Czy pomoże ktoś mi zinterpretować ta sytuacje? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy pomoże ktoś mi zinterpretować ta sytuacje?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 24 ]

1 Ostatnio edytowany przez marzenaa (2016-11-21 19:56:47)

Temat: Czy pomoże ktoś mi zinterpretować ta sytuacje?

Witam smile zapewne takich tematów było już bardzo wiele ale opiszę tutaj swoją historię. Kiedy poznałam mojego obecnego partnera był to człowiek radosny, pełny życia. Widać jak bardzo mu na mnie zależało. Często powtarzał ze nie wyobraża sobie życia beze mnie, że jestem tą jedyną. Teraz po kilku miesiącach stał się inny. Owszem zależy mu ale już nie tak bardzo  (przynajmniej ja to tak odbieram). Ma ciężka fizyczna prace i codziennie wstaje o 4 rano. Ciągle mi się tłumaczy ze ma teraz ciężki okres. Ma też problemy finansowe. Problem w tym ze to młody chłopak - 26 lat.
Tutaj pytanie do innych osób czy przeczekać ten ciężki okres czy on po prostu nie chce ze mną być a nie wie jak mi to powiedzieć. To niestety nie jest ta sama osoba co kiedyś. Nie wiem co zrobić. Prosił mnie o wyrozumiałość.

A może to ja się za bardzo staram ? Może powinnam wrzucić na wsteczny?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Czy pomoże ktoś mi zinterpretować ta sytuacje?

Mysle ze ciezka praca i cała reszta kłopotow wokoł. i ciezka fizyczna praca spowoduja to ze czlowiek jest klebkiem nerw, zmeczonym i nie umiejacym cieszyc sie z zycia.
Musisz jeszcze przeczekac  to ale teraz wazna jest rozmowa. Powiedz wprost o co chodzi.

3

Odp: Czy pomoże ktoś mi zinterpretować ta sytuacje?
Papkin napisał/a:

Mysle ze ciezka praca i cała reszta kłopotow wokoł. i ciezka fizyczna praca spowoduja to ze czlowiek jest klebkiem nerw, zmeczonym i nie umiejacym cieszyc sie z zycia.
Musisz jeszcze przeczekac  to ale teraz wazna jest rozmowa. Powiedz wprost o co chodzi.

Wczoraj był u mnie. Postanowiłam zacząć ta rozmowę, niestety nie był chętny rozmawiać o uczuciach. Jest niestety osobą zamknięta w sobie. Powiedział jedynie żebym postarała się zrozumieć jego sytuacje. Jak jest naprawdę? Myślę że nikt tego nie wie.

4 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2016-11-21 20:11:04)

Odp: Czy pomoże ktoś mi zinterpretować ta sytuacje?
marzenaa napisał/a:

(...) Ma ciężka fizyczna prace i codziennie wstaje o 4 rano. Ciągle mi się tłumaczy ze ma teraz ciężki okres. Ma też problemy finansowe.
(...) Prosił mnie o wyrozumiałość. (...)
Powiedział jedynie żebym postarała się zrozumieć jego sytuacje. (...)

Usłyszałaś to, co powiedział, czy też słyszałaś, ale przeszłaś nad tym do swoich wyobrażeń?
Może dorosły człowiek wie, co się z nim dzieje i czego mu teraz potrzeba?

5

Odp: Czy pomoże ktoś mi zinterpretować ta sytuacje?

Może ma jakieś problemy o których nie chce mówić, coś go gryzie. Faceci których znam w tym mąż mojej kuzynki niechętnie opowiadają o problemach swoim żonom bo pewnie uważają ze to niemęskie.  Może daj mu teraz trochę czasu nie ciśnij żeby się spowiadał, ale powiedz ze zawsze może liczyć na twoja pomoc

6

Odp: Czy pomoże ktoś mi zinterpretować ta sytuacje?

Mieliśmy wcześniej ciężki okres. Było między nami trochę zgrzytów i niestety obawiam się ze to może mieć z tym związek. Ale nic będę musiała przeczekać ten ciężki okres, w końcu zależy mi na tej osobie

7

Odp: Czy pomoże ktoś mi zinterpretować ta sytuacje?
joanna.aniolek napisał/a:

(...) powiedz ze zawsze może liczyć na twoja pomoc

Jeśli to prawda.

8

Odp: Czy pomoże ktoś mi zinterpretować ta sytuacje?

Moze on sam chce rozwiazac ten problem? Musisz sie uspokoic, wiem ze to trudne

9 Ostatnio edytowany przez Summertime (2016-11-21 20:46:08)

Odp: Czy pomoże ktoś mi zinterpretować ta sytuacje?

https://youtu.be/9gn-wcM-Sxs

Jeśli Go kochasz, to warto zawalczyć o związek.Tylko teraz, gdy jest On w ciężkiej sytuacji potrzebuje Ciebie w innej niż dotychczas formie, musisz również włożyć duży wkład w utrzymanie waszego uczucia.Musisz stać się dla niego podporą, Twoja postawa teraz, będzie zależała od tego, czy  będziecie razem.Jeśli zostaniesz Jego przyjaciółką.To chłopak szybciej wykaraska się z psychicznego dołka.On też cierpi jest w stresującej sytuacji.

Zrobiłam.przed chwilą edycję posta, ponieważ  chciałabym  zadać Ci pytanie Jeśli wcześniej doszło między Wami do zgrzytów , czy to nastąpiło przed sytuacją tą złą ?

10

Odp: Czy pomoże ktoś mi zinterpretować ta sytuacje?

Jeśli Go kochasz, to warto zawalczyć o związek.Tylko teraz, gdy jest On w ciężkiej sytuacji potrzebuje Ciebie w innej niż dotychczas formie, musisz również włożyć duży wkład w utrzymanie waszego uczucia.Musisz stać się dla niego podporą, Twoja postawa teraz, będzie zależała od tego, czy  będziecie razem.Jeśli zostaniesz Jego przyjaciółką.To chłopak szybciej wykaraska się z psychicznego dołka.On też cierpi jest w stresującej sytuacji.

Zrobiłam.przed chwilą edycję posta, ponieważ  chciałabym  zadać Ci pytanie Jeśli wcześniej doszło między Wami do zgrzytów , czy to nastąpiło przed sytuacją tą złą ?

Tak. Te nieprzyjemności miały miejsce jakieś trzy tygodnie temu a on stał się taki dziwny od kilku dni. Tłumaczy mi ze to nie ma związku z nami. Może faktycznie to prawda i nie ma co szukać dziury w całym? Szkoda tylko że na początku bardzo mu zależało a teraz mam wrażenie ze gdybym nie odzywała się cały dzień do niego, to nie wiem czy by się w ogóle zmartwił

11

Odp: Czy pomoże ktoś mi zinterpretować ta sytuacje?

A Ty wciąż swoje.

12

Odp: Czy pomoże ktoś mi zinterpretować ta sytuacje?
marzenaa napisał/a:

Widać jak bardzo mu na mnie zależało. Często powtarzał ze nie wyobraża sobie życia beze mnie, że jestem tą jedyną. Teraz po kilku miesiącach stał się inny. Owszem zależy mu ale już nie tak bardzo  (przynajmniej ja to tak odbieram).

W sensie co robił wcześniej, czego nie robi teraz? Po czym poznajesz, że zależy ale nie aż tak bardzo? 5 telefonów dziennie zamiast 20?

13

Odp: Czy pomoże ktoś mi zinterpretować ta sytuacje?

Jeśli Ci zależy na nim jak napisałaś to poprostu bądź. Myślę że chce zaoszczędzić tobie zmartwienia się

14

Odp: Czy pomoże ktoś mi zinterpretować ta sytuacje?
marzenaa napisał/a:

Jeśli Go kochasz, to warto zawalczyć o związek.Tylko teraz, gdy jest On w ciężkiej sytuacji potrzebuje Ciebie w innej niż dotychczas formie, musisz również włożyć duży wkład w utrzymanie waszego uczucia.Musisz stać się dla niego podporą, Twoja postawa teraz, będzie zależała od tego, czy  będziecie razem.Jeśli zostaniesz Jego przyjaciółką.To chłopak szybciej wykaraska się z psychicznego dołka.On też cierpi jest w stresującej sytuacji.

Zrobiłam.przed chwilą edycję posta, ponieważ  chciałabym  zadać Ci pytanie Jeśli wcześniej doszło między Wami do zgrzytów , czy to nastąpiło przed sytuacją tą złą ?

Tak. Te nieprzyjemności miały miejsce jakieś trzy tygodnie temu a on stał się taki dziwny od kilku dni. Tłumaczy mi ze to nie ma związku z nami. Może faktycznie to prawda i nie ma co szukać dziury w całym? Szkoda tylko że na początku bardzo mu zależało a teraz mam wrażenie ze gdybym nie odzywała się cały dzień do niego, to nie wiem czy by się w ogóle zmartwił

Jego świat i życie nie musi się kręcić tylko i wyłacznie wokół Ciebie. Oprócz Ciebie jest jeszcze on sam. Pozwól mu żyć. Przestań być taka samolubna.

15

Odp: Czy pomoże ktoś mi zinterpretować ta sytuacje?

marzenaa jemu zależy na Tobie i, to bardzo .Zrozum On ma problemy teraz skupiony jest na swojej niepomyślnej sytuacji.Nie szukaj tam gdzie nie trzeba.Skup się na pomocy i na podtrzymaniu pozytywnych relacjii.Egoizm wyrzuć,jeśli kochasz daj mu to odczuć .Nie wszystko w partnerstwie skupione jest zawsze na kobiecie, chodź Ty jak widzę tęsknisz za tym.

16

Odp: Czy pomoże ktoś mi zinterpretować ta sytuacje?

Skup się chwilowo na sobie, daj mu trochę luzu. Poczekaj trzy miesiące i zobaczysz czy wasza relacja jest trwała, czy raczej upadająca.

17

Odp: Czy pomoże ktoś mi zinterpretować ta sytuacje?
marzenaa napisał/a:

A może to ja się za bardzo staram ? Może powinnam wrzucić na wsteczny?

Przede wszystkim powinnaś dorosnąć i zrozumieć, że związek to nie pisanie 35 smsów dziennie i mówienie 5 razy dziennie "kocham cię, nie wyobrażam sobie życia bez ciebie".

Jeżeli on ma teraz problemy to nie dokładaj mu kolejnych w postaci Twoich "poważnych rozmów o waszej przyszłości".

Jeśli potrzebujesz "atencji" to kup sobie psa.

Nie narzucaj się z "pomocą", powiedz mu RAZ, że gdy będzie potrzebował Twojego wsparcia lub rozmowy z Tobą to zawsze może się zwrócić do Ciebie (jeśli naprawdę tak jest).

Daj temu człowiekowi odetchnąć, on NIE JEST W STANIE poświęcić Ci tyle czasu i energii co wcześniej, bo ma własne sprawy, które musi poukładać. To nie oznacza, że stałaś się dla niego mniej ważna.

18

Odp: Czy pomoże ktoś mi zinterpretować ta sytuacje?

Dziękuję za odpowiedzi i ja naprawdę jestem w stanie wszystko zrozumieć ale coś mi tu nie pasuje. On ma problemy i za dużo na głowie jak twierdzi, ale ma czas przechadzać się po mieście, siedzieć sobie na komputerze. Ja mam wrażenie ze on mnie wręcz unika.

19

Odp: Czy pomoże ktoś mi zinterpretować ta sytuacje?

No to jeszcze raz Ci powiem i krótko:    wychłodzić relację, nie podgrzewać, nie zabijać -- wyluzować... potem poczekać i relacja padnie, albo chłopak się weźmie za jej ratowanie.

Zakładam że nie możecie normalnie rozmawiać, bo jak powiesz "Unikasz mnie", to on nie odpowie prawdą "Tak... faktycznie... nie chcę już z Toba być", tylko zaprzeczy.

20

Odp: Czy pomoże ktoś mi zinterpretować ta sytuacje?
marzenaa napisał/a:

Dziękuję za odpowiedzi i ja naprawdę jestem w stanie wszystko zrozumieć ale coś mi tu nie pasuje. On ma problemy i za dużo na głowie jak twierdzi, ale ma czas przechadzać się po mieście, siedzieć sobie na komputerze. Ja mam wrażenie ze on mnie wręcz unika.

Przechadza się po mieście/spędza czas przed komputerem po to, by oczyścić umysł, zresetować się. W ten sposób ODPOCZYWA.

Unika Cię, bo ma dość Twojego stękania, pytań, "rozmów o tym co jest między wami". Wtedy NIE ODPOCZYWA, a wręcz jeszcze bardziej się męczy.

Chcesz spędzać z nim więcej czasu? Nie poruszaj z nim tematów "jak tam twoje sprawy", "kiedy wreszcie znajdziesz dla mnie więcej czasu", "czy już mnie nie kochasz", "nie czuję się dla Ciebie ważna". Rozmawiaj z nim na tematy ogólne, o nowym filmie, który wchodzi do kin, o ciekawym artykule/książce, które przeczytałaś, nowo otwartej knajpie, o czymkolwiek neutralnym.

21

Odp: Czy pomoże ktoś mi zinterpretować ta sytuacje?
Gary napisał/a:

Skup się chwilowo na sobie, daj mu trochę luzu. Poczekaj trzy miesiące i zobaczysz czy wasza relacja jest trwała, czy raczej upadająca.

Gary, a uważasz ze czekanie tyle czasu to nie jest mówiąc wprost "strata czasu" ? 
Ja go kocham tylko dlaczego mam obrywac za jego problemy. Ja uważam że on powinien robić wszystko żebym ja najmniej odczuła ten problem. Ma osobę, która zrobiłaby dla niego wszystko więc uważam ze takich ludzi należy szanować, a nie jak jest źle to odpychać od siebie.

22 Ostatnio edytowany przez verdad (2016-11-23 09:32:15)

Odp: Czy pomoże ktoś mi zinterpretować ta sytuacje?

U mojej kolezanki byla calkiem podobna sytuacja.
On mial problemy w w pracy, w rodzinie.Troche sie od niej odsunal.Ona to wyczula, atakowala go.Prosila o spotkana, imprezy.Wlasciwie wymuszala je.Pytala, dlaczego jest taki suchy, dlaczego sie oddalili.Om mowil, ze ma klopoty, ale to oddalenie nie ma nic wspolnego z nia.Ona jeszcze jakis czas stekala, dopytywala sie , czy on nie ma innej, dlaczego nie jest miedzy nimi jak dawniej.
On ja w koncu zostawil.Mowil, ze to dla jej wlasnego dobra.Ze nie chce jej obarczac swoimi problemami.

  Wedlug mnie on postapil dobrze, zostawiajac ja.On mial problemy, byl w jakims stanie przeddepresyjnym, wolal byc sam albo z kolegami, gdzie mogl sie rozerwac, a nie wysluchiwac narzekan mojej kolezanki.
Po rozstaniu ona juz sie pozbierala, a on dalej tkwi w tych swoich problemach.O ile nie potrafila go wesprzec, to dobrze ze sie odzielili.
Bo on oprocz swoich spraw mial poczucie, ze ja krzywdzi.Ona go nie rozumiala.
Marzena, Ty nie masz obrywac za jego problemy.Jesli chcesz z nim byc, okaz mu troche zrozumienia.
Napisalas, ze uważasz , że on powinien robić wszystko żebys najmniej odczuła ten problem.Wlasnie to on robi.
A Ty mozesz mu w ten sposob pomoc.Pozwalajac mu na lekkie odsuniecie sie, a jak sie spotykacie, to nie meczyc go rozmowami typu czy Cie kocha, dlaczego sie zmienil.Zamiast tego pozwol mu sie wyluzowac, posmiejscie sie z glupot.W ten sposob mu pomozesz.

23 Ostatnio edytowany przez jeneste92 (2016-11-23 11:47:37)

Odp: Czy pomoże ktoś mi zinterpretować ta sytuacje?
marzenaa napisał/a:

Ja uważam że on powinien robić wszystko żebym ja najmniej odczuła ten problem. Ma osobę, która zrobiłaby dla niego wszystko więc uważam ze takich ludzi należy szanować, a nie jak jest źle to odpychać od siebie.

Ma osobę, która zrobiłaby dla niego wszystko?
Czy może ma osobę, która zrobiłaby dla niego "wszystko", o ile to "wszystko" jest słuszne i logiczne dla CIEBIE?


verdad napisał/a:


On mial problemy, byl w jakims stanie przeddepresyjnym, wolal byc sam albo z kolegami, gdzie mogl sie rozerwac, a nie wysluchiwac narzekan mojej kolezanki.

A Ty mozesz mu w ten sposob pomoc.Pozwalajac mu na lekkie odsuniecie sie, a jak sie spotykacie, to nie meczyc go rozmowami typu czy Cie kocha, dlaczego sie zmienil.Zamiast tego pozwol mu sie wyluzowac, posmiejscie sie z glupot. W ten sposob mu pomozesz.

Zgadzam się w 100% z verdad. Zresztą, dokładnie to samo pisałam Ci wczoraj, ale jakoś nie chcesz tego dostrzec, bo kłóci się to z Twoją wizją "jedynej i słusznej pomocy".


Zrozum, że pomoc, którą Ty chcesz dać chłopakowi, nie zawsze jest tą pomocą, którą on chce i potrzebuje otrzymać.

Ty chcesz przy nim być i go "wspierać", on potrzebuje Cię odepchnąć, żeby mieć więcej czasu i sił do rozwiązania swoich problemów.

Oczywiście, że nie musisz się na to godzić. Sama musisz ocenić na ile poważne są te jego problemy i ile jesteś w stanie poczekać, aż wszystko wróci do normy i będzie mógł poświęcić Ci tyle czasu, ile potrzebujesz.

24

Odp: Czy pomoże ktoś mi zinterpretować ta sytuacje?

On nie chce zmienić tej ciężkiej pracy. Raczej jest to wymówka i ma już ciebie dość.

Posty [ 24 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy pomoże ktoś mi zinterpretować ta sytuacje?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024