Witam.
Mam 46 lat. Od 28 lat jestem w związku małżeńskim. Mam dorosłego syna w wieku 28 lat. Pół roku temu zdradziłam mojego męża z młodszym o 20 lat ode mnie chłopakiem, z którym pracowałam w jednej firmie. Zaczęło się od pisana smsów, potem doszły pocałunki, a na koniec zdradziłam mojego męża trzy razy. Mój mąż dowiedział się o tym przez przypadek, wysłałam smsa zamiast do tego chłopaka do do mojego męża. Przyznałam się do smsów i całowania Trwało to około dwóch miesięcy. Po krótkiej kłótni wyszłam do mojej koleżanki, gdzie również był ten chłopak. Wypiliśmy alkohol i doszło do pierwszej zdrady. Kolejnego dnia poszłam prosto od koleżanki do pracy. Po pracy wróciłam do domu. Powiedziałam mężowi, że nocowałam u koleżanki. Następnego dnia będąc w pracy mąz przyjechał do mnie i zrobił mi awanturę w miejscu pracy, i zapytał sie czy spałam z tym chłopakiem Odpowiedziałam że tak. Po zakończonej pracy wróciłam do domu, gdzie mąz otworzył mi drzwi i powiedział" że chyba pomyliłam adres". Wtedy wróciłam do mieszkania koleżanki. Ona w tym czasie wyjechała, ale zostawiła mi klucze od mieszkania. Przebywałam w tym mieszkaniu razem z tym chłopakiem przez dwa dni. Bałam się wrócić do domu. Mąz po raz kolejny odwiedził mnie w miejscu pracy i poprosił abym przyszła do domu porozmawiać. Wróciłam do domu, ale do niczego się nie przyznałam. Dopiero jak postawił mnie pod ścianą, postraszył wariografem opowiedziałam mu cała prawdę. Od tego momentu upłynęło już pól roku. Mieszkamy razem, są dni dobre a sa takie że najgorszemu wrogowi bym tego nie życzyła. Codziennie awantury. jestem wyzywana od szmaty, ku.. , suki itp. Nigdy nie kochałam, tego chłopaka, zauroczył mnie co zrujnowało mi całe życie. Choć teraz patrząc na to wszystko i myśląc o tym to nie wiem czym było spowodowane to zauroczenie. Od tamtej pory nie mam z tym chłopakiem i nie chcę mieć żadnego kontaktu. Mąż mówi że mnie kocha , ale nie będzie mi w stanie nigdy tego wybaczyć ani zapomnieć o tym. Wiem, że bardzo go skrzywdziłam i wiem że nigdy więcej nie zrobiła bym tego. Wiem, że stracił do mnie zaufanie całkowicie i nigdy tego nie odbuduje.
Mój maż zdradzał mnie kilkakrotnie. Wybaczyłam mu to i starałam sie jakoś z tym żyć, a nie było łatwo. W tej chwili nawiązał kontakt ze swoja była kochanką, Piszą sobie smsy, nie wiem jak to sie skończy, bo kochał ja kiedyś. Pytając dlaczego tak robi odpowiedział że chciał sie poczuć mężczyzną i odbudować swojego "Ego" które stracił przeze mnie, a ona mu w tym pomaga. Jest mi bardzo ciężko. Nie moge patrzeć już na to jak on cierpi. Brzydzi sie mną , są dni że nie chce mnie dotknąć bo jak mówi zeszmaciłam się. Bardzo go kocham i chce być z nim, ale nie wiem czy to ma sens, Czy nie lepiej będzie jak bym odeszła i dała mu spokój.
1 2017-04-19 22:07:52 Ostatnio edytowany przez doro1971 (2017-04-19 22:49:01)
Hm...,
No i stało się, a piszesz tutaj, bo ?
No i stało się, a piszesz tutaj, bo ?
Podpinam się pod pytanie, bo z samego posta nie wynika o czym chcesz rozmawiać.
Co by to tylko kolega syna nie byl bo wtedy to juz w ogole kanal... na dzielni dla syna
proszę przeczytać całość
Mój maż zdradzał mnie kilkakrotnie. Wybaczyłam mu to i starałam sie jakoś z tym żyć, a nie było łatwo. W tej chwili nawiązał kontakt ze swoja była kochanką, Piszą sobie smsy, nie wiem jak to sie skończy, bo kochał ja kiedyś. Pytając dlaczego tak robi odpowiedział że chciał sie poczuć mężczyzną i odbudować swojego "Ego" które stracił przeze mnie, a ona mu w tym pomaga. Jest mi bardzo ciężko. Nie moge patrzeć już na to jak on cierpi. Brzydzi sie mną , są dni że nie chce mnie dotknąć bo jak mówi zeszmaciłam się. Bardzo go kocham i chce być z nim, ale nie wiem czy to ma sens, Czy nie lepiej będzie jak bym odeszła i dała mu spokój.
Ty się zdradą zeszmaciłaś ale on zdradami i dalszym kontaktem z innymi laskami podbudowuje ego?
Mąż chyba się zagalopował z tymi wyrzutami i zranieniu po zdradzie. I to mocno.
7 2017-04-19 23:52:31 Ostatnio edytowany przez Secondo1 (2017-04-19 23:59:08)
doro, kiedy dopiszesz że ów 26 latek jest byłym chłopakiem Twojej córki ?
to byłby dopiero temat do dyskusji.
A jeszcze lepiej gdyby był partnerem syna....
ale by się zacząl trolling.
Ale to może tema na Twoją następną zajawkę
Syn męża z jego byłą kochanką...
A może syn obecnej kochanki męża. To byłby hit !
8 2017-04-20 00:09:13 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2017-04-20 00:10:27)
Całość jest tak dramatyczna, że pojawia się współczucie, ale trudno się zdecydować z jakiego powodu - czy z powodu historii, czy nieudolności jej opowiadania. Trollować też trzeba umieć, bo łatwo przesadzić .
Może ten temat Ci pomoże... http://www.netkobiety.pl/t70840.html