Jeśli on palcem nie kiwnie, żeby ci zaimponować na etapie zalotów... - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Jeśli on palcem nie kiwnie, żeby ci zaimponować na etapie zalotów...

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 4 ]

Temat: Jeśli on palcem nie kiwnie, żeby ci zaimponować na etapie zalotów...

Fragment książki 'Dlaczego mężczyźni kochają zołzy" S. Argov: "Jeśli on palcem nie kiwnie, żeby ci zaimponować na etapie zalotów, pokazuje, że nie ma nic do zaoferowania w przyszłości". Od większego miasta jestem oddalona o 60 km, w pracy mam małe szanse na znalezienie kogoś wolnego bez zobowiązań małżeńskich itd. i mniej więcej w moim wieku, więc zaczełam korzystać z Tindera smile Umówiłam sie z 2 facetami. Pierwszego już po pierwszym spotkaniu wrzuciłam do worka "nie będzie 2 randki", a z drugim mam ciągły kontakt i chciałam drugiej randki do czasu... mieszkamy 60 km od siebie, w tygodniu pracujemy w różnych miejscowościach, więc nie ma szans na spotkanie, ale jest weekend. Wyczuwam, ze chłopakowi zalezy na kontakcie ze mną, osobiście nic mi się w nim nie podoba, jest przystojny, inteligentny, ma dobry zawód, ale! nie ma polotu... nie spotkaliśmy się w ten weekend, bo nie miałam zajęć z kursu w jego mieście. Jak dla mnie to nie jest powód, żeby się nie spotkać, ale na litość Boską, czy ja musze jechać do niego?! On może przecież przyjechać do mojego miasta. Nie mieszkam na wiosce, że są 2 domy na krzyż, a nawet gdybym mieszkała, to chłopakowi powinno zależeć nie tylko na kontakcie wirtualnym, ale także i przede wszystkim realnym! Możliwość kontaktu natychmiastowego przez fb, spowodowała, że nie poprosił o numer telefonu. A ja lubię rozmawiać !
Zastanawiam się, czy ja wymagam jakiś cudów... Odechciało mi się z nim pisać, ale wiecie jak to rozum.... a może warto poczekać do nastepnego weekendu, kiedy będę w jego mieście...O losie! Jeśli to taki mamejka, który nie potrafi zaimponować, zaskoczyć, zrobic niespodziankę, to dać sobie spokój?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Jeśli on palcem nie kiwnie, żeby ci zaimponować na etapie zalotów...
MałaMi22 napisał/a:

Fragment książki 'Dlaczego mężczyźni kochają zołzy" S. Argov: "Jeśli on palcem nie kiwnie, żeby ci zaimponować na etapie zalotów, pokazuje, że nie ma nic do zaoferowania w przyszłości". Od większego miasta jestem oddalona o 60 km, w pracy mam małe szanse na znalezienie kogoś wolnego bez zobowiązań małżeńskich itd. i mniej więcej w moim wieku, więc zaczełam korzystać z Tindera smile Umówiłam sie z 2 facetami. Pierwszego już po pierwszym spotkaniu wrzuciłam do worka "nie będzie 2 randki", a z drugim mam ciągły kontakt i chciałam drugiej randki do czasu... mieszkamy 60 km od siebie, w tygodniu pracujemy w różnych miejscowościach, więc nie ma szans na spotkanie, ale jest weekend. Wyczuwam, ze chłopakowi zalezy na kontakcie ze mną, osobiście nic mi się w nim nie podoba, jest przystojny, inteligentny, ma dobry zawód, ale! nie ma polotu... nie spotkaliśmy się w ten weekend, bo nie miałam zajęć z kursu w jego mieście. Jak dla mnie to nie jest powód, żeby się nie spotkać, ale na litość Boską, czy ja musze jechać do niego?! On może przecież przyjechać do mojego miasta. Nie mieszkam na wiosce, że są 2 domy na krzyż, a nawet gdybym mieszkała, to chłopakowi powinno zależeć nie tylko na kontakcie wirtualnym, ale także i przede wszystkim realnym! Możliwość kontaktu natychmiastowego przez fb, spowodowała, że nie poprosił o numer telefonu. A ja lubię rozmawiać !
Zastanawiam się, czy ja wymagam jakiś cudów... Odechciało mi się z nim pisać, ale wiecie jak to rozum.... a może warto poczekać do nastepnego weekendu, kiedy będę w jego mieście...O losie! Jeśli to taki mamejka, który nie potrafi zaimponować, zaskoczyć, zrobic niespodziankę, to dać sobie spokój?

Kiedy powiedziałaś, że nie masz w ten weekend zajęć w jego mieście, to zaproponowałaś wprost, żeby przyjechał do Ciebie?

On nie prosił o numer telefonu, ale czy Ty powiedziałaś mu wprost, że lubisz rozmawiać i chciałabyś wymienić się numerami?

Mów wprost czego oczekujesz, czego potrzebujesz, a unikniesz niepotrzebnych nieporozumień. Nikt nie ma czarodziejskiej kuli i nie domyśli się wszystkiego co Ci się marzy. Dopiero jeśli on nie zrozumie, bądź nie będzie chciał zrozumieć tego co mówisz wprost, będzie można powiedzieć, że mu nie zależy, albo że jakiś wybrakowany tongue wink

3 Ostatnio edytowany przez moj_login (2017-04-02 21:12:03)

Odp: Jeśli on palcem nie kiwnie, żeby ci zaimponować na etapie zalotów...

Nie bardzo rozumiem gdzie konkretnie jest problem. Spotykacie się, piszecie ze sobą i idzie to chyba w dobrym kierunku? Zaproponowałaś mu żeby do ciebie przyjechał, czy miał się domyślić i "wprosić"? Niektórzy ludzie wolą też pisać do siebie przez internet niż np. porozmawiać przez telefon. Jeśli piszecie ze sobą to chyba nic nie stoi na przeszkodzie, żeby spytać go o jego nr telefonu, bo być może się kiedyś przyda...

Nie wiem również w jakim celu został zacytowany ten fragnemt książki. Jak to się ma do całej sytuacji? Przecież z tego co piszesz, to gość cię  nie olewa. Znając mężczyzn, pewnie też nie rozmawiacie o jego wadach i jak każdy lubi troszkę uwypuklić swoje zalety tongue Czy może podświadomie szukasz kogoś, kto myśli tylko o tym, żeby się "pokazać", kogoś do patrzenia i podziwiania? Osobiście raczej odradzam takich panów, z pozorantami raczej nic dobrego nie wychodzi. Może oczekujesz od niego większej ilości uwagi i adoracji, ale w tym to forum raczej nie pomoże..

4

Odp: Jeśli on palcem nie kiwnie, żeby ci zaimponować na etapie zalotów...
MałaMi22 napisał/a:

Wyczuwam, ze chłopakowi zalezy na kontakcie ze mną, osobiście nic mi się w nim nie podoba, jest przystojny, inteligentny, ma dobry zawód, ale! nie ma polotu...
ale na litość Boską, czy ja musze jechać do niego?! On może przecież przyjechać do mojego miasta.
chłopakowi powinno zależeć nie tylko na kontakcie wirtualnym, ale także i przede wszystkim realnym!

Pogubiłam się.

Jemu zależy na kontakcie z Tobą, ale nie na tyle, by przyjechać do Ciebie? Jednym słowem, szaleje za Tobą wink

Tobie on się nie podoba, ale jednocześnie wściekasz się, że nie chce mu się przyjechać, by Cię zobaczyć? A po co miałby to robić?

On Cię nie pociąga, ale chciałabyś, by mu zależało na kontakcie? I żeby się starał? Po co i o co?

Posty [ 4 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Jeśli on palcem nie kiwnie, żeby ci zaimponować na etapie zalotów...

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024