2 lata i co dalej. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » 2 lata i co dalej.

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 12 ]

Temat: 2 lata i co dalej.

Witam.Problem jak wiele tutaj otoz jestem kochankiem mezatki od 2 lat.Wiem ze to chore ale stalo sie.Mam 37 lat a nigdy bym nie podejrzewal siebie ze az tak sie w kims zakocham i zadurze.Poznalismy sie przypadkiem na grillu u znajomych 2 lata temu i od razu zaiskrzylo.Jak juz wczesniej pisalem mam 37 lat a ona 34 i synka w wieku 6 lat.Na poczatku spotykalismy sie pare razy w tygodniu a od niecalego roku duzo,duzo rzadziej bo maz cos podejrzewal ale nigdy nas nie zlapal razem.Gdy sie spotykamy nawet teraz to jest cudownie,wesolo,czule i zawsze z poczuciem humoru.Nigdy jej nie poganialem z podjeciem jakichkolwiek decyzji co do naszej przyszlosci.Nie wiem moze swoim zachowaniem sprawila ze zrobila mi wielkie nadzieje ze moze w koncu uda sie byc razem.Z mezem niby jej sie nie uklada ale wiadomo jak to jest i nigdy prawdy sie nie dowiem.Wiem tyle co z jej opowiesci ze naprzyklad na Dzien Kobiet nic od niego nie dostala bo jak to tlumaczyl ze albo mu z glowy wylecialo albo ze juz w zyciu dosyc od niego dostala.Na Swieta Wielkanocne przyjechala do niej rodzina bo mieszkamy za granica to on obrazajac sie ze ma isc do kosciola na msze obrazil sie i cale Swieta spedzil u gory w pokoju nie schodzac wogole.Jak syn mial problemy w szkole to ona chodzila bo mu sie nie chcialo a po za tym jego angielski jest porazka bo on sie uczyl nie bedzie i ma zone od zalatwiana wszelkich spraw gdzie wymagany jest jezyk angielski.Nie wiem ile w tym prawdy wiem tyle co ona mi powie.Wiele razy staralismy sie dac sobie spokoj ale za kazdym razem do siebie wracamy ale ja juz jestem psychicznie wykonczony bo ile mozna byc tym drugim.Boli mnie to ze mieszkamy w jednym miescie i ta mysle ze ona tutaj jest z nim mnie przeraza.Ona chcialaby bardzo byc ze mna ale chce zostac by syn mial ojca choc meza juz nie kocha.Jest z nim bo jest bo boi sie co rodzice powiedza gdyby dowiedzieli sie o jej rozwodzie.W czasie Swiat matka wyczula ze cos jest nie tak ze sie nie uklada ale tlumaczy ze tak musi byc i tyle.Kiedy staram sie to zakonczyc ona nie daje mi spokoju.Mieszkamy w tym samym miescie jak juz wspomnialem a potrafila mi wyslac karki na Walentynki na urodziny i na Wielkanoc.Gdy jej pytalem dlaczego to robi to odpowiedziala ze chociaz w ten sposob moze byc myslami przy mnie.Praca moja miesci sie zaraz gdzie mieszka a wczoraj zamkneli moja firme bo bedzie remont na 2 miesiace to mi napisala ze szkoda ze sie nie zobaczylismy przed jej urlopem-dzis pojechala na tydzien do pl i zaraz po jej wyladowaniu dostalem wiadomosc od niej ze juz wyladowala.Pisze mi ze teskni ze mysli ze jej mnie brakuje ze placze z tej bezsilnosci a mnie juz flaki w srodku sie gotuja z tego jej niezdecydowania bo ile mozna latac i czekac.Nie raz ja zapewnialem ze moze na mnie liczyc ze jej pomoge bo mam prace i na czynsz czy inne wydatki wystarczy.Kocham ja ale juz wymiekam.Stary a taki glupi czlowiek ze sie w takie cos wpakowalem.Moje pytanie to czy jest sens isc dalej.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: 2 lata i co dalej.

A ja myślę, że ona nie odchodzi od męża bo tego nie chce. Wziąłeś pod uwagę ze może wcale nie jesteś dla niej kimś ważnym, tylko przelotną rozrywka? Przecież jeśli czułaby coś do Ciebie to nie liczyłoby się to co powiedzą ludzie na wieść o jej rozwodzie. Zastawianie się dzieckiem tez bez sensu. Lepiej żeby dzieciak miał rodziców osobno ale szczęśliwych niż razem ale nie mogących na siebie patrzeć. Cala sytuacje znasz tylko z jej relacji. Nie masz pewnosci co do tego jak tam jest naprawde, czy rzeczywiscie im sie nie uklada, czy maz naprawde jest takim obibokiem i ignoranten. Czy miales kiedykolwiek mozliwosc zaobserwowac tych dwoje razem? Czy slyszales cos moze od wspolnych znajomych co potwierdzaloby jej slowa? Dla mnie to wygląda raczej tak:w domu kochająca rodzina, stabilność, oddany mąż, a na mieście kochanek na każdy telefon.

3 Ostatnio edytowany przez Secondo1 (2017-05-08 00:02:52)

Odp: 2 lata i co dalej.
Szary80 napisał/a:

.Na Swieta Wielkanocne przyjechala do niej rodzina bo mieszkamy za granica to on obrazajac sie ze ma isc do kosciola na msze obrazil sie i cale Swieta spedzil u gory w pokoju nie schodzac wogole.

a kochanka udawała przed rodzinką cnotliwą i poszła na msze ?

reszta powodow "nieukładania" się z mężem rzeczywiście...nie iala innego wyjścia jak zdradzać męża sad

Ty to się lepiej ciesz, że jeszcze nie jesteś na miejscu tego jej męża smile
Ciesz się chwilą, bo jak kiwnie palcem....

4

Odp: 2 lata i co dalej.

No jeszcze sobie trochę poczekasz na jej decyzje. Nie angażuj się i szukaj sobie kogoś na stałe, może jak zobaczy że nie będziesz czekał jak pies na łańcuchu, to łaskawie się określi. Choć musisz liczyć się z tym, że na wspólne życie dobrze by było mieć też zgodność charakterów, co raczej trudno stwierdzić po seksie raz na dwa tygodnie i okazyjnych życzeniach. No chyba, że chcesz resztę życia spędzić jako ten drugi to droga wolna, przynajmniej będziesz miał z kim ze święconką chodzić.

5

Odp: 2 lata i co dalej.

"Wiem,że to chore,ale stało się".Tu masz całą odpowiedź.To jest chore.Próbujesz stworzyć dobry związek,oparty na zaufaniu,na chorym układzie."Ukręcić z g... bat".To się nie uda.Oboje jesteście winni,i w sumie bez znaczenia kto zaczął.Możesz próbować,oczywiście,ale nie zbudujesz szczęścia na czyimś nieszczęściu,to raz,a dwa,zdradziła Jego,zdradzi i Ciebie.A dlaczego zdradzi? Bo już wie,że tak można.A Ty Ją w tym upewniłeś.Mogła odejść "po ludzku" od męża,ale wolała przyprawić Mu rogi.To tylko świadczy o Jej moralności,i szacunku dla związku,jaki oboje z Mężem kiedyś stworzyli.

6

Odp: 2 lata i co dalej.

Kiedys on przegral 4 tys euro jakies 2 lata temu. Tydzien temu byli na urlopie w Polsce tak jak wspominalem. Byli u niego w domu. Z ciekawosci otworzyla jego korespondencje z banku a tam miesieczny wydruk i rozstwonione nastepne 2 tys euro ok 2 miesiecy temu na hazard. Rozmawialismy po jej powrocie i widze ze jest szczera gdy mi to opowiedziala. Rece jej sie trzesa do dzisiaj bo stracila calkowicie zaufanie do niego choc obiecywal poprawe. Chce o tym wszystkim poinformowac rodzine i opowiedziec o swoim zwiazku. Jest zagubiona i to strasznie. Wiem ze przy mnie czuje sie lepiej ale wie ze wiecznie przy niej nie bede bo ja z tym uswiadomilem. Dalem jej czas by podjela decyzje o swoim zyciu bo i mi ono ucieka. Wszystko w jej rekach.

Odp: 2 lata i co dalej.
Szary80 napisał/a:

Kiedys on przegral 4 tys euro jakies 2 lata temu. Tydzien temu byli na urlopie w Polsce tak jak wspominalem. Byli u niego w domu. Z ciekawosci otworzyla jego korespondencje z banku a tam miesieczny wydruk i rozstwonione nastepne 2 tys euro ok 2 miesiecy temu na hazard. Rozmawialismy po jej powrocie i widze ze jest szczera gdy mi to opowiedziala. Rece jej sie trzesa do dzisiaj bo stracila calkowicie zaufanie do niego choc obiecywal poprawe. Chce o tym wszystkim poinformowac rodzine i opowiedziec o swoim zwiazku. Jest zagubiona i to strasznie. Wiem ze przy mnie czuje sie lepiej ale wie ze wiecznie przy niej nie bede bo ja z tym uswiadomilem. Dalem jej czas by podjela decyzje o swoim zyciu bo i mi ono ucieka. Wszystko w jej rekach.

Szary, minęło już "trochę" czasu... napisz, co u Ciebie? Jak skończyła się ta historia? Czy jeszcze za nią tęsknisz? Czy poznałeś kogoś i jesteś choć trochę szczęśliwy? Takie to wszystko smutne i trudne...

8

Odp: 2 lata i co dalej.

Szary80 zapewniał, jak pisze czyjąś żonę nie raz!!! że może na niego liczyć bo przecież "ma prace i na czynsz czy inne wydatki wystarczy" Jednocześnie Szary80 potrafi być w tym związku tylko gachem i zapomniał że w tym wszystkim jest jeszcze dziecko.

Odp: 2 lata i co dalej.

Dobra Szary, napisz jak u Ciebie bo się zaczyna zlatywać stado forumowych hien. A wolałabym jednak słowo od autora przeczytać. Jak jest u Ciebie po tych 2 latach? Pozdrawiam

10 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2019-11-12 22:12:05)

Odp: 2 lata i co dalej.

[post poniżej poziomu Forum]

11

Odp: 2 lata i co dalej.
Pink Panther 38 napisał/a:

Dobra Szary, napisz jak u Ciebie bo się zaczyna zlatywać stado forumowych hien. A wolałabym jednak słowo od autora przeczytać. Jak jest u Ciebie po tych 2 latach? Pozdrawiam

Szary jak tam gdzieś jesteś, odezwij się. U mnie to trwało podobnie długo, ale teraz zaczynam się z tego wygrzebywać. Jak dziś wygląda Twoja sytuacja?

12 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2019-11-12 22:17:33)

Odp: 2 lata i co dalej.

Podbijam pytanie - Szary 80 co u Ciebie?

Szary wysłałam Ci maila... odpowiedz, proszę...

Posty [ 12 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » 2 lata i co dalej.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024