Witam was wszystkich ,opowiem wam moja Historie ktora zniszczyla mi moje spokojne i szczesliwe zycie przepraszam odrazu za bledy nie wychowywalam sie w polsce .
Zaczelo sie 7 lat temu ,ani ja ani on nie chcielismy zwiazku ale po roku spotykania sie ,zaczelismy coraz wiecej do siebie czuc ,wkoncu sie wprowadzil do mnie zylismy Cale lata szczesliwie dal mi wszystko o czym kobieta marzy cieplo milosc i wiernosc dalabym za niego reke w ognien ,poprostu byl wspanialym facetem wyrozumialym cierpliwym i pracowitym .pracowalismy razem, prowadzimy firme budowlana poczatki byly bardzo ciezkie ogolnie nigdy latwo nie jest jak trzeba samemu na siebie zarabiac i walczyc o klienta. Pare slow o nim " jest bardzo mily spokojny czlowiek bardzo fer do innych zawsze pomoze jest w stanie wszystko i kazdego zrozumiec , ma jednak jeden Problem ,jest bardzo zamkniety w sobie jezeli nie zagadasz do niego to sam sie nie odezwie tak jakby bal sie kontaktow ,rozmow ,na imprezach zazwyczaj cicho siedzi ,ma Problem z nawiazywaniem nowych kontaktow. " (Tego przyczyne znam) bardzo dlugo potrzebowalam zeby go rozgrysc i zeby sie choc troche otworzyl . Skonczyl 40 lat i zaczol szalec ,biegac kremiki na twarz sluchac muzyki itd....
Pare slow o mnie , jestem bardzo oddana milosci zrobie wszystko zeby go uszczesliwic ,pomagam mu prowadzic firme poniewarz on ma bariere jezykowa ,Cale lata nie bylo minuty zebym o nim nie myslala, mam chorego syna ktory potrzebuje mnie nonstop, spie rowniez z synem bo cierpi na leki ,maz niby to rozumi ( syn nie jest jego dzieckiem).
A teraz do mojej histori , bardzo sie kochalismy przynajmniej mi sie tak wydawalo ,robil dlamnie wszystko ja rowniez ,kazdy mowil ze nasz zwiazek jest niesamowity ze wszystko przetrwamy szanowalismy sie i kochalismy ,rok temu kupilismy dom wyremontowalismy mieszkania pod wynajem nie chcielismy wynajmowac obcym ludzia bo sami zamieszkalismy na dole ,wiec wynajelismy znajomym ,jego pracownikowi ,zonie ( moja najlepsza przyjaciolka) dziecku i tesciowej .pol roku ja mieszkalam z mezem na budowie nie bylo latwo wszystko co do zycia potrzebne bylo w jednym pomieszczeniu ,ale dawalam rady. zaczelo sie lato imprezy alkochol ja nie pije a on sie zachlysnol i tak jak bardzo malo pil zaczol sie strasznie opijac tak ze musialam go sciagac z dworu naturalnie wszystko z naszymi sasiadami wiec moja kolezanka z mezem. ktoregos razu mialam juz dosyc i chcialam spac ale on i moja kolezanka nie chcieli zostawilam ich samych ale nie weszlam do domu calkiem ,obserwowalam ich i w ktoryms momencie musialam ja z niego sciagnac ,byli strasznie pijani wiec przegryzlam to i wybaczylam skonczylo sie opijanie alkocholem.
Pazdziernik 2016 ,minelo pare miesiecy oboje zmeczeni budowa w domu i pracy klopoty finansowe duze wydatki ,klient raz placi raz nie jak mu sie zachce ,zaczely sie klutnie ,mardzo malo czasu ze soba spedzalismy praktycznie sexu to moze raz na miesiac , koncem pazdziernika stwierdzilismy ze musimy odpoczac bo mamy za duzo stresu pojechalismy na urlop ,po 3 dniach maz wtedy narzeczony zaproponowal zebysmy jechali do polski i zrobili papiery i sie jeszcze w tym roku 2016 ozenili, i tak pojechalismy ,papiery zalatwilismy . po powrocie zaczelam przygotowywac slub ,goscie jedzenie sala itd , duzo stresu mialam praktycznie sama wszystko organizowalam ,on duzo pracowal wracal wieczorami. dzien slubu 16.12.2016 bylam niespokojna wtedy jeszcze nie wiedzialam dlaczego , na slubie moze 3 razy zatanczylismy malo sie nawet widzielismy wiec wkoncu go okrzyczalam on sie obrazil ,na noc poslubna go budzilam godzine rano sie nie odzywal do mnie Cale poprawiny milczal .
Grudzien 27. zauwarzylam ze na whatsapie jest online co chwile i niewiem co mnie ponioslo zeby sprawdzic czy moja swiadkowa( wiec moja kolezanka zarazem sasiadka) tez jest online , byla i tak sie zaczelo ze podejzewalam ich o Romans ,moja najlepsza przyjaciolka swiadkowa i zona naszego pracownika.do lutego obserwowalam wiele razy blagalam ich o prawde praktycznie z bulu umieralam ale oni klamali caly ten czas ,padly nawet slowa ze sie mnie boja ze wpadlam w jakas obsesje
wkoncu uwierzylam ze z milosci szaleje , ale ktoregos razu sprawdzilam rachunki telefoniczne byl do niej sms z dnia 27. grudzien wtedy pierwszy raz pytalam go czy z nia pisze , wiec musial jej smsa wyslac ze musza byc ostrozni pewnie. Juz zaczelam tak naciskac ze przyznal sie ze mieli Romans najpierw sie to nazywalo ze pare slow za duzo ze soba napisali , potem mu powiedzialam ze odtworzylam jego wykasowane wiadomosci i ze wszystko przeczytalam( a tak nie zrobilam) i ze chce jeszcze raz z jego ust slyszec co zrobil , powiedzial mi ze pisali nie pamieta jak dlugo i ze spotkali sie raz przed slubem po pracy i raz po slubie i calowali sie . moj swiat sie zawalil chcialam odejsc ale nie potrafie za bardzo go kocham ! ale mecze sie codziennie niesamowity bol ,on strasznie wychudl przez ten czas stoi na glowie zeby to naprawic ale ja nie potrafie sie z tym obejsc nie umie zapomniec codziennie placze i robie jemu tez awantury .
Pare slow o niej , zauwarzylam juz w lecie ze za kazda okazja kokietuje facetow kolegow swojego meza lubi byc podziwiana i wiem ze meza swojego nie kocha to mi mowila czesto , ale nauczylam sie ja akceptowac taka jaka jest bo dlamnie byla bardzo dobra kolezanka. na ta zdrade mi powiedziala ze to byla glupia zabawa ze dlaniej moj maz byl krolikiem doswiadczalnym bo chciala sprawdzic czy naprawde swojego meza nie kocha ,jeszcze cos majac afere z moim mezem na naszym slubie poznala naszego kolege zaczela z nim rowniez afere moj maz mi w to nie wierzyl i dalej sie z nia spotykal a ona mu wciskala klamstwa ze tamten ja napastauje a tamtemu mowila ze moj maz ja napastuje ... prostaczka .
wiem ze zdarza sie wszystko w zyciu ale nie myslalam ze mi sie to jeszcze kiedys zdarzy myslalam ze on jest moim ksieciem ktory kocha bez granic niby pisali tez o tym ze on mnie bardzo kocha i chcieli to zakonczyc ale cos im chyba bylo ciezko do momentu kiedy jej maz wyjechal na urlop a ona przyprowadzila naszego kolege do siebie do domu i moj maz jej kochanek sluchal jak ona u gory uprawia sex z naszym kolega . czy ich Romans by sie skonczyl jakby ich nie uslyszal???
jestem w stanie przebaczyc ale musze najpierw zrozumiec dlaczego to zrobil ,dlaczego bral slub ,mogl mnie lepiej zostawic lub mi prawde powiedziec i dac wolny wybor czy chce byc jego zona ,dlaczego mnie tak zranil co go pociaglo zeby miec afere przed i po slubie ,napisalam wam pare zeczy o naszym zyciu bo mysle ze objektywniej bedziecie mogli mi moze troszke doradzic narazie sobie nie radze z niczym brak sily do dalszego zycia ale ze mam syna musze .