Problem jest taki, że od zawsze byłam bardzo skora do seksu, zawsze byłam zboczona, chciałam zacząć to robić wcześnie, zawsze mi się chciało.
Miałam I chłopaka, w wieku 17 lat, a w wieku 18 zaczęłam z nim współżyć, chociaż przyznam, że bardzo rzadko. Bo przez okres całego zwiazku kochaliśmy się może ze 4 razy, a chodziliśmy 2 lata. On się strasznie bał ciąży, potem na mnie przeszła ta schiza, ale zawsze bardzo mi się chciało. Nawet jak związek zaczął gasnąć, a moje pożądanie do niego było równe 0.
Teraz jestem w drugim związku, z facetem który strasssznie mi się podoba, nie chcę innego i jara mnie pod każdym względem, a ochoty na seks brakuje.
I moje pytanie : DLACZEGO ?