Witam,
Mam taki typow problem dla faceta, nie moge zniesc przeszlosci jak pomysle o przeszlosci mojej kobiety.
Jestesmy ze soba 2 lata, mamy po 30 lat, wszystko jest idealnie, w koncu jestem w zwiazku, gdzie nikt mnie nie kontroluje daje wolna reke itp.
Niestety moja kobieta ma troche zanizone poczucie wlasnej wartosci, mimo ze jest atrakcyjna bardzo, swego czasu bardzo latwo ja faceci namawiali na seks, miala z 20 partnerow, i to jesczze przeboleje,
ale ma tez 2 kolegow, z ktorymi sie dalej zadaje - wczesniej pozowala dla nich nago (jeszce zaakceptuje), ale uprawiala z nimi 4-5 razy seks w dwojke, dod. Ci kolesie jej jakos specjalnie nie szanowali, to mnie tez bardzo boli
, jak o tym pomysle zalewa mnie krew, wiem ze to przeszlosc, ale jak pomysle ze mam z nia zalozyc rodzine itp.
Jak o tej tym wszystkim i pomysle, tj cale uczucie ktore do niej mam, umiera - nie moge na nia spojrzec, i sie brzydze, nie wiem co robic mam, psycholog, czy co?
Nie wiem moze zostalem tak wychowany, ale ja mialem partnerek malo, nie dlatego ze jestem malo atrakcyjny czy cos, wrecz prezciwnie - sznowalem sie, bo nie chcialem spac na lewo i prawo, i traktowac seksu jak sportu.
NetKobiety co proponujecie w tej sytuacji? Bo nie wiem co robic, a w koncu albo trzeba sie oswiadczyc, zalozyc rodzine albo powiedziec pass, i nie krasc jej czasu i sobie.