Rozstanie , . - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 23 ]

1

Temat: Rozstanie , .

Czesć. Bylismy z chlopakiem razem prawie 5 lat . Mamy razem syna . To 3 miejsce naszego zamieszkania. Obecnie mieszkamy na stancji. (jeszcze) . Od zawsze w naszym zwiażku były kłotnie napięcia . Rozstalismy sie tylko raz mieszkalimsy u moich rodziców. Zdradził mnie . Wybaczyłam mu . Ale ostatnio kłócilismy sie dośc mocno .  Zaczeło sie od tego ze dowiedział sie ze mam facebooka . zaczął zwierzac sie mojej szwagierce. .(żona mojego brata ) co zaczeło mi przeszkadzac i o to też były straszne awantury . W kłotniach strasznie mnie wyzywał od szmat dziwek kurew , ze puszczam sie z innymi . Twierdził że to było w złości. Raz pojechał na impreze . Olał mnie i syna. zaznaczam że Codziennie pije piwo 4 lub 6 . Wczoraj pojechał do kumpli sie napic . Nie obchodzi go ze nie mamy za co zapłacic za stancje. Rozwalił pieniadze na mieszkanie. Dzis powiedział ze przyjdzie po swoje rzeczy . W głebi duszy wiem ze ten zwiazek jest bez przyszłości , codzienie lub co pare dni jakies akcje kłótnie. wyzywanie . nie odzywanie sie do siebie . Przestał sie o mnie starac , nic zero kompeltnie. jak sobie z tym poradzic. Z tym natłokiem mysli ze moze bedzie dobrze chociaz wiem ze tego nie chcem . Nie wiem sama czy to milosc czy przyzwyczajenie. Co robic ?:(

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Rozstanie , .

Jaka miłość...
Gdzie tu szacunek, odpowiedzialnosc za rodzinę ? Sama dalas sobie odpowiedz wiesz przeceiz co robić. Jesli masz jakiekolwiek wątpliwości to tylko dlatego ze boisz sie zmian. Boisz sie byc sama. Boisz sie ze nie poradzisz z tym wszytskim. Masz słaba stabilizacje ale zawsze lepsze to niz nic, przywiązalas sie i przyzwyczaiłas, dlatego tak trudno jest ci podjac decyzje, co jest zrozumiale ale tak naprawdę wiesz co robic.
Nie ma sensu tkwic w toksycznych relacjach, gdzie partner nie ma do ciebie szacunki, obraza (tak wiem w nerwach..) naduzywa alkoholu o zdradza. Nie ma tu mowy o milosci, wsparciu, partnerstwie czy szacunku. Nie ma podstaw do budowania dobrej relacji. Nie sądzę ze kochasz tego czlowieka. Po takich krzywdach nie moze byc o tym mowy. Nie wróżę wam "żyli dlugo i szczęśliwe". Pomysl o sobie i zrób to co trzeba.  Zawsze bedzie ojcem waszego dziecka jednak nic nie stoi na przeszkodzie zebys tu zaczela zycie od nowa i zbudowała zwiazek oparty na solidnych fundamentach.. z kims innym.

3

Odp: Rozstanie , .

Myslałam że mój post bedzie bez odpowiedzi ..
ja tez jestem bez winy bo wiem ze potrafie wchodzic strasznie na głowe i sie czepiac. najgorsze jest to ze on te wszystkie kłotnie zwala na mnie , mówi ze to przez moje zachowanie bo nie potrafie zamknac sie kiedy trzeba.  Mysle ze to tylko przyzwyczajenie i tak jak napisałas boje sie zmian. Obnizyła sie moja samoocena , zaczynam myslec ze juz zawsze bede sama bo on twierdzi ze nigdy nie znajde takiego faceta jak on . Bo zarabia na nas i nas utrzymuje ale moim zdaniem tu nie chodzi tylko o pieniadze tylko o zrozumienie i szacunek . Załuje tylko ze przez to wszystko mam wrazenie ze zniszczyłam sama siebie , ze sobie nie poradze . fajnie ze tu trafiłam .

4

Odp: Rozstanie , .
syl222 napisał/a:

on twierdzi ze nigdy nie znajde takiego faceta jak on .

Oby...
Nie wiem w jakim wieku jest wasze dziecko, ale masz teraz szansę wziąć życie we własne ręce i uniezależnić się.
Mimo wszystko zastanów się na tym, co powiedział na odchodne, bo może faktycznie nie potrafisz rozmawiać.
Nie, żebym go broniła, bo codzienne picie świadczy i uzależnieniu, a już fakt przepicia pieniędzy przeznaczonych na cele wyższe, świadczy o całkowitym braku odpowiedzialności i lekceważeniu rodziny.
Poradzisz sobie, bo musisz, myśl pozytywnie.

5

Odp: Rozstanie , .
syl222 napisał/a:

Obnizyła sie moja samoocena , zaczynam myslec ze juz zawsze bede sama bo on twierdzi ze nigdy nie znajde takiego faceta jak on .

 
Wiem, że to jest ciężka sytuacja ale musisz zastanowić się czy to wszystko ma sens, wyciągnąć wnioski i starać się dążyć w wybranym kierunku. Przede wszystkim wyjść do ludzi. Niską samoocenę jest ciężko odbudować. 
Co do tego tekstu....gdzie ty znajdziesz takiego faceta jak ja.... kiedyś , gdy to słyszałam starałam się odpowiadać na to pytanie   ale z czasem było to naprawdę męczące bo pojawiało się zwykle po kłótniach. Kiedyś wspólnie oglądaliśmy kabarety, była tam scenka z życia małżeńskiego i pojawiło się to pytanie. Osoba grająca żonę odpowiedziała: ależ kochanie drugiego takiego jak ty to ja już bym nie szukała smile
Spojrzałam na mojego partnera i poprostu zaczęłam się śmiać.  Miał trochę focha ale od tamtej pory, gdy to słyszę moja odpowiedź jest wciąż taka jak w tej scence z kabaretu wink

6

Odp: Rozstanie , .

Nasz syn ma 3 lata . ja mam 22 a on 25 . Bylismy mlodzi jak sie poznalismy i tak zostało. Wczoraj była u nas policja ;/ . Napił sie nie mocno ale napił i zaczął mnie wyzywac i co nie tylko. Potrafił nawet powiedziec ze mnie zabije . A rano wstał i buzi jak gdyby nic . Chora sytuacja . A wy po ile macie lat ? Gdzie mieszkacie. Fajnie kogos nowego poznac.

7

Odp: Rozstanie , .

''Mimo wszystko zastanów się na tym, co powiedział na odchodne, bo może faktycznie nie potrafisz rozmawiać.''


czasem wiem ze wchodze na glowe i gadam bez powodu ale wtedy kiedy on wyzywa mnie od szmat i co nie tylko , gada ze np zabierze mi syna albo ze jestem nienormalna ze powinnam sie leczyc w psychiatryku , wyzywa mnie od dziwek mam siedziec cicho i sie nie odzywac ?
Właśnie tez tak sądze..
wiem ze bede teskniła i cierpiała ale chyba lepsze to niż zycie w takim zwiazku gdzie sie pogodzimy i bd dobrze tylko na chwile.
tak sobie mysle gdy są ciezkie sytuacje pomagaja mi rodzice finansowo i nie tylko a gdyby zdarzyła sie taka sytuacja i nie rodzice to była bym sama .. i bym nie miała nawet na chleb bo tez sie zdarzylo ze potrafił mi odmówic pieniedzy mimo ze ja tez opłacam rachunki i dokładam sie do mieszkania.

8

Odp: Rozstanie , .

Na razie odpisałaś nam swoją sytuację, ale powiedz co chciałabyś zmienić a my Ci możemy doradzić jak się do tego zabrać bo tzw brudną robotę musisz "odwalić" sama
Była policja, no i co, jak konsekwentna będziesz żeby poniósł karę, brak twojej reakcji oznacza przyzwolenie na jego zachowanie. Trzeba walczyć ale nikt za ciebie tego nie zrobi

9

Odp: Rozstanie , .

Musze znalesc siłe zeby od niego odejsć.. bo tkwie w tym i wiem ze to nie ma przyszłości .

10

Odp: Rozstanie , .

To jasne, że uzależniłaś się i lekko finansowo i psychicznie. Kiedy spędza się z kimś dużo czasu to całkiem normalne zjawisko. Tak samo jak normalnym jest to, że wyjście poza tą bezpieczną strefę, do której przywykłaś jest trudne, mimo, że nie do końca czujesz się w tym związku dobrze. Będziesz się męczyć bardziej. W końcu stanie się tak, że Cię uderzy lub uderzy waszego syna. Musisz tą siłę znaleść znacznie szybciej i nie dawać się tak traktować!!!!! Nigdy! Tracisz przez to szacunek do samej siebie, a on myśli, że jest panem sytuacji.
Na początku będzie ciężko ale sama doskonale widzisz, ze to nie ma absolutnie żadnego sensu. Nie wierzę, że ludzie się zmieniają. Nie kiedy nie mają motywacji, chęci, a przede wszystkim nie kiedy nadużywa się alkoholu. To typy krąg alkoholowy, raz jest kochany i przeprasza po to by za 2 dni znów było piekło. Wpadniesz w to bardziej i będzie tylko gorzej. Im głębiej w to wejdziesz tym trudniej będzie z tego wyjść.

11

Odp: Rozstanie , .

Właśnie sie rozstalismy , wyprowadził sie a ja jutro rezygnuje z mieszkania. Mieliscie za soba ciezkie rozstania ? jak sobie z tym poradzic ? tym bardziej ze czuje sie winna tej sytuacji . Bo niby ja nie zadzwonilam do kobiety i nie powiedziałam jej zeby poczekała na kase którą on rozwalił bo on z nią rozmawiac nie chce.

12

Odp: Rozstanie , .

Nie jesteś niczemu winna.  To on próbuje wbić w Ciebie poczucie winy i usprawiedliwić swoje postępowanie.  Znam to od podszewki, zapewne postępuje według zasady " najlepszą obroną jest atak ". Bądź dzielna. Trzymam za Ciebie kciuki.

13

Odp: Rozstanie , .

Dzięki;) z kąd jesteś ? milo by było tu kogoś poznac

14

Odp: Rozstanie , .
syl222 napisał/a:

Czesć. Bylismy z chlopakiem razem prawie 5 lat . Mamy razem syna . To 3 miejsce naszego zamieszkania. Obecnie mieszkamy na stancji. (jeszcze) . Od zawsze w naszym zwiażku były kłotnie napięcia . Rozstalismy sie tylko raz mieszkalimsy u moich rodziców. Zdradził mnie . Wybaczyłam mu . Ale ostatnio kłócilismy sie dośc mocno .  Zaczeło sie od tego ze dowiedział sie ze mam facebooka . zaczął zwierzac sie mojej szwagierce. .(żona mojego brata ) co zaczeło mi przeszkadzac i o to też były straszne awantury . W kłotniach strasznie mnie wyzywał od szmat dziwek kurew , ze puszczam sie z innymi . Twierdził że to było w złości. Raz pojechał na impreze . Olał mnie i syna. zaznaczam że Codziennie pije piwo 4 lub 6 . Wczoraj pojechał do kumpli sie napic . Nie obchodzi go ze nie mamy za co zapłacic za stancje. Rozwalił pieniadze na mieszkanie. Dzis powiedział ze przyjdzie po swoje rzeczy . W głebi duszy wiem ze ten zwiazek jest bez przyszłości , codzienie lub co pare dni jakies akcje kłótnie. wyzywanie . nie odzywanie sie do siebie . Przestał sie o mnie starac , nic zero kompeltnie. jak sobie z tym poradzic. Z tym natłokiem mysli ze moze bedzie dobrze chociaz wiem ze tego nie chcem . Nie wiem sama czy to milosc czy przyzwyczajenie. Co robic ?:(

Jeśli ktoś pije 4-6 piw codziennie to albo już jest alkoholikiem, albo jest na prostej drodze, aby nim zostać. To kanał. Jeśli chcesz mieć patologiczny związek z pijakiem to Twoja wola. Szkoda tylko Twojego syna, bo to na pewno będzie miało na niego wpływ.

15

Odp: Rozstanie , .
syl222 napisał/a:

Właśnie sie rozstalismy , wyprowadził sie a ja jutro rezygnuje z mieszkania. Mieliscie za soba ciezkie rozstania ? jak sobie z tym poradzic ? tym bardziej ze czuje sie winna tej sytuacji . Bo niby ja nie zadzwonilam do kobiety i nie powiedziałam jej zeby poczekała na kase którą on rozwalił bo on z nią rozmawiac nie chce.

Brawo !! Zrobiłaś coś dobrego dla siebie i swojego dziecka. Tak trzymaj !! Jesteś jeszcze młoda i życie przed Tobą. Masz szansę na Swoje szczęście.

16

Odp: Rozstanie , .

Dzięki dziewczyny , wink jest mi lepiej dzieki wam .;) własnie sie pakuje . No tak życie jest tylko jedno wink

17

Odp: Rozstanie , .

Lekko nie bedzie,ale jestem z Ciebie ogromnie dumna, ze postanowiłeś wziąść życie we własne ręce. Wiesz ze to dobra decyzja.
Masz kogos kto moze ci pomoc? Rodzina, przyjaciele?
Mam za sobą rozstanie po 8 latach związku. Nie byla to wprawdzie patologia ale uczucia bardzo podobne.. Strach przed nieznanym i zastanawianie sie co by było gdyby. Lepiej dla ciebie, ze to ty podjęłas ta decyzję a nie on. Osobie porzucajacej jest latwiej. Niech wie nie jest panem sytuacji i nie moze toba pomiatac. Nie obwiniaj sie i nie gdybaj. Jakby bylo dobrze do niczego takiego by nie doszło. Zrobiłaś co musialas a teraz bedzie już tylko lepiej.

18

Odp: Rozstanie , .

Tak mam wsparcie w rodzicach i w bracie;)
No wiesz w sumie on powiedział ze odchodzi ale wiem ze gdybym chciała bym go zatrzymała i by został ale tego nie zrobiłam. Jestem już u rodziców.
Wiesz wydaje mi sie bardziej ze to było przyzwyczajenie bo ani razu nie zapłakałam a co do myslenia mysle oczywiscie ale uwazam ze tak bedzie lepiej dla nas wszystkich

19 Ostatnio edytowany przez lukas25 (2017-03-01 13:52:34)

Odp: Rozstanie , .
syl222 napisał/a:

Czesć. Bylismy z chlopakiem razem prawie 5 lat . Mamy razem syna . To 3 miejsce naszego zamieszkania. Obecnie mieszkamy na stancji. (jeszcze) . Od zawsze w naszym zwiażku były kłotnie napięcia . Rozstalismy sie tylko raz mieszkalimsy u moich rodziców. Zdradził mnie . Wybaczyłam mu . Ale ostatnio kłócilismy sie dośc mocno .  Zaczeło sie od tego ze dowiedział sie ze mam facebooka . zaczął zwierzac sie mojej szwagierce. .(żona mojego brata ) co zaczeło mi przeszkadzac i o to też były straszne awantury . W kłotniach strasznie mnie wyzywał od szmat dziwek kurew , ze puszczam sie z innymi . Twierdził że to było w złości. Raz pojechał na impreze . Olał mnie i syna. zaznaczam że Codziennie pije piwo 4 lub 6 . Wczoraj pojechał do kumpli sie napic . Nie obchodzi go ze nie mamy za co zapłacic za stancje. Rozwalił pieniadze na mieszkanie. Dzis powiedział ze przyjdzie po swoje rzeczy . W głebi duszy wiem ze ten zwiazek jest bez przyszłości , codzienie lub co pare dni jakies akcje kłótnie. wyzywanie . nie odzywanie sie do siebie . Przestał sie o mnie starac , nic zero kompeltnie. jak sobie z tym poradzic. Z tym natłokiem mysli ze moze bedzie dobrze chociaz wiem ze tego nie chcem . Nie wiem sama czy to milosc czy przyzwyczajenie. Co robic ?:(

To nie miłość, to przyzwyczajenie!

Można powiedzieć, że sytuacja która zdarza się często i dotyka słabsze psychicznie jednostki. Osoba z mocnym charakterem nigdy nie pozwoliłaby sobie na notoryczne wyzywanie. W dodatku, 4 lub 6 piw dziennie? To jest już alkoholizm...

Z tego co czytam w komentarzach, zerwałaś z nim. Brawo za decyzję, Twoje dziecko przynajmniej nie będzie już patrzyło na destrukcyjne zachowania taty, które i na nie wpływają w znaczący sposób. Wystarczy, że teraz będziesz nieugięta, a kiedy będzie chciał wrócić, Ty powiesz stanowcze: "NIE!".
Nie daj się nabrać na miłe słówka.

20

Odp: Rozstanie , .

To super ze rodzina Cie wspiera. Wszystko sie w koncu wyprostuje. Byc moze zaplaczesz,wcale nie jest powiedziane ze to złe. To normlana rekacja. Ale jesli nie płaczesz to tez nie moge tego w zaden sposob ocenić. Przejdziesz przez to na swoj sposób.
Jak sie czujesz z tym wszystkim?
A jacys znajomi? Kolezanki? Mi osobiscie to duzo dało.

21

Odp: Rozstanie , .

Staram sie nie myslec ale nadchodzą takie momenty kiedy mysle co by było gdyby , i zaczynam go idealizowac sad Czuje sie sama to jest najgorsze chyba w tym wszystkim .
A co do kolezanek jest gorzej bo bedąc z nim od wszystkich znajomych sie odsunełam . Był tylko on i dom ;( .
Chyba za bardzo sie poswieciłam . On mial pewło kolegów kiedy miał ochote wychodził a ja siedziałam w domu i dlatego teraz czuje sie samotna . Mysle ze może zajeła bym sie jakims hobby ale nic mi teraz nie przychodzi do głowy . Mysle zeby isc do psychologa ale co ja mu powiem ? rozstałam sie z chlopakiem jestem słaba psychicznie i nie wiem co mam robic ? masz moze face ? Lub gdzies gdzie mogła bym sie z Tobą normalnie kontaktowac?

22

Odp: Rozstanie , .
syl222 napisał/a:

Staram sie nie myslec ale nadchodzą takie momenty kiedy mysle co by było gdyby , i zaczynam go idealizowac sad Czuje sie sama to jest najgorsze chyba w tym wszystkim .
A co do kolezanek jest gorzej bo bedąc z nim od wszystkich znajomych sie odsunełam . Był tylko on i dom ;( .
Chyba za bardzo sie poswieciłam . On mial pewło kolegów kiedy miał ochote wychodził a ja siedziałam w domu i dlatego teraz czuje sie samotna . Mysle ze może zajeła bym sie jakims hobby ale nic mi teraz nie przychodzi do głowy . Mysle zeby isc do psychologa ale co ja mu powiem ? rozstałam sie z chlopakiem jestem słaba psychicznie i nie wiem co mam robic ? masz moze face ? Lub gdzies gdzie mogła bym sie z Tobą normalnie kontaktowac?

Słuchaj Syl co Ty takie bzdury opowiadasz? Samotną matką to Ty może  i teraz jesteś, ale sama to już nigdy nie będziesz. Ty już masz swojego małego księcia i to na nim powinnaś się teraz skupić,mówię poważnie. Złą  atmosferą w domu możesz zrobić swojemu dziecku wielką krzywdę  i uświadomisz to sobie za jakieś 20 lat, może ciut więcej. Zorientujesz się w tym momencie jak Twój syn nie będzie potrafił nawiązać normalnych,mam na myśli zdrowych relacji ze swoją partnerką,jedną ,drugą ,kolejną... . A dlaczego? , bo będzie powielał złe relacje  z waszego związku. Uwierz  mi , że samotna, mądra matka jest niejednokrotnie lepszym rozwiązaniem niż zwichrowana rodzina. Co  powiesz psychologowi?, ano musisz mu powiedzieć wszystko i szczerze o co Cię zapyta. Syl nie szukaj teraz jakiegoś hobby dla siebie, skup się na swoim dziecku. Zainwestuj swój czas i energię w jego rozwój , uwierz mi to się opłaca. Pracuj nad sobą ,abyś pozwoliła zakochać się w sobie prawdziwemu facetowi. Aby szczerze pokochał i Ciebie i Twojego smyka.

23 Ostatnio edytowany przez Kociks (2017-03-02 10:05:28)

Odp: Rozstanie , .

Wiem ze zapewne inaczej sie nie da i te mysli same napływają do glowy poza twoja kontrola ale gdzies z tyłu glowy wiesz, ze nie jesteś temu winna. Ok wina po obu stronach jest zawsze zgoda ale popatrz obiektywnie na szkody jakie wyrzadzilas mu ty a jakie on tobie. Jesli ludzie sie nie dogadają to trzeba ta szopke zakończyć żeby nie niszyc sobie zycia jeszcze bardziej, co wlasnie zrobilas. Wszystkie twoje mysli i tesknota to normalna sprawa smile zrezygnowałas z siebie i teraz jest ci trudniej ale wszystko jest do odbudowania. Trzeba tylko czasu. I spokojnie nic na siłę, na wszytsko przyjdzie pora jesli juz bedziesz czula sie dobrze w nowej sytuacji.
Moje gg 1012821 gdybyś chciala to napisz smile

Posty [ 23 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024