Dlaczego mężczyźni rzadziej wybaczają zdrady - męski punkt widzenia - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Dlaczego mężczyźni rzadziej wybaczają zdrady - męski punkt widzenia

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 122 z 122 ]

66

Odp: Dlaczego mężczyźni rzadziej wybaczają zdrady - męski punkt widzenia

Powiedziałaś, że czułaś się niekochana i zaniedbana. To na pewno fakt, że mężczyzna po ślubie już nie zabiega o kobietę tak jak wcześniej. Hmm sam zapewne taki sam błąd robię smile ,
Ale Wy kobiety tez się zmieniacie. Mąż wie o zdradzie? Jesteście dalej razem? Jak myślisz czy on jest wierny?

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Dlaczego mężczyźni rzadziej wybaczają zdrady - męski punkt widzenia
1975bastian napisał/a:

Powiedziałaś, że czułaś się niekochana i zaniedbana. To na pewno fakt, że mężczyzna po ślubie już nie zabiega o kobietę tak jak wcześniej. Hmm sam zapewne taki sam błąd robię smile ,
Ale Wy kobiety tez się zmieniacie. Mąż wie o zdradzie? Jesteście dalej razem? Jak myślisz czy on jest wierny?

Nie da się wciąż zabiegać o drugą osobę w związku w sposób, którego ja potrzebowałam. Mój mąż chciał partnerki a miał niedokochaną w dzieciństwie dziewczynkę, która chciała miłości bezwarunkowej. Miłość bezwarunkową mogą zapewnić tylko rodzice a ja chciałam żeby on wciąż mi udowadniał, jak bardzo jestem dla niego ważna i wyjątkowa. Tak się nie da, bo przecież on jest odrębnym człowiekiem a nie kimś, kto miał żyć tylko po to, aby o mnie dbać i zapewniać na tysiące sposobów, że tylko ja się liczę.

68

Odp: Dlaczego mężczyźni rzadziej wybaczają zdrady - męski punkt widzenia

nie odpowiedziałaś na pytania.

69

Odp: Dlaczego mężczyźni rzadziej wybaczają zdrady - męski punkt widzenia
1975bastian napisał/a:

nie odpowiedziałaś na pytania.

Pewnie, że mąż wie o zdradzie, wyciągnął prawdę ze mnie widząc mój podły nastrój i wycofanie. Jesteśmy nadal razem. Wiem, że mnie nie zdradza. On jest wierny, bo nie ma deficytów i ma zdrowe poczucie własnej wartości, nie potrzebuje niczego mi i sobie udowadniać, jak wcześniej to miało miejsce w moim przypadku.

70 Ostatnio edytowany przez Lexpar (2016-09-29 10:04:07)

Odp: Dlaczego mężczyźni rzadziej wybaczają zdrady - męski punkt widzenia
dobrakobieta90 napisał/a:
1975bastian napisał/a:

Powiedziałaś, że czułaś się niekochana i zaniedbana. To na pewno fakt, że mężczyzna po ślubie już nie zabiega o kobietę tak jak wcześniej. Hmm sam zapewne taki sam błąd robię smile ,
Ale Wy kobiety tez się zmieniacie. Mąż wie o zdradzie? Jesteście dalej razem? Jak myślisz czy on jest wierny?

Nie da się wciąż zabiegać o drugą osobę w związku w sposób, którego ja potrzebowałam. Mój mąż chciał partnerki a miał niedokochaną w dzieciństwie dziewczynkę, która chciała miłości bezwarunkowej. Miłość bezwarunkową mogą zapewnić tylko rodzice a ja chciałam żeby on wciąż mi udowadniał, jak bardzo jestem dla niego ważna i wyjątkowa. Tak się nie da, bo przecież on jest odrębnym człowiekiem a nie kimś, kto miał żyć tylko po to, aby o mnie dbać i zapewniać na tysiące sposobów, że tylko ja się liczę.

Dobrkobieto aczkolwiek śmiem wątpić czy Ty naprawdę jesteś dobrą kobietą.
Dobre kobiety nie zdradzają.
Dobro kobiety w trudnych chwilach rozmawiają ze swoim partnerem.
Czy Ty tak zrobiłaś http://emotikona.pl/emotikony/pic/niewiem.gif.
Piszesz,że Twój mąż chcial partnerki i wcalę mu się nie dziwię.
Zarówno żona jak i mąż chcą mieć partnera/ kę.
Chcą kogoś kto ich wysłucha i w przypadku popełninego błędu nie bedzie krzyczał, robił focha, a wesprze.
Wiem co piszę bo piszę z autopsji.
Przeżyłem to i przeżyłem to w każdej sferze swojego życia i intymnego także.

71

Odp: Dlaczego mężczyźni rzadziej wybaczają zdrady - męski punkt widzenia
Lexpar napisał/a:
dobrakobieta90 napisał/a:
1975bastian napisał/a:

Powiedziałaś, że czułaś się niekochana i zaniedbana. To na pewno fakt, że mężczyzna po ślubie już nie zabiega o kobietę tak jak wcześniej. Hmm sam zapewne taki sam błąd robię smile ,
Ale Wy kobiety tez się zmieniacie. Mąż wie o zdradzie? Jesteście dalej razem? Jak myślisz czy on jest wierny?

Nie da się wciąż zabiegać o drugą osobę w związku w sposób, którego ja potrzebowałam. Mój mąż chciał partnerki a miał niedokochaną w dzieciństwie dziewczynkę, która chciała miłości bezwarunkowej. Miłość bezwarunkową mogą zapewnić tylko rodzice a ja chciałam żeby on wciąż mi udowadniał, jak bardzo jestem dla niego ważna i wyjątkowa. Tak się nie da, bo przecież on jest odrębnym człowiekiem a nie kimś, kto miał żyć tylko po to, aby o mnie dbać i zapewniać na tysiące sposobów, że tylko ja się liczę.

Dobrkobieto aczkolwiek śmiem wątpić czy Ty naprawdę jesteś dobrą kobietą.
Dobre kobiety nie zdradzają.
Dobro kobiety w trudnych chwilach rozmawiają ze swoim partnerem.
Czy Ty tak zrobiłaś http://emotikona.pl/emotikony/pic/niewiem.gif.
Piszesz,że Twój mąż chcial partnerki i wcalę mu się nie dziwię.
Zarówno żona jak i mąż chcą mieć partnera/ kę.
Chcą kogoś kto ich wysłucha i w przypadku popełninego błędu nie bedzie krzyczał, robił focha, a wesprze.
Wiem co piszę bo piszę z autopsji.
Przeżyłem to i przeżyłem to w każdej sferze swojego życia i intymnego także.

Dzisiaj już wiem to wszystko o czym piszesz.
Ale przeszłości nie zmienię. Nie żyję w czasie przeszłym, ale w teraźniejszości. Mój mąż uznał, że dobrze rokuję na przyszłość a ja zdecydowałam się żeby mu udowodnić, że się nie myli.

72

Odp: Dlaczego mężczyźni rzadziej wybaczają zdrady - męski punkt widzenia

A może jest wierny, bo kocha??? czego Ty tak naprawdę nie potrafisz! Bo gdybyś kochała to no cóż.....  Niestety miłośc to też wierność. Jak chce się przygód to bierze się rozwód!!! 
Mówisz, że wiesz, że on ma  poczucie własnej wartości. Chyba jesteś troszkę dziwna jeśli wierzysz, że ona tak łatwo to przyjął bo "ma poczucie własnej wartości"
Przykro mi, ale nie rozumiesz kompletnie facetów. Zapewniam, że Twój zdradzony maż każdego dnia myśli i pamięta o tym co mu zrobiłaś i NIGDY o tym nie zapomni bez względu na to  czy Tobie o tym powie czy raczej na pewno nie. i zawsze będzie w oczach wyobraźni widział Ciebie z tamtym.
Oj kochana smile

73

Odp: Dlaczego mężczyźni rzadziej wybaczają zdrady - męski punkt widzenia
1975bastian napisał/a:

A może jest wierny, bo kocha??? czego Ty tak naprawdę nie potrafisz! Bo gdybyś kochała to no cóż.....  Niestety miłośc to też wierność. Jak chce się przygód to bierze się rozwód!!! 
Mówisz, że wiesz, że on ma  poczucie własnej wartości. Chyba jesteś troszkę dziwna jeśli wierzysz, że ona tak łatwo to przyjął bo "ma poczucie własnej wartości"
Przykro mi, ale nie rozumiesz kompletnie facetów. Zapewniam, że Twój zdradzony maż każdego dnia myśli i pamięta o tym co mu zrobiłaś i NIGDY o tym nie zapomni bez względu na to  czy Tobie o tym powie czy raczej na pewno nie. i zawsze będzie w oczach wyobraźni widział Ciebie z tamtym.
Oj kochana smile

Mylisz się pisząc generalizująco, że nie rozumiem facetów, tylko dlatego, źe ja i mój mąż patrzymy na zdradę jak na przeszłość, która nie wróci. Może Ciebie tak dotknęła zdrada, że nie potrafisz być ponad i wciąż przerabiasz w głowie, że ktoś Ciebie skrzywdził i przez to zdrada jest dla Ciebie teraźniejszością, ale tak nie jest w naszym przypadku. Nigdy z nikim nie byłam tak blisko, jak dzisiaj z moim mężem. Nigdy nie zaryzykowałabym utraty tego, co teraz wspólnie zbudowaliśmy dla krótkich chwil uniesień i uwagi innego mężczyzny. Mój mąż deklaruje podobnie. Jeśli uważasz, że mnie oszukuje, to nie masz pojęcia czym jest prawdziwa bliskość i uważasz, że jest on tak samo jak ja przed zdradą niedokochanym dzieciakiem, który musi udowodnić swoją męskość poprzez zdradę. Trochę to smutne.

74 Ostatnio edytowany przez 1975 (2016-09-29 10:34:19)

Odp: Dlaczego mężczyźni rzadziej wybaczają zdrady - męski punkt widzenia

Ja nie zostałem nigdy zdradzony. A przynajmniej tak uważam więc nic mnie nie dotknęło smile
Nie mówię, że mąż Ciebie oszukuje, pamiętaj to Ty w waszym związku jesteś zła:) , mówię tylko że nawet jeśli nigdy Tobie tego nie powie to zawsze będzie w nim to tkwiło.
Chcesz sprawdzić ? Spytaj go , jeśli jest wobec Ciebie szczery to Tobie powie.
Ile lat jesteś po slubie? i ile masz lat?

75 Ostatnio edytowany przez dobrakobieta90 (2016-09-29 10:38:28)

Odp: Dlaczego mężczyźni rzadziej wybaczają zdrady - męski punkt widzenia
1975bastian napisał/a:

Ja nie zostałem nigdy zdradzony. A przynajmniej tak uważam więc nic mnie nie dotknęło smile
Nie mówię, że mąż Ciebie oszukuje, pamiętaj to Ty w waszym związku jesteś zła:) , mówię tylko że nawet jeśli nawet nigdy Tobie tego nie powie to zawsze będzie w nim to tkwiło.
Chcesz sprawdzić ? Spytaj go , jeśli jest wobec Ciebie szczery to Tobie powie.

Ja nie muszę pytać. Ja jestem pewna, że on nigdy nie zapomni, jak boli zdrada. Podobnie jak jestem przekonana, bo wiele razy o tym rozmawialiśmy, źe oboje uważamy, że w każdym człowieku jest potencjał do czynienia dobra i do czynienia zła i każdy człowiek dokonuje wyboru jak postąpi. On jest zbyt świadomym i światłym człowiekiem żeby kierować się tak niskimi pobudkami jak zemsta, czy poprawianie sobie samopoczucia czynieniem zła, krzywdy innym ludziom.

76

Odp: Dlaczego mężczyźni rzadziej wybaczają zdrady - męski punkt widzenia

Ja byłem zdradzony. Zdrada to najgorsze, co można zrobić. To wyrwanie serca na żywca. Ból nie do zniesienia. Zaufanie pada całkowicie.
Lata temu. I... nie wybaczyłem. Nie umiałem. Zawsze myślałem, czy było jej lepiej... i zawsze widziałem go z nią... Tak, przyłapałem ich razem. Z czasem zobojętniałem na nią. Ale uraz został. Nie umiem już tak zaufać...

77

Odp: Dlaczego mężczyźni rzadziej wybaczają zdrady - męski punkt widzenia
dobrakobieta90 napisał/a:


Nigdy nie zaryzykowałabym utraty tego, co teraz wspólnie zbudowaliśmy dla krótkich chwil uniesień i uwagi innego mężczyzny. Mój mąż deklaruje podobnie.

Nigdy nie mów nigdy.

Najczęściej właśnie ci pewni siebie, stwierdzają "to było silniejsze " sad

Zresztą, masz już taka nauczkę, doświadczyłaś na sobie, że nie możesz być pewna swoich obietnic ani siebie.

78

Odp: Dlaczego mężczyźni rzadziej wybaczają zdrady - męski punkt widzenia
Secondo1 napisał/a:
dobrakobieta90 napisał/a:


Nigdy nie zaryzykowałabym utraty tego, co teraz wspólnie zbudowaliśmy dla krótkich chwil uniesień i uwagi innego mężczyzny. Mój mąż deklaruje podobnie.

Nigdy nie mów nigdy.

Najczęściej właśnie ci pewni siebie, stwierdzają "to było silniejsze " sad

Zresztą, masz już taka nauczkę, doświadczyłaś na sobie, że nie możesz być pewna swoich obietnic ani siebie.

Czym innym jest wypowiadanie oczekiwanej, wyświechtanej regułki a czym innym świadoma deklaracja osoby z doświadczeniem.
Ale uwagę przyjmuję.

79 Ostatnio edytowany przez authority (2016-09-30 00:10:22)

Odp: Dlaczego mężczyźni rzadziej wybaczają zdrady - męski punkt widzenia
1975bastian napisał/a:

Ja nie zostałem nigdy zdradzony. A przynajmniej tak uważam więc nic mnie nie dotknęło smile
Nie mówię, że mąż Ciebie oszukuje, pamiętaj to Ty w waszym związku jesteś zła:) , mówię tylko że nawet jeśli nigdy Tobie tego nie powie to zawsze będzie w nim to tkwiło.
Chcesz sprawdzić ? Spytaj go , jeśli jest wobec Ciebie szczery to Tobie powie.
Ile lat jesteś po slubie? i ile masz lat?

Jeśli nie przeżyłeś zdrady to po co mówisz za innych ? Znamy siebie na tyle na ile nas sprawdzono.

80

Odp: Dlaczego mężczyźni rzadziej wybaczają zdrady - męski punkt widzenia
authority napisał/a:
1975bastian napisał/a:

Ja nie zostałem nigdy zdradzony. A przynajmniej tak uważam więc nic mnie nie dotknęło smile
Nie mówię, że mąż Ciebie oszukuje, pamiętaj to Ty w waszym związku jesteś zła:) , mówię tylko że nawet jeśli nigdy Tobie tego nie powie to zawsze będzie w nim to tkwiło.
Chcesz sprawdzić ? Spytaj go , jeśli jest wobec Ciebie szczery to Tobie powie.
Ile lat jesteś po slubie? i ile masz lat?

Jeśli nie przeżyłeś zdrady to po co mówisz za innych ? Znamy siebie na tyle na ile nas sprawdzono.

no tak.
Już dawno stwierdzono, że :
" studenci do nauki, robotnicy do fabryk, rolnicy na pole" a zdradzający ....do wątków ze zdradami.

Porządek musi być !

Nie żeby jakieś warcholstwo się pleniło i podżegało inych do rewolty,
wypowiadając się na tematy tych grup społecznych do których dostępu im nie dano.

81

Odp: Dlaczego mężczyźni rzadziej wybaczają zdrady - męski punkt widzenia

Mój ex wybaczył swojej byłej panterce 6 razy.... jak się łatwo domyślić przyłapał ją 7 razy w dość niezręcznej sytuacji. Jak się potem okazało panna mieszkała z innym który był jej oficjalnym partnerem a mój ex spełniał jedynie role kochanka. Czemu wybaczał? Sam twierdzi że to wieka miłość była, i że każdy może popełnić błąd. Powiedział nawet "myślałem że to takie potknięcie o krawężnik i wszystko wróci do normy" Kutwa ale teraz tych krawężników narobili że dziewczyna była w stanie potknąć się 7 razy podczas 8 msc:P Ja osobiście myśle że wybaczył bo zwyczajnie nadwyrężyła jego wydumane w kosmos ego. No bo jak on tak piękny mądry i w ogóle mógłby być zostawiony.... Chciał na siłę udowodnić że ona jednak go kocha,no bo kto go nie kocha? smile
Pan w ramach "zemsty?" zrobił mi podobną akcje ale ja nie dawałam mu 6 szans... nie dostał ani jednej... Fakt faktem rozmawiamy jak znajomi bo zwyczajnie jest mi tak lepiej ale nie wchodzi w grę żadna akcja"powrotu".

82

Odp: Dlaczego mężczyźni rzadziej wybaczają zdrady - męski punkt widzenia

Asanas Twój były żył w innej rzeczywistości, gdzieś poza Ziemią, daleko w kosmosie...
On był kochankiem. Ona nie zdradzała jego, tylko swojego stałego partnera. Jakim cudem kochanek „przyłapuje” swoją kochankę ze stałym partnerem, z którym ona mieszka? O jakim przyłapaniu tu mowa? o.O Jak coś takiego w ogóle jest możliwe? Jaką ekwilibrystykę umysłową trzeba uprawiać, żeby dojść do wniosku, że kochanka zdradza mnie ze swoim stałym partnerem... WTF!? Kosmos...

Z tego co przypominam sobie z Twojego wątku to ten jegomość był specjalistą w postrzeganiu rzeczywistości inaczej niż ustawa przewiduje wink Sama tego doświadczyłaś na własnej skórze, gdy tłumaczył Ci, dlaczego musisz mu wybaczyć.

83

Odp: Dlaczego mężczyźni rzadziej wybaczają zdrady - męski punkt widzenia

Sprawa chyba była taka trochę skomplikowana: z jednej strony mieszkała ze swoim partnero-kochankiem a z drugiej miała mojego eksa którego przedstawiła rodzicom (spełniał identyczną rolę jak ja) oprócz tych dwóch egzemplarzy miała jeszcze trzeciego 100% kochanka. Duże potrzeby dziewczyna miała to chciała podzielić pomiędzy paru coby się nie marnowało:P On bywał u niej w domu ona u niego, coś przebąkiwali o ślubie- sielanka trwała. On odwoził ją do rodzinnego domu a ona hyc do mieszkania tego pierwszego. Któregoś pięknego dnia gdy moj ex wybrał się na wakacje (bez niej bo nie miała dla niego czasu) zadzwonił do niej a tam męski głos w słuchawce z groźbami i zarzutami. Potem pare miesięcy ciszy między nimi i panienka się odezwała, że to wielki błąd był że on ją prześladuje itd. No a potem już tylko raz po raz odkrywał jej kłamstwa na każdym kroku już w bardziej dosadny sposób. Karamba co za telenowela:P myśle że jakaś brazylijska wytwórnia spokojnie kupiłaby ten scenariusz:)
Masz racje Klio to jest mistrz alternatywnej rzeczywistości, teraz próbuje wziąć mnie na litość? czy coś w tym stylu. Pije codziennie a co za tym idzie w tym stanie prowadzi i pracuje... oczywiście jest to wynik jego zaangażowania emocjonalnego w moją krzywdę i wyraz tego jak bardzo mu zależy i jak mu przykro - dobre, nie? big_smile Utrzymuje z nim kontakt dla własnego komfortu psychicznego ale ewidentnie muszę to uciąć, chyba nie trzeba dodawać dlaczego? Ale dodam bo to co ostatnio usłyszałam delikatnie mną wstrząsnęło, a mianowicie moje "Cudo" stwierdziło że myślał o tym coby zakończyć naszą historię jak Romeo i Julia tylko że jak domniemam ja jako Julia nie sama połknęłabym truciznę ....
Tak jestem głupia naiwna i co tam jeszcze chcecie... ale nie o tym jest temat. Tak jak wspominałam wyżej mój ex wybaczył bo ucierpiało jego ego które nie moglo pogodzić się z tym że ktoś go nie kocha taka jest przynajmniej moja diagnoza. I jak widać na moim przypadku on - "mężczyzna" wybaczył, ja - kobieta nie.

84

Odp: Dlaczego mężczyźni rzadziej wybaczają zdrady - męski punkt widzenia

W tej sytuacji nie ma mowy o wybaczeniu. Jest uzależnienie, z którego on nie wyszedł. Od 6 lat trwa w tym niby związku i kontynuuje rywalizację z coraz to innymi mężczyznami. Zdrowy człowiek, ze zdrowym poglądem na relacje międzyludzkie to to nie jest.
Ty z kolei byłaś na tyle silna, żeby uzależnieniu nie poddać się całkowicie. Utrzymywanie z nim kontaktu raczej Ci nie pomoże, bo co to za komfort psychiczny kontaktować się z kimś, kto próbuje wzbudzić w Tobie poczucie winy za to, że pije i w stanie nietrzeźwym prowadzi i pracuje. Zdaje się, że on jest lekarzem... Odetnij się i wtedy dopiero odczujesz komfort psychiczny, bo na razie niepotrzebnie przedłużasz agonię (swoją oczywiście; jego powinnaś mieć gdzieś).

85

Odp: Dlaczego mężczyźni rzadziej wybaczają zdrady - męski punkt widzenia
authority napisał/a:

Jeśli nie przeżyłeś zdrady to po co mówisz za innych ? Znamy siebie na tyle na ile nas sprawdzono.

W temacie poruszamy męski punkt widzenia na kwestię zdrady i jej wybaczenie. Wspaniale, jeśli wypowiedzą się sami net-faceci, którzy zdradę wybaczyli lub nie, jednak wszystkie Wasze spostrzeżenia w tej kwestii są mile widziane. Status "zdradzonego" nie jest warunkiem koniecznym do wzięcia udziału w dyskusji. smile

Wypowiadały się tutaj też osoby znające innych, u których w związkach pojawił się problem zdrady. Przedstawiały, jak się potoczyły dalej losy tych osób.

Zapraszam do dzielenia się poglądami - czy rzeczywiście mężczyźni rzadziej wybaczają kobietom zdrady? I dlaczego?

86

Odp: Dlaczego mężczyźni rzadziej wybaczają zdrady - męski punkt widzenia

I_see_beyond ciekawi mnie twój post o większej trudności wybaczania zdrady przez mężczyzn. Zapytałaś z czystej ciekawości czy własnego doświadczenia.
pozdrawiam
1975bastian

87

Odp: Dlaczego mężczyźni rzadziej wybaczają zdrady - męski punkt widzenia

Szanujący się mężczyzna nigdy nie wybaczy zdrady i odejdzie. Mężczyzna zdesperowany, mający złe mniemanie o sobie wróci do partnerki. To co najbardziej przybliża do kobiety to poczucie bycia potrzebnym i docenianym - kimś bardzo ważnym w jej życiu. Tak długo jak mężczyzna odczuwa, że jest traktowany należycie z szacunkiem i to on swoją postawą zasłużenie wyznacza swoje miejsce obok partnerki póty jest dobrze. Natomiast jeżeli kobieta zdradzi to wówczas całe te poczucie bycia kimś ważnym ulatuje. To jest tak jakby ktoś chciał mnie wykastrować. Bądź co bądź swoją męskość szanuję bardziej od jakiegokolwiek uczucia kobiety. Przyprawianie rogów jest uwłaczające dla mężczyzny i gwoździem do trumny dla każdego związku - nawet jeżeli nie rozwali się od razu to już nie będzie funkcjonował jak należy bowiem kobieta już nigdy nie będzie w stanie przekonać mężczyzny, że jest na pierwszym miejscu w jej życiu w gronie mężczyzn (że stoi na samym szczycie). Po prostu, zdradzająca kobieta nie jest w stanie zrobić nic by sprawić by partner uwierzył w swoją wartość wobec niej. Coś zostaje bezpowrotnie zniszczone. Śmieć wróci z podkulonym ogonem. Ktoś kto szanuje samego siebie poszuka szczęścia gdzie indziej. Rzecz polega na tym, że ten który wraca zawsze ponosi jakiś koszt z tym związany - kosztem w tym przypadku jest uszczerbek na poczuciu własnej wartości. Większość mężczyzn tego nie zniesie.

88

Odp: Dlaczego mężczyźni rzadziej wybaczają zdrady - męski punkt widzenia
Bergman napisał/a:

Szanujący się mężczyzna nigdy nie wybaczy zdrady i odejdzie. Mężczyzna zdesperowany, mający złe mniemanie o sobie wróci do partnerki. To co najbardziej przybliża do kobiety to poczucie bycia potrzebnym i docenianym - kimś bardzo ważnym w jej życiu. Tak długo jak mężczyzna odczuwa, że jest traktowany należycie z szacunkiem i to on swoją postawą zasłużenie wyznacza swoje miejsce obok partnerki póty jest dobrze. Natomiast jeżeli kobieta zdradzi to wówczas całe te poczucie bycia kimś ważnym ulatuje. To jest tak jakby ktoś chciał mnie wykastrować. Bądź co bądź swoją męskość szanuję bardziej od jakiegokolwiek uczucia kobiety. Przyprawianie rogów jest uwłaczające dla mężczyzny i gwoździem do trumny dla każdego związku - nawet jeżeli nie rozwali się od razu to już nie będzie funkcjonował jak należy bowiem kobieta już nigdy nie będzie w stanie przekonać mężczyzny, że jest na pierwszym miejscu w jej życiu w gronie mężczyzn (że stoi na samym szczycie). Po prostu, zdradzająca kobieta nie jest w stanie zrobić nic by sprawić by partner uwierzył w swoją wartość wobec niej. Coś zostaje bezpowrotnie zniszczone. Śmieć wróci z podkulonym ogonem. Ktoś kto szanuje samego siebie poszuka szczęścia gdzie indziej. Rzecz polega na tym, że ten który wraca zawsze ponosi jakiś koszt z tym związany - kosztem w tym przypadku jest uszczerbek na poczuciu własnej wartości. Większość mężczyzn tego nie zniesie.

Bardzo podoba mi się to, co napisałeś. Widać, że jesteś inteligentnym facetem. Tak trzymać wink

89

Odp: Dlaczego mężczyźni rzadziej wybaczają zdrady - męski punkt widzenia
lamademoiselle napisał/a:
Bergman napisał/a:

Szanujący się mężczyzna nigdy nie wybaczy zdrady i odejdzie. Mężczyzna zdesperowany, mający złe mniemanie o sobie wróci do partnerki. To co najbardziej przybliża do kobiety to poczucie bycia potrzebnym i docenianym - kimś bardzo ważnym w jej życiu. Tak długo jak mężczyzna odczuwa, że jest traktowany należycie z szacunkiem i to on swoją postawą zasłużenie wyznacza swoje miejsce obok partnerki póty jest dobrze. Natomiast jeżeli kobieta zdradzi to wówczas całe te poczucie bycia kimś ważnym ulatuje. To jest tak jakby ktoś chciał mnie wykastrować. Bądź co bądź swoją męskość szanuję bardziej od jakiegokolwiek uczucia kobiety. Przyprawianie rogów jest uwłaczające dla mężczyzny i gwoździem do trumny dla każdego związku - nawet jeżeli nie rozwali się od razu to już nie będzie funkcjonował jak należy bowiem kobieta już nigdy nie będzie w stanie przekonać mężczyzny, że jest na pierwszym miejscu w jej życiu w gronie mężczyzn (że stoi na samym szczycie). Po prostu, zdradzająca kobieta nie jest w stanie zrobić nic by sprawić by partner uwierzył w swoją wartość wobec niej. Coś zostaje bezpowrotnie zniszczone. Śmieć wróci z podkulonym ogonem. Ktoś kto szanuje samego siebie poszuka szczęścia gdzie indziej. Rzecz polega na tym, że ten który wraca zawsze ponosi jakiś koszt z tym związany - kosztem w tym przypadku jest uszczerbek na poczuciu własnej wartości. Większość mężczyzn tego nie zniesie.

Bardzo podoba mi się to, co napisałeś. Widać, że jesteś inteligentnym facetem. Tak trzymać wink


Tak. Szczególnie nazwanie faceta, który ma inne zdanie "śmieciem" tego dowodzi...

90

Odp: Dlaczego mężczyźni rzadziej wybaczają zdrady - męski punkt widzenia
talerz123 napisał/a:
lamademoiselle napisał/a:
Bergman napisał/a:

Szanujący się mężczyzna nigdy nie wybaczy zdrady i odejdzie. Mężczyzna zdesperowany, mający złe mniemanie o sobie wróci do partnerki. To co najbardziej przybliża do kobiety to poczucie bycia potrzebnym i docenianym - kimś bardzo ważnym w jej życiu. Tak długo jak mężczyzna odczuwa, że jest traktowany należycie z szacunkiem i to on swoją postawą zasłużenie wyznacza swoje miejsce obok partnerki póty jest dobrze. Natomiast jeżeli kobieta zdradzi to wówczas całe te poczucie bycia kimś ważnym ulatuje. To jest tak jakby ktoś chciał mnie wykastrować. Bądź co bądź swoją męskość szanuję bardziej od jakiegokolwiek uczucia kobiety. Przyprawianie rogów jest uwłaczające dla mężczyzny i gwoździem do trumny dla każdego związku - nawet jeżeli nie rozwali się od razu to już nie będzie funkcjonował jak należy bowiem kobieta już nigdy nie będzie w stanie przekonać mężczyzny, że jest na pierwszym miejscu w jej życiu w gronie mężczyzn (że stoi na samym szczycie). Po prostu, zdradzająca kobieta nie jest w stanie zrobić nic by sprawić by partner uwierzył w swoją wartość wobec niej. Coś zostaje bezpowrotnie zniszczone. Śmieć wróci z podkulonym ogonem. Ktoś kto szanuje samego siebie poszuka szczęścia gdzie indziej. Rzecz polega na tym, że ten który wraca zawsze ponosi jakiś koszt z tym związany - kosztem w tym przypadku jest uszczerbek na poczuciu własnej wartości. Większość mężczyzn tego nie zniesie.

Bardzo podoba mi się to, co napisałeś. Widać, że jesteś inteligentnym facetem. Tak trzymać wink


Tak. Szczególnie nazwanie faceta, który ma inne zdanie "śmieciem" tego dowodzi...

To, że użył określenie "śmieć", to już inna bajka. Fakt jest faktem, że dużo jest tu racji.

91

Odp: Dlaczego mężczyźni rzadziej wybaczają zdrady - męski punkt widzenia
1975bastian napisał/a:

I_see_beyond ciekawi mnie twój post o większej trudności wybaczania zdrady przez mężczyzn. Zapytałaś z czystej ciekawości czy własnego doświadczenia.
pozdrawiam
1975bastian

Chciałabym zapytać "Który mój post?", gdyż jest ich w temacie kilka. Rozumiem, że chodzi Ci o ten najnowszy.

Jeśli Cię interesuje, dlaczego założyłam ten temat, zachęcam do lektury pierwszego postu, gdzie to wyjaśniam.

W kwestii mojego osobistego doświadczenia: ja nigdy nie zdradziłam mojego męża. On mnie tak.




Dziewczyny, Bergman przedstawił swój męski punkt widzenia na zdradę, tak jak jest to określone w temacie.

Zastosowanie słowa śmieć może nie jest zbyt fortunne, nie chciałabym się jednak czepiać słówek. Gdyby nie wypowiedź Talerz123, nie zwróciłabym nawet na nie uwagi - skupiłam się ogólnie na treści wypowiedzi. Oprócz utraty zaufania, problemów w sferze seksualnej Bergman poruszył nowy element - poczucie własnej wartości.

Temat zdrady w większości z nas budzi emocje, więc czasem jakieś "soczyste słowo" w dyskusjach na tym forum się pojawia. W kontekście całej wypowiedzi ja odczytałam to jako osobę, która ma bardzo złe mniemanie o sobie, ma bardzo niskie poczucie własnej wartości, a więc czuje się jak ten przysłowiowy "śmieć". Nie odebrałam tego, że ktoś, kto ma inne zdanie to "śmieć".

Zachęcam do przedstawiania męskiego punktu widzenia na kwestię wybaczania zdrady. Mam nadzieję, że pojawią się jeszcze opinie w tej sprawie.

92

Odp: Dlaczego mężczyźni rzadziej wybaczają zdrady - męski punkt widzenia
I_see_beyond napisał/a:

Dziewczyny, Bergman przedstawił swój męski punkt widzenia na zdradę, tak jak jest to określone w temacie.

Zastosowanie słowa śmieć może nie jest zbyt fortunne, nie chciałabym się jednak czepiać słówek. Gdyby nie wypowiedź Talerz123, nie zwróciłabym nawet na nie uwagi - skupiłam się ogólnie na treści wypowiedzi. Oprócz utraty zaufania, problemów w sferze seksualnej Bergman poruszył nowy element - poczucie własnej wartości.

Temat zdrady w większości z nas budzi emocje, więc czasem jakieś "soczyste słowo" w dyskusjach na tym forum się pojawia. W kontekście całej wypowiedzi ja odczytałam to jako osobę, która ma bardzo złe mniemanie o sobie, ma bardzo niskie poczucie własnej wartości, a więc czuje się jak ten przysłowiowy "śmieć". Nie odebrałam tego, że ktoś, kto ma inne zdanie to "śmieć".

Zachęcam do przedstawiania męskiego punktu widzenia na kwestię wybaczania zdrady. Mam nadzieję, że pojawią się jeszcze opinie w tej sprawie.


Tak, tak I_see. Rozumiem i obiecuję już się nie unosić smile big_smile smile. Ale jakoś tak nie mogłam się powstrzymać.  Ja akurat skupiłam się czytając wypowiedź Bergmana na tym zdaniu i na tym, które napisane zostało po nim. I jakoś tak wnioski nasunęły mi się same a reszta została puszczona w niepamięć big_smile. A wchodzę sobie TU, bo temat ciekawy i sama z chęcią dowiem się nowych rzeczy. Ale obiecuję już się nie wtrącać i milczeć. Będę biernym obserwatorem big_smile big_smile big_smile.

93

Odp: Dlaczego mężczyźni rzadziej wybaczają zdrady - męski punkt widzenia
I_see_beyond napisał/a:

/.../

Temat zdrady w większości z nas budzi emocje, więc czasem jakieś "soczyste słowo" w dyskusjach na tym forum się pojawia. W kontekście całej wypowiedzi ja odczytałam to jako osobę, która ma bardzo złe mniemanie o sobie, ma bardzo niskie poczucie własnej wartości, a więc czuje się jak ten przysłowiowy "śmieć". Nie odebrałam tego, że ktoś, kto ma inne zdanie to "śmieć".

Zachęcam do przedstawiania męskiego punktu widzenia na kwestię wybaczania zdrady. Mam nadzieję, że pojawią się jeszcze opinie w tej sprawie.

Tak sobie czytam niektóre wypowiedzi... Wypowiedzieli się Rumpel i Excop, a są to w zasadzie jedyni przedstawiciele płci męskiej, przynajmniej na forum, którzy wybaczyli zdradę na serio, ale są w zdecydowanej mniejszości. Było kilka wątków, gdzie wybaczenie było tylko pozorne i kończyło się komplikacjami zdrowotnymi, z uszczerbkiem na zdrowiu nerwowym i psychicznym, albo zdradą odwetową, lub tak czy inaczej rozstaniem. Nie mam dostępu do badań socjologicznych na temat zdrad i ich wybaczania, dlatego nie potwierdzę, ani nie zaprzeczę tezie w tytule wątku. Jednak czytając forum i wątki zdradzanych, można wywnioskować, że teza ma potwierdzenie - mężczyźni wybaczają rzadziej.
Czemu tak jest?

Odpowiem na zasadzie: mnie się wydaje.
Kiedyś, w osiemnastym wieku, kontrakty małżeńskie zawierane były z innych przyczyn niż uczucia, zawierały klauzule o dopuszczalnej ilości nałożnic i kochanków. Co prawda dotyczyło to głów koronowanych i szlachty. Jak było w niższych stanach nie wiem, nie jestem historykiem. Ale jak łatwo sobie wyobrazić, małżeństwa takie trwały do śmierci któregoś z małżonków i o zdradach nie było mowy i nie było czego wybaczać. Później nastąpił okres pruderii, upodmiotowienia kobiet i za niewierność małżeńską kobiety były sądownie karane.  Narzucone role społeczne w których mężczyzna utrzymywał dom, żonę i dzieci dostarczając środków pieniężnych, a kobieta była odpowiedzialna za dom i wychowanie dzieci. O ile wtedy wyskoki męża musiały być tolerowane, bo kobiety bały się utraty stabilizacji, to w odwrotnej sytuacji, kiedy kobieta zdradzała, pozycja towarzyska mężczyzny radykalnie spadała, szczególnie wraz ze wzrostem populacji potomstwa.
To najprawdopodobniej nadal siedzi w psychice i powoduje takie nastawienie, że jak facet zdradza, to jest samcem alfa, a jak kobieta zdradza, to jest kurlewna...
I to by było na tyle, jeśli chodzi o moje widzimisie...

A z mojego doświadczenia: trzy poważne związki i w każdym była obecna zdrada. W pierwszym zostałem zdradzony i nie wybaczyłem. Rozstanie było radykalne. Potem miałem różne przemyślenia i postanowienia, ale wybaczenia przez duże W nie było, tak samo jak nie było chęci i prób powrotu.
Drugi poważny związek, a pierwsze małżeństwo było skażone zdradą niemal od początku. Wydawało mi się, ze wybaczam, ale to był tylko zjazd mojego ego do poziomu poniżej podłogi piwnicy, czyli zamiatanie problemu pod dywan. Skończyło się moim radykalnym krokiem, jakim była zdrada odwetowa, ale ona już nie przyniosła odbudowania mojego ego, mało tego, było gorzej bo stałem się taki sam jak ona i nie było wyjścia, trzeba było się rozstać. Naprawa odbywała się na terapii u psychologa, ale nie została dokończona, bo zaczął się mój trzeci związek. Trzeci związek, a drugie małżeństwo w którym zdrada była natury emocjonalnej. Ne byłem gotowy na wybaczenie od razu, a kiedy już byłem, stało się za późno...
I to by było na tyle, jeśli chodzi o moje doświadczenie...

A z moich aktualnych przemyśleń: Prawdą jest, że mózgi mężczyzny i kobiety są różne. Męskie są jednowątkowe i zdrada powoduje, że myślenie o niej zajmuje niemal 55% czasu. Ma to swoje przykre konsekwencje w pozostałych aspektach życia, a kumulacja problemów blokuje radykalne myślenie i trudniej dochodzi do racjonalizowania sytuacji w jakiej się ów mężczyzna znalazł i wyciągania wniosków, o planowaniu działań nie mówiąc. Dodatkowo, spadek ego, utrata zaufania, utrata poczucia stabilizacji, utrata poczucia własności (tak, tak, ale większość się do tego nie przyzna), poczucie krzywdy jaka została wyrządzona, powodują że o żadnym wybaczeniu nie może być mowy przez najbliższe dwadzieścia lat.
Mózg kobiety jest wielowątkowy. Zdrada i jej konsekwencje zajmują tylko jeden wątek. Pozostałe, po burzy myślowej i wszelkich zawirowaniach usilnie starają się stabilizować emocje i radykalizować, posuwając wnioski typu: tak mu dobrze tam było, a jednak do mnie wrócił, albo: no przecież sama chciałam by sobie znalazł babę, a mnie dał spokój (tak, tak, ale większość się do tego nie przyzna). Powoduje to, ze w krótkim relatywnie czasie utrata zaufania mija i kobieta gotowa jest zacząć "od nowa"

94

Odp: Dlaczego mężczyźni rzadziej wybaczają zdrady - męski punkt widzenia

I_see_beyond troszkę wbrew Twoim zamysłom  postanowiłam się jednak odezwać  w temacie wybaczania zdrady przez mężczyzn, niech mi będzie wybaczone smile smile smile.

Jak  czytam  forum to zdrady wydają mi się różne (robi się niby to samo ale uczestnicy to inni ludzie),  w różnych momentach życiowych, przekrój wiekowy zdradzających w pełnej skali – aż się prosi o indywidualne ‘wyceny’ smile. Gdybym zdradziła  fizycznie mężczyznę to byłoby to coś, hm…, definitywnego, zanegowanie osoby, która miała być tylko dla mnie (bo najpierw to byłaby zdrada emocjonalna a potem dopiero fizyczna).
Od zawsze siedzi mi w głowie przekonanie (uwarunkowane pewnie przekazem historyczno-społecznym smile smile smile), że w ten sposób nie wolno potraktować mężczyzny.
A serio bardziej, nie wiem na ile wynika to z ustalonych pryncypiów (no bo przecież nie należy oszukiwać i krzywdzić), na ile to kwestia smaku smile (tak się nie robi i już), na ile szaleństwo skutkujące odarciem z szacunku i godności  bliskiego mężczyzny, na ile pobłądzenie bardzo ludzkie.

Odbiór zdrady wydaje mi się zależny od płci, może to tak jest, że mężczyznom  trudniej  jest  pogodzić się z poczuciem wyrzucenia  w każdym aspekcie poza ‘świat’  bliskiej osoby, może poczucie spustoszenia jest po prostu większe, pewnie bardziej  wykracza poza męskie akceptowalne zrozumienie…  - i może właśnie taka świadomość skutku powinna  towarzyszyć zdradzającym kobietom oczekującym wybaczenia mężczyzny.
Dlatego tutaj napisałam, bo ważna wydaje mi  się ta świadomość , sprawiająca, że prostsze stają się wybory,  niezależnie od układu płci w zdradzie, zresztą i ocena  przypadku zdrady powinna być indywidualna (niektórzy wybaczają, inni – nie).

95

Odp: Dlaczego mężczyźni rzadziej wybaczają zdrady - męski punkt widzenia
Finding napisał/a:

I_see_beyond troszkę wbrew Twoim zamysłom  postanowiłam się jednak odezwać  w temacie wybaczania zdrady przez mężczyzn, niech mi będzie wybaczone smile smile smile.

Bardzo proszę, wybaczam! wink I dziękuję za udział w dyskusji i ciekawy, wyważony post. smile

96

Odp: Dlaczego mężczyźni rzadziej wybaczają zdrady - męski punkt widzenia
I_see_beyond napisał/a:
Finding napisał/a:

I_see_beyond troszkę wbrew Twoim zamysłom  postanowiłam się jednak odezwać  w temacie wybaczania zdrady przez mężczyzn, niech mi będzie wybaczone smile smile smile.

Bardzo proszę, wybaczam! wink I dziękuję za udział w dyskusji i ciekawy, wyważony post. smile

smile staram sie trzymać tematu jedynie smile, choć do mnie pasowałby pewnie temat w 'drugą' płeć smile

97

Odp: Dlaczego mężczyźni rzadziej wybaczają zdrady - męski punkt widzenia

Powoduje to, ze w krótkim relatywnie czasie utrata zaufania mija i kobieta gotowa jest zacząć "od nowa"

To chyba zależy od kobiety. Jestem w stanie wiele wybaczyć, ale zdrady nie wybaczyłam i nigdy bym nie wybaczyła.

98

Odp: Dlaczego mężczyźni rzadziej wybaczają zdrady - męski punkt widzenia
Secondo1 napisał/a:
authority napisał/a:
1975bastian napisał/a:

Ja nie zostałem nigdy zdradzony. A przynajmniej tak uważam więc nic mnie nie dotknęło smile
Nie mówię, że mąż Ciebie oszukuje, pamiętaj to Ty w waszym związku jesteś zła:) , mówię tylko że nawet jeśli nigdy Tobie tego nie powie to zawsze będzie w nim to tkwiło.
Chcesz sprawdzić ? Spytaj go , jeśli jest wobec Ciebie szczery to Tobie powie.
Ile lat jesteś po slubie? i ile masz lat?

Jeśli nie przeżyłeś zdrady to po co mówisz za innych ? Znamy siebie na tyle na ile nas sprawdzono.

no tak.
Już dawno stwierdzono, że :
" studenci do nauki, robotnicy do fabryk, rolnicy na pole" a zdradzający ....do wątków ze zdradami.

Porządek musi być !

Nie żeby jakieś warcholstwo się pleniło i podżegało inych do rewolty,
wypowiadając się na tematy tych grup społecznych do których dostępu im nie dano.

Zdanie na temat zdradzającego m to co innego niż opisywać uczucie czy motywy zdradzonego nie przeżywając tego. Ja to akurat przeżyłem to wiem o czym piszę.

99 Ostatnio edytowany przez authority (2016-10-07 21:42:49)

Odp: Dlaczego mężczyźni rzadziej wybaczają zdrady - męski punkt widzenia

Wszystko zależy od osoby. Co do myślenia wielowątkowego tu znam wiele odwrotnych przykładów. Według mnie są dwie kategorie ludzi. Ludzie roszczeniowi marzący o twardej ręce i stabilności ponad wszystko i ludzie otwarci na nowe najczęściej ludzie działania. Wracając do meritum to tak jak z murzynami mają mniejsze IQ nie dlatego iż są czarni a z powodu klimatu a co za tym idzie innej specyfiki życia gdzie preferowana od zawsze była siła spryt oraz w wolnym czasie lenistwo i zabawa jako środek rozradowania stresu i budowy więzi międzyludzkiej. Starsze kobiety które pracują od młodości często podchodzą pod wszystkie krytykowane przez kobiety cechy mężczyzn co nie raz im wypominałem z drugiej strony temperując młodszych pracowników w pewnych kwestiach.
W krajach gdzie kobiety więcej pracują różnice są mniejsze ponieważ wymagająca praca zajmuje więcej mózgu a więcej lżejszych prac buduje mózg bardziej uniwersalny. Dzięki telefonom komórkowym oraz wielu innych ułatwieniom i u mężczyzn tworzy się wielowątkowość zupełnie jak procesory kiedyś były jednojądrowe i szły ja herze a teraz mają coraz więcej jąder naturalna kolej rzeczy ewolucji. oczywiście w naszym kraju wszystko jest do tyłu w stosunku do top 13 państw USA, Kanada, Wielka Brytania, Australia, Niemcy, Holandia, Francja, Szwecja, Norwegia, Belgia, Portugalia, Hiszpania, Włochy.
Połączcie posty

100 Ostatnio edytowany przez ansheila (2016-10-11 13:25:37)

Odp: Dlaczego mężczyźni rzadziej wybaczają zdrady - męski punkt widzenia

Drodzy forumowicze - dzień dobry, to mój pierwszy post. Napiszę na początek skrótowo, bez rozpisywania się.
Otóż mój mąż wie o kochanku od pół roku. Nie zamierza się ze mną rozstawać, na polubowny rozwód nie wyraża zgody. Powody ??? Uwierzcie mi, nie mogę zgłębić tego człowieka, przy którym żyję już kilkanaście lat. Podejrzewam, że są to kwestie prozaiczne - trójka dość młodych jeszcze dzieci wymagających opieki oraz to, że zarabiam kilkakrotnie więcej od niego. Praktycznie utrzymuję rodzinę. W tle oczywiście kredyt - na jego nieruchomość.
A może to jakiś rodzaj miłości z jego strony. Liczy, że jakoś to będzie.
Ja popełniłam życiowy błąd - wyszłam za mąż bez miłości, namiętności. Byle tylko nie być samą, urodzić dzieci. Wiem, to koszmarne.
Nie ma już żadnej intymności między mną i mężem. On chciałby jeszcze seksu ze mną ale ja nie mogę się do tego zmusić.
Mój związek z kochankiem chyba się już powoli kończy- niszczą go konflikty i złe emocje.
Dla mnie sfera miłosna i seksualna są bardzo ważne, ale prawdopodobnie będę już musiała z nich zrezygnować.
To tyle na razie. Może ten głos w dyskusji, oparty na prawdziwej historii, pokaże Wam jeszcze inne mechanizmy zachowań mężczyzn wobec zdrady partnerki.

101

Odp: Dlaczego mężczyźni rzadziej wybaczają zdrady - męski punkt widzenia

Bo nie ma większego poniżenia dla faceta niż zdrada.

102

Odp: Dlaczego mężczyźni rzadziej wybaczają zdrady - męski punkt widzenia
ansheila napisał/a:

A może to jakiś rodzaj miłości z jego strony. Liczy, że jakoś to będzie.
Ja popełniłam życiowy błąd - wyszłam za mąż bez miłości, namiętności. Byle tylko nie być samą, urodzić dzieci. Wiem, to koszmarne.

Witaj Ansheila.
Ja też zdradziłam i w głowie mi się nie mieści, że nie masz wyrzutów sumienia, poczucia winy. Nie chodzi o to, że oceniam Ciebie i Twoje postępowanie. Jakbyś mogła mi napisać jak Ty to robisz, jak Ci się udaje spokojnie żyć wiedząc, że z powodu Twojego zachowania ktoś cierpiał, bo ja wciąż nie mogę ogarnąć swojego sumienia.

103

Odp: Dlaczego mężczyźni rzadziej wybaczają zdrady - męski punkt widzenia

Ja bym nigdy nie wybaczył zdrady z jednego powodu - brzydziłbym się. Nie wyparłbym sobie z głowy myśli, że ktoś przebolcował moją kobietę, gdy ja akurat byłem w domu czy pracy, czy też opiekowałbym się dziećmi gdybym takie miał. Nie ucierpiałoby na tym poczucie mojej wartości, nie interesowałoby mnie czy była to zdrada planowana i wielokrotna, spontaniczna, z zemsty czy też "pojawił się ktoś lepszy". Problemy i braki w związku można jakoś załatwić, ewentualnie zakończyć znajomość, a taki sposób "załatwienia" sprawy jest po prostu ohydny i osoba którą wielbiłem i kochałem, momentalnie traci dla mnie jakąkolwiek wartość. Być może uczucie tak szybko by nie wygasło, natomiast odraza i obrzydzenie byłoby wielokrotnie silniejsze nawet od największej miłości. Dla mnie wierność jest na pierwszym miejscu jeśli chodzi o listę "czego wymagam" w związku i zdrada kończy go definitywnie. Oddanie się drugiej osobie jest dla mnie bardzo intymne i jest czymś niezmiernie ważnym dlatego nie wyobrażam sobie jak można wybaczyć.

104

Odp: Dlaczego mężczyźni rzadziej wybaczają zdrady - męski punkt widzenia

Wydaje mi się, że wspólne dzieci, wspólne mieszkanie i finanse bardzo poszerzają wyobraźnię.

105

Odp: Dlaczego mężczyźni rzadziej wybaczają zdrady - męski punkt widzenia
dobrakobieta90 napisał/a:
ansheila napisał/a:

A może to jakiś rodzaj miłości z jego strony. Liczy, że jakoś to będzie.
Ja popełniłam życiowy błąd - wyszłam za mąż bez miłości, namiętności. Byle tylko nie być samą, urodzić dzieci. Wiem, to koszmarne.

Witaj Ansheila.
Ja też zdradziłam i w głowie mi się nie mieści, że nie masz wyrzutów sumienia, poczucia winy. Nie chodzi o to, że oceniam Ciebie i Twoje postępowanie. Jakbyś mogła mi napisać jak Ty to robisz, jak Ci się udaje spokojnie żyć wiedząc, że z powodu Twojego zachowania ktoś cierpiał, bo ja wciąż nie mogę ogarnąć swojego sumienia.

To jest kolejny niezrozumiały dla mnie aspekt ...Ja nie mam żadnych poważniejszych wyrzutów sumienia wobec męża. On czuje chyba pewną ulgę, że wciąż pełnię swoje dotychczasowe funkcje - skarbonki, służącej, matki. Płacę rachunki, spłacam samodzielnie kredyt za 3 osoby ( za nie swoją nieruchomość). Chyba więcej pisać nie muszę...Mam za to wyrzuty sumienia wobec dzieci. Ale moje postępowanie (to bezpośrednie) oraz uczucia względem nich także nie uległy zmianie.

106 Ostatnio edytowany przez starr (2016-10-11 22:51:02)

Odp: Dlaczego mężczyźni rzadziej wybaczają zdrady - męski punkt widzenia
ansheila napisał/a:

/.../
To tyle na razie. Może ten głos w dyskusji, oparty na prawdziwej historii, pokaże Wam jeszcze inne mechanizmy zachowań mężczyzn wobec zdrady partnerki.

No ok... ale ja nijak nie mogę się w Twoim wpisie doszukać wybaczenia, albo niewybaczenia. Chociaż widzę powód zachowania Twojego męża- wygodę, a poza tym są rożne typy charakterów, świadomi rogacze również chadzają na tym świecie.

107

Odp: Dlaczego mężczyźni rzadziej wybaczają zdrady - męski punkt widzenia
ansheila napisał/a:

Ja popełniłam życiowy błąd - wyszłam za mąż bez miłości, namiętności. Byle tylko nie być samą, urodzić dzieci. Wiem, to koszmarne.

Dla mnie sfera miłosna i seksualna są bardzo ważne, ale prawdopodobnie będę już musiała z nich zrezygnować.

Jak dla mnie to trochę dziwne. Osoba, dla której ta sfera jest bardzo ważna wychodzi za mąż bez miłości i machnęła sobie trójkę dzieci??? To chyba latami trzeba żyć w samotności żeby w desperacji zrobić coś takiego.

A co do wątku, myślę że społeczna ocena wybaczenia zdrady przez mężczyznę jest bardziej negatywna. Osobiście jak czytam takie rzeczy do odczuwam ogromną pogardę do wybaczającego faceta. Jak można z siebie zrobić taką ścierę? jedyne wytłumaczenie tej sytuacji to jego całkowite wyje....nie na żonkę i ciągnięcie korzyści z jej pracy i kasy.

108

Odp: Dlaczego mężczyźni rzadziej wybaczają zdrady - męski punkt widzenia

smile Witam,
zaskoczyło mnie i to mocno

ansheila
Jak odnajdujesz się na codzień w takim układzie ? Dzieci przeciez na pewno odczytują wszystko co się dzieje...

Araquelle
Dlaczego pogardzasz wybaczającym ?

109

Odp: Dlaczego mężczyźni rzadziej wybaczają zdrady - męski punkt widzenia
Finding napisał/a:

smile

Araquelle
Dlaczego pogardzasz wybaczającym ?

W omawianym przypadku to nie jest wybaczenie, to jest pogodzenie się z rolą bycia nikim, tak to widzę. Facet wie od pół roku o kochanku żony, wie że jest dla niej zerem i tylko podkulił ogon i drży ze strachu, że ten jego skarb - żona mająca go w odwłoku,  mógłby go zostawić. Nie mogę tego pojąć, dlatego gardzę. Gardzę żebraniem o miłość, gardzę kurczowym trzymaniem się niekochającej osoby.  Trzeba mieć trochę honoru i nie robić z siebie ciężaru dla innych.  Choć gdyby on się wypowiedział i stwierdził, ze zgadza się na ten układ tylko dla dzieci i kasy (bo korzysta z kasy jelenia) a do niewiernej nic kompletnie nie czuje i jest ona dla niego jak służąca to przestałabym nim gardzić.

110

Odp: Dlaczego mężczyźni rzadziej wybaczają zdrady - męski punkt widzenia
Araquelle napisał/a:
Finding napisał/a:

smile

Araquelle
Dlaczego pogardzasz wybaczającym ?

W omawianym przypadku to nie jest wybaczenie, to jest pogodzenie się z rolą bycia nikim, tak to widzę. Facet wie od pół roku o kochanku żony, wie że jest dla niej zerem i tylko podkulił ogon i drży ze strachu, że ten jego skarb - żona mająca go w odwłoku,  mógłby go zostawić. Nie mogę tego pojąć, dlatego gardzę. Gardzę żebraniem o miłość, gardzę kurczowym trzymaniem się niekochającej osoby.  Trzeba mieć trochę honoru i nie robić z siebie ciężaru dla innych.  Choć gdyby on się wypowiedział i stwierdził, ze zgadza się na ten układ tylko dla dzieci i kasy (bo korzysta z kasy jelenia) a do niewiernej nic kompletnie nie czuje i jest ona dla niego jak służąca to przestałabym nim gardzić.

Oj,oj nie zgadzam się z pogardą dla wybaczającego faceta, myśl co chcesz i gadaj co chcesz ale dla mnie jesteś ograniczony w swoim ego.
Rumpel

111

Odp: Dlaczego mężczyźni rzadziej wybaczają zdrady - męski punkt widzenia
Araquelle napisał/a:

W omawianym przypadku to nie jest wybaczenie, to jest pogodzenie się z rolą bycia nikim, tak to widzę. Facet wie od pół roku o kochanku żony, wie że jest dla niej zerem i tylko podkulił ogon i drży ze strachu, że ten jego skarb - żona mająca go w odwłoku,  mógłby go zostawić. Nie mogę tego pojąć, dlatego gardzę. Gardzę żebraniem o miłość, gardzę kurczowym trzymaniem się niekochającej osoby.  Trzeba mieć trochę honoru i nie robić z siebie ciężaru dla innych.  Choć gdyby on się wypowiedział i stwierdził, ze zgadza się na ten układ tylko dla dzieci i kasy (bo korzysta z kasy jelenia) a do niewiernej nic kompletnie nie czuje i jest ona dla niego jak służąca to przestałabym nim gardzić.

smile Witaj,
odebrałam Twoją wypowiedź jakby miała dotyczyć każdego wybaczającego, stąd nieporozumienie smile, po przeczytaniu wypowiedzi na forum przede wszystkim popieram indywidualne podejście do każdego przypadku zdrady.

Ten konkretny przypadek to postawienie na głowie normalności, nie dziwię się Twojej surowej ocenie, załapać nie mogę jak Oni żyją na codzień - to z gruntu chory układ.

112

Odp: Dlaczego mężczyźni rzadziej wybaczają zdrady - męski punkt widzenia

"Men a polygamous, women are monogamous" - William James (filozof i naukowiec).

Niestety szanowne Panie, tak jest. Mężczyźni mają seks w odrębnej przegródce w mózgu, która jest kompletnie oddzielona od emocji. Kobiety - nie. Jeżeli facet przychodzi i mówi, że przespał się z którąś i nic dla niego ona nie znaczy - to ma racje, ale kobieta tego nie zrozumie bo myśli po swojemu. smile

Faceci rzadziej wybaczają zdrady bo dla nich to skrajne upokorzenie. Po włosku to "rogacz". To dla faceta skrajność, tak jak no nie wiem gwałt na kobiecie? No może trochę przesadziłem, ale tak jest. Kobieta inaczej do tego podchodzi.

113

Odp: Dlaczego mężczyźni rzadziej wybaczają zdrady - męski punkt widzenia
Max1 napisał/a:

"Men a polygamous, women are monogamous" - William James (filozof i naukowiec).

Niestety szanowne Panie, tak jest.

bla, bla, bla

masz więcej takich "rewelacji"?

114 Ostatnio edytowany przez lamademoiselle (2016-10-16 16:48:31)

Odp: Dlaczego mężczyźni rzadziej wybaczają zdrady - męski punkt widzenia
Max1 napisał/a:

"Men a polygamous, women are monogamous" - William James (filozof i naukowiec).

Niestety szanowne Panie, tak jest. Mężczyźni mają seks w odrębnej przegródce w mózgu, która jest kompletnie oddzielona od emocji. Kobiety - nie. Jeżeli facet przychodzi i mówi, że przespał się z którąś i nic dla niego ona nie znaczy - to ma racje, ale kobieta tego nie zrozumie bo myśli po swojemu. smile

Faceci rzadziej wybaczają zdrady bo dla nich to skrajne upokorzenie. Po włosku to "rogacz". To dla faceta skrajność, tak jak no nie wiem gwałt na kobiecie? No może trochę przesadziłem, ale tak jest. Kobieta inaczej do tego podchodzi.

Znam osobiście dwóch facetów, którzy bez miłości nie potrafiliby przespać się z kobietą. Łączą emocje z seksem.

Ale znam także kobiety, które oddzielają jedno od drugiego. Jak dla mnie to NIE MA REGUŁY. Każdy jest inny.

115

Odp: Dlaczego mężczyźni rzadziej wybaczają zdrady - męski punkt widzenia

Ale statystycznie to faceci czesciej sa poligamistami.

Pokaz mi kobiete, zone szczesliwa w zwiazku, ktora "chodzi" na boki ... Ja moge pokazac wielu facetów szczesliwych "chodzących" na boki.

Tak jest i po co z tym dyskutować.

116

Odp: Dlaczego mężczyźni rzadziej wybaczają zdrady - męski punkt widzenia

Wiem, że dyskusja znacząco poszła do przodu, ale że mnie zainteresowała, to przeczytałam całość, choć chciałabym wtrącić swoje trzy grosze w odniesieniu do tego pytania, tym bardziej, że temat w zasadzie nie został podjęty:

I_see_beyond napisał/a:

Zapytałam też z ciekawości o wpływ uprawiania seksu przez partnerkę z innym mężczyzną na sferę intymną w tym "odbudowanym" związku, ale jakoś tak to pytanie "umknęło" tutaj.

Czy znajdzie się net-facet, który odważnie odpowie na to pytanie?

Facetem co prawda nie jestem wink, ale swego czasu dosyć często i naprawdę szczerze rozmawiałam z mężczyzną, który był na etapie próby wybaczania swojej żonie zdrady. Opowiadał, że pomimo intensywności jej romansu, gotów był wybaczyć, bo nie tyle czuł do żony wstręt, co miał ogromną potrzebę udowodnienia jej, a przypuszczam, że sobie samemu jeszcze bardziej, że jest w tej sferze lepszy od kochanka. To z czym chyba najbardziej nie umiał sobie poradzić, to właśnie fakt, że ona zdradzała, aby poznać smak seksu innego niż z nim (dotąd był jej jedynym partnerem), a skoro romans kontynuowała, to wyraźnie jej "smakowało". Niestety choć jeszcze całkiem długo się starał, to przy każdej próbie zbliżenia przed oczami pojawiały się obrazy żony uprawiającej seks z tym drugim, co z kolei jego własne poczucie męskiej wartości kompletnie rozwalało. Ostatecznie małżeństwa uratować się nie udało.

I tak na marginesie - mówi się, że kobieta wybacza, ale nie zapomina, z kolei mężczyzna zapomina, ale nie wybacza. Ile w tym prawdy? Można polemizować wink.

117 Ostatnio edytowany przez rh72 (2017-08-10 10:18:41)

Odp: Dlaczego mężczyźni rzadziej wybaczają zdrady - męski punkt widzenia
Olinka napisał/a:

I tak na marginesie - mówi się, że kobieta wybacza, ale nie zapomina, z kolei mężczyzna zapomina, ale nie wybacza. Ile w tym prawdy? Można polemizować wink.

Olinko, masz ostatni post i coś podsunęłaś co bym jednak zgeneralizował czyli zaczął:

Zwykle jeśli kobieta wybacza to nie zapomina, zwykle jeśli mężczyzna wybacza to albo wybacza albo szybko przekonuje się, że nie wybaczył jednak - tu zwykle wybaczenie oznacza zapomnienie. smile To z moich rozmów z facetami.
Oczywiście tutaj nie za bardzo były podkreślone 2 aspekty zdrady czyli klasyka: zdrada emocjonalna i zdrada fizyczna. To są zdrady różne. W związku partnerom zależy na uzyskaniu pewnych korzyści. I jedyna rzecz, która dalej mocno różni płcie dzisiaj to zdolność do rodzenia dzieci i ich wychowywanie (inne sfery Panie bardzo elegancko przejmują od mężczyzn i odwrotnie). Jesteśmy pomiędzy gatunkami, gdzie samiec jest totalnie dominujący, jak goryle a gatunkami mocno zbliżonymi rolą w społeczeństwie jak małpy bonobo, gdzie samiec bardzo często podejmuje rolę opieki nad dzieckiem.
Więc mężczyzna dba o to, aby nie być przeniesiony do roli skarbonki i aby na tym jego użyteczność się nie kończyła - lub typowego 'tatuśka'. Bo to łatwo zastąpić jeśli nie ma więcej walorów czyli jeśli o kobietę konkurują inni i to niekoniecznie lepsi (sprawa indywidualna kobiety co ją pociąga i jaki ma zamysł w relacji)... Więc dla faceta ważne jest kim się opiekuje - wiadomo jednak, że uzna i nie swoje dzieci ale... w zależności od tego ile w nie zainwestował.
Kobieta zwykle obarczona jest ciężarem wychowania potomstwa. Jej tendencją jest branie korzyści (przy dzieciach) jako długoterminowego wsparcia. To oznacza, że jeśli jej podstawowa taktyka jest zagrożona to czuje się niepewnie to przeniesienie zainteresowania faceta na inna kobietę bardziej dla niej oznacza zdradę i powoduje u niej spadek zaufania i brak chęci wybaczenia jej. Teraz będzie ciężej bo to oznacza, że kobiety bez dzieci są bardziej wolne i mniej spolegliwe i tej zdrady już tak nie wybaczą i tu wchodzi w grę jej atrakcyjność. Jeśli kobieta będzie przekonana o innych swoich przewagach, tak jak facet ma dystans do siebie i ona wie, że facet będzie dalej jednak przy niej i mocno ją wspierał to duża szansa na wybaczenie. I facet może wybaczyć pojedynczą zdradę bardziej gdyż to naprawdę może oznaczać błąd (a nie silne ryzyko zmiany swojej roli do skarbonki i zagrożenie, że energia poświęcana związkowi się nie opłaci) ale ten epizod nie może być wielorazowym bzykaniem... raczej wiadomo dlaczego smile
Podstawą zdrady może nie być wcale aż niedojrzałość. Potrzebujemy wspólnego zainteresowania i wspólnych chwil. Jeśli partner to mocno limituje lub limit przychodzi z warunków życiowych to zdrada jest poszukiwaniem nawet bezpieczeństwa.Wszystko piszę tu w przypadkach najczęstszych, nie jakiś wyjątkach.

Inna rzecz, że faceci piszą, że nie byli zdradzeni. Nie, oni ufają, że nie byli zdradzeni woli ścisłości smile

2 interesujące sprawy na koniec:
- zdrada w związku, gdzie nie ma związku... no tak, on sobie z kwiatka na kwiatek ona z badylka na badylek i się dogadali a łączy ich wiele więcej w tym też seks (to nie jest związek otwarty, nie - tam sobie nie postawili tego otwarcie, po prostu robią bo nie ma konsekwencji ale jakby np. ludzie zaczęli to dostrzegać to by ktoś mógł się z tym nie pogodzić, ok?)
- zdrada w afekcie, zdrada wymuszona, zdrada z obniżonym punktem podejmowania świadomej decyzji, przykłady:
> Ty mnie zdradziłaś, teraz ja i moja zdrada ma inne znaczenie
> zdrada (no nie wiem nawet czy ale sprawa techniczna) poprzez wymuszenie seksu przez osobą trzecią i nie chodzi tylko o gwałt co jest po bandzie i wtedy trzeba pomóc a nie się fochać
> zdrada pod wpływem ograniczonej świadomości np. alkohol (częste przypadki), czy to zmienia podejście zdradzonego?

Ciekawe co w takich kwestiach, jakby facet czy kobieta próbowała generalizować wybaczanie? Trywialne ale świat się zmienia. Gdzieś czytałem, że niedługo będzie jednak w ten sposób, że ludzie będą łączyli się w bardziej stabilne pary tylko na czas wychowania dzieci i tylko wtedy będzie ta kwestia istniała. Oczywiście, oczywiście, jak kto będzie lubił tak i dobierał kogoś względem preferencji - bo i teraz tak jest smile Nie będzie parcia zapewnienia sobie pomocy czy towarzystwa- to dostarczy świat zewnętrzny, może jedynie dobrego samopoczucia, nie wiem...

A jako ciekawostkę zostawię dziwną informację, że w przypadku przeludnienia, gdzie mamy jeszcze trochę miejsca na Ziemi rządy będą miały 2 główne opcje walki z kryzysem:
1. wojna i pozbyć się części populacji
2. ograniczyć prokreację czyli promować homoseksualizm (antykoncepcja tak jednak to może być trudna moda do wypromowania na stale bo ma swoje niewygody i wady) tongue - to jest kontrowersyjne, a nie wojna, co? bo i homoseksualiści chcą mieć dzieci ale piszę o ograniczeniu, nie wyeliminowaniu.
I do tego prosty komentarz... abym nie dożył tongue

118

Odp: Dlaczego mężczyźni rzadziej wybaczają zdrady - męski punkt widzenia

Ja jestem facetem, który po zdradzie próbuje dalej żyć i czerpać radość z małżeństwa.
Mam trójkę dzieci. Żona zawsze odnosiła się do mnie z szacunkiem .
Niestety  praca w korporacji stwarzała sporo możliwości by zdradzić.
Żona poszła do wyra (po pijaku) z typem z drugiego końca Polski i romans trwał jakiś czas.

Z mojej perspektywy wygląda to tak. Ciężko być świętym w dzisiejszych czasach. Zwłaszcza, że w radiu prowadzący potrafi gadać o kochankach jak o myciu zębów.
Powszechne przyzwolenie na tego typu zachowania wypacza ludzi i to sprawia, że mam jakaś namiastkę zrozumienia.
Aktualnie żona się stara - warunki postawiłem jasne - jedno kłamstwo, oszustwo, zdrada - cokolwiek - ja odchodzę.
Zwiększam swoją pewność siebie - nie szukam okazji do zdrady w odwecie.
Przeszliśmy sporo rozmów, które pozytywnie wpłynęły na nasze relacje.
Uzbrajam się w cierpliwość od czasu do czasu spontanicznie kontroluje (ale nic maniakalnego). 
Czuje, że ona chce być ze mną - nie rozumiem dlaczego tak postąpiła (tłumaczyła się ciążą, macierzyństwem, chciała się dowartościować) .

Czy dobrze robię ? Nie wiem.
Najważniejsze, że daję jakoś radę.
A najgorsze, że moje idealne małżeństwo nie jest już idealne.
Pozdrawiam

119 Ostatnio edytowany przez I_see_beyond 7176 (2017-08-17 14:33:19)

Odp: Dlaczego mężczyźni rzadziej wybaczają zdrady - męski punkt widzenia
donalvaroel napisał/a:

Z mojej perspektywy wygląda to tak. Ciężko być świętym w dzisiejszych czasach. Zwłaszcza, że w radiu prowadzący potrafi gadać o kochankach jak o myciu zębów. (...)
Powszechne przyzwolenie na tego typu zachowania wypacza ludzi i to sprawia, że mam jakaś namiastkę zrozumienia.

Ja się zgodzę z częścią Twojej wypowiedzi. Bycie wiernym i lojalnym to nie jest w mojej ocenie wyczyn na miarę świętego.
Jest coś takiego jak przyzwoitość, że o szacunku i empatii wobec osoby zdradzanej (najbliższej) nie wspomnę.

Świata nie zbawisz, niektórzy ludzie zdradzali, zdradzają i zdradzać będą. Jednak to jest złe (vide: wątki w tym dziale).

Ja zrozumienia (w sensie "usprawiedliwienia) zdrady nie mam. To dla mnie żaden argument o powszechności tego zjawiska.
Jest coś takiego jak własne zdanie, własny rozum. Tak bywa trudniej.

Dałeś zatem waszemu małżeństwu szansę na tzw. " nowy-stary związek". Takie też po zdradzie są. Ale to już indywidualna sprawa zainteresowanych. W każdym razie- powodzenia!

120

Odp: Dlaczego mężczyźni rzadziej wybaczają zdrady - męski punkt widzenia

Hej,
Ostatnio doświadczyłem zdrady emocjonalnej. Spraww jest bardzo swieza ale poki co nie potrafię nie wybaczyć,  przynajmniej nie spróbować,  wybaczyć swojej żonie. Noe wiem czy to wynika z mojego stachu ze ja stracę czy jest to po prostu czysta miłość....? Niestey rzecz ktora mnie boli to to ze ona caly czas utrzymuje z nim kontakt...aczkolwiek mowi ze musi sobie sama z tym poradzic zeby zapomnieć... Ja mam po prostu czekać...

121 Ostatnio edytowany przez Haos (2017-08-27 10:25:57)

Odp: Dlaczego mężczyźni rzadziej wybaczają zdrady - męski punkt widzenia

Jako facet w pewnym sensie poczułem sie wywolany do wypowiedzenia sie, mimo ze temat dość starawy.
Otóż  zawsze myślałem, ze gdyby kobieta mnie zdradziła to nie mógłbym  bym z nia juz byc. Fakt ze byla z kims innym obrzydzal by mnie do niej. Ale zastanawiając sie nad tym głębiej, w sumie sam nie wiem jakbym się zachował. Gdybym kochał  kogos podnad życie to nie wiem czy gorsze byłoby życie bez niej czy w świadomości  ze mnie oszukała. Zwłaszcza  ze ja jestem  raczej  z tych emocjonalnych facetów, którzy  chcą się związać z jedną  partnerką, a nie przebierać w dziewczynach jak w rękawiczkach( swoja droga mam wrażenie, ze moda na takie związki  juz minęła i teraz jak faceci tak i kobiety wola sie przebawic przez większość  zycia, a szkoda).
Jednak podsumowując uważam że  nie ma reguły na to kto częściej  wybacza zdradę, wszystko zależy od charakteru. Z zasady faceci podchodza mniej emocjonalnie do związku  (moim zdaniem g*wno prawda), ale sa tez kobiety ktore nie angażują się  w związek. Jeden facet  bedzie kochal tak mocno ze wybaczy, a inny nie. Tak samo z kobietami.

PS. A moze to tez kwestia  meskiej dumy ? Przeciez  "jak mozesz z nia byc zdradzila cie?! Zwykła  dz**ka. Opanuj sie stary."

122

Odp: Dlaczego mężczyźni rzadziej wybaczają zdrady - męski punkt widzenia
Haos napisał/a:

PS. A moze to tez kwestia  meskiej dumy ? Przeciez  "jak mozesz z nia byc zdradzila cie?! Zwykła  dz**ka. Opanuj sie stary."

Też mi się wydaje, że najczęściej to jest kwestia tzw. dumy i szukanie potwierdzenia swojej wartości w zewnętrznych zachowaniach osób o chwiejnym poczuciunwłasnej wartości, nadwrażliwych i podatnych na zawstydzenie.

Posty [ 66 do 122 z 122 ]

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Dlaczego mężczyźni rzadziej wybaczają zdrady - męski punkt widzenia

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024