Wszystko się psuje przez teściową. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » RELACJE Z PRZYJACIÓŁMI, RELACJE W RODZINIE » Wszystko się psuje przez teściową.

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 22 ]

1

Temat: Wszystko się psuje przez teściową.

Mam chłopaka za granicą. Mój ojczym również mieszka za granicą w mieście obok mojego chłopaka. Został mi rok studiów pózniej planuje wyjechać za granice do mojego chłopaka, poki co przyjeżdzał on do mnie w wolne albo na tydzien bądz ja do niego a własciwie do mojego ojczyma. Niestety ostatnio ze względu na problemy rodzinne pokłóciłam się ostro z ojczymem i stwierdziłam że nie bede już u niego w domu. Rodzice chłopaka stwierdzili że mogę nocować u nich w domu na tydzień albo dwa jak odwiedzam chłopaka. Ostatnio byłam w kwietniu na dwa tygodnie bo święta wszystko super. Z racji tego że studiuje a mój prawdziwy ojciec umarł dostaje rente i nie moge pracować także nie mam za bardzo środków na bilety. Mój chłopak ma stała prace za granicą więc on kupuje mi bilety by do niego przyjechać. ( Mieszka z rodzicami bo stara się zaoszczędzić pieniądze na kupno mieszkania za półtora roku i jego wyposażenie). Problem pojawił się ostatnio gdy poprosił jego mamę by zabukowała bilety ze mną za pomocą jej karty kredytowej bo tak szybciej i łatwiej niż przelewem. Mój luby wówczas pracował a ja byłam sama w domu z teściową, gdy zaproponowałam by zabukowac bilety wypaliła " wiesz, to strasznie dużo pięniędzy,  ja mówiłam Danielowi że to GŁUPIE żebyś tu przyjeżdżała tylko na tydzień za tyle pieniędzy. " nie za bardzo wiedziałam co powiedzieć więc starając się być miła powiedziałam że rozumiem ale to też ciężko żebyśmy się nie widzieli przez ponad 2 miesiące. na co ona dalej " ale to dużo pieniędzy, ja też musze za benzyne zapłacić wziąść wolne na lotnisko pojechać. ale wiesz co mam na myśli to strasznie dużo pieniędzy" no więc stwierdziłam że rozumiem i powiedziałam że ide do pokoju się uczyć. napisałam o wszystkim mojemu chłopakowi a on odrazu do  swojej mamy napisał z pretensjami co ona gada. Gdy znowu z nią zaczełam gadać stwierdziła że miała na myśli że to dużo pieniedzy i wgl że przez to że tak dużo pieniędzy to chciała żebym zauwazyła jak mu zalezy że jest w stanie tyle zapłacić. Mojemu chłopakowi wmówiła że tak włąsnie powiedziała że nie miała nic innego na myśli i zwaliła na to że jej zangielski nie jest perfekcyjny i że przez to zle ją zrozumiałam. On jej uwierzył a ja chciałam się spakować i iść do nzjaomego zerwać z nim i oddać wszystkie pieniądze za bilety jednak odwiódł mnie od tego pomysłu. Nie chce tam już wracać a bilety są zabukowane na prawie całe wakacje. Za każdym razem jak byiśmy na mieście to ona nas pytała gdzie byliśmy co robiliśmy co kupiliśmy ( mimo że czasem po prostu poszliśmy na lody i to wszystko) za ile etc. Nie są jakąś biedną rodziną ale ona mnie już zaczyna z tym denerwować a gdy mówię o tym mojemu chłopakowi on mówi że ona mnie lubi że nie jestem problemem w jego domu i że powinnam uszanować jego matke i nie robić problemu przez jedno zdanie, że on przez to się zle czuje gdy ciągle tak narzekam. Ale ja się zle czuje tam u niego w domu i to już się nie liczy tak ? gdy mu to powidziałam to zaczął przepraszać i potem jak gdyby nigdy nic rozmawiać jak gdbyby nic nie zaszło.  Co ja mam robić strasznie go kocham nie chce go zostawiaćprzez jego durną matkę, ale ona odwala więcej szopek ( tj grzebie w śmieciach w jego pokoju bo wrzuciłam tam plastikowa butelke a za nieposegregowane śmieci dostanie madnat, albo miała nas zawieść na lotnisko zatrzymałą się gdzieś w na jakimś poboczu i kazałą nam iść z kilometr na lotnisko w pełnym słońcu bo tak. A wczesniej podwiozła pod same lotnisko tam samo odebrałą z lostniska stając na parkingu obok a tym razem problem jescze by wymieniać ale szkoda pisać) myślałam żeby nakusić chłopaka na to żeby płacić przelewem za bilety i nie pozwalać jej żeby wiedziała ile na co on wydaje w końcu to jego pieniądze ale on nie chce płacić przelewem. Na wyprowadzke nie ma szans bo on chce odłożyć pieniądze na porząde mieszkanie a nie mieszkanie w byle czym. Do ojczyma na sto procent nie pójde mieszkać bo to była ostra kłótnia a nie mam pieniędzy żeby wynając za granicą Hotel gdy tam przyjade. on tu również tylko na urlop przyjezdza a tak ma prace i musi być za granicą. Co ja mam robić naprawde mam jej dość.

Jego mama go nakłania żeby zaoszczędził pieniądze na mieszkanie ze mnąprzez co on myśli że ona taka dobra troszczy się o naszą przyszłość. Ona gra takąmiła i że nie miała nic złego na myśli i wgl. I to ja wychodzę na tą najgorszą bo ja coś zle zrozumiałam i ciągle narzekam no bez przesady co ja mam zrobić błagam o pomoc. sad

Zobacz podobne tematy :
Odp: Wszystko się psuje przez teściową.

Robisz z igły widły. Też kiedyś miałam tragiczne relacje z teściową, naprawdę tragiczne, a Ty opisujesz rzeczy na które w ogóle nie zwróciłabym uwagi.
Twój facet odkłada kasę na mieszkanie, nie dziwię się że jego matka mówi że twoje bilety dużo kosztują, pewnie myśli o tym że zamiast wydawać na te bilety co chwile mógłby to odłożyć do mieszkania.
Skoro wiesz że u teściów segreguje się śmieci to dlaczego sama tego nie robisz? Przez ciebie ktoś mógłby dostać mandat - ty byś go nie zapłaciła. Żyjesz u teściów, mieszkasz u nich, korzystasz z mieszkania, jesz, pijesz jesteś na ich utrzymaniu , tak samo jak twój facet, mieszka rozumiem u nich za free bo odkłada na mieszkanie i ty jeszcze marudzisz że teściowa powiedziała że twoje bilety dużo kosztują?!?!
Jeżeli chcesz przyjeżdżać co tydzień to zarób na te bilety, jeżeli te bilety ma kupować twój facet to niech założy sobie kartę a nie prosi matkę żeby płaciła. Pytania odnośnie zakupów cóż może po prostu kobieta jest ciekawa czy kupiliście coś fajnego, niektórzy rodzice tak mają, taki typ, moja teściowa też pyta czy coś kupiliśmy albo co robiliśmy nie dlatego że jej jest szkoda pieniędzy tylko po to żeby pogadać, albo dowiedzieć się czy coś fajnego było w sklepach-ot zwykła rozmowa.
Poza tym skoro teściowa jeździ po ciebie na lotnisko i wymaga to od niej poświęcenia, dzień wolny kasa na paliwo to uważam że powinnaś jej być bardziej wdzięczna a nie na nią marudzić. Kobieta zgodziła się żebyś mieszkała u nich w domu, jeździ po ciebie, a ty co robisz, jak im się za to odwdzięczasz? Poza zamykaniem się w pokoju i uczeniem..... Wybacz autorko ale wydaje mi się że masz dużo...bardzo dużo a tego nie widzisz.

3

Odp: Wszystko się psuje przez teściową.

Wyjątkowo zgadzam się z zielonooką.
Traktujesz dom teściów jak hotel, korzystasz z niego kiedy Ci pasuje, tyłek Ci wożą i za wszystko płacą, a Tobie jeszcze źle.
Jak dla mnie, to jesteś strasznie niewdzięczna.

4

Odp: Wszystko się psuje przez teściową.
Karou napisał/a:

dostaje rente i nie moge pracować także nie mam za bardzo środków na bilety

Jak czytam takie rzeczy to nóż się w kieszeni otwiera. Ktoś Ci broni.iść do pracy? Zawsze można ruszyć tyłek i zwyczajnie iść zarobić na cokolwiek. Darmowa kasa jest wygodna więc lepiej pierdziec w poszuszke i szukać problemow tam gdzie ich nie ma. No sorry... Ale akurat co do Twojej teściowej to nie.mam zastrzeżeń, wręcz przeciwnie.

5

Odp: Wszystko się psuje przez teściową.
yessa napisał/a:
Karou napisał/a:

dostaje rente i nie moge pracować także nie mam za bardzo środków na bilety

Jak czytam takie rzeczy to nóż się w kieszeni otwiera. Ktoś Ci broni.iść do pracy? Zawsze można ruszyć tyłek i zwyczajnie iść zarobić na cokolwiek. Darmowa kasa jest wygodna więc lepiej pierdziec w poszuszke i szukać problemow tam gdzie ich nie ma. No sorry... Ale akurat co do Twojej teściowej to nie.mam zastrzeżeń, wręcz przeciwnie.

To nie tak że któs mi borni iść do pracy ale rente dostaje po zmarłym ojcu, jesto ona na starych zasadach jak zaczne pracować to nie dostane już renty, a całą rente oddaje mamie na opłacenie mieszkania i tym podobne. Ona sama chce żebym skupiła się na szkole zamiast ją zawalać przez prace. Szukałam pracy na czarno ale jak by się wydało że pracuje na czarno to dostane dość sporą kare do zapłaty -.- Ta renta przysługuje mi tylko dopóki się ucze. Jeśli mam pracować zawalić szkołe i dostawać tyle co dostaje na rente i dawać to wszystko matce zeby starczyło jej na opłaty to chyba nie ma sensu. I to nie tak że nie chce ruszyć tyłka ale staram się uczyć żeby mieć dobrą prace, jak skończe szkołę ide odrazu szukać pracy. Więc prosze nie oceniaj mnie w ten sposób. Ja rozumiem jakbym się nie uczyła w chuja leciała i jeszcze na jakims zasiłku zyła.

6

Odp: Wszystko się psuje przez teściową.
zielonooka_szatynka napisał/a:

Robisz z igły widły. Też kiedyś miałam tragiczne relacje z teściową, naprawdę tragiczne, a Ty opisujesz rzeczy na które w ogóle nie zwróciłabym uwagi.
Twój facet odkłada kasę na mieszkanie, nie dziwię się że jego matka mówi że twoje bilety dużo kosztują, pewnie myśli o tym że zamiast wydawać na te bilety co chwile mógłby to odłożyć do mieszkania.
Skoro wiesz że u teściów segreguje się śmieci to dlaczego sama tego nie robisz? Przez ciebie ktoś mógłby dostać mandat - ty byś go nie zapłaciła. Żyjesz u teściów, mieszkasz u nich, korzystasz z mieszkania, jesz, pijesz jesteś na ich utrzymaniu , tak samo jak twój facet, mieszka rozumiem u nich za free bo odkłada na mieszkanie i ty jeszcze marudzisz że teściowa powiedziała że twoje bilety dużo kosztują?!?!
Jeżeli chcesz przyjeżdżać co tydzień to zarób na te bilety, jeżeli te bilety ma kupować twój facet to niech założy sobie kartę a nie prosi matkę żeby płaciła. Pytania odnośnie zakupów cóż może po prostu kobieta jest ciekawa czy kupiliście coś fajnego, niektórzy rodzice tak mają, taki typ, moja teściowa też pyta czy coś kupiliśmy albo co robiliśmy nie dlatego że jej jest szkoda pieniędzy tylko po to żeby pogadać, albo dowiedzieć się czy coś fajnego było w sklepach-ot zwykła rozmowa.
Poza tym skoro teściowa jeździ po ciebie na lotnisko i wymaga to od niej poświęcenia, dzień wolny kasa na paliwo to uważam że powinnaś jej być bardziej wdzięczna a nie na nią marudzić. Kobieta zgodziła się żebyś mieszkała u nich w domu, jeździ po ciebie, a ty co robisz, jak im się za to odwdzięczasz? Poza zamykaniem się w pokoju i uczeniem..... Wybacz autorko ale wydaje mi się że masz dużo...bardzo dużo a tego nie widzisz.

No wszystko super fajnie a czy wspomniałam że on też u mnie był kilka razy po 2-3 tygodnie i co myślisz że on za coś płacił ? on też u mnie żył za free I NIKT MU TEGO NIE WYPOMINAŁ. a ona to chyba o tym zapomina. a co do sytuacji z śmieciami - segreguje. ale ustaliliśmy z chłopakiem że wrzucamy do jednego kosza na smieci u niego w pokoju i jak bedzie pełny to albo on albo ja mam zejść na dół i posegregować te śmieci. tyle że jak wyjaśniłam to mojej teściowej to do niej jakby nie docierało. Dobrze wiem na jakiej to zasadzie funkcjonuje i oczywiscie ż enie chce by dostali mandat.
Wiesz jedzi na lotnisko i wydaje kase ale kto zawoził mojego chłopaka na lotnisko ? moja mama ze mną i też nie kazałysmy mu płacić za paliwo tylko same za to płaciłyśmy.  moja mama też musi załatwić sobie wolne albo szybko przed praca pylać.

Okej więc niby wszystko za free ale ona zapomina że jej syn też był tu w polsce i też mieszkał za free i wszystko na tej samej zasadzie funkcjonowało. Ja generalnie byłam do niej miła nie raz posprzątałam u nich w domu nawet ostatnio ( czego oczywiscie nikt nie zauważył) pomagałąm jej robić obiad nie raz zjadłam z nią razem śniadanie, dużo rozmawiałyśmy miałam wrażenie że mnie lubi a ona potem z takim tekstem wyskoczyła no przykro mi się zrobiło bo co złego zrobiłam ? po tym włąsnie tekscie że to dużo pieniądzy etc. stwierdziłam że musze sie uczyć i zamknęłam w pokoju, nie wedziałam w sumie jak mama się zachować i co mam zrobić. Zle się tam czuje, ja wiem że on też się pewnie mógł czuć jak problem więc to było fair ale nikt mu tego nie powiedziała w prost tak jak mnie powiedziano. z resztą moja mama nigdy nie powiedziałą że on je za duzo czy ona musi wydać więcej pieniędzy na paliwo żeby go zawieść. A on jego mamie jeszcze płaci za paliwo. no to kurcze coś chyba jest nie tak chyba że nadal nie mam racji. Proszę odpowiedz, może faktycznie powinnam na to inaczej spojrzeć.

Odp: Wszystko się psuje przez teściową.

Ale pomysł kto jest więcej razy u kogo w odwiedzinach  - ty u niego co plus minus dwa tygodnie czy no u ciebie? Kto opłaca te bilety? Rozumiem że on opłaca i tobie i sobie te bilety. Co innego jest gościć kogoś  a co innego ciągle mieć "gościa"pod dachem. Twój facet zbiera na mieszkanie wcale nie dziwię się matce że jest wkurzona utrzymując go pozwalając mieszkać u siebie po to żeby syn odkładał kasę na mieszkanie że on wydaje kasę na bilety dla panienki i inne jej zachcianki, i to ciągle, sprowadza ją do ich domu - nie nie jego domu - ich domu jego matki i ojca.
A co do lotniska...naprawdę jesteście tak niezaradni żeby ktoś musiał was wozić? Nie ma innej możliwośći jak tylko samochód i zmuszanie ludzi do brania urlopu żeby zawieźć nasze 4litery, autobusy itp? A za benzynę to uważam że przy tak częstym korzystaniu z samochodu to dobry obyczaj nakazuje aby zwrócić koszty, choć częściowo.
Mi byłoby wstyd tyle siedzieć u teściów bez dokładania się do rachunku. Nie widzę tutaj dobrego rozwiązania, chyba że się wyprowadzićie i nie będziecie siedzieć teściom na głowie. Albo ograniczcie swoje zagraniczne odwiedziny. Uwierz mi nie jest miło ciągle mieć na głowie kogoś - mieć gościa w domu. Bo mimo że kogoś można lubić to po pewnym czasie jego obecność robi się męcząca a nawet irytująca, człowiek ma ograniczenia we własnym domu a to nie jest zdrowe.

8 Ostatnio edytowany przez Ewika99 (2017-05-22 13:03:34)

Odp: Wszystko się psuje przez teściową.
Karou napisał/a:

No wszystko super fajnie a czy wspomniałam że on też u mnie był kilka razy po 2-3 tygodnie i co myślisz że on za coś płacił ? on też u mnie żył za free I NIKT MU TEGO NIE WYPOMINAŁ. a ona to chyba o tym zapomina. a co do sytuacji z śmieciami - segreguje. ale ustaliliśmy z chłopakiem że wrzucamy do jednego kosza na smieci u niego w pokoju i jak bedzie pełny to albo on albo ja mam zejść na dół i posegregować te śmieci. tyle że jak wyjaśniłam to mojej teściowej to do niej jakby nie docierało. Dobrze wiem na jakiej to zasadzie funkcjonuje i oczywiscie ż enie chce by dostali mandat.
Wiesz jedzi na lotnisko i wydaje kase ale kto zawoził mojego chłopaka na lotnisko ? moja mama ze mną i też nie kazałysmy mu płacić za paliwo tylko same za to płaciłyśmy.  moja mama też musi załatwić sobie wolne albo szybko przed praca pylać.

Okej więc niby wszystko za free ale ona zapomina że jej syn też był tu w polsce i też mieszkał za free i wszystko na tej samej zasadzie funkcjonowało. Ja generalnie byłam do niej miła nie raz posprzątałam u nich w domu nawet ostatnio ( czego oczywiscie nikt nie zauważył) pomagałąm jej robić obiad nie raz zjadłam z nią razem śniadanie, dużo rozmawiałyśmy miałam wrażenie że mnie lubi a ona potem z takim tekstem wyskoczyła no przykro mi się zrobiło bo co złego zrobiłam ? po tym włąsnie tekscie że to dużo pieniądzy etc. stwierdziłam że musze sie uczyć i zamknęłam w pokoju, nie wedziałam w sumie jak mama się zachować i co mam zrobić. Zle się tam czuje, ja wiem że on też się pewnie mógł czuć jak problem więc to było fair ale nikt mu tego nie powiedziała w prost tak jak mnie powiedziano. z resztą moja mama nigdy nie powiedziałą że on je za duzo czy ona musi wydać więcej pieniędzy na paliwo żeby go zawieść. A on jego mamie jeszcze płaci za paliwo. no to kurcze coś chyba jest nie tak chyba że nadal nie mam racji. Proszę odpowiedz, może faktycznie powinnam na to inaczej spojrzeć.

Jestes dosc roszczeniowa osoba. Twoj chlopak to dorosly facet, jak mniemam. To, ze Ty z Twoja matka chetnie go widzicie w swoim domu, wozicie po lotniskach, nie kazecie dokladac do rachunkow, nie oznacza, ze jego matka ma sie czuc w jakikolwiek sposob zobowiazana do wdziecznosci wobec Ciebie. Oboje jestescie dorosli- zarobcie na swoje bilety, benzyne, chociaz czesc rachunkow. Dlaczego jestes tak czestym gosciem w ich domu? Dziewczyno, sa mazlenstwa, gdzie jedno z partnerow pracuje za granica i widza sie 2-3 razy w ROKU, a Wy bez siebie dwoch miesiecy nie wytrzymacie?? Niestety, musicie jakos przeczekac ten rok Twoich studiow, potem mozecie zamieszkac razem jak dorosli ludzie, ale na litosc boska, nie obarczajcie rodzicow klopotem, jakim jest przymus goszczenia u siebie w domu obcej osoby przez dluzszy czas. W dodatku sponsorowanie jej...Nie rozumiem, dlaczego wyrazasz sie o swej ''tesciowej'' w ten sposob. Kobieta jezdzi po Ciebie na lotnisko, placi Twoje bilety, bys mogla gzic sie z jej synem pod jej dachem, a Tobie jeszcze zle?? A moze dolozysz sie chociaz z raz do biletu, benzyny? Ona Ci po prostu dala do zrozumienia, ze wydaje na Ciebie stanowczo za duzo. I wcale sie jej nie dziwie. Jestes obca osoba dla niej. Mi by sie zrobilo wstyd, a Ty sie zaperzylas... Skad wiesz, ze Twoj chlopak oddaje matce za bilety? Moze wszystko odklada na ten nieszczesny dom i jego matka zwyczajnie funduje Ci droge? Jestes na najlepszej drodze, by zniszczyc relacje z kobieta, ktora nawet nie zdazyla zostac Twoja tesciowa. Jesli jestescie dorosli, to niech ktores z Was kupi sobie samochod, nie musi byc nowy i drogi, nalejcie w bak paliwo za swoje zarobione pieniadze, nastepnie kupcie bilety za swoje zarobione pieniadze i dolozcie od czasu do czasu rodzicom do rachunkow... Wtedy nikt pretensji miec nie bedzie. Bez przesady. Twoj chlopak nie wie, jak sie konto w banku zaklada albu karty uzywa? A Ty nie mozesz isc nawet do sezonowej pracy w polu? Do zbioru owocow chociazby, by sobie na bilet zarobic skoro z teskonoty za chlopakiem nie mozesz wytrzymac? Za to raczej nikt Ci renty nie zabierze. Nie zaslaniaj sie renta, bo gdyby ludzie w PL tacy uczciwi chcieli byc i z renty wyzyc, to predzej by z glodu poumierali... Jak dla mnie pachnie to wygodnictwem zwyklym.
P.S Nawet to, ze Twoj chlopak placi matce za paliwo, gdy przywozi Ce z lotniska (co jest raczej normalne, prawda?) nie zobowiazuje jej do tego, ze z tego lotniska MUSI Cie przywiezc. Moze ma inne plany, albo zwyczajnie nie ma ochoty? A moze na ten weekend zaplanowala gosci, chce przyjac swoja rodzine, a nie moze, bo Ty sie zjawiasz? Pomyslalas o tym? Mnie by trafil szlag, gdyby ktos tak czesto u mnie w domu goscil i jeszcze zlotowki do niczego nie dolozyl, a mial tylko wymagania.

9

Odp: Wszystko się psuje przez teściową.
Ewika99 napisał/a:
Karou napisał/a:

No wszystko super fajnie a czy wspomniałam że on też u mnie był kilka razy po 2-3 tygodnie i co myślisz że on za coś płacił ? on też u mnie żył za free I NIKT MU TEGO NIE WYPOMINAŁ. a ona to chyba o tym zapomina. a co do sytuacji z śmieciami - segreguje. ale ustaliliśmy z chłopakiem że wrzucamy do jednego kosza na smieci u niego w pokoju i jak bedzie pełny to albo on albo ja mam zejść na dół i posegregować te śmieci. tyle że jak wyjaśniłam to mojej teściowej to do niej jakby nie docierało. Dobrze wiem na jakiej to zasadzie funkcjonuje i oczywiscie ż enie chce by dostali mandat.
Wiesz jedzi na lotnisko i wydaje kase ale kto zawoził mojego chłopaka na lotnisko ? moja mama ze mną i też nie kazałysmy mu płacić za paliwo tylko same za to płaciłyśmy.  moja mama też musi załatwić sobie wolne albo szybko przed praca pylać.

Okej więc niby wszystko za free ale ona zapomina że jej syn też był tu w polsce i też mieszkał za free i wszystko na tej samej zasadzie funkcjonowało. Ja generalnie byłam do niej miła nie raz posprzątałam u nich w domu nawet ostatnio ( czego oczywiscie nikt nie zauważył) pomagałąm jej robić obiad nie raz zjadłam z nią razem śniadanie, dużo rozmawiałyśmy miałam wrażenie że mnie lubi a ona potem z takim tekstem wyskoczyła no przykro mi się zrobiło bo co złego zrobiłam ? po tym włąsnie tekscie że to dużo pieniądzy etc. stwierdziłam że musze sie uczyć i zamknęłam w pokoju, nie wedziałam w sumie jak mama się zachować i co mam zrobić. Zle się tam czuje, ja wiem że on też się pewnie mógł czuć jak problem więc to było fair ale nikt mu tego nie powiedziała w prost tak jak mnie powiedziano. z resztą moja mama nigdy nie powiedziałą że on je za duzo czy ona musi wydać więcej pieniędzy na paliwo żeby go zawieść. A on jego mamie jeszcze płaci za paliwo. no to kurcze coś chyba jest nie tak chyba że nadal nie mam racji. Proszę odpowiedz, może faktycznie powinnam na to inaczej spojrzeć.

Jestes dosc roszczeniowa osoba. Twoj chlopak to dorosly facet, jak mniemam. To, ze Ty z Twoja matka chetnie go widzicie w swoim domu, wozicie po lotniskach, nie kazecie dokladac do rachunkow, nie oznacza, ze jego matka ma sie czuc w jakikolwiek sposob zobowiazana do wdziecznosci wobec Ciebie. Oboje jestescie dorosli- zarobcie na swoje bilety, benzyne, chociaz czesc rachunkow. Dlaczego jestes tak czestym gosciem w ich domu? Dziewczyno, sa mazlenstwa, gdzie jedno z partnerow pracuje za granica i widza sie 2-3 razy w ROKU, a Wy bez siebie dwoch miesiecy nie wytrzymacie?? Niestety, musicie jakos przeczekac ten rok Twoich studiow, potem mozecie zamieszkac razem jak dorosli ludzie, ale na litosc boska, nie obarczajcie rodzicow klopotem, jakim jest przymus goszczenia u siebie w domu obcej osoby przez dluzszy czas. W dodatku sponsorowanie jej...Nie rozumiem, dlaczego wyrazasz sie o swej ''tesciowej'' w ten sposob. Kobieta jezdzi po Ciebie na lotnisko, placi Twoje bilety, bys mogla gzic sie z jej synem pod jej dachem, a Tobie jeszcze zle?? A moze dolozysz sie chociaz z raz do biletu, benzyny? Ona Ci po prostu dala do zrozumienia, ze wydaje na Ciebie stanowczo za duzo. I wcale sie jej nie dziwie. Jestes obca osoba dla niej. Mi by sie zrobilo wstyd, a Ty sie zaperzylas... Skad wiesz, ze Twoj chlopak oddaje matce za bilety? Moze wszystko odklada na ten nieszczesny dom i jego matka zwyczajnie funduje Ci droge? Jestes na najlepszej drodze, by zniszczyc relacje z kobieta, ktora nawet nie zdazyla zostac Twoja tesciowa. Jesli jestescie dorosli, to niech ktores z Was kupi sobie samochod, nie musi byc nowy i drogi, nalejcie w bak paliwo za swoje zarobione pieniadze, nastepnie kupcie bilety za swoje zarobione pieniadze i dolozcie od czasu do czasu rodzicom do rachunkow... Wtedy nikt pretensji miec nie bedzie. Bez przesady. Twoj chlopak nie wie, jak sie konto w banku zaklada albu karty uzywa? A Ty nie mozesz isc nawet do sezonowej pracy w polu? Do zbioru owocow chociazby, by sobie na bilet zarobic skoro z teskonoty za chlopakiem nie mozesz wytrzymac? Za to raczej nikt Ci renty nie zabierze. Nie zaslaniaj sie renta, bo gdyby ludzie w PL tacy uczciwi chcieli byc i z renty wyzyc, to predzej by z glodu poumierali... Jak dla mnie pachnie to wygodnictwem zwyklym.
P.S Nawet to, ze Twoj chlopak placi matce za paliwo, gdy przywozi Ce z lotniska (co jest raczej normalne, prawda?) nie zobowiazuje jej do tego, ze z tego lotniska MUSI Cie przywiezc. Moze ma inne plany, albo zwyczajnie nie ma ochoty? A moze na ten weekend zaplanowala gosci, chce przyjac swoja rodzine, a nie moze, bo Ty sie zjawiasz? Pomyslalas o tym? Mnie by trafil szlag, gdyby ktos tak czesto u mnie w domu goscil i jeszcze zlotowki do niczego nie dolozyl, a mial tylko wymagania.






Chłopak ma konto w banku może płącić przelewem nawet go o to prosiłam ale on chce zapłacic jej kartką kredytową bo wtedy zapłacone jest odrazu a raz mieliśmy problem z przelewem i on nie chce ryzykować. Rodzicom chciał zapłącić troche z tego co zarabia ale nie przyjeli pieniędzy więc ZAFUNDOWAŁ im tydzień wakacji w Begli gdzie bardzo chcieli pojechać. Mi mama dała dwa rayz pieniądze na bilet ( ostatnie dwa bilety opłacił mi mój chłopak bo rodzice wpadli w problemy finansowe o czym powiedziałam chłopakowi że nie bedziemy sięwidywać czesto to on sam zaproponował że mi kupi te bilety) Tak jak już mówiłam nie moge iść do pracy bo cofną mi rente a tą rente całą daje mojej mamie na opłacenie mieszkania i tym podobne inaczej byłoby jej ciężko. Mam dość ciężki kierunek studiów musze się dużo uczyć też nie ma mnie czesto przez wyjazdy nie ma a praca by to tylko dobiła plus nie zarobiłabym więcej niż mam rente więc nie widze większego sensu, moge równie dobrze opłacić to z renty ale to by oznaczało duże problemy dla mojej mamy z opłaceniem mieszkania więc tak czy siak odałabym jej większą cześć wypłaty i w sumie zostałabym z niczym. Ja za granicą żeby jezdzić autem musiałabym mieć jakieś specjalne ubezpieczenie na które nie mam pieniędzy a on nie ma prawa jazdy więc jesteśmy zdani na jego mamusie. Egzamin jest cholernie drogi plus jazdy i narazie go na to nie stać. Pytałam o pociąg ale nie rozumiem czemu tam bielty na pociąg są tak cholernie drogie być może przez duża odległość od lotniska.
I tak wiem że jego mama może mieć inne plany i nie mieć ochoty ale moja mama jak go zawozi też mogłaby tak powiedzieć i nikt się ją o zdanie nie pyta.
Powiedział że on płaci za bilety nie rozumiem po co miałby kłamać że to jego mama funduje gdyby tak było.

Czemu jestem częstym gościem u niego w domu? A no on był częstym gościem przez jakiś czas u mnie ale dostał teraz kontrakt o prace ( na który jego mama go bardzo namawiała ) i zgodził się ale to oczywiscie oznaczało że ja bede czesciej u niego w domu ( co nie było problemem bo wczesniej z tesciami problemu nie miałam) I nie mam jakiś wymagań. Przecież im tam nawet sprzątałam ( łazienke kuchnie pozmywałam wszystkie naczynia przyszli do domu i ani me ani spierdalaj ani chuj ci w dupe, nawet tego durnego psa wyprowadzałam jak wszyscy pracowali) A potem jedyne co usłyszałam to że dużo pieniędzy bla bla. Komu by nie było przykro ? nie wiedziałam co ze sobą zrobić to poszłam na góre. Nie wiem naprawde co mam robić. Może po prostu jestem za biedna na taki związek.  drugiej strony nie chce z nim zrywać przez głupiąmatkę. Za rok skończe te zasrane studia i wiem że za granicą dostane dobrą prace choćby nawet po znajomościach przyjaciół mamy. Tylko teraz jestem kurwa zależna i denerwuje mnie to okropnie.

10 Ostatnio edytowany przez Ewika99 (2017-05-22 14:11:52)

Odp: Wszystko się psuje przez teściową.

W jakim kraju mieszka Twoj chlopak? Czy on jest Polakiem, bo odnioslam inne wrazenie? Nie miej pretensji do ''mamusi'' swego chlopaka, bo jak pisalam- ona nie ma zadnego dlugu wdziecznosci wobec Ciebie czy Twojej matki za to, ze iles tam razy u Was byl jej DOROSLY syn. Pytam o kraj, bo zastanawiam sie, w jakim to panstwie egzamin na prawo jazdy jest taki drogi? Moze zamiast kupywac bilety lotnicze co dwa tygodnie zlozycie sie oboje na prawko dla Twego chlopaka? Nie zaczynajcie doroslego zycia od dupy strony, bo to nie wyjdzie Wam na dobre. To, ze sprzatnelas czy umylas naczynia, to raczej nie laska, a obowiazek, gdy sie u kogos pomieszkuje, w dodatku za free. Skoro matka Twego chlopaka mowi, ze za duzo pieniedz ja wynosi bilet to znaczy, ze za duzo i warto sie nad tym zastanowic. Ona nie ma raczej ochoty, by dalej Cie sponsorowac w jakikolwiek sposob i trzeba to uszanowac. Nie rozumiem, dlaczego nie przyjmujesz tego do wiadomosci? Ok, bylo fajnie, pomieszkalas za free, przywiezli Cie, odwiezli, ale teraz juz sie skoczylo, trzeba miec troche honoru, a nie ciskac sie: ''dlaczego nie chca dalej finanoswac mi drogi, utrzymywac mnie, jak oni moga...?''. A no moga.
P.S.- nawizaujac do tytulu Twego watku: to nie przez tesciowa sie wszystko psuje, a przez Wasze wygodnictwo. Do pracy nie pojde, bo rente strace (ale kto Ci broni isc na 2 tygodnie zrywac wisnie, czy maliny na przyklad?). Prawa jazdy chlopak nie zrobi, bo za drogie, do rachunku sie nie dokladamy, bo na mieszkanie sklada, itd. Wszedzie wymowki, by nie partycypowac w kosztach. Kazdy by tak chcial. Matka Twego chlopaka najwidoczniej przejrzala na oczy i ma dosc zachowania dwojga gowniarzy, ktorzy bawia sie w dom jej kosztem.

11

Odp: Wszystko się psuje przez teściową.
Ewika99 napisał/a:

W jakim kraju mieszka Twoj chlopak? Czy on jest Polakiem, bo odnioslam inne wrazenie? Nie miej pretensji do ''mamusi'' swego chlopaka, bo jak pisalam- ona nie ma zadnego dlugu wdziecznosci wobec Ciebie czy Twojej matki za to, ze iles tam razy u Was byl jej DOROSLY syn. Pytam o kraj, bo zastanawiam sie, w jakim to panstwie egzamin na prawo jazdy jest taki drogi? Moze zamiast kupywac bilety lotnicze co dwa tygodnie zlozycie sie oboje na prawko dla Twego chlopaka? Nie zaczynajcie doroslego zycia od dupy strony, bo to nie wyjdzie Wam na dobre. To, ze sprzatnelas czy umylas naczynia, to raczej nie laska, a obowiazek, gdy sie u kogos pomieszkuje, w dodatku za free. Skoro matka Twego chlopaka mowi, ze za duzo pieniedz ja wynosi bilet to znaczy, ze za duzo i warto sie nad tym zastanowic. Ona nie ma raczej ochoty, by dalej Cie sponsorowac w jakikolwiek sposob i trzeba to uszanowac. Nie rozumiem, dlaczego nie przyjmujesz tego do wiadomosci? Ok, bylo fajnie, pomieszkalas za free, przywiezli Cie, odwiezli, ale teraz juz sie skoczylo, trzeba miec troche honoru, a nie ciskac sie: ''dlaczego nie chca dalej finanoswac mi drogi, utrzymywac mnie, jak oni moga...?''. A no moga.


W Holandi i jest Holendrem. Okej dorosły czy nie ale to jej syn, chociaż po cześci jednak masz racje o czym nie pomysłałam w ten sposób. Egzamin na prawko kosztuje 200euro a jady 50 euro jedna godzina, ale przez długi czas nie jedził ( miał problemy z ramieniem musiał chodzić na rehabilitacje jakieś dwa miesiące temu odzyskał całkowitą sprawność w rece)  więc logiczne że jedna czy dwie godziny jazdy mu nie wystarczą. Wiesz to że pomyłam i porobiłam to akruat nie problem bo to nawet z nudów zrobiłam ale też mi by było gupio gdyby ktos u mnie posprzątał i przynajmniej bym podziekowała. Ja już tam naprawde nie chce jechać, tyle że jestem delikatnie w dupie za tydzień mam zabukowany bilet żeby tam znowu na tydzień pojechać a potem jak on tu przyjedzie w czerwcu na urlop to potem ja tam mam być reszte wakacji czyli poł lipca i prawie cały sierpień.  Nie wytrzymam tam tyle czasu, fakt faktem oni na tydzięń pojadą do tej belgi ale po za tym nic. Jego jeszcze nie stać na kupno mieszkania może gdzieś po swiętach bożego nardzoenia jakbym go naprosiła ale też z durigej strony on byłby sam przez ten czas kiedy mnie nie ma. Prosiłam przyjaciela mojej mamy czy by mi nie znalazł jakieś pracy na czarno tam to mogłabym pracować i może dać im jakiś hajs ale powiedział że tam nikt mnie nie przyjmie na czarno bo za duże kary za to płącą. Nie wiem co mam robić. Może powinnam sobie odpuścić to i zaczekać dopóki nie skońće studiów i zaczne pracować ?

12

Odp: Wszystko się psuje przez teściową.
Ewika99 napisał/a:

W jakim kraju mieszka Twoj chlopak? Czy on jest Polakiem, bo odnioslam inne wrazenie? Nie miej pretensji do ''mamusi'' swego chlopaka, bo jak pisalam- ona nie ma zadnego dlugu wdziecznosci wobec Ciebie czy Twojej matki za to, ze iles tam razy u Was byl jej DOROSLY syn. Pytam o kraj, bo zastanawiam sie, w jakim to panstwie egzamin na prawo jazdy jest taki drogi? Moze zamiast kupywac bilety lotnicze co dwa tygodnie zlozycie sie oboje na prawko dla Twego chlopaka? Nie zaczynajcie doroslego zycia od dupy strony, bo to nie wyjdzie Wam na dobre. To, ze sprzatnelas czy umylas naczynia, to raczej nie laska, a obowiazek, gdy sie u kogos pomieszkuje, w dodatku za free. Skoro matka Twego chlopaka mowi, ze za duzo pieniedz ja wynosi bilet to znaczy, ze za duzo i warto sie nad tym zastanowic. Ona nie ma raczej ochoty, by dalej Cie sponsorowac w jakikolwiek sposob i trzeba to uszanowac. Nie rozumiem, dlaczego nie przyjmujesz tego do wiadomosci? Ok, bylo fajnie, pomieszkalas za free, przywiezli Cie, odwiezli, ale teraz juz sie skoczylo, trzeba miec troche honoru, a nie ciskac sie: ''dlaczego nie chca dalej finanoswac mi drogi, utrzymywac mnie, jak oni moga...?''. A no moga.
P.S.- nawizaujac do tytulu Twego watku: to nie przez tesciowa sie wszystko psuje, a przez Wasze wygodnictwo. Do pracy nie pojde, bo rente strace (ale kto Ci broni isc na 2 tygodnie zrywac wisnie, czy maliny na przyklad?). Prawa jazdy chlopak nie zrobi, bo za drogie, do rachunku sie nie dokladamy, bo na mieszkanie sklada, itd. Wszedzie wymowki, by nie partycypowac w kosztach. Kazdy by tak chcial. Matka Twego chlopaka najwidoczniej przejrzala na oczy i ma dosc zachowania dwojga gowniarzy, ktorzy bawia sie w dom jej kosztem.


Pisałam że chłopak dał im pieniadze żeby się dołożyć do czynszu to nie przyjeli pieniędzy to zafundował im ten wyjazd do Belgi. Nie bawimy się żaden dom.

Odp: Wszystko się psuje przez teściową.

Półtora miesiąca u obcych ci ludzi będziesz się gościć?!  Tak u obcych bo żadnymi twoimi teściami nie są. I nie dołożyć się do rachunków? Moja droga twój pobyt tam to nie tylko przejazdy ale woda prąd jedzenie. Dobrze napisała jedna z dziewczyn Wy bawicie się w dom. Jego matka nic w stosunku do ciebie nie musi, nie ma długu wdzięczności nawet do domu nie musi cię wpuścić. Jeżeli twoja matka jego woziła to no może mieć dług wdzięczności w stosunku do twojej matki a nie jego matka w stosunku do ciebie. Co to znaczy że twoja matka musiała go wozić i nie miała nic do gadania?!!!!!! Właśnie ze dużo miała do powiedzenia, jej czas samochód benzyna, więc wszystko miała do gadania, jej dobra wola że spełniła prośbę córki, tylko takich próśb też nie należy nadużywac.
A jak skończy ci się renta i zamieszkać z facetem będziesz mogła to co z twoją mama? Wtedy nie będą Cię interesować jej problemy finansowe?!
Jesteś stanowczo zbyt częstym gościem w domu jego matki, zbyt kosztownym i po prostu można cię mieć już dość. Ileż można gościć panienke syna? Ograniczcie spotkania albo niech on przyjeżdża do ciebie skoro twojej matce to nie przeszkadza, jego matka widocznie ma dość twojej obecności i kosztów które przez to ponosi, do tego panienka która płacze się po jej domu gdy domownicy są w pracy, i która z łaski czasami posprząta, garnki pomyje i z psem na spacer pójdzie.... Dziewczyno ogarnij się naprawdę bo to co tu wypisujesz jest niewiarygodne, ty wyzyskujesz tych ludzi i nie widzisz w tym nic złego, jeszcze masz pretensje że smia ci zwrócić uwagę że twój pobyt tam to koszty...

14 Ostatnio edytowany przez Ewika99 (2017-05-22 16:17:38)

Odp: Wszystko się psuje przez teściową.

Ciezko Ci cos doradzic, bo rozumujesz troche, bez urazy, jak male dziecko, na zasadzie: moja mama przyjela mojego chlopaka z otwartymi ramionami, nie wypominala mu, ze u nas pomieszkiwal, wiec jego mama tez powinna tak robic i juz. Otoz nie musi, nic nie powinna. Widocznie Twoje wizyty sa juz jej nie na reke i ma do tego pelne prawo. Wiemy juz, ze Twoj chlopak nie zrobi prawa jazdy, bo raz, ze jest drogie, dwa- ma chora reke (chociaz czuje, ze to kolejna wymowka, niepelnosprawni rowniez zdaja prawko). Co natomiast stoi na przeszkodzie, bys to Ty zdala egzamin i wyjezdzala po swego lubego na lotnisko i nie zawracala lowy swojej mamie? Kurcze, jestescie dorosli, a z wlasnych matek zrobiliscie sobie szoferki, a z ich domow darmowe hotele... Mozna do kogos pojechac na weekend, raz w miesiacu, ale na Boga, co dwa tygodnie na tydzien, czy prawie cale wakacje? I Ty sie dziwisz, ze ktos ma dosc? Przeciez Ci ludzie musza placic za Twoje wyzywienie, prad, wode, ktora zuzyjesz... Piszesz, ze matka chlopaka nie chciala od niego pieniedzy za czynsz....Wlasnie- od NIEGO nie chciala, bo to jej syn, w dodatku zbiera na mieszkanie. Malzenstwem nie jestescie, nie macie wspolnych pieniedzy. Ty nie jestes jej dzieckiem, Ciebie nie musi utrzymywac. Zaproponuj nastepnym razem, ze dolozysz sie do czynszu albo zrob duze zakupy. To postawi Cie w innym swietle niz tylko roszczeniowej panienki z Polski, ktora jest mega nie domyslna, a wszyscy musza skakac wokol tylko dlatego, ze sypia z synem gospodyni. Przepraszam za dosc dosadne slowa, ale tak to wlasnie wyglada z boku.
Jeszcze cos mi sie rzucilo w oczy. Twierdzisz, ze matka chlopaka nawet Ci nie podziekuje za to, ze posprzatalas jej w domu, ale czy Ty za kazdym razem jej dziekujesz? Czy mowisz jej: dziekuje, ze tak dlugi okres czasu moge siedziec Wam na glowie, ze nie musze partycypowac w kosztach. Dziekujesz jej za to? Prawda jest taka, ze matka chlopaka nie chce juz dluzej utrzymywac obcej osoby i pora to uszanowac. Zamiast obwiniac niewinna kobiete i jej tu wymyslac od durnych (no faktycznie durna, ze pozwolila sobie wejsc na glowe, teraz jednak zmadrzala widocznie), trzeba zacisnac zeby, wstrzymac sie od czestych wizyt, skonczyc studia i zabrac sie za prace. To najwlasciwsza kolejnosc.

15

Odp: Wszystko się psuje przez teściową.
Ewika99 napisał/a:

Ciezko Ci cos doradzic, bo rozumujesz troche, bez urazy, jak male dziecko, na zasadzie: moja mama przyjela mojego chlopaka z otwartymi ramionami, nie wypominala mu, ze u nas pomieszkiwal, wiec jego mama tez powinna tak robic i juz. Otoz nie musi, nic nie powinna. Widocznie Twoje wizyty sa juz jej nie na reke i ma do tego pelne prawo. Wiemy juz, ze Twoj chlopak nie zrobi prawa jazdy, bo raz, ze jest drogie, dwa- ma chora reke (chociaz czuje, ze to kolejna wymowka, niepelnosprawni rowniez zdaja prawko). Co natomiast stoi na przeszkodzie, bys to Ty zdala egzamin i wyjezdzala po swego lubego na lotnisko i nie zawracala lowy swojej mamie? Kurcze, jestescie dorosli, a z wlasnych matek zrobiliscie sobie szoferki, a z ich domow darmowe hotele... Mozna do kogos pojechac na weekend, raz w miesiacu, ale na Boga, co dwa tygodnie na tydzien, czy prawie cale wakacje? I Ty sie dziwisz, ze ktos ma dosc? Przeciez Ci ludzie musza placic za Twoje wyzywienie, prad, wode, ktora zuzyjesz... Piszesz, ze matka chlopaka nie chciala od niego pieniedzy za czynsz....Wlasnie- od NIEGO nie chciala, bo to jej syn, w dodatku zbiera na mieszkanie. Malzenstwem nie jestescie, nie macie wspolnych pieniedzy. Ty nie jestes jej dzieckiem, Ciebie nie musi utrzymywac. Zaproponuj nastepnym razem, ze dolozysz sie do czynszu albo zrob duze zakupy. To postawi Cie w innym swietle niz tylko roszczeniowej panienki z Polski, ktora jest mega nie domyslna, a wszyscy musza skakac wokol tylko dlatego, ze sypia z synem gospodyni. Przepraszam za dosc dosadne slowa, ale tak to wlasnie wyglada z boku.
Jeszcze cos mi sie rzucilo w oczy. Twierdzisz, ze matka chlopaka nawet Ci nie podziekuje za to, ze posprzatalas jej w domu, ale czy Ty za kazdym razem jej dziekujesz? Czy mowisz jej: dziekuje, ze tak dlugi okres czasu moge siedziec Wam na glowie, ze nie musze partycypowac w kosztach. Dziekujesz jej za to? Prawda jest taka, ze matka chlopaka nie chce juz dluzej utrzymywac obcej osoby i pora to uszanowac. Zamiast obwiniac niewinna kobiete i jej tu wymyslac od durnych (no faktycznie durna, ze pozwolila sobie wejsc na glowe, teraz jednak zmadrzala widocznie), trzeba zacisnac zeby, wstrzymac sie od czestych wizyt, skonczyc studia i zabrac sie za prace. To najwlasciwsza kolejnosc.


Napisałam że miał problemy z ramieniem. MIAŁ  w czasie przeszłym. niedawno odzyskał sprawność w rece więc narazie musi nazbierac na egzamin i w sumie masz racje, i tak za każdym razem jej dziękuje nie tylko jej a także jemu tacie, po każdym posiłku i przy każdym wyjezdzie im dziękuje. Tyle co ja mam teraz zrobić na to całe lato jak on już zapłacił za te bilety ?

Odp: Wszystko się psuje przez teściową.

Z biletów można zrezygnować wiesz? Ewentualnie przenieść je na inny termin.

17

Odp: Wszystko się psuje przez teściową.
zielonooka_szatynka napisał/a:

Z biletów można zrezygnować wiesz? Ewentualnie przenieść je na inny termin.

No włąsnie nie bardzo bo jeśli zmienić termin to trzeba zapłacić dość sporo. To już spróbuje sama załatwić, ale dziękuje za odpowiedzi i cierpliwość dałaś mi całkiem inne spojrzenie na sytuacje.

18

Odp: Wszystko się psuje przez teściową.

A ja myślę ze problemem nie tyle sa wydatki na twoją osobę co twoja rozszczeniowa postawa. Raz Ci teściowa zwróciła uwagę ze bilety zs drogie A Ty chciałaś zrywac z chlopakiem. Wyszlas nawet z tym glupim psem. A za pomoc w domu to nie było czerwonego dywanu itd.
Kobieto albo raczej dziewczynko! Nie jesteś żadna księżniczka żeby być traktowana w sposób jaki byś chciała. Dorosnij

19

Odp: Wszystko się psuje przez teściową.
nemezis21 napisał/a:

A ja myślę ze problemem nie tyle sa wydatki na twoją osobę co twoja rozszczeniowa postawa. Raz Ci teściowa zwróciła uwagę ze bilety zs drogie A Ty chciałaś zrywac z chlopakiem. Wyszlas nawet z tym glupim psem. A za pomoc w domu to nie było czerwonego dywanu itd.
Kobieto albo raczej dziewczynko! Nie jesteś żadna księżniczka żeby być traktowana w sposób jaki byś chciała. Dorosnij

Chciałam zerwać z chłopakiem bo głupio mi było brać od niego pieniadze na bilety stwierdziłam że chyba jestem za biedna na ten związek. Poczułam się nie chciana i upokorzona i może własnie taki byłtego cel. Nie chce za pomoc w domu jakiegoś czerwonego dywanu ani nic, przecież zwykłe dziękuje wystarczy. Nie chce tez byc w żaden specjalny sposób traktowana, jedyne co chciałam uzyskac tu to pomoc co mam w takim wypadku robić a jedyne co robicie to jedziecie po mnie jak po starej szmacie.

20 Ostatnio edytowany przez Ewika99 (2017-05-22 19:24:15)

Odp: Wszystko się psuje przez teściową.
Karou napisał/a:

.


Napisałam że miał problemy z ramieniem. MIAŁ  w czasie przeszłym. niedawno odzyskał sprawność w rece więc narazie musi nazbierac na egzamin i w sumie masz racje, i tak za każdym razem jej dziękuje nie tylko jej a także jemu tacie, po każdym posiłku i przy każdym wyjezdzie im dziękuje. Tyle co ja mam teraz zrobić na to całe lato jak on już zapłacił za te bilety ?

Mysle, ze Twoj chlopak jakos przezyje te nie wykorzystane bilety, nie martw sie. Ewentualnie mozesz zaproponowac zwrot kosztow. Jesli reka jest juz sprawna to dobrze. Uwazam, ze teraz powinnas ''pomoc'' mu w uzyskaniu prawa jazdy. Mam tu na mysli ograniczenie Twych wizyt i wydatkow z tym zwiazanych. Wtedy beda pieniadze na egzamin. Nie przesadzaj, Holandia to cywilizowany kraj, tam uzyskanie prawa jazdy to zaden luksus i kolosalny wydatek. Po prostu mysle, ze Twoje zachowanie i nastawienie nie jest adekwatne do sytuacji. Zamiast krytykowac matke swego chlopaka, powinnas probowac ja zrozumiec. Obca osoba z obcego kraju jest czestym gosciem u niej w domu, w dodatku nie kwapi sie, by partycypowac w kosztach utrzymania mieszkania, wyamga, by po nia wyjezdzac na lotnisko, by rezygnowac ze swych planow, specjalnie brac urlop (ktory byc moze ta kobieta chciala spedzic inaczej niz tylko w drodze na lotnisko)... Chcialabys takiego zycia, bez prywatnosci, bez prawa do spedzenia czasu we wlasnym domu, tak jak sie chce? Nie spinaj sie i nie obrazaj, bo w tej sytuacji, niestety, nie masz racji.
P.S. Juz pisalam, co powinnas zrobic. Nie musisz rezygnowac ze zwiazku tylko sprobuj byc bardziej niezalezna finansowo zarowno od swego chlopaka, jego matki oraz swojej. Zrob prawo jazdy, przestan robic sobie co dwa tygodnie wycieczki do Holandii, przez ten czas mozesz sporo zaoszczedzic i przy nastepnej wizycie juz nie byc na utrzymaniu rodziny Twego chlopaka. To naprawde nieeleganckie. Nie jestes nawet zona, tylko calkowicie obca osoba. To nie takie trudne. I zamiast wymyslac kolejne wymowki, lepiej sie skup na tym, jak przezwyciezyc trudnosci.

21

Odp: Wszystko się psuje przez teściową.
Karou napisał/a:
nemezis21 napisał/a:

A ja myślę ze problemem nie tyle sa wydatki na twoją osobę co twoja rozszczeniowa postawa. Raz Ci teściowa zwróciła uwagę ze bilety zs drogie A Ty chciałaś zrywac z chlopakiem. Wyszlas nawet z tym glupim psem. A za pomoc w domu to nie było czerwonego dywanu itd.
Kobieto albo raczej dziewczynko! Nie jesteś żadna księżniczka żeby być traktowana w sposób jaki byś chciała. Dorosnij

Chciałam zerwać z chłopakiem bo głupio mi było brać od niego pieniadze na bilety stwierdziłam że chyba jestem za biedna na ten związek. Poczułam się nie chciana i upokorzona i może własnie taki byłtego cel. Nie chce za pomoc w domu jakiegoś czerwonego dywanu ani nic, przecież zwykłe dziękuje wystarczy. Nie chce tez byc w żaden specjalny sposób traktowana, jedyne co chciałam uzyskac tu to pomoc co mam w takim wypadku robić a jedyne co robicie to jedziecie po mnie jak po starej szmacie.

Bo między wierszami piszesz jak jest naprawdę! Nie musisz na siłę udowadniać jaka jest dobra. Swoje czyny które tu opisujesz mówią same za siebie . Nawet jeśli starasz ubrać je w słowa które przemawiają na teoja korzyść .

22 Ostatnio edytowany przez Anakonda257 (2017-06-12 18:53:58)

Odp: Wszystko się psuje przez teściową.

Co za ludzie tu odpisują lol... nie chce się tego czytać.

Moja droga, zastanów się czy chcesz żyć z maminsynkiem. Skoro on wierzy matce a nie ukochanej osobie to on nie jest gotowy by wejść w poważny związek. Lepiej byłoby do niego wgl nie jeździć jak są takie cyrki. Jak on będzie chciał to przyjedzie do ciebie i tyle, niech sobie odkłada dalej na mieszkanie. Skoro został ci tylko rok studiów to nie musisz przez rok do niego jeździć. Nie będziesz chyba poświęcać swojej psychiki w imię "miłości", która być może jest zwykłym zauroczeniem. Te sytuacje nie są konieczne i twoje cierpienie jest zbędne. Nie jeździj do niego aż zaczniesz sama zarabiać. A on niech się dalej słucha mamusi. Myślę, że powinnaś powrócić do myśli o zerwaniu z nim.

Przy okazji zobaczysz czy on na serio cię kocha.

Posty [ 22 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » RELACJE Z PRZYJACIÓŁMI, RELACJE W RODZINIE » Wszystko się psuje przez teściową.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024