seks jako karta przetargowa? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » seks jako karta przetargowa?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 12 ]

1

Temat: seks jako karta przetargowa?

Witajcie, mam pewien problem dlatego zdecydowałam się założyć wątek.
Jestem ze swoim partnerem ponad 2 lata. Jest dla mnie 1 partnerem seksualnym, ja dla niego nie. Odkąd zaczęłam wspólżyć uwielbiam seks, lubię eksperymentować, nie mam raczej większych oporów, chciałabym próbować nowych rzeczy i zawsze mam ochotę na zbliżenie. Wydawałoby się, że taka partnerka jest dla wielu panów spełnieniem seksualnych oczewkiań. A jednak. Mam wrażenie, że mój partner traktuje seks jak kartę przetargową. Potrafi zainicjować intymne chwile i po chwili je przerywa z jakąś chorą satysfakcją, kiedy ja pozostaję nabuzowana. Zdarza mu się też określać, że 'dzisiaj seksu nie będziemy uprawiać', kiedy wie, że ja zawsze chcialabym to robić i to jak najczęściej. Wiem, że nie mogę być egoistką i kiedy jest zmęczony, ja to rozumiem i nie naciskam. Mam jednak wrażenie, że jemu sprawia satysfakcję rządzenie w tym temacie i trzymanie mnie w garści. Niejednokrotnie mówił, jak zwykle zresztą, ze seksu nie będzie, po czym sam nakręcony sugerował, żeby jednak się kochać. Ja oczywiście się zgadzałam, bo nie chcę odmawiać sobie i nam przyjemności, jednak dziwnie się z tym czuję, że z jego strony jest jakaś chora manipulacja. Nie wiem czy ma to jakiekolwiek znaczenie, ale jestem osobą atrakcyjną, która ma wielu adoratorów, bo kwestię tego, że go nie pociągam też już miałam w głowie. Czuję się w tym związku jak facet, który chce ciągle seksu i osoba czująca poniżenie. Nie wiem, może wyolbrzymiam i nie mam powodów do takich emocji, dlatego proszę oobiektywne spojrzenie na sytuację.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: seks jako karta przetargowa?

To nie jest normalne...

3

Odp: seks jako karta przetargowa?

Twój facet to kretyn.
Po prostu.
Jest za głupi by zrozumieć że kobieta z Twoim podejściem do seksu to marzenie każdego faceta.

4

Odp: seks jako karta przetargowa?

Obiektywnie trzeba stwierdzić, że Twój facet jest popieprzony, albo jeszcze mocno niedojrzały, albo jedno i drugie. Znajdź sobie kogoś poważnego, a nie dzieciaka.

5

Odp: seks jako karta przetargowa?

Znajdz normalnego faceta tongue

Jest calkiem sporo kobiet, ktore postepuja jak on, to szybko znajdzie "bratnia dusze" i sie beda mogli torturowac na wzajem.

A ty rob tak, by cieszyc sie zyciem w pelnej krasie wink

6

Odp: seks jako karta przetargowa?
Iceni napisał/a:

Znajdz normalnego faceta tongue

Jest calkiem sporo kobiet, ktore postepuja jak on, to szybko znajdzie "bratnia dusze" i sie beda mogli torturowac na wzajem.

A ty rob tak, by cieszyc sie zyciem w pelnej krasie wink

najlepsze rady ever smile

popieram przedmówczynię
nie trać życia, korzystaj z niego, ciesz się seksem smile
tylko znajdz normalnego faceta

7

Odp: seks jako karta przetargowa?
majkka napisał/a:

Witajcie, mam pewien problem dlatego zdecydowałam się założyć wątek.
Jestem ze swoim partnerem ponad 2 lata. Jest dla mnie 1 partnerem seksualnym, ja dla niego nie. Odkąd zaczęłam wspólżyć uwielbiam seks, lubię eksperymentować, nie mam raczej większych oporów, chciałabym próbować nowych rzeczy i zawsze mam ochotę na zbliżenie. Wydawałoby się, że taka partnerka jest dla wielu panów spełnieniem seksualnych oczewkiań. A jednak. Mam wrażenie, że mój partner traktuje seks jak kartę przetargową. Potrafi zainicjować intymne chwile i po chwili je przerywa z jakąś chorą satysfakcją, kiedy ja pozostaję nabuzowana. Zdarza mu się też określać, że 'dzisiaj seksu nie będziemy uprawiać', kiedy wie, że ja zawsze chcialabym to robić i to jak najczęściej. Wiem, że nie mogę być egoistką i kiedy jest zmęczony, ja to rozumiem i nie naciskam. Mam jednak wrażenie, że jemu sprawia satysfakcję rządzenie w tym temacie i trzymanie mnie w garści. Niejednokrotnie mówił, jak zwykle zresztą, ze seksu nie będzie, po czym sam nakręcony sugerował, żeby jednak się kochać. Ja oczywiście się zgadzałam, bo nie chcę odmawiać sobie i nam przyjemności, jednak dziwnie się z tym czuję, że z jego strony jest jakaś chora manipulacja. Nie wiem czy ma to jakiekolwiek znaczenie, ale jestem osobą atrakcyjną, która ma wielu adoratorów, bo kwestię tego, że go nie pociągam też już miałam w głowie. Czuję się w tym związku jak facet, który chce ciągle seksu i osoba czująca poniżenie. Nie wiem, może wyolbrzymiam i nie mam powodów do takich emocji, dlatego proszę oobiektywne spojrzenie na sytuację.

Może on ma jakieś upodobania do dominacji nad kobietą. Jak ci się jego zachowanie nie podoba to porozmawiaj z nim a jak to nic poskutkuje to kopnij go w rzyć.

8

Odp: seks jako karta przetargowa?

Witam mam taki sam problem muj mąż nie lubi sexu ze mną np.muwi odgrzej mi bigosu to moźe będzie w nocy sex, ale to nic pewnego bo jak podniose glos że nie chce np spać przy włączonym telewizorze to już sexu nie będzie. Jak zobaczy ze ja płacze to też sexu nie będzie. On lubi robić ze mnie swojego pachoŁka i ja mam szybko wykonywać jego rozkazy bo inaczej on denerwuje się na mnie, i teź wtedy ukara mnie brakiem sexu.Ogólnie to mam się dawać poniźać także przy dzieciach muwi im że ja jestem Hora uzależniona od tabletek odchudzających lub innych , nieraz mnie szarpie za włosy i pluje na mnie. Nie mam już siły czuje się bezradna...Na codzień jestem mu potrzebna do zarabiania pieniędzy jestem jego tłumaczem, wizytówką i zarazem prawnikiem, jestem atrakcyjna potrafię się porozumieć w każdym kraju dokąd mnie zabiera.Przed rodziną i znajomymi zgrywa cudownego przystojnego i bogatego i troskliwego męża i ojca. Dzieci nastawia przeciwko mnie muwi im że moje obiady to gówno lepiej zjedzą w makdonaldzie. Związałam się z nim 15 lat temu był biedny jak i ja, kochaliśmy się ogromnie, od kiedy zaczął się bogacić tracę go .Jest coraz gorszy zimny bez uczucia,  egoista. Lubuje się w poniżaniu mnie.Zrobiłabym wszystko aby zmienił się dla mnie aby znów mnie pragnął icieszył się ze mnie  ,tak jak kiedyś.

9

Odp: seks jako karta przetargowa?

Och, wiosna idzie, trolle się budzą...

10

Odp: seks jako karta przetargowa?
Iceni napisał/a:

Och, wiosna idzie, trolle się budzą...

Wiosna? Gdzie?! U mnie pi*dzi niemiłosiernie hmm

11

Odp: seks jako karta przetargowa?

U mnie smile tulipany kwitna big_smile

12

Odp: seks jako karta przetargowa?

Co to za żarty

Posty [ 12 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » seks jako karta przetargowa?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024