Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 91 ]

1 Ostatnio edytowany przez jjbp (2017-02-09 09:34:38)

Temat: Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?

Wiem, że jeśli chodzi o masturbację to nie istnieje jedna norma o określonych granicach bo sprawa jest mocno indywidualna i zależy od wielu czynników jak wiek, zapotrzebowanie seksualne, brak/posiadanie partnerki, styl życia, sytuacja zdrowotna etc ale chciałabym dowiedzieć się, ile w mocnym zarysie taka norma wynosi, jak myślicie? Ile to za dużo i przy jakiej ilości zaczyna to być problemem? Jedyne, na co w internecie natrafiałam to albo że właśnie normy nie da się w ogóle wyznaczyć, albo że przeciętnie dla mężczyzny 1-2 razy w tyg jest wystarczającą i zdrową ilością. Chciałabym zweryfikować na ile ta ilość rzeczywiście jest średnią.
Mówimy o mężczyźnie młodym (ale już nie nastolatku) oraz ze stałą partnerką. Są tu może jacyś użytkownicy, którzy chcą się podzielić opinią z autopsji, bądź użytkowniczki, które mają takie informacje na podstawie swoich relacji z facetami? Będę wdzięczna za opinie big_smile

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?

Mój się nie onanizuje. Po co miałby to robić.

3 Ostatnio edytowany przez Szkot (2017-02-09 09:39:28)

Odp: Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?

Jak dla mnie nie ma czegoś takiego... ale czekaj, jedno uważam (ja osobiście) za bezsensowne, sytuacja w której facet ma chętną dziewczynę na wyciągnięcie ręki (mieszkają razem, albo spotykają się kilka razy w tygodniu) a robi to sam zamiast z nią. To jest dla mnie jakieś dziwne i niezrozumiałe.

4

Odp: Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?

Dużo mężczyzn się onanizuje mimo, że jest w związku. Na pewno dzieje się to rzadziej niż jak facet jest singlem ale sam fakt sporadycznej masturbacji poza uprawianiem seksu nie jest chyba niepokojący?

5

Odp: Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?
jjbp napisał/a:

Dużo mężczyzn się onanizuje mimo, że jest w związku. Na pewno dzieje się to rzadziej niż jak facet jest singlem ale sam fakt sporadycznej masturbacji poza uprawianiem seksu nie jest chyba niepokojący?

Nie jest, oczywiście że nie...

6

Odp: Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?
Szkot napisał/a:
jjbp napisał/a:

Dużo mężczyzn się onanizuje mimo, że jest w związku. Na pewno dzieje się to rzadziej niż jak facet jest singlem ale sam fakt sporadycznej masturbacji poza uprawianiem seksu nie jest chyba niepokojący?

Nie jest, oczywiście że nie...

Czyli z Twojego poprzedniego wpisu mam rozumieć, że uważasz regularne i częste akty masturbacji przy posiadaniu partnerki za niezrozumiałe i dziwne, tak?

7

Odp: Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?
jjbp napisał/a:
Szkot napisał/a:
jjbp napisał/a:

Dużo mężczyzn się onanizuje mimo, że jest w związku. Na pewno dzieje się to rzadziej niż jak facet jest singlem ale sam fakt sporadycznej masturbacji poza uprawianiem seksu nie jest chyba niepokojący?

Nie jest, oczywiście że nie...

Czyli z Twojego poprzedniego wpisu mam rozumieć, że uważasz regularne i częste akty masturbacji przy posiadaniu partnerki za niezrozumiałe i dziwne, tak?

Osobiście tak, według mnie problem jest wtedy gdy facet nie ma nad tym kontroli, po prostu musi to często robić sam, nawet jak obok jest chętna na seks atrakcyjna dziewczyna. Piszę oczywiście za siebie narażając się na lincz smile specjalistą od spraw nie jestem...

Jedna rzecz mnie tylko zastanawia, pamiętam Ciebie z poprzedniego wątku, czy Ty aby nie chcesz odwalić robotę za Twojego faceta?

8

Odp: Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?
Szkot napisał/a:
jjbp napisał/a:
Szkot napisał/a:

Nie jest, oczywiście że nie...

Czyli z Twojego poprzedniego wpisu mam rozumieć, że uważasz regularne i częste akty masturbacji przy posiadaniu partnerki za niezrozumiałe i dziwne, tak?

Osobiście tak, według mnie problem jest wtedy gdy facet nie ma nad tym kontroli, po prostu musi to często robić sam, nawet jak obok jest chętna na seks atrakcyjna dziewczyna. Piszę oczywiście za siebie narażając się na lincz smile specjalistą od spraw nie jestem...

Jedna rzecz mnie tylko zastanawia, pamiętam Ciebie z poprzedniego wątku, czy Ty aby nie chcesz odwalić robotę za Twojego faceta?

Tak, to ja z poprzedniego wątku. Nie wiem za bardzo co masz na myśli poprzez odwalenie roboty ale to może wyjaśnię, czemu o to pytam smile w poprzednim wątku sporo osób sugerowało że to może być uzależnienie od masturbacji, o czym wcześniej aż tak poważnie nie myślałam, raczej bardziej w kategoriach że jest przyzwyczajony do własnej ręki ale zakładałam że z czasem się odzwyczai ale po tylu komentarzach, że może on ma z tym poważniejszy problem natury psychicznej chcę z nim o tym pogadać ale przygotowuje się też na możliwość, że jeśli takowy problem ma to może sam przed sobą się tego wypierać albo uważać że to co robi wcale nie jest poza normą. Z racji że z tematu masturbacji męskiej ekspertem nie jestem to chce zebrać trochę opinii, żeby w razie czego sama mieć porównanie, czy zachowania, które mi opisze są w normie, czy też już nie. Nie tylko, żeby pomóc jemu zrozumieć że może ma problem, ale i dla własnej świadomości i żeby ruszyć sprawę choć trochę do przodu. Mam nadzieję że to daje Ci odpowiedź na sprawę z "odwalaniem roboty za niego" smile

9

Odp: Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?
jjbp napisał/a:

Czyli z Twojego poprzedniego wpisu mam rozumieć, że uważasz regularne i częste akty masturbacji przy posiadaniu partnerki za niezrozumiałe i dziwne, tak?

Ja też uważam za niezrozumiałe. Załóżmy, że facet ma ochotę na seks codziennie. Ma seks codziennie, to na kiego wala jeszcze masturbacja?
Owszem zrozumiem, jeśli ma ochotę codziennie a seks ma raz w tygodniu.

10

Odp: Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?
allama napisał/a:
jjbp napisał/a:

Czyli z Twojego poprzedniego wpisu mam rozumieć, że uważasz regularne i częste akty masturbacji przy posiadaniu partnerki za niezrozumiałe i dziwne, tak?

Ja też uważam za niezrozumiałe. Załóżmy, że facet ma ochotę na seks codziennie. Ma seks codziennie, to na kiego wala jeszcze masturbacja?
Owszem zrozumiem, jeśli ma ochotę codziennie a seks ma raz w tygodniu.

O proszę kto by pomyślał - spotkałam się parę razy z opinią, że w związku nie w związku faceci i tak to robią bo seks i masturbacja to dla nich dwie odrębne rzeczy i obie są potrzebne a tu nagle wychodzi że to nie do końca taka powszechna opinia.

11 Ostatnio edytowany przez Szkot (2017-02-09 10:18:35)

Odp: Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?
jjbp napisał/a:

Tak, to ja z poprzedniego wątku. Nie wiem za bardzo co masz na myśli poprzez odwalenie roboty ale to może wyjaśnię, czemu o to pytam smile w poprzednim wątku sporo osób sugerowało że to może być uzależnienie od masturbacji, o czym wcześniej aż tak poważnie nie myślałam, raczej bardziej w kategoriach że jest przyzwyczajony do własnej ręki ale zakładałam że z czasem się odzwyczai ale po tylu komentarzach, że może on ma z tym poważniejszy problem natury psychicznej chcę z nim o tym pogadać ale przygotowuje się też na możliwość, że jeśli takowy problem ma to może sam przed sobą się tego wypierać albo uważać że to co robi wcale nie jest poza normą. Z racji że z tematu masturbacji męskiej ekspertem nie jestem to chce zebrać trochę opinii, żeby w razie czego sama mieć porównanie, czy zachowania, które mi opisze są w normie, czy też już nie. Nie tylko, żeby pomóc jemu zrozumieć że może ma problem, ale i dla własnej świadomości i żeby ruszyć sprawę choć trochę do przodu. Mam nadzieję że to daje Ci odpowiedź na sprawę z "odwalaniem roboty za niego" smile

Ok, rozumiem, nie wiem jaki on jest tylko uważaj bo faceci bywają uparci, i jeśli ktoś za nich chce rozwiązać ich problem... hmm... no różnie z tym jest. Polecam Ci delikatność i super wyczucie.

12

Odp: Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?
Szkot napisał/a:
jjbp napisał/a:

Tak, to ja z poprzedniego wątku. Nie wiem za bardzo co masz na myśli poprzez odwalenie roboty ale to może wyjaśnię, czemu o to pytam smile w poprzednim wątku sporo osób sugerowało że to może być uzależnienie od masturbacji, o czym wcześniej aż tak poważnie nie myślałam, raczej bardziej w kategoriach że jest przyzwyczajony do własnej ręki ale zakładałam że z czasem się odzwyczai ale po tylu komentarzach, że może on ma z tym poważniejszy problem natury psychicznej chcę z nim o tym pogadać ale przygotowuje się też na możliwość, że jeśli takowy problem ma to może sam przed sobą się tego wypierać albo uważać że to co robi wcale nie jest poza normą. Z racji że z tematu masturbacji męskiej ekspertem nie jestem to chce zebrać trochę opinii, żeby w razie czego sama mieć porównanie, czy zachowania, które mi opisze są w normie, czy też już nie. Nie tylko, żeby pomóc jemu zrozumieć że może ma problem, ale i dla własnej świadomości i żeby ruszyć sprawę choć trochę do przodu. Mam nadzieję że to daje Ci odpowiedź na sprawę z "odwalaniem roboty za niego" smile

Ok, rozumiem, nie wiem jaki on jest tylko uważaj bo faceci bywają uparci, i jeśli ktoś za nich chce rozwiązać ich problem... hmm... no różnie z tym jest. Polecam Ci delikatność i super wyczucie.

Pewnie, będę to miała na uwadze smile dzięki za radę

13

Odp: Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?
jjbp napisał/a:

O proszę kto by pomyślał - spotkałam się parę razy z opinią, że w związku nie w związku faceci i tak to robią bo seks i masturbacja to dla nich dwie odrębne rzeczy i obie są potrzebne a tu nagle wychodzi że to nie do końca taka powszechna opinia.

Tak, to prawda, dla mnie to są dwie odrębne rzeczy: onanizm jest zwykłym rozładowaniem napięcia, seks z kobietą jest czymś przyjemnym co pozostaje mi w pamięci smile

14

Odp: Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?
Szkot napisał/a:

Tak, to prawda, dla mnie to są dwie odrębne rzeczy: onanizm jest zwykłym rozładowaniem napięcia, seks z kobietą jest czymś przyjemnym co pozostaje mi w pamięci smile

Acz napięcie rozladowuje się też po seksie. Więc jest sytuacja - albo bzykam Renie Raczkowska i mam z tego tyle, że zejdzie ze mnie napięcie, albo biorę swojego ukochanego / ukochaną i uprawiam kosmiczny seks.
Ja nie wiem. .. ale wydaje mi się, że kobiety i mezczyzni w tych sprawach mają podobnie.
Powszechna opinia pewno bazuje na tym, że bardzo często on chce ona nie, na a biedak przecież się nie rozpuknie.

15

Odp: Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?

Ale prawdą jest też że seks jest mimo wszystko bardziej wymagającym przedsięwzięciem więc mimo wszystko wydaje mi się, że nie zawsze jest w stanie zastąpić szybkie i skuteczne rozładowanie napięcia nawet jak się ma wystrzałowy seks z wystrzałowym partnerem.... dlatego troszkę nie ufam opinii że czyjś facet się wogóle przenigdy nie masturbuje.
Choć oczywiście też się zgodzę, że w związku takie sytuacje powinny być rzadkie.

16

Odp: Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?
allama napisał/a:

Powszechna opinia pewno bazuje na tym, że bardzo często on chce ona nie, na a biedak przecież się nie rozpuknie.

Hmm... jak tak czytam posty kobiet tutaj to chyba jest odwrotnie: ona chce a on woli sam smile

Kiedyś był program w radiu brytyjskim o tym, że seks wymaga więcej zaangażowania i pracy, no bo musi być obok partnerka, musi chcieć, muszą być komfortowe warunki, czas, no i trzeba się rozebrać, ruszać, być aktywnym... później się ubrać, czasem i umyć... nawet podawali statystyczne dane że średnio potrzeba około 60 minut, od początku do końca. Godzina czasu potrzebna smile

A porno? Smartfony każdy ma, hop do łazienki, parę minut po sprawie. Szybko i wygodnie.

17

Odp: Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?

Jjbp : ja powtarzam tylko za moim mężem, bo kiedyś nawinal się nam taki temat smile za resztę facetów nie odpowiadam smile

jjbp, Szkot : jasne, wymaga więcej czasu ale i doznania są na wyższym poziomie, więc suma sumarum jest to bardziej "opłacalne"

18

Odp: Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?

Kurczę popłyneliśmy z tematem haha big_smile liczę że ktoś jeszcze mi tu poda jakieś dane ze swojego doświadczenia bo naprawdę sprawa mnie trapi gdzie tą normę nakreślić, jak widać totalnie nie znam się na temacie i w całej tej sytuacji się już pogubiłam co jest normalne a co nie. eh eh hmm

19

Odp: Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?
allama napisał/a:
Szkot napisał/a:

Tak, to prawda, dla mnie to są dwie odrębne rzeczy: onanizm jest zwykłym rozładowaniem napięcia, seks z kobietą jest czymś przyjemnym co pozostaje mi w pamięci smile

Acz napięcie rozladowuje się też po seksie. Więc jest sytuacja - albo bzykam Renie Raczkowska i mam z tego tyle, że zejdzie ze mnie napięcie, albo biorę swojego ukochanego / ukochaną i uprawiam kosmiczny seks.
Ja nie wiem. .. ale wydaje mi się, że kobiety i mezczyzni w tych sprawach mają podobnie.
Powszechna opinia pewno bazuje na tym, że bardzo często on chce ona nie, na a biedak przecież się nie rozpuknie.

ta
na "miotle" na księżyc nie dolecisz big_smile

a rzekomo wszystko się zaczyna w głowie, kończy też wink

20

Odp: Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?
Amethis napisał/a:
allama napisał/a:
Szkot napisał/a:

Tak, to prawda, dla mnie to są dwie odrębne rzeczy: onanizm jest zwykłym rozładowaniem napięcia, seks z kobietą jest czymś przyjemnym co pozostaje mi w pamięci smile

Acz napięcie rozladowuje się też po seksie. Więc jest sytuacja - albo bzykam Renie Raczkowska i mam z tego tyle, że zejdzie ze mnie napięcie, albo biorę swojego ukochanego / ukochaną i uprawiam kosmiczny seks.
Ja nie wiem. .. ale wydaje mi się, że kobiety i mezczyzni w tych sprawach mają podobnie.
Powszechna opinia pewno bazuje na tym, że bardzo często on chce ona nie, na a biedak przecież się nie rozpuknie.

ta
na "miotle" na księżyc nie dolecisz big_smile

a rzekomo wszystko się zaczyna w głowie, kończy też wink

Szczerz mówiąc zupełnie nie rozumiem tego komentarza... może jakieś wyjaśnienie? big_smile

21 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2017-02-09 13:18:59)

Odp: Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?

Mojemu mężowi zdarza się 1-2 w miesiącu, zazwyczaj gdy ja mam okres, albo brak ochoty na seks. Nie częściej.
Masturbacja jest substytutem seksu i tak powinna być traktowana. Po co walić konia do monitora, jeśli za ścianą jest chętna ciepła i żywa kobieta?

1-2 razy w tygodniu w momencie, gdy można mieć regularny seks? Dziwne i ja bym się zaniepokoiła.

22

Odp: Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?
Cyngli napisał/a:

Mojemu mężowi zdarza się 1-2 w miesiącu, zazwyczaj gdy ja mam okres, albo brak ochoty na seks. Nie częściej.
Masturbacja jest substytutem seksu i tak powinna być traktowana. Po co walić konia do monitora, jeśli za ścianą jest chętna ciepła i żywa kobieta?

1-2 razy w tygodniu w momencie, gdy można mieć regularny seks? Dziwne i ja bym się zaniepokoiła.

Nie wiem do końca, do jakiej sytuacji ta ilość 1-2 razy się odnosiła - czy do związku, czy do singla. To jedyna liczba, która się gdzieś na stronach internetowych przewinęła hmm
Ale dzięki wielkie, bo Twoja wypowiedź to konkret i właśnie takie miałam i mam nadzieję uzyskać tu na wątku smile

23

Odp: Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?

Nie piszę, że masturbacja jest zła,  wręcz przeciwnie. Lubię sobie czasem zrobić dobrze sama, ale po stokroć wolę seks z mężem. On uważa tak samo, dzięki Bogu.

24

Odp: Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?
Cyngli napisał/a:

Nie piszę, że masturbacja jest zła,  wręcz przeciwnie. Lubię sobie czasem zrobić dobrze sama, ale po stokroć wolę seks z mężem. On uważa tak samo, dzięki Bogu.

W takim razie zazdroszczę, macie super smile

25

Odp: Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?

Jjbp - weź to na tzw. "chłopski rozum". Masturbacja służy do rozładowania napięcia seksualnego. Jeśli jest alternatywna opcja w postaci seksu z partnerką, który ma jeszcze wartość dodaną w postaci lepszych doznań, to po co sięgać po masturbację? Widocznie w oczach takiego faceta masturbacja jednak czymś wygrywa - łatwością, bezstresowością, przyzwyczajeniem, itp.

I w tym jest problem, a nie w bezwzględnej ilości masturbacji w tygodniu czy miesiącu. Facet może się masturbować 2 razy w tygodniu i to może być ok. - jeśli on sam nie czuje się przez partnerkę olewany (wolałby z nią, a ona go odpycha) i ona nie czuje się olewana przez niego (wolałaby, żeby on z nią, a on ją odpycha). Ale jak którekolwiek z nich czuje, że coś przez masturbację traci, to i raz na 2 tygodnie będzie problemem.

26

Odp: Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?
ruda102 napisał/a:

Jjbp - weź to na tzw. "chłopski rozum". Masturbacja służy do rozładowania napięcia seksualnego. Jeśli jest alternatywna opcja w postaci seksu z partnerką, który ma jeszcze wartość dodaną w postaci lepszych doznań, to po co sięgać po masturbację? Widocznie w oczach takiego faceta masturbacja jednak czymś wygrywa - łatwością, bezstresowością, przyzwyczajeniem, itp.

I w tym jest problem, a nie w bezwzględnej ilości masturbacji w tygodniu czy miesiącu. Facet może się masturbować 2 razy w tygodniu i to może być ok. - jeśli on sam nie czuje się przez partnerkę olewany (wolałby z nią, a ona go odpycha) i ona nie czuje się olewana przez niego (wolałaby, żeby on z nią, a on ją odpycha). Ale jak którekolwiek z nich czuje, że coś przez masturbację traci, to i raz na 2 tygodnie będzie problemem.

Celna uwaga smile tylko że jak pisałam w poprzednim wątku (pamiętam że coś na nim pisałaś więc wiesz o co chodzi) problemem nie jest to że on nie chce w sensie odmawia mi seksu, bo taka sytuacja się chyba nie zdarzyła. Ja też go nie odpycham. Dlatego skupiłam się na ilości. Jakoś uznałam, że w moim przypadku warto się przyjrzeć ilości.

27

Odp: Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?

Ale to nie misi być fizyczne odpychanie - równie dobrze to może być jakaś emocjonalna blokada, albo wyrobiony nawyk, który sprawia, że nie macie razem satysfakcjonującego dla obojga seksu i on fizycznego zaspokojenia szuka w masturbacji. Po prostu nie ilość jest tu źródłem problemu - ilość może być objawem. Ale sam problem nie w ilości masturbacji leży, tylko w tym, że z jakichś przyczyn jest ona dla twojego faceta atrakcyjniejsza i "skuteczniejsza" niż seks z Tobą.

28

Odp: Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?
ruda102 napisał/a:

Ale to nie misi być fizyczne odpychanie - równie dobrze to może być jakaś emocjonalna blokada, albo wyrobiony nawyk, który sprawia, że nie macie razem satysfakcjonującego dla obojga seksu i on fizycznego zaspokojenia szuka w masturbacji. Po prostu nie ilość jest tu źródłem problemu - ilość może być objawem. Ale sam problem nie w ilości masturbacji leży, tylko w tym, że z jakichś przyczyn jest ona dla twojego faceta atrakcyjniejsza i "skuteczniejsza" niż seks z Tobą.

Juz napisalem w poprzednim watku - moim zdaniem przyczyna jest taka ze zanim zaczal uprawiac seks z partnerka, latami robil to do porno... i taka jest przyczyna, zaczal od zlej strony.

29

Odp: Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?

nie widzę powodu, zeby uwazac masturbacje za substytut seksu.
to tak jakby uwazac kanapkę za substytut obiadu. kanapka to kanapka, obiad to obiad.
w ten sposob pozbawia sie samej siebie bardzo milej czynnosci - kochania sie z sama soba. niezaleznie od tego, ze kocha sie z partnerem.
nie widzę powodu dla którego mialabym sie ograniczac i pozbawiac przyjemność i.

30

Odp: Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?

Ale jedno i drugie do tego samego służy - żeby zaspokoić głód. Także analogia trafna, ale metafora chybiona, bo "dowodzi" czegoś odwrotnego od Twojej intencji.

V, ja rozumiem tzw. "zdrowy egoizm" i dążenie do spełniania własnych potrzeb. Ale też jestem głęboko przekonana, że związek polega na tym, że się swoje potrzeby zaspokaja w sposób, który u partnera nie wywołuje frustracji. Jak wywołuje, to trzeba podjąć decyzję - zmieniamy coś tak, żebyśmy obydwoje byli zadowoleni, albo rozchodzimy się, bo razem zadowoleni być nie umiemy. Obie opcje są równie dobre. Natomiast jak się wychodzi z założenia, że mi dobrze i wszystko mi pasuje, więc nie widzę potrzeby, by się ograniczać i w nosie mam, co druga strona o tym myśli, to dla mnie nie jest fundament do związku. Podobnie zresztą, jak równie niedobrym fundamentem jest "mi to nie pasuje, więc w nosie mam, że tobie z tym dobrze". Generalnie każde kategoryczne "ma być po mojemu" jest szkodliwe.

31 Ostatnio edytowany przez katarina (2017-02-09 17:04:10)

Odp: Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?

Uważam, że wymiana doświadczeń i opinii  - choć ciekawa i pouczająca - poszła w rozbieżnym kierunku w stosunku do pytania.

Wracajac do tytułowego zjawiska - "za dużo" jest jej wtedy, kiedy zaczyna zastępować kontakt w drugą osobą, kiedy powoduje, że się tego nie chce, bo samemu ze soba jest łatwiej, bezproblemowo, kiedy zaczyna brakować sił (psychicznych i fizycznych), chęci i motywacji do seksu.

32 Ostatnio edytowany przez _v_ (2017-02-09 17:46:47)

Odp: Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?

to nie jest zdrowy egoizm, ani zaden inny egoizm

masturbacja to normalna i zdrowa czynnosc, ktora moze sie zdarzac rowniez w związkach i wcale nie musi wynikać ze zlej jakosci lub malej ilości seksu.

mowie tutaj o, podkreślę, zdrowej masturbacji, a nie uzależnieniu
jesli to powoduje zlosc u partnera, lub zazdrość (partner jak sie masturbuje to zdradza) to raczej ten partner powinien np. na terapii znaleźć powod takiego myslenia i takich uczuc. najczesciej to sa zahamowania, kompleksy, wychowanie w wierze katolickiej, ktora uznaje masturbacje za,zlo i grzech, czy po prostu wiara w stereotypy np. partner sie masturbuje - ze mna jest coś nie tak; ode mnie powinien otrzymywac wszystko w seksie.

zdrowi i dojrzali ludzie nie robia problemu z masturbacji w zwiazku.

poza tym - mówię tu za siebie,bo poznalam swoje cialo dosc dobrze - zaden partner nie da mi dokladnie tego, co ja sama moge sobie dac. bo wiem jak i gdzie dotknąć, czego uzyc

33

Odp: Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?
_v_ napisał/a:

to nie jest zdrowy egoizm, ani zaden inny egoizm

masturbacja to normalna i zdrowa czynnosc, ktora moze sie zdarzac rowniez w związkach i wcale nie musi wynikać ze zlej jakosci lub malej ilości seksu.

mowie tutaj o, podkreślę, zdrowej masturbacji, a nie uzależnieniu
jesli to powoduje zlosc u partnera, lub zazdrość (partner jak sie masturbuje to zdradza) to raczej ten partner powinien np. na terapii znaleźć powod takiego myslenia i takich uczuc. najczesciej to sa zahamowania, kompleksy, wychowanie w wierze katolickiej, ktora uznaje masturbacje za,zlo i grzech, czy po prostu wiara w stereotypy np. partner sie masturbuje - ze mna jest coś nie tak; ode mnie powinien otrzymywac wszystko w seksie.

zdrowi i dojrzali ludzie nie robia problemu z masturbacji w zwiazku.

Nie wiem czy to aluzja do mnie czy tylko odp na poprzedni post ale zaznaczę że nie zakładałam wątku bo jestem zazdrosna że chłopak zdradza mnie z własną ręką haha big_smile
Tak gwoli ścisłości wink

34

Odp: Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?
jjbp napisał/a:
_v_ napisał/a:

to nie jest zdrowy egoizm, ani zaden inny egoizm

masturbacja to normalna i zdrowa czynnosc, ktora moze sie zdarzac rowniez w związkach i wcale nie musi wynikać ze zlej jakosci lub malej ilości seksu.

mowie tutaj o, podkreślę, zdrowej masturbacji, a nie uzależnieniu
jesli to powoduje zlosc u partnera, lub zazdrość (partner jak sie masturbuje to zdradza) to raczej ten partner powinien np. na terapii znaleźć powod takiego myslenia i takich uczuc. najczesciej to sa zahamowania, kompleksy, wychowanie w wierze katolickiej, ktora uznaje masturbacje za,zlo i grzech, czy po prostu wiara w stereotypy np. partner sie masturbuje - ze mna jest coś nie tak; ode mnie powinien otrzymywac wszystko w seksie.

zdrowi i dojrzali ludzie nie robia problemu z masturbacji w zwiazku.

Nie wiem czy to aluzja do mnie czy tylko odp na poprzedni post ale zaznaczę że nie zakładałam wątku bo jestem zazdrosna że chłopak zdradza mnie z własną ręką haha big_smile
Tak gwoli ścisłości wink

sorki, piszę najczesciej z telefonu i bardzo niewygodnie mi sie cytuje i wycina wypowiedzi hmm

to bylo do wypowiedzi rudej tam wyżej

35

Odp: Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?
_v_ napisał/a:

sorki, piszę najczesciej z telefonu i bardzo niewygodnie mi sie cytuje i wycina wypowiedzi hmm

to bylo do wypowiedzi rudej tam wyżej

Spoko, rozumiem:D
Aczkolwiek odnosząc do jej wypowiedzi z tą frustracją to mogło jej nie chodzić o podejście "nie masturbuj się bo takie mam widzimisie" tylko coś w stylu mojej sytuacji, kiedy masturbacja jest zdrowa pozornie bo może fizycznie jest naturalną rzeczą, ale na związku odbija się źle wprowadza frustrację do relacji (oczywiście jeśli to faktycznie źródło problemu - na razie nie wiadomo). Myślę, że chodziło o to smile Wówczas jest to jakiś argument.

36

Odp: Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?

hmm, ciezko mi to zrozumieć. bo jeżeli w związku jest dobrze, między partnerami jest dobrze i w seksie jest dobrze, to zadna masturbacja nie bedzie problemem.

37

Odp: Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?
_v_ napisał/a:

hmm, ciezko mi to zrozumieć. bo jeżeli w związku jest dobrze, między partnerami jest dobrze i w seksie jest dobrze, to zadna masturbacja nie bedzie problemem.

No kurcze właśnie widzisz że w tym seksie w 100% dobrze nie jest tongue w tym właśnie cała rzecz. Gdyby w seksie nic nie było niepokojącego to by mi nawet do głowy nie przyszło rozliczać faceta z masturbacji haha

38

Odp: Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?
jjbp napisał/a:
_v_ napisał/a:

hmm, ciezko mi to zrozumieć. bo jeżeli w związku jest dobrze, między partnerami jest dobrze i w seksie jest dobrze, to zadna masturbacja nie bedzie problemem.

No kurcze właśnie widzisz że w tym seksie w 100% dobrze nie jest tongue w tym właśnie cała rzecz. Gdyby w seksie nic nie było niepokojącego to by mi nawet do głowy nie przyszło rozliczać faceta z masturbacji haha

no i właśnie o to mi chodzilo wink
ze problem jest głębiej i nie jest nim raczej za duzo masturbacji.
ale dopoki on nie bedzie z Toba szczery,dopoki nie bedzie szczery z samym soba,to nic sie nie zmieni,a bedzie jeszcze gorzej.

39

Odp: Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?
_v_ napisał/a:

no i właśnie o to mi chodzilo wink
ze problem jest głębiej i nie jest nim raczej za duzo masturbacji.
ale dopoki on nie bedzie z Toba szczery,dopoki nie bedzie szczery z samym soba,to nic sie nie zmieni,a bedzie jeszcze gorzej.

Aha, okej, źle Cię zatem zrozumiałam.
No może  tak być, nie wiem.

40

Odp: Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?
_v_ napisał/a:

nie widzę powodu, zeby uwazac masturbacje za substytut seksu.
to tak jakby uwazac kanapkę za substytut obiadu. kanapka to kanapka, obiad to obiad.
w ten sposob pozbawia sie samej siebie bardzo milej czynnosci - kochania sie z sama soba. niezaleznie od tego, ze kocha sie z partnerem.
nie widzę powodu dla którego mialabym sie ograniczac i pozbawiac przyjemność i.

Frajda we dwoje to fajniejsze niż samotna zabawa.
Chyba, że się jest singlem i unika się przygodnego seksu, to faktycznie, zostaje masturbacja.

41

Odp: Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?

Cyngli,chcesz sobie sama limitowac przyjemnosci to prosze bardzo smile

ja nie uwazam, żeby masturbacja byla gorsza wersja seksu i tylko z braku laku smile

tak samo potrafie odnaleźć przyjemnośc w seksie z sama soba, jak i w wyjściu na randke z soba, pojsciu ze sobą samą do kina itp. nie uważam tego wszystkiego za namiastke bycia z kims.
moze dlatego od wielu miesiecy czuje sie szczęśliwa i nie uwazam, zeby mi czegos w zyciu brakowalo.

42

Odp: Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?
jjbp napisał/a:
_v_ napisał/a:

hmm, ciezko mi to zrozumieć. bo jeżeli w związku jest dobrze, między partnerami jest dobrze i w seksie jest dobrze, to zadna masturbacja nie bedzie problemem.

No kurcze właśnie widzisz że w tym seksie w 100% dobrze nie jest tongue w tym właśnie cała rzecz. Gdyby w seksie nic nie było niepokojącego to by mi nawet do głowy nie przyszło rozliczać faceta z masturbacji haha

A co jest źle jeśli to nie jakaś straszna tajemnica?

43 Ostatnio edytowany przez jjbp (2017-02-09 22:24:12)

Odp: Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?
nimfa_błotna napisał/a:
jjbp napisał/a:
_v_ napisał/a:

hmm, ciezko mi to zrozumieć. bo jeżeli w związku jest dobrze, między partnerami jest dobrze i w seksie jest dobrze, to zadna masturbacja nie bedzie problemem.

No kurcze właśnie widzisz że w tym seksie w 100% dobrze nie jest tongue w tym właśnie cała rzecz. Gdyby w seksie nic nie było niepokojącego to by mi nawet do głowy nie przyszło rozliczać faceta z masturbacji haha

A co jest źle jeśli to nie jakaś straszna tajemnica?

A nie jest, mówiłam o tym po prostu w innym wątku już, na którym _V_ dodawała komentarze, dlatego wiedziałam że zna sytuację i nie było potrzeby jej tłumaczyć od nowa smile
Problem że partner nie osiąga orgazmów w trakcie stosunku. Dużo osób sugerowało, że to wynik nadmiernej masturbacji stąd ten wątek - staram się zebrać opinie żeby mieć w głowie jakiekolwiek inne przypadki, normy etc żeby pogadać z partnerem i mieć w razie co jakikolwiek punkt odniesienia

44

Odp: Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?
jjbp napisał/a:
nimfa_błotna napisał/a:

A co jest źle jeśli to nie jakaś straszna tajemnica?

A nie jest, mówiłam o tym po prostu w innym wątku już, na którym _V_ dodawała komentarze, dlatego wiedziałam że zna sytuację i nie było potrzeby jej tłumaczyć od nowa smile
Problem że partner nie osiąga orgazmów w trakcie stosunku. Dużo osób sugerowało, że to wynik nadmiernej masturbacji stąd ten wątek - staram się zebrać opinie żeby mieć w głowie jakiekolwiek inne przypadki, normy etc żeby pogadać z partnerem i mieć w razie co jakikolwiek punkt odniesienia

A to przepraszam, nie czytałam tamtego wątku wink Już myślałam, że problem jest taki, że mu nie staje/opada/on unika seksu. Na jego brak orgazmów w trakcie stosunku nic niestety nie mogę Ci doradzić, przykro mi. Ale sytuacja też musi być mocno frustrująca obie strony....

45 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2017-02-09 23:12:40)

Odp: Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?
_v_ napisał/a:

Cyngli,chcesz sobie sama limitowac przyjemnosci to prosze bardzo smile

ja nie uwazam, żeby masturbacja byla gorsza wersja seksu i tylko z braku laku smile

tak samo potrafie odnaleźć przyjemnośc w seksie z sama soba, jak i w wyjściu na randke z soba, pojsciu ze sobą samą do kina itp. nie uważam tego wszystkiego za namiastke bycia z kims.
moze dlatego od wielu miesiecy czuje sie szczęśliwa i nie uwazam, zeby mi czegos w zyciu brakowalo.

Ja sobie niczego nie limituję. Mam tyle samo przyjemności z moim mężem. Ręka/kawałek plastiku czy gumy nigdy mi nie zastąpi seksu z ukochanym mężczyzną. Mogłabym się masturbować codziennie, tylko po co, skoro mogę mieć cudowny seks z facetem, który mnie akceptuje i ja jego.

Skoro Ci dobrze samej, to ok. Miałam w życiu podobne etapy i też czerpałam z nich korzyści, jednakże mając porównanie - stanowczo nie wróciłabym do tamtych czasów.

46

Odp: Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?

Jeśli twój facet jest poniżej <25 roku życia i nie uprawiacie seksu co 2 lub 3 dzień conajmniej i tak będzie się masturbował tongue Masturbacja w niczym nie przeszkadza jeśli chodzi o częstotliwość tylko o czas jaki spędził - dlatego jak się masturbują np od 11 roku życia do 25 roku i poznają dziewczynę to dlatego jest trudno się przestawić i powstaja takie tematy. Zaś chlopak jak już od 16 roku zaczął współżyć nie ma takiego problemu. Chodzi tu o czas patrząc z góry czyli tutaj 14 lat (nie dasz rady kobieto nawet jakbys chciala) a nie, że trzepie sobie co dwa dni (czestotliwość), bo spotykacie się raz na tydzień lub raz na tydzień jest możliwość współżycia.

Jesli wytrzyma tydzien bez masturbacji to sukces. I tylko przerwa moze cos zdzialac bo kobieta nie da rady sobie z 14letnia masturbacja tongue

47

Odp: Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?

Jak wspomnialas na poczatku. Norma w tej kwestii nie istnieje. Jesli kobieta czuje sie usatysfakcjonowana wspolzyciem, a mezczyzna musi jeszcze trzy razy dziennie sie onanizowac, to jest norma. Jesli robi to raz w tygodniu, a z kobieta nie dochodzi, to jest zdecydowanie za duzo.
Generalnie jego masturbacja tylko o tyle jest normalna o ile nie obniza jakosci waszego wspolzycia.

48

Odp: Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?

Ja bym powiedział, że w normie jest mieć orgazm codziennie, seks dwa razy w tygodniu, co kilka dni koniecznie się rozładować.

49

Odp: Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?

Ja onanizowalem sie będąc singlem kilka razy dziennie co nie przeszkadzało mi wieczór spędzić z kobieta na ostrym sexie. Teraz będąc w związku robie to kilka razy tygodniowo, od tak sobie i nie nie wpływa to na sex z partnerka. Facet ma jakiś problem, a najgorsze jest to ze mu to nie przeszkadza i nie chce tego rozwiązać, zostaw go po co masz sue męczyć cale życie

50

Odp: Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?
Romekk92 napisał/a:

I tylko przerwa moze cos zdzialac bo kobieta nie da rady sobie z 14letnia masturbacja tongue

To co mówi Romekk92. Potwierdzam. Niechlubnie, ale potwierdzam. tongue

Mózg i penis muszą się zresetować, bo po tak długim okresie odczuwanie pewnych bodźców poprzez specyficzną stymulację jest u niego tak automatyczne, jak oddychanie.

Musi być post. Zero seksu, zero masturbacji. Tydzień to minimum. Proponowałbym z miesiąc, może dwa. Po tygodniu lub dwóch może jakiś seks oralny. Który oczywiście może niewypalić. Wtedy przerwa na uspokojenie, jeden, dwa dni i znowu próba. Powoli zacznie reagować poprawnie. smile

51

Odp: Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?
Gary napisał/a:

Ja bym powiedział, że w normie jest mieć orgazm codziennie, seks dwa razy w tygodniu, co kilka dni koniecznie się rozładować.

Myślę tak samo. Nie zawsze partner ma czas, siłę na seks, więc dla mnie masturbacja w związku to coś normalnego.

52 Ostatnio edytowany przez Facet79 (2017-02-14 23:31:26)

Odp: Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?

Kilka spraw. Tak ogólnie o masturbacji.

Tak ogólnie to skąd przekonanie, że seks z partnerem jest zawsze bezkonkurencyjnie lepszy niż masturbacja ? Przecież wszystko dzieje się w mózgu. I wyobraźnia też ma znaczenie. Jedne zmysły mogą zastąpić inne. Tzn. dyskutowałbym, czy seks z realną partnerką jest na pewno zawsze lepszy. Przecież własna dziewczyna czasem też nie  bardzo nam się już podoba (bo np. mocno przytyła, nie dba już o siebie itd). Załóżmy, że masturbacja przed ekranem jest 2 czy nawet 10x gorsza niż seks realny; no ale jeśli na porno czy w wyobraźni jest 10x piękniejsza dziewczyna niż własna to wychodzi na jedno. Raz jeszcze napiszę : wszystko dzieje się finalnie w mózgu.

Co do zdziwienia, że faceci nawet będący z partnerkami i to pięknymi i chętnymi też się masturbują. No ale jest przecież kwestia spełniania marzeń które partnerka na przykład nie chce realizować. Dajmy na to seks oralny. Jeśli ona go nie daje to wprawdzie OK, mają w miarę fajny seks w łóżku. I nadal chcą ze sobą być.  Ale on może mieć dodatkowo ochotę przed porno mastrubować sie do scen z seksem oralnym o których marzy. Czy to nieodpowiednie ? Czy można mu zarzucić, że się uzależnił ? Czy w ogóle ktoś kogoś może powstrzymywać od czegoś czego sam nie chce dać ?

Czy to jest tak, że jak ktoś ma dziewczynę to już nie wolno mu pomarzyć o innej kobiecie i robieniu w łóżku czegoś innego i masturbować się ? Z samym sobą ? Strefa seksualna ma w cąłości należeć do partnera ?

Jak dla mnie źle jest wtedy gdy z powodu mastrubacji zaniedbuje się partnera. Ale nadwyżkę swojego potencjału można realizować z samym sobą. Dopiero zdrada z realnym innym partnerem jest zła.

53

Odp: Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?

Coś jest w naturze, w chemii, w biologii, że masturbacja nie wystarcza. Można się masturbować tak długo, aż kompletnie się jest wyczerpanym z chęci seksualnej, takiej możliwości fizycznej, a mimo to czuje się niezaspokojonym. Wtedy potrzebna jest kobieta. Dlatego masturbacja nie może zastąpić seksu. I to się z wiekiem nasila bym powiedział.

54

Odp: Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?
Gary napisał/a:

Coś jest w naturze, w chemii, w biologii, że masturbacja nie wystarcza. Można się masturbować tak długo, aż kompletnie się jest wyczerpanym z chęci seksualnej, takiej możliwości fizycznej, a mimo to czuje się niezaspokojonym. Wtedy potrzebna jest kobieta. Dlatego masturbacja nie może zastąpić seksu. I to się z wiekiem nasila bym powiedział.

Myślę, że i w drugą stronę to też działa. Dlatego potrzebny jest mężczyzna. I to prawdopodobnie z wiekiem się nasila wink

55 Ostatnio edytowany przez Facet79 (2017-02-15 23:35:20)

Odp: Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?
Gary napisał/a:

Coś jest w naturze, w chemii, w biologii, że masturbacja nie wystarcza. Można się masturbować tak długo, aż kompletnie się jest wyczerpanym z chęci seksualnej, takiej możliwości fizycznej, a mimo to czuje się niezaspokojonym. Wtedy potrzebna jest kobieta. Dlatego masturbacja nie może zastąpić seksu. I to się z wiekiem nasila bym powiedział.

To raczej wtedy gdy chce się uczucia. Ja to mocno rozróżniam. Jak ktoś pragnie uczucia to oczywiście zimny ekran i film porno mu go nie dadzą. Ani nawet wyobraźnia. Przez te niezaspokojenie rozumiem więc uczucia. Ale jak ktoś chce po prostu seksu, rozładowania się, to myślę, że jak najbardziej są dobre zastępniki wobec realnych kobiet. No bo nawet seks z realną kobietą ale np. za każdym razem inną też daje pewną pustkę uczuć.

Pozatym ten medal ma dwie strony. Owszem, jak jest super, udany związek, fajny seks, to jest lepiej niż z jakimś porno. No ale wliczyć trzeba też potencjalne awantury w związku, rozczarowania, gdy zamiast się kochać ludzie nawet bliscy robią sobie krzywdę, gdy trzeba się o seks upraszać itd. Masturbacja wprawdzie nie daje głębi zaspokojenia tego emocjonalnego ale i uwalnia od złych emocji z kimś. Jest tak pośrodku.

Niebawem wejdzie zresztą moim zdaniem coraz bardziej zaawansowana wirtualna rzeczywistość i konkurencja względem realnych kontaktów będzie coraz większa. Brzmi śmiesznie ? Jeszcze 50-60 lat temu nie było TV i porno.

56

Odp: Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?
nimfa_błotna napisał/a:
Gary napisał/a:

Coś jest w naturze, w chemii, w biologii, że masturbacja nie wystarcza. Można się masturbować tak długo, aż kompletnie się jest wyczerpanym z chęci seksualnej, takiej możliwości fizycznej, a mimo to czuje się niezaspokojonym. Wtedy potrzebna jest kobieta. Dlatego masturbacja nie może zastąpić seksu. I to się z wiekiem nasila bym powiedział.

Myślę, że i w drugą stronę to też działa. Dlatego potrzebny jest mężczyzna. I to prawdopodobnie z wiekiem się nasila wink

smile smile Fajny komentarz. Myślałem, że kobiety tak nie mają, bo mam znajome, co są same i seksu raczej nie potrzebują.

@Facet79... może jesteś przykładem kiedy nie potrzebujesz kobiety? A może taką potrzebę czują osoby co były już w związku?

Jak się jest młodym, to się podnieca na widok laski. A teraz w wieku 30+ czuję, że po prostu trzeba mieć seks z kobietą i nic tego nie zastąpi.

57 Ostatnio edytowany przez nimfa_błotna (2017-02-16 19:57:42)

Odp: Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?
Facet79 napisał/a:

To raczej wtedy gdy chce się uczucia. Ja to mocno rozróżniam. Jak ktoś pragnie uczucia to oczywiście zimny ekran i film porno mu go nie dadzą. Ani nawet wyobraźnia. Przez te niezaspokojenie rozumiem więc uczucia. Ale jak ktoś chce po prostu seksu, rozładowania się, to myślę, że jak najbardziej są dobre zastępniki wobec realnych kobiet. No bo nawet seks z realną kobietą ale np. za każdym razem inną też daje pewną pustkę uczuć.

Myślę, że nie chodzi o uczucia. Ciężko to wyjaśnić. Może inaczej: to tak jak z wszelkimi substytutami klasycznego seksu (czyli penetracji) - wszelkie pettingi, minetki, to jest miłe i zaspokaja, ale do czasu. Bo i tak przyjdzie moment, że kobieta zechce penetracji. I żadne pettingi ani minetki nie zastąpią na dłuższą metę seksu z penetracją.

Facet79 napisał/a:

Pozatym ten medal ma dwie strony. Owszem, jak jest super, udany związek, fajny seks, to jest lepiej niż z jakimś porno. No ale wliczyć trzeba też potencjalne awantury w związku, rozczarowania, gdy zamiast się kochać ludzie nawet bliscy robią sobie krzywdę, gdy trzeba się o seks upraszać itd.

Jeśli jest udany związek, to o seks nie trzeba się upraszać.

Facet79 napisał/a:

Niebawem wejdzie zresztą moim zdaniem coraz bardziej zaawansowana wirtualna rzeczywistość i konkurencja względem realnych kontaktów będzie coraz większa.

Mam nadzieję, że nie dożyję tych strasznych czasów wink

Gary napisał/a:

Myślałem, że kobiety tak nie mają, bo mam znajome, co są same i seksu raczej nie potrzebują.

Tylko że ja nie jestem sama wink A nawet kiedy byłam, to też potrzebowałam. Może niektórzy potrafią "wyłączyć" w swojej głowie potrzeby, które nie mogą zostać zaspokojone w danym momencie? Ja nie potrafię, chociaż przez chwilę wydawało mi się, że potrafiłam. I nie umiem sobie wyobrazić, jak masturbacja może być dla kobiety lepsza niż seks z mężczyzną.

Gary napisał/a:

@Facet79... może jesteś przykładem kiedy nie potrzebujesz kobiety? A może taką potrzebę czują osoby co były już w związku?
Jak się jest młodym, to się podnieca na widok laski. A teraz w wieku 30+ czuję, że po prostu trzeba mieć seks z kobietą i nic tego nie zastąpi.

No właśnie, nie umiem sobie też wyobrazić, jak masturbacja może być dla mężczyzny lepsza niż seks z kobietą.

58 Ostatnio edytowany przez Gary (2017-02-17 00:44:50)

Odp: Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?
nimfa_błotna napisał/a:

No właśnie, nie umiem sobie też wyobrazić, jak masturbacja może być dla mężczyzny lepsza niż seks z kobietą.

Kiedyś myślałem, że jak się mężczyzna masturbuje, to potem nie ma ochoty na seks, bo jest rozładowany. Ale to tak nie działa. Wtedy jest rozładowany, nawet totalnie rozładowany, ale ma ochotę na seks. To jedno z odkryć dorosłości, że samemu się nie da wyłączyć potrzeb seksualnych. Może jakaś chemia? Coś naturalnego, naturalny pociąg, potrzeba?

Dawniej myślałem że jak się mężczyzna starzeje, to traci zainteresowanie seksem. Niestety prawda jest bardziej gorzka -- nie traci zainteresowania, ale traci erekcję. Tak samo jest z masturbacją -- jak ktoś przesadza, to mu "nie stanie", choć będzie chciał.

59

Odp: Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?
AdLib napisał/a:
Romekk92 napisał/a:

I tylko przerwa moze cos zdzialac bo kobieta nie da rady sobie z 14letnia masturbacja tongue

To co mówi Romekk92. Potwierdzam. Niechlubnie, ale potwierdzam. tongue

Mózg i penis muszą się zresetować, bo po tak długim okresie odczuwanie pewnych bodźców poprzez specyficzną stymulację jest u niego tak automatyczne, jak oddychanie.

Musi być post. Zero seksu, zero masturbacji. Tydzień to minimum. Proponowałbym z miesiąc, może dwa. Po tygodniu lub dwóch może jakiś seks oralny. Który oczywiście może niewypalić. Wtedy przerwa na uspokojenie, jeden, dwa dni i znowu próba. Powoli zacznie reagować poprawnie. smile

Masturbacja u mężczyzny nie jest niczym złym, ale złe jest przyzwyczajenie do masturbowania się. Konieczne jest przestawienie mężczyzny. Zgadzam się, że musi być post, ale bez przesady tydzień wystarczy, ewentualnie dwa, ale miesiąc to przesada. Natomiast konieczne żeby w tym czasie było ZERO masturbacji. Natomiast jeśli mężczyźnie seks z kobietą nie wystarczy, albo są jakieś okresowe przeszkody we współżyciu (np. miesiączka) lepiej jeśli facetowi partnerka zrobi hand joba niż by miał to robić sam.
Problemem onanizujących się mężczyzn jest przyzwyczajenie do zaspokajania się samemu. Trzeba ich tego oduczać ;-)

60

Odp: Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?
Spokojna_Dama napisał/a:

Zgadzam się, że musi być post, ale bez przesady tydzień wystarczy, ewentualnie dwa, ale miesiąc to przesada.

Tutaj się niestety z koleżanką nie zgodzę absolutnie. I mówię to z pozycji doświadczenia, której koleżanka nie ma i mieć nie będzie. smile

Po pierwsze jest to cecha osobnicza. Jednemu potrzeba będzie mniej czasu, innemu więcej. Dalej, jest to w dużej mierze zależne od dwóch czynników - od jak dawna facet się masturbuję i jak często. Nawyk nasila się z czasem.

Będzie znacząca różnica pomiędzy facetem, który masturbuje się od dwóch lat raz dziennie, a facetem, który robi to od ośmiu lat dwa-trzy razy dziennie.

Spokojna_Dama napisał/a:

Natomiast konieczne żeby w tym czasie było ZERO masturbacji.

Podstawowa zasada. Przy dłuższym okresie postu jeden raz nie będzie jeszcze dużym problemem, ale powinno się definitywnie dążyć do całkowitej eliminacji.

Mózg musi się zresetować i dać czas naturze na ponowne wkroczenie na wcześniej zajęte terytorium. big_smile

Spokojna_Dama napisał/a:

Problemem onanizujących się mężczyzn jest przyzwyczajenie do zaspokajania się samemu. Trzeba ich tego oduczać ;-)

Problemem większości masturbujących się mężczyzn jest to, że nie mają partnerki, która by ich tego oduczała.

To też jest inna kwestia, stanowiąca, jak się okazuje, poważny problem. hmm

Na kilku męskich forach miałem okazję czytać całkiem sporą liczbę wpisów wskazującą na to, że kobiety bardzo szybko odstrasza taki problem u partnera.

Facet poznał dziewczynę, notabene pierwszą, a facet 25 i prawiczek. W końcu trafili do łóżka, pierwszy, drugi, trzeci raz. Facet w stresie - bo w sytuacji intymnej z kobietą nigdy wcześniej nie był. Niewypał. Za drugim razem już lepiej, ale nie mógł utrzymać erekcji, pieszczoty partnerki na niewiele się zdały. Trzeci podobnie - podejście do penetracji, niestety znieczulony latami "polerowania torpedy" członek ponownie odmówił posłuszeństwa. big_smile
Pan się wylał na forum, dostał rady. Minęło kilka dni, wrócił i poinformował, że za rady bardzo dziękuje, ale już są zbędne, bo Pani dała mu do zrozumienia, że jest super facetem, jednak nie sprawdza się w alkowie, a ona nie szuka ucznia, tylko partnera. Pani o trzy lata młodsza, żeby nie było. wink

Takich historii pojawia się coraz więcej. sad

61 Ostatnio edytowany przez Facet79 (2017-02-20 23:34:10)

Odp: Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?
nimfa_błotna napisał/a:

Myślę, że nie chodzi o uczucia. Ciężko to wyjaśnić. Może inaczej: to tak jak z wszelkimi substytutami
klasycznego seksu (czyli penetracji) - wszelkie pettingi, minetki, to jest miłe i zaspokaja, ale do czasu. Bo i tak przyjdzie moment, że kobieta zechce penetracji. I żadne pettingi ani minetki nie zastąpią na dłuższą metę seksu z penetracją.

No ale jak pójdziemy krok dalej i np. wskażemy faceta który chodzi do prawdziwej kobiety ale do agencji to znów pojawiają się opinie, że to wprawdzie prawdziwa kobieta ale to tylko imitacja seksu. No to jeśli liczy się po prostu penetracja z prawdziwą kobietą to czemu seks w agencji kobiety w swoich opiniach uważają za wybrakowany ? Zawsze jest jakieś ale. Aż do momentu gdy opisuje się seks w stałym zwiążku, w Miłości - ten jest jedyny prawdziwy. Dlatego moim zdaniem to jednak uczucie jest kluczem - po prostu częsci osób tylko seks z uczuciem, Miłośćią, będzie pełny.

Moim zdaniem czasem jednak po prostu ma się ochotę na rozładowanie.


nimfa_błotna napisał/a:

Jeśli jest udany związek, to o seks nie trzeba się upraszać.\

Tak. Ale chyba trudno o taki. I nigdy nie ma się gwarancji, że ktoś z dnia na dzień nie zacznie seksem w związku manipulować.

nimfa_błotna napisał/a:
Facet79 napisał/a:

Niebawem wejdzie zresztą moim zdaniem coraz bardziej zaawansowana wirtualna rzeczywistość i konkurencja względem realnych kontaktów będzie coraz większa.

Mam nadzieję, że nie dożyję tych strasznych czasów wink

To bardzo ciekawa kwestia. Zastanawiam się mocno czemu to kobietom przeszdzałoby.

Przecież to chyba lepiej gdy facet gdy ma akurat ochotę na pusty seks, rozładowanie się, wybiera jakąś lalkę a nie idzie do niej. Naprawdę chciałabyś by facet który chce po prostu się spuścić i się rozładować brał Cię do łożka? Czyż dla kobiet seks nie jest aktem Miłości, wyższego stanu duchowego ? Jak facet ma ochotę na jakieś puste ruchanie to chyba lepiej, że wybiera na te razy lalkę lub masturbację  ? A do ukochanej idzie gdy naprawdę chce się kochać i dzielić Miłością.

Naprawdę będzie gorzej gdy dookoła będą alternatywy wobec seksu z kobietami ? Czyż to właśnie nie odfiltuje doskonale facetów którzy chcą tylko pustego seksu od tych którzy chcą seksu z uczuciami ? Kobeity powinny się chyba cieszyć, facecici nie będa już ich niepokoili gdy chcą sobie tylko "poruchać".

Czyż właśnie czasy gdy faceci brali a wręcz gwałcili i robili dzieci kobietom tylko dlatego, że mieli ochotę poruchać nie były straszne ? Czyż włąśnie nie wspaniale byłoby gdyby dać możliwośc rozładowania się z takimi robotami tym którzy chcą tylko rozładowania ? A na seks z kobietami umawialiby się Ci którzy naprawdę chcą rodziny, zwiążku, dzieci. Jak dla mnie to postęp a nie żadne straszne czasy. Lubisz jak ktoś Cię podrywa tylko dlatego, że chce poruchać ? I chce mu się seksu ?

nimfa_błotna napisał/a:

I nie umiem sobie wyobrazić, jak masturbacja może być dla kobiety lepsza niż seks z mężczyzną.

Dlaczego piszesz tak beż żadnych innych warunków? Naprawdę zawsze seks z kobietą jest lepszy od masturbacji ? Z grubą żoną z którą się właśnie pokłóciliśmy seks zawsze będzie lepszy niż przy porno z super modelkami ? Naprawdę ?

Gary napisał/a:

Jak się jest młodym, to się podnieca na widok laski. A teraz w wieku 30+ czuję, że po prostu trzeba mieć seks z kobietą i nic tego nie zastąpi.

Może to zależy od osoby. I od wyobraźni. Albo raczej od tego na ile uczucia są dla kogoś ważne. Dla mnie seks to pewna cielesna przyjemność, niezależna od osoby z którą to robie. Dla mnie więc te imitacje są uczciwsze, wolałbym nie używać żadnej dziewczyny tylko dlatego, że mam ochotę na seks.

62

Odp: Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?
Facet79 napisał/a:

To bardzo ciekawa kwestia. Zastanawiam się mocno czemu to kobietom przeszdzałoby.

Przecież to chyba lepiej gdy facet gdy ma akurat ochotę na pusty seks, rozładowanie się, wybiera jakąś lalkę a nie idzie do niej. Naprawdę chciałabyś by facet który chce po prostu się spuścić i się rozładować brał Cię do łożka? Czyż dla kobiet seks nie jest aktem Miłości, wyższego stanu duchowego ? Jak facet ma ochotę na jakieś puste ruchanie to chyba lepiej, że wybiera na te razy lalkę lub masturbację  ? A do ukochanej idzie gdy naprawdę chce się kochać i dzielić Miłością.

Naprawdę będzie gorzej gdy dookoła będą alternatywy wobec seksu z kobietami ? Czyż to właśnie nie odfiltuje doskonale facetów którzy chcą tylko pustego seksu od tych którzy chcą seksu z uczuciami ? Kobeity powinny się chyba cieszyć, facecici nie będa już ich niepokoili gdy chcą sobie tylko "poruchać".

Czyż właśnie czasy gdy faceci brali a wręcz gwałcili i robili dzieci kobietom tylko dlatego, że mieli ochotę poruchać nie były straszne ? Czyż włąśnie nie wspaniale byłoby gdyby dać możliwośc rozładowania się z takimi robotami tym którzy chcą tylko rozładowania ? A na seks z kobietami umawialiby się Ci którzy naprawdę chcą rodziny, zwiążku, dzieci. Jak dla mnie to postęp a nie żadne straszne czasy. Lubisz jak ktoś Cię podrywa tylko dlatego, że chce poruchać ? I chce mu się seksu ?

Osobiście mało przekonuje mnie teza, że za sprawą pornografii czy tam jakiejś innej wirtualnej rozrywki tego typu spada ilość gwałtów. W czasach, o których mówisz masturbacja też była ludzkości znana a do gwałtów i tak dochodziło - dokładnie tak samo jak w czasach współczesnych.

Co by kobietom w tym przeszkadzało? Szeroko rozwinięte wirtualne zabawy seksualne, o których mowa, stałyby się konkurencją dla kobiet. Jakiś program/maszyna byłaby zawsze do dyspozycji faceta, robiłaby to, co on chce bez zająknięcia, miałaby być może jakieś umiejętności których zwykła kobieta nie ma, nigdy by się nie męczyła, nie miewałaby ograniczeń fizycznych typu miesiączka/ryzyko niechcianej ciąży - faceci zaczęliby wybierać seks z maszyną zamiast z kobietą bo łatwiej, sprawniej i fajniej. Jasne, jeśli komuś zależałoby na uniesieniach emocjonalnych to żywej osoby nie zastąpi żaden robot, ale wg mnie dokonałeś jakiejś mocnej idealizacji seksu - robisz z niego jakieś wybitne wydarzenie czysto duchowe, podczas gdy owszem, jest to manifestacja uczuć ale i połączona z fizjologiczną potrzebą. Taka jest idea seksu że te dwie rzeczy są zespolone. Ty mam wrażenie te kwestie kompletnie od siebie oddzieliłeś w powyższej wypowiedzi.
Poza tym jeśli rzeczywiście facet (czy też kobieta, to działa w obie strony) ma ochotę w danym momencie czysto fizycznie się zaspokoić to czemu masturbacja to za mało?  Już i tak istnieje w tym temacie sporo różnych zabawek i opcji - wibratory, sztuczne pochwy, seks-czaty, pornografia.... Po co rozszerzać to o maszyny i jakieś wirtualne życie seksualne czy maszyny?

Nie mogę wypowiadać się za wszystkie kobiety ale mi konkurencja z maszyną by przeszkadzała i uważałabym to za sytuację mocno niezdrową że w ogóle do takiej konkurencji dochodzi.

63 Ostatnio edytowany przez nimfa_błotna (2017-02-22 19:22:35)

Odp: Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?
Facet79 napisał/a:

To bardzo ciekawa kwestia. Zastanawiam się mocno czemu to kobietom przeszdzałoby.

Wyobraź sobie odwrotną sytuację i zastanów się. Tym razem nad tym, dlaczego facetom miałoby przeszkadzać to, że kobiety przestałyby potrzebować seksu z nimi, a zamiast tego zadowalały się seks-maszynami.

Facet79 napisał/a:

Kobeity powinny się chyba cieszyć, facecici nie będa już ich niepokoili gdy chcą sobie tylko "poruchać".

I odwrotnie też tak to działa według Ciebie?

Facet79 napisał/a:

Lubisz jak ktoś Cię podrywa tylko dlatego, że chce poruchać ? I chce mu się seksu ?

A po czym poznać, że ktoś podrywa tylko dlatego, że chce poruchać? big_smile
A tak zasadniczo - lubię być podrywana w ogóle, bez względu na intencje to jest miłe. Maszyna nie potrafi podrywać smile

jjbp napisał/a:

Nie mogę wypowiadać się za wszystkie kobiety ale mi konkurencja z maszyną by przeszkadzała i uważałabym to za sytuację mocno niezdrową że w ogóle do takiej konkurencji dochodzi.

Potwierdzam, ja sobie w ogóle nie wyobrażam takiej "konkurencji".....

64 Ostatnio edytowany przez Revenn (2017-02-23 22:15:07)

Odp: Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?

Autorko tematu. Nie przyszło ci na myśl że twój chłopak masturbuje się do pewnego typu pornografi która może uchodzić za bardzo egzotyczną i tylko przy tym jest w stanie mieć orgazm ? Jest wiele fetyszy i parafilli, każdy mężczyzna ma jakieś upodobania, czasem odbiegające od "normy". A ty zamiast zapytać się co go kręci to piszesz tematy na forum.

65

Odp: Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?
Revenn napisał/a:

Autorko tematu. Nie przyszło ci na myśl że twój chłopak masturbuje się do pewnego typu pornografi która może uchodzić za bardzo egzotyczną i tylko przy tym jest w stanie mieć orgazm ? Jest wiele fetyszy i parafilli, każdy mężczyzna ma jakieś upodobania, czasem odbiegające od "normy". A ty zamiast zapytać się co go kręci to piszesz tematy na forum.

A jak zapyta i nie sprosta jego "egzotycznym" fantazjom to co wtedy?

Posty [ 1 do 65 z 91 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Masturbacja u mężczyzny - ile to za dużo?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024