brak porozumienia- mąż - zona... - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » brak porozumienia- mąż - zona...

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 4 ]

Temat: brak porozumienia- mąż - zona...

witajcie
zarejestrowałam się dziś, to mój 1 post tutaj.

Weszłam, ponieważ chyba potrzebuję dystansu i spojrzenia na moją sytuację innych osób.

Mężatka od 20 lat, mama 2 dzieci jedno dorosłe drugie dorastające.

Pracuję jako wykładowca, są to tylko weekendy .

W tygodniu zajmuję się domem, dziećmi, psami, kotem, ogrodem, robię za kucharkę, kierowcę, sprzataczkę

Mąż od 15 lat w terenie, pracuje za granicą, bywa w domu średnio raz w miesiącu, ostatnio częściej .

czuję ostatnio, że przestaliśmy się dogadywać. Pobraliśmy się z wielkiej miłości.

Wspólnie podejmowaliśmy wszelkie decyzje, potrafiliśmy przegadać wszystko i td.

Ostatnio mój mąż stał sie nerwowy, nie ma cierpliwości do dzieci, stał się czepialski o wszystko.
Wraca i dosłownie jak inspektor. Sprawdza czy to czy tamto zrobione. wieczne niezadowolenie.

Nie ma czasu i co najgorsze checi na to, żeby z nami pogadać na spokojnie, pocieszyć się soba. Wychodzi z założenia, że trzeba być zadaniowcem. Kosić, malować, kupić.

Co z tego, że mamy kasę jak coraz mniej jest nas???

Gdy nie możemy się dogadać to często proponuje nam zakupy dla odreagowania, ale szczerze mówiąc to nawet dzieci maja tego dosć .

sex też jakos odszedł na drugi plan.

ostatnio pojawiła sie blokada telefonu.. dziwne...

gdy wyjeżdza to codziennie dzwoni i z tekstem " co słychac kochanie" . A gdy jest z nami to potrafi chodzic po domu i nic do nas nie mówic.
Gdy coś robi to nie szuka ze mną współpracy. On potrzebuje pracownika, który będzie wykonywał polecenia.

twierdzi, że tak już ma i zawsze taki był...

Sprzatam ta chatę a on i tak ciagle niezadowolony, często słyszę, że w domu mnie tego nie nauczono i td..

On sam pochodzi z domu w którym był alkohol obojga rodziców.

jest moim zdaniem typowym DDA z kompleksami  bo w domu ciagle miał syf.
teraz jak u nas coś jest nie tak posprzatane to sie irytuje  a nie daj Boże żeby ktoś wpadł do nas jak jest bałagan .

Coraz mniej w nas miłości, zrozumienia, a coraz więcej pretensji i oskarżeń.

łapię się na tym, że chcę żeby już jechał, gdzie kiedyś to było nie do pomyślenia.
Myślę, że on też przywykł do takiego życia. odwali 8 godzin i ma luz.
A ja? przez lata poświecałam się rodzinie, robiłam to z miłości, obowiązkowości, edukowałam dzieci, oduczałam od pieluch, uczyłam jezdzić na rowerze, mówić, chodzić, jego nigdy nie było.
zarabiał grubą kasę....
teraz nawet padaja zarzuty, że dzieci też zle wychowuję bo są takie czy takie.

Coraz częściej widze, że stwierdzenie, że matka kocha swoje dzieci zawsze a facet za coś jest prawdziwe, czuję, że tego doświadczam...

Łatwo mu przychodzi zganienie a nie pochwali..
traci kontakt z nami...nie widząc tego , a jak o tym mówię to twierdzi , że go pouczam i za dużo mam czasu i wymyślam...

czy ktoś z was ma podobnie???
czy jest szansa na dogadanie?
nie wiem już nic..

wiem, że chodzę przygnębiona a telefon jak dzwoni odbieram z obowiązku .. co się stało?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: brak porozumienia- mąż - zona...

TY:


żonanadziś napisał/a:

W tygodniu zajmuję się domem, dziećmi, psami, kotem, ogrodem, robię za kucharkę, kierowcę, sprzataczkę
przez lata poświecałam się rodzinie, robiłam to z miłości, obowiązkowości, edukowałam dzieci, oduczałam od pieluch, uczyłam jezdzić na rowerze, mówić, chodzić, jego nigdy nie było.

ON:

żonanadziś napisał/a:

Mąż od 15 lat w terenie, pracuje za granicą, bywa w domu średnio raz w miesiącu, ostatnio częściej .
Co z tego, że mamy kasę jak coraz mniej jest nas???
zarabiał grubą kasę....

Kiedyś - 15 lat temu dokonałaś wyboru, że zamiast męża miałaś pieniądze.

Nagle po 15 latach wolałabyś na odwrót.

Tak se ne da - dokonane wybory często trwają do końca życia i ty teraz ponosisz konsekwencje.

Jedna rodzina wybiera przeciętny albo niski standard i bycie razem (np.moja), inna wybiera dostatek i zanik relacji (twoja). No bo chyba wiedziałaś że jak będziecie się widzieć raz na mc to uczucie wygaśnie prędzej czy później?

3

Odp: brak porozumienia- mąż - zona...

to wcale nie było tak, że wybraliśmy taki stan rzeczy.
Żyliśmy oboje tutaj na miejscu i pracowaliśmy, ledwo starczało nam na zycie, wtedy też były nieporozumienia, głównie wynikające z braku kasy.

Kiedys też widywalismy się bardzo mało, bo pracował po 12 godzin i w sumie tylko wracał na noc...

Tak łatwo jest Ci ocenić, podsumować . Zawsze powtarzam, że trzeba przejść 10 kroków w cudzych butach, aby wiedzieć co on odczuwa zanim wysnuje się takie teorie

4

Odp: brak porozumienia- mąż - zona...
żonanadziś napisał/a:

to wcale nie było tak, że wybraliśmy taki stan rzeczy.
Żyliśmy oboje tutaj na miejscu i pracowaliśmy, ledwo starczało nam na zycie, wtedy też były nieporozumienia, głównie wynikające z braku kasy.

Tak jak tysiące innych par, które radzą sobie na miejscu.
Wyobraź sobie że w moim otoczeniu ludzie głównie mają działalność a to oznacza nie pierdzenie w stołek tylko ostrą tyrę.

żonanadziś napisał/a:

Kiedys też widywalismy się bardzo mało, bo pracował po 12 godzin i w sumie tylko wracał na noc...

o kurka, to jak prawie każdy ostro pracujący facet, jakiego znam......... a nawet połowa kobiet...........
zgodzisz się co do faktu, że co noc to troszkę częściej niż raz na miesiąc?

żonanadziś napisał/a:

Tak łatwo jest Ci ocenić, podsumować . Zawsze powtarzam, że trzeba przejść 10 kroków w cudzych butach, aby wiedzieć co on odczuwa zanim wysnuje się takie teorie

A więc pomyśl troszeczkę - na tym forum nie ma drugiej ciebie, więc nikt ci nie może pomóc..........

Ja miałam okazję wyjechać za granicę i zarobić super kaskę, ale jakoś bardziej lubię moje dzieci niż kasę.
Wiele takich par znam.

Ty wybrałaś wygodę (rozumiem że te wszystkie lata zajmowałaś się domem?) więc teraz jesteś samotna, proste równanie.
Bo wyobraź sobie, że można pracować i zajmować się domem, prawie każda kobieta to robi.

Na tym forum jest masa wątków o niepracujących kobietach, które mąż kopnął w dupę z braku szacunku... po 20 latach razem.

Posty [ 4 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » brak porozumienia- mąż - zona...

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024