"Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć! - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!

Strony 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 174 ]

Temat: "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!

Zwracam się do Pań na tym forum.

Dziewczyny, powiedzcie co sądzicie?

Ten tekst (w temacie) prędzej czy później zawsze się w rozmowie z płcią przeciwną pojawi. Kobiety (współczesne kobiety / kobiety w moim wieku itd.) lecą tylko na mężczyzn, którzy mają pieniądze, samochody, mieszkania itd. Ostatnio, gdzie się nie obrócę to wyskakuje to widmo z szafy. Dotąd sądziłam, że mi się wydaje, że nie każdy facet tak uważa ale powoli chyba tracę złudzenia. Jestem kobietą i czuję, że mnie to zwyczajnie obraża. Absolutnie nie uważam tego za prawdę, ale kurczę, siedzę w tym samym worku co inne kobiety (także te, któe rzeczywiście lecą na kasę) i coraz częściej czuję, jakby ktoś próbował wmanipulować mnie w przepraszanie za coś co nie jest moją winą (i czego ja, nota bene, nie robię).

Też tak macie?

Jakoś tak dziwnie poczuwam się do wspólnoty z innymi kobietami i uważam, że takie określenia są zwyczajnie niesprawiedliwe dla większości z nas. Tak teraz sobie myślę, że może to takie magiczne zaklęcie, które faceci rzucają, żeby zapobiec zbyt wygórowanym oczekiwaniom z naszej strony? Żeby baba z góry wiedziała, żeby nie wymagać ode mnie za wiele, ale by zachować twarz zróbmy to tak, żeby to ona wyszła na prymitywną i społecznie wybrakowaną? No już sama nie wiem. Czy to może pojawia się, kiedy argumentów już brakuje?

Autentycznie do tej pory czułam się winna za każdym razem jak to słyszałam. Bo nie przeczę, przecież są takie laski. Tak jak są prymitywni faceci na tym świecie - podobnie z kobietami. Też bywają prymitywne. Wystrzelenie takiego tekstu zawsze do tej pory powodowało we mnie odruch żałowania takiego gościa, który dotąd trafiał na złe kobiety, które widziały go tylko przez pryzmat portfela.

Teraz myślę... może to jakaś manipulacja? Są tu może psycholożki? Może to jakiś mechanizm psychologiczny? Od jakiegoś czasu już podejrzewam, że polscy faceci są szczególnie skrzywdzeni przez matki (mówię polscy, bo tych bardzo dobrze znam, być może to trend światowy) - może to jakiś element tego skrzywdzenia?

(zanim zaczniecie wyciągać jakiekolwiek wnioski, proszę o kredyt zaufania, nie chciałam tu obrażać ani matek, ani synów)

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!

Wydaje mi się, że to wina nadinterpretacji naszych słów przez mężczyzn. Czyli np. mówię: "nie chcę nieudacznika, który w wieku 30+ nie ma przyzwoitej pracy ani grosza przy duszy, mieszka na garnuszku rodziców i nie stać go na benzynę, bo będzie na mnie wisiał finansowo i świadczy to o jego małej zaradności". Facet (na szczęście nie każdy) słyszy: "lecę tylko na pieniądze, własne mieszkanie i samochód, tylko status materialny jest dla mnie ważny". Po prostu ludzie słyszą to, co chcą usłyszeć, a do tego z wypowiedzi rozumieją tylko to, co pasuje do ich schematów.

3 Ostatnio edytowany przez RavenKnight (2016-10-31 13:54:13)

Odp: "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!

Oczywiście że nie każda leci na pieniądze, ale to również nie znaczy że dla małej liczby kobiet to nie jest główny wyznacznik przy doborze partnera wink

To tak jak z tym, że każdy facet myśli tylko o seksie.

Oczywiście że nie każdy myśli TYLKO o tym, ale to nie znaczy, że spora część nie traktuje kobiet głównie pod kątem seksualnym.

Jak ktoś ciągle trafia na daną grupę, to zaczynają się tworzyć stereotypy, bo ciągle ma doświadczenia z jedną grupą i człowiek zaczyna wątpić czy istnieje alternatywa.

4

Odp: "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!

Wiekszosc kobiet nie lata za milionerem, ale chca faceta ogarnietego zyciowo, co swiadczy o jego pracowitosci i zaradnosci- fantastyczne cechy do zakladania rodziny. Dlatego tez odsuwaja sie od trzydziestokilkuletnich golodupcow, co niczego w zyciu finansowo nie zabezpieczyli. Bo jak on tak marnie dba o siebie, jak wiec zadba o rodzine?

Zreszta to samo odnosi sie do kobiet- facet powinien z podejrzeniem patrzec na babke, ktora majac lat trzydziesci, nic nie wypracowala dla siebie.

To nie jest kwestia kont, mieszkan i polis, ale co one mowia o danej osobie.

5

Odp: "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!

Z czymś takim spotkałam się tylko u mężczyzn niepewnych siebie, którzy na coś muszą zrzucić własne niepowodzenia.

6

Odp: "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!

Hmm, jeśli ktoś ma krucho z gotówką to faktycznie może to być powodem kompleksów.

Ale jeśli ktoś jest majętny i ma takie spostrzeżenia, to widocznie tak mu się w życiu przytrafiło tongue

7

Odp: "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!

Mi się wydaje, że jak mężczyzna pieniądze posiada i też trochę rozumu do tego, to nie wyciąga tak stereotypowych i generalizujących wniosków. Nawet jak mu się przytrafi pasożyt, to przecież nie jest powód do oczerniania połowy ludzkości. Natomiast jak mężczyzna pieniędzy nie ma, bo nie umie, nie chce mu się, czy co tam jeszcze, to każdy wykręt jest dobry, żeby sobie zrobić dobrze mentalnie. Jak spotykałam mężczyzn, którzy gdzieś około tego poglądu się kręcili to były to jednostki niesamodzielne, między innymi finansowo (ale nie tylko).

8

Odp: "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!

Krótka piłka:   mężczyzna musi utrzymać siebie, żonę i dzieci. Nie utrzyma? Nie ma zawodu? Nie jest pracowity? No to kaplica.

Jak dziewczyna słyszy "Mam 35 lat, pracuję, wynajmuję pokój za 700zł"... albo "Może zamiast do kawiarni się tylko przejdziemy?"  no to autmatycznie u niej zapala się czerwona lampka. Ona nie leci tylko na pieniądze, ale jeśli umówił sie na randkę i nie ma 10zł na kawę latte, to jak bedzie miał  na jej chleb jak będize w ciąży?

9

Odp: "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!
RavenKnight napisał/a:

Ale jeśli ktoś jest majętny i ma takie spostrzeżenia, to widocznie tak mu się w życiu przytrafiło tongue

A czyja to wina? Przecież to bardzo łatwo zweryfikować czy kobieta leci na pieniądze. Od tego są intercyzy oraz asertywność. Takie rzeczy same się nie przytrafiają, tylko są konsekwencją naszych zachowań i wyborów. Jeśli ktoś wiąże się z księżniczką, rozpieszcza ją i pozwala pasożytować, to trochę głupio, gdy potem płacze, że ona go wykorzystała i leciała tylko na pieniądze. Przecież widziały gały, co brały.

10

Odp: "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!

Kierując się takimi słowami, wielu mężczyzn wmawia sobie i innym, że kobiety przyciągają pieniądze, chroniąc w ten sposób swoje dobre samopoczucie, które mogłoby się strzaskać jak kieliszek na imprezie w przypadku, gdy dziewczyna, którą adoruje da takiemu kosza.
Sugeruje wtedy, że pomimo jego uczciwości ona na pewno leci na pieniądze.

Co zrobi, gdy ktoś inny poderwie dziewczynę, do której startował? A no stwierdzi, że poleciała na tamtego, bo miał więcej kasy. A, gdy znajomi pytają, czemu jesteś sam? Najwygodniej zripostować, że to dlatego, bo kobiety lecą na kasę, a jego w tym momencie nie stać. Bo to takie proste.
Patologiczne przypadki zdarzają się wszędzie i dotyczy to zarówno kobiet jak i mężczyzn.
Kobiety magnetyzuje coś zgoła innego niż pieniądze, enigmatyczne „coś”, o czym nie wiedzą zgorzkniali frustraci zarzucający kobietom skrajny materializm.
Pewność siebie, odwaga, sukces.. i właśnie sukces buduje pewność siebie u mężczyzn a pieniądze są jego symbolem, bowiem ludzie lgną do sukcesu, bo najszybciej rozwijamy się przy lepszych od siebie. Każdy woli być blisko osoby, która kształtuje nurt rzeczywistości, niż tylko jest bezwiednie przez nią niesiona.
Pieniądze są tylko efektem ubocznym sukcesu. Efektem ubocznym, którego zazwyczaj nie doświadczają ludzie wierzący, że kobiety lecą na kasę.

11

Odp: "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!
Gary napisał/a:

Krótka piłka:   mężczyzna musi utrzymać siebie, żonę i dzieci. Nie utrzyma? Nie ma zawodu? Nie jest pracowity? No to kaplica.

Jak dziewczyna słyszy "Mam 35 lat, pracuję, wynajmuję pokój za 700zł"... albo "Może zamiast do kawiarni się tylko przejdziemy?"  no to autmatycznie u niej zapala się czerwona lampka. Ona nie leci tylko na pieniądze, ale jeśli umówił sie na randkę i nie ma 10zł na kawę latte, to jak bedzie miał  na jej chleb jak będize w ciąży?

Racja.Większość  dziewczyn chce kiedyś założyć rodzinę,mieć dzieci.
A jak dzieci to ktoś kto zapewni im jakiś poziom życia.
Po co komuś sierota, która będzie kiedyś robić za kolejne dziecko do opieki.
To instynkt,tak jak w świecie zwierząt ,żeby zapewnić potomstwu przetrwanie.
Tyle że w naszym świecie nie idzie może o przetrwanie a o jak najlepsze warunki życia dla potencjalnego potomstwa.

12

Odp: "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!

Nie zgadzam się z tym stwierdzeniem, że mężczyzna musi utrzymać żonę i zapewnić jej wysoki standard życia - dzieci owszem, na zasadzie wspólnych starań.
Kobiety również pracują, to nie czasy, kiedy kobieta siedzi w domu, gotuje obiady i czeka na spracowanego męża.
Nie rozumiem takiego toku myślenia kobiet, które uzależniają swój byt od sukcesów mężczyzny. Po prostu nie rozumiem.

13

Odp: "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!
ósemka napisał/a:

Nie zgadzam się z tym stwierdzeniem, że mężczyzna musi utrzymać żonę i zapewnić jej wysoki standard życia.

Bo wcale nie musi. Ale również kobieta nie musi utrzymywać mężczyzny...

14

Odp: "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!
santapietruszka napisał/a:
ósemka napisał/a:

Nie zgadzam się z tym stwierdzeniem, że mężczyzna musi utrzymać żonę i zapewnić jej wysoki standard życia.

Bo wcale nie musi. Ale również kobieta nie musi utrzymywać mężczyzny...

nie musi? nie powinna. Odnoszę sie jedynie do tematu:)

15

Odp: "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!

Czytam odpowiedzi i nachodzi mnie melancholina refleksja, że najprawdopodobniej jakieś dziwne męskie towarzystwo posiadam... smile

A odnosząc się do tego co napisała powyżej ósemka, to przyznam się skrycie, że ja to uważam za właśnie idealny scenariusz. Jak facet utrzymuje rodzinę a kobieta rodzi dzieci i zajmuje się domem. Zupełnie poważnie to piszę. Czasem uważam, że to rzeczywiście najlepsze rozwiązanie.

Kiedyś na imprezie (co ciekawe był to wieczór panieński jednej z moich koleżanek) usłyszałam ciekawe stwierdzenie, że feminizm to jedna z gorszych rzeczy jakie się przytrafiły kobietom.

16

Odp: "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!

Ja tam feministka nie jestem, szanuje mężczyzn i ich odmienne zdanie w różnych kwestiach, ale całkowitego uzależnienia od nich znieść bym nie mogła. Myślę bowiem, że szanują kobiety, które są finansowo od nich niezależne .

17

Odp: "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!

Oj tak, ja się często z tym spotykam. Nawet mój obecny kiedys coś takiego wypalił, gdy byłam jeszcze biedną studentką i często za mnie płacił. Nawet podejrzewam, że uważał wtedy, że lecę na jego kasę, jego znajomi go nawet w ten sposób nastawiali, gdy się do niego wprowadziłam. Teraz już chyba tak nie myśli, ale udowodniłam swoje czyste intencje.

18

Odp: "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!
virarmus napisał/a:

że feminizm to jedna z gorszych rzeczy jakie się przytrafiły kobietom.

Polecam książkę Chmielewskiej pt "Jak wytrzymać ze współczesna kobieta" czy jakoś tak....:)

19

Odp: "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!
virarmus napisał/a:

przyznam się skrycie, że ja to uważam za właśnie idealny scenariusz. Jak facet utrzymuje rodzinę a kobieta rodzi dzieci i zajmuje się domem. Zupełnie poważnie to piszę. Czasem uważam, że to rzeczywiście najlepsze rozwiązanie.

Jest żona i mąż... ona w ciąży... jak nie ma babci i dziadka do pomocy, to albo wziąć opiekunkę, albo ktoś musi mniej pracować zawodowo. Opiekunka skonsumuje pensję... czyli zostaje jedna pensja na rodzinę. Kobieta musi zdecydować którą drogą idzie...

20

Odp: "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!

Litosci,  feminizm to najgorsza rzecz jaka przytrafila się kobietom? To proponuję sięgnąc po lekturę I poczytac jak zylo się kobietom zanim feministki wywalczyly ich prawa w cywilizowanym swiecie.  Serio chcialabys zrzucic na swojego faceta caly ciezar utrzymania rodziny?  Chcialabys I uwazasz, ze jest to fair,  zeby zyl pod presja, ze jest jedynym zywicielem rodziny I w stresie co się stanie jezeli straci pracę?
Rozwala mnie wybiorczosc - mamy miec takie same prawa, ale obowiązki juz niekoniecznie.

21

Odp: "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!
cslady napisał/a:
RavenKnight napisał/a:

Ale jeśli ktoś jest majętny i ma takie spostrzeżenia, to widocznie tak mu się w życiu przytrafiło tongue

A czyja to wina? Przecież to bardzo łatwo zweryfikować czy kobieta leci na pieniądze. Od tego są intercyzy oraz asertywność. Takie rzeczy same się nie przytrafiają, tylko są konsekwencją naszych zachowań i wyborów. Jeśli ktoś wiąże się z księżniczką, rozpieszcza ją i pozwala pasożytować, to trochę głupio, gdy potem płacze, że ona go wykorzystała i leciała tylko na pieniądze. Przecież widziały gały, co brały.


Czyli jak kobieta zwiąże się z psychopatą, który stłucze ją na kwaśne jabłko, to też napiszesz "widziały gały co brały, Twoja wina kobito". smile

22

Odp: "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!
virarmus napisał/a:

Czytam odpowiedzi i nachodzi mnie melancholina refleksja, że najprawdopodobniej jakieś dziwne męskie towarzystwo posiadam... smile

A odnosząc się do tego co napisała powyżej ósemka, to przyznam się skrycie, że ja to uważam za właśnie idealny scenariusz. Jak facet utrzymuje rodzinę a kobieta rodzi dzieci i zajmuje się domem. Zupełnie poważnie to piszę. Czasem uważam, że to rzeczywiście najlepsze rozwiązanie.

Kiedyś na imprezie (co ciekawe był to wieczór panieński jednej z moich koleżanek) usłyszałam ciekawe stwierdzenie, że feminizm to jedna z gorszych rzeczy jakie się przytrafiły kobietom.

Głupiutkie stwierdzenie, bo feminizm się kobietom nie trafił, tylko wywalczyły swoje prawa. Kobieta nie jest bezwolną istotą, za którą inni decydują. Wspolczuje, że otaczasz się takimi głupiutkimi koleżankami.

23

Odp: "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!

"uwielbiam" kobiety, ktore pisza, ze nie sa feministkami czy nie lubią feminizmu.

gdyby nie ten feminizm, to by musialy pytac meza o zgode na pisanie postów na publicznym forum takim jak to. to, ze mogą studiowac, prowadzic samochod, pojsc do pracy i robic co chcą, to jest wlasnie ten feminizm, ktorego tak nie lubia, a z ktorego korzystają pełną gębą.

24

Odp: "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!

Może dlatego że jest feminizm i feminizm. Jeden jako szczytna walka o nasze prawa, równe zarobki, prawo do edukacji, a drugi jako walka porąbanych fanatyczek nienawidzących samców, przez takie wariatki feminizm jest wyśmiewany wink

25

Odp: "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!

hmm, nie spotkalam sie z takim feminizmem jeszcze. owszem, pewnie sa takie kobiety, ale można je spotkac i na tym forum: zostaly skrzywdzony przez mezczyzn i teraz uwazaja, ze mężczyźni to samo zlo. ale nikt nie nazywa ich wojujacymi feministkami.

zwykle to mezczyzni "wyzywaja" kobiety od feministek - najczesciej te, które nie sa wobec nich ulegle i nie chca zrobić tego, co panowie by chcieli. taka przewrotna logika.

mi sie zdarzylo byc nazwaną dziwka, a to tylko dlatego ze odmowilam seksu z danym panem.
mezczyzni boja sie silnych i doświadczonych (i nie mam tu na mysli seksu wcale) kobiet, ktore wiedza czego chca a czego nie chcą.

ostatni z panów, z ktorym sie spotkalam na randce, powiedzial mi to wprost smile
pewnie w jego mniemaniu bylam właśnie taka feministka - bo nie bylam uległa i spolegliwa.
a ja po prostu stawiam swoje granice i nie pozwalam ich naruszac.
wielu mezczyznom, przyzwyczajonym do tego, ze nie musza robic nic, bo sa lepsi z urodzenia, to sie nie bedzie podobalo.
a jedyne co moga zrobic to obrazić i ośmieszyć.

jest tez bardzo ciekawy artykul "prymuski patriarchatu" - można wygooglac i przeczytac, skad sie biorą kobiety, ktore tak gorliwie zwalczają feminizm.

26

Odp: "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!
RavenKnight napisał/a:

Czyli jak kobieta zwiąże się z psychopatą, który stłucze ją na kwaśne jabłko, to też napiszesz "widziały gały co brały, Twoja wina kobito". smile

To zależy. Nie napisałam przecież, że trzeba umieć prześwietlać na wylot już na pierwszej randce, tylko chodziło mi o pierwsze sygnały. Jeśli facet pierwszy raz uderzy, a kobieta nadal z nim jest, to tak - widziały gały, co brały. Podobnie jest z facetami i materialistkami. Wybacz, ale ja nie udawałabym, że nie widzę, jeśli facet mnie nie szanuje lub leci wyłącznie na moją kasę czy wygląd. A takie rzeczy wychodzą dość szybko. Chyba że ktoś chce być zaślepiony, bo tak mu wygodnie. Typowej materialistce nie będzie się chciało spotykać z facetem, który nie będzie kupował jej co chwilę prezentów, będzie oczekiwał, że co którąś randkę to ona postawi, że podpisze intercyzę przy ślubie itp.  Nie mówiąc już o tym, że jeśli majętny facet nie chce spotkać materialistki, to zawsze może nie obnosić się ze swoją kasą.

27

Odp: "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!

Swoją drogą, mam nadzieję że te wszystkie panie które tutaj wymagają od kandydata środków na komfortowe życia dla siebie i potomków, same nie są gołodupcami i również mają jakiś potencjalny wkład w ten układ, inaczej są skończonymi hipokrytkami, które mają same wymagania, same nic nie wnosząc poza swoją osobą.

28

Odp: "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!

Raven, no przeciez napisalam, ze jak kobieta lat trzydziesci nic nie ma, to jest cos nie ten teges. Dziala to w obie strony.

29

Odp: "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!

Raven ma swoją Teorię Kobiety. Poza tym podobają mi się Wasze wypowiedzi. Rzadko kiedy spotyka się kobiety, które chcą tylko żerować na chłopaku czy mężu. Prawie wszystkie kobiety obecnie pracują zawodowo i są niezależne finansowo. Tylko totalne ciapy życiowe muszą szukać sponsora, ale to dotyczy obu płci. Jest przecież mnóstwo kobiet, które utrzymują faceta, który ma tylko dorywcze fuchy, sezonowe, albo zarabia minimalną, ale jakoś kobiety nie podnoszą larum, że faceci lecą na kasę. Oskarżanie kobiet o pożądanie dóbr materialnych partnera swego to zwykły krzywdzący stereotyp. Sama nie wyobrażam sobie, żebym miała prosić męża o pieniądze na moje wydatki.
Ps. Równie dobrze kobiety mogłyby mieć pretensje, że faceci lecą tylko na urodę :-). Ale nie mają, tylko się malują, robią operacje i chodzą na siłownię. A niektórzy faceci, zamiast wziąć się za siebie, to wolą biadolić, że baby złe.

30

Odp: "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!

Zabawne jest to, że na materialistki narzekają najczęściej faceci na babskich forach internetowych. Do tego sami często przyznają, że oni byle jakiej nie wezmą, bo ma być piękna, skromna, dziewica itp. Wymaganie co do portfela to wymaganie takie samo jak każde inne, a jednak budzi jakieś wielkie emocje w niektórych panach. Jakoś kobiety nie użalają się na męskich forach, że faceci lecą tylko na ich długie nogi i jak tu żyć?

A co do zasady wzajemności - nie znam wielu majętnych mężczyzn, którzy zaakceptowaliby piękną, ale mało ambitną i nieogarniętą żonę. Historie o biednych i nieporadnych życiowo Kopciuszkach, które spotykają księcia odmieniającego ich życie, włożyłabym między bajki.

31

Odp: "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!

Dokladnie cslady :-). Jeśli już mamy stereotypową parę, gdzie ona jest piękna i nic poza tym nie oferuje, a on bogaty i ją urzymuje, to przeważnie jest układ a nie związek. On się podbudowuje tym, że ma super laskę, tak samo jak super auto. Ona jest dla niego gadżetem, który słono kosztuje. Z kolei dla niej on jest źródłem zaspokojenia zachcianek. Ale to się bardzo rzadko zdarza. Teraz jest sponsoring i nie trzeba się wiązać ;-).
Prawda jest taka, że zakochujemy się szczerze i na zabój w kimś, kto spełnia nasze oczekiwania i zaspokaja określone potrzeby: docenienia, szacunku, przynależności, bezpieczeństwa itd. - nie w byle kim. Osoba, która jest życiową ciapą stanowi ciężar dla partnera, więc trudno pokochać kogoś, kto tylko bierze a nigdy nie daje. Dlatego kobiety i mężczyźni szukają do związków osób, które coś im dają. Nieraz to jest uroda, dzięki czemu ktoś podbudowuje swoją atrakcyjność, nieraz pieniądze, nieraz opiekuńczość, żeby zaspokoić potrzebę bezpieczeństwa.
Poza tym, ludzie często zarzucają innym wady, które sami mają. Idąc tym tropem facet, ktory sądzi, że kobiety chcą jego pieniędzy może okazać się skąpcem, który życzyłby sobie, aby kobieta płaciła za oboje na randkach :-)

32

Odp: "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!
Makigigi napisał/a:

Osoba, która jest życiową ciapą stanowi ciężar dla partnera, więc trudno pokochać kogoś, kto tylko bierze a nigdy nie daje.

To swoją drogą, ale dla mnie taka osoba byłaby przede wszystkim bardzo demotywująca. Jeśli dużo się zarabia, to utrzymania dodatkowej osoby nawet się nie odczuwa, ale taki leń w domu źle wpływa na morale.

33 Ostatnio edytowany przez lilly25 (2016-11-01 20:31:37)

Odp: "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!

Często piszę się w tego typu tematach, że ilość pieniędzy zgromadzonych na koncie świadczy o ambicji człowieka, a co powiecie na wybitnych matematyków żyjących w nędzy z karaluchami? Czy takiego człowieka również można nazwać osobą bez ambicji big_smile ?
To znaczy, ja rozumiem, że ktoś nie chce takiej osoby jeśli szuka męża, czy żony, i zależy mu na posiadaniu dzieci (bo wiadomo, że do tego potrzeba sporo pieniędzy), ale czy nie komicznym jest nazywanie człowieka któremu nie zależy na pieniądzach bezwartościowym, czy nieambitnym, skoro taki może zajmować się dniami, i nocami zgłębianiem rzeczy, o jakich panu Zbyszkowi, właścicielowi willi, i drogiego samochodu nawet się nie śniło?


"W dniu 23 sierpnia 2006 roku rosyjski matematyk Grigorij Perelman miał odebrać w Madrycie prestiżowy medal Fieldsa. Odznaczenie, nazywane matematycznym Noblem jest przyznawane utalentowanym naukowcom za wybitne osiagnięcia w dziedzinie matematyki. Laureaci otrzymali medale na Międzynarodowym Kongresie Matematyków z rąk króla Hiszpanii Juana Carlosa. Na uroczystości nie pojawił się Grigorij Perelman.

"Nie interesują mnie pieniądze ani sława - powiadomił organizatorów. - Nie jestem do oglądania, nie będę robił za zwierzę w zoo". Cztery lata później Perelman odmówił przyjęcia nagrody w wysokości miliona dolarów, przyznanej mu przez amerykański Instytut Matematyczny Claya z Cambridge w stanie Massachusetts. Perelman dowiódł słuszności hipotezy Poincarego, jednego z siedmiu problemów milenijnych. Nad jego rozwiązaniem głowiły się najtęższe umysły matematyczne od 1904 roku.

46-letni Grigorij Perelman mieszka razem z chorą matką w skromnym mieszkaniu na przedmieściach Petersburga. Podobno stracił zainteresowanie matematyką. Wiadomo, że porzucił pracę w Instytucie Matematycznym im. Stiekłowa, zerwał wszelkie kontakty ze światem zewnętrznym. Dziennikarze rosyjskich tabloidów twierdzą, że w mieszkaniu Perelmana roi się od karaluchów, a genialny matematyk razem z matką klepią biedę i żyją o chlebie i wodzie. Siergiej Rukszyn, nauczyciel Perelmana, opowiada, że już od wielu miesięcy nie może dodzwonić się do swego dawnego ucznia. - Raz matka odebrała telefon. Grisza wyrwał jej słuchawkę i rzucił aparatem o ścianę. Prawdopodobnie potrzebuje pomocy lekarskiej, ale w Rosji nie można nikogo skierować na leczenie wbrew jego woli - mówi.

Doktor Grigorij Jakowlewicz Perelman jest jednym z najbłyskotliwszych umysłów naszych czasów. Wirtuoz matematyki z zasady nie obcina włosów ani paznokoci ("Jeśli rosną, dlaczego im na to nie pozwolić?" - mawia). Lekką ręką odrzuca oferty najlepszych uczelni na świecie. Wybrał ascetyczne życie niczym średniowieczny eremita. Odmowa przyjęcia matematycznego Nobla i nagrody w wysokości miliona dolarów przysporzyła mu więcej popularności niż wszystkie medale tego świata i profesura w Princeton. Dziennikarze uzbrojeni w teleobiektywy i notesy dniami i nocami czatują przed domem Perelmana, żeby zrobić mu zdjęcie, jak wyrzuca śmieci albo usłyszeć, jak powtarza uprzejmie, lecz stanowczo: "Nie mam wam nic do powiedzenia(...)."

34

Odp: "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!

Lily to nie jest osoba z ambicjami/bez ambicji, tylko człowiek z zaburzeniami psychicznymi.

35

Odp: "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!
Klio napisał/a:

Lily to nie jest osoba z ambicjami/bez ambicji, tylko człowiek z zaburzeniami psychicznymi.

Dokladnie. Temu czlowiekowi cos zaczelo psychicznie doskwierac (schizofrenia?) wiec to nie jest dobry przyklad.

36 Ostatnio edytowany przez Makigigi (2016-11-01 23:33:00)

Odp: "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!

Tu nie chodzi o stan konta delikwenta. Jeśli facet się spełnia w stolarce i jest to jego pasja, która go rozwija i praca, to może zarabiać niewiele i jest ok. Ale jeśli jest stolarzem, bo mu w życiu nie wyszło i teraz jest sfrustrowany, że nie ma jachtu i chevroleta, to kobiety nie będą nim zainteresowane. Jeśli ktoś jest naukowcem i się poświęca zdobywaniu wiedzy, to pewnie nie zarabia kokosów, ale jest atrakcyjny dla wielu kobiet, bo ma coś do zaoferowania, czymś imponuje, ma kapitał intelektualny. Chyba, że  jest abnegatem i żyje w brudzie smile . Ktoś inny może przekłada pudełka na taśmie w fabryce, ale w każdy weekend jeździ w góry/na rowerze/chodzi do teatru i choć ma niewielki dochód, jest ogarniętym człowiekiem, z którym można pogadać i jest atrakcyjny dla kobiet. Inny przekłada pudełka na taśmie a w weekend pije piwo i narzeka na swój los oraz na to, że kobiety lecą tylko na kasę - ten jest nieatrakcyjny.
Ktoś inny może ma kupę kasy, ale jest zwyczajnie chamskim burakiem - znajdzie tylko kobiety na jedną noc lub takie, które zniosą upokorzenie byle dobrać się do jego kasy, ale wartościowe babki będą trzymały się  daleka.

Tu nie chodzi o grubość portfela tylko o podejście, stawianie sobie celu i nadawanie sensu życiu. Nie chodzi o ambicje, żeby mieć więcej i więcej, tylko o umiejętność stworzenia własnej przestrzeni na świecie, zorganizowania swojej bezpiecznej przystani, gdzie jutro będzie przewidywalne i bezpieczne, bez widma lęku, głodu, biedy, bezrobocia, przemocy itd. Jeśli ktoś ma ambicje, żeby mieć cokolowiek, co można włożyć do gara, spodnie na tyłek i żeby nie kapało ma głowę, to ok, ale dla niego są tylko dziewczyny o niewielkich wymaganiach (byle nie pił, na bił i gdzieś pracował) , które również nie mogą wiele zaoferować. Niestety te babki 10/10 mają przeważnie większe wymagania intelektualne, emocjonalne i materialne, niezależnie od tego, kto co rozumie pod tym nieładnym określeniem 10/10.

37

Odp: "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!

Świetnie to ujęłaś Makigigi. Takie jest również moje zdanie. Jak dla mnie nic dodać, nic ująć.

38

Odp: "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!
Makigigi napisał/a:

Tu nie chodzi o stan konta delikwenta. Jeśli facet się spełnia w stolarce i jest to jego pasja, która go rozwija i praca, to może zarabiać niewiele i jest ok. Ale jeśli jest stolarzem, bo mu w życiu nie wyszło i teraz jest sfrustrowany, że nie ma jachtu i chevroleta, to kobiety nie będą nim zainteresowane. Jeśli ktoś jest naukowcem i się poświęca zdobywaniu wiedzy, to pewnie nie zarabia kokosów, ale jest atrakcyjny dla wielu kobiet, bo ma coś do zaoferowania, czymś imponuje, ma kapitał intelektualny. Chyba, że  jest abnegatem i żyje w brudzie smile . Ktoś inny może przekłada pudełka na taśmie w fabryce, ale w każdy weekend jeździ w góry/na rowerze/chodzi do teatru i choć ma niewielki dochód, jest ogarniętym człowiekiem, z którym można pogadać i jest atrakcyjny dla kobiet. Inny przekłada pudełka na taśmie a w weekend pije piwo i narzeka na swój los oraz na to, że kobiety lecą tylko na kasę - ten jest nieatrakcyjny.
Ktoś inny może ma kupę kasy, ale jest zwyczajnie chamskim burakiem - znajdzie tylko kobiety na jedną noc lub takie, które zniosą upokorzenie byle dobrać się do jego kasy, ale wartościowe babki będą trzymały się  daleka.

Tu nie chodzi o grubość portfela tylko o podejście, stawianie sobie celu i nadawanie sensu życiu. Nie chodzi o ambicje, żeby mieć więcej i więcej, tylko o umiejętność stworzenia własnej przestrzeni na świecie, zorganizowania swojej bezpiecznej przystani, gdzie jutro będzie przewidywalne i bezpieczne, bez widma lęku, głodu, biedy, bezrobocia, przemocy itd. Jeśli ktoś ma ambicje, żeby mieć cokolowiek, co można włożyć do gara, spodnie na tyłek i żeby nie kapało ma głowę, to ok, ale dla niego są tylko dziewczyny o niewielkich wymaganiach (byle nie pił, na bił i gdzieś pracował) , które również nie mogą wiele zaoferować. Niestety te babki 10/10 mają przeważnie większe wymagania intelektualne, emocjonalne i materialne, niezależnie od tego, kto co rozumie pod tym nieładnym określeniem 10/10.

Niestety niewiele zrozumiałem z tego obszernego wywodu. Czy wg Ciebie facet, który zetnie drzewo i będzie strugał z tego wióry i będzie miał wizję i stworzy sobie cel zesrugania całego drzewa i będzie biedny jest ok. super? A co z facetem, który zestruga tylko z zamiarem zarobku setki tysięcy ołówków z tego drzewa a potem pójdzie na piwo po dobrze wykonanej robocie i przy wypchanym portfelu- czy ten jest be?

39 Ostatnio edytowany przez Makigigi (2016-11-02 08:32:38)

Odp: "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!

No właśnie widzę, że nie zrozumiałeś. Albo jak większość chłopców na tym forum szukasz takiej naciąganej interpretacji, żeby udowodnić, że adwersarz albo jest zwyczajnie głupi albo nie ma racji, czyli jest głupi. Przeczytaj jeszcze raz mój post, żeby zrozumieć, jak chcesz, bo ja nie widzę sensu wchodzić w dywagacje o sensie strugania wiórów.

40

Odp: "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!
lilly25 napisał/a:

Często piszę się w tego typu tematach, że ilość pieniędzy zgromadzonych na koncie świadczy o ambicji człowieka, a co powiecie na wybitnych matematyków żyjących w nędzy z karaluchami? Czy takiego człowieka również można nazwać osobą bez ambicji big_smile ?
To znaczy, ja rozumiem, że ktoś nie chce takiej osoby jeśli szuka męża, czy żony, i zależy mu na posiadaniu dzieci (bo wiadomo, że do tego potrzeba sporo pieniędzy), ale czy nie komicznym jest nazywanie człowieka któremu nie zależy na pieniądzach bezwartościowym, czy nieambitnym, skoro taki może zajmować się dniami, i nocami zgłębianiem rzeczy, o jakich panu Zbyszkowi, właścicielowi willi, i drogiego samochodu nawet się nie śniło?

"W dniu 23 sierpnia 2006 roku rosyjski matematyk Grigorij Perelman (...)"

To nie pierwszy i z całą pewnością nie ostatni przypadek wybitnego intelektu, który nie podąża w parze z rozwojem emocjonalnym. Z czasem efekty są - coraz głębsze zaburzenia. Moim zdaniem przypadki podobne do Perelmana są bardzo wartościowe dla ludzkości jako całości - popychają różne nauki do przodu, jednak z punktu widzenia związków są kompletnie bezużyteczne. I tutaj nawet nie chodzi o to czy zależy im na pieniądzach, czy nie zależy im na pieniądzach, tylko o to, że są kompletnie oderwani od rzeczywistości. Uważam, że takich przypadków nie należy gloryfikować tylko leczyć. Wybitne umysły, które są zakotwiczone w tu i teraz i którym zależy na czymkolwiek innym niż ich ścieżka intelektualna mają bardzo szerokie możliwości uzyskania dochodów (co nawet pokazuje powyższy przykład).
W kwestii porównania do pana Zbyszka... to jeśli mamy wybór pomiędzy naukowcem, który wpada w ciąg i przez pół roku dniami i nocami siedzi w równaniach i pana Zbyszka, z którym można zjeść śniadanie, wypić kawę i po prostu być, to raczej wybór przestaje się opierać o sprawy finansowe.

41 Ostatnio edytowany przez Amethis (2016-11-02 09:37:25)

Odp: "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!
Makigigi napisał/a:

Tu nie chodzi o stan konta delikwenta. Jeśli facet się spełnia w stolarce i jest to jego pasja, która go rozwija i praca, to może zarabiać niewiele i jest ok. Ale jeśli jest stolarzem, bo mu w życiu nie wyszło i teraz jest sfrustrowany, że nie ma jachtu i chevroleta, to kobiety nie będą nim zainteresowane. Jeśli ktoś jest naukowcem i się poświęca zdobywaniu wiedzy, to pewnie nie zarabia kokosów, ale jest atrakcyjny dla wielu kobiet, bo ma coś do zaoferowania, czymś imponuje, ma kapitał intelektualny. Chyba, że  jest abnegatem i żyje w brudzie smile . Ktoś inny może przekłada pudełka na taśmie w fabryce, ale w każdy weekend jeździ w góry/na rowerze/chodzi do teatru i choć ma niewielki dochód, jest ogarniętym człowiekiem, z którym można pogadać i jest atrakcyjny dla kobiet. Inny przekłada pudełka na taśmie a w weekend pije piwo i narzeka na swój los oraz na to, że kobiety lecą tylko na kasę - ten jest nieatrakcyjny.
Ktoś inny może ma kupę kasy, ale jest zwyczajnie chamskim burakiem - znajdzie tylko kobiety na jedną noc lub takie, które zniosą upokorzenie byle dobrać się do jego kasy, ale wartościowe babki będą trzymały się  daleka.

Tu nie chodzi o grubość portfela tylko o podejście, stawianie sobie celu i nadawanie sensu życiu. Nie chodzi o ambicje, żeby mieć więcej i więcej, tylko o umiejętność stworzenia własnej przestrzeni na świecie, zorganizowania swojej bezpiecznej przystani, gdzie jutro będzie przewidywalne i bezpieczne, bez widma lęku, głodu, biedy, bezrobocia, przemocy itd. Jeśli ktoś ma ambicje, żeby mieć cokolowiek, co można włożyć do gara, spodnie na tyłek i żeby nie kapało ma głowę, to ok, ale dla niego są tylko dziewczyny o niewielkich wymaganiach (byle nie pił, na bił i gdzieś pracował) , które również nie mogą wiele zaoferować. Niestety te babki 10/10 mają przeważnie większe wymagania intelektualne, emocjonalne i materialne, niezależnie od tego, kto co rozumie pod tym nieładnym określeniem 10/10.

big_smile

z deka to przerysowane, mam nadzieję że tylko dla podkreślenia

"każdy weekend góry/na rowerze/teatr" to kiedy on w tej fabryce ma pracować?? wink
fabryka to nie biureczkowo, od pon do piątku, w wielu przypadkach

co do drugiego porównania, poczucie szeroko rozumianego "bezpieczeństwa" jak najbardziej
problemem właśnie często jest też to że pogoń, za tym "bezpieczeństwem" wpędza w błędne koło
potrzeba jakby większego "poczucia" wink chodź tak naprawdę nie jest tym "poczuciem" bezpieczeństwa

ważne według mnie jest "patrzenie" na drugi, trzeci szereg, 1 szereg to na granicy konwulsji, za to ktoś przeważnie musi "płacić" big_smile

a nie spełnione oczekiwania, to co to też, jak nie oczekiwania materialne, emocjonalne, intelektualne, koniec końców i tak wychodzi, że nic nie jest w stanie tego "poczucia" zastąpić, nie ma żadnego substytutu!!!

nie piszę tu bynajmniej o sytuacjach, że bryndza w domu, marazm, facet przed telewizorem z piwskiem, a nad nim gderająca żona, żeby dupsko ruszył

42

Odp: "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!

Makagigi to swietnie opisala, a Mariusz, jak zwykle nic nie zrozumial.

Facet nie musi byc wlascicielem banku by byc atrakcyjny, ale musi byc zaradny, pracowity i miec pozytywne podejscie do zycia, tak jak ten przewoznik na barce z piosenki Charlesa Dickensa (tak, on tez napisal slowa do kilku piosenek), ktory zawsze mial kogo wozic i palil sobie fajke na pokladzie myslac jakie fajne ma zycie ze swoja zona smile

Optymizm i zadowolenie ze swojej pracy sa atrakcyjne, nie miliony.

43

Odp: "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!

Amethis, podałam przykłady uproszczone jak "Ala ma Asa", ale jak widzisz kto chce, to zinterpretuje po swojemu. Chodziło mi o to, że stan konta ma znaczenie drugorzędne wobec postaw życiowych mężczyzn . Ale te postawy życiowe często przekładają się na stan konta. Innymi słowy, jeśli kobieta szuka pracowitego chłopaka, który lubi to, co robi w życiu, to najprawdopodobniej nie trafi na gołodupca. Miło mi, że dziewczyny się zgadzacie :-).

44

Odp: "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!

Jak świat stary, czy w epoce jaskiniowców czy innym średniowieczu kobiety szukają mężczyzn, którzy będą w stanie je utrzymać. Jedne bardziej świadomie inne mniej i nie ma tutaj niczego złego. Mężczyzna w samczym wyścigu stara się być kimś i coś osiągnąć. I też nie ma niczego strasznego. Rzecz chyba w umiarze i poszanowaniu reszty priorytetów.

45 Ostatnio edytowany przez Amethis (2016-11-02 13:13:57)

Odp: "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!
Makigigi napisał/a:

Amethis, podałam przykłady uproszczone jak "Ala ma Asa", ale jak widzisz kto chce, to zinterpretuje po swojemu. Chodziło mi o to, że stan konta ma znaczenie drugorzędne wobec postaw życiowych mężczyzn . Ale te postawy życiowe często przekładają się na stan konta. Innymi słowy, jeśli kobieta szuka pracowitego chłopaka, który lubi to, co robi w życiu, to najprawdopodobniej nie trafi na gołodupca. Miło mi, że dziewczyny się zgadzacie :-).

równie dobrze można szukać nie gołodupca, o jakiejś jego pracowitości to też oznacza wink chodź jak jest pracowity, ciężko go pewnie złapać wink

wiem rozumie, sobie tylko i wyłącznie żartuje
chodź czasem to nic w życiu z żartami wspólnego nie ma big_smile

46 Ostatnio edytowany przez mariusz26700 (2016-11-02 13:42:01)

Odp: "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!
Beyondblackie napisał/a:

Makagigi to swietnie opisala, a Mariusz, jak zwykle nic nie zrozumial.

Facet nie musi byc wlascicielem banku by byc atrakcyjny, ale musi byc zaradny, pracowity i miec pozytywne podejscie do zycia, tak jak ten przewoznik na barce z piosenki Charlesa Dickensa (tak, on tez napisal slowa do kilku piosenek), ktory zawsze mial kogo wozic i palil sobie fajke na pokladzie myslac jakie fajne ma zycie ze swoja zona smile

Optymizm i zadowolenie ze swojej pracy sa atrakcyjne, nie miliony.

Ty jak coś napiszesz to prawie wszystko jest zrozumiałe, ale nie jestem w stanie zrozumieć jak przewoźnik mógł myśleć, że ma fajne życie ze swoją żoną skoro w ogóle się nią nie zajmował, bo przecież zawsze miał kogo wozić.

47 Ostatnio edytowany przez Amethis (2016-11-02 14:04:48)

Odp: "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!
mariusz26700 napisał/a:

nie jestem w stanie zrozumieć jak przewoźnik mógł myśleć, że ma fajne życie ze swoją żoną skoro w ogóle się nią nie zajmował, bo przecież zawsze miał kogo wozić.

przecież jasne wink

znasz takie przysłowie "baba z wozu koniom lżej" smile:)

joke wink

zapewne bo miał cel, woził innych z wielką przyjemnością, oddaniem, z uczuciem potrzeby i spełniania, opieki nad rodziną wink itd itp

poświęcał się całym sobą, dla dobra rodziny, i to wewnętrzne uczucie spełnienia przelewało się na jego stosunki z innymi, szczególnie z żoną big_smile

a skoro JESZCZE palił fajkę, to znaczy się że dobrym przewoźnikiem był wink

48

Odp: "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!

nie tylko ale miedzy innymi wink

49

Odp: "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!
Amethis napisał/a:
mariusz26700 napisał/a:

nie jestem w stanie zrozumieć jak przewoźnik mógł myśleć, że ma fajne życie ze swoją żoną skoro w ogóle się nią nie zajmował, bo przecież zawsze miał kogo wozić.

przecież jasne wink

znasz takie przysłowie "baba z wozu koniom lżej" smile:)

joke wink

zapewne bo miał cel, woził innych z wielką przyjemnością, oddaniem, z uczuciem potrzeby i spełniania, opieki nad rodziną wink itd itp

poświęcał się całym sobą, dla dobra rodziny, i to wewnętrzne uczucie spełnienia przelewało się na jego stosunki z innymi, szczególnie z żoną big_smile

a skoro JESZCZE palił fajkę, to znaczy się że dobrym przewoźnikiem był wink

Wszystko rozumiem: kobietom potrzebny jest facet do urodzenia dziecka a potem niech znika i płaci na dziecko (alimenty), bo jest ohydny i śmierdzi (fajką). A przepraszam, niech się jeszcze oddaje pracy z pełnym oddaniem itp.itd a wszystko dla dobra rodziny, której on nie potrzebuje (ogranicza jego wolność do pracy na alimenty) a ona nie trawi( po co jej facet nie pachnący różami)

50 Ostatnio edytowany przez Amethis (2016-11-02 15:08:27)

Odp: "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!
mariusz26700 napisał/a:

Wszystko rozumiem: kobietom potrzebny jest facet do urodzenia dziecka a potem niech znika i płaci na dziecko (alimenty), bo jest ohydny i śmierdzi (fajką). A przepraszam, niech się jeszcze oddaje pracy z pełnym oddaniem itp.itd a wszystko dla dobra rodziny, której on nie potrzebuje (ogranicza jego wolność do pracy na alimenty) a ona nie trawi( po co jej facet nie pachnący różami)

jak już słusznie podkreślone zostało przez Makigigi
"kto chce, to zinterpretuje po swojemu"
kwestia doświadczeń, może wieku, może pojmowania miłości, może "cichej/milczącej umowy" pomiędzy, może wzorców wyniesionych z własnego domu, może dotarcia/starcia wink itd itp

jak alimenty, to aż tak się już oddawać nie musi smile, wolna wola, co by wynikać mogło z wielu postów tutaj
co do "ohydy i śmierdzi(fajką)" też tutaj rozwiązanie można znaleźć wink

w zasadzie dla mnie dziś rozbija się to o podejście, można zarówno egzystować w układzie "inwestuję/żądam" i wtedy kwestia zgodności inwestycji wink
a można bezinteresownie "inwestować", trochu się to kłóci z ogólnymi prawami ekonomii smile i czy aby na pewno "bezinteresownie"

przemawiało by za tym np, powiedzenie "jak sobie pościelesz tak się wyśpisz"

ale tu chyba o ekonomię Wyższą chodzi smile

moje dzisiejsza wizja wink, jest za równym podziałem w kwestiach (finansowo-obowiązkowych) w teorii oczywiście, bo przecież praktyka często ma się nijak
natomiast w stresie emocjonalnej, no cóż rozglądając się w tej narcystycznej przestrzeni wokoło, to pic na wodę fotomontaż może równie dobrze być

w zasadzie jeśli facet, zaradny, pracowity, to i emocjonalna strona jest okej, czyli i tak czy tak, na materializm spada efekt, ohów i ahów, też smile

obserwuje trochę w deseń tego, o czym apologises wspominał
"wilk syty i owca cała" big_smile

51

Odp: "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!
apologises napisał/a:

Jak świat stary, czy w epoce jaskiniowców czy innym średniowieczu kobiety szukają mężczyzn, którzy będą w stanie je utrzymać. Jedne bardziej świadomie inne mniej i nie ma tutaj niczego złego. Mężczyzna w samczym wyścigu stara się być kimś i coś osiągnąć. I też nie ma niczego strasznego. Rzecz chyba w umiarze i poszanowaniu reszty priorytetów.

Masz rację. Choć dodałabym, że skoro kobiety utrzymują się same, to i mniejszy nacisk kładą na to, czy ktoś jest "dobrą partią". Od dawna ludzie nie oceniają kawalerów pod kątem bycia dobrą partią do ożenku.
Analogicznie mezczyźni też nie biorą pierwszej kobiety z brzegu, tylko preferują te, które im się podobają wizualnie, ale również te, które umieją gotować, sprzątać, są czułe i opiekuńcze, i nie wymagają uwagi przez cały czas. Innymi słowy zaradne. Obie płcie mają oczekiwania i wymagania i to jest zrozumiałe oraz w porządku :-)

52

Odp: "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!

Jest jeszcze cudowne szufladkowanie. Wszystkie baby to hieny, wszyscy faceci są beznadziejni. Tak jakby nie można było zadać sobie pytania-dlaczego akurat ja przyciągam świrów? Łatwiej szufladkować. Wygodniej.

53

Odp: "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!
apologises napisał/a:

Łatwiej szufladkować.Wygodniej.

Płyciej, bez energii własnej, po łebkach, itd itp

Jaki "Pań" taki "Kram" wink

54

Odp: "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!
apologises napisał/a:

Jest jeszcze cudowne szufladkowanie. Wszystkie baby to hieny, wszyscy faceci są beznadziejni. Tak jakby nie można było zadać sobie pytania-dlaczego akurat ja przyciągam świrów? Łatwiej szufladkować. Wygodniej.

Może działa mechanizm samospełniającej się przepowiedni: uważam, że wszystkie baby to hieny i dlatego na same takie trafiam, co tylko utwierdza mnie w głupim stereotypie.

55

Odp: "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!

Jak się w rolę ofiary z pełnym żalem wtłoczy dopiero beznadzieja

56

Odp: "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!

Gdybym miał podsumować wasze dotychczasowe rozważania to powiedziałbym tak: miłość nie istnieje, są tylko układy, związki, głębokie kompromisy, zależności, wspólne kredyty. Jeśli popatrzycie na świat zwierząt to nic was oprócz kredytów nie różni. Człowiek w przeciwieństwie do zwierząt w swojej wspaniałości wymyślił pozornie abstrakcyjne pojęcie miłości wielu tutaj obce. Po co być z kimś w układzie, czy jeśli kogoś oszukujemy to wciąż jesteśmy jego przyjaciółmi?

57

Odp: "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!

Jeśli ktoś nie doświadczył nigdy miłości, to nic dziwnego, że nie będzie jej dostrzegał u innych, bo nie wie, jak ona wygląda.

58 Ostatnio edytowany przez Amethis (2016-11-02 19:37:01)

Odp: "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!
mariusz26700 napisał/a:

Gdybym miał podsumować wasze dotychczasowe rozważania to powiedziałbym tak: miłość nie istnieje, są tylko układy, związki, głębokie kompromisy, zależności, wspólne kredyty. Jeśli popatrzycie na świat zwierząt to nic was oprócz kredytów nie różni. Człowiek w przeciwieństwie do zwierząt w swojej wspaniałości wymyślił pozornie abstrakcyjne pojęcie miłości wielu tutaj obce. Po co być z kimś w układzie, czy jeśli kogoś oszukujemy to wciąż jesteśmy jego przyjaciółmi?

może właśnie dlatego w życiu to o czym piszesz lubi się "spierdzielić" od czasu do czasu,
aby uwidocznić czasem przymusić do refleksji
co jest tak naprawdę ważne, co się staje zamiennikiem miłości dziś
czy idzie się przez życie z partnerem biznesowym, czy kumplem na złe i dobre

poza tym temat wątku, wymusza pewien kontekst wypowiedzi,  raczej nie celuje w "co to miłość, czy jeszcze istnieje" wink

przymrużenie oka też wskazane, przy czytaniu w internecie wink bo wiadomo co za diabeł, po drugiej stronie ekranu

59 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2016-11-02 20:15:51)

Odp: "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!

"Kobiety lecą tylko na pieniądze".  Z moich doświadczeń wynika, że tak twierdzą lub tego właśnie obowiają się mężczyźni, którzy spostrzegają relacje z kobietą przez pryzmat swoich pieniędzy. To właśnie Ci, którzy afiszują się bogactwem, traktują pieniądze jak fabik.
I tu nawet nie chodzi tyle o same pieniądze, bez przesady, ale o pozycję społeczną, pracę zawodową, którą wykonują i która przynosi im, w ich mniemaniu - wysokie dochody.
Umówmy się - nikt z nas nie ma wypisane na czole jaki posiada status majątkowy. Więc w jaki sposób kobieta ocenia zamożność mężczyzny? W taki w jaki mężczyzna ją prezentuje.

60

Odp: "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!
SonyXperia napisał/a:

Więc w jaki sposób kobieta ocenia zamożność mężczyzny? W taki w jaki mężczyzna go prezentuje.

a żeby wypaść lepiej prezentuje się własne domniemane atuty najbardziej, na pierwszy planie
można oczywiście udawać posiadanie atutów, coś musi przysłonić resztę

a potem wielki krzyk i wrzawa smile

61 Ostatnio edytowany przez Makigigi (2016-11-02 20:54:20)

Odp: "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!
mariusz26700 napisał/a:

Gdybym miał podsumować wasze dotychczasowe rozważania to powiedziałbym tak: miłość nie istnieje, są tylko układy, związki, głębokie kompromisy, zależności, wspólne kredyty. Jeśli popatrzycie na świat zwierząt to nic was oprócz kredytów nie różni. Człowiek w przeciwieństwie do zwierząt w swojej wspaniałości wymyślił pozornie abstrakcyjne pojęcie miłości wielu tutaj obce. Po co być z kimś w układzie, czy jeśli kogoś oszukujemy to wciąż jesteśmy jego przyjaciółmi?

Ależ oczywiście, że miłość istnieje, tylko nie za nic. Kocha się za coś, co ktoś nam daje i nie mam tu na myśli dóbr materialnych. A jeśli się nie zgadzasz, to proszę bardzo - wyjdź na ulicę, znajdź dziewczynę, która ci się nie podoba, taką która nie pracuje, nie gotuje i nie sprząta, ale za to cały dzień siedzi przed tv. Najlepiej taką, która ma już dzieci z przypadkowym kolesiem. Weź ją do domu i kochaj swoją bezinteresowną miłością, pracuj na jej utrzymanie i karm jej dzieci. Sprzątaj po niej i pierz jej ubrania. Taka bezwarunkowa miłość to przecież wartość naczelna. Akceptujesz questa?
Akceptujesz?

Jak znam życie, to ktoś kto nie ma kompletnie nic do zaoferowania powołuje się na bezinteresowność miłości, bo przecież mamusia go kochała bezwarunkowo i bezinteresownie. Ba, pewnie nadal kocha i karmi i utrzymuje :-D

62 Ostatnio edytowany przez mariusz26700 (2016-11-02 21:53:50)

Odp: "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!
Makigigi napisał/a:
mariusz26700 napisał/a:

Gdybym miał podsumować wasze dotychczasowe rozważania to powiedziałbym tak: miłość nie istnieje, są tylko układy, związki, głębokie kompromisy, zależności, wspólne kredyty. Jeśli popatrzycie na świat zwierząt to nic was oprócz kredytów nie różni. Człowiek w przeciwieństwie do zwierząt w swojej wspaniałości wymyślił pozornie abstrakcyjne pojęcie miłości wielu tutaj obce. Po co być z kimś w układzie, czy jeśli kogoś oszukujemy to wciąż jesteśmy jego przyjaciółmi?

Ależ oczywiście, że miłość istnieje, tylko nie za nic. Kocha się za coś, co ktoś nam daje i nie mam tu na myśli dóbr materialnych. A jeśli się nie zgadzasz, to proszę bardzo - wyjdź na ulicę, znajdź dziewczynę, która ci się nie podoba, taką która nie pracuje, nie gotuje i nie sprząta, ale za to cały dzień siedzi przed tv. Najlepiej taką, która ma już dzieci z przypadkowym kolesiem. Weź ją do domu i kochaj swoją bezinteresowną miłością, pracuj na jej utrzymanie i karm jej dzieci. Sprzątaj po niej i pierz jej ubrania. Taka bezwarunkowa miłość to przecież wartość naczelna. Akceptujesz questa?
Akceptujesz?

Jak znam życie, to ktoś kto nie ma kompletnie nic do zaoferowania powołuje się na bezinteresowność miłości, bo przecież mamusia go kochała bezwarunkowo i bezinteresownie. Ba, pewnie nadal kocha i karmi i utrzymuje :-D

Zgoda: za coś, ale z takiego właśnie powodu rodzi się uczucie czy postanowienie miłości. Co się stanie jeśli ten powód zniknie np na kilka dni albo miesięcy - czy wtedy przestajemy kochać? Jeśli tak to pora się rozstać a nie tkwić w tym.
Drugi argument, który sama podpowiedziałaś: jak to jest , że matka potrafi kochać swoje dziecko bezinteresownie?

63

Odp: "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!

Matka tak, potrafi. Ale dorosły facet to nie dziecko, które jest krwią z jej krwi i za samo istnienie nie zasługuje na bezwarunkową miłość. To jest moje ostatnie słowo w rozmowie z tobą. Naiwny jesteś albo trolujesz.

64 Ostatnio edytowany przez Olinka (2016-11-02 23:28:19)

Odp: "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!
Makigigi napisał/a:

Matka tak, potrafi. Ale dorosły facet to nie dziecko, które jest krwią z jej krwi i za samo istnienie nie zasługuje na bezwarunkową miłość. To jest moje ostatnie słowo w rozmowie z tobą. Naiwny jesteś albo trolujesz.

Ja mogę być naiwny, bardzo chętnie, ale osoba ,która twierdzi, że matka potrafi dziecko kochać bezwarunkowo  a swojego męża już NIE tylko dlatego, że oboje (dziecko i mąż) istnieją musi być [treść obraźliwa - usunięte przez moderację]

65

Odp: "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!

Naprawdę nie rozumiesz, że kobietę łączy z dzieckiem, które przez 9 miesięcy nosiła pod sercem, zupełnie inny rodzaj więzi niż z kimkolwiek innym?

Posty [ 1 do 65 z 174 ]

Strony 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » "Kobiety lecą tylko na pieniądze" - Mam już tego dosyć!

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024