Mysle o innym, lecz nosze pierscionek... - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Mysle o innym, lecz nosze pierscionek...

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 12 ]

Temat: Mysle o innym, lecz nosze pierscionek...

Czesc Wam! Jestem tu nowa. Mam nastepujacy problem. Chcialabym sie dowiedziec, co Wy o tym myslicie…

Niedlugo blizej mi do trzydziestki niz do dwudziestki. Po skonczyonych studiach znalazlam prace i wyprowadzilam sie ze studenckiego mieszkania, ktore dzielilam przez ostatni rok studiow z narzeczonym. Jestesmy dopiero 3 lata ze soba, ale uznalismy, ze chcemy sprobowac jak nam sie zyje wspolnie w mieszkaniu. Ta probe zdalismy celulujaco. Jestesmy para, ktora sie polaczylo po smierci mojego ojczyma. Bylam wtedy w zwiazku z innym, ale on nie potrafil mnie wesprzec i wtedy postanowilam sie z nim rozstac. Moj narzeczony jest naprawde dobrym facetem. Jest tez przyjacielem, z ktorym mozna i sie powyglupiac i powaznie porozmawiac. Mozna z nim popic i szalec cala noc, ale tez pojechac do rodzicow na niedzielny obiad. Jak dla mnie ideal, mimo, ze ma problemy z urazem postraumatycznym. Ale to nie jest dla mnie zaden problem, bo go szczerze kocham. Od pol roku zyjemy na odleglosc, poniewaz on pisze prace inzynierska i pracuje w miescie, w ktorym studiowalismy, a ja sie wyprowadzilam do do miasta, ktore jest o 2h drogi od niego. Widzimy jednak sie czesto. On pracuje jeden tydzien, a drugi pisze prace inzynierska i mieszka u mnie. Weekendy tez spedzamy ze soba. U nas nie ma raczej rutyny. W lozku tez jest wszystko super…

Ale mialam sen, ktory siedzi mi w glowie. Ale ten sen opisze troche pozniej.

Na pierwszym roku studiow uwiklalam sie w zwiazek, ktory sie po roku rozpadl. Chlopak mnie rozczarowal kompletnie i nie chcialam juz wiecej zadnego zwiazku. Pracowalam nocami jako kelnerka, a w dzien wyklady. Nie mialam czasu na takie rzeczy. Bylam samotna troche i wtedy zaczelam sie spotykac z pewnym chlopakiem. Znalam go dluzej, ale zawsze go omijalam. To byl facet, ktory mial na koncie wszystkie zenskie studentki z naszej meskiej uczelni. Caly czas mnie podrywal, a ja go nie znosilam. Ale pewnej nocy, po pracy w restauracji, poszlismy z kolegami do baru studenckiego. Byl swietny wieczor i on tez tam byl. Wtedy wpadlam na genialny pomysl, zeby go rozgrzac i zostawic. Wzielam go ze soba do domu i calowlismy sie. Gdy zrobilo sie zbyt goraco powiedzialam mu, ze musi isc bo mam rano wyklady. Plan sie powiodl, ale nastepnego dnia gdy wytrzezwialam zrozumialam, ze to bylo dziecinne. W tym czasie chodzilam czesto po pracy na piwo do tego baru. I wtedy zaczelismy tez wiecej ze soba rozmawiac, tanczyc i flirtowac. Byl bardzo przystojny, troche metroseksualny (czyli nie moj typ). Wiedzialam, ze to nie material na chlopaka. Ale mimo wszystko zaczelismy ze soba sypiac. Odrazu powiedzialam mu, ze nie jestem glupia i to bedzie tylko znajomosc do lozka. On oczywiscie sie ucieszyl. I tak to trwalo 3 miesiace. Spotykalismy sie w nocy, gdy moja wspollokatorka szla spac. Trzymalisym to w ukryciu, bo nie chcialam, zeby inni mysleli, ze wpadlam na takiego podrywacza. Ale w koncu poznalam faceta, w ktorym sie bardzo zauroczylam i postanowilam zerwac z mym kochankiem. On powiedzial jedynie, ze szkoda, ale czulam, ze to go troche zabolalo. Niestety moj nowy obiekt westchnien wyjezdzal na studia i postanowilismy tej znajomosci dalej nie kontynuowac. Mimo wszystko postanowilam, ze jestem gotowa emocjonalnie na nowy zwiazek i chce sie w koncu z kims zwiazac. I to mi sie udalo na niecaly rok, a teraz od 3 lat jestem w szczesliwym zwiazku z mym narzeczonym.

Wroce teraz do mojego snu. Snil mi sie wlasnie moj kochanek. Snilo mi sie, ze znow tanczylismy w barze i flirtowalismy. Przytlulalismy sie ukradkiem i pilnowalismy, zeby nikt nas nie zobaczyl. Teraz mam motyle w brzuchu jak mysle o nim. Jak to mozliwie, ze zauroczylam sie w kims na odleglosc??? Jak lezalam obok niego 4 lata temu to nie mialam tego typu uczuc. A teraz mam straszna ochote z nim znowu poflirtowac i spotkac. Wiem, ze jak sie spotkamy to, ze wyladujemy predzej czy pozniej w lozku. Nie wiem czy brakuje mi tego studenckiego zycia, czy po prostu brakuje mi czegos w zwiazku. Nie wiem czy to uczucie jest zwiazane z tym, ze tesknie za tymi imprezami i beztroskim zyciem. Dalej chodze na imprezy, ale to juz nie jest to samo co kiedys. Byc moze wiaze z tym kochankiem wspomnienia ze studiow… Byc moze brakuje mi tej swobody, ale nie jego. Nie wiem… Chcialabym z nim porozmawiac, ale tego nie powinnam robic, bo bym tez nie chciala, zeby moj nerzeczony z innymi dziewczynami flirtowal… Nie wiem czy jesli z nim poflirtuje to minie mi ta chec.. Byc moze tak i bede miala spokoj. Nie wiem… Mialyscie tak kiedys? Ze zaczelyscie myslec o kims, ale to przeszlo?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Mysle o innym, lecz nosze pierscionek...

Ja będąc w związku tak nie miałam i nie mam.  Nie czuję potrzeby flirtowania z kim innym...

3

Odp: Mysle o innym, lecz nosze pierscionek...

Powiem krótko myślę że skoro masz idealnego narzeczonego to radziłabym żebyś tego sie trzymała nie myślała o innym bo jak zrobisz błąd to sumienie Cie zagryzie a jak on się dowie to stracisz takiego ideała a myślę ze skoro Go kochasz to nie chcesz stracić i będziesz żałowała.

4

Odp: Mysle o innym, lecz nosze pierscionek...

I jeszcze jedno tez miałam podobną sytuacje ze myślałam o kimś będąc w związku ale to byla tylko zabawa.. Napewno nie warta żeby wrócić do tego znowu...i martwic się ze partner sie dowie.skoro układa Ci się w związku to tego się trzymaj

5

Odp: Mysle o innym, lecz nosze pierscionek...

Dziekuje Wam! Mimo wszystko zaczelam pisac z nim. I powiem Wam, ze rozmowa tyczyla sie jedynie spraw zawodowych i tego co sie teraz u nas dzieje. Chwila ekstytacji, czegos nowego i mi chyba przeszlo... Dalej nie wiem czemu nagle cos takiego poczulam. Jestem szczera i honorowa. Nigdy bym go nie zdradzila. Ale chcialam sie dowiedziec czy to normalne, ze bedac z kims fantazjuje sie o kims innym. Nie chce mojego partnera o tym informowac, bo byc moze ma to zwiazek nie z naszym zwiazkiem, ale wlasnie z tym, ze stalismy sie nagle doroslymi ludzmi, ktorzy maja obowiazki i prace.... Wiecie co mam na mysli? Moze moje motyle w brzuchu byly z tesknoty za dawnym zyciem, a nie konkretnie za tym mezczyzna. Ale chyba sie przyznam do tego... Bo powiem Wam, ze czesto uzywamy naszych telefonow np. jesli nie moge odpisac lud odebrac telefonu robi to on. A usuwac wiadomosci jest dziecinne. Jesli odrazu mu powiem to bedzie wiedzial, ze to co ja z tym innym pisalam nie jest tajemnica, a jedynie odswiezeniem wspomnien o studiach.

6

Odp: Mysle o innym, lecz nosze pierscionek...

No nie zapomnij mu też powiedzieć co was łączyło - na pewno doceni Twoją szczerość.

Co jest dziecinnego w usuwaniu wiadomości ?
Niepotrzebne wiadomości niepotrzebnie zajmują pamięć w telefonie.

7

Odp: Mysle o innym, lecz nosze pierscionek...

Jesteś ogromnie niedojrzała, nie zastanawiałaś się nad tym, że dla Ciebie to z pewnością jeszcze nie czas na ślub i zakładanie rodziny ?
Pod wpływem czegoś tak durnego jak sen podejmujesz kontakt z byłym kochankiem i zaczynasz się zastanawiać nad swoim życiem ?
Wybacz, ale bardzo to niepoważne.
w
Z tego co piszesz jasno wynika, że przechodziłaś od partnera do partnera i od relacji do relacji - i najwyraźniej brakuje Ci tej dynamiki w obecnym życiu.

8

Odp: Mysle o innym, lecz nosze pierscionek...
IsaBella77 napisał/a:

Z tego co piszesz jasno wynika, że przechodziłaś od partnera do partnera i od relacji do relacji - i najwyraźniej brakuje Ci tej dynamiki w obecnym życiu.

I tu masz racje! To ze to niedojrzale to  nie wiem czy sie zgodze. Mam kolezanki, ktore sa o dyche starsze i maja juz mezow i dzieci i maja czasami tez takie mysli, ze jakby to bylo na jeden dzien znow byc wolnym. Ale kiedy czlowiek jest dojrzaly? Moze wlasnie brakuje mi dynamiki i tu nie chodzi o moj zwiazek. Jak wychodzimy gdzies to nie zwracam uwagi na innych. Nie chce tego. Przed narzeczonym bylam w sumie inna. Potrafilam sie angazowac uczuciowo, ale potrafilam tez na boku flirtowac. Od 3 lat jestem grzeczna z wyboru. I teraz znow ta chec przyszla i dlatego sie zaniepokoilam. Dodam jeszcze, ze po smierci ojczyma zakochalam sie w moim narzeczonym. Jak kiedys sie rozstalismy (to bylo wynikiem jego traumy z dziecinstwa, czego wtedy jeszcze nie wiedzialam) to bylam wrakiem. I nie moglam tego przezyc. Nigdy za facetem nie lecialam, ale do niego skamlalam jak pies. Wiem, ze po odejsciu ojczyma odrazu przelalam ta milosc na mojego narzeczonego. I gdy odszedl czulam sie jakbym znow kogos stracila. Zapchalam dziure po ojczymie wlasnie narzeczonym. I teraz po 3 latach w koncu pogodzilam sie ze smiercia i znow jest wszystko tak jak kiedys. I od tego czasu nie mysle juz tak natretnie o slubie. Boje sie, ze moja glowa zrobila mi psikusa. Juz zaczynam kwestionowac moj zwiazek... Nie potrafie juz niczego rozroznic... Po smierci ojczyma widzialam jak cierpiala moja mama i ze to byla jej milosc zycia. I w koncu chcialam tez tak mocno kogos kochac. Ale co jesli moj zwiazek opiera sie jedynie na tym, ze stracilam ojczyma? Chce byc szczera w tym co robie, ale jesli to wszystko bylo iluzja. Chyba potrzebuje porady psychologa...

Odp: Mysle o innym, lecz nosze pierscionek...

Niestety, ale prawda jest taka, ze pod wpływem presji jaka odczuwasz zaczynasz sie zastanawiać czy dobrze robisz i szukać na sile ostatnich chwil adrenaliny zanim na zawsze zamkniesz sie w klatce zwanej małżeństwem. Jednak jeśli robisz to teraz to po ślubie będzie tylko gorzej, a jeśli faceta zdradzasz (nie fantazjujesz o tym, bo od fantazji jeszcze nikt nie ucierpiał) to go po prostu nie kochasz. I nie mowię tu o zdradzie typu pocałowanie przypadkowego faceta po alkoholu tylko z premedytacja zaplanowanej i powtarzanej zdradzie, ktora powinna być sygnałem, ze związek należy skończyć. Dlaczego twój narzeczony czy maz ma żyć z kobieta, ktora szuka innych, jeśli moze mieć taka dla ktorej będzie całym światem? Nie odbieraj mu tej szansy, tak samo jak sobie na zaspokojenie swoich potrzeb.

10

Odp: Mysle o innym, lecz nosze pierscionek...

Pozostaje jedno wyjście.
Powiadom, Autorko, swojego narzeczonego, że terminy i zobowiązania nie są dla Ciebie.
Skoro wybrałaś wierność tym razem, zrobiłaś coś wbrew sobie, nieprawdaż?
Uczciwość z Twojej strony spowoduje, że narzeczony stanie się byłym narzeczonym najprawdopodobniej.
Będziesz wolna.
By spróbować, aby skumulowane wspomnienia i fantazje, przekształciły się w dążenie do związku z gościem "z obrazka".
Nie wiem, czy tego chcesz, ale starasz się jednocześnie, by do takich wydarzeń doszło.
Przynajmniej, jeszcze narzeczony, złudzeń pozbędzie się wcześniej.

11

Odp: Mysle o innym, lecz nosze pierscionek...

Nie jest to do końca w porządku, powinnaś porozmawiać o tym w delikatny sposób ze swoim parnterem

12

Odp: Mysle o innym, lecz nosze pierscionek...

Fineczko ... to tak jakby narzeczony był dla Ciebie tzw. emocjonalnym plasterkiem po utracie ojczyma.
Związki budowane na takiej własnie podstawie, prędzej czy później weryfikuje czas i proza życia. Może własnie tak jest w Twoim przypadku ?

Pisząc o dojrzałości miałam raczej na myśli dojrzałość emocjonalną i odpowiedzialność za drugiego człowieka.
Człowiek dojrzały jest odpowiedzialny za własne wybory i decyzje.
Czyli - nikt nas nie zmuszał do wychodzenia za mąż, do rodzenia dzieci. I pewnie, że każda żona i mama ma czasem sympatyczne rozkminy z Clooneyem w roli głównej.
Ale nie każda poddaje w wątpliwość swój związek z tego powodu.
Nie każda zaczyna wątpić w swojego wybranka, tylko dlatego, że miała mokry sen z udziałem ex.

Posty [ 12 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Mysle o innym, lecz nosze pierscionek...

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024