Moja matka wyśmiewa mnie i nazywa mnie grubą - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » RELACJE Z PRZYJACIÓŁMI, RELACJE W RODZINIE » Moja matka wyśmiewa mnie i nazywa mnie grubą

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 32 ]

Temat: Moja matka wyśmiewa mnie i nazywa mnie grubą

Witam Was,

w sumie sama nie wiem jak rozpocząć ten temat, sytuacja jest dla mnie niezwykle przykra i jest mi po prostu smutno, ale lepiej będzie jak wyrzucę z siebie wszystko (przepraszam za chaotyczność)

Otóż...mam 173 cm i ważę jakieś 75-77 kg...wiem, dla wielu osób to waga wieloryba ,jednak - według opinii znajomych- wcale nie wyglądam na taką wagę. Owszem, mam spory biust i trochę tłuszczyku na udach i brzuchu, jednak potrafię to zamaskować i całkiem fajnie-MOIM ZDANIEM-wyglądać. Ogólnie czuje się dobrze z moją wagą, od wielu mężczyzn słyszałam wiele komplementów na temat swojego wyglądu, co uważam, czyni mnie atrakcyjną kobietą(dbam o skórę, paznokcie , ładne zęby i włosy, ogólnie o siebie jako kobietę), jednak moja matka potrafi obrócić w proch moje dobre samopoczucie, nazywając mnie po prostu grubą ;( Jest mi niezmiernie przykro, gdyż ona sama ma nadwagę i czasami mam wrażenie,iż swoje kompleksy przelewa na mnie, celowo chcąc zmniejszyć poczucie mojej własnej wartości. Dla przykładu - dziś na obiad było to,co akurat nie lubię, podziękowałam i powiedziałam że nie jestem głodna, na co ona zaczęła że wymyślam, że mam jeść jak wszyscy -odparłam iż nie mam na to ochoty i że nic mi się nie stanie jak nic nie zjem na obiad-na co ona z ironicznym uśmieszkiem odparła iż ''nic mi się nie stanie, bo całkiem dobrze sobie wyglądam''. To nie pierwszy przypadek, mam taką a nie inną budowę , ona często porównuje mnie z chudymi jak trzcinka koleżankami w stylu '' oo ta X to jak laleczka,nóżki jak patyczki, ty przy niej to kawał baby jesteś'', lub ''nooo przyjechałaś zza granicy ale widać dobrze tam jadłaś, bo nic nie schudłaś''.
   Jeden raz pamiętam strasznie przykrą sytuację - przyszłam do matki do pracy (nie pamiętam o co dokładnie chodziło), tam też jej koleżanka zobaczyła mnie i rzuciła coś w stylu do mojej matki ;''O ,X, ta twoja córka to dobrze  sobie wygląda, kawał baby z niej, dobrze ją karmisz hahahha jak mama'' [dodam że miałam jakieś 13 lat] na co odrzuciłam ;''pani mi jeść nie daję wiec o co chodzi?''. Moja matka dostała szału że jestem tak bezczelna i pyskata dla jej koleżanek -ja byłam winna, nie zwróciła koleżace uwagi by nie czyniła z mojego wyglądu obiektu drwin, wyżyła się na mnie gdyż jej zdaniem byłam pyskata dla starszych ;(
    Próbowałam jej tłumaczyć,iż jest mi przykro i żeby tak o mnie nie mówiła, na co słyszę jej starą śpiewkę iż ''ona jest matką i ma prawo mówić to co myśli''....Jest mi niezmiernie przykro, nigdy nie usłyszałam że ładnie wyglądam czy że coś dobrze zrobiłam. Wyjezdzajac za granice staram się odizolować od niej bo wiem, że jest bardzo toksyczną osobą, jednak gdy pomyślę sobie o rodzicach moich koleżanek i o tym, jak oni są strasznie za swoimi dziećmi to naprawdę płakać mi się chce. Za granicą mam grono  znajomych, zawsze słyszę o sobie dużo dobrego -czego w zasadzie nigdy od matki nie słyszałam.
          Czy jest sens z nią walczyć ?

cieszę się że trafiłam na  to forum, gdyż już nie pierwszy raz uzyskałam pomoc i poradę-za co niezmiernie dziękuję Wam.

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2017-02-24 17:27:18)

Odp: Moja matka wyśmiewa mnie i nazywa mnie grubą

Współczuję Ci.
Nie jesteś grubasem, ważysz normalnie.
To, że matka nie akceptuje Ciebie, Twego wyglądu i zachowania, jest przykre, ale nie oznacza, że taka jesteś w rzeczywistości. Jest to jednak tylko jej opinia, którą dla swego dobra ignoruj. Walczyć z matką nie ma sensu, ma za to zadbanie o siebie. Faktem jest, że każdy ma prawo mówić co myśli, ale też obrażanie, upokarzanie innych niesie za sobą konsekwencje także dla osoby to czyniącej. Twoja matka wie, co robi, także tłumaczenia jej czegokolwiek jest zbędne. Mów jej krótko to, co czujesz słysząc jej komentarze. Jeśli to nie przynosi spodziewanego skutku, możesz uprzedzić ja o konsekwencjach, czyli co zrobisz, gdy kolejny raz zachowa się podobnie. Jest jeden warunek: przy kolejnej takiej jej akcji, zrobisz to o czym ja uprzedziłaś. Inaczej ona przekona się, ze tylko gadasz.

3 Ostatnio edytowany przez PeachMelba (2017-02-24 17:51:37)

Odp: Moja matka wyśmiewa mnie i nazywa mnie grubą
Wielokropek napisał/a:

Współczuję Ci.
Nie jesteś grubasem, ważysz normalnie.
To, że matka nie akceptuje Ciebie, Twego wyglądu i zachowania, jest przykre, ale nie oznacza, że taka jesteś w rzeczywistości. Jest to jednak tylko jej opinia, którą dla swego dobra ignoruj. Walczyć z matką nie ma sensu, ma za to zadbanie o siebie. Faktem jest, że każdy ma prawo mówić co myśli, ale też obrażanie, upokarzanie innych niesie za sobą konsekwencje także dla osoby to czyniącej. Twoja matka wie, co robi, także tłumaczenia jej czegokolwiek jest zbędne. Mów jej krótko to, co czujesz słysząc jej komentarze. Jeśli to nie przynosi spodziewanego skutku, możesz uprzedzić ja o konsekwencjach, czyli co zrobisz, gdy kolejny raz zachowa się podobnie. Jest jeden warunek: przy kolejnej takiej jej akcji, zrobisz to o czym ja uprzedziłaś. Inaczej ona przekona się, ze tylko gadasz.

Dziekuje Wielokropku.

wiesz, ja potrafie samokrytycznie popatrzeć na siebie i wiem, że należę  do tych ''większych'' dziewczyn wink jednak rozmiar 40 -taki jaki obecnie nosze - nie uważam za jakiś rozmiar zaliczający się do rozmarow osób otyłych. Poza tym jestem świadoma swoich atutów -ładnego zadbanego uśmiechu, długich nóg i ładnych oczu (opinia osób postronnych), tak więc bardziej mnie boli to,że moja matka stara się znajdować jakieś haki na mnie,niż doceniać,że ma zdrową normalną poukładaną córkę.
   Ona zna już moją reakcję, za ponad 2 tygodnie wracam do UK  (nie wiem kiedy następnym razem przyjadę do domu). Ona wie, jak było ostatnio -rozstałyśmy się w stanie kłotni , nie dzwoniłam i nie odzywałam się jakieś 3 tygodnie -ona pierwsza zadzwoniła jakby nigdy nic, ja powiedziałam jej wówczas że ja pamiętam co było w domu i nie będę udawać że jest ok jeśli tak nie jest...Jednak widzisz, ona ma swoje lata, ja też, różne rzeczy mogą się zdarzyć a nie chcę kończyć relacji czy znajomości w taki sposób iż odcinam się kompletnie od wszystkiego -gdyż w tym przypadku wiem,że kilka dni będzie ok a następnie powróci jak bumerang wszystko to co było przedtem . Ona wie,że ja nie rzucam słow na wiatr - bo się o tym przekonała. Jednak to zawsze mędzie mojaa matka -mimo że toksyczna, to czy jest sens totalnie zrywac wszelki kontakt ?

4

Odp: Moja matka wyśmiewa mnie i nazywa mnie grubą

Nic nie napisałam o zerwaniu kontaktu. smile
Te konsekwencje mogą być różne: wyjście z pokoju, gdy jesteście razem, a ona zaczyna starą śpiewkę lub też - w przypadku rozmowy telefonicznej - rozłączenie się bez uprzedzenia.

5

Odp: Moja matka wyśmiewa mnie i nazywa mnie grubą
Wielokropek napisał/a:

Nic nie napisałam o zerwaniu kontaktu. smile
Te konsekwencje mogą być różne: wyjście z pokoju, gdy jesteście razem, a ona zaczyna starą śpiewkę lub też - w przypadku rozmowy telefonicznej - rozłączenie się bez uprzedzenia.

to już przerabiałam wielokrotnie- zawsze jest tak że na kilkanaście dni jest spokój a potem powraca cokolwiek co ją wyprowadza z równowagi a ja jestem jej poduszką do wyładowania frustracji.

I to nawet nie chodzi już o wagę -ja naprawdę zastanawiam  się, o co tej kobiecie chodzi (coraz mniej przychodzi mi przez gardlo slowo matka;/) -ostatnio zaczelam czytac ksiązke reportaż mojego ulubionego autora ;matka się zapytała co czytam -odpowiedziałam jej że mam fajną książke bo strasznie wciąga (przeczytałam jakies 5 stron, ona to widziała), na co ona kolejny raz z szyderczym śmieszkiem i z tekstem -hahahaha 3 strony przeczytala i już mówiże fajna, ale ty pusta jesteś ....Serio mi już ręce opadają bo tego typu sytuację zdarzały się nagminnie . Na początku walczyłam, argumentowałam, trzaskałam drzwiami-póżniej moja taktyka była opanowanie, dobitna argumentacja i spokój; teraz pozostaje już zrezygnowanie i wyjście do innego pokoju.
Dlatego napisałam o zerwaniu kontaktow gdyż wiem,że ludzie tacy jak moja matka się nie zmienią-no chyba że na gorsze. Ale w sumie przypominam sobie okres gdy jestem za granica i mój jedyny kontakt z nią ogranicza się do krótkiej rozmowy telefonicznej (nie o tym jakie mam plany i marzenia- bo to zawsze będzie skrytykowane i wyśmiane), ale o przysłowiowej dupie maryny w stylu -co u mnie,jak się czuje czy wszytsko ok to czuje się z tym wszystkim OKEJ. Zabawa się zaczyna gdy przyjeżdżam do domu - 2 dni spokój a potem od nowa szydzenie, dokuczanie i uporarzanie;/

Mam taki cichutki plan by spróbować za granicą swoich sił jako modelka xxl -wiem że to śmiesznie brzmi, jednak jestem świadoma swoich atutów i faktu,iż w UK osób z podobną budową jak ja są tysiące( i szczerze mówiąc, do obecnych modelek reklamujących się mianem xxl ja się serio czuje jak motylek , a wiem że i takie osoby w tym świecie są potrzebne)  ! a  uwielbiam sesje zdjęciowe, ogólnie fotografie i marzę o zrobieniu profesjonalnego portfolio i wysłaniu nawet dla rozrywki dla jakiejś agencji w myśl zasady -a nóż widelec... Jednak to wszystko trzymam w sekrecie, bo wiem że matka by mnie zjadla smiechem na te info i bardziej zdemotywowała niż napędziła do działania;/

6

Odp: Moja matka wyśmiewa mnie i nazywa mnie grubą

Trzymam kciuki za realizację planów.

Co do kobiety, która pluje jadem w Twym kierunku. Przyczyn jej zachowania może być kilka:
- brak zaspokojenia swych potrzeb, stąd frustracja i agresja, której świadomie (bo wielokrotnie ją o tym informowałaś) nie decyduje się kontrolować (jej wiek nie ma nic do rzeczy, gdyby podjęłaby decyzję o zmianie zachowania, to zmieniłaby je) i rozładowywać w inny sposób
- olbrzymia zazdrość, że żyjesz jak chcesz, że realizujesz swe marzenia, a ona tkwi tam, gdzie jest. W mniemaniu takich osób, trzeba dokopać tej młodej, szczęśliwej, by zetrzeć jej uśmiech z twarzy;
- brak umiejętności stworzenia i utrzymania zdrowej relacji, paradoksalnie takie osoby dostają wsparcie dla swego zachowania - są przekonywane, proszone, błagane - myślą, że w inny sposób nie dostana tak dużej uwagi; pomaga odwrócenie sytuacji: częstszy kontakt, gdy jest 'dobrze', ograniczenie kontaktu do bojkotu włącznie, gdy zachowuje się w 'stary' sposób, pomaga też krótki tekst: "może być albo sympatycznie i blisko, albo chłodnie i oficjalnie; do Ciebie należy wybór".

7

Odp: Moja matka wyśmiewa mnie i nazywa mnie grubą
Wielokropek napisał/a:

Trzymam kciuki za realizację planów.

Co do kobiety, która pluje jadem w Twym kierunku. Przyczyn jej zachowania może być kilka:
- brak zaspokojenia swych potrzeb, stąd frustracja i agresja, której świadomie (bo wielokrotnie ją o tym informowałaś) nie decyduje się kontrolować (jej wiek nie ma nic do rzeczy, gdyby podjęłaby decyzję o zmianie zachowania, to zmieniłaby je) i rozładowywać w inny sposób
- olbrzymia zazdrość, że żyjesz jak chcesz, że realizujesz swe marzenia, a ona tkwi tam, gdzie jest. W mniemaniu takich osób, trzeba dokopać tej młodej, szczęśliwej, by zetrzeć jej uśmiech z twarzy;
- brak umiejętności stworzenia i utrzymania zdrowej relacji, paradoksalnie takie osoby dostają wsparcie dla swego zachowania - są przekonywane, proszone, błagane - myślą, że w inny sposób nie dostana tak dużej uwagi; pomaga odwrócenie sytuacji: częstszy kontakt, gdy jest 'dobrze', ograniczenie kontaktu do bojkotu włącznie, gdy zachowuje się w 'stary' sposób, pomaga też krótki tekst: "może być albo sympatycznie i blisko, albo chłodnie i oficjalnie; do Ciebie należy wybór".


jesteś dobrym psychologiem, bo analizując to co mi napisałaś , naprawdę nie znając sytuacji personalnie masz wiele racji - dziękuję.

Jestem silna- a przynajmniej staram się być, bo wiem że są ludzie dla których jestem ważna. Nie jestem odpowiedzialna za zachowanie osoby-nawet paradoksalnie tej co powinna być najbliżej mnie- i to chyba czasem odbija mi się taka emocjonalną czkawką jak teraz.

8

Odp: Moja matka wyśmiewa mnie i nazywa mnie grubą

Wiesz... najlepiej lecz najtrudniej byłoby nauczenie się wyłączania emocji w momencie, gdy matka mówi Ci coś przykrego.

Też mam toksyczną mamę, która wielokrotnie mną manipulowała, wykorzystywała, stosowała przemoc i krytykowała.
Z wiekiem się uspokoiła, a ja nie chciałam całkiem zrywać z nią kontaktu. Nauczyłam się więcej totalnego ignorowania jej głupich tekstów. Nie biorę ich do siebie, bo wiem, że nie są prawdziwe, a matka nie potrafi inaczej. Na złośliwości odpowiadam z uśmiechem,  prowokacje puszczam mimo uszu. To działa, przynajmniej w moim przypadku.
O dziwo nasze relacje poprawiły się.

Chodzę do psychologa i psychiatry, plus jeszcze zapisałam się do psychoterapeuty, jestem po pierwszej wizycie. Czuję się silniejsza.

9

Odp: Moja matka wyśmiewa mnie i nazywa mnie grubą

Dziękuję. smile


Podpowiem dwa sposoby, które wielokrotnie, z dobrym skutkiem, zastosowałam:
1. Zanim się 'zapowietrzycie' kąśliwą uwagą wypowiedzianą przez kogoś, popatrzcie na tę osobę z właściwej perspektywy: wypowiada ten tekst bardzo nieszczęśliwa osoba.
2. Po usłyszeniu kąśliwego tekstu powiedzcie jej "Też Cię kocham".

10

Odp: Moja matka wyśmiewa mnie i nazywa mnie grubą
Cyngli napisał/a:

Wiesz... najlepiej lecz najtrudniej byłoby nauczenie się wyłączania emocji w momencie, gdy matka mówi Ci coś przykrego.

Też mam toksyczną mamę, która wielokrotnie mną manipulowała, wykorzystywała, stosowała przemoc i krytykowała.
Z wiekiem się uspokoiła, a ja nie chciałam całkiem zrywać z nią kontaktu. Nauczyłam się więcej totalnego ignorowania jej głupich tekstów. Nie biorę ich do siebie, bo wiem, że nie są prawdziwe, a matka nie potrafi inaczej. Na złośliwości odpowiadam z uśmiechem,  prowokacje puszczam mimo uszu. To działa, przynajmniej w moim przypadku.
O dziwo nasze relacje poprawiły się.

Chodzę do psychologa i psychiatry, plus jeszcze zapisałam się do psychoterapeuty, jestem po pierwszej wizycie. Czuję się silniejsza.

Cyngi, dzięki za odpowiedź !
ja mam tak że  jak wiem że jestem daleko to tak bardzo jakos się tym nie przejmuje bo mam swoje życie, dobrych ludzi dookoła mnie i w ogóle żyję  swoim życiem. Co innego zaczyna się gdy mam z nią bezpośredni kontakt. Wtedy to jest tak,że podświadomie chyba czekam na jej krytykę -że mam brzydkie włosy, że jestem gruba,że jak ja wyglądam -czego nie chodzę w sukienkach jak to by przystało na 27letnią kobietę (!), co za obrzydlistwa /mały tatuaż/ mam na ręku...To jest dla mnie mega przykre gdyż jestem sentymentalną osobą, gdy jestem za granicą tak czasami bardzo tesknie do domu i chciałabym być w nim-a jak jestem w domu nie mogę się doczekać momentu gdy znów będę na lotnisku....

11 Ostatnio edytowany przez Realista (2017-02-24 20:59:56)

Odp: Moja matka wyśmiewa mnie i nazywa mnie grubą

Faktycznie zachowanie matki nie jest fajne nie popieram. Co do Twojej wagi nie jest ona normalna 75-77 kg dla kobiety przy tej wadze to jest nadwaga bądźmy szczerzy przy okazji sprawdzałem BMI.

Od wielu facetów słyszałaś komplementy serio? Szczerze? Większość facetów kłamie z tymi komplementami są nieszczerzy i robią tylko po to by się podlizać lub coś osiągnąć tym.

12 Ostatnio edytowany przez PeachMelba (2017-02-24 21:10:42)

Odp: Moja matka wyśmiewa mnie i nazywa mnie grubą
Realista napisał/a:

Faktycznie zachowanie matki nie jest fajne nie popieram. Co do Twojej wagi nie jest ona normalna 75-77 kg dla kobiety przy tej wadze to jest nadwaga bądźmy szczerzy przy okazji sprawdzałem BMI.

Od wielu facetów słyszałaś komplementy serio? Szczerze? Większość facetów kłamie z tymi komplementami są nieszczerzy i robią tylko po to by się podlizać lub coś osiągnąć tym.

dziękuje za odp wink

wiesz co, nie chcę siebie czarować że jestem motylkiem-bo nie jestem ;D ale naprawdę lubie swoja figurę i swoje ciało, nie mam wstydu i kompleksów by być nawet w bikini na plaży, więc moim zdaniem  są gusta i guściki wink

Powinnam uściślić jedną rzecz-z góry przepraszam - od wielu poznanych mężczyzn nie w Polsce, a w Wielkiej Brytanii słyszałam komplementy, na ile one były szczere na ile nie-nie mnie to oceniać, jednak zawsze miło mi się robiło gdy po przyjściu do pracy  słyszałam - ''hey sexyy girl, how are you'' czy ''you're look amazing X ,''....I wcale tego nie pisze by się poczuć lepiej czy co, pisze po prostu iż wielokrotnie - nawet moje koleżanki mówiły mi to(może kłamały, nie wiem) teksty w stylu - move your sexy ass...Także ja naprawdę to rozumiem iż dla jednej osoby mogę być słoniskiem a dla drugiej fajną kobietą-ja się wcale o to nie obrażam wink Jednak nie chcę również węszyć podstępu czy szukać drugiego dna w tym,iż mogę się komuś naprawdę podobać taką jaka jestem na serio ....

13 Ostatnio edytowany przez chomik9911 (2017-02-24 21:21:03)

Odp: Moja matka wyśmiewa mnie i nazywa mnie grubą

PeachMelba jeden powie że się mu podobasz, a taki jak Realista że nie - cóż gusta są różne, a Twoja waga nie ma tu nic do rzeczy. Mówimy o toksycznej matce, która zaniża Twoje poczucie wartości i godności, nie akceptuje Cię i jest złośliwa.. znam to hmm Wiesz Twoja matka to nieszczęśliwy i zakompleksiony człowiek.. takie osoby nie powinny mieć dzieci. Nie pocieszę Cię, bo ona się nie zmieni, przerabiałam to. Tak to jest jak matka "rywalizuje" z córką , to chore. Jedyne co na jej komentarze to odpowiadaj coś w stylu: "nie życzę sobie takich komentarzy" "nie masz prawa tak mówić, ubliżać mi" i po prostu wyjdź.. nie tłumacz, nie proś.. to nie 5latek który nie ma świadomości, że zrobił Ci przykrość, ale dorosła baba, której fakt urodzenia Ciebie nie daje prawa Cię poniżać. Trzeba stawiać granicę i je respektować, niestety całe życie, bo takie osoby jak Twoja matka lubią je przekraczać i ich nie szanują. Kontakt i tak masz ograniczony z racji wyjazdu (czy to nie jest tak, że Ty uciekłaś od niej? smile ) także nie pozwalaj sobie wejść na głowę, ale w kłótnie też się nie daj sprowokować, bo ona tylko na to czeka. Nie karm trolla wink

A i fajnie, że Ty siebie lubisz, dbasz o swoje ciało. Zadbaj także o swoją psychikę i samopoczucie, to bardzo ważne żeby być w pełni szczęśliwym.

14

Odp: Moja matka wyśmiewa mnie i nazywa mnie grubą
chomik9911 napisał/a:

PeachMelba jeden powie że się mu podobasz, a taki jak Realista że nie - cóż gusta są różne, a Twoja waga nie ma tu nic do rzeczy. Mówimy o toksycznej matce, która zaniża Twoje poczucie wartości i godności, nie akceptuje Cię i jest złośliwa.. znam to hmm Wiesz Twoja matka to nieszczęśliwy i zakompleksiony człowiek.. takie osoby nie powinny mieć dzieci. Nie pocieszę Cię, bo ona się nie zmieni, przerabiałam to. Tak to jest jak matka "rywalizuje" z córką , to chore. Jedyne co na jej komentarze to odpowiadaj coś w stylu: "nie życzę sobie takich komentarzy" "nie masz prawa tak mówić, ubliżać mi" i po prostu wyjdź.. nie tłumacz, nie proś.. to nie 5latek który nie ma świadomości, że zrobił Ci przykrość, ale dorosła baba, której fakt urodzenia Ciebie nie daje prawa Cię poniżać. Trzeba stawiać granicę i je respektować, niestety całe życie, bo takie osoby jak Twoja matka lubią je przekraczać i ich nie szanują. Kontakt i tak masz ograniczony z racji wyjazdu (czy to nie jest tak, że Ty uciekłaś od niej? smile ) także nie pozwalaj sobie wejść na głowę, ale w kłótnie też się nie daj sprowokować, bo ona tylko na to czeka. Nie karm trolla wink

A i fajnie, że Ty siebie lubisz, dbasz o swoje ciało. Zadbaj także o swoją psychikę i samopoczucie, to bardzo ważne żeby być w pełni szczęśliwym.

dziękuje za opinię, chomiku wink

Masz rację, podświadomie chyba nawet troszkę ''uciekałam od niej'', jednak z perspektywy czasu mogę powiedzieć, iż mój wyjazd był jedną z najlepszych decyzji w moim życiu ;)Naprawde uważam siebie za normalną młodą kobietę, wiem ile jestem warta i ile bez pomocy nikogo osiągnelam, jednak czasem boli to iż teoretycznie najbliższa osoba będzie tylko wytykac Tobie błędy i niepowodzenia a nie to co dobre...Ale jest tak jak mówisz-nie mamy na to wpływu i trzeba chronić siebie;)

15

Odp: Moja matka wyśmiewa mnie i nazywa mnie grubą

PeachMelba wiem, że jest Ci przykro.. każdy chcialby mieć kochającą, wspierającą i akceptującą mamę. hmm niestety Twoja taka nie będzie.. ale masz wsparcie przyjaciół, sama na pewno będziesz inną mamą w przyszłości. Żyj pełną piersią, jesteś wartościową dziewczyną, docenianą i Twoja matka być może kiedyś będzie żałować tego co zrobiła. Jeśli Ci będzie bardzo źle, zawsze możesz uzyskać wsparcie psychologa. A matce nie ulegaj i nie daj sobą pomiatać.

16

Odp: Moja matka wyśmiewa mnie i nazywa mnie grubą
chomik9911 napisał/a:

PeachMelba wiem, że jest Ci przykro.. każdy chcialby mieć kochającą, wspierającą i akceptującą mamę. hmm niestety Twoja taka nie będzie.. ale masz wsparcie przyjaciół, sama na pewno będziesz inną mamą w przyszłości. Żyj pełną piersią, jesteś wartościową dziewczyną, docenianą i Twoja matka być może kiedyś będzie żałować tego co zrobiła. Jeśli Ci będzie bardzo źle, zawsze możesz uzyskać wsparcie psychologa. A matce nie ulegaj i nie daj sobą pomiatać.

Dziękuję za dobre słowo wink

17

Odp: Moja matka wyśmiewa mnie i nazywa mnie grubą

Bardzo się cieszę, że nie odebrałaś moich słów jako atak smile

Wiesz najlepiej by było jakbyś zadbała o siebie holistycznie to znaczy o swoją psychikę i ciało wtedy poczujesz się podwójnie lepiej smile Pomyśl nad terapią dla siebie lub czymś takim, sport regularny wzmocnił by Ci psychikę. Lepsza by była Twoja samoocena, poczucie własnej wartości itp.

Szczerze bardzo współczuję takiej matki.


Trzymaj się tam smile

18

Odp: Moja matka wyśmiewa mnie i nazywa mnie grubą
Realista napisał/a:

Bardzo się cieszę, że nie odebrałaś moich słów jako atak smile

Wiesz najlepiej by było jakbyś zadbała o siebie holistycznie to znaczy o swoją psychikę i ciało wtedy poczujesz się podwójnie lepiej smile Pomyśl nad terapią dla siebie lub czymś takim, sport regularny wzmocnił by Ci psychikę. Lepsza by była Twoja samoocena, poczucie własnej wartości itp.

Szczerze bardzo współczuję takiej matki.


Trzymaj się tam smile

dzięki za dobre słowo !;)

Masz rację - ogólnie dawniej za czasów studencko-szkolnych chodziłam na basen i grałam w siatkówkę, czasami chodziłam na zumbe i aerobik, więc trochę się w tej kwestii ''zaniedbałam'' - ale nic nie stoi na przeszkodzie by do tego powrócić !
Wiesz, nie jestem typem osoby co strzela fochy gdy ktoś powie swoją opinię -niekoniecznie zbieżną z moją własną wink

19

Odp: Moja matka wyśmiewa mnie i nazywa mnie grubą

PeachMelbo, jeśli masz coś zmieniać, to tylko dla siebie i z poczucia, że to Tobie jest źle ze swoją wagą. Nie masz powodów, by nie wierzyć, że komplementy znajomych z pracy są szczere, bo jeśli jesteś osobą zadbaną, uśmiechniętą, sympatyczną, to cóż znaczy tych kilka nadprogramowych (albo i nie) kilogramów?

Współczuję relacji z mamą, która powinna być Ci oparciem i wlewać wiarę w siebie. Nikt z moich rodziców nigdy mnie nie upokorzył, nigdy też nie usłyszałam od nich, że coś jest ze mną nie tak. Przeciwnie - oboje zawsze we mnie wierzyli (choć tata, zresztą silna osobowość, chyba jeszcze bardziej) i akceptowali bezwarunkowo. Podobnie jak wierząc w rozsądek akceptowali wszelkie decyzje i wybory. W zderzeniu z takimi opisami, jak Twój, jeszcze bardziej doceniam jak wiele od nich otrzymałam.

Dostałaś sporo cennych wskazówek, do których warto się stosować, a ja dodam od siebie, abyś pamiętała, że to, że ta kobieta jest Twoją matką - pomijam przy tym kwestię zdrowego rodziecielstwa - nie zwalnia jej z zasad, jakie powinny obowiązywać we wszelkich relacjach miedzyludzkich, czyli szacunku i zwykłej kultury osobistej. Jest dla mnie zupełnie zrozumiałe, że nie chcesz zupełnie zrywać z nią kontaktu, ale jak najbardziej masz prawo wyznaczyć granice, których nie pozwolisz jej przekraczać. Jesteś na szczęście osobą dorosłą, dzięki czemu masz szereg możliwości ochrony przed tą toksycznością, którą Ci funduje - nie bój się z nich korzystać.

20

Odp: Moja matka wyśmiewa mnie i nazywa mnie grubą

Wspolczuje i tez bardzo dobrze rozumiem (tak, dzieci toksycznych matek laczmy sie;)) nie jest ich wcale az tak malo, jak moglo by sie wydawac...

Wszyscy powyzej maja racje, zastosuj sie do tych wskazowek. Ciezko jednak nabrac dystansu, bo to twoja matka. Powiem ci co mi pozwolilo sie wyswobodzic od jej durnych komentarzy.  Kontratak. Moze nie wszyscy to pochwala, powiedza, ze agresja wyzwala agresje, bla, bla, bla... Osobiscie mi to pomoglo. Na kazdy jej atak, np.
- Nigdy byl nie pozwolila swojemu dziecku chodzic do szkoly montessori z oddzialami integraacyjnymi, uwsteczni sie bo tam sie skupiaja tylko na tych niepelnosprawnych
Prawidlowa odpowiedz : "no tak, lepiej wyslac do prywatnej gdzie bedzie bralo udzial w wyscigu szczurow, a za zle oceny walic dziecko po mordzie do krwi (tak robila mojemu batu). Wtedy dopiero sie rozwinie, zwlaszcza emocjonalnie.

- No wiesz, jedno pracuja w garniturach (ona) a drudzy w kaloszach (moj maz). To moze nie wiedza jak sie ubrac do teatru.
Prawidlowa odpowiedz: - Oczywiscie mamo, zgadzam sie, ludzie sa rozni. jedni zarabiaja 2000 zl(ona) a inni 15000 (moj maz). jedni idac do tatru chca sie czuc luzno i elegancko zarazem (sportowa elegancja) a inni sppedzaja trzy godziny przed wyjsciem u kosmetyczki i fryzjera tylko po to zeby sie pokazac. Rozumiem to i szanuje. (ha, ha, ha....)

Chodzi mi o to, ze tak bezczelni ludzie jak twoja matka nie rozumieja, ze sprawiaja przkrosc, lub nie chca zrozumiec... wiec pomoz jej zrozumiec. pokaz, jak sie czujesz, gdy ona tak mowi. Niech poczuje to samo, a najlepiej - jeszcze mocniej.

Brawo, odpowiedzialas przednio jej kolezance - odpowiedz i jej. Spytaj :"i co, wysmiewajac moje kilogramy, sama czujesz sie lzejsza" .

to tylko moja sugestia. Powodzenia, jestes na poczatku emigracji, i masz durna matke... ale to nie twoja wina, a przeciwnosci losu wzmacniaja i to bardzo. Mam nadzieje i zycze dzis, zebys kiedys sie z tego wszystkiego jeszcze smiala, jak ja teraz. pozdrowionka

21

Odp: Moja matka wyśmiewa mnie i nazywa mnie grubą

Jakbym czytała o mojej matce. Co prawda, ataki mojej matki nie są tak dosadne, ale też kąśliwe uwagi z jej strony, ze strony reszty rodziny (braci, cioć, wujków, babci) zaburzyły moim postrzeganiem własnego ciała. To jest mega, że nie pozwoliłaś, żeby słowa twojej matki to ci to zrobiły.
Masz świadomość tego, że słowa matki są bezzasadne - wiesz, że jesteś ładna, zadbana, wiesz, że masz powodzenie u mężczyzn, wiesz, co jesteś warta.

Co pozostaje to właśnie ta złość na matkę, poczucie zranienia. Wkurzasz się na nią czasem? Mówisz jej, że nie życzysz sobie takiego zachowania?
(Ja się uczę tego na terapii właśnie - widzieć, że nie muszę pozwalać mojej matce na to, by mnie tak traktowała. Ona też mnie potrzebuje, a jeśli mnie potrzebuje i chce mieć ze mną relację, to MUSI zmienić swoje zachowanie, na nic innego nie pozwolę, bo już nie jestem zależną od niej nastolatką).

22

Odp: Moja matka wyśmiewa mnie i nazywa mnie grubą
Monoceros napisał/a:

Co pozostaje to właśnie ta złość na matkę, poczucie zranienia. Wkurzasz się na nią czasem? Mówisz jej, że nie życzysz sobie takiego zachowania?
(Ja się uczę tego na terapii właśnie - widzieć, że nie muszę pozwalać mojej matce na to, by mnie tak traktowała. Ona też mnie potrzebuje, a jeśli mnie potrzebuje i chce mieć ze mną relację, to MUSI zmienić swoje zachowanie, na nic innego nie pozwolę, bo już nie jestem zależną od niej nastolatką).

Te relacje juz zawsze beda ubogie i plytkie emocjonalnie. I nasz podstawowy cel to pogodzic sie z tym. Zlosc przez lata zamieni sie w obojetnosc. Dzieci - corki i synowie, staraja sie, by rodzice mogli byc z nich dumni. Aprobata rodzica dla dziecka jest niezwykle wazna. To naturalne. Jesli notorycznie jej nie ma, lub nie mamy poczucia bezpieczenstwa w rodzicu, tracimy poczucie wlasnej wartosci. I dlatego nalezy PRZESTAC chciec zdobywac aprobate toksycznych rodzicow.

Zdanie waszych matek o Was musi natychmiast PRZESTAC WAS OBCHODZIC. To jest klucz to sukcesu w takich relacjach. Trzeba zdac sobie sprawe, ze matka jest slaba, niedojrzala emocjonalnie (zwlaszcza do bycia rodzicem), czasem zwyczajnie niemadra, i z tego wszystkiego wynika jej postepowanie. Bo rzadko powodem jest to, ze nas nie kocha. Zazwyczaj kocha, ale jest taka jaka jest. Wielce niedoskonala. Jezeli nie moze byc dla nas autorytetem, to skreslamy ja z takowej listy. Nie obchodzi nas, co mysli. Polecam.

Co do stwierdzenia, ze @jesli mnie potrzebuje i chce miec relacje ze mna@ - to w przypadku toksycznych matek czesto jest tak, ze corek potrzebuja, ale tylko jesli moga realizowac dzieki nim swoje cele. Kiedy przestajemy zgadzac sie na byciem narzedziem w poprawianiu ich humoru i dowartosciowywaniu sie, nagle okazuje, ze nie jestesmy juz tak potrzebne. Ze mozna nie dzwonic miesiacami w ogole ani nie interesowac sie wnukami. Stajesz sie tak naprawde niewdziecznym za dar zycia wrogiem, a relacje utrzymywane sa po to, by ogolnie pojeta spolecznosc nie zauwazyla niesnasek w rodzinie. Oczywiscie nie twierdze, ze w waszych przypadkach tak jest. Ale kochajaco ZDROWO matka celowo nie doluje swojego dziecka, tylko wspiera. Toksyczne matki sa tez nader czesto narcystyczne i skupione na sobie, wiec splycenie relacji z dziecmi nie jest dla nich wyjatkowa trauma.

Trudne to wszystko, ale czasem jak sie chce miec zdrowy umysl, to trzeba sie odciac emocjonalnie od toksycznej rodzicielki (to nie znaczy odciaz  w ogole, urwac kontakt, ale miec ja gleboko w....)

23

Odp: Moja matka wyśmiewa mnie i nazywa mnie grubą
vicky85 napisał/a:
Monoceros napisał/a:

Co pozostaje to właśnie ta złość na matkę, poczucie zranienia. Wkurzasz się na nią czasem? Mówisz jej, że nie życzysz sobie takiego zachowania?
(Ja się uczę tego na terapii właśnie - widzieć, że nie muszę pozwalać mojej matce na to, by mnie tak traktowała. Ona też mnie potrzebuje, a jeśli mnie potrzebuje i chce mieć ze mną relację, to MUSI zmienić swoje zachowanie, na nic innego nie pozwolę, bo już nie jestem zależną od niej nastolatką).

Te relacje juz zawsze beda ubogie i plytkie emocjonalnie. I nasz podstawowy cel to pogodzic sie z tym. Zlosc przez lata zamieni sie w obojetnosc. Dzieci - corki i synowie, staraja sie, by rodzice mogli byc z nich dumni. Aprobata rodzica dla dziecka jest niezwykle wazna. To naturalne. Jesli notorycznie jej nie ma, lub nie mamy poczucia bezpieczenstwa w rodzicu, tracimy poczucie wlasnej wartosci. I dlatego nalezy PRZESTAC chciec zdobywac aprobate toksycznych rodzicow.

Zdanie waszych matek o Was musi natychmiast PRZESTAC WAS OBCHODZIC. To jest klucz to sukcesu w takich relacjach. Trzeba zdac sobie sprawe, ze matka jest slaba, niedojrzala emocjonalnie (zwlaszcza do bycia rodzicem), czasem zwyczajnie niemadra, i z tego wszystkiego wynika jej postepowanie. Bo rzadko powodem jest to, ze nas nie kocha. Zazwyczaj kocha, ale jest taka jaka jest. Wielce niedoskonala. Jezeli nie moze byc dla nas autorytetem, to skreslamy ja z takowej listy. Nie obchodzi nas, co mysli. Polecam.

Co do stwierdzenia, ze @jesli mnie potrzebuje i chce miec relacje ze mna@ - to w przypadku toksycznych matek czesto jest tak, ze corek potrzebuja, ale tylko jesli moga realizowac dzieki nim swoje cele. Kiedy przestajemy zgadzac sie na byciem narzedziem w poprawianiu ich humoru i dowartosciowywaniu sie, nagle okazuje, ze nie jestesmy juz tak potrzebne. Ze mozna nie dzwonic miesiacami w ogole ani nie interesowac sie wnukami. Stajesz sie tak naprawde niewdziecznym za dar zycia wrogiem, a relacje utrzymywane sa po to, by ogolnie pojeta spolecznosc nie zauwazyla niesnasek w rodzinie. Oczywiscie nie twierdze, ze w waszych przypadkach tak jest. Ale kochajaco ZDROWO matka celowo nie doluje swojego dziecka, tylko wspiera. Toksyczne matki sa tez nader czesto narcystyczne i skupione na sobie, wiec splycenie relacji z dziecmi nie jest dla nich wyjatkowa trauma.

Trudne to wszystko, ale czasem jak sie chce miec zdrowy umysl, to trzeba sie odciac emocjonalnie od toksycznej rodzicielki (to nie znaczy odciaz  w ogole, urwac kontakt, ale miec ja gleboko w....)

Jakoś tak nie potrafię zrozumieć, co chcesz w tym poście przekazać?

Ja tu nie stawiam diagnozy, czy to toksyczna matka czy nie (moja czy jakakolwiek inna). Jedyne co wiem, że mnie z jakichś powodów na relacji z matką zależy (zależało, teraz już nie jestem pewna), więc byłam skłonna "spróbować' coś zrobić, co oznacza wyjście ze strefy "biedna, skrzywdzona przez fochy matki dziewczynka" i wzięcie spraw w swoje ręce. Jeśli matka ma ochotę mieć relację ze mną, to też musi ze swojej strefy "moje dziecko nie wyszło takie, jakie sobie wymarzyłam, porzuca mnie, niewdzięcznik" tylko zobaczyć drugą dorosłą kobietę. Może się zeźli, obrazi albo zwyzywa. Nie jestem za to odpowiedzialna. Ale nie będę udawać, że nie ma to na mnie żadnego wpływu - no bo jakiś ma. Ograniczony, coraz mniejszy, ale ma. Nie potrzebuję tego kontaktu za wszelką cenę, ale jeśli możemy wypracować coś, co nie będę wojną podjazdową, to mogę spróbować. Tylko nie kosztem siebie, nie kosztem moich emocji, zszarganych nerwów.

Jako dzieci swoich rodziców nie potrafimy nimi wstrząsnąć, bo już znamy doskonale bezpieczne formy radzenia sobie z nimi. Dlatego złość po latach przechodzi w obojętność. Nie ma w tym nic złego. To jest jakiś wybór. Wybór dorosłego dziecka. Wyborów jest wiele.

24 Ostatnio edytowany przez vicky85 (2017-02-27 00:52:45)

Odp: Moja matka wyśmiewa mnie i nazywa mnie grubą

nie wiem, dlaczego moj post jest tak nieczytelny dla ciebie;) i czego dokladnie nie rozumiesz, ale zgadzam sie z kazdym napisanym powyzej przez ciebie slowem.

25

Odp: Moja matka wyśmiewa mnie i nazywa mnie grubą
vicky85 napisał/a:

Co do stwierdzenia, ze @jesli mnie potrzebuje i chce miec relacje ze mna@ - to w przypadku toksycznych matek czesto jest tak, ze corek potrzebuja, ale tylko jesli moga realizowac dzieki nim swoje cele. Kiedy przestajemy zgadzac sie na byciem narzedziem w poprawianiu ich humoru i dowartosciowywaniu sie, nagle okazuje, ze nie jestesmy juz tak potrzebne. Ze mozna nie dzwonic miesiacami w ogole ani nie interesowac sie wnukami. Stajesz sie tak naprawde niewdziecznym za dar zycia wrogiem, a relacje utrzymywane sa po to, by ogolnie pojeta spolecznosc nie zauwazyla niesnasek w rodzinie. Oczywiscie nie twierdze, ze w waszych przypadkach tak jest. Ale kochajaco ZDROWO matka celowo nie doluje swojego dziecka, tylko wspiera. Toksyczne matki sa tez nader czesto narcystyczne i skupione na sobie, wiec splycenie relacji z dziecmi nie jest dla nich wyjatkowa trauma.

o tak tak, zgadzam się w 100 %.

Co do Autorki - trzeba wyznaczyć granice i trochę ograniczyć kontakt i to włażenie na głowę..brak szacunku..

26 Ostatnio edytowany przez PeachMelba (2017-02-27 10:45:31)

Odp: Moja matka wyśmiewa mnie i nazywa mnie grubą

Olinka,Monoceros,chomik9911, i vicky85 - dziękuję Wam za wsparcie i odpowiedź wink

Wiecie co, to co każda z Was napisała mogę podpisać rękami i nogami 100%.Jedno jest pewne -matki nie zmienię, ale mogę sprawić,by swoim postępowaniem nie zadawała mi kolejnych kopniaków (ograniczenie kontaktów jest w tym przypadku najlepszą metodą). 

Jeśli chodzi o tę aprobatę- o to co Vicky85 pisała- to złapałam się na tym,iż wiele decyzji w młodości uzależniałam od aprobaty matki -a mimo tego zwykle jej opinia była na NIE...być może ominęło mnie coś ważnwego,straciłam coś bezpowrotnie dostosowując swoje życie pod jej dyktando, ale cóż-czasu nie cofnę.

Pamiętam momenty,kiedy rzeczywiście czułam się jak przysłowiowe gó***, a nie miałam nawet nikomu się pożalić czy wypłakać. Jednocześnie ten moment w moim życiu był przełomem -postawiłam się matce jeśli chodzi o miasto moich studiów (mgra robiłam w innym mieście, na lepszej uczelni, zdawałam egzaminy wstępne które zdałam i matka zamiast być ze mnie dumna próbowała mi obrzydzić ten pomysł marudząc  zniechęcając mnie -wolala bym została na macierzystej uczelni gdyż tam ''znam wszystko i wszystkich a mi się zachciewa wojazy''). Poźniej poszło już z górki -bunt narastał ; marzeniem matki bym znalazła pracę w banku (hihihi-bo to na wsi by tak dumnie brzmiało;p), dorwała jakiegoś faceta ,miała dwójke dzieci i mieszkała z nia i babką w domu gdzie ona by przygotowała dla nas pięterko I W DALSZYM CIĄGU MNIE KONTROLOWAŁA I WYKAŃCZAŁA PSYCHICZNIE (to było takim drobnym druczkiem do tego cyrografu napisane;p). A tu klops -bo jej córka wybrała samotną emigrację, samotny wyjazd z dala od domu co o dziwo było najlepszą decyzją ;)To dało mi dodatkową gdyż przekonałam się,że dam sobie radę - później po jednej przeprowadzce doszło wynajęcie samej mieszkania, załatwiania wielu spraw w urzędach,szukanie pracy -jestem z siebie dumna, bo dałam rade to wszytsko ogarnąć wink . Poznałam nowych ludzi, wśród managerów byłam lubianai doceniana , z kilkoma osobami się bardzo żżyłam i niemal traktujemy siebie jak rodzina (wspólne zakupy, wyjścia na obiad, oglądanie filmów, w wolnym czasie małe wycieczki ,spędzanie świąt urodzin). A od matki...słyszałam i słyszę tylko to,iż ''nie po to się krztałciłam tyle lat na takich i owakich uczelniach, by teraz albo ścielić łóżka czy lać piwo na barze...'' .Ona nie widzi tego -i chyba nie chce widzieć , iż ma odważne dziecko, nie bojące się nowych wyzwań, mające okazję poznać nową kulturę i nowych ludzi i-ZARABIAJĄCĄ PIENIĄDZE, o jakich w domu mogłaby pomarzyć ...nie-wszytsko jest na nie ;/

No,już kończę z tą moją spowiedzią (jest mi łatwiej wink). Monoceros -pytałaś, czy nie reaguję na ataki matki -ależ oczywiście, reaguję...Czasami nie ukrywam, zwyczajnie mówię jej ''zamknij się, bo flaki mi się przewracają od tych twoich morałów'' -jednak zauważyłam,iż moja agresywna reakcja daje jej satysfakcję i jakby paliwo do dalszego ataku, wiec od niedawna zmieniłam taktykę - na jej docinki mówię coś w stylu ''ehee...napisz mi liste skarg co do mojej osoby i zostaw w widocznym miejscu a ja w tym czasie dokończe czytac książke'' , lub cos w stylu ''hy,yhy tak tak,słyszałam to już 109578 tysięcy razy, wymyśl coś nowego i daj mi znać ''. wink

27 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2017-02-27 11:33:32)

Odp: Moja matka wyśmiewa mnie i nazywa mnie grubą
PeachMelba napisał/a:

(...) zauważyłam,iż moja agresywna reakcja daje jej satysfakcję i jakby paliwo do dalszego ataku (...)

Osiągnęłam swój cel, wywołałam oczekiwaną przez siebie reakcję, trafiłam, zabolało. Hurra!!!! Okazuje się, że dalej mam ją na smyczy, że dalej jest ode mnie zależna. Hurrrrra!!!!


(...) na jej docinki mówię coś w stylu ''ehee...napisz mi liste skarg co do mojej osoby i zostaw w widocznym miejscu a ja w tym czasie dokończe czytac książke'' , lub cos w stylu ''hy,yhy tak tak,słyszałam to już 109578 tysięcy razy, wymyśl coś nowego i daj mi znać ''. wink

Gdy raz, drugi, trzeci, dwa tysiące pięćdziesiąty ósmy, kąśliwe uwagi nie wywołują złości/smutku/agresji, to człek dochodzi do wniosku, iż jego inwestycja jest nieopłacalna.

28

Odp: Moja matka wyśmiewa mnie i nazywa mnie grubą
Wielokropek napisał/a:
PeachMelba napisał/a:

(...) zauważyłam,iż moja agresywna reakcja daje jej satysfakcję i jakby paliwo do dalszego ataku (...)

Osiągnęłam swój cel, wywołałam oczekiwaną przez siebie reakcję, trafiłam, zabolało. Hurra!!!! Okazuje się, że dalej mam ją na smyczy, że dalej jest ode mnie zależna. Hurrrrra!!!!


(...) na jej docinki mówię coś w stylu ''ehee...napisz mi liste skarg co do mojej osoby i zostaw w widocznym miejscu a ja w tym czasie dokończe czytac książke'' , lub cos w stylu ''hy,yhy tak tak,słyszałam to już 109578 tysięcy razy, wymyśl coś nowego i daj mi znać ''. wink

Gdy raz, drugi, trzeci, dwa tysiące pięćdziesiąty ósmy, kąśliwe uwagi nie wywołują złości/smutku/agresji, to człek dochodzi do wniosku, iż jego inwestycja jest nieopłacalna.

od niedawna stawiam na sposób II wink W dodatku za niecałe 2 tygodnie wracam do UK więc jestem myślami przy wyjeździe i raczej nic nie zniszczy mojego dobrego humoru wink

29

Odp: Moja matka wyśmiewa mnie i nazywa mnie grubą
PeachMelba napisał/a:

Ona nie widzi tego -i chyba nie chce widzieć , iż ma odważne dziecko, nie bojące się nowych wyzwań, mające okazję poznać nową kulturę i nowych ludzi i-ZARABIAJĄCĄ PIENIĄDZE, o jakich w domu mogłaby pomarzyć ...nie-wszytsko jest na nie ;/

Być może widzi, ale nigdy tego głośno nie wypowie, bo raz, że musiałaby przyznać się do własnej porażki (w końcu, pomimo że postawiłaś na swoim i zrobiłaś po swojemu, to wcale nie skomlesz, że Ci źle), a dwa - to dałoby Ci dodatkową siłę, która ją wyraźnie paraliżuje. Twoja matka woli widzieć w Tobie wciąż zahukaną, zależną od jej opinii i decyzji dziewczynkę niż dorosłą kobietę, która ma własne zdanie i która na dodatek śmie być z siebie zadowolona.
Ty jednak rób swoje i jak mantrę powtarzaj to, co powyżej napisałaś. To jest Twoje życie i masz prawo przeżyć je po swojemu, a że jest Ci trudniej, bo nie czujesz akceptacji i nie masz oparcia w jednej z najważniejszych osób w życiu, to tym bardziej możesz być z siebie dumna.

30

Odp: Moja matka wyśmiewa mnie i nazywa mnie grubą

jeżeli sama dobrze się czujesz w swojej skórze to nie powinnaś się przejmować matką, która Ci dogaduje. Jednak jest to bardzo przykre tym bardziej, że piszesz iż ona do szczupłych osób nie należy. Może po prostu swoje kompleksy odreagowuje na Tobie

31

Odp: Moja matka wyśmiewa mnie i nazywa mnie grubą
Wielokropek napisał/a:
PeachMelba napisał/a:

(...) zauważyłam,iż moja agresywna reakcja daje jej satysfakcję i jakby paliwo do dalszego ataku (...)

Osiągnęłam swój cel, wywołałam oczekiwaną przez siebie reakcję, trafiłam, zabolało. Hurra!!!! Okazuje się, że dalej mam ją na smyczy, że dalej jest ode mnie zależna. Hurrrrra!!!!


(...) na jej docinki mówię coś w stylu ''ehee...napisz mi liste skarg co do mojej osoby i zostaw w widocznym miejscu a ja w tym czasie dokończe czytac książke'' , lub cos w stylu ''hy,yhy tak tak,słyszałam to już 109578 tysięcy razy, wymyśl coś nowego i daj mi znać ''. wink

Gdy raz, drugi, trzeci, dwa tysiące pięćdziesiąty ósmy, kąśliwe uwagi nie wywołują złości/smutku/agresji, to człek dochodzi do wniosku, iż jego inwestycja jest nieopłacalna.

Terapeuta niedawno pokazał mi, że nr 1 to czysta emocjonalna zależność od rodzica. Dokładnie tak - jeśli opinia matki (dobra, zła) nadal wpływa na moje emocje, na moje zachowanie i decyzje - to znaczy, że jestem zależna. Ale dorosłość polega na NIEZALEŻNOŚCI od rodziców. Więc obojętność, ignorowanie, ograniczanie kontaktu, nie dawanie się zranić w tej sytuacji to najlepsze wyjście.

Odp: Moja matka wyśmiewa mnie i nazywa mnie grubą

JAkie ona ma patolki!!! Taka matka to kompletne dno! Ignoruj ja kompletnie, kompletnie i krzycz na nia - tak jak ona na to zasluguje albo wcale sie nie odzywaj do niej: przemoc milczenia to tez najgorsza z najgorszych przemocy!!!

Rozmawiaj tylko z normalnymi osobami i zyj normalnie - tak, jak uwazasz!

Posty [ 32 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » RELACJE Z PRZYJACIÓŁMI, RELACJE W RODZINIE » Moja matka wyśmiewa mnie i nazywa mnie grubą

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024