Jestem w toksycznym małżeństwie 15 lat
Maz zawsze był bardzo zazdrosny , dobitnie ranił słowami. Tzw psychiczne znęcanie.
Mamy 2 synów , Ile przykrych słów padło ., wieczne sprawdzanie zakazy nawet wyjście z koleżanką to jak lot w kosmos nieosiągalne.
A jeżeli już to kosztem kłótni .Wiecznie słyszałam że kogoś mam ze go zdradziłam itp..
i coś pękło ...po tylu latach wkoncu go naprawdę zdradziłam i po pierwszy raz w życiu poczułam się wolna ...wiem okropne mamy dzieci itp.
tak się nie robi..Teraz nie myślę o niczym innym jak tylko o rozwodzie .Powiedziałam mu ze go nie kocham ze jesteśmy ze sobą tylko dla dzieci
niestety on twierdzi ze bardzo mnie kocha
A ja nie mogę tego zniszczyć ..tyle wspólnych lat dzieci .Mnie ten człowiek zabija i chyba nie zdaje sobie z tego sprawy ale cóż dla dzieci się zrobi wszystko . A co do zdrady czy można żałować czegoś co sprawiło ze człowiek poczul się chociaż chwile szczesliwy.
A mam pytanie czy mąż ma problem z alkoholem?
Przestań się zasłaniać dziećmi.
Powiedziałaś "a", to pora teraz powiedzieć "b".
Jestem w toksycznym małżeństwie 15 lat
Maz zawsze był bardzo zazdrosny , dobitnie ranił słowami. Tzw psychiczne znęcanie.
Mamy 2 synów , Ile przykrych słów padło ., wieczne sprawdzanie zakazy nawet wyjście z koleżanką to jak lot w kosmos nieosiągalne.
A jeżeli już to kosztem kłótni .Wiecznie słyszałam że kogoś mam ze go zdradziłam itp..
i coś pękło ...po tylu latach wkoncu go naprawdę zdradziłam i po pierwszy raz w życiu poczułam się wolna ...wiem okropne mamy dzieci itp.
tak się nie robi..Teraz nie myślę o niczym innym jak tylko o rozwodzie .Powiedziałam mu ze go nie kocham ze jesteśmy ze sobą tylko dla dzieci
niestety on twierdzi ze bardzo mnie kocha
A ja nie mogę tego zniszczyć ..tyle wspólnych lat dzieci .Mnie ten człowiek zabija i chyba nie zdaje sobie z tego sprawy ale cóż dla dzieci się zrobi wszystko . A co do zdrady czy można żałować czegoś co sprawiło ze człowiek poczul się chociaż chwile szczesliwy.
Ale w czym tkwi problem? że mąż nie chce rozwodu i nadal Ciebie kocha? Być może nie powiedziałaś mu wszystkiego.
Codziennie po pracy piwo musi być obowiązkowo 4-5 szt
PS prosto byłoby powiedzieć stało się ale będzie jeszcze więcej agresji dodam jeszcze ze sam też nie byl ok. ja nigdy wcześnie go nie zdradziłam .wiecie jak to jest latami być oskarżany o coś czego się nie robi.
nie może porostu pozwolić mi odejść
Teraz to ja jestem najgorsza i pewnie tak jest jest
to ja niszcze rodzinę całe życie wyzuty sumienia super
Ja rozumiem, że było Ci ciężko, ale godziłaś się na takie traktowanie przez 15 lat.
Więc jeśli wcześniej nie było żadnych niepokojących sygnałów z Twojej strony, on może nie rozumieć Twojej decyzji.
Powiedziałaś mu o zdradzie?
Ja rozumiem, że było Ci ciężko, ale godziłaś się na takie traktowanie przez 15 lat.
Więc jeśli wcześniej nie było żadnych niepokojących sygnałów z Twojej strony, on może nie rozumieć Twojej decyzji.
Powiedziałaś mu o zdradzie?
Nie powiedziałam boje się
Kiedyś powiedział ze zabije każdego kto mnie dotknie
Moja zdanie alkoholizm to choroba nieuleczalnia wie o tym każda co to przeszła... Ja wiem jak to jest uciekaj kobieto jak najszybciej i nie miej żadnych wyrzutów sumienia!!! Ty Musisz zadbać o siebie i dzieci i tylko to jest najważniejsze
I jeszcze jedno nigdy nie mów mu o tym że go zdradzilas
Nie przyznawaj sie ,bo życia nie będziesz miała - toksyczni ludzie są nieobliczalni (wiem z doświadczenia).
Będzie Cię probowal zatrzymać - groźbą ,prośbą ,szantażem ,wyrzutami sumienia, niby ciężką chorobą, płaczem, siłą itp itd.
Jeśli Ci się wydaje ,że rozbijasz rodzinę -to nieprawda. Uciekasz z niebezpiecznego związku ,w którym powoli umierasz. Ratujesz siebie i synów przed nieszczęśliwym życiem.
Toksyczny związek to dla mnie temat bardzo na czasie - również sie z takiego uwalniam (po raz setny ,zresztą) i wiem jak wspaniałymi manipulatorami potrafią być tacy faceci!!
Mój właśnie ma "raka wszystkiego" - tak to nazwałam ,bo nagle co najmniej trzy nowotwory się u niego pojawiły (jakoby) - ale mnie już to nie rusza, niezależnie od tego jaka jest prawda - albo jest zdrowy i tylko mnie oszukuje dla współczucia ,albo jest chory więc karma rzeczywiście powraca - nie spowodowałam przecież tej choroby więc nie będę się katować wyrzutami sumienia.
To jest tylko przykład tego co Cię może czekać.
Ale dasz radę ,a jeśli zwątpisz w slusznosć swojego postępowania -pisz tutaj.
Magdalena, przypuszczam, że się go boisz i jesteś z nim tylko ze strachu.
Teraz kiedy powiedziałaś mu, że go nie kochasz możliwe, że stanie się albo "aniołem" a Ty ulegniesz i dasz mu jeszcze szanse albo tyranem, który straszy, nęka i manipuluje.
Bo tacy ludzie nie przebierają w środkach, wykorzystają do tego nawet najbliższa rodzinę i są w tym sprytni, uporczywi i często brutalni.
Ale zapewne o tym wiesz, tylko sama wiedza i myślenie o tym, co zamierzasz zrobić, powinno przekształcić się w impuls do działania i w świadomy Twój wybór o rozstaniu.
Powinnaś być w tym konsekwentna i nie ulegać manipulacji, którą będzie stosować wobec Ciebie.
Dobrze gdybyś miała kogoś bliskiego, z którym czujesz się na tyle bezpiecznie, by powierzyć mu szczegóły swojej sytuacji, do którego mogłabyś się zwrócić o pomoc. Poczucie wsparcia z pewnością doda Ci siły i woli do działania. Jeśli nie masz kogoś takiego powinnaś skorzystać z pomocy specjalisty.
Najlepiej jedno i drugie, ale czy Ty masz na tyle siły aby zmierzyć się z tak trudnym przeciwnikiem?
Jesteście wspaniali ☺Niespodziewalam się aż takiego zrozumienia . Czytając wasze posty łzy cisną się same do oczu .Przykre ze tyle osób to dotyka
Jesteście wspaniali ☺Niespodziewalam się aż takiego zrozumienia . Czytając wasze posty łzy cisną się same do oczu .Przykre ze tyle osób to dotyka
Poczułam dokładnie to samo gdy zaczęłam czytać historie innych osób na tym forum - nie jestem sama!! Znalazłam tu mnóstwo inspiracji i w końcu przejrzałam na oczy.
Powodzenia!!
Zamknij temat zdrady głęboko w swojej głowie. Broń Boże abyś sie do tego przyznawała . On jakby się o tym dowiedział to zrobi Ci jeszcze większe piekło. Mam jedno pytanie , masz gdzie się skryć gdybyś zdecydowała się odejść od męża?
Zamknij temat zdrady głęboko w swojej głowie. Broń Boże abyś sie do tego przyznawała . On jakby się o tym dowiedział to zrobi Ci jeszcze większe piekło. Mam jedno pytanie , masz gdzie się skryć gdybyś zdecydowała się odejść od męża? Jakie duże dzieci masz?
Dzieci mają 14 i 8 lat .
A ja czym mam gdzie uciec ...myślę że jakoś bym sobie poradziła tylko najtrudniejszy ten pierwszy krok . A co do zdrady myślę że lepiej było by się przyznać gdyby tylko był innym człowiekiem .tak naprawdę nie wart będzie jeszcze gorzej .
Ja mam 37 lat i z mężem tak naprawdę jestem od 16 roku życia . Miałam tylko jego a zdrada była mi wmawiana od zawsze.I chyba nawet z premedytacją to zrobiłam i nie żałuję Dlatego wiem tez nie warto walczyć o to małżeństwo.
A swoją drogą faceci potrafią być dziwni.
Jeden dzień przezywają od najgorszych drugiego dnia kupują kwiaty chcą się przytulać
Masakra te przykre słowa siedzą w nas na całe życie
A jakie są wasze relacje codzienne z partnerem wieloletnim. A miłość czy coś takiego jeszcze jest ?? Chodzi o miłość do partnera bo dzieci to bezdyskusyjnie kocha się całym sobą ❤❤❤
18 2017-01-26 23:41:37 Ostatnio edytowany przez magdalena25 (2017-01-26 23:45:56)
Może porostu tak musi być a szczęście to tylko w bajkach .
I jak też można być tak zmiennym
Jednego dnia się kocha a drugiego nienawidzi ??? Rozumiem że w kłótni różne rzeczy się mówi
ale tu chodzi już zupełnie o coś innego .Zwykła manipulacja
Chyba nikt normalny za tym nie nadąży
Ręce opadają
Faceci nie są dziwni, faceci są zupełnie normalni. Dziwni są psychopaci, alkoholicy, narkomani, ect.
Te huśtawki, o których piszesz, że jednego dnia kocha a drugiego dnia nienawidzi nie są normalne. W ten sposób zachowują się ludzie, którzy mają jakieś zaburzenia psychiczne czy emocjonalne. W kłótni kochający się ludzie raczej też nie mówią sobie, że się nie kochają. Potrafią zapanować nad emocjami, żeby nie ranić osoby, którą darzą uczuciem. Ty żyjesz z alkoholikiem, który się znęca nad Tobą. Myślę, że mądrze postąpiłabyś, jakbyś zgłosiła się do odpowiedniego ośrodka i poszukała dla siebie terapii dla współuzależnionych. Forum Ci oczywiście doraźnie pomoże i pisz śmiało, jednak Twoja sytuacja jest dość już zaawansowana, z pomocą specjalistyczną będzie Ci po prostu łatwiej.
21 2017-01-27 01:41:38 Ostatnio edytowany przez Amethis (2017-01-27 01:42:47)
po pierwszy raz w życiu poczułam się wolna ...wiem okropne mamy dzieci .....
.....A co do zdrady czy można żałować czegoś co sprawiło ze człowiek poczul się chociaż chwile szczesliwy.
Paradoskalnie piszę do Ciebie jako uzależniony,
Chyba normalnym jest i zrozumiałym, ze Twój mąż "zdradza" Cię
W sensie relacji z alkoholem, znalazł sobie kochankę, na każdą pierdole w głowie, na smutek, na szczęście, itd itp
On ma wolność, co prawda urojoną, uzależniająca
Jednak każda wolność kusi
On w głębi gdzieś wie że xle robi, stąd taka forma trzymania Cię w uwięzi, wie że ma się czego obawiać, może o tym nie myśleć, nke mieć tego w myślach, jednak działa podświadomość,
Przecież umawialiscie się na coś, biorąc ślub, zakładając rodzinę, czy to miało taka formę, taka wizja tego była?
Nie sądzę
Drogi się rozjechalo dużo wcześniej niz poczulas pierwszy 'ból", nim przełamał się z pierwszym chamskim egoistycznym tekstem w Twoim kierunku
Nie usprawiedliwiam Cię, sądzę ze kierowała się pragnieniem wewnątrz, które nie dało się stłamsić, dziękuj Bogu
Terapia, pomoże Ci stanąć prosto,
Jak to ktoś ujął zgrabnie wyżej, powiedzialas A teraz potrzebna odwaga do powiedzenia B
Odwaga, nie agresja, kombinacja, rozsądek jest wskazany
Powodzenia
22 2017-01-27 01:54:24 Ostatnio edytowany przez Amethis (2017-01-27 01:56:44)
A jakie są wasze relacje codzienne z partnerem wieloletnim. A miłość czy coś takiego jeszcze jest ?? Chodzi o miłość do partnera bo dzieci to bezdyskusyjnie kocha się całym sobą ❤❤❤
Ja mam podobny wiek, podobny staż, dwójkę dzieci, to co piszesz znam z drugiej strony
Wiem co się działo, wiem jak cierpiała, wiem też że nie rozumiała mnie
I mnie do zdrady nie doszło,
Postawiłem wszystko na jedną kartę w życiu, nie żałuję tego dziś
Jest zdrowa normalna, z przejściami rodzina
Każdy mówi co czuję, jest wsparcie, jest chęć
Czas wspólny, praca w pracy zostaje,
Uśmiech, spojrzenie, itd itp
Sajgon jaki był, to dzis aż przykro pisać, a wydawało mi się że tak ma być, wtedy
Chyba najgorsza zapora, dla faceta zdrada, a pijacemu, woda na młyn obwiniania, w najlepszym wypadku, piszac to, chyba nikt tego nie będzie miał chęci podważać
Ważna sprawa, nie zależnie czy pije, czy nie, on kocha dzieci, jako facet inaczej, niż Ty jako kobieta, matka
Powodzenia raz jeszcze
Naprawiać to, wracać, mieć poczucie bezpieczeństwa że to będzie satysfakcjonujące, to jest raczej jak los trafionu w LoTTo
Ale ludzie wygrywają nie znam osobiście, poza sobą
23 2017-01-28 16:52:24 Ostatnio edytowany przez magdalena25 (2017-01-28 17:21:59)
Straszenie dziękuję jeszcze nigdy nie byłam tak pewna że dobrze robie . Nawet jeśli do końca życia będę sama to i tak lepsze jak życie w strachu . Wspólnie kupiliśmy dom i wiem ze on się nie wyprowadzi ... no ale cóż zostawię wszystko wynajmę mieszkanie zacznę od zera .
I zrobię wszystko aby dzieci to jak najmniej przeżyły. Wierzcie mi nawet w tym wieku początek od zera jest mniej przerażający jak świadomość kolejne spędzonych wspólnie lat .
Dziękuję wam mam nadzieje ze najbliżsi mi wybacza i kiedyś zrozumiałą .❤
Teraz czas powiedzieć B
juz nigdy nie będzie jak wcześniej .....może być tylko lepiej Dziękuję
24 2017-01-28 16:53:56 Ostatnio edytowany przez magdalena25 (2017-01-28 17:25:29)
❤
Pamiętaj że decyzje i odpowiedzialność za życie, są tylko w naszych własnych rękach,
Nie postach kogoś na forum
Pamiętaj że decyzje i odpowiedzialność za życie, są tylko w naszych własnych rękach,
Nie postach kogoś na forum
TAK oczywiście tylko życie to dobra szkoła
Każdy człowiek w pewnym momencie dostrzega rzeczy których wcześniej nie widzi i to wcale nie chodzi o to że się zmianiamy.Dorastamy do pewnych decyzji .Zanim urodził się nam pierwszy syn chciałam zakończyć mój związek wtedy jeszcze z chłopakiem teraz już mężem jedna twierdził że nie będzie potrafił żyć beze mnie i nawet nie chce sobie tego wyobrażać
I tak zostałam bo stwierdziłam ze jak sobie coś zrobi i tak nie będę nigdy szczeŚliwa żyjąc z tą świadomością
ale byłam wierna i po co to wszystko .... u takich ludzi zło zawsze powraca
Forum to niezależne osoby i dużo prawdy można tu znaleźć
27 2017-01-28 22:38:30 Ostatnio edytowany przez Amethis (2017-01-28 22:39:20)
Czasami widzimy co chcemy widzieć, słyszymy co chcemy usłyszeć, robimy co chcemy robić
A niezależność w tym kontekście to robienie tego co uważamy za stosowne, bez pytania i szukania potwierdzeń, co do zasadności
Warto, wydaje mi się, nie działać impulsywnie, dobrze podejmować przemyślane decyzje, chodź czy bede najlepsze/dobre często można się po fakcie dopiero dowiedzieć
Zawieszenie w próżni, nigdy dobre nie jest
28 2017-02-04 17:26:59 Ostatnio edytowany przez magdalena25 (2017-02-04 17:34:04)
Z
29 2017-02-04 17:28:03 Ostatnio edytowany przez magdalena25 (2017-02-04 17:31:53)
.
Kochani dzisiaj wysłałam papiery rozwodowe do sądu. Mieszkam za granicą i te sprawy są tu o wiele łatwiejsze do załatwienia.
Maż ciągle nie wie o mojej zdradzie domyśla się rzecz jasna ale oskarżeniami obrzucalł mnie całe zycie wiec jestem do tego przyzwyczajona .
Ciągle mieszkamy razem i to jest najgorsze.
Teraz muszę czekać i proszę niech ktoś napisze ze dobrze robie
Przecież go zdradziłam nic dodać nic ująć
Nawet jak jest inny to nikt nie zasługuje na kłamstwa .Obawiam sie tez ze jak sie juz dowie a ja będę ciągle jego żona to dojdzie do tragedii (lepiej nie myśleć ) dlatego musialam wyslac te papier nawet jest on nie chce tego .Boję sie i szczerze kompletnie poza forum nikomu o tym
nie mowie . Mam bliskich oczywiście ale poco ich martwić i tak nie pomogą .Będzie po fakcie to będzie łatwiej rozmawiać przynajmniej taka mam nadzieje .