Poczucie zmarnowanego życia - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SAMOTNOŚĆ » Poczucie zmarnowanego życia

Strony Poprzednia 1 8 9 10 11 12 24 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 586 do 650 z 1,533 ]

586

Odp: Poczucie zmarnowanego życia
rh72 napisał/a:
Kaja74 napisał/a:

Fajnie Was się czyta, świeżość, optymizm i dystans do świata, a tego chyba najbardziej brakuje Autorce tematu smile

Nie, najbardziej brakuje... chłopa tongue

A jak będzie miała chłopa to będzie jej brakowało świętego spokoju tongue ten typ chyba tak ma. Mam znajoma która też była nieszczęśliwa bo nie miała faceta. Teraz faceta ma a ona dalej jest nieszczęśliwa tongue

Zobacz podobne tematy :

587 Ostatnio edytowany przez rh72 (2017-05-21 19:11:46)

Odp: Poczucie zmarnowanego życia

Spoko... nie puściła... honorowa była i jest... na razie tongue i nie narzekam na brak gadżetów na które mnie stać, spoko... Milka, nie słuchaj młodej kozy - stać mnie na kiełbasę - wcale jej nie muszę słoików z lodówki wynosić! tongue
A to już wiem dlaczego o tych 70+ piszesz... poczułem się teraz jak gówniarz big_smile big_smile big_smile Wilk to już szans nie ma smile Pomimo tego, że sobie nawet sam buty sznuruje smile

588

Odp: Poczucie zmarnowanego życia
Han_Na napisał/a:
rh72 napisał/a:
Kaja74 napisał/a:

Fajnie Was się czyta, świeżość, optymizm i dystans do świata, a tego chyba najbardziej brakuje Autorce tematu smile

Nie, najbardziej brakuje... chłopa tongue

A jak będzie miała chłopa to będzie jej brakowało świętego spokoju tongue ten typ chyba tak ma. Mam znajoma która też była nieszczęśliwa bo nie miała faceta. Teraz faceta ma a ona dalej jest nieszczęśliwa tongue

Dla niektórych osób trawa jest zawsze bardziej zielona po drugiej stronie płotu ; ).

Milka, serio chciałabyś pana +/- 40 bez żadnej przeszłości?

589 Ostatnio edytowany przez AloneWolf90 (2017-05-21 19:17:37)

Odp: Poczucie zmarnowanego życia

Jak tam Han_Na, możemy sprawdzić czy założysz mi siatę. big_smile Nawet jak założysz, to wstydu nie będzie. big_smile Ważne kto strzela gola. tongue

Ostatni raz grałem w piłkę rok temu. I po tym jak sobie stłukłem nadgarstek i musiałem wszystko samemu robić jedną ręką to się zastanawiam czy w ogóle jeszcze grać. sad Nawet ubieranie było masakrą. sad

A co do tego co napisałaś o kobietach na temat proponowania, zawsze chciałem przyjechać do nich i za każdym razem to one miały wymówki. Zawsze chciałem spotkać się w miejscu publicznym co w tym złego?

590

Odp: Poczucie zmarnowanego życia
AloneWolf90 napisał/a:

Jak tam Han_Na, możemy sprawdzić czy założysz mi siatę. big_smile Nawet jak założysz, to wstydu nie będzie. big_smile Ważne kto strzela gola. tongue
Ostatni raz grałem w piłkę rok temu. I po tym jak sobie stłukłem nadgarstek i musiałem wszystko samemu robić jedną ręką to się zastanawiam czy w ogóle jeszcze grać. sad Nawet ubieranie było masakrą. sad

Wilk! Masakra! Grałeś w nogę i nadgarstek stłukłeś... No Han_na napewno Ci siatę założy.... Oooooo... kolego. Gola to coś chyba nie strzeliłeś. lol Han_na, Ty to napastnik? tongue Ale z drugiej strony, jak Wilk taki 'z poświęceniem' to sobie i drugi da zwichnąć? Niekoniecznie na murawie tongue

591

Odp: Poczucie zmarnowanego życia
rh72 napisał/a:
AloneWolf90 napisał/a:

Jak tam Han_Na, możemy sprawdzić czy założysz mi siatę. big_smile Nawet jak założysz, to wstydu nie będzie. big_smile Ważne kto strzela gola. tongue
Ostatni raz grałem w piłkę rok temu. I po tym jak sobie stłukłem nadgarstek i musiałem wszystko samemu robić jedną ręką to się zastanawiam czy w ogóle jeszcze grać. sad Nawet ubieranie było masakrą. sad

Wilk! Masakra! Grałeś w nogę i nadgarstek stłukłeś... No Han_na napewno Ci siatę założy.... Oooooo... kolego. Gola to coś chyba nie strzeliłeś. lol Han_na, Ty to napastnik? tongue Ale z drugiej strony, jak Wilk taki 'z poświęceniem' to sobie i drugi da zwichnąć? Niekoniecznie na murawie tongue

Ja strzeliłem w życiu wiele ładnych goli, ale ja zawsze gram albo na prawej obronie albo na 10. big_smile A i miałem nawet raz rękę złamana przez piłkę, a kontuzji to miałem też wiele, bo nigdy nie odstawiałem nogi, a teraz jestem starszy mądrzejszy i się zastanawiam czy to ma sens. tongue

592

Odp: Poczucie zmarnowanego życia
pug napisał/a:

Milka, serio chciałabyś pana +/- 40 bez żadnej przeszłości?

Pug... nuffka sztuka, nieśmigana, Niemiec jak oddawał to płakał. big_smile Milka, teraz pomyśl co piszesz... smile

593

Odp: Poczucie zmarnowanego życia
AloneWolf90 napisał/a:
rh72 napisał/a:
AloneWolf90 napisał/a:

Jak tam Han_Na, możemy sprawdzić czy założysz mi siatę. big_smile Nawet jak założysz, to wstydu nie będzie. big_smile Ważne kto strzela gola. tongue
Ostatni raz grałem w piłkę rok temu. I po tym jak sobie stłukłem nadgarstek i musiałem wszystko samemu robić jedną ręką to się zastanawiam czy w ogóle jeszcze grać. sad Nawet ubieranie było masakrą. sad

Wilk! Masakra! Grałeś w nogę i nadgarstek stłukłeś... No Han_na napewno Ci siatę założy.... Oooooo... kolego. Gola to coś chyba nie strzeliłeś. lol Han_na, Ty to napastnik? tongue Ale z drugiej strony, jak Wilk taki 'z poświęceniem' to sobie i drugi da zwichnąć? Niekoniecznie na murawie tongue

Ja strzeliłem w życiu wiele ładnych goli, ale ja zawsze gram albo na prawej obronie albo na 10. big_smile A i miałem nawet raz rękę złamana przez piłkę, a kontuzji to miałem też wiele, bo nigdy nie odstawiałem nogi, a teraz jestem starszy mądrzejszy i się zastanawiam czy to ma sens. tongue

Wilk, przestań być zasadniczym... Nikt Ci nie proponuje ręki łamać z kobietą, no wiadomo,... Znowu Ci próbuję randkę ustawić tongue I znowu małolata na mnie poleci big_smile big_smile big_smile lol
Han_na dawaj ten wzór bo sam sobie poszukam tongue

594

Odp: Poczucie zmarnowanego życia

http://www.obrazki.jeja.pl/103286,oblic … ojego.html proszę rh

Wilk - może własnie dlatego nie chciały się spotkać. Bo nastawały na Twoja cnotę a w miejscu publicznym to trochę nie wypada wink jako najgłębsze dziecko w klasie zawsze stałam na bramce i tak już zostało smile nie no rozumem Twoje obawy odnośnie kontuzji. Sama mam teraz trochę problemów i nie wiem czy uda mi się jeszcze pograć. Ale staram się być dobrej myśli.

595

Odp: Poczucie zmarnowanego życia

A w liceum na bramce co prawda do piłki ręcznej ale stałem... big_smile Wam kobietom prościej. Nie musicie na piętach skakać, jak dostaniecie w klejnoty tongue A z tym wzorem nie pomieszałaś? big_smile big_smile big_smile
Ja bym wolał:

(twój wiek) / 2 - 7 = minimalny
(twój wiek) * 2 + 7 = masymalny

I granice mi się zgadzają wtedy bo startujemy mniej więcej od 15go roku życia, a że maksimum się wywindowało? tongue Znaczy się to wzór dla kobiet czy facetów? smile Mój wzór lepsiejszy lol

596

Odp: Poczucie zmarnowanego życia
Han_Na napisał/a:

http://www.obrazki.jeja.pl/103286,oblic … ojego.html proszę rh

Wilk - może własnie dlatego nie chciały się spotkać. Bo nastawały na Twoja cnotę a w miejscu publicznym to trochę nie wypada wink jako najgłębsze dziecko w klasie zawsze stałam na bramce i tak już zostało smile nie no rozumem Twoje obawy odnośnie kontuzji. Sama mam teraz trochę problemów i nie wiem czy uda mi się jeszcze pograć. Ale staram się być dobrej myśli.

A więc raport taktyczny proszę. big_smile

Ja też przez pewien czas stałem na bramce to właśnie tam złamałem rękę. wink I po tym wydarzeniu zawsze czułem w głowie strach przed kontuzją i nie zawsze   rzucałem się już na piłkę. Potem przekwalifikowałem się na moją ulubioną pozycję ŚPD i całe mecze biegałem od bramki do bramki. big_smile

Ja nawet w aucie mam piłkarską maskotkę, a mianowicie Goleo z MŚ 2006
https://images-na.ssl-images-amazon.com/images/I/51oO7iS6ucL.jpg

597

Odp: Poczucie zmarnowanego życia

Każdy ma w życiu jakieś wartości (no może nie każdy ). Dla mnie akurat możliwość zawarcia sakramentalnego małżeństwa ma duże znaczenie. Ale wiem ze są ludzie  (i chyba są w wiekszosci ) którzy tego nie rozumieją. 
Poza tym mam znajome które wpakowały się w związku z rozwodnikami z dziećmi. Dzieci niby przy matce ale wiadomo ojciec płaci alimenty pomaga zabiera na weekendy. Jeśli kobieta ma swoje dziecko to zaakceptuje dzieci partnera z poprzedniego związku. Ale jeśli nie ma swoich to raczej nie odnajdzie się w takim układzie. Moje znajome raczej kiepsko się odnajdują. Jedna zakonczyla  związek.

598

Odp: Poczucie zmarnowanego życia
milka76 napisał/a:

Każdy ma w życiu jakieś wartości (no może nie każdy ). Dla mnie akurat możliwość zawarcia sakramentalnego małżeństwa ma duże znaczenie. Ale wiem ze są ludzie  (i chyba są w wiekszosci ) którzy tego nie rozumieją. 
Poza tym mam znajome które wpakowały się w związku z rozwodnikami z dziećmi. Dzieci niby przy matce ale wiadomo ojciec płaci alimenty pomaga zabiera na weekendy. Jeśli kobieta ma swoje dziecko to zaakceptuje dzieci partnera z poprzedniego związku. Ale jeśli nie ma swoich to raczej nie odnajdzie się w takim układzie. Moje znajome raczej kiepsko się odnajdują. Jedna zakonczyla  związek.

Milka! Sądź po sobie! Wiadomo, że masz silne argumenty jednak sama się ograniczasz... Wolisz się nie sparzyć? smile Czy jednak cierpieć 'inaczej'?

599

Odp: Poczucie zmarnowanego życia

Chce żyć przede wszystkim  zgodnie ze swoimi  wartościami. I zdaje sobie sprawę  ze będzie to życie samotne :-( mimo wszystko ciężko mi się z tym pogodzić.

600

Odp: Poczucie zmarnowanego życia

Rh - kolega kiedys mi go pokazał jako dowód na to, że musi sobie szukać następnej dziewczyny w gimnazjum. Byc może jemu chodziło o Twoja wersje.

Wilk Pamiętam ten mundial. Goleo i nadmuchane ambicje Polaków big_smile grałeś gdzies tak bardziej profesjonalnie czy tylko dla funu z kumplami?

Milka - oczywiście masz prawo mieć swoje wymagania. Dzieci to sprawa partnera nie nowej żony i moim zdaniem to, że się nimi interesowal świadczy o nim jak najlepiej bo mógł się równie dobrze na te dzieciaki wypiąc. To jest Twoje życie. Masz prawo zrobić z nim co chcesz. Ale czasem warto przynajmniej spróbować zmniejszyć wymagania. Nic na tym nie tracisz. A nóż poznasz kogoś fajnego. Nie oszukujmy się. W mojej 'kategorii wiekowej' łatwiej jest znaleźć bezdzietnego kawalera niz w Twojej i ciezko jest wymagac zeby ktos kto ma lat 40 byl tabula rasa. Tylko ze tych sensownych jest jak na lekarstwo i szczerze mówiąc gdybym ja miała do wyboru pierdołowatego kawalera i ogarnietego rozwodnika to kawaler poszedlby w odstawkem. Ale jestem młoda i co ja tam wiem wink

601

Odp: Poczucie zmarnowanego życia

Młoda... myslmy nie skończyli tematu - co masz w lodówce, detalicznie... tongue Please... Tu się dużo będzie ważyło!

602

Odp: Poczucie zmarnowanego życia
milka76 napisał/a:

Chce żyć przede wszystkim  zgodnie ze swoimi  wartościami. I zdaje sobie sprawę  ze będzie to życie samotne :-( mimo wszystko ciężko mi się z tym pogodzić.

Myślałas o wizycie u psychologa? Bo tu widzę spory konflikt wewnętrzny. Albo chcesz żyć zgodnie ze swoimi przekonaniami i godzisz się z ewentualna samotnością albo szukasz partnera spoza pewnego kręgu. Innej drogi nie ma. Będąc dalej tak rozdarta między 'chciałbym, a 'boje się' nabawisz się nerwicy

603

Odp: Poczucie zmarnowanego życia
rh72 napisał/a:

Młoda... myslmy nie skończyli tematu - co masz w lodówce, detalicznie... tongue Please... Tu się dużo będzie ważyło!

Od zawartości mojej lodówki zależy czy wyślesz do mnie Wilka czy sam uderzysz w konkury? big_smile

604

Odp: Poczucie zmarnowanego życia
Han_Na napisał/a:

Rh - kolega kiedys mi go pokazał jako dowód na to, że musi sobie szukać następnej dziewczyny w gimnazjum. Byc może jemu chodziło o Twoja wersje.

Wilk Pamiętam ten mundial. Goleo i nadmuchane ambicje Polaków big_smile grałeś gdzies tak bardziej profesjonalnie czy tylko dla funu z kumplami?

Milka - oczywiście masz prawo mieć swoje wymagania. Dzieci to sprawa partnera nie nowej żony i moim zdaniem to, że się nimi interesowal świadczy o nim jak najlepiej bo mógł się równie dobrze na te dzieciaki wypiąc. To jest Twoje życie. Masz prawo zrobić z nim co chcesz. Ale czasem warto przynajmniej spróbować zmniejszyć wymagania. Nic na tym nie tracisz. A nóż poznasz kogoś fajnego. Nie oszukujmy się. W mojej 'kategorii wiekowej' łatwiej jest znaleźć bezdzietnego kawalera niz w Twojej i ciezko jest wymagac zeby ktos kto ma lat 40 byl tabula rasa. Tylko ze tych sensownych jest jak na lekarstwo i szczerze mówiąc gdybym ja miała do wyboru pierdołowatego kawalera i ogarnietego rozwodnika to kawaler poszedlby w odstawkem. Ale jestem młoda i co ja tam wiem wink

Trochę w szkole, ale w 99% dla funu. big_smile

605

Odp: Poczucie zmarnowanego życia
milka76 napisał/a:

Każdy ma w życiu jakieś wartości (no może nie każdy ). Dla mnie akurat możliwość zawarcia sakramentalnego małżeństwa ma duże znaczenie. Ale wiem ze są ludzie  (i chyba są w wiekszosci ) którzy tego nie rozumieją. 
Poza tym mam znajome które wpakowały się w związku z rozwodnikami z dziećmi. Dzieci niby przy matce ale wiadomo ojciec płaci alimenty pomaga zabiera na weekendy. Jeśli kobieta ma swoje dziecko to zaakceptuje dzieci partnera z poprzedniego związku. Ale jeśli nie ma swoich to raczej nie odnajdzie się w takim układzie. Moje znajome raczej kiepsko się odnajdują. Jedna zakonczyla  związek.

Wiesz milka w sporej ilości swoich postów używasz uogólnień typu "większość osób nie zrozumie", "w większości faceci chcą mieć dzieci" itp. Mi byłoby niewygodnie żyć w świecie pełnych takich schematów. Rozwodnik może być również po ślubie cywilnym ; ).
Uważam, że czasami warto się przyjrzeć tym swoim wymaganiom, bo one również mogą blokować Ciebie przed szczęśliwym życiem.
Ale okej, dla Ciebie jest istotny ślub kościelny to może warto zapisać się do jakiejś wspólnoty religijnej, słyszałam, że w niektórych miastach organizują msze dla singli, może warto się wybrać?

606

Odp: Poczucie zmarnowanego życia

To nie tak ze chciałabym a się boję. Określiłam się jasno.ze rozwodnik nie dla mnie i tego się trzymam .to że kawaler to nie znaczy ze od razu pierdola a jak rozwodnik to zaraz ogarnięty. Poza tym nie wymagam od faceta żeby był bez żadnej przeszłości. Każdy z nas ma jakąś przeszłość ale nie musi to być eks żoną w tle i dzieci.
Owszem to dobrze ze ojciec dba o swoje dzieci po rozwodzie ale ja nie mając swoich dzieci kiepsko się widzę w taki układzie. Moje znajome żyjąc w takich związkach czują się trochę wykorzystane chociażby finansowo. Bo często jest tak ze facet finansuje coś dzieciom kosztem czegoś innego i na tym traci partnerka która bądź co bądź też zarabia i w takim układzie często ponosi większe koszty utrzymania ich gospodarstwa domowego bo finanse faceta są skromniejsze z powodu alimentów weekendów z dzieckiem itp. Ktoś powie pieniadze nie są najważniejsze. Owszem .ale gdy przychodzi proza życia zwykła codzienność to tez są ważne.

607

Odp: Poczucie zmarnowanego życia

No cóż, zaryzykuję Milka i powiem Ci co myślę..
Poczytałam trochę wymagania i oto Twój profil:

wiek-33-38 - bo tu najwięcej  wolnych facetów którym dzwoni ostatni dzwonek by założyć rodzinę i mieć dzieci
charakter- anielska cierpliwość i optymizm dla zrównoważenia Ciebie
jeżeli jesteś chętna mieszkać na wsi i prowadzić gospodarstwo- zwiększasz ilość potencjalnych kandydatów

I niestety, odkładaj część pensji na dbanie o wygląd większe niż zazwyczaj- szukasz młodszego, musisz olśniewać wyglądem- czym innym olśnisz go później.
Zacznij od dobrego fryzjera- nie pani Kasi z Twojego miasteczka tylko renomowany fryzjer z Poznania smile
Kosmetyczka i super ciuchy.
i olśniewający biały uśmiech.
Sexi perfumy i obowiązkowe szpilki

nie ma rady smile podziękujesz później

608

Odp: Poczucie zmarnowanego życia

Pisze to na podstawie swoich doświadczeń z pobytu na portalach.większość kawalerów  chce dzieci. Taka prawda. Wystarczy poprzedzającym profile.
Co do wspólnot religijnych to problem w tym ze w tej grupie panowie jeszcze bardziej są nastawieni na posiadanie potomstwa i nie są zainteresowani kobietami w moim wieku.wiem to z autopsji.

609

Odp: Poczucie zmarnowanego życia
milka76 napisał/a:

Pisze to na podstawie swoich doświadczeń z pobytu na portalach.większość kawalerów  chce dzieci. Taka prawda. Wystarczy poprzedzającym profile.
Co do wspólnot religijnych to problem w tym ze w tej grupie panowie jeszcze bardziej są nastawieni na posiadanie potomstwa i nie są zainteresowani kobietami w moim wieku.wiem to z autopsji.

Milka, a wiesz, że możesz wziąć ważny ślub katolicki z osobą niewierzącą? Jedynym wymaganiem jest Jej zgoda, na wychowywanie dzieci w wierzę katolickiej, jeżeli i tak uważasz, że nie będziesz mieć dzieci, to możesz wiązać się z każdym niewierzącym i nie odrzucaj ich na starcie. wink

610

Odp: Poczucie zmarnowanego życia

Jestem zadbana kobietą.  A faceci przed  40stka chcący mieć dzieci szukają młodszych kobiet. Ja im dziecka nie urodze bo za stara juz na to jestem.

611

Odp: Poczucie zmarnowanego życia
milka76 napisał/a:

Jestem zadbana kobietą.  A faceci przed  40stka chcący mieć dzieci szukają młodszych kobiet. Ja im dziecka nie urodze bo za stara juz na to jestem.

Kto mówi że jesteś zaniedbana? Mówiłam o OLŚNIEWANIU a to co innego.
O sorry, zrozumiałam, że chcesz jeszcze dziecko, ale jak widzę nie chcesz.
Więc ma być facet po 40 bez dzieci, nie rozwodnik..
teraz już wiem, że ciężko Ci znaleźć...

612

Odp: Poczucie zmarnowanego życia

Oj tam panowie z portali dużo gadają i mało robią tongue Wiem, bo się trochę bujałam po różnych sympatiach. Mnie się wydaje, że Twój problem polega na tym, że Ty nie szukasz człowieka jako takiego, tylko kogoś kto się wpasuje w rolę jaką dla niego w swoim życiu napisałaś. Tylko, że tak to chyba nie działa. Z góry odrzucasz rozwodników bo chyba nie spotkałaś jeszcze nikogo który wywarłby na Tobie efekt wow. W życiu nie pomyślałabym, że zakocham się w żonatym facecie. Wszyscy z racji posiadania żon byli dla mnie kompletnie aseksualni. Aż tu pewnego dnia spotkałam Jego i mnie trafiło tongue Nie robiłam żadnych głupot, bo to nie w moim stylu i to sobie była (i dalej trochę jest wink) taka platoniczna miłostka. Ale była. A facet w mojej prywatnej ocenie 15/10 mimo posiadania żony big_smile Więc od tamtej pory nie zarzekam się, że "Ja nigdy"

613

Odp: Poczucie zmarnowanego życia

Oczywiście ze bym chciała dziecko.ale mam już swoje lata faceta na dzień dzisiejszy brak  i zdaje sobie sprawę ze czas na dzieci minął. Owszem zdarzają się ciążę  po 40stce ale to nie znowu tak często.
Ela a skąd wiesz jak wyglądam czy olśniewająco czy nie ?
Wyglądam sporo młodziej i przyciągania młodych facetów ok. 30. Gdy tylko uslysza ile mam lat temat się urywa.

614

Odp: Poczucie zmarnowanego życia

Han_a  usłyszałam od facetów tekst w stylu :pragnę pełnej rodziny z dziećmi wiec sama rozumiesz szukam młodszej kobiety.

615

Odp: Poczucie zmarnowanego życia

Milka, a czemu musi być wierzący? Skoro ślub katolicki można wziąć z niewierzącym na warunkach podanych przez  mnie wyżej? Czemu sobie sztucznie ograniczasz pole manewru?

616

Odp: Poczucie zmarnowanego życia

Przecież pisze tu o rozwodnikach bez możliwości ślubu koscielnego a nie o niewierzących. Szczerze mówiąc nie spotkałam na swojej drodze niewierzących faceta  .

617

Odp: Poczucie zmarnowanego życia

Kobieto - jeśli chcesz być nieszczęśliwa to nikt Cię do bycia szczęśliwą nie zmusi. Szczerze mówiąc to narzekanie jest denerwujące dla mnie, a co dopiero potencjalnego partnera. Wiec może być też tak, że odstraszasz nawet tych, dla których Twój wiek nie jest żadnym problemem.
Każdą podpowiedź jaką tutaj dostajesz kwitujesz stwierdzeniem "nie da się", "nie chcę" itp. Sorry, ale nikt Ci faceta z zawiązaną na szyi kokardą i kartką z napisem "Twój Ci on" pod drzwi nie przyprowadzi. Masz dwie drogi - albo zejdziesz z wymagania "bezdzietny kawaler" i rozszerzasz horyzonty albo trzymasz się swoich przekonań i przestajesz robić z siebie cierpiętnice, że Twoje życie wygląda tak, a nie inaczej bo to jest Twój wybór.  Oczywiście możesz robić z siebie taką koopę i skupiać się na tym jaka jesteś nieszczęśliwa. Tylko co Ci to da?

618

Odp: Poczucie zmarnowanego życia

Milka masz rację, mój błąd, przepraszam, a chociaż praktykujesz regularnie do kościoła i przestrzegasz zasad swojej religii? Pytam, bo często Panie chcą katolickiego ślubu, bo on taki piękny, tradycyjny, a jak pytam po co im ślub w religii, której i tak nie przestrzegają to się obrażają na Mnie. big_smile

619

Odp: Poczucie zmarnowanego życia
Han_Na napisał/a:

Kobieto - jeśli chcesz być nieszczęśliwa to nikt Cię do bycia szczęśliwą nie zmusi. Szczerze mówiąc to narzekanie jest denerwujące dla mnie, a co dopiero potencjalnego partnera. Wiec może być też tak, że odstraszasz nawet tych, dla których Twój wiek nie jest żadnym problemem.
Każdą podpowiedź jaką tutaj dostajesz kwitujesz stwierdzeniem "nie da się", "nie chcę" itp. Sorry, ale nikt Ci faceta z zawiązaną na szyi kokardą i kartką z napisem "Twój Ci on" pod drzwi nie przyprowadzi. Masz dwie drogi - albo zejdziesz z wymagania "bezdzietny kawaler" i rozszerzasz horyzonty albo trzymasz się swoich przekonań i przestajesz robić z siebie cierpiętnice, że Twoje życie wygląda tak, a nie inaczej bo to jest Twój wybór.  Oczywiście możesz robić z siebie taką koopę i skupiać się na tym jaka jesteś nieszczęśliwa. Tylko co Ci to da?

Niekoniecznie ja znam, nieżonatego kawalera w mniej więcej wieku Milki, tylko nie wiem czy on kogoś szuka, bo lubi nadgodziny w pracy. big_smile

620

Odp: Poczucie zmarnowanego życia
AloneWolf90 napisał/a:

Niekoniecznie ja znam, nieżonatego kawalera w mniej więcej wieku Milki, tylko nie wiem czy on kogoś szuka, bo lubi nadgodziny w pracy. big_smile

O! O ile nie ma dzieci na boku to kupuj kokardę i żądaj zaproszenia na wesele big_smile Z osobą towarzyszącą oczywiście wink
Te nadgodziny to może bierze po to, zeby nie siedzieć sam w domu tongue

621 Ostatnio edytowany przez AloneWolf90 (2017-05-21 23:07:41)

Odp: Poczucie zmarnowanego życia
Han_Na napisał/a:
AloneWolf90 napisał/a:

Niekoniecznie ja znam, nieżonatego kawalera w mniej więcej wieku Milki, tylko nie wiem czy on kogoś szuka, bo lubi nadgodziny w pracy. big_smile

O! O ile nie ma dzieci na boku to kupuj kokardę i żądaj zaproszenia na wesele big_smile Z osobą towarzyszącą oczywiście wink
Te nadgodziny to może bierze po to, zeby nie siedzieć sam w domu tongue

Raczej nie ma, bo inaczej nie byłoby go stać na takie zegarki jak lubi. big_smile Nie to nie Sławek Nowak. big_smile Ale on jest silniejszy ode mnie jak będę chciał mu kokardę przykleić i mnie uderzy to ja nie wstanę. big_smile

Jak zostawałem na nadgodzinach w pracy, to Panie z kadr zawsze mnie straszyły, że skończę jak on. big_smile

622

Odp: Poczucie zmarnowanego życia

Milka, mam pytanie: czy Ty w ogóle spotkałaś potencjalnych odpowiadających Ci kandydatów i co z tego wynikło?

623

Odp: Poczucie zmarnowanego życia
Han_Na napisał/a:
rh72 napisał/a:

Młoda... myslmy nie skończyli tematu - co masz w lodówce, detalicznie... tongue Please... Tu się dużo będzie ważyło!

Od zawartości mojej lodówki zależy czy wyślesz do mnie Wilka czy sam uderzysz w konkury? big_smile


Ciężki ten temat.. ale wracając do naszej subkultury to Wilk i tak się 'własi' a mi lodówka i tak zostanie tongue Muszę wiedzieć, czy na darmo się będę po L. czy B. woził tongue Ja Ciebie uczę jak faceta zwabić do klatki big_smile Jak tygryska czy wilczusia... W klatce to go już oswoisz (oj tam, oj tam, Wilk się chwalił gdzieś, że chętny do oswojenia)... Wy sobie pobaraszkujecie gdzieś a ja lodóweczkę przytulę big_smile

624 Ostatnio edytowany przez rh72 (2017-05-22 06:55:07)

Odp: Poczucie zmarnowanego życia
Han_Na napisał/a:

Oj tam panowie z portali dużo gadają i mało robią tongue Wiem, bo się trochę bujałam po różnych sympatiach. Mnie się wydaje, że Twój problem polega na tym, że Ty nie szukasz człowieka jako takiego, tylko kogoś kto się wpasuje w rolę jaką dla niego w swoim życiu napisałaś. Tylko, że tak to chyba nie działa. Z góry odrzucasz rozwodników bo chyba nie spotkałaś jeszcze nikogo który wywarłby na Tobie efekt wow. W życiu nie pomyślałabym, że zakocham się w żonatym facecie. Wszyscy z racji posiadania żon byli dla mnie kompletnie aseksualni. Aż tu pewnego dnia spotkałam Jego i mnie trafiło tongue Nie robiłam żadnych głupot, bo to nie w moim stylu i to sobie była (i dalej trochę jest wink) taka platoniczna miłostka. Ale była. A facet w mojej prywatnej ocenie 15/10 mimo posiadania żony big_smile Więc od tamtej pory nie zarzekam się, że "Ja nigdy"

Och! Han_na - jak trafiłaś 15/10 i nie możesz go mieć to Ci tylko zakon zostaje... Jakie wieś, jakie wieś? big_smile Tu paradygmat to 'Pan Wołodyjowski' tongue

625

Odp: Poczucie zmarnowanego życia
milka76 napisał/a:

Han_a  usłyszałam od facetów tekst w stylu :pragnę pełnej rodziny z dziećmi wiec sama rozumiesz szukam młodszej kobiety.

Kobieta 40-50 lat może mieć spokojnie dziecko jeśli miesiączkuje. Pojawia się ryzyko nie tyle komplikacji porodowych co stanu zdrowia dziecka. Jednak i z tym sobie świetnie radzą. Wiem to (teraz ja napiszę) z autopsji. Czy Ty Milko chcesz mieć dzieci? Może nie i wtedy też znajdziesz faceta. Niestety Twoje wymaganie aby był oczekiwał na Ciebie pół swego życia może być trudne do spełnienia. Więc z tym ślubem kościelnym może być problem, rzeczywiście - tym bardziej, że w Polsce jak wesele to zwykle ślub kościelny (podobno 90%). Jednak to przecież Twoja wola... To jeszcze poczekaj z 5 lat i kościół będzie dawał rozwody - już to planują...

Wiesz, jesteś przypadek, który tu czasem się przewija - nie próbujemy 'leczyć' Twoich przekonań czy opinii ale postawę i nastawienie. A to trudniejsze i często nie przetłumaczysz... sad

626 Ostatnio edytowany przez Han_Na (2017-05-22 07:33:17)

Odp: Poczucie zmarnowanego życia
Ela210 napisał/a:

Milka, mam pytanie: czy Ty w ogóle spotkałaś potencjalnych odpowiadających Ci kandydatów i co z tego wynikło?

To jest bardzo trafne pytanie.

rh72 napisał/a:

Och! Han_na - jak trafiłaś 15/10 i nie możesz go mieć to Ci tylko zakon zostaje...

Ciężki ten temat.. ale wracając do naszej subkultury to Wilk i tak się 'własi' a mi lodówka i tak zostanie tongue Muszę wiedzieć, czy na darmo się będę po L. czy B. woził tongue Ja Ciebie uczę jak faceta zwabić do klatki big_smile Jak tygryska czy wilczusia... W klatce to go już oswoisz (oj tam, oj tam, Wilk się chwalił gdzieś, że chętny do oswojenia)... Wy sobie pobaraszkujecie gdzieś a ja lodóweczkę przytulę big_smile

Kobieta 40-50 lat może mieć spokojnie dziecko jeśli miesiączkuje.

Wiem, dlatego zeszłam z obłoków i teraz wystarczy mi taki 10/10:cool:

Oj moja mamusia wyraża pogląd, że ilość miłości przekłada się na kg wałówki którą pakuje mi do torby i którą potem muszę dźwigać po schodach do mieszkania smile Więc zawsze coś się znajdzie. Aktualnie są to swojska kiełbasa i swojskie jajka big_smile

Ano może. I nie jest też powiedziane, że kobieta lat 30 nie będzie miała z tym żadnego problemu. Są różne choroby, które bardzo utrudniają zajście w ciąże i czasem czynią je wręcz niemożliwym. Ale wtedy do akcji wkracza medycyna i proponuje np in vitro (ostateczność). Jeśli jesteś wierząca i nie dopuszczasz tej idei to zawsze pozostaje adopcja...

627

Odp: Poczucie zmarnowanego życia
Han_Na napisał/a:

Oj moja mamusia wyraża pogląd, że ilość miłości przekłada się na kg wałówki którą pakuje mi do torby i którą potem muszę dźwigać po schodach do mieszkania smile Więc zawsze coś się znajdzie. Aktualnie są to swojska kiełbasa i swojskie jajka big_smile

Pirdziu... ! big_smile Twoja mamusia daje Ci naprawdę niezłą przynętę na chłopa. To dokładanie gdzie ta lodówka stoi? Korytarzem do końca w prawo, czy w lewo? Abym przypadkowo się do sypialni nie wpakował... big_smile Jej! Swojska kiełbasa... swojskie jaja... No to siedzę w biurze i będzie problem... sad Teraz będę się męczył cały dzień. U mnie ciężko o coś swojskiego - jeśli już to z nazwy. A ja na swojskim wychowany. Przynajmniej jajka, jak kupuję to takie '0' i to działa bo są smaczniejsze. Co tam jeszcze masz 'swojskiego'? Aby nie kurczaka bo mi Wilka zwabisz tongue

628

Odp: Poczucie zmarnowanego życia

https://www.youtube.com/watch?v=gEI3kfmkErk - Milka dla Ciebie do obejrzenia i do przemyślenia. Zwłaszcza punkt 1 big_smile

U mnie w rodzinie wabienie zięcia na żarcie urosło już do rangi sztuki. Co jakiś czas babcia opowiada jakie placki musiała piec żeby złapać mojego ojca big_smile A lodówka jest w kuchni. A kuchnia jest na przeciwko sypialni wink Więc wiesz, przez żołądek itd cool

629

Odp: Poczucie zmarnowanego życia
Han_Na napisał/a:

https://www.youtube.com/watch?v=gEI3kfmkErk - Milka dla Ciebie do obejrzenia i do przemyślenia. Zwłaszcza punkt 1 big_smile

U mnie w rodzinie wabienie zięcia na żarcie urosło już do rangi sztuki. Co jakiś czas babcia opowiada jakie placki musiała piec żeby złapać mojego ojca big_smile A lodówka jest w kuchni. A kuchnia jest na przeciwko sypialni wink Więc wiesz, przez żołądek itd cool

Hahahahaha! big_smile Nie podała azymutu. Przyjedziemy z Wilkiem i się na końcu korytarza rozdzielimy... Ciekawe który na co trafi? tongue Żałować nie powinniśmy... cool

630

Odp: Poczucie zmarnowanego życia

rh72 - mam 3 współlokatorki big_smile więc wiesz, prawdopodobieństwo trafienia do jakiejś sypialni jest większe niż trafienia do kuchni big_smile

631 Ostatnio edytowany przez rh72 (2017-05-22 08:17:02)

Odp: Poczucie zmarnowanego życia
Han_Na napisał/a:

rh72 - mam 3 współlokatorki big_smile więc wiesz, prawdopodobieństwo trafienia do jakiejś sypialni jest większe niż trafienia do kuchni big_smile

Cholera... Chyba nie jadę jak ma być tylko 20% sukcesu to nie jadę... Wilk pojedzie, jemu szanse skaczą na 80%. Będzie miał pecha jak trafi do tej lodówki ale na moim temacie już pisał, że tam właśnie trafił u pewnej atrakcyjnej kobiety i to wręcz do zamrażarki big_smile Biedaczek...

Ale może jak wystawisz tą swojską to znajdę po 'zapachu' i będzie szansa namierzenia. Tylko koleżanki uprzedź - nie ma to jak strach przed facetem o północy Wam w lodówce szamiącym big_smile

632

Odp: Poczucie zmarnowanego życia

Oczywiście ze spotykałam  facetów którzy spełniali to moje kryterium czyli byli facetami bez obciążeń typu eks żoną czy dziecko.
Ale odkąd skończyłam mniej więcej 38 lat ciężko nawiazac jakąkolwiek znajomość z facetem. W moim otoczeniu brak wolnych facetów w odpowiednim wieku. A na portalach randkowych to już wyżej pisałam jak sprawa wygląda.
Tak staram się żyć zgodnie z przykazaniami  ale jestem grzesznym człowiekiem wiec różne bywa. Do kościoła chodzę. I nie chodzi mi o ślub kościelny w tym sensie ze biala sukienka itp. Preferuje skromność po skromnej uroczystości w kościele przyjęcie weselne dla najbliższych żadnych hucznych wesel na 100 osób itp. Takie moje preferencje.
Będąc sama nie jestem szczęśliwa. Ale lamiac swoje wartości żyjąc wbrew sobie też nie byłabym szczęśliwa. Może nie samotna ale na pewno nie szczęśliwa.

633

Odp: Poczucie zmarnowanego życia

A to dodaj gdzieniegdzie uśmiech, tak smile w swoich postach... za poważnie brzmisz... smile

634

Odp: Poczucie zmarnowanego życia

Szczerze mówiąc to w tym momencie wyczerpałam swój arsenał. Jesteś bohaterką tragiczną. Jakąkolwiek decyzję byś nie podjęła to i tak będzie źle. Nie mam bladego pojęcia jak Ci pomóc. Wg mnie powinnaś iść do psychologa.

635

Odp: Poczucie zmarnowanego życia

Ale ja nie oczekuje tutaj pomocy. A niby w czym mi pomoże psycholog?

636

Odp: Poczucie zmarnowanego życia

Widzisz, Milka... Jak ludzie widzą osobę nieszczęśliwą to pomagać chcą, a że nie znajdą Ci faceta to próbują zmienić Ci sposób myślenia. Taka alternatywa. Jest jeszcze jedna. tongue Nie pamiętają, że my tu sobie możemy po prostu gadać i nie trzeba próbować zmieniać smile

637

Odp: Poczucie zmarnowanego życia
milka76 napisał/a:

Ale ja nie oczekuje tutaj pomocy. A niby w czym mi pomoże psycholog?

W takim razie czego oczekujesz? Np w pogodzeniu się z rzeczywistością? Albo w zmianie myślenia? Zmianie schematów zachowań? Nie czytałam całego tematu, więc być może to pytanie już ktoś zadał - czy kiedykolwiek byłaś w stałym, poważnym związku?

638

Odp: Poczucie zmarnowanego życia

To w jakim celu założyłaś ten wątek?

639

Odp: Poczucie zmarnowanego życia

Kobiety! To ja to piszę w kółko i co? Faceta się ignoruje, tak? Ja rozumiem, że naprawdę Milka chce o tym porozmawiać ale bez spinania się na jakieś wyżyny zmian w życiu tylko po prostu posłuchać innych i może kogoś olśnić, więc spróbować warto smile

640

Odp: Poczucie zmarnowanego życia

Milka już kiedyś powiedziała , że nie chce rad, że niczego nie oczekuje od udzielających się w jej wątku, chce jedynie wygadać się.

641

Odp: Poczucie zmarnowanego życia
rh72 napisał/a:

Kobiety! To ja to piszę w kółko i co? Faceta się ignoruje, tak? Ja rozumiem, że naprawdę Milka chce o tym porozmawiać ale bez spinania się na jakieś wyżyny zmian w życiu tylko po prostu posłuchać innych i może kogoś olśnić, więc spróbować warto smile

Tylko czy to, że sobie pogada pomaga jej w jakiś sposób? Np jest jej lżej. Bo jeśli tylko się w ten sposób nakręca i wpada w jeszcze większy dół to to się trochę mija z celem.

642

Odp: Poczucie zmarnowanego życia

Właśnie tak - jestem doświadczony właśnie facet. Jeśli kobieta ma problem to GO NIE ROZWIĄZUJ! Słuchaj, chyba, że wyraźni o to poprosi. Ale wtedy upewnij się dobrze, ze o to chodzi. Jak facet ma roblem to pomagasz bo właśnie dlatego piszę! Święta prawda związku! Alleluja!!! smile

643

Odp: Poczucie zmarnowanego życia
rh72 napisał/a:

Właśnie tak - jestem doświadczony właśnie facet. Jeśli kobieta ma problem to GO NIE ROZWIĄZUJ! Słuchaj, chyba, że wyraźni o to poprosi. Ale wtedy upewnij się dobrze, ze o to chodzi. Jak facet ma roblem to pomagasz bo właśnie dlatego piszę! Święta prawda związku! Alleluja!!! smile

Ja bym chciała żeby ktoś rozwiązał moje problemy - powiedział mi gdzie mam się zaczepić po studiach i PRZEDE WSZYSTKIM postawił na wycieraczce faceta z kokardą i napisem "Twój Ci on" big_smile
Niestety to tak nie działa sad

644

Odp: Poczucie zmarnowanego życia

Ale niektórzy właśnie tak funkcjonują ! Wcielają się w rolę ofiary,  użalając się nad sobą i swoim losem. I zauważcie, że oni zazwyczaj wcale nie chcą zmian, choć zapewniają, że jest inaczej. Im taka rola bardzo odpowiada.

645

Odp: Poczucie zmarnowanego życia
Han_Na napisał/a:
rh72 napisał/a:

Właśnie tak - jestem doświadczony właśnie facet. Jeśli kobieta ma problem to GO NIE ROZWIĄZUJ! Słuchaj, chyba, że wyraźni o to poprosi. Ale wtedy upewnij się dobrze, ze o to chodzi. Jak facet ma roblem to pomagasz bo właśnie dlatego piszę! Święta prawda związku! Alleluja!!! smile

Ja bym chciała żeby ktoś rozwiązał moje problemy - powiedział mi gdzie mam się zaczepić po studiach i PRZEDE WSZYSTKIM postawił na wycieraczce faceta z kokardą i napisem "Twój Ci on" big_smile
Niestety to tak nie działa sad

I widzisz, jeśli chcech rozwiązania i o to prosisz to jest ono takie: podaję adres, następnego dnia stajesz u mnie na wycieraczce z kok... nie bez kokardy, w pończochach, butach na szpilach i w okularach... podpytaj lody - ona totalnie mnie rozgryzła. I problem rozwiązany tongue

646

Odp: Poczucie zmarnowanego życia
Kaja74 napisał/a:

Ale niektórzy właśnie tak funkcjonują ! Wcielają się w rolę ofiary,  użalając się nad sobą i swoim losem. I zauważcie, że oni zazwyczaj wcale nie chcą zmian, choć zapewniają, że jest inaczej. Im taka rola bardzo odpowiada.

Nie, Kaju, to bardziej skomplikowane... Oczekuje się jednak współczucia i empatii, co pomaga. Oczekuje się iskierki nadziei, ze ktoś pomoże. Oczekuje się, że ktoś wysłucha i powie też tak mam, nie jesteś sama. oczekuje się, że ktoś zaproponuje spotkanie nawet i będzie może pasował do wyobrażenia i wiele innych... smile

647

Odp: Poczucie zmarnowanego życia
rh72 napisał/a:
Han_Na napisał/a:
rh72 napisał/a:

Właśnie tak - jestem doświadczony właśnie facet. Jeśli kobieta ma problem to GO NIE ROZWIĄZUJ! Słuchaj, chyba, że wyraźni o to poprosi. Ale wtedy upewnij się dobrze, ze o to chodzi. Jak facet ma roblem to pomagasz bo właśnie dlatego piszę! Święta prawda związku! Alleluja!!! smile

Ja bym chciała żeby ktoś rozwiązał moje problemy - powiedział mi gdzie mam się zaczepić po studiach i PRZEDE WSZYSTKIM postawił na wycieraczce faceta z kokardą i napisem "Twój Ci on" big_smile
Niestety to tak nie działa sad

I widzisz, jeśli chcech rozwiązania i o to prosisz to jest ono takie: podaję adres, następnego dnia stajesz u mnie na wycieraczce z kok... nie bez kokardy, w pończochach, butach na szpilach i w okularach... podpytaj lody - ona totalnie mnie rozgryzła. I problem rozwiązany tongue

Polecam do obejrzenia Ostre Słówka z Kevinem Costnerem. Dużo było gadania, babka na wycieraczce a On.. big_smile ale nie spojleruję..

648

Odp: Poczucie zmarnowanego życia

Polecam do obejrzenia Ostre Słówka z Kevinem Costnerem. Dużo było gadania, babka na wycieraczce a On.. big_smile ale nie spojleruję..

649

Odp: Poczucie zmarnowanego życia
Ela210 napisał/a:
rh72 napisał/a:
Han_Na napisał/a:

Ja bym chciała żeby ktoś rozwiązał moje problemy - powiedział mi gdzie mam się zaczepić po studiach i PRZEDE WSZYSTKIM postawił na wycieraczce faceta z kokardą i napisem "Twój Ci on" big_smile
Niestety to tak nie działa sad

I widzisz, jeśli chcech rozwiązania i o to prosisz to jest ono takie: podaję adres, następnego dnia stajesz u mnie na wycieraczce z kok... nie bez kokardy, w pończochach, butach na szpilach i w okularach... podpytaj lody - ona totalnie mnie rozgryzła. I problem rozwiązany tongue

Polecam do obejrzenia Ostre Słówka z Kevinem Costnerem. Dużo było gadania, babka na wycieraczce a On.. big_smile ale nie spojleruję..

Ela, jesteś kochana... Zapomniałem o najważniejszym. NAJWAŻNIEJSZYM! Przynajmniej pętko tej swojskiej kiełbasy... Please! sad sad sad

650

Odp: Poczucie zmarnowanego życia

Zadzieram kiece i lecę. A kiełbache upcham w stanik co by się nie wydało, że wyobraźnia moja bardziej wybujała niż pierś big_smile
Ale skoro Rh zajmie się kiełbasa, to kto zajmie się mną?

Posty [ 586 do 650 z 1,533 ]

Strony Poprzednia 1 8 9 10 11 12 24 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SAMOTNOŚĆ » Poczucie zmarnowanego życia

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024