Znamy się od 1.5 roku. Pracujemy razem. I jest między nami chemia. Na tyle, że zauważają ją wszyscy dookoła. Potrafimy gadać godzinami,a mimo to nikt z nas nie wychylił się nigdy z tematem: co dalej?
On teraz zmienia pracę i przeprowadza się do innego miasta. Ja od kiedy tylko się o tym dowiedziałam już tęsknię. A mimo to nadal nie potrafię mu powiedzieć, jak bardzo mi na nim zależy i jak bardzo nie wyobrażam sobie świata bez niego.
Wczoraj wyszliśmy tylko we dwoje. Pierwszy raz. Sądziłam, że coś powiem. W końcu. Bo przecież wyjedzie i go nie będzie.
Oczywiście niczego nie powiedziałam. Było tak świetnie, że nawet o tym nie myślałam.
Powiedzieć, czy nie powiedzieć, oto jest pytanie?
Jestem bardzo nieśmiała. Zwyczajnie się boję jego reakcji.
Zostawić to jak jest, wspierać go, odwiedzić w nowym mieście, pisać, dzwonić i samo wyjdzie, jeśli ma wyjść?
Czy może jednak powiedzieć? Ale co właściwie?