Mieszkam w malutkiej miescinie (nawet kina nie ma) a tutaj panuje kult rodziny.Koleżanki pozakladaly rodziny i teraz ich życie kręci się wokół rodziny dzieci. Ciężko kogoś namówić chociażby na wyjazd do kina (w innym miescie )o wyjeździe na wakacje to nawet nie wspominam.
Ale myslisz, że w większym mieście to lepiej? Tu ludzie się nawet nie znają nazwajem... Pośpiech, zajmowanie się sobą. A do kina to ile mozna chodzić? Chociaż ja ewenement i idę aby coś było ciut pasujące
Teraz masz internet. Teraz możesz rozwijać znajomości a potem w realu konkretyzować Patrz, ludziom się udaje bardzo często... Mała mieścina nie oznacza końca świata
Najpierw akceptacja musi być, polubienie siebie i poszukanie. Ktoś mi kiedyś napisał, że siedzenie w barze z piwem i czekanie na kogoś nie rozwiąże sytuacji bo nikt wcale nie zamierza podejść
Daj szansę... Milka... łagodnie brzmi... Milka76? Coś czyżby koło mojego rocznika a taka sfrustrowana... Ja też
ale tu kobiety cuda robią... Leczą... 76 rocznik... ładny ale najlepszy był mój 72. Najlepsze wina, najbardziej pofrustrowani faceci
Przyjdzie się dogadać... znajdziesz abyś chciała i coś poszukała - nawet wirtualnie najpierw... Trzymaj się
523 2017-05-19 23:38:36 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2017-05-19 23:47:59)
Milka, maruda z Ciebie. Tworzysz sobie w głowie jakieś niestworzone obrazy.. wiesz że do Trójmiasta prawie z każdego większego miasta w Polsce jeździ Pendolino? I nikt tam nikogo nie napastuje, bo by go zaraz ochrona wysadziła gdzieś w polu .
Za parę godzin możesz wysiąść w Gdyni, a jeszcze lepiej wejść na prom do HELU- urocze miasteczko z niezatłoczoną plażą i czystą wodą
Nikt Cię nie zje, jak pojedziesz sama, nawet jak nie uda Ci się nawiazać interesujących znajomości, to odpoczniesz, naładujesz baterie.
Nie chcesz jechać sama, poszukaj kogoś TY, a nie czekaj na propozycje.
Szukasz męża i mieszkasz w małym miasteczku- tym lepiej! Tu ludzie się znają, wyjdź z tego domu porozmawiaj z bliższymi i dalszymi znajomymi i otwarcie poinformuj przynajmniej z 5 osób, ze marzysz o poważnym mężczyźnie z którym założysz rodzinę. Powiedz o tym głośno w pracy.- może dojdzie do uszu Tego, który chciał Cię zaprosić na kawę?.
Bylam sama Trójmieście. Nic fajego.
Samotny nocleg w obcym miejscu. Nie wspominając o kosztach bo wiadomo jak drogie są pokoje dla jednej.osoby.
Myślisz ze nie szukam kogoś do towarzystwa?
Ile można się prosić o słyszeć odpowiedzi w stylu nie mam czasu bo dziecko to czy tamto, mamy uroczystość rodzinna itp.itd
Wolnego fajnego faceta w mojej okolicy ze świecą szukać. Koleżanki to się boją o swoich mężów. I wolą singielka w swoim otoczeniu nie widzieć. Pamiętam jak jedna znajoma zaczęła mnie ewidentnie unikać jak poznała faceta (teraz jej mąż ).Nawet powiedziała ze teraz to nie może się spotykać z koleżankami które są singielkami bo a nóż któraś jej go odbije . Śmieszne ale prawdziwe. Taka mentalność mają ludzie w małych mieścinach.
Ależ mają ludzie swoje problemy, swoje zazdrości, swoje demony... Gdzieś to przypomina temat 'ja znaleźć faceta'. Czy to o to chodzi? Więc jeśli o to to aby znaleźć muszą być spełnione 2 warunki:
1. facet musi zaistnieć fizycznie lub w inny sposób zamanifestować swoją obecność - należy udać się w miejsce z facetami w rzeczywistości lub wirtualnie
2. należy jakoś otworzyć się na faceta to znaczy albo samemu coś zagadać albo jak zagada to się opowiedzieć sympatycznie z dobrą wiarą, że nie chce od razu trafić do programu 'Oszukane'
To są wstępne 2 warunki ale cosik konieczne Może ktoś zweryfikuje. Bądź po dobrej stronie mocy!
W otoczeniu w pracy brak wolnych facetów w zbliżonym wieku.jestem na portalach randkowych ale ciężko trafić na normalnego faceta zwłaszcza jak się ma już swoje lata. Facetów szukających tylko i wyłącznie seksu przygód nie nastawionych na stworzenie stałego związku jest całkiem sporo....
A ja tam Cię bardzo dobrze rozumiem. Prawdopodobnie zaraz pojawia się głosy, że jestem młoda, że co ja tam wiem, co nie zmienia faktu, że obudziłam się trochę z ręką w nocniku Kończę studia, znajomi praktycznie wszyscy poparowani i na etapie planowania ślubu. Nie wiem co ja w tym czasie robiłam kiedy oni się zakochiwali
w każdym razie ostatnio w moim życiu pojawiła się przestrzeń do działania zła - mam dosyć nietypowa pasje jak na kobietę bo piłkę nożną, tylko odkąd złapałam kontuzje i przestalam trenować zaczęłam mieć więcej czasu na rozmyślania na różne głupie tematy. I wyszło, że doświadczeń z facetami na płaszczyźnie innej niż kolezenska praktycznie nie mam (1 oficjalny facet), nikt za bardzo kolo mnie się nie kręci, koleżanki mają swoich facetów i naturalne ze czas spędzają raczej z nimi no i ze zostałam trochę na lodzie. Czy mi to przeszkadza? I tak i nie. Mam taką naturę, że dużo czasu i tak spędzam sama i nie stanowi dla mnie ujmy pójście samej do kina czy na spacer ale zaczęłam mieć też jakas tam potrzebę sprobowania w swoim życiu czegoś innego. Co zrobiłam żeby tą potrzebę zrealizować? Całkiem sporo, łącznie z przeróżnymi portalami randkowymi. Tylko efektów jakoś brak
wiec nie wiem czy tak bardzo nie znam się na ludziach i trafiam po źle, czy to ze mną jest coś nie tak? Albo jestem po prostu brzydka (co jest w sumie prawdopodobne - na nadmiar atencji ze strony facetów nigdy nie narzekałam) albo podswiadomie boje się kogoś do siebie dopuścić? Zianie desperacja i zalewanie potencjalnych kandydatow wiadomosciami ze skomleniem o uwagę odpada - jest to totalnie nie w moim stylu, mnie sama taki kontakt 24/7 strasznie denerwuje. A jak widzę zdawkowe odpowiedzi to po prostu odpuszczam i zajmuje się sobą. Nie wiem co jest nie tak skoro 'na papierze' nie powinnam mieć problemu ze znalezieniem partnera.
Kobiety drogie... Pewnie, że faceci mają często gęsto fisia na punkcie wyglądu kobiety. Tylko nie wszyscy i zależy co u kobiety szukają. Ja Wam nie insynuuję cudzych facetów uwodzić, aby nie było
Jednak tak piszecie, że wydaje mi się, że rekinem w tym stawie jestem... A ja często czytam / słyszę jak to facet sobie kobiety nie może znaleźć. My się tak mijamy, czy co? Autostrada życia!
Pięknie powiedziane, słabo realizowane? Mijać się trzeba bo o kolizję łatwo ale parkingi są po drodze...
Więc pocieszam, (fot nie chcę - znowu się zastrzegam,) że faceta można znaleźć i się nie trzeba spieszyć, nie trzeba desperować, trzeba się rozejrzeć. No ale mi dobrze mówić bo faceta nie szukam . I z tych co 'tylko seksu' nie jestem, więc mi prosto... Hola, hola!
Naprawdę? Po obu stronach leżą przypadłości, nazwijmy je 'roboczymi' i może sobie poczytacie forum facetów, co to taki zagubiony i bez kobiety a chce. A z tymi portalami randkowymi to co raz czytam że to bardziej seks-portale. To mnie też boli, bo szukanie drugiej osoby nawet w naszej erze cyfrowej widać nieproste. Ale nie ma strachu, Wy sobie przynajmniej możecie na szybki seks znaleźć amatora od razu, a facet musi muskuły prężyć i się intelektualnie... no dobra, głupoty piszę, ale co mam pisać?
Rozumiem Was. Coś to da? A to sobie z Wami siądę i ponarzekam Jak będę gdur to pogońcie...
BTW. zagrałbym w piłkę. Mimo lat to bym zagrał. Może by brzuszek zleciał, który powinien i musi zlecieć, bo też jestem po kontuzji i nogę po złamaniu kuruję, więc muszę odciążyć kilogramami. W razie czego Wam napiszę do jakiego sanatorium pojadę to Was zaproszę i będziemy bezeceństwa razem odstawiać, że niby 'po znajomości'. O uśmiech się napraszam - już tak mam
529 2017-05-20 22:28:01 Ostatnio edytowany przez AloneWolf90 (2017-05-20 22:28:31)
Rh 72, tan Han_Na to nawet w moim wieku mniej więcej jest. W piłkę, też bym pograł, ale u mnie w pracy grają na hali, a ja chce na orliku.
Tyle, że potrzebuję jeszcze 11 osób (nie koniecznie chłopów
)
Po tym jak grałem na orliku już nigdy nie chce grać na hali, chyba, że zimą.
Wolfik! A o co mnie podejrzewasz...? Przecież napisałem, że ponarzekać przyszedłem
Han_Na, Ty się bardziej tego Wolfika bój, niż mnie... Słodki, skubaniec, wygadany, umie robić 'oczy', takie jak kot w butach ze Shreka robił... Samotny ińżynier z pasjami rajdowymi, demony podobno uśpione ale widzę, że nie wszystkie
Same zalety... Ocenia siebie 7/10 ale pewnie zaniżył, bo któryś demonik się odezwał. Foto Wam wyśle bez większego namiawiania
Geograficznie też nie pochodzi z wielkiego miasta. Same zalety... Może ja go powinienem dla siebie zostawić?
Więc są przecież fajni faceci...
531 2017-05-21 10:27:17 Ostatnio edytowany przez Han_Na (2017-05-21 10:28:57)
AloneWolf90 - załatw orlika ja załatwię koleżanki a kolegom powiedz, że hala najbardziej obciaza stawy. Orlik zdrowszy
chociaż jak pierwszy raz weszłam na orlika po całym życiu na hali to nie wiedziałam jak mam biegać
Edit.
Skasowalo mi pół wiadomości
Ejjjjjj.... Wy tu właśnie coś czuję inny numer chcecie wyciąć A pisały, że faceci chcą tylko jednego, a tu proszę....
I koleżanki będę? A mamy?!!!
Rh72
Przejrzales mnie chce zorganizować dzika orgie na orliku Was 2 nas 10
wchodzisz w to?
(if you know what I mean)
Wcześniej napisałam cały wywód, nie chce mi się tego pisać od nowa bo i tak nie wyjdzie tak ładnie wiec zawre to w punktach
1) moim zdaniem faceci mają dużo łatwiej jeśli chodzi o szukanie połowicy - z wiekiem mają nawet szerszy target czego o nas powiedzieć nie można, na zajęciach dowiedziałam się kiedyś ze kobieta po 25 roku życia nadaje się już tylko do piachu
2) w sanatorium czeka Cię ostra konkurencja ze strony panów 70+ - oni maja podryw pierwsza klasa
3) jak skończę studia - zostane 'panią doktór' i wyladuje w pipidowie o populacji sensownych kawalerow oscylujacej w okolicach 0 bezwzględnego za to z bogata populacja 40 letnich mezow w kryzysie wieku średniego co skończy się dla mnie pozycja internistki starej panny
4) rozumiem że nic na siłę i ze nie zmusze nikogo do tego, żeby mnie pokochał ale jednak jest to trochę przykre gdy tobą nie interesuje się kompletnie nikt a koleżanki mają problem w stylu 'nie wiem którego wole'. Cóż, widocznie nie jest mi to pisane i lepiej się z tym pogodzić
534 2017-05-21 11:15:57 Ostatnio edytowany przez AloneWolf90 (2017-05-21 11:23:36)
AloneWolf90 - załatw orlika ja załatwię koleżanki
a kolegom powiedz, że hala najbardziej obciaza stawy. Orlik zdrowszy
chociaż jak pierwszy raz weszłam na orlika po całym życiu na hali to nie wiedziałam jak mam biegać
Edit.
Skasowalo mi pół wiadomości
Jaka cwana.
W maju to ciężko będzie już załatwić jakiś termin orlika
, w zeszłym roku w kwietniu już był problem i graliśmy chyba coś koło 20/21.
A przyjedziecie nawet z drugiego krańca Polski na mecz?
Bo ja naprawdę mogę załatwić.
Rh72
Przejrzales mniechce zorganizować dzika orgie na orliku Was 2 nas 10
wchodzisz w to?
(if you know what I mean)
Rh72? Wchodzimy w to, co nie? Tylko jak Ty będziesz biegał?
I czy po meczu serce Ci wytrzyma.
Han_Na napisał/a:AloneWolf90 - załatw orlika ja załatwię koleżanki
a kolegom powiedz, że hala najbardziej obciaza stawy. Orlik zdrowszy
chociaż jak pierwszy raz weszłam na orlika po całym życiu na hali to nie wiedziałam jak mam biegać
Edit.
Skasowalo mi pół wiadomościJaka cwana.
![]()
W maju to ciężko będzie już załatwić jakiś termin orlika
, w zeszłym roku w kwietniu już był problem i graliśmy chyba coś koło 20/21.
A przyjedziecie nawet z drugiego krańca Polski na mecz?
Bo ja naprawdę mogę załatwić.
Jeśli zasponsorujecie nam bilety i nocleg to wsiadamy w pociąg może najpierw ustalmy czy nie mieszkamy na tym samym końcu
Han_Na... Bój się... co tam ma Ciebie sumienie gryźć Ciebie potem
Otóż odważnie zauważę, że to jest propozycja nie do odrzucenia... Wiem, wiem... anons o Wolfiku zawsze przynosi pozytywne rezultaty, no to ja po kolei:
1. koleżanki mają wybór to nie znaczy, że Ty nie masz - a im mniej doświadczona jesteś tym dla 'przyszłego' lepiej - doceni! abyś nie była się 'zamkła' w sobie - jednak to częściej faceci robią
2. ja myślę, co się z facetem zgadzam - jego wypowiedź, nie moja:
Prawda, w przeważającej większości przynajmniej. Ja miałem to szczęście, że moja kochana żona od razu mnie zauważyła, chociaż miałem sporą nadwagę i wolałem książki, niż piłkę nożną. Potem stwierdziłem, że wolę jednak podróże, niż książki i stałem się całkiem nieźle zbudowanym człowiekiem. Nieźle, jak na standardy zeszłego reżimu :-P. Problem jednak polega nie na tym, że dziewczyny nie chcą "miłych facetów", lecz na tym, że "miły facet" nie wybiera sobie "miłej kobiety". Ludzie, którzy spotykają się z sytuacją opisaną w artykule, przeważnie zakochują się i uganiają za odpowiednikiem męskiego mięśniaka, kobietą z ogromnym powodzeniem i (przepraszam, że to piszę) wielokrotnie "przechodzoną", która poprzez swój urok pojęła, że może mieć każdego, więc chciałaby tych najładniejszych....
"Miły facet" woli uganiać się za tą z największym powodzeniem, jak wilk w stadzie, zamiast użyć trochę rozumu i rozejrzeć się na boki. Być może gdzieś tam czeka nasza przyjaciółka, która chodzi wszędzie z nami, pociesza kiedy "ładna dziewczyna" opowiada nam o swoim "super chłopaku", co nas tak bardzo boli. Wydaje się znajome? ;-) Ile razy śmialiśmy się, że ma aparat i okularki? Kto z nas widział ją kiedyś tak naprawdę uśmiechniętą, wyprostowaną i nie zapłakaną? Ile osób zdaje sobie sprawę z faktu, że kiedy kobieta zakocha się szczęśliwie, od razu ładniej wygląda? ;-) Może skosi te paskudne, dziecinne warkoczyki, zacznie się więcej odzywać, przestanie gryźć paznokcie? ;-)
Tyle, że nie jest najpiękniejszą kobietą na świecie - a i to nie zawsze! Przeważnie te ciche, oddalone nieco od reszty kobiety są tak naprawdę przebojowe, mądre, piękne i cudowne, tylko nie potrafią się przemóc. Ja w oczach mojej kochanej żony od razu spostrzegłem żar i zakochałem się w niej już 1 LO. Trzy miesiące później byliśmy ze sobą i jesteśmy do dziś. Miałem szczęście, bo zacząłem się rozglądać za kimś wartościowym i pięknym, pięknem wypływającym z wnętrza, naturalnym, a nie sztucznym, malowanym z rana przez 2 godziny. Nie twierdzę, że trzeba od razu rzucać się na swoją przyjaciółkę i wiązać z nią swoją przyszłość - możecie do siebie nie pasować, może wam po prostu nie wyjść, ale warto spróbować. A na pewno warto nie popełniać tych samych błędów, które popełniamy sami ;-).
Pasuje i do kobiet, nie tylko dziewczyn, przecież...
3. Ja pitolę, to i 70+ może? Zawsze sądziłem, że nie dożyję ale zmieniam nastawienie, kobieto!!! Warto żyć!
4. Więc teraz serio napiszę... kiedyś to był skandal - teraz podchodzą do tego spoko. Kobieta, koleżanka z pracy mojego ojca - była samotna, młoda. Po prostu doprowadziła do ciąży. Ma dziecko, faceta nie potrzebuje, jest szczęśliwa. Można i bez faceta - to znaczy żyć...
5. Skąd ten u Was pesymizm? Widzisz, Wolfik juz się pisze na orgietkę... Zaraz Ci wypomni, że nie przyjedziesz
6. Dla kobiety 25 lat jest więcej możliwości niż dla starszej - to prawda ale nie do końca - dużo zależy od szczęścia, determinacji, od nas...
7. My się pogubiliśmy - w naszym świecie, że trzeba 'przebierać', że kobieta musi cośtam... Wierzę, że i facet i kobieta, jak przyjdzie 'miłość' / dobra uczucie to o siebie zadbają nawzajem, bez kitów typu 'o on mówi, że jestem gruba' - to się zmienia aby nikomu krzywdy nie robić
Jak już będziesz gdzie posadę miała, to napisz, daj namiary... Podleczyć się przyjadę, stare kości pogrzać, Wilka odwiedzę Ale uważaj też, bo na moim topicu podrywa 'lody'... Sorrrryyy Wolf, kobiety mają solidarność jajników, my faceci problemy z 'psem ogrodnika'
Ale mu nie idzie... To gościu charakterny, ona charakterna, szukają nie po wyglądzie ale po wygadaniu i po inteligencji ale tak się krygują... No cóż, nie przeczę, obu w oko wpadłem, teraz nie ma zmiłuj się
Jak się Wam, kobiety będzie nudziło to zapraszam. Faceci uwielbiają haremy budować
Może 'tamte' będą ciut bardziej zazdrosne... Wyglądacie na takie, co można się powypowiadać z luzem i z ogroooooomnym dystansem ale bez zgryźliwości tylko z ironią ewentualnie
Milka, a co u Ciebie? Nadal nastrój nieciekawy?
537 2017-05-21 11:49:00 Ostatnio edytowany przez AloneWolf90 (2017-05-21 12:03:24)
AloneWolf90 napisał/a:Han_Na napisał/a:AloneWolf90 - załatw orlika ja załatwię koleżanki
a kolegom powiedz, że hala najbardziej obciaza stawy. Orlik zdrowszy
chociaż jak pierwszy raz weszłam na orlika po całym życiu na hali to nie wiedziałam jak mam biegać
Edit.
Skasowalo mi pół wiadomościJaka cwana.
![]()
W maju to ciężko będzie już załatwić jakiś termin orlika
, w zeszłym roku w kwietniu już był problem i graliśmy chyba coś koło 20/21.
A przyjedziecie nawet z drugiego krańca Polski na mecz?
Bo ja naprawdę mogę załatwić.
Jeśli zasponsorujecie nam bilety i nocleg to wsiadamy w pociąg
może najpierw ustalmy czy nie mieszkamy na tym samym końcu
Płd-zachodni kraniec Polski. Tuż pod czeską granicą.
To dobry czy zły kraniec?
Wiesz, ja mogę przenocować trzy osoby u mnie.
Bez żadnych podtekstów proszę.
Ja będę sobie spał na mojej karimacie i śpiworze.
W końcu wilkom jak psom wystarczy tylko kawałek by się położyć.
Han_Na...
Bój się... co tam ma Ciebie sumienie gryźć Ciebie potem
Otóż odważnie zauważę, że to jest propozycja nie do odrzucenia... Wiem, wiem... anons o Wolfiku zawsze przynosi pozytywne rezultaty, no to ja po kolei:
1. koleżanki mają wybór to nie znaczy, że Ty nie masz - a im mniej doświadczona jesteś tym dla 'przyszłego' lepiej - doceni! abyś nie była się 'zamkła' w sobie - jednak to częściej faceci robią
2. ja myślę, co się z facetem zgadzam - jego wypowiedź, nie moja:Prawda, w przeważającej większości przynajmniej. Ja miałem to szczęście, że moja kochana żona od razu mnie zauważyła, chociaż miałem sporą nadwagę i wolałem książki, niż piłkę nożną. Potem stwierdziłem, że wolę jednak podróże, niż książki i stałem się całkiem nieźle zbudowanym człowiekiem. Nieźle, jak na standardy zeszłego reżimu :-P. Problem jednak polega nie na tym, że dziewczyny nie chcą "miłych facetów", lecz na tym, że "miły facet" nie wybiera sobie "miłej kobiety". Ludzie, którzy spotykają się z sytuacją opisaną w artykule, przeważnie zakochują się i uganiają za odpowiednikiem męskiego mięśniaka, kobietą z ogromnym powodzeniem i (przepraszam, że to piszę) wielokrotnie "przechodzoną", która poprzez swój urok pojęła, że może mieć każdego, więc chciałaby tych najładniejszych....
"Miły facet" woli uganiać się za tą z największym powodzeniem, jak wilk w stadzie, zamiast użyć trochę rozumu i rozejrzeć się na boki. Być może gdzieś tam czeka nasza przyjaciółka, która chodzi wszędzie z nami, pociesza kiedy "ładna dziewczyna" opowiada nam o swoim "super chłopaku", co nas tak bardzo boli. Wydaje się znajome? ;-) Ile razy śmialiśmy się, że ma aparat i okularki? Kto z nas widział ją kiedyś tak naprawdę uśmiechniętą, wyprostowaną i nie zapłakaną? Ile osób zdaje sobie sprawę z faktu, że kiedy kobieta zakocha się szczęśliwie, od razu ładniej wygląda? ;-) Może skosi te paskudne, dziecinne warkoczyki, zacznie się więcej odzywać, przestanie gryźć paznokcie? ;-)
Tyle, że nie jest najpiękniejszą kobietą na świecie - a i to nie zawsze! Przeważnie te ciche, oddalone nieco od reszty kobiety są tak naprawdę przebojowe, mądre, piękne i cudowne, tylko nie potrafią się przemóc. Ja w oczach mojej kochanej żony od razu spostrzegłem żar i zakochałem się w niej już 1 LO. Trzy miesiące później byliśmy ze sobą i jesteśmy do dziś. Miałem szczęście, bo zacząłem się rozglądać za kimś wartościowym i pięknym, pięknem wypływającym z wnętrza, naturalnym, a nie sztucznym, malowanym z rana przez 2 godziny. Nie twierdzę, że trzeba od razu rzucać się na swoją przyjaciółkę i wiązać z nią swoją przyszłość - możecie do siebie nie pasować, może wam po prostu nie wyjść, ale warto spróbować. A na pewno warto nie popełniać tych samych błędów, które popełniamy sami ;-).
Pasuje i do kobiet, nie tylko dziewczyn, przecież...3. Ja pitolę, to i 70+ może? Zawsze sądziłem, że nie dożyję ale zmieniam nastawienie, kobieto!!!
Warto żyć!
![]()
4. Więc teraz serio napiszę... kiedyś to był skandal - teraz podchodzą do tego spoko. Kobieta, koleżanka z pracy mojego ojca - była samotna, młoda. Po prostu doprowadziła do ciąży. Ma dziecko, faceta nie potrzebuje, jest szczęśliwa. Można i bez faceta - to znaczy żyć...
5. Skąd ten u Was pesymizm? Widzisz, Wolfik juz się pisze na orgietkę...Zaraz Ci wypomni, że nie przyjedziesz
6. Dla kobiety 25 lat jest więcej możliwości niż dla starszej - to prawda ale nie do końca - dużo zależy od szczęścia, determinacji, od nas...
7. My się pogubiliśmy - w naszym świecie, że trzeba 'przebierać', że kobieta musi cośtam... Wierzę, że i facet i kobieta, jak przyjdzie 'miłość' / dobra uczucie to o siebie zadbają nawzajem, bez kitów typu 'o on mówi, że jestem gruba' - to się zmienia aby nikomu krzywdy nie robićJak już będziesz gdzie posadę miała, to napisz, daj namiary... Podleczyć się przyjadę, stare kości pogrzać, Wilka odwiedzę
Ale uważaj też, bo na moim topicu podrywa 'lody'... Sorrrryyy Wolf, kobiety mają solidarność jajników, my faceci problemy z 'psem ogrodnika'
Ale mu nie idzie... To gościu charakterny, ona charakterna, szukają nie po wyglądzie ale po wygadaniu i po inteligencji ale tak się krygują... No cóż, nie przeczę, obu w oko wpadłem, teraz nie ma zmiłuj się
Jak się Wam, kobiety będzie nudziło to zapraszam. Faceci uwielbiają haremy budować
Może 'tamte' będą ciut bardziej zazdrosne... Wyglądacie na takie, co można się powypowiadać z luzem i z ogroooooomnym dystansem ale bez zgryźliwości tylko z ironią ewentualnie
Milka, a co u Ciebie? Nadal nastrój nieciekawy?
Rh72 czuję się przez Ciebie potrójnie obrażony, no może to był nietakt z mojej strony mówić o kobietach 10/10, ale ja nigdzie nie napisałem, że taką chcę. Kiedyś na forum napisałem, że przyszedłem na to forum by własnie poznać taką introwertyczkę, której nikt nie zauważa, wiesz, jako, że na razie nie jestem przywiązany do żadnego miejsca (to zabieg celowy
) to pisałem już z kilkoma dziewczynami z forum i mam wrażenie, że większość nie chciała wcale zmienić swojego stanu, a forum służy im tylko do wygadania się.
Mnie tam okulary nie przeszkadzają, ani aparat.
Ja właśnie chce takiej miłej kobiety. Na co mi zołza?
Żeby mi szefa zastępowała po pracy i każdy dzień miał jak w wojsku lub więzieniu o zaostrzonym rygorze?
Rh72 i nie rób ze mnie jakiegoś Don Juana, bo mnie do niego dzieli taka przestrzeń jak naszą Ziemie od Galaktyki Andromed. Co do lodów, może próbuję kręcić lody, ale w żadnym związku nie jestem.
Jak będę to będę chodził tak grzeczny jak pies na smyczy.
Albo raczej Wilk na łańcuchu.
Dobrze Rh72, że się chociaż przyznałeś, że jesteś psem ogrodnika.
Ambitny Wolf, co? Ciekawe która Pani Ci nicka zmieni... Zaraz robić z Ciebie Don Juana? Ale sam piszesz, że 3 sam przenocujesz
Jak serce stanie to zrobimy masaż i usta- usta
Ten fragment jest bardzo ładny i bardzo mądry. Tylko, że żyjemy w czasach w których ludzie stawiają wymagania których nie są w stanie spełnić. Efektem tego jest wysyp księżniczek i stulejmanów Miałam kiedyś wątpliwa przyjemność odbyć dyskusje z jednym takim dla którego idealem kobiety jest młoda, ładna i głupia
jak ktoś mi stawia takie wymagania to ja zaczynam wymyślać aparycje Chrisa Evansa. A co! Też mogę wymagać
Mało Mick Jagger narobił dzieci po 70? skoro on może to Ty też
Takie samotne macierzyństwo 'z wyboru' tez niesie swoje konsekwencje zwłaszcza dla dziecka. I nie mówię tu o braku męskiego wzorca, bo jeśli ten wzorzec miał polegać na tym, że tatuś leje mamusie 3x w tygodniu to lepiej żeby go nie było. Chodzi mi raczej o to, że kobieta w takim wypadku buduje sobie swoje życie wokół dziecka i na nim opiera całe swoje szczęście. Nikt nie jest w stanie wytrzymać takiego obciążenia. Najczęściej takie dziecko nie może dorosnąć i żyć dla siebie bo musi żyć dla matki. To jest kiepska opcja moim zdaniem.
Co do tej 'świeżości' - mam kolegę z którym często rozmawiałam na takie damsko- męskie tematy no i on stwierdził że mając do wyboru 2 kobiety w tym samym wieku (czyli 25+) z tym ze jedna będzie wolna a druga zajęta facet raczej zaryzykuję wpierdol od wkurzonego narzeczonego bo kobieta w pewnym wieku jeśli sama jest podświadomie uznawana za felerna ten sam kolega kiedys po pijaku zaczął mi wysyłać wiadomości ze jestem najlepsza na świecie i wie ze to we mnie powinien się zakochac. Nie lubię strasznie takich tekstów bo zaczynam mieć nadzieję. A najgorsze co można zrobić to dać komuś nadzieje, a potem ja odebrać
Milka - na yt jest taka konferencja o Szustaka. Młodość mija a ja niczyja. Bardzo mi pomaga kiedy mam dola. Może Tobie też pomoże
Wolf - cześć południowa się zgadza. To już jakis początek a pozostałe 7 będzie z Tobą na karimacie? Uhuhuhu masz chłopie zdrowie
Wolf - cześć południowa się zgadza. To już jakis początek
a pozostałe 7 będzie z Tobą na karimacie? Uhuhuhu masz chłopie zdrowie
Mam dobre serce, zdrowe i nadaję się do przeszczepu. Tyle, że 10 osób to się u mnie udusi, tak to jest jak się mieszka w garderobie jakieś celebrytki.
Pozostałymi 7 zajmie się rh72. Ja mogę tylko pomóc załatwić nocleg.
Han_Na napisał/a:Wolf - cześć południowa się zgadza. To już jakis początek
a pozostałe 7 będzie z Tobą na karimacie? Uhuhuhu masz chłopie zdrowie
Mam dobre serce, zdrowe i nadaję się do przeszczepu.
Tyle, że 10 osób to się u mnie udusi, tak to jest jak się mieszka w garderobie jakieś celebrytki.
Pozostałymi 7 zajmie się rh72.Ja mogę tylko pomóc załatwić nocleg.
Za to w zimie masz ciepło ja mam ogromniasty pokój na stancji gdzie panuje wieczna zima. Jak ktoś mi się pyta 'po co mi facet' to niezmiennie mowie ze ktoś musi grzać mi zima stopy
Acha, stopy? Acha...
544 2017-05-21 12:35:53 Ostatnio edytowany przez AloneWolf90 (2017-05-21 13:22:32)
AloneWolf90 napisał/a:Han_Na napisał/a:Wolf - cześć południowa się zgadza. To już jakis początek
a pozostałe 7 będzie z Tobą na karimacie? Uhuhuhu masz chłopie zdrowie
Mam dobre serce, zdrowe i nadaję się do przeszczepu.
Tyle, że 10 osób to się u mnie udusi, tak to jest jak się mieszka w garderobie jakieś celebrytki.
Pozostałymi 7 zajmie się rh72.Ja mogę tylko pomóc załatwić nocleg.
Za to w zimie masz ciepło
ja mam ogromniasty pokój na stancji gdzie panuje wieczna zima. Jak ktoś mi się pyta 'po co mi facet' to niezmiennie mowie ze ktoś musi grzać mi zima stopy
Ale ja nie chcę spać w nogach jak kot, psy i wilki śpią inaczej.
Ja mam całe mieszkanie do dyspozycji. Tyle, że niektóre gwiazdy mają większe garderoby pewnie.
A co do części południowej mieszkasz w Jej zachodniej części?
Nastrój średni. Samotny spacer raczej doluje.Zwłaszcza ze od jakiegoś czasu chodzę tylko i wyłącznie na samotne spacery.
Wczoraj byłam na samotnych zakupach bo nikogo nie udało mi się na nie wyciągnąć. A ptzydalby się ktoś kto doradzi ,poda do przymierzalni jakiś inny ciuch itp.itd.
O.Szustaka słuchałam ale jakoś tak średnio do mnie przemawia. Za stara chyba jestem.
Mnie dołuje konieczność przebywania w domu... Miałem tak, jak jeszcze nie mogłem sobie nawet o kulach podskakać. Teraz jest samochód to w razie czego wsiadam i sobie nawet na kawę jadę gdzieś posiedzieć. Na forum z ludźmi pogadam, w pracy się wyżyję i jakoś zleci Kobieta ma bilogicznie gorzej bo pewnie tutaj o dzieci chodzi. Ale naprawdę na portalach randkowych taka posucha?
Nastrój średni. Samotny spacer raczej doluje.Zwłaszcza ze od jakiegoś czasu chodzę tylko i wyłącznie na samotne spacery.
Wczoraj byłam na samotnych zakupach bo nikogo nie udało mi się na nie wyciągnąć. A ptzydalby się ktoś kto doradzi ,poda do przymierzalni jakiś inny ciuch itp.itd.
O.Szustaka słuchałam ale jakoś tak średnio do mnie przemawia. Za stara chyba jestem.
Oj to ja nie znoszę chodzić na zakupy z kimkolwiek. Jak idę sama to konkret - biere to to i to i nie ma mnie. A z kimś złazi zwykle pół dnia.
To kup sobie psa będziesz miała kompana. Szczerze - chyba lepsza jest ta idea w której godzisz się z tym jaka masz sytuacje i żyjesz szczęśliwie zamiast wiecznych zalow i pretensji do świata. Mnie na dola 'o matko nie mam faceta' pomagają historie opisane na wlurzonej żonie i na tym forum. Zdrady, bicie, wyzwiska. Chyba lepiej być samej niż trafić na kogoś takiego.
RH - No stopy o rany raz zaproponowałam dzika orgie i juz się wszędzie podtekstów doszukuje
Wolf - jestem ze ściany wschodniej polska juz nawet nie B, tylko L a jak sypiaja wilki?
milka76 napisał/a:Nastrój średni. Samotny spacer raczej doluje.Zwłaszcza ze od jakiegoś czasu chodzę tylko i wyłącznie na samotne spacery.
Wczoraj byłam na samotnych zakupach bo nikogo nie udało mi się na nie wyciągnąć. A ptzydalby się ktoś kto doradzi ,poda do przymierzalni jakiś inny ciuch itp.itd.
O.Szustaka słuchałam ale jakoś tak średnio do mnie przemawia. Za stara chyba jestem.Oj to ja nie znoszę chodzić na zakupy z kimkolwiek. Jak idę sama to konkret - biere to to i to i nie ma mnie. A z kimś złazi zwykle pół dnia.
To kup sobie psabędziesz miała kompana. Szczerze - chyba lepsza jest ta idea w której godzisz się z tym jaka masz sytuacje i żyjesz szczęśliwie zamiast wiecznych zalow i pretensji do świata. Mnie na dola 'o matko nie mam faceta' pomagają historie opisane na wlurzonej żonie i na tym forum. Zdrady, bicie, wyzwiska. Chyba lepiej być samej niż trafić na kogoś takiego.
Han_na... Teraz na mnie trafiłaś... Rozwieję Twoje złe myślenie o facetach.
Ależ przecież można 'doła' łapnąć i do tego, jak perspektyw brak. Zwierzę może pomóc ale czy zastąpi człowieka? Pociągającego faceta co to gadać potrafi, nie bije, nie pije... zbytnio, nie wyzywa ale który czasem wkurzy!
No dawaj... Nie chcesz czasami być wkurzona?
Tylko wkurzona, nic więcej.. Chcesz, co?
550 2017-05-21 14:43:58 Ostatnio edytowany przez rh72 (2017-05-21 14:44:26)
RH - No stopy
o rany raz zaproponowałam dzika orgie i juz się wszędzie podtekstów doszukuje
![]()
Wolf - jestem ze ściany wschodniej polska juz nawet nie B, tylko La jak sypiaja wilki?
Czyli wiemy, skąd zaczynamy zaraz orgia... zaraz... wystarczy 'nie dzika'
Proszę Pani, jakich podtekstów...? Ja sobie literalnie czytam. Właśnie się zainteresowałaś jak to spać z Wolfem.
Ja pochodzę ze wschodniej ściany Polski. Lubię te tereny. Teraz i drogi tam dobre i wilków brak, więc konkurencja... (no dobra, przyplątały się i tam )
Rh72 - no ok. Fajnie byłoby się czasem na kogoś wkurzyc ale w sytuacji gdy nie ma na kogo dobrze jest mieć chociaż tego psa i wkurzyc się na niego za to, że zasikal dywan a potem poczytać forum powiedzieć sobie 'kurde chyba moje życie nie jest aż takie tragiczne' . Lepsze to niż gloryfikowac koleżanki tylko dlatego, że one mają tego chłopa. Ale tak naprawdę jak jest między nimi to wiedza tylko oni. Rzeczywistość wcale nie musi być aż tak różowa jak się postronnym takim jak Milka czy ja wydaje. Związek szczęścia nie gwarantuje
Wiem, nie zawsze jest to szczęście, że na miłość życia trafimy Ale Ty coś pisałaś, że rozumiesz a tu Ci się wilka zachciewa
Pieska się znaczy...
RH - No stopy
o rany raz zaproponowałam dzika orgie i juz się wszędzie podtekstów doszukuje
![]()
Wolf - jestem ze ściany wschodniej polska juz nawet nie B, tylko L
a jak sypiaja wilki?
Wilki to piękne i inteligentne zwierzęta i proszę nie porównywać ich do psów. Czułem, że jesteś z Polski L.
A wilk grasuję na dzikim zachodzie.
Taka śpią wilki:
Wiem, nie zawsze jest to szczęście, że na miłość życia trafimy
Ale Ty coś pisałaś, że rozumiesz a tu Ci się wilka zachciewa
Pieska się znaczy...
Chociaż tyle mi się od życia należy
Milka - tak sobie pomyślałam że narzekasz, że koleżanki nie mają dla Ciebie czasu bo dzieci itd. To zaproponuj jednej czy drugiej, że jej te dzieci przypilnujesz niech sobie kobieta w tym czasie idzie do fryzjera czy tam innej kosmetyczki. Bo mi to wygląda trochę na to, że obrażasz się na kogoś za to ze życie mu się ułożyło tak, a nie inaczej.
Heh i mówię to ja która ostatnie 3 dni klela na czym świat stoi
Polska L to nie koniec świata nie jest powiedziane ze się nie spotkamy gdzieś w połowie drogi;)
Polska L to nie koniec świata
nie jest powiedziane ze się nie spotkamy gdzieś w połowie drogi;)
W Połowie drogi tą są moje rodzinne strony.
A dokładnie na Północy śląskiego województwa.
A tak apropo wiecie dlaczego mój nick tak dobrze działa? Podpowiedź:
http://joemonster.org/art/32297
Ja też jestem taki.
Han_Na napisał/a:Polska L to nie koniec świata
nie jest powiedziane ze się nie spotkamy gdzieś w połowie drogi;)
W Połowie drogi tą są moje rodzinne strony.
![]()
A dokładnie na Północy śląskiego województwa.
A tak apropo wiecie dlaczego mój nick tak dobrze działa?
Podpowiedź:
http://joemonster.org/art/32297
Ja też jestem taki.
Aaaa no faktycznie. Pochwal sie, ile lasek juz wyrwales na Wilka?;)
558 2017-05-21 15:40:07 Ostatnio edytowany przez AloneWolf90 (2017-05-21 15:41:24)
Z sukcesem (tak by się spotkać na żywo) okrągłe jak sombrero 0. Ale pisało ze mną kilka Pań.
Najśmieszniejsze jest, że ja o tym co dzisiaj wrzuciłem nie miałem pojęcia jak wybierałem nick.
Z sukcesem (tak by się spotkać na żywo) okrągłe jak sombrero 0.
Ale pisało ze mną kilka Pań.
Najśmieszniejsze jest, że ja o tym co dzisiaj wrzuciłem nie miałem pojęcia jak wybierałem nick.
Czemu się z nimi nie spotkałeś? Takie zbieranie pokemonow tez jest bez sensu moim zdaniem.
560 2017-05-21 15:58:00 Ostatnio edytowany przez AloneWolf90 (2017-05-21 16:01:31)
AloneWolf90 napisał/a:Z sukcesem (tak by się spotkać na żywo) okrągłe jak sombrero 0.
Ale pisało ze mną kilka Pań.
Najśmieszniejsze jest, że ja o tym co dzisiaj wrzuciłem nie miałem pojęcia jak wybierałem nick.
Czemu się z nimi nie spotkałeś? Takie zbieranie pokemonow tez jest bez sensu moim zdaniem.
Bo to one zwykle nie chciały i ucinały kontakt , ja nie jestem żadnym kolekcjonerem, chyba, że koszy.
No i zwykle mieszkały na drugim krańcu Polski ode mnie, co dla mnie problemem nie było i nie jest, bo ja mogę się w każdej chwili przeprowadzić.
Han_a Ty jesteś jeszcze młodziutka wiec inaczej patrzysz na to wszystko.Przed Tobą tak naprawdę całe życie. Wiele moich znajomych dopiero kolo 30 kogos poznalo po 30stce urodzily pierwsze dziecko. Ja w tym roku skończyłam 41 lat. Jestem sama o dziecku mogę zapomnieć. Tak naprawdę nie mam już szans na rodzinę. I muszę żyć z ta myślą z ta tęsknota która wypala dziurę w sercu....
Na portalach randkowych ciężko kogoś znaleźć bo tak jak pisałam albo poszukiwacze przygód albo faceci chcący jeszcze dorobić się potomstwa wiec nie są zainteresowani kobietami w moim wieku.Taka bolesna prawda.
Znajome mają z km zostawić dziecko ba mają już często takie dzieci ze nie wymagają nianczenia 24 na dobę. Chodzi o to ze wola spędzać wolny czas z rodziną niż z kimś innym.a to jada do teściów a to urodziny dziecka a to imieninny męża rocznica ślubu zakupy z dzieckiem wakacje z rodziną imieniny szwagierka itp. itd.
Han_Na napisał/a:Polska L to nie koniec świata
nie jest powiedziane ze się nie spotkamy gdzieś w połowie drogi;)
W Połowie drogi tą są moje rodzinne strony.
![]()
A dokładnie na Północy śląskiego województwa.
A tak apropo wiecie dlaczego mój nick tak dobrze działa?
Podpowiedź:
http://joemonster.org/art/32297
Ja też jestem taki.
łabędzie również ; )
milka, jakie masz zainteresowania? Co lubisz robić w wolnym czasie?
Ale milka, przecież nie wszyscy mężczyźni chcą mieć potomstwo, a poza tym ty jeszcze możesz mieć dziecko. Nie znam się na tym aż tak dobrze, ale wydaję mi się, że mojej mamy koleżanka wpadła tak, bo myślała, że już nie będzie mieć dzieci i chyba miała własnie coś koło 40 paru lat. Milka, a nie możesz poszukać pracy w innym mieście lepiej płatnej, co Cię trzyma w tym mieście, gdzie mieszkasz, skoro jesteś nieszczęśliwa?
40 to nie starość. Nigdy nie trać nadziei.
Życie przegrali tylko Ci co leżą na cmentarzu, bo nie żyją. Weź sobie do serca jedno z moich mott, które mam w podpisie.
A może tu przez forum spróbuj z którymś z Panów.
Spacery ,wycieczki ,ksiazki- to tak w skrócie.
Zdecydowana większość chce mieć dzieci. Nawet ci którzy w wieku 20 kilku lat zarzekali się ze nie chcą to dojrzewają i dochodzą do takiego momentu w życiu ze zmieniają zdanie.
Polemizowałabym ; ), są tacy którzy chcą i tacy którzy nie.
A jakieś zainteresowania przy których niezbędna jest interakcja z drugim człowiekiem? : )
Wolf - a zaproponowales którejs - słuchaj przyjadę do Twojego miasta na weekend, oprowadzisz mnie, pogadamy itd. Szczerze mówiąc to ja bym w ciemno do faceta nie pojechała - wiesz jak to jest zbokow nie brakuje. Ja poznałam paru takich panów którzy umawiali się ze mną na swietego Nigdy mimo że wcale nie dzieliły nas setki km i kilka stref czasowych. Ale wymówki mieli naprawdę epickie łącznie z najbardziej banalnym 'sorry zapomnialem' z tym ze oni sobie dalej chcieli klepac wiadomości w necie czym ja jednak nie byłam zainteresowana.
Milka - mój plan na życie zakładał ze jak nie poznam swojego Mena do 25 roku życia to ide w karierę moja kariera będzie obejmowala posade wiejskiego doktóra i granie w gałe na kartoflisku dlatego szukam sobie takiego miasta gdzie będę sobie mogła pograć. Priorytety
poza tym nie jestem nauczona przebywania z kimś przez cały czas. Jestem introwertykiem - co prawda lubie gadać ale ludzie jednak na dłuższą metę mnie męczą i potrzebuje dużo przestrzeni dla siebie. Np mojemu byłemu byłam w stanie powiedzieć 'idź juz sobie mam cię dość' bo sama jego obecność mnie męczyla. Może to nie był 'ten jedyny'? A może to ja mam problem ze sobą? Ciężko powiedzieć.
Dzieci mieć jeszcze możesz. W moim otoczeniu jest przypadek podobny do tego opisanego przez Wolfa - 3 dzieci, najmłodsze 22 lata a du zonk i 4 w drodze. Dzieciaci rozwodnicy tez chcą się jeszcze rozmnażać? Hmm to może spróbuj czegoś nowego - może jakiś taniec? Wycieczki? to zapisz się do pttk.
Rozwodnicy są poza moim zainteresowaniem z różnych względów.
Właśnie byłam na pewnym portalu randkowym i przejrzałam trochę profili panów w przedziale 40-45 i wszyscy mieli wybrana opcje ze chcą dzieci a w kilku nawet w opisie napisali ze chcą założyć pełna rodzinę wiec szukają kobiety odpowiednio młodszej od siebie. I jak tu mieć nadzieję ....
PTTK u mnie czegoś takiego niestety nie ma .Przy domu kultury działa jakieś kółko emerytów i organizują wycieczki.dla ludzi w moim wieku nic nie ma. Kiedyś na lokalnym forum probowałam zebrać grupkę ludzi na wycieczki rowerowe. Zero odzewu.
Przeprowadzka do większego miasta to trudny temat. Nie łatwo znaleźć pracę (próbowałam ) taka żeby się utrzymać wynająć mieszkanie bo na kupno mieszkania nie stać. Tu gdzie obecnie mieszkam place tylko czynsz (ale nie jest to tylko moje mieszkanie i sprzedać go nie moge ).
To może właśnie warto dać szansę komuś po rozwodzie? To, ze raz nie wyszło nie znaczy ze ktoś jest wybrakowany. Z kawalerem po 40 tez może być coś nie tak, wiec nie ma reguły.
Primo - Walerino... Czy Milka pewna siebie jesteś i nie idealizujesz facetów? Może wcale 'on' taki nie jest potrzebny Wiesz ta 'trawa' obok zawsze zielona 'bardziej' i wygody nie będą już te w życiu jak u samotnika
Dwa omijam, bo jeszcze Han_n(k)a napisze, że taki wygadany tylko w sieci jestem i na spotkanie się nie piszę i że zapomnę i że tylko klepać message przez sieć... A ja nie szukam jeszcze nikogo, więc teraz nie wiem - pisząc z Wami, mam nadzieję, krzywdy nie robię? Niby duże dziewczynki... Ale 'nadzieję' Wam będę robił aby nie było... Uwielbiam kręcić, zwodzić, mataczyć, mijać, rozkochiwać, porzucać, patałaszczyć. Czuję się jeszcze facetem. Rozmnażać mnie już nie ma co, za dużo by tego tałatajstwa na świecie by było
Wolfik to dopiero serc nałamał! On pisze to '0' tylko facet tym razem cyferki 'przed' nie dodaje a nie 'po' jak to mają w zwyczaju faceci To nie zwierzyna, to kłusownik
Mnie starego myśliwego chciał przegnać...
Han_na - jejć...! Dawaj najlepiej 'na wieś'. Ja nie żartuję, pisz potem, które to klepisko to się przeprowadzę. Patrz, drugi gotowy migrować i wystarczyły 3 posty raptem a Ty już 2 ustrzeliłaś Ale napisałaś, że w piłkę nożną grałaś to nie rozumiem, jak się facet może nie zakochać w Tobie
Do 25 lat i potem 'w karierę'? Karierowiczka... Kolejka się będzie ustawiała pod gabinetem, od razu wszyscy tacy chorowici będą... Ekh, ekh! Coś mnie bierze...
Rh72 umów się z Milka, popsuj jej trochę nerwow to może depresja przejdzie
Może się boja, że im siaty będę zakładać przy kolegach a to trochę wstyd dlatego żaden mnie nie chce
Mam do wyboru albo kariera albo szukanie męża a mąż to niepewny kawałek chleba. Pierdzi, wkurza i wyżera jedzenie z lodówki
Ooooo... koleżanka o pozytywach zapomniała. Wilka podpuszczaj dalej to przyjedzie w try miga udowadniać, że facet 'może'
Ja bym przyjechał w innym celu
Więc co dobrego masz w lodówce?
Słoiki od mamy jak ruszysz to zamorduje
Niedobra I co nowoczesna kobieta strzeże najbardziej?
Słoików od mamy...
Kiedyś przynajmniej pruderia obowiązywała
Rozwodnik odpada (choć nie twierdzę że wszyscy rozwodnicy to źli ludzie):
-zależy mi na ślubie kościelnym
-rozwodnicy często mają dzieci z poprzednich związków i nie wiem czy bym się w takim układzie odnalazla. Tym bardziej ze ja dziecka nie mam.taki układ jest trochę niesymetryczny.
A widzisz... A jednak okazuje się, że nie myślisz o drugim cżłowieku tylko o pewnym stereotypie. 'zwykle ma...', 'zależy mi na...' czyli nie do pobycia ale do pokazania sie?
No nie wiem, Milka?
Pewna jesteś, że bratniej duszy szukasz?
Rh - mam podobne odczucia. No bo z jednej strony mówi, że stoi na straconej pozycji z racji wieku ale z drugiej odrzuca cala grupę osób ktora mogłaby być nia potencjalnie zainteresowana. Jak nie rozwodnik to wdowiec
Wiesz co mama mojej koleżanki jest rozwodka. Jako bardzo młoda dziewczyna pod naciskiem rodziny wzięła ślub kościelny. Małżeństwo było totalna porażka. Rozwiodla się poznała ojca mojej koleżanki i teraz są szczęśliwym małżeństwem. Mimo braku ślubu kościelnego.
Han_na... Milka musi sobie przemyśleć pewne rzeczy. Ale przecież można mieć konkretne oczekiwania. Ja się, przykładowo, klnęł, że młodszej o 20 lat bym nie brał... Kiedy kończysz te 25 lat? Może już skończyłaś?
Rh - ano musi. Szczerze mówiąc to zabawa w konwenanse bardziej pasuje do podfruwajek w moim wieku myślałam że z wiekiem coraz więcej ma się w doopie ale jak widać się pomyliłam. Nie pierwszy raz zresztą
panie mnie leci juz 26 rok. Czas do piachu
Rh a Ty byś Milki nie chciał? Wydaje się że fajna babka. Nieco depresyjna ale kto nie łapie nigdy dola niech pierwszy rzuci pomidorem
Fajnie Was się czyta, świeżość, optymizm i dystans do świata, a tego chyba najbardziej brakuje Autorce tematu
Rozwodnik W pracy koleżanka, jak się ostanio bezczelnie przystawiałem (spoko, singielka) to stwierdziła, że w moim wieku trzeba sobie kombinować o 20 lat młodszą
tak powiedziała i wierzyła chyba w to co mówi...
No ja nie wiem, to może być duuuuży błąd!!!
Wiesz, potem...
Fajnie Was się czyta, świeżość, optymizm i dystans do świata, a tego chyba najbardziej brakuje Autorce tematu
Oj Kaju dobrze ze nic nie pisałam 3 dni temu. Miałam dola jak 150
Fajnie Was się czyta, świeżość, optymizm i dystans do świata, a tego chyba najbardziej brakuje Autorce tematu
Nie, najbardziej brakuje... chłopa
Kaja74 napisał/a:Fajnie Was się czyta, świeżość, optymizm i dystans do świata, a tego chyba najbardziej brakuje Autorce tematu
Oj Kaju dobrze ze nic nie pisałam 3 dni temu. Miałam dola jak 150
Ja pitolę... co mc równo łapie 'doła' ale zawsze te dni takie 'nieoczekiwane' i takie...
No Milka popatrz. Taki fajny facet tuż pod Twoim nosem a Ty go nie chcesz bo go jakas menda puściła w samych skarpetkach. Jak tak można?;)
Słyszałam o wzorze na wiek idealnego partnera. Jak go odkopie to tu wrzucę. Policzysz sobie w której klasie jest Twoja przyszła zona