Nie wiem co robić po ostatnim związku jestem bardzo nieufna ale od nie dawna z kimś sie spotykam i jest cudownie a raczej było. Chodzi o to ze pewnego razu postanowił byc ze mną szczery całkowicie i powiedział mi ze zanim mnie poznał pisał z kimś i raz sie z ta dziewczyna spotkał ale tak naprawdę była to tylko kawa i rozmowa i ze ona jeszcze czasami do niego pisze i chyba sie juz domyśla ze nic z tego nie bedzie .... zapytałam wiec czego chce ode mnie powiedział ze chciałby ze mną spróbować stworzyć coś trwalszego ze mu zależy i dlatego mi powiedział zapytałam czy zamknie tamta sprawę powiedział ze tak minęło juz trzy tygodnie zapytałam czy to zrobił powiedział ze nie ale to napewno zrobi
tylko tyle ze ja teraz mam mnóstwo wątpliwości i sie zastanawiam czy tego nie zakończyć
lubię go i dobrze mi z nim tylko czy dać mu szanse i poczekać jeszcze chwile
sama nie wiem .. moze ktoś na chłodno powie mi czy nie jestem zwyczajnie przewrażliwiona on planuje wspólne wakacje wyjścia ...
Przedewszyatkim to proponuje porozmawiać z nim szczerze bez owijania i postawić wszystko na jedną kartę.
W rozmowie zawarlabym:
Pytanie dlaczego nie zamknął tej relacji oraz czy zamierza to zrobić? Jak tak to kiedy?
Opowiedzieć mu o swoich odczuciach w tej sytuacji i powiedzieć, że chcesz być fair i jednocześnie mieć jasną sytuację co do niego.
Albo to zrobi w najb liższym czasie, albo mu nie zaufasz i z tego nic nie będzie.
Wiem, że tego typu rozmowy nie należą do najprostszych, ale wierzę że ci się uda
Poza rozmową chyba nie jesteś w stanie nic więcej zrobić
Nie, nie jesteś podejrzliwa, ponieważ już na wstępie to on się z kimś spotkał i to on się nie wywiązał z obietnicy.
Zatem albo gramy fair albo wcale.
Powodzenia i daj znać co dalej!
Spróbuje jeszcze raz z nim porozmawiać na ten temat i zobaczymy co powie co zrobi
Gość zaproponował Ci związek, zgodziłaś sie? Nie! Uważasz ze to normalne żądać od niego zerwania kontaktu z wszystkimi kobietami? Ma siedziec i czekać aż ksiezniczka sie zdecyduje? On tylko pisze a ty robisz wielkie halo jak by to zdrada byla.
Masz konkurencje wiec sie decyduj szybko.
Rozmawialiśmy zapytał czy chciałabym spróbować i sie zgodziłam od tamtego czasu jesteśmy razem ... w trakcie tej rozmowy jasno zapytałam czy zamknie tamta sprawę powiedział ze tak bo mu na mnie zależy ... ale upłynęło juz sporo czasu a on tego nie zrobił sporo sie spotykamy i nie udaje ksiezniki która czeka powiedziałam mu ze mi tez zależy ale nie chce nikogo w tle ...
A Ty z nikim nie piszesz? Przedewsxystkim sprawdź co pisze, jesli napisal jej ze jest z Toba ( niech Ci to pokaze) a ja traktuje jako dobra znajomą to co za problem.
Widzisz nie przeszkadza mi to ze pisze z innymi osobami bo to robi ... chodzi o to ze sam powiedział ze zakończy ... dokładnie powiedział obiecuje Ci ze zakończę tamto i nadal tego nie zrobił ... nie wiem moze nie jest gotowy ... tylko po co proponował mi związek , spotykaliśmy sie było fajnie na luzie i pózniej jego propozycja i wyznanie po co ... nie pytałam nie wymuszalam deklaracji ...
Widzisz nie przeszkadza mi to ze pisze z innymi osobami bo to robi ... chodzi o to ze sam powiedział ze zakończy ... dokładnie powiedział obiecuje Ci ze zakończę tamto i nadal tego nie zrobił ... nie wiem moze nie jest gotowy ... tylko po co proponował mi związek , spotykaliśmy sie było fajnie na luzie i pózniej jego propozycja i wyznanie po co ... nie pytałam nie wymuszalam deklaracji ...
Ale zrozumiałam, że tamta to tylko kolezanka, z którą on chce utrzymać kontakt, ale nie chce z nia związku, bo go nie kreci jako kobieta, tak to zrozumiałam, więc o co chodzi? Że obiecał, że skonczy tamta znajomość może wynikło z twoich słów?
To wymuś! Faceci nieraz maja tak ze nie wiedza kogo wybrać, wybrał Ciebie i nagle ona okazała sie tez bardzo ciekawą osobą wiec zostawił ją w rezerwie... A swoja drogą ile macie lat? Sa tam jakieś uczucia? Milosc? Zauroczenie? Czy poprostu umawiacie się ba chodzenie ze sobą
Lat mamy sporo nie wiem co do niej pisał i czy wogole o mnie wspomniał... tak jest jakieś uczucie zwyczajnie ciągnie nas do siebie od samego początku powiedział mi ze od pierwszego dnia chciał spróbować ze mną ... ze od razu coś do mnie poczuł ... moze dla niego to jest tylko koleżanka ale czy dla niej to tylko kolega ... pokazal mi tylko jak napisał do kolegi co ma zrobić a ten mu odpisał idź za głosem serca i wtedy sie odważył zapytać czy z nim bede ...
Ale w czym jest problem? Że rozmawia jeszcze z dziewczyną z która raz był na kawie? Jeżeli nic więcej ich nie łączyło to czemu nie może się z nia kolegować? Ja nie widzę problemu.
Problem jest taki ze nie wiem czy moge mu zaufać ... bo skoro sam obiecał ze zamknie ta sprawę a jednak tego nie zrobił ...i wiem ze gdy sie ze mną spotykał to gryzło go to ze ja nie wiem ... I ze gdy mi powiedział to poczuł ulgę tylko ze teraz ja o tym mysle i nie wiem co dalej .... poczekam porozmawiam z nim jeszcze jak on to wszystko widzi ... napisałam tutaj bo nie wiem czy nie wyolbrzymiam ... swoją droga gdy ja do kogoś pisze to mi zagłada w telefon gdy ktoś dzwoni to sie przysuwa zeby słyszeć .. ja tego nie robię chce mu ufać a nie sprawdzać
Anulka: Dlatego zamiast spekulować to porozmawiaj tak jak ci pisałam. Cieszę się, że zdecydowałas się to zrobić i jeszcze raz dodam nie jesteś przewrazliwiona, bo to on coś obiecał tobie i się nie wywiązał a nie Ty jemu. To on zaczął tworzyć poważne deklaracje nie ty. Zatem w obliczu jego zachowania Ty masz prawo wymagać prawdy a nie kombinacji i aby stosował się do swoich słów. Dasz radę. Mam nadzieję, że jednak rozmowa spowoduje to że się Wam lepiej ułoży
Rozmawialiśmy pół nocy przegadaliśmy na temat jego obietnicy ale tez rożne inne tematy które mnie gryzły ... powiedziałam mu zeby postawił sie na moim miejscu jakby sie czuł gdybym mu obiecała zamknięcie pewnej znajomosci i nic w tym kierunku nie zrobiła odpowiedział ze niepewnie i ze myślałby ze mi na tym kim jednak bardzo zależy ... wiec zapytałam co dalej powiedział ze załatwi to bo mu na mnie zależy ... długo rozmawialiśmy o nas o tym jak to ma wyglądać sporo jest różnic miedzy nami ale nie kłóciliśmy sie ... nie wiem jak bedzie dalej nadal mam wątpliwości co do tego czy to powinno iść dalej ale z drugiej strony jak nie spróbuje to sie nie przekonam ... czas pokaże co z tego wyjdzie ... niedługo wyjeżdżam na miesiąc lub dwa zobaczę jak bardzo mu zależy i czy to ma szanse przetrwać .... ja mam mieszane uczucia mimo ze lubię go i mi zależy
Wszystko sie wyjaśniło wiem jedno nie warto ufać i przeczucia niestety nie myla przynajmniej w moim przypadku
dzis właśnie zakończył sie mój związek
jest mi cieżko ale cóż ludzie zawodzą i to niestety najbardziej Ci na których nam zależy
Wiem co czujesz. Bardzo ci współczuję, że najgorsze się potwierdziło, jednak może lepiej że stało się to teraz szybko, niż jakby doszło do czegoś poważniejszego i potem skrzywdził by cię jeszcze bardziej. Podobno jest tak że człowiekowi tylko raz dane jest przeżyć "prawdziwą miłość". Jeśli jej jesZcze nie przyzylas, a pewno tak było to jeszcze wszystko przed tobą
Mnie także tak było ciężko i w sumie nadal jest, choć podobno czas goi rany.....
Długo nie czekałam ... boli bo mi zależało on twierdzi ze nadal mu zależy i chce byc ze mną ... tylko po co zeby kolejny raz zranić powiedział ze przyjedzie jak bedzie miał wolne zeby porozmawiać... jest mi juz to obojętne ... chociaż mysle ze nie przyjedzie bo to typowy facet wciska kit dopóki mu nie udowodnisz ze kłamie a ja mu to udowodniłam wiec raczej da sobie jyz spokój ... trochę boli ale muszę sie jakos pozbierać
co do tego ze spotkam kogoś normalnego wątpię teraz byłam ostrożna i tez nic z tego nie wyszło
A jeżeli mogę zapytać, to w czym dokładnie zranił i oklamal? Ma sie rozumieć że to ciągle chodzi o to samo co na początku wątku? I to ty z nim zerwałaś?
Wiesz no jakby mu zależało na tobie to teraz by błagał wręcz na kolanach byś wróciła.
Co do zaufania, wydawać by się mogło że pi tym co ja w życiu przeżyłam to nie powinnam już żyć, a ufać to już wogóle nikomu. Natomiast wierzę, że nadzieja umiera ostatnia i w życiu już nic nie jest pewne, więc nigdy nie mów nigdy
Widzisz sporo juz sie teraz nazbierało z ta dziewczyna nie wiem czy pisze ale to juz nie ma większego znaczenia ... widziałam jak napisał do jakiejś dziewczyny ze jest wolny
próbował sie tłumaczyć ze niedługo jesteśmy razem i to dlatego
doszła do tego jeszcze przyjaciółka która pisze do niego ciagle twierdzi ze dużo jej zawdzięcza i ze sie tylko przyjaźnią
i jeszcze powiedział mi ze gra na automatach juz teraz mniej ale gra
i nadal twierdzi ze nie mamy sie o co kłócić bo to nic nie znaczy
odpowiedziałam tylko ze ja sie nie kłócę ( byłam bardzo spokojna aż sie sobie dziwie ) a co do tego czy mu zależy tak twierdzi ale juz mu nie wierze zapytałam tylko po co proponował mi związek skoro za chwile tak zrobił odpowiedział ze nadal chce ze mną byc i ze przyjedzie porozmawiać jak bedzie miał wolne i odvtamtej pory sie nie odzywa ... zupełny bezsens najgorsze ze nie mam z kim porozmawiać