Wyższa kultura odmawiania - Netkobiety.pl

Pozostałe wątki proszę zignorować, zgłosiłem do usunięcia

i takie jasne sytuacje to ja lubie ! a nie pitu, pitu, a niemcy się zbroją ...

Nie powinieneś przytaczac prywatnych wiadomości na forum. Nie sądzę, żebyś zapytał o zgodę czy możesz to gdziekolwiek publikować ...

Ja również nie zrozumiałam głębszego sensu, oprócz osobistymi pobudkami zapewne przepełnionymi emocjami, celu powstania tematu. To żadna tajemnica, że istnieją kobiety (szczególnie na portalach randkowych) co nie potrafią kulturalnie zakończyć znajomości, jak i mężczyźni którzy kulturalnie nie potrafią przyjąć negatywnej odpowiedzi.

Niestety, ale publiczne ujawnienie prywatnej korespondencji wymaga zgody obydwu podmiotów,czyli także autora listu, chyba ze autor wyraźnie wyłączył jego poufność.

Nie miałam na myśli stricte zapisów prawnych, regulujących ujawnianie prywatnej korespondencji.
Chodziło mi bardziej o szacunek, poczucie przyzwoitości i zwyczajną grzeczność - które sprawiają, że wiele osób powstrzymuje się przed publikowaniem takich rozmów.
To jest właśnie ta klasa i wyższa kultura, którą Autor wątku się zachwyca, a której niestety sam nie stosuje .... to stwarza ogromny rozdzwiek.

Dobra,nie ma co przeżywać.Autor napisał PARAFRAZA.A parafraza-przypominam to: swobodna przeróbka tekstu lub tłumaczenia, która rozwija lub modyfikuje treść oryginału, zachowując jednak jego zasadniczy sens.
Więc nie ma co wrzucać artykułów i kodeksów.
Mnie bardziej zaintrygowało to

Cóż-wątki z pewnością nie zostaną usunięte.I pewnie sporo userów po takim poście do nich zajrzy:)

Sugerujesz,że taka informacja naprawdę oznacza: zaglądajcie,zaglądajcie ?

Może nie tyle poprzednie wątki (chociaż nie rozumiem dlaczego Autor nagle się ich wstydzi), o ile ukryta prośba o interpretację opisanego zachowania - niby wszystko o.k., ale  mimo wszytko jednak chętnie bym się dowiedział, co myślicie o takim bezpardonowym wyłożeniu przez dziewczynę kawy na ławę; tym bardziej, że Autor zaznaczył, że była to dziewczyna "rokująca" a on sam nie widział problemu w swojej sytuacji życiowej, a więc?

A, to już pytanie do Autora, czy chciał wrzucić jedynie ogłoszenie w sprawie czy może jednak poczytać, co o takim postępowaniu myślimy; może go coś jednak gryzie(?)

Pomijając absurdalność "tłumaczeń" panny stawiałbym jednak na to, że autor zwyczajnie jej nie podszedł.
co patrząc na różnicę wieku chociażby, jest dużo bardziej prawdopodobne niż to, że odstraszyło ją dziecko mieszkające z eks.

Dziękuję za wypowiedzi.

1. Ujęło mnie to, że dziewczyna wprost, bez głupiego urywania kontaktu, nieodbierania telefonów czy nieodpisywania na wiadomości - uprzejmie podziękowała za znajomość. Dojrzale, mimo wieku.

2. Pozostałe, wspomniane w drugim poście wątki były dublami niniejszego, stąd je edytowałem i zgłosiłem

3. Parafraza to nie cytat.

A pewnie. Wolnych fajnych dziewczyn dookoła dużo.

Co do zlewek: one szukają, ja szukam, mi dziękują, ja dziękuję. Takie życie