Mieszkanie przed ślubem - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Mieszkanie przed ślubem

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 7 ]

Temat: Mieszkanie przed ślubem

Wprowadzilam sie do chłopaka ze wzgledu na to ze ciezko mam w domu rodzice pija nie mam zycia tam i chcial mi pomoc... Ale sie nie uklada mamy po 23 lata. Mieszkamy juz 10 misiecy razem. Od dwoch miesiecy nie pracuje zrezygnowalam z pracy. Zaczely sie problemy bo moj chlopak musi sam na wszystko zarobic a jest ciezko... Nigdzie nir wychodzimy bo nas nie stac. Poszukalam pracy mialam isc do pracy nowej niedaleko jego domu i nie poszlam bo nie umiem sie przelamac. Stracilam wiare w siebie nie potrafue sie ogarnac. Nasze klotnie doszly do takiego stopnia ze zaczelam go krzywdzic ostatnio uderzylam chlopaka i to nie po raz pierwszy. Kocham go nie wroce do siebie do domu bo nie mam tam zycia on byl jedynym moim moim jedynym ratunkiem.  powiedzial mi ostatnio ze to nie ma sensu takie zycie i co bedzie kiedys  i mam wrocic do siebie. Juz nie wierzy ze bedzie miedzy nami dobrze... Nie umiem go przekonac zeby dal nam szanse jak mamy sobie poradzic? Moze jakas wspolna terapia? Jestem zalamana pomozcie doradzcie co mam zrobic zr swoim życiem? ?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Mieszkanie przed ślubem

Myślę że pójście do pracy może pomóc, nie masz się co dziwić frustracji chłopaka skoro sam pracuję a ty jak to określasz "nie możesz się przełamać' to moim zdaniem najzwyczajniej w świecie chłopak boi się że tak będzie już zawsze.

3 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2017-02-15 09:55:23)

Odp: Mieszkanie przed ślubem

Jesteś na jego utrzymaniu, bo "nie możesz się przełamać", żeby iść do pracy (cokolwiek to znaczy), kłócisz się z nim, uderzyłaś go - i zdziwiona jesteś, że on w tym nie widzi sensu?
Nie "wspólna terapia". Ty na terapię. A chłopakowi daj spokój, bo Ty go nie kochasz, skoro nazywasz go "swoim jedynym ratunkiem" i tylko dlatego z nim mieszkasz, że nie masz dokąd pójść...

4

Odp: Mieszkanie przed ślubem

Nie rozumiem, do czego nie mogłas się przełamać ?
Do wyjścia z domu ?
Nie masz z tym chyba problemu, skoro przeszkadza Ci, że nigdzie razem nie wychodzicie. Z tego wyciągam wniosek, że nie masz kłopotu z wychodzeniem z domu.
Dlaczego więc nie chcesz podjąć żadnej pracy ? Do czego konkretnie nie możesz się przemóc ?

Uważam, że Twój chłopak jest ponad miarę obciążony odpowiedzialnością za Ciebie - utrzymaniem Ciebie, zapewnieniem Ci dachu nad głową i pełnej lodówki.
Za to należy mu się Twoje wsparcie i szacunek, a nie wymówki, pretensje, awantury czy mordobicie.

5

Odp: Mieszkanie przed ślubem
pauula6 napisał/a:

Wprowadzilam sie do chłopaka ze wzgledu na to ze ciezko mam w domu rodzice pija nie mam zycia tam i chcial mi pomoc... Ale sie nie uklada mamy po 23 lata. Mieszkamy juz 10 misiecy razem. Od dwoch miesiecy nie pracuje zrezygnowalam z pracy. Zaczely sie problemy bo moj chlopak musi sam na wszystko zarobic a jest ciezko... Nigdzie nir wychodzimy bo nas nie stac. Poszukalam pracy mialam isc do pracy nowej niedaleko jego domu i nie poszlam bo nie umiem sie przelamac. Stracilam wiare w siebie nie potrafue sie ogarnac. Nasze klotnie doszly do takiego stopnia ze zaczelam go krzywdzic ostatnio uderzylam chlopaka i to nie po raz pierwszy. Kocham go nie wroce do siebie do domu bo nie mam tam zycia on byl jedynym moim moim jedynym ratunkiem.  powiedzial mi ostatnio ze to nie ma sensu takie zycie i co bedzie kiedys  i mam wrocic do siebie. Juz nie wierzy ze bedzie miedzy nami dobrze... Nie umiem go przekonac zeby dal nam szanse jak mamy sobie poradzic? Moze jakas wspolna terapia? Jestem zalamana pomozcie doradzcie co mam zrobic zr swoim życiem? ?

Problemy z  "przełamaniem się" jestem w stanie zrozumieć bo to jednak stres, nowe środowisko, obcy ludzie. Ale cała reszta? Jesteś ciężarem dla chłopaka, a nie tak powinien wyglądać związek. Musisz się ogarnąć, w obecnej sytuacji finansowej raczej nie masz takiego komfortu by pójść na terapię. Jeśli sama o siebie nie zadbasz nikt tego za ciebie nie zrobi. Nie wiem, zęby zacisnąć, na kilku rozmowach zrobić z siebie głupka ale w końcu ruszyć do przodu.

6

Odp: Mieszkanie przed ślubem

Wcale nie dziwię się Twojemu chłopakowi.
To związek bez "zobowiązań", a on już musi Cię utrzymywać. Ogromny ciężar nosi na swoich plecach bo prócz problemów finansowych, dochodzą Twoje problemy emocjonalne.

Jeśli chcesz poprawić jakość Waszego życia- idź do pracy. Bądź wsparciem dla swojego faceta, a nie ciężarem. Mimo, że tworzycie związek, powinnaś być niezależna finansowo.

Nie sądzisz, że chłopak słusznie się wystraszył? Nie macie ślubu, dzieci, a on już musi być za Ciebie w pełni odpowiedzialny. Jesteście młodzi, a Wasz związek wygląda jak "stare małżeństwo" z problemami.
Musisz załapać wiatr w żagle. Masz możliwość, nic Cię nie blokuje. Przełam się i zawalcz o siebie. O Was.

7

Odp: Mieszkanie przed ślubem

Tak bardzo go kochasz że aż mu przywaliłaś? Ciesz się że Ciebie nie wyrzucił z domu po tym.

O co się kłócicie?

Posty [ 7 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Mieszkanie przed ślubem

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024