Obliczanie czy kłamstwo się wyda, czy nie, czy bardziej opłaca się przyznać, czy iść w zaparte... ok, ale jeszcze jest sam winowajca. Ludzie, którzy zrobili coś złego, którzy mają jakieś refleksje, wyrzuty sumienia, często sami nie radzą sobie ze świadomością. Oczywiście jest jeszcze druga grupa - tacy, którzy lekko traktują takie rzeczy, ot zdarzyło się, życie toczy się dalej. W tym drugim wypadku, często skoro nie ma refleksji po pierwszej akcji, to nie ma też hamulców do kolejnych, przy najmniejszych problemach, takie osoby wybierają często prostsze rozwiązania. Dlatego uważam, że gość powinien powiedzieć, by kobieta mogła zadecydować, czy chce walczyć, czy woli na nowo zbudować swoje życie.
A co do hipokryzji - to chyba normalne, że kobiety odczuwają większą empatię do kobiet, łatwiej im wyobrazić siebie w sytuacji innej kobiety. Może faceci powinni takie problemy rozwiązywać na męskich forach jeśli szukają empatii? Ciekawe, czy spotkałoby ich więcej empatii - męska solidarności? Facet chciał się wygadać, wywalić z siebie cały syf, taka spowiedź... a że nie dostał rozgrzeszenia, to inna bajka.