Zdrada emocjonalna po 16 latach - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Zdrada emocjonalna po 16 latach

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 21 ]

Temat: Zdrada emocjonalna po 16 latach

Witam wszystkich.
Chciałam się poradzić bardziej doświadczonych osób, ponieważ muszę dokonać wyboru odnośnie losu mojego małżeństwa.
Jesteśmy razem od 16 lat, od 10 mieszkamy razem, a od 6 jesteśmy małżeństwem i rodzicami.
Nasz związek był szczęśliwy, miał wzloty i upadki, kłótnie mniejsze, większe, ale zawsze byliśmy razem i mogliśmy na siebie liczyć, byliśmy przyjaciółmi, przynajmniej tak mi się wydawało. Żyliśmy intensywnie, małe dzieci, dużo pracy, mało czasu.
Niespełna 2 m-ce temu odczytałam sms męża, w którym pisał do jakiejś kobiety, że nie może się dziś spotkać, z dokładnym wytłumaczeniem dlaczego (napisał dużo szczegółów z naszego życia świadczących o tym, że doskonale orientowała się w naszych ówczesnych problemach i życiu), dodatkowo dopisał, że marzy o wolnym wieczorze.
Oczywiście wcześniejsza korespondencja była wykasowana, co tym bardziej nasiliło moje podejrzenia.
Kiedy zażądałam wyjaśnień tłumaczył się, że ostatnio trochę smsowali, że pierwszy raz dostał sms z zaproszeniem, że to tylko koleżanka z dzieciństwa, nie mówił mi o tym ponieważ nie chciał żebym była zazdrosna. Że to nic takiego, no przecież jej odmówił.
Kojarzyłam ją ponieważ, była to jego jedna z pierwszych dziewczyn, która jak już byliśmy parą nie mogła się od niego odczepić. Jest mężatką, ma dzieci i już co najmniej raz zdradziła swojego męża.
Czułam, że nie mówi mi całej prawdy, dotarłam do bilingów (niestety tylko z ostatniego roku) i włos mi się na głowie zjeżył.
Mój mąż pisał z nią regularnie minimum od roku i potrafił wysłać jej 40 smsów w 3 dni. Pisali w większości kiedy on był w pracy, ona wysyłała mu zdjęcia…
Ponad rok temu urodziłam wcześniaka, co wiązało się z dużym stresem i wzmożoną opieką nad dzieckiem, a dwa tygodnie przed tym jak dowiedziałam się, że mąż zdradza mnie emocjonalnie, dowiedziałam się, że będziemy znowu rodzicami.
Tłumaczenia męża standardowe, że to tylko pisanie, że to tylko koleżanka, że do niczego nie doszło,  nie znam całej prawdy, a jej strzępki wyrywam wręcz z niego każdego wieczoru, kiedy siadamy do rozmowy.
Mąż zapewnia, że kocha tylko mnie i rodzinę, że jesteśmy najważniejsi i zrobi wszystko żebym wybaczyła i nie kazała mu się wyprowadzać, bo to właśnie zrobiłam kiedy wyszło na jaw jak długo i intensywnie ze sobą romansowali.
Co działa na jego korzyść, widzę że jest przerażony tym jak mnie skrzywdził, widzi swoje błędy, ale miesiąc zajęło mi żeby uświadomić mu, że to była zdrada, dla niego jak dla większości mężczyzn brak sexu = brak zdrady.
Odciął od razu z nią kontakt, mówi, że już go nie utrzymują. Że nigdy się nie spotkali, tylko dwa razy przypadkiem. Zarzeka się, że powiedział już mi całą prawdę. W styczniu idziemy na terapię małżeńską, którą sam załatwił.
Kocham go, jest wspaniałym ojcem, a on obiecuje, że zrobi wszystko żeby mnie odzyskać. Że był głupi, że nie zdawał sobie sprawy, że tak mnie skrzywdzi że było aż tyle smsów.
Co działa na niekorzyść, w ostatnim dniu kiedy zrywał z nią kontakt, napisała mu, że zawsze będzie w jej sercu, że nie chce żeby musiał wybierać pomiędzy nią a nami. Mąż twierdzi, że nie ma pojęcia dlaczego tak napisała, że to tylko koleżanka i czasem flirtowali, może nawet był zauroczony. Podoba mu się fizycznie. Przyznał się, że jednego dnia się zapomnieli i pisali  smsy erotyczne, w których opisywali, co by sobie zrobili jakby się spotkali, to było straszne, jak opisywał seks z inną kobietą, niby tylko w głowie, ale jaką mam gwarancję. Zrobili to niby tylko raz, ale w czasie kiedy podejmowaliśmy decyzję o trzecim dziecku. Twierdzi, że bardzo tego żałuje, że to był moment kiedy przekroczył granicę i był zły na siebie. Cały czas mam wrażenie, że nie przyznał mi się do wszystkiego. Twierdzi, że wcześniej pisali tylko na święta z życzeniami, że zintensyfikowali pisanie we wrześniu 2015, kiedy byłam w ciąży, a za chwilę rodziłam. On oczywiście nie wie dlaczego, to zrobił, nie pamięta większości smsów, bo to były ponoć bzdury. Mąż dużo jeździ w delegację, więc nie maiłby problemów w organizacji spotkań z kochanką.
Zawsze byłam pewna jego uczuć i tego, że mnie nie zdradzi, dałabym sobie ręce obciąć, za jego uczciwość i lojalność, a dziś nie maiłabym rąk…
Proszę Was o pomoc, o rady,  najgorszy wstrząs już chyba minął, teraz jest strach, czy wiem wszystko, czy mówi prawdę, czy to się nie powtórzy…
Nikt nigdy mnie tak nie zranił, nie potrafię cieszyć się ciążą, nie wiem co robić, jak ukoić ból.
Przepraszam, że tak chaotycznie, chcę przedstawić jak najwięcej faktów, dla lepszej oceny mojej, naszej sytuacji.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Zdrada emocjonalna po 16 latach

Myślę po swoich doświadczeniach że nie jest Ciebie wart....

Będziesz dała radę żyć ze świadomością że Cię zdradzał, że pisał z inną?
Mówił Ci kocham a pisał z NIĄ?

Też kocham swojego byłego ale nabieram obrzydzenia na fakt iż okłamywał mnie pisał z obcą laską i może nawet sypiał, dodatkowo jestem w ciąży. I myślałam że może terapia jak wróci, ale jaka TERAPIA.... Do następnego skoku w bok. Wolę być samotną matką bez kłamcy, oszusta, egoisty. Ewentualnie może kiedyś poznam faceta ale na swoich warunkach bez angażu. Bo chyba 3 chłop w domu nie wchodzi w grę!!! pranie, sprzątanie, prasowanie.... Kocham Cię kotuś a póżniej wypaliłem się odchodzę.....

3

Odp: Zdrada emocjonalna po 16 latach

Kochana moim zdaniem z uwagi na twój stan musisz przede wszystkim dbać o siebie i dzieci.Twój mąż niestety zachował się jak palant (sorki).Nie trać teraz nerwów i nie wnikaj w szczegóły romansu męża.Raczej spróbuj się skupić na teraźniejszości i obserwuj męża.Sama zobaczysz czy będziesz mogła mu zaufać i wybaczyć.Życzę Ci przemyślanych i właściwych decyzji.Bo rozwiesc się zawsze możesz.Nie spiesz się.

4

Odp: Zdrada emocjonalna po 16 latach

Axora nie chcialabym Cie martwic ale po co masz sie oszukiwac. Takie bzdury jak on Tobie opowiedzial to kazdy zdrajca opowiada i to nie byla tylko zdrada emocjonalna ani jeden seks. Tam bylo duzo wiecej oni wszyscy tak gadaja a potem wychodzi tylko wiecej i wiecej. Moj mi na poczatku powiedzial ze laczy ich tylko przyjazn a byl z nia 2 miesiace. Bylo juz tu kilka watkow pt "zdrada emocjonalna" tylko ze z biegiem czasu okazywalo sie ze emocjonalna to ona nie byla. Jezeli chcesz z nim byc dalej to latwo Ci nie bedzie przekalkuluj co jest najbardziej korzystne dla Ciebie i dzieci i podejmij decyzje.

5 Ostatnio edytowany przez Axora23 (2016-12-28 00:23:16)

Odp: Zdrada emocjonalna po 16 latach

Dziękuję za odpowiedzi.

malczy1967 ja muszę wnikać, od tego zależy jak postąpię. Pisałam pierwszy post z myślą, że jestem gotowa dać mu szansę.

Przed chwilą po kilkugodzinnej rozmowie wyznał, że tydzień przed tym jak się dowiedziałam, on zaproponował jej spotkanie, do którego rzekomo nie doszło.
Czyli kolejne kłamstwo, ciągle powtarzał, że to ona nalegała na spotkanie.
A wtedy już test był dodatni, czy to dziecko jest w ogóle z miłości.
Już przez chwilę myślałam, że wiem na czym stoję. I znów nóż w plecy. Czy to się kiedyś skończy....

eni.lij wiem, że wszyscy tak mówią, ale ja się łudziłam, że mi się uda, że on jest wyjątkowy.

Już się nie łudzę.

6

Odp: Zdrada emocjonalna po 16 latach

Jezeli chcesz to wiedziec to zastosuj trik ktory ja zastosowalam ale uprzedzam bedzie bolalo. Nie wiem czy to dobry pomysl w Twoim stanie. Ja mu powiedzialam" klamiesz i albo powiesz mi cala prawde albo dowiem sie jej gdzie indziej i w inny sposob. A jak sie dowiem gdzie indziej to zle sie to dla Ciebie skonczy" w moim  przypadku podzialalo i wyspiewal wszystko nie wiem czy w Twoim podziala ale mozesz sprobowac. Trzymaj sie i mysl przede wszystkim o dziecku. W tym popapranym swiecie juz tylko te dzieci nam zostaja.

7

Odp: Zdrada emocjonalna po 16 latach

Też myślałam że jest wyjątkowy jedyny że tak bardzo kocha.... że dzieciątko tak chciał.....

8

Odp: Zdrada emocjonalna po 16 latach

Dziękuję dziewczyny.

Zastosowałam ten trik,
po przeczytaniu wątku Talerzyka o zdradzie emocjonalnej, w tym miejscu chciałam jej serdecznie podziękować, bo dał mi bardzo dużo, to mój must have jeżeli chodzi o moje emocje.
Powiedziałam mu, że żeby spróbować coś od nowa, to muszę wiedzieć wszystko, a jeśli dowiem się o czymś później, to już tylko walizki, to już będzie koniec.
Dziś znów się zarzeka, że już wszystko wiem, ale w przeciągu ostatnich dwóch miesięcy słyszałam, to wielokrotnie.
Ja z tej frakcji, że tylko prawda mnie wyzwoli, ale nie wiedziałam, że ona tak boli.
Uważam, że zasługuję na prawdę, to w końcu 16 lat, prawie połowa mojego życia. Jestem matką jego trójki dzieci, po prostu zasługuję.

9

Odp: Zdrada emocjonalna po 16 latach

Axora ja rowniez uslyszalam wielokrotnie ze wiem juz wszystko a pozniej znowu sie cos dowiadywalam. Nie wiem tak do konca czy to dobry pomysl zebys wszystko wiedziala. Ja sie dowiedzialam i nie bardzo moge dzisiaj z ta cala prawda zyc. Wybor juz nalezy do Ciebie.

10

Odp: Zdrada emocjonalna po 16 latach

Jesteś w ciąży i masz juz 2 dzieci dlatego tak trudno coś doradzić w twojej sprawie.Pisałam o tym żebyś dała sobie czas na decyzję właśnie ze względu na te fakty.Bo nawet jak poznasz całą prawdę to i tak tylko od Ciebie zależy czy dasz radę zyc ze świadomością zdrady.A o tym najlepiej przekonasz się dając sobie trochę czasu.Bo teraz górę biorą emocje.A moim zdaniem to nie jest dobry czas na podjęcie decyzji.Zrobisz jak uważasz to twoje życie twoje decyzje.Wyraziłam tylko swoje zdanie bo ja w twojej sytuacji sprobowalabym dac szanse swojej rodzinie i przekonać się ze zrobiłam wszystko.A czy dałabym radę tego nie wiem.Przytulam i życzę dużo siły.

11

Odp: Zdrada emocjonalna po 16 latach

malczy1967 wiem, że w mojej sytuacji trudno doradzić. Dlatego odważyłam się napisać na forum. Bo jak nie tu, wśród osób nie związanych ze mną, to gdzie mam się radzić. Mój mąż to z tych co każdy go lubi, nawet moje przyjaciółki przecierają oczy, i są i tak za nim. BO ON TAK MNIE KOCHA.
Dałam sobie czas, właśnie po to, żeby emocje trochę uleciały, ale życie daje dalej po dupce.
Nie wiem czekam na mentora, który powie zrób to i tamto, ja sobie już nie radzę.
Dlatego tu piszę pomóżcie, proszę nawet tych facetów, co tak zrobili, chwytam się deski, bo tonę.

12

Odp: Zdrada emocjonalna po 16 latach

Axora tacy co ich wszyscy uwielbiaja,dusze towarzystwa,idealy przy  ludziach tzw. podlizywacze sa najgorsi. Moj tez taki jest. Jak przyjdzie co do czego to nikt Ci nawet nie uwierzy i jeszcze byc moze Ciebie obarcza wina. Taki potrafi sobie zjednac i przekonac na swoja strone kazdego bedzie tak mielil i lizal komus dupe ze kazdego przekona jak przyjdzie co do czego do swoich racji. Juz lepszy taki co go nikt nie lubi przynajmniej nie masz problemow przy rozwodzie a juz w tych czasach to najlepiej wogole nie wychodzic za maz. Musisz sie jakos trzymac choc nie bedzie Ci latwo.

13

Odp: Zdrada emocjonalna po 16 latach

Ja w takiej sytuacji widzę tylko jedno wyjście na tą chwilę. W pełni opanowana, spokojna, poprosiłabym by wyprowadził się na jakiś czas. Nie mówiąc na jak długo, ani nie ujawniając własnych uczuć.
On nie przyswoi słów, a Ty potrzebujesz spokoju.
Oczywiście jeśli dasz radę. A dasz, bo masz dzieci- one nie potrzebują udawanej rodziny.

Możesz spróbować naprawić to, co on spieprzył, ale nie za niego, tylko Z NIM.
Ja na Twoim miejscu chciałabym nabrać dystansu i zajrzeć w siebie, na trzeźwo wypunktować wszelkie "za, przeciw, dlaczego",  co jest możliwe wyłącznie bez obecności partnera.
Żeby natomiast on podjął się prawdziwego naprawiania, również potrzebuje dystansu: OD CIEBIE i RODZINY, której istnienie postawił na szali. Musi uświadomić sobie Twój ból i sam ze sobą zdecydować, czy chce żyć z Tobą, czy szukać wrażeń. Warto potęsknić, jeżeli to umożliwi zbudowanie bardziej wartościowej relacji.

Tylko gdy on będzie tego pewny i wewnętrznie zmotywowany, gdy otworzy się na Ciebie i będzie całkowicie szczery, stanie się dla Ciebie partnerem do rozmowy.
Terapia to dobry pomysł. Ale jak postąpisz, jeśli on tam w dalszym ciągu będzie oszukiwał? Ja na Twoim miejscu żyłabym do tego czasu bez niego.

To Ty musisz zdecydować jak chcesz żyć.
Pozdrawiam

14

Odp: Zdrada emocjonalna po 16 latach

Axora23, przykro mi , ale ja nie wierzę w tę zdradę emocjonalną, nie wierzę, że dojrzały facet pisze smsiki jak gówniaz przez cały rok z babką, która mu się podoba. Poza tym, nawet gdyby nie zdradził, nawet, to pamiętaj,że kochając się z Tobą pisał z NIĄ. Miałam podobnie, tylko mój skończył z nami,a  potem uderzył do innej. Ale kontakt do niej już miał, więc nasz ostatni sex pamiętam doskonale, tylko że on już z nią pewnie smsował. Teraz jak o tym myślę, to brzydzę się nim, bo wiem,że taka zdrada jest równa zdradzie fizycznej i nic mnie nie przekona. Czlowiek czuje się tak samo , jak gówno, jak towar wybrakowany, a nawet jeszcze gorzej, bo właśnie ktoś Cię bzyknął, a za chwilę pisze z jakąś lalą.
Odsuń go od siebie, dobrze radzą. Ty decydujesz, czy mu i wybaczasz, czy będziesz już zawsze zyła w niepewności  już mu nigdy nie zaufasz.

Odp: Zdrada emocjonalna po 16 latach

Axora23 niestety jestem po takich przejściach.  Po podobnych bo identycznych spraw nie ma. Najlepiej sama odczuwasz czy on oszukuje czy nie. Znasz tez swoje reakcje na sytuację . Dzieci odstaw na chwile na bok bo nie watpie ze oboje jestescie w stanie sie nimi zająć . Czy ty i czy on chcecie podjac sie naprawy malzenstwa ? Np bo czegos w nim zabraklo. Jesli tak spróbujcie. To niewykluczone ze ciągle  sie kochacie. Zdecydowanie popieram pomysl zamieszkania osobno to moze wplynac na wasze rozsadne decyzje. Powodzenia.

16 Ostatnio edytowany przez rojka (2016-12-28 21:25:04)

Odp: Zdrada emocjonalna po 16 latach
Axora23 napisał/a:

Powiedziałam mu, że żeby spróbować coś od nowa, to muszę wiedzieć wszystko, a jeśli dowiem się o czymś później, to już tylko walizki, to już będzie koniec.
Dziś znów się zarzeka, że już wszystko wiem, ale w przeciągu ostatnich dwóch miesięcy słyszałam, to wielokrotnie.
Ja z tej frakcji, że tylko prawda mnie wyzwoli, ale nie wiedziałam, że ona tak boli.
Uważam, że zasługuję na prawdę, to w końcu 16 lat, prawie połowa mojego życia. Jestem matką jego trójki dzieci, po prostu zasługuję.

Przykro , ale nigdy nie dowiesz się całej prawdy.
Od początku ,kiedy sprawa się rypła leci kłamstwo za kłamstwem. Nie wiesz i już się nie dowiesz co jest prawdą i ile jej jest w tym co już powiedział.
Jedyna szansa na uratowanie małżeństwa to zero kontaktu z tamtą Panią a zapewne nie obejdzie się bez sprzeciwu z drugiej strony bo jak można odrzucić kochankę dla dobra rodziny???
Nic ,nawet na chwilę przez zapomnienie bo to bzdura, mydlenie Ci oczu.
A jak już zapowiedziałaś spakowanie walizek to licz się z tym ,że powie wszystko ale to, co Ty chcesz usłyszeć.
A jeżeli się wyprowadzi będzie miał za dużo wolnego czasu . To nie jest dobry moment ,poleci do tamtej po pocieszenie . Będzie miał większe pole do popisu w swoich kłamstwach dopiero wtedy się zapętli i rozchula w chwilach odpoczynku.

Zero kontaktu z tamtą. Kocha to ,to zrobi, wytrzyma.

17

Odp: Zdrada emocjonalna po 16 latach
rojka napisał/a:

A jeżeli się wyprowadzi będzie miał za dużo wolnego czasu . To nie jest dobry moment ,poleci do tamtej po pocieszenie . Będzie miał większe pole do popisu w swoich kłamstwach dopiero wtedy się zapętli i rozchula w chwilach odpoczynku.

Zero kontaktu z tamtą. Kocha to ,to zrobi, wytrzyma.


Jasne. Niech mu włoży lokalizator do........buta.
Jeżeli będzie zainteresowany pocieszycielką, to niech lezie. Tyle dobrego, że prędzej pokaże czego jest wart.

Nie można nikogo zatrzymać na siłę.

18

Odp: Zdrada emocjonalna po 16 latach

Trzymaj się kochana. Dużo siły Ci życzę. Mam dla Ciebie w sumie jedną radę: nie poganiaj się. Daj sobie czas. Idź własnym tempem i zgodnie z własnymi przekonaniami i wsłuchaj się dobrze w siebie, bo tam masz odpowiedzi na Twoje pytania i wątpliwości. Trzymam kciuki, żeby Tobie się udało.

19

Odp: Zdrada emocjonalna po 16 latach
smoky_quartz napisał/a:

Ja w takiej sytuacji widzę tylko jedno wyjście na tą chwilę. W pełni opanowana, spokojna, poprosiłabym by wyprowadził się na jakiś czas. Nie mówiąc na jak długo, ani nie ujawniając własnych uczuć.
On nie przyswoi słów, a Ty potrzebujesz spokoju.
Oczywiście jeśli dasz radę. A dasz, bo masz dzieci- one nie potrzebują udawanej rodziny.

Możesz spróbować naprawić to, co on spieprzył, ale nie za niego, tylko Z NIM.
Ja na Twoim miejscu chciałabym nabrać dystansu i zajrzeć w siebie, na trzeźwo wypunktować wszelkie "za, przeciw, dlaczego",  co jest możliwe wyłącznie bez obecności partnera.
Żeby natomiast on podjął się prawdziwego naprawiania, również potrzebuje dystansu: OD CIEBIE i RODZINY, której istnienie postawił na szali. Musi uświadomić sobie Twój ból i sam ze sobą zdecydować, czy chce żyć z Tobą, czy szukać wrażeń. Warto potęsknić, jeżeli to umożliwi zbudowanie bardziej wartościowej relacji.

Tylko gdy on będzie tego pewny i wewnętrznie zmotywowany, gdy otworzy się na Ciebie i będzie całkowicie szczery, stanie się dla Ciebie partnerem do rozmowy.
Terapia to dobry pomysł. Ale jak postąpisz, jeśli on tam w dalszym ciągu będzie oszukiwał? Ja na Twoim miejscu żyłabym do tego czasu bez niego.

To Ty musisz zdecydować jak chcesz żyć.
Pozdrawiam

Według mnie to jest jedyne wyjście z sytuacji. Niech zamieszka osobno. Ale niech codziennie zajmuje się dziećmi bo to są jego dzieci.
A ty odpoczywaj ile się da bo za chwilę będziesz miała trzecie dziecko.
Podobnie jak inni nie wierzę w wysyłanie esemesów przez rok.....
Nie wierzę w jedno spotkanie proponowane przez nią które nie wyszło....
Podobnie jak wszyscy kłamcy i twój kłamca kłamie. Czy zapoznałaś się z historią komputera, z wiadomościami na Messengerze, ze skrzynką pocztową?
Jak się wyprowadzi nie będziesz miała takiej możliwości.
A żeby podjąć decyzję to musisz wiedzieć jaka jest prawda. Nie możesz podejmować decyzji na podstawie połowy prawdy.
Poza tym on cię zdradził - to jest fakt.
Potrzebujesz twardych dowodów bo dziś twój miękki płaczący mężuś już za chwilę może się zmienić w wojującego eks męża na sali rozpraw.
Teraz to się może po prostu bać konsekwencji alimentów na trójkę dzieci i ciebie!
A skąd wiesz że nie ustalił ze swoją kochanką że przeczekać aż urodzisz dziecko? Skąd wiesz że nie czeka na coś głupiego z twojej strony tak aby móc rozwieść się bezproblemowo?
Raz już ufałaś i się pomyliłaś.
I Nie ukrywaj prawdy przed bliskimi i rodziną.

20

Odp: Zdrada emocjonalna po 16 latach

Minęło 16 miesięcy odkąd dowiedziałam się o romansie męża, chciałam dopisać co w moim małżeństwie.
Zacznę od tego, że o wątku męża, na tym forum (nick Upadły) dowiedziałam się w czerwcu.
Nie ukrywam, że z satysfakcją czytałam jak po nim pojechaliście 
Dałam mężowi szansę i nadal jesteśmy razem, rodzina powiększyła się zgodnie z planem.
Jesteśmy po terapii, mąż bardzo się stara. Z każdym dniem odbudowujemy nasz związek.
Jest między nami wyjątkowo dobrze. Aż czasami trudno mi uwierzyć, że z czegoś tak strasznego może powstać coś wspaniałego.
Przez ostatni rok towarzyszyła mi sinusoida nastrojów, od poczucia szczęścia, do powrotu na samo dno, na które trafiłam gdy dowiedziałam się o zdradzie męża.
Temat „koleżanki” męża i ich relacji został przegadany tysiące  razy. Jednak do tej pory nie mam pewności czy wiem już wszystko. Niestety zaufanie odbudować najtrudniej.
Czasami mam wrażenie ze nigdy nie było między nami tak dobrze, a czasami budzą się demony i boję się, że zrobiłam błąd zostając z mężem. Te dni kryzysu są najgorsze, na szczęście pojawiają się coraz rzadziej.
Romans męża i to co się po nim wydarzyło obojgu nam pokazało co możemy stracić. Pokazał też ile na prawdę dla siebie znaczymy.
Jeżeli chodzi o szczegóły co się działo i co mogę doradzić zdradzonym w podobnej sytuacji, to po pierwsze my stawiamy warunki. To oni zdradzili, to oni złamali dane obietnice, to oni zrujnowali nasze zaufanie. Oczywiście dotyczy to osób, które w ogóle chcą dać szansę zdrajcy.
Po pierwsze decyzja ja czy ona, bez dawania czasu, bez rozkminiania, decyzja na miejscu. Oni muszą się określić. I całkowite odcięcie od kochanki. Zero kontaktu.
Po drugie to on zmienił zasady gry, okłamał, oszukał, zdradził, więc fora ze dwora. Pakowałam swojego męża kilka razy. Ostatecznie zmieniałam zdanie, ze względu na ciąże z dwójką dzieci na głowie nie dałabym rady sama, bez pomocy. Jakkolwiek ciąża uratowała dach nad głową mojego męża.
Po trzecie całkowite odcięcie pana męża od wszelakich wygód, zero obiadków, sprzątania, prania itd. Oprócz podstawowej opieki nad dziećmi nie robiłam nic. Jedzenie tylko dla mnie i dzieci, tak samo pranie. Całą resztą musiał zajmować się mąż.
W sumie nie musiał, ale to w końcu on miał pokazać jak mu zależy.
Kolejna rzecz to prawda, rozmowy w gabinecie u psychologa, codzienne nocne rozmowy, żeby zrozumieć dlaczego, czy damy radę to unieść, czy chcemy coś zmienić, czy chcemy budować nowy związek.
No i na koniec terapia mi osobiście dała dużo, mężowi sądzę, że jeszcze więcej. Zmienił się po niej jakby dojrzał, zmężniał emocjonalnie.
Czasami nawet imponuje mi jak zmienił nastawienie do niektórych spraw. Podsumowując nie żałuję, że dałam szansę. Mąż wie, że to jedyna szansa, wystarczy jedno kłamstwo. Nie ma żadnej taryfy ulgowej.
Wiemy co nie działało w tamtym małżeństwie, naprawiliśmy i dalej naprawiamy.
Jeszcze nie wybaczyłam. To proces. Cały czas boli, to co mi zrobił, mam w sobie żal.
Ale nie boję się odejść. Jestem na to gotowa. Już nie jestem taka bezbronna jak wtedy kiedy 16 miesięcy  temu jeden sms zmienił całe moje życie. Teraz wiem co zrobię jeżeli mąż nie będzie krystaliczny.
Nie boję się tego, że sytuacja może się powtórzyć. W końcu kto raz zdradził… To będzie decyzja mojego męża, on po prostu wie co się wtedy stanie.

21

Odp: Zdrada emocjonalna po 16 latach
Axora23 napisał/a:

Minęło 16 miesięcy odkąd dowiedziałam się o romansie męża, chciałam dopisać co w moim małżeństwie.
Zacznę od tego, że o wątku męża, na tym forum (nick Upadły) dowiedziałam się w czerwcu.
Nie ukrywam, że z satysfakcją czytałam jak po nim pojechaliście 
Dałam mężowi szansę i nadal jesteśmy razem, rodzina powiększyła się zgodnie z planem.
Jesteśmy po terapii, mąż bardzo się stara. Z każdym dniem odbudowujemy nasz związek.
Jest między nami wyjątkowo dobrze. Aż czasami trudno mi uwierzyć, że z czegoś tak strasznego może powstać coś wspaniałego.
Przez ostatni rok towarzyszyła mi sinusoida nastrojów, od poczucia szczęścia, do powrotu na samo dno, na które trafiłam gdy dowiedziałam się o zdradzie męża.
Temat „koleżanki” męża i ich relacji został przegadany tysiące  razy. Jednak do tej pory nie mam pewności czy wiem już wszystko. Niestety zaufanie odbudować najtrudniej.
Czasami mam wrażenie ze nigdy nie było między nami tak dobrze, a czasami budzą się demony i boję się, że zrobiłam błąd zostając z mężem. Te dni kryzysu są najgorsze, na szczęście pojawiają się coraz rzadziej.
Romans męża i to co się po nim wydarzyło obojgu nam pokazało co możemy stracić. Pokazał też ile na prawdę dla siebie znaczymy.
Jeżeli chodzi o szczegóły co się działo i co mogę doradzić zdradzonym w podobnej sytuacji, to po pierwsze my stawiamy warunki. To oni zdradzili, to oni złamali dane obietnice, to oni zrujnowali nasze zaufanie. Oczywiście dotyczy to osób, które w ogóle chcą dać szansę zdrajcy.
Po pierwsze decyzja ja czy ona, bez dawania czasu, bez rozkminiania, decyzja na miejscu. Oni muszą się określić. I całkowite odcięcie od kochanki. Zero kontaktu.
Po drugie to on zmienił zasady gry, okłamał, oszukał, zdradził, więc fora ze dwora. Pakowałam swojego męża kilka razy. Ostatecznie zmieniałam zdanie, ze względu na ciąże z dwójką dzieci na głowie nie dałabym rady sama, bez pomocy. Jakkolwiek ciąża uratowała dach nad głową mojego męża.
Po trzecie całkowite odcięcie pana męża od wszelakich wygód, zero obiadków, sprzątania, prania itd. Oprócz podstawowej opieki nad dziećmi nie robiłam nic. Jedzenie tylko dla mnie i dzieci, tak samo pranie. Całą resztą musiał zajmować się mąż.
W sumie nie musiał, ale to w końcu on miał pokazać jak mu zależy.
Kolejna rzecz to prawda, rozmowy w gabinecie u psychologa, codzienne nocne rozmowy, żeby zrozumieć dlaczego, czy damy radę to unieść, czy chcemy coś zmienić, czy chcemy budować nowy związek.
No i na koniec terapia mi osobiście dała dużo, mężowi sądzę, że jeszcze więcej. Zmienił się po niej jakby dojrzał, zmężniał emocjonalnie.
Czasami nawet imponuje mi jak zmienił nastawienie do niektórych spraw. Podsumowując nie żałuję, że dałam szansę. Mąż wie, że to jedyna szansa, wystarczy jedno kłamstwo. Nie ma żadnej taryfy ulgowej.
Wiemy co nie działało w tamtym małżeństwie, naprawiliśmy i dalej naprawiamy.
Jeszcze nie wybaczyłam. To proces. Cały czas boli, to co mi zrobił, mam w sobie żal.
Ale nie boję się odejść. Jestem na to gotowa. Już nie jestem taka bezbronna jak wtedy kiedy 16 miesięcy  temu jeden sms zmienił całe moje życie. Teraz wiem co zrobię jeżeli mąż nie będzie krystaliczny.
Nie boję się tego, że sytuacja może się powtórzyć. W końcu kto raz zdradził… To będzie decyzja mojego męża, on po prostu wie co się wtedy stanie.

w sumie to Ci współczuję
wcale jakos nie widzę tego szczęścia
ale każdemu wg potrzeb

Posty [ 21 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Zdrada emocjonalna po 16 latach

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024