Facet bez matury, osoba gorszej kategorii? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 130 z 331 ]

66

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
Krejzolka82 napisał/a:
rossanka napisał/a:
Tom94 napisał/a:

Już mówiłem po co je zakładam, jestem po prostu ciekawy opinii innych osób.
Po pomoc nie przyszedłem bo gdyby tak było to tutaj najpewniej zostałbym jeszcze bardziej dobity tongue

Ale dlaczego ?Mi akurat parę osób z forum pomogło.

Serio?
Ale pomogły Ci prywatnie niektóre Osoby przez e-mail,  czy czytanie tematów?

Trochę prywatnych maili  a troche na forum, trochę też czytałam.
Żeby nie było, parę też mnie dobiło  ale potem pomyślałam sobie,że przecież  inni mogą mieć inne zdanie.

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
rossanka napisał/a:
Krejzolka82 napisał/a:
rossanka napisał/a:

Ale dlaczego ?Mi akurat parę osób z forum pomogło.

Serio?
Ale pomogły Ci prywatnie niektóre Osoby przez e-mail,  czy czytanie tematów?

Trochę prywatnych maili  a troche na forum, trochę też czytałam.
Żeby nie było, parę też mnie dobiło  ale potem pomyślałam sobie,że przecież  inni mogą mieć inne zdanie.


To fajnie. smile

68

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
rossanka napisał/a:
Tom94 napisał/a:
Krejzolka82 napisał/a:

Tom94, po co Ty zakładasz te tematy, ale szczerze.

Czy pomagają Ci w czymś te tematy?

Już mówiłem po co je zakładam, jestem po prostu ciekawy opinii innych osób.
Po pomoc nie przyszedłem bo gdyby tak było to tutaj najpewniej zostałbym jeszcze bardziej dobity tongue

Ale dlaczego ?Mi akurat parę osób z forum pomogło.

Jeśli czytałaś wszystkie moje tematy to najpewniej wiesz jakie mniej więcej były tam odpowiedzi.
I zakładając że naprawdę miałbym duży kompleks z jakiegoż powodu to jedynie czego bym się spodziewał to krzywdzącego osądu którego celem nie jest pomoc a właśnie dobicie.
Przykłady masz i tutaj w tym wątku, śmierdzący leń, ja zdałam to i ty możesz, 30% to śmieszny próg itp. itd.

Gdybym faktycznie miał problem to takie typu opinie wcale by mi nie pomogły a powiem więcej, pogłębiłyby mój problem.
Dlatego też tutaj pomocy nie szukam.

Krejzolka82 napisał/a:

Ale po co Ci ta opinia?

Jak dla mnie to są to na siłę tworzone tematy, które niczego konstruktywnego nie wnoszą, a jedynie frustracje i takie tam.

Wiem, nie muszę ich czytać ani tym bardziej komentować pisemnie, ale znasz mnie i wiesz, że to silniejsze ode mnie. tongue

No jak to po co? Bo jestem ciekawy i tyle big_smile
I na siłę ich nie tworzę, nerwów też nie tracę, podchodzę do dyskusji na luzie bo jestem po prostu ciekawy zdania innych.
I tak wiem, wiem że to silniejsze od ciebie, zapewne jeszcze nie raz podobną przemowę wygłosisz w moją stronę jak znam życie big_smile

69

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?

Tylko ze to juz twoj kolejny temat z cyklu "Facet bez..." Cos ci ta twoja ciekawosc tylko w jednym temacie sie rozwija a mianowicie opini kobiecych o facetach.

Odpowiem zbiorowo...facet bez matury, bez prawa jazdy i bez mieszkania to raczej ma przerabane....

70

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
Jaguar napisał/a:

Tylko ze to juz twoj kolejny temat z cyklu "Facet bez..." Cos ci ta twoja ciekawosc tylko w jednym temacie sie rozwija a mianowicie opini kobiecych o facetach.

Odpowiem zbiorowo...facet bez matury, bez prawa jazdy i bez mieszkania to raczej ma przerabane....

W końcu to kobiece forum co nie? Dlatego też zapodaje tematy damsko-męskie.
A na inne ciekawe tematy które mnie interesują rozmawiam już w męskim gronie, tylko w tej sferze czynię wyjątki tongue

PS: Dzięki za opinię big_smile

71 Ostatnio edytowany przez rossanka (2016-08-16 18:36:31)

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?

Hm no nie wiem. Mi to traci takim prowokowaniem do stwierdzeń, ze kobiety wolą mężczyzn z maturą, prawem jazdy, nawet mieszkaniem , wiec   zbierając wszystko do kupy są materialistkami, dla których nie liczy się wnętrze,tylko stan posiadania. 
Nie bardzo mi sie to podoba takie ukierunkowywanie na daną odpowiedź,no ale co kto lubi.
A odwracając pytanie,czy chciałbyś mieć kobietę bez matury,mieszkania i prawa jazdy?

72

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
Jaguar napisał/a:

Tylko ze to juz twoj kolejny temat z cyklu "Facet bez..." Cos ci ta twoja ciekawosc tylko w jednym temacie sie rozwija a mianowicie opini kobiecych o facetach.

Odpowiem zbiorowo...facet bez matury, bez prawa jazdy i bez mieszkania to raczej ma przerabane....

big_smile

Tom94 napisał/a:

Gdybym faktycznie miał problem to takie typu opinie wcale by mi nie pomogły a powiem więcej, pogłębiłyby mój problem.
Dlatego też tutaj pomocy nie szukam.

Bo widzisz, nie zawsze słyszy się to, co chce się usłyszeć smile Znowu wracamy do punktu wyjścia, tj. użalanie się nad sobą nic nie pomoże, praca tak. Idąc twoim tokiem rozumowania, jeżeli np. kogoś zdradzam, od ludzi usłyszę, że powinnam przestać to zamiast przestać powinnam jeszcze częściej zdradzać? Czy co? Bo jeżeli pisałbyś na forum, że nie masz matury i przez to nie możesz znaleźć partnerki/czujesz się z tym źle, to jedyne rady jakie byś dostał to "zdaj maturę". To by tylko zadziałało odwrotnie w twoim przypadku? To jakie opinie by ci pomogły? Nic nie szkodzi - i wtedy byś się wziął do roboty? Cały ten temat i dyskusja z tobą są bez sensu, bo ty szukasz tylko poklasku dla własnych stwierdzeń i bronisz ich tanimi usprawiedliwieniami.

Strasznie irytują mnie ludzie którzy narzekają na rzeczy które wynikają z ich świadomych wyborów i lenistwa i znajdują na nie masę durnych usprawiedliwień. Na siłownię nie pójdę, bo najpierw wyrobię kondycję w domu. W domu nie poćwiczę, bo nie mam miejsca - pójdę pobiegać. Nie pójdę pobiegać bo nie mam butów. NIE ZDAŁEM matury bo pogubiłem się w temacie w gimnazjum i nie dało się tego nadrobić.

Ludzie...

73

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
Tom94 napisał/a:
Volver napisał/a:
Wielokropek napisał/a:

Upss!!!!

Dramat naszych czasów. Dla coraz większej części naszego społeczeństwa sens zdobywania wiedzy, czy wykształcenia leży jedynie w ewentualnych możliwościach lepszego zarobkowania...

Słuchaj, jak ludzie robią jakieś dodatkowe kursy czy to językowe czy informatyczne to robią to bynajmniej nie po to aby te papierki leżały w szufladce wink
Zdobywamy wiedzę, kończymy kursy po to aby poprawić swoją sytuację na polu zawodowym.

A jak ci się to nie podoba to podziękuj naszym politykom.
Gdyby każdy młody człowiek miał na starcie 3tys netto na rękę to i takie kursy robiłoby się wyłącznie z pasji a tak jest jak jest.

Czy mnie się, to nie podoba ? Generalnie, to raczej jest mi to obojętne. Mogę ewentualnie współczuć takiego podejścia do sprawy. Nabycie kompetencji, czy podniesienie swoich kwalifikacji zawodowych poprzez edukację to jedno, a osobisty rozwój człowieka, to drugie. Oczywiście masz prawo uważać inaczej. Nic na to nie poradzę, że dla mnie edukacja nigdy nie będzie pełniła roli jedynie   "umieszczacza" ludzi na rynku pracy.

74

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
Lodywaniliowe napisał/a:
Jaguar napisał/a:

Tylko ze to juz twoj kolejny temat z cyklu "Facet bez..." Cos ci ta twoja ciekawosc tylko w jednym temacie sie rozwija a mianowicie opini kobiecych o facetach.

Odpowiem zbiorowo...facet bez matury, bez prawa jazdy i bez mieszkania to raczej ma przerabane....

big_smile

Tom94 napisał/a:

Gdybym faktycznie miał problem to takie typu opinie wcale by mi nie pomogły a powiem więcej, pogłębiłyby mój problem.
Dlatego też tutaj pomocy nie szukam.

Bo widzisz, nie zawsze słyszy się to, co chce się usłyszeć smile Znowu wracamy do punktu wyjścia, tj. użalanie się nad sobą nic nie pomoże, praca tak. Idąc twoim tokiem rozumowania, jeżeli np. kogoś zdradzam, od ludzi usłyszę, że powinnam przestać to zamiast przestać powinnam jeszcze częściej zdradzać? Czy co? Bo jeżeli pisałbyś na forum, że nie masz matury i przez to nie możesz znaleźć partnerki/czujesz się z tym źle, to jedyne rady jakie byś dostał to "zdaj maturę". To by tylko zadziałało odwrotnie w twoim przypadku? To jakie opinie by ci pomogły? Nic nie szkodzi - i wtedy byś się wziął do roboty? Cały ten temat i dyskusja z tobą są bez sensu, bo ty szukasz tylko poklasku dla własnych stwierdzeń i bronisz ich tanimi usprawiedliwieniami.

Strasznie irytują mnie ludzie którzy narzekają na rzeczy które wynikają z ich świadomych wyborów i lenistwa i znajdują na nie masę durnych usprawiedliwień. Na siłownię nie pójdę, bo najpierw wyrobię kondycję w domu. W domu nie poćwiczę, bo nie mam miejsca - pójdę pobiegać. Nie pójdę pobiegać bo nie mam butów. NIE ZDAŁEM matury bo pogubiłem się w temacie w gimnazjum i nie dało się tego nadrobić.

Ludzie...

Wiem że nie każdy musi zgadzać się z moją opinią ale jak ktoś przedstawia ją w tak mało strawny sposób........
Słuchaj, gdyby tak przyjąć twój punkt widzenia postrzegania świata to osobą która miała wypadek samochodowy nie ze swojej winy i związku z tym jest połamana to zamiast ją wesprzeć to zapewne byś ją opier....za to że ośmieliła wsiąść do auta.
A ja taką osobę bym wsparł duchowo i tak samo z maturą, jej brak dla kogoś może być osobistym dramatem i czy tego chcesz czy nie są takie osoby które nie mogą zdać mimo chęci, ty ich dobijesz a ja nie i o tym mówię.
Szczerze mówiąc irytują mnie osoby z kompletnym brakiem empatii i taka dyskusja z góry jest skazana na porażkę dlatego lepiej ją zakończyć bo do niczego nie prowadzi a wojen nie potrzebuję.

rossanka napisał/a:

A odwracając pytanie,czy chciałbyś mieć kobietę bez matury,mieszkania i prawa jazdy?

Zakładając że jest w moim typie, podoba mi się jej charakter, jest wierna i pasujemy do siebie to wspomniane braki nie byłby przeszkodą.

75

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
Tom94 napisał/a:

Wiem że nie każdy musi zgadzać się z moją opinią ale jak ktoś przedstawia ją w tak mało strawny sposób........
Słuchaj, gdyby tak przyjąć twój punkt widzenia postrzegania świata to osobą która miała wypadek samochodowy nie ze swojej winy i związku z tym jest połamana to zamiast ją wesprzeć to zapewne byś ją opier....za to że ośmieliła wsiąść do auta.
A ja taką osobę bym wsparł duchowo i tak samo z maturą, jej brak dla kogoś może być osobistym dramatem i czy tego chcesz czy nie są takie osoby które nie mogą zdać mimo chęci, ty ich dobijesz a ja nie i o tym mówię.
Szczerze mówiąc irytują mnie osoby z kompletnym brakiem empatii i taka dyskusja z góry jest skazana na porażkę dlatego lepiej ją zakończyć bo do niczego nie prowadzi a wojen nie potrzebuję.

Metafora z autem -  przecież na to, czy zdamy maturę, czy nie, mamy wpływ; na wypadek chyba nie bardzo, czy mi się wydaje?
Ja tam bym nikogo nie "opier..." bo to w ogóle nie mój interes. Pytasz o moje zdanie to Ci je daję.
Jeżeli dla kogoś brak matury jest osobistym dramatem - cóż, po pierwsze, pozazdrościć dramatów, a po drugie nie istnieje coś takiego jak "nie móc zdać mimo chęci". Znaczy, wiadomo, że są osoby wyjątkowo mało rozumne i taka choćby nie wiadomo ile pracy w to włożyła to medycyny nie skończy, ale maturę zda. To po prostu nie istnieje i to staram ci się wytłumaczyć, jak człowiek czegoś chce to do tego dąży i naprawdę te 30% z matury to jest NIC. Miesiąc pracy...
Dodam, że moje zdanie dotyczy osób, które nie zdały, a nie które świadomie tej matury nie pisały.

Posiadam bardzo dużą dozę empatii i nie tobie to oceniać, ale ludzie leniwi którzy narzekają na swój los na który mają wpływ - żałosne...

76 Ostatnio edytowany przez rossanka (2016-08-16 19:39:42)

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
Tom94 napisał/a:

Wiem że nie każdy musi zgadzać się z moją opinią ale jak ktoś przedstawia ją w tak mało strawny sposób........
Słuchaj, gdyby tak przyjąć twój punkt widzenia postrzegania świata to osobą która miała wypadek samochodowy nie ze swojej winy i związku z tym jest połamana to zamiast ją wesprzeć to zapewne byś ją opier....za to że ośmieliła wsiąść do auta.
A ja taką osobę bym wsparł duchowo i tak samo z maturą, jej brak dla kogoś może być osobistym dramatem i czy tego chcesz czy nie są takie osoby które nie mogą zdać mimo chęci, ty ich dobijesz a ja nie i o tym mówię.
Szczerze mówiąc irytują mnie osoby z kompletnym brakiem empatii i taka dyskusja z góry jest skazana na porażkę dlatego lepiej ją zakończyć bo do niczego nie prowadzi a wojen nie potrzebuję.

rossanka napisał/a:

A odwracając pytanie,czy chciałbyś mieć kobietę bez matury,mieszkania i prawa jazdy?

Zakładając że jest w moim typie, podoba mi się jej charakter, jest wierna i pasujemy do siebie to wspomniane braki nie byłby przeszkodą.

A gdzie byście mieszkali?

Ten przykład z samochodem to wypadek losowy a matura to nie wypadek losowy, więc to porównanie nie jest trafne.

77

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
Tom94 napisał/a:
rossanka napisał/a:

A odwracając pytanie,czy chciałbyś mieć kobietę bez matury,mieszkania i prawa jazdy?

Zakładając że jest w moim typie, podoba mi się jej charakter, jest wierna i pasujemy do siebie to wspomniane braki nie byłby przeszkodą.

Jak to gdzie by mieszkali? U jego rodziców big_smile

78

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
Lodywaniliowe napisał/a:
Tom94 napisał/a:
rossanka napisał/a:

A odwracając pytanie,czy chciałbyś mieć kobietę bez matury,mieszkania i prawa jazdy?

Zakładając że jest w moim typie, podoba mi się jej charakter, jest wierna i pasujemy do siebie to wspomniane braki nie byłby przeszkodą.

Jak to gdzie by mieszkali? U jego rodziców big_smile

Ale po co takie złośliwości?

Co to Was obchodzi gdzie by mieszkali?

Temat jest o maturze, a nie o mieszkaniu.

Jak chcecie pisać złośliwości na temat, to piszcie w wątku o mieszkaniu.

79

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
Tom94 napisał/a:

Zmierzam do tego że przez ten okres nie nabyłem wiedzy gimnazjalnej bo też lekcji nie było tylko wspomniane bójki i myślę też że takich przypadków w Polsce nie jest tak mało.
I taka osoba ma braki w wiedzy z winy szkoły i co ty na to?
Nadal twierdzisz że to leń śmierdzący? To mega niesprawiedliwe podejście.

Cycki mi opadają jak czytam takie rzeczy.
Ja konczylam jedną z najgorszych podstawówek w Warszawie. Miałam w klasie 42 osoby, z czego większość to była chuliganerka. Dostałam się do dobrego liceum. 10 osób na miejsce  (egzaminy)
Jako ze z różnych powodów do szkoły mi nie po drodze było, koniec końców skończyłam zespół szkół budowlanych, po czym dostałam się na matmę na uniwerku  (13 osób na miejsce, egzaminy). Do egzaminów uczyłam się SAMA. Szkoła do tego nie przygotowywała.

Aha. .. też biedna byłam. Nikogo nie interesował fakt, że umysł ścisły i nie bardzo umiem pisać.

Także sorry. ... pieprzenie o szopenie.

Tak. Mam znajomego bez matury - chłopak zapieprza jako grafik komputerowy od 13 r.z i najnormalniej czasu na szkołę średnią nie miał.

80

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
Lodywaniliowe napisał/a:
Tom94 napisał/a:

Wiem że nie każdy musi zgadzać się z moją opinią ale jak ktoś przedstawia ją w tak mało strawny sposób........
Słuchaj, gdyby tak przyjąć twój punkt widzenia postrzegania świata to osobą która miała wypadek samochodowy nie ze swojej winy i związku z tym jest połamana to zamiast ją wesprzeć to zapewne byś ją opier....za to że ośmieliła wsiąść do auta.
A ja taką osobę bym wsparł duchowo i tak samo z maturą, jej brak dla kogoś może być osobistym dramatem i czy tego chcesz czy nie są takie osoby które nie mogą zdać mimo chęci, ty ich dobijesz a ja nie i o tym mówię.
Szczerze mówiąc irytują mnie osoby z kompletnym brakiem empatii i taka dyskusja z góry jest skazana na porażkę dlatego lepiej ją zakończyć bo do niczego nie prowadzi a wojen nie potrzebuję.

Metafora z autem -  przecież na to, czy zdamy maturę, czy nie, mamy wpływ; na wypadek chyba nie bardzo, czy mi się wydaje?
Ja tam bym nikogo nie "opier..." bo to w ogóle nie mój interes. Pytasz o moje zdanie to Ci je daję.
Jeżeli dla kogoś brak matury jest osobistym dramatem - cóż, po pierwsze, pozazdrościć dramatów, a po drugie nie istnieje coś takiego jak "nie móc zdać mimo chęci". Znaczy, wiadomo, że są osoby wyjątkowo mało rozumne i taka choćby nie wiadomo ile pracy w to włożyła to medycyny nie skończy, ale maturę zda. To po prostu nie istnieje i to staram ci się wytłumaczyć, jak człowiek czegoś chce to do tego dąży i naprawdę te 30% z matury to jest NIC. Miesiąc pracy...
Dodam, że moje zdanie dotyczy osób, które nie zdały, a nie które świadomie tej matury nie pisały.

Posiadam bardzo dużą dozę empatii i nie tobie to oceniać, ale ludzie leniwi którzy narzekają na swój los na który mają wpływ - żałosne...

Czyli twoim tokiem rozumowania wystarczy tylko chcieć i na 100% się zda?
To jest dopiero naiwne myślenie bo to też nie do końca prawda, nie zawsze wystarczy tylko chcieć bo tak jak mówiłem znam osoby które uczą się a i tak nie zdały, nie każdemu matematyka podchodzi ale to też nie oznacza że taka osoba jest gorsza a ty byś chyba najchętniej nadziała ich na pal.
Wiadomym jest to że możesz mieć swoje zdanie, to naturalne że nie musimy ze wszystkim się zgadzać, problemem jest jednak sposób przedstawienia swojego punktu widzenia a ty jak już wspomniałem wcześniej wszystko przedstawiasz z pogardą i treść twojego postu jest mało strawna.

A empatii jakoś u ciebie nie widzę bo też nie mam ku temu podstaw aby sądzić że ją masz, oczywiście zaprzeczysz wiadomo ale ja odnoszę się do stanu jaki widzę i to dopiero jest żałosne.

rossanka napisał/a:

A gdzie byście mieszkali?

Wynajelibyśmy coś

81 Ostatnio edytowany przez Lodywaniliowe (2016-08-16 19:58:11)

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?

Masz rację Tom, że piszę z pogardą, może to nie za dobrze, ale jakoś nie umiem się powstrzymać.

"Czyli twoim tokiem rozumowania wystarczy tylko chcieć i na 100% się zda? "

Nie? Udajesz głupka, czy nim jesteś? Przecież napisałam o dążeniu do celu. To twoim tokiem rozumowania można chcieć i nie zdać. Moim tokiem rozumowania jak się chce zdać maturę to się uczy, jak słabo wychodzi to się uczy 3 godziny dziennie aż zacznie wychodzić.

82

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
Tom94 napisał/a:

Wynajelibyśmy coś

To byłoby ciężko, chyba, że ona miałaby dobrze płatną pracę, tylko to musiałaby być jakaś własna działalnośc.

83

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
chomik9911 napisał/a:

J nieraz spotkałam się z wymogiem "wykształcenie min. średnie.

Rynek pracy w Polsce jest taki nieco dziwny. Z tym wymogiem spotkałyśmy sięz koleżanką już daaawno, gdy ona szukała pracy zaraz po szkole. Pierwszy był sklep z majtkami, który wymagał średniego wykształcenia i języka angielskiego. I nie żeby to był jakiś Triumph czy ine Victoria's Secret - zwykłe polskie gacie w miejscowości raczej nieturystycznej. Ryzyko klienta - obcokrajowca żadne. Druga sytuacja to sprzątanie - szukali sprzątaczki z maturą. Po co sprzątaczce matura?

A odpowiadając na pytanie tytułowe: facet bez matury nie byłby przekreślony, jeśli jest inteligentnym gościem, który pracuje, umie się wysłowić i porozmawiać o tym i owym. Jednocześnie skreśliłabym magistra, czy doktora "buraka".

84 Ostatnio edytowany przez Krejzolka82 (2016-08-16 20:02:01)

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
rossanka napisał/a:
Tom94 napisał/a:

Wynajelibyśmy coś

To byłoby ciężko, chyba, że ona miałaby dobrze płatną pracę, tylko to musiałaby być jakaś własna działalnośc.

Rossanka czy Ty w wieku Toma miałaś własne mieszkanie?

Przepraszam Cię, ale nie da się niektórych z Was czytać, pogarda, wyniosłość.

Sorki za O.T.

85

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
Krejzolka82 napisał/a:

Ale po co takie złośliwości?

Co to Was obchodzi gdzie by mieszkali?

Temat jest o maturze, a nie o mieszkaniu.

Jak chcecie pisać złośliwości na temat, to piszcie w wątku o mieszkaniu.

Nie, to nie tak. Po prostu te tenaty się łączą, zauważ, facet bez matury, prawa jazdy, mieszkania - wszystko założone przez jedną osobę.
Najpierw jest facet bez prawa jazdy, potem pytanie o faceta bez matury itd. Dziwne to trochę.
Mówię, jak się ktos potrafi sam utrzymać bez matury, to ok. Na pewno sa takie przypadki. Ale znam osobiście tylk takie, co marnie skończyli, bez matury i bez sensownej pracy,. Dlatego mne to niepokoi. Poza tym jak ma ktos głowę na karku, to faktycznie matura nie potrzebna, a z drugiej strony jak ktoś ma głowę na karku to aby zdac maturę nie jest to dla niego problem.

86

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
Krejzolka82 napisał/a:
rossanka napisał/a:
Tom94 napisał/a:

Wynajelibyśmy coś

To byłoby ciężko, chyba, że ona miałaby dobrze płatną pracę, tylko to musiałaby być jakaś własna działalnośc.

Rossanka czy Ty w wieku Toma miałaś własne mieszkanie?

Przepraszam Cię, ale nie da się niektórych z Was czytać, pogarda, wyniosłość.

Kochana, w wieku Toma to ja kompletnie nie zwracałam uwagi na to czy chłopak ma mieszkanie i auto.
Bardziej piszę o moich rówieśnikach, więc Tom , niech na to też weżmie poprawkę.
Z resztą teraz nie ma mieszkania a w wieku lat 40 może już je mieć.
Co innego 20 latek bez mieszkania a co innego 40 latek.

Mnie dziwi co innego, te pytania właśnie. Zaraz będzie, czy facet bez pracy ma szanse na kobiete, albo czy facet który nie umie gotować ma szanse na kobiete itd.
Tylko czego to ma dowodzić?

87 Ostatnio edytowany przez gagatka0075 (2016-08-16 20:13:46)

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?

Dane z wyników matur na kilka lat wstecz wskazują,  że matury nie zdaje co piąty przystępujacy. Z czego matematyka wiedzie prym: rok 2016: 87 % szczęśliwców, rok 2015: 82% nowa matura, 70 % stara, rok 2014: 83%, 2013: 81%. Z języków jakoś te 93 -95 % uzyskują. Licea zdają lepiej, technika gorzej, wiadomo, egzamin z przedmiotów zawodowych też wymaga kucia. Mnie te wyniki o tyle irytują,  że kiedy 20 lat temu zdawałam, oblały 3 osoby na ok. 70. Nawet słabiaki dawali radę. Bez internetu, korepetycji,  koleżanek, rodziców. Bo wszystko wynosiło się z lekcji. Ale nauczycieli mieliśmy świetnych. Teraz jest właśnie wspomniane wyżej podejście typu: pójdę tam, gdzie dobrze płacą,  nieważne, nadaję się, czy nie. Czysty materializm. A pedagog to niestety zawód wymagający i odpowiedzialny. Jak wiele zresztą, bo niekompetentny lekarz, przedstawiciel władzy czy urzędnik jest podobnie szkodliwy.
Nazywanie wszystkich,  którym się nie udało, śmierdzącymi leniami czy mało rozumnymi świadczy tylko o wypowiadajacym. Tu się zgadzam z Tomem. Większość raczej zaliczy poprawkę,  choć znam takie,  które już miały wybrane uczelnie i niezdanie im plany pokrzyżowalo. Co oznacza dla mnie, że się starali, nie mieli w doopie.
Śmieszne jest dla mnie twierdzenie, że można samemu. Bo w takim razie po licho wydawać miliardy na system edukacyjny? Zagonić wszystkich do książek,egzaminy zaliczać eksternistycznie, może to faktycznie byłoby większym z pożytkiem i dla ludzi, i dla państwa.

88 Ostatnio edytowany przez Iris7 (2016-08-16 20:07:19)

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
Tom94 napisał/a:

Czy facet bez tej matury to faktycznie ktoś gorszy, ułomny i w ogóle do bani czy też może jest wam to kompletnie obojętne?

Takiej osoby absolutnie nie uważam za gorszą, co nie zmienia faktu, że pod kątem bliższej relacji odpada (lubię tzw. "mózgowców"). Nie wliczam wyjątków w postaci jakichś geniuszy, którzy świetnie sobie bez matury radzą.

Nie do końca rozumiem roztrząsanego problemu. Czemu tej matury po prostu nie napisać? Myślisz, że robisz na złość systemowi i chorej edukacji w Polsce, a tak naprawdę robisz na złość tylko sobie. Pisze to osoba ułomna matematycznie, o czym nie raz już na forum wspominałam. Do matury z matmy podst. uczyłam się intensywnie przez rok (stricte do matury, wcześniej matmy też się oczywiście uczyłam) i miałam raczej średniawy wynik - niższy niż wiele znajomych, którzy poszli z biegu. Jednak to utwierdziło mnie w przekonaniu, że przy jakimś wysiłku każdy może to zdać. Właściwie nawet wzorów nie trzeba umieć, bo są w kartach. Nieznajomość matematyki do tego stopnia, by nie potrafić zdać matury z matmy jest wg mnie w pewnym stopniu kalectwem.

89

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
Krejzolka82 napisał/a:
Lodywaniliowe napisał/a:
Tom94 napisał/a:

Zakładając że jest w moim typie, podoba mi się jej charakter, jest wierna i pasujemy do siebie to wspomniane braki nie byłby przeszkodą.

Jak to gdzie by mieszkali? U jego rodziców big_smile

Ale po co takie złośliwości?

Co to Was obchodzi gdzie by mieszkali?

Temat jest o maturze, a nie o mieszkaniu.

Jak chcecie pisać złośliwości na temat, to piszcie w wątku o mieszkaniu.

Widzisz Krejzołko niektórzy po prostu lubią hejtować dla samego hejtowania, miał być temat o maturze a tym czasem powoli dyskusja zmierza w kierunku gówno burzy.

W sumie to też Rossance ta sytuacja pokazuje dlaczego z ewentualnymi problemami nie chciałbym się udać właśnie tutaj, co z tego że wy obie prezentujecie wysoki poziom jak koleżanki zaraz zmieszają z błotem?

Lodywaniliowe napisał/a:

Masz rację Tom, że piszę z pogardą, może to nie za dobrze, ale jakoś nie umiem się powstrzymać.

"Czyli twoim tokiem rozumowania wystarczy tylko chcieć i na 100% się zda? "

Nie? Udajesz głupka, czy nim jesteś? Przecież napisałam o dążeniu do celu. To twoim tokiem rozumowania można chcieć i nie zdać. Moim tokiem rozumowania jak się chce zdać maturę to się uczy, jak słabo wychodzi to się uczy 3 godziny dziennie aż zacznie wychodzić..

A niech mnie, przyznałaś mi racje no tego to ja się nie spodziewałem big_smile

No to mało wiesz o życiu jak widać i twój tok myślenia jest jakiś ułomny, nie wystarczy tylko chcieć bo gdyby tylko same chęci decydowały to człowiek mógłby zostać kim tylko zechce a prawda jest taka że nie każdy jest stworzony do wszystkiego a według ciebie tak jest.

Zresztą sama piszesz że rozmawiasz z pogardą a co za tym idzie nie jesteś obiektywna w tym co piszesz dlatego twoje posty warto czytać z przymrużeniem oka tongue

90

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
Iris7 napisał/a:
Tom94 napisał/a:

Czy facet bez tej matury to faktycznie ktoś gorszy, ułomny i w ogóle do bani czy też może jest wam to kompletnie obojętne?

Takiej osoby absolutnie nie uważam za gorszą, co nie zmienia faktu, że pod kątem bliższej relacji odpada (lubię tzw. "mózgowców"). Nie wliczam wyjątków w postaci jakichś geniuszy, którzy świetnie sobie bez matury radzą.

Nie do końca rozumiem roztrząsanego problemu. Czemu tej matury po prostu nie napisać? Myślisz, że robisz na złość systemowi i chorej edukacji w Polsce, a tak naprawdę robisz na złość tylko sobie. Pisze to osoba ułomna matematycznie, o czym nie raz już na forum wspominałam. Do matury z matmy podst. uczyłam się intensywnie przez rok (stricte do matury, wcześniej matmy też się oczywiście uczyłam) i miałam raczej średniawy wynik - niższy niż wiele znajomych, którzy poszli z biegu. Jednak to utwierdziło mnie w przekonaniu, że przy jakimś wysiłku każdy może to zdać. Właściwie nawet wzorów nie trzeba umieć, bo są w kartach. Nieznajomość matematyki do tego stopnia, by nie potrafić zdać matury z matmy jest wg mnie w pewnym stopniu kalectwem.


Wiem, wiem, jestem hipokrytką, ale muszę zrobić O.T.
Deanerys to Ty? big_smile
Czemu zmieniłaś nick?

91

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?

Nie oceniam ludzi podług ich wykształcenia smile Ale nie-zrobienie matury uważam za czyste lenistwo. To nie jest obiektywnie trudny egzamin. Jest to czas szkolny, i jeżeli ktoś nie musiał iść do pracy i zarabiać na życie od najmłodszych lat i miał czas na naukę i chodził już do tej szkoły średniej, to matura jest minimalnym wysiłkiem umysłowym.

92

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
gagatka0075 napisał/a:

Dane z wyników matur na kilka lat wstecz wskazują,  że matury nie zdaje co piąty przystępujacy. Z czego matematyka wiedzie prym: rok 2016: 87 % szczęśliwców, rok 2015: 82% nowa matura, 70 % stara, rok 2014: 83%, 2013: 81%. Z języków jakoś te 93 -95 % uzyskują. Licea zdają lepiej, technika gorzej, wiadomo, egzamin z przedmiotów zawodowych też wymaga kucia. Mnie te wyniki o tyle irytują,  że kiedy 20 lat temu zdawałam, obolały 3 osoby na ok. 70. Nawet słabiaki dawali radę. Bez internetu, korepetycji,  koleżanek, rodziców. Bo wszystko wynosiło się z lekcji. Teraz jest właśnie wspomniane wyżej podejście typu: pójdę tam, gdzie dobrze płacą,  nieważne, nadaję się, czy nie. Czysty materializm. A pedagog to niestety zawód wymagający i odpowiedzialny. Jak wiele zresztą, bo niekompetentny lekarz, przedstawiciel władzy czy urzędnik jest podobnie szkodliwy.
Nazywanie wszystkich,  którym się nie udało, śmierdzącymi leniami czy mało rozumnymi świadczy tylko o wypowiadajacym. Tu się zgadzam z Tomem.


Pięknie, tylko, że moja matka jest nauczycielką i 20 lat temu ta matura to był śmiech na sali.
Kiedyś wychowawczyni klasy wykradła jej odpowiedzi i dała uczniom. Ściąganie i pomoc nauczycieli to była norma. O poziomie matury nie wspomnę. Masz zupełnie nieaktualne pojęcie o tym.

93

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
Krejzolka82 napisał/a:

Wiem, wiem, jestem hipokrytką, ale muszę zrobić O.T.
Deanerys to Ty? big_smile
Czemu zmieniłaś nick?

Moi ;***
Bo kobieta zmienną jest. wink Znudziło mi się bycie matką smoków, więc zostałam boginią. tongue

94

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
Krejzolka82 napisał/a:
rossanka napisał/a:
Tom94 napisał/a:

Wynajelibyśmy coś

To byłoby ciężko, chyba, że ona miałaby dobrze płatną pracę, tylko to musiałaby być jakaś własna działalnośc.

Rossanka czy Ty w wieku Toma miałaś własne mieszkanie?

Przepraszam Cię, ale nie da się niektórych z Was czytać, pogarda, wyniosłość.

Sorki za O.T.

Jednym słowem witajcie na forum Netkobiety big_smile

A na Rossanke się nie gniewam, może ona w moim wieku miała mieszkanie, może wtedy inaczej się zarabiało, może dostała spadek, cóż nie moja sprawa.

rossanka napisał/a:

To byłoby ciężko, chyba, że ona miałaby dobrze płatną pracę, tylko to musiałaby być jakaś własna działalnośc..

Bez przesady, wystarczą dwie pensje rzędu 2tys netto (tyle co ja mam) i na mieszkanie starczy a przy tym coś by się odkładało na swoje.

95

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
Lodywaniliowe napisał/a:
gagatka0075 napisał/a:

Dane z wyników matur na kilka lat wstecz wskazują,  że matury nie zdaje co piąty przystępujacy. Z czego matematyka wiedzie prym: rok 2016: 87 % szczęśliwców, rok 2015: 82% nowa matura, 70 % stara, rok 2014: 83%, 2013: 81%. Z języków jakoś te 93 -95 % uzyskują. Licea zdają lepiej, technika gorzej, wiadomo, egzamin z przedmiotów zawodowych też wymaga kucia. Mnie te wyniki o tyle irytują,  że kiedy 20 lat temu zdawałam, obolały 3 osoby na ok. 70. Nawet słabiaki dawali radę. Bez internetu, korepetycji,  koleżanek, rodziców. Bo wszystko wynosiło się z lekcji. Teraz jest właśnie wspomniane wyżej podejście typu: pójdę tam, gdzie dobrze płacą,  nieważne, nadaję się, czy nie. Czysty materializm. A pedagog to niestety zawód wymagający i odpowiedzialny. Jak wiele zresztą, bo niekompetentny lekarz, przedstawiciel władzy czy urzędnik jest podobnie szkodliwy.
Nazywanie wszystkich,  którym się nie udało, śmierdzącymi leniami czy mało rozumnymi świadczy tylko o wypowiadajacym. Tu się zgadzam z Tomem.


Pięknie, tylko, że moja matka jest nauczycielką i 20 lat temu ta matura to był śmiech na sali.
Kiedyś wychowawczyni klasy wykradła jej odpowiedzi i dała uczniom. Ściąganie i pomoc nauczycieli to była norma. O poziomie matury nie wspomnę. Masz zupełnie nieaktualne pojęcie o tym.

Przeciwnie. Dzisiaj matura to jest śmiech na sali.

96 Ostatnio edytowany przez Lodywaniliowe (2016-08-16 20:17:15)

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
SonyXperia napisał/a:
Lodywaniliowe napisał/a:
gagatka0075 napisał/a:

Dane z wyników matur na kilka lat wstecz wskazują,  że matury nie zdaje co piąty przystępujacy. Z czego matematyka wiedzie prym: rok 2016: 87 % szczęśliwców, rok 2015: 82% nowa matura, 70 % stara, rok 2014: 83%, 2013: 81%. Z języków jakoś te 93 -95 % uzyskują. Licea zdają lepiej, technika gorzej, wiadomo, egzamin z przedmiotów zawodowych też wymaga kucia. Mnie te wyniki o tyle irytują,  że kiedy 20 lat temu zdawałam, obolały 3 osoby na ok. 70. Nawet słabiaki dawali radę. Bez internetu, korepetycji,  koleżanek, rodziców. Bo wszystko wynosiło się z lekcji. Teraz jest właśnie wspomniane wyżej podejście typu: pójdę tam, gdzie dobrze płacą,  nieważne, nadaję się, czy nie. Czysty materializm. A pedagog to niestety zawód wymagający i odpowiedzialny. Jak wiele zresztą, bo niekompetentny lekarz, przedstawiciel władzy czy urzędnik jest podobnie szkodliwy.
Nazywanie wszystkich,  którym się nie udało, śmierdzącymi leniami czy mało rozumnymi świadczy tylko o wypowiadajacym. Tu się zgadzam z Tomem.


Pięknie, tylko, że moja matka jest nauczycielką i 20 lat temu ta matura to był śmiech na sali.
Kiedyś wychowawczyni klasy wykradła jej odpowiedzi i dała uczniom. Ściąganie i pomoc nauczycieli to była norma. O poziomie matury nie wspomnę. Masz zupełnie nieaktualne pojęcie o tym.

Przeciwnie. Dzisiaj matura to jest śmiech na sali.

No, trochę, też. Przynajmniej nie ma ściagania.

97

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
Lodywaniliowe napisał/a:
SonyXperia napisał/a:
Lodywaniliowe napisał/a:

Pięknie, tylko, że moja matka jest nauczycielką i 20 lat temu ta matura to był śmiech na sali.
Kiedyś wychowawczyni klasy wykradła jej odpowiedzi i dała uczniom. Ściąganie i pomoc nauczycieli to była norma. O poziomie matury nie wspomnę. Masz zupełnie nieaktualne pojęcie o tym.

Przeciwnie. Dzisiaj matura to jest śmiech na sali.

No, trochę, też. Przynajmniej nie ma ściagania.

Zdawałam tę maturę jakieś 20 lat temu i nie było mowy o ściąganiu. Forma matury była taka że nie warto było robić nawet ściąg. Na nic by mi sie nie przydały.

98

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
Tom94 napisał/a:
Lodywaniliowe napisał/a:

Masz rację Tom, że piszę z pogardą, może to nie za dobrze, ale jakoś nie umiem się powstrzymać.

"Czyli twoim tokiem rozumowania wystarczy tylko chcieć i na 100% się zda? "

Nie? Udajesz głupka, czy nim jesteś? Przecież napisałam o dążeniu do celu. To twoim tokiem rozumowania można chcieć i nie zdać. Moim tokiem rozumowania jak się chce zdać maturę to się uczy, jak słabo wychodzi to się uczy 3 godziny dziennie aż zacznie wychodzić..

A niech mnie, przyznałaś mi racje no tego to ja się nie spodziewałem big_smile

No to mało wiesz o życiu jak widać i twój tok myślenia jest jakiś ułomny, nie wystarczy tylko chcieć bo gdyby tylko same chęci decydowały to człowiek mógłby zostać kim tylko zechce a prawda jest taka że nie każdy jest stworzony do wszystkiego a według ciebie tak jest.

Zresztą sama piszesz że rozmawiasz z pogardą a co za tym idzie nie jesteś obiektywna w tym co piszesz dlatego twoje posty warto czytać z przymrużeniem oka tongue

Nie wiem co ma życie do edukacji w obecnym świecie i naszym państwie. Jest ona darmowa i każdy kto chce może z niej skorzystać. Nie wystarczy tylko chcieć, trzeba na to PRACOWAĆ czego ty nie pojmujesz. Nie mówię tu o wygórowanych celach, ale o MATURZE, podstawowej, na boga. Nie można zostać kim się chce jeżeli chcesz zostać prezydentem, ale jeżeli chcesz zostać chirurgiem.. no to cóż, ucz się? Nic nie stoi na przeszkodzie.
Nie każdy jest stworzony do edukacji, masz rację, ale to jest świadomy wybór i poziom "maturalny" to taka trochę... podstawa.
Dla mnie osoba która nie zdała jest leniwa. Osoba, która nie zdała i zwala winę na różne przeciwności losu jak np. wolne pojmowanie matematyki - boże.... nie mam na to komentarza.

99

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?

Każdy zrobi jak chce. Mówie z perspektywy prawie 40latki i mojego pokolenia. Jakkolwiek i po studiach można nie mieć pracy albo mało zarabiać, to jednak matura daje furtkę na:
-studia
-szkoły pomaturalne
Zawsze to sa większe mozliwości.
Jeśli ktoś ma chęc na branże fizyczną (npo hydraulik,elektryk itp), to matura nie jest konieczna, ale lepiej skończyć nie liceum ale jakies technikum, zawodówek już chyba nie ma niestety.
Wśród znajomych mam większość po studiach ( różnie im sie wiedzxie, od bardzo bogatych do tych zarabiających mniej). Parę osób po zawodówkach, pracują fizycznie,  zarabiaja całkiem przyzwoicie.
Parę osób po samym liceum z maturą, ale bez studiów - te skończyły najgorzej, tułaja się od jednej pracy do drugiej, często na bezrobociu, zasiłku albo na czarno - ogólnie sytuacja nie ciekawa.
Bez matury miałam 2 przypadki - takich dalszych znajomych i w wieku prawie 40 lat jednakl zrobiły ta maturę, bo miały jakieś wymogi w pracy, a jedna jedna z nich poszła nawet na zaoczne studia.
Także po co się pozbawiać większych możliwości?
No i łatwiej zdać maturę po 3 latach nauki, niż po np 15 letniej przerwie.

100 Ostatnio edytowany przez Lodywaniliowe (2016-08-16 20:25:43)

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
SonyXperia napisał/a:
Lodywaniliowe napisał/a:
SonyXperia napisał/a:

Przeciwnie. Dzisiaj matura to jest śmiech na sali.

No, trochę, też. Przynajmniej nie ma ściagania.

Zdawałam tę maturę jakieś 20 lat temu i nie było mowy o ściąganiu. Forma matury była taka że nie warto było robić nawet ściąg. Na nic by mi sie nie przydały.

Podałam Ci już przykłady ściągania. Nawet moja kosmetyczka opowiadała mi jak z biologii za kwiatkiem ściągała i nauczyciele udawali, że nie widzą.
Może u Ciebie było inaczej, ale ogół krajowy raczej bazował na ściąganiu.

101 Ostatnio edytowany przez rossanka (2016-08-16 20:33:21)

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
Tom94 napisał/a:
Krejzolka82 napisał/a:
rossanka napisał/a:

To byłoby ciężko, chyba, że ona miałaby dobrze płatną pracę, tylko to musiałaby być jakaś własna działalnośc.

Rossanka czy Ty w wieku Toma miałaś własne mieszkanie?

Przepraszam Cię, ale nie da się niektórych z Was czytać, pogarda, wyniosłość.

Sorki za O.T.

Jednym słowem witajcie na forum Netkobiety big_smile

A na Rossanke się nie gniewam, może ona w moim wieku miała mieszkanie, może wtedy inaczej się zarabiało, może dostała spadek, cóż nie moja sprawa.

rossanka napisał/a:

To byłoby ciężko, chyba, że ona miałaby dobrze płatną pracę, tylko to musiałaby być jakaś własna działalnośc..

Bez przesady, wystarczą dwie pensje rzędu 2tys netto (tyle co ja mam) i na mieszkanie starczy a przy tym coś by się odkładało na swoje.

No tak, ale twoja dziewczyna gdzie by tyle zarobiła bez matury? Mężczyzna moze ciężko fizycznie pracować a kobiecie bez matury co zostanie? Tylko sprzątanie albo własna działalność.

Przecież pisze, ze moje zdanie odnosi się bardziej do mojego pokolenia niż Toma. 20 latek bez mieszkania mnie nie szokował i nie szokuje. 40 latek to już trochę inna historia, ale też zależy od przypadku, wypadków losowych itp.

Co do złośliwiści, to nie przypominam sobie, abym gdzieś je wypluwała z siebie, a wy mi tu jakies spadki wypominacie. Nie podoba mi się takie coś.

102

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
Lodywaniliowe napisał/a:

Podałam Ci już przykłady ściągania. Nawet moja kosmetyczka opowiadała mi jak z biologii za kwiatkiem ściągała i nauczyciele udawali, że nie widzą.
Może u Ciebie było inaczej, ale ogół krajowy raczej bazował na ściąganiu.

Z biologii może. Ale na bogów z matmy można było wtedy zrobic 2 tomy sciag. Pytanie po co, skoro zadania były z trescia. W ogóle nie dało by się ich użyć.

103 Ostatnio edytowany przez gagatka0075 (2016-08-16 20:48:34)

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
Lodywaniliowe napisał/a:

Pięknie, tylko, że moja matka jest nauczycielką i 20 lat temu ta matura to był śmiech na sali.
Kiedyś wychowawczyni klasy wykradła jej odpowiedzi i dała uczniom. Ściąganie i pomoc nauczycieli to była norma. O poziomie matury nie wspomnę. Masz zupełnie nieaktualne pojęcie o tym.

Cóż, u mnie takiej wychowawczyni nie było, komisja z kuratorium uniemożliwiła pomoc nauczycieli, a ściągi z matmy...hmmm, jak by miały pomóc?  Wzory to nie wszystko.
Ale jestem na bieżąco, jedna córka po, druga przed. My szczęśliwie miałyśmy tego samego, cudownego matematyka w podstawówce, one i w gimnazjum, więc mimo, że w  liceum nie miały tyle szczęścia, dobrze jest. Ale dlatego cięta na nich jestem i będę. Jeśli ktoś nie ma wiedzy, lub nie potrafi jej przekazać, nie powinien być pedagogiem. Mnie brak kompetencji w pracy groziłby poważnymi konsekwencjami, tam po prostu uchodzi.

104

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
Lodywaniliowe napisał/a:
Tom94 napisał/a:
Lodywaniliowe napisał/a:

Masz rację Tom, że piszę z pogardą, może to nie za dobrze, ale jakoś nie umiem się powstrzymać.

"Czyli twoim tokiem rozumowania wystarczy tylko chcieć i na 100% się zda? "

Nie? Udajesz głupka, czy nim jesteś? Przecież napisałam o dążeniu do celu. To twoim tokiem rozumowania można chcieć i nie zdać. Moim tokiem rozumowania jak się chce zdać maturę to się uczy, jak słabo wychodzi to się uczy 3 godziny dziennie aż zacznie wychodzić..

A niech mnie, przyznałaś mi racje no tego to ja się nie spodziewałem big_smile

No to mało wiesz o życiu jak widać i twój tok myślenia jest jakiś ułomny, nie wystarczy tylko chcieć bo gdyby tylko same chęci decydowały to człowiek mógłby zostać kim tylko zechce a prawda jest taka że nie każdy jest stworzony do wszystkiego a według ciebie tak jest.

Zresztą sama piszesz że rozmawiasz z pogardą a co za tym idzie nie jesteś obiektywna w tym co piszesz dlatego twoje posty warto czytać z przymrużeniem oka tongue

Nie wiem co ma życie do edukacji w obecnym świecie i naszym państwie. Jest ona darmowa i każdy kto chce może z niej skorzystać. Nie wystarczy tylko chcieć, trzeba na to PRACOWAĆ czego ty nie pojmujesz. Nie mówię tu o wygórowanych celach, ale o MATURZE, podstawowej, na boga. Nie można zostać kim się chce jeżeli chcesz zostać prezydentem, ale jeżeli chcesz zostać chirurgiem.. no to cóż, ucz się? Nic nie stoi na przeszkodzie.
Nie każdy jest stworzony do edukacji, masz rację, ale to jest świadomy wybór i poziom "maturalny" to taka trochę... podstawa.
Dla mnie osoba która nie zdała jest leniwa. Osoba, która nie zdała i zwala winę na różne przeciwności losu jak np. wolne pojmowanie matematyki - boże.... nie mam na to komentarza.

Powiem ci tak, na początku trochę mnie irytowałaś ale teraz nawet twoje posty zaczęły mnie bawić ponieważ są strasznie naiwne, nie wiem ile masz lat może jesteś starsza ale mentalnie jeszcze chyba nie dorosłaś tongue
I te zdanie "jeżeli chcesz zostać chirurgiem......no to cóż, ucz się? Nic nie stoi na przeszkodzie"
No to o czy my mówimy? big_smile
Pozdro, pal licho że ktoś może nie mieć predyspozycji do tego fachu, ty tego nie pojmujesz.
I na zakończenie kurde o jakim ty lenistwie gadasz? big_smile
Ktoś chciał dobrze stara się i daje z siebie ile może ale nie, nie zdał to jest leniwy xD

rossanka napisał/a:

No tak, ale twoja dziewczyna gdzie by tyle zarobiła bez matury? Mężczyzna moze ciężko fizycznie pracować a kobiecie bez matury co zostanie? Tylko sprzątanie albo własna działalność..

Moi pracodawcy nawet nie wiedzą że mam maturę bo im o tym nie mówiłem wiec i dziewczynę by przyjęli, żaden problem a płaca może taka sobie ale na ten moment w tym wieku mi odpowiada.

105

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
Tom94 napisał/a:

Moi pracodawcy nawet nie wiedzą że mam maturę bo im o tym nie mówiłem wiec i dziewczynę by przyjęli, żaden problem a płaca może taka sobie ale na ten moment w tym wieku mi odpowiada.

W ochronie ?

Co do predyspozycji, nie każdy jest geniuszem matematyki, ale każdy w czymś tam jest dobry, ma jakieś zainteresowania i zdolności w danym kierunku i może niech w tym kierunku idzie.

106

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
rossanka napisał/a:
Tom94 napisał/a:

Moi pracodawcy nawet nie wiedzą że mam maturę bo im o tym nie mówiłem wiec i dziewczynę by przyjęli, żaden problem a płaca może taka sobie ale na ten moment w tym wieku mi odpowiada.

W ochronie ?

Co do predyspozycji, nie każdy jest geniuszem matematyki, ale każdy w czymś tam jest dobry, ma jakieś zainteresowania i zdolności w danym kierunku i może niech w tym kierunku idzie.

Dlaczego ochrona?
Praca w sklepie po prostu, tam matury nie wymagają.

No właśnie, niech każdy idzie w tym kierunku w którym chce ale niektórym ciężko jest zrozumieć tą oczywistość.

107

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
Tom94 napisał/a:
rossanka napisał/a:
Tom94 napisał/a:

Moi pracodawcy nawet nie wiedzą że mam maturę bo im o tym nie mówiłem wiec i dziewczynę by przyjęli, żaden problem a płaca może taka sobie ale na ten moment w tym wieku mi odpowiada.

W ochronie ?

Co do predyspozycji, nie każdy jest geniuszem matematyki, ale każdy w czymś tam jest dobry, ma jakieś zainteresowania i zdolności w danym kierunku i może niech w tym kierunku idzie.

Dlaczego ochrona?
Praca w sklepie po prostu, tam matury nie wymagają.

No właśnie, niech każdy idzie w tym kierunku w którym chce ale niektórym ciężko jest zrozumieć tą oczywistość.

Nie wiem, tak mi przyszła do głowy ochrona.
No tak, ale po co wtedy kierować się zdaniem innych, jak ktoś chce iść w danym kierunku?
Nie rozumiem, po co te pytania, zwłaszcza, że masz maturę.
hmm

108

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
Tom94 napisał/a:

No właśnie, niech każdy idzie w tym kierunku w którym chce ale niektórym ciężko jest zrozumieć tą oczywistość.

Czy widzisz pewną różnicę pomiędzy "pójdę tam gdzie chcę" a kuriozalnym "bo matma jest za trudna"? (czyli jak dla mnie - nie podali na talerzu to usiade i będę płakać )

109

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
rossanka napisał/a:
Tom94 napisał/a:
rossanka napisał/a:

W ochronie ?

Co do predyspozycji, nie każdy jest geniuszem matematyki, ale każdy w czymś tam jest dobry, ma jakieś zainteresowania i zdolności w danym kierunku i może niech w tym kierunku idzie.

Dlaczego ochrona?
Praca w sklepie po prostu, tam matury nie wymagają.

No właśnie, niech każdy idzie w tym kierunku w którym chce ale niektórym ciężko jest zrozumieć tą oczywistość.

Nie wiem, tak mi przyszła do głowy ochrona.
No tak, ale po co wtedy kierować się zdaniem innych, jak ktoś chce iść w danym kierunku?
Nie rozumiem, po co te pytania, zwłaszcza, że masz maturę.
hmm

Możesz mi wierzyć lub nie ale ja naprawdę zakładając ten temat kierowałem się tylko ciekawością co do opinii innych.
Chciałem zobaczyć punkt widzenia ludzi w tej sprawie i tyle.
Nie biorę tych postów sobie do serca, traktuje je na luzie i co nie co ten wątek mi powiedział ale to już zachowam dla siebie samego.

110

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
Tom94 napisał/a:
rossanka napisał/a:
Tom94 napisał/a:

Dlaczego ochrona?
Praca w sklepie po prostu, tam matury nie wymagają.

No właśnie, niech każdy idzie w tym kierunku w którym chce ale niektórym ciężko jest zrozumieć tą oczywistość.

Nie wiem, tak mi przyszła do głowy ochrona.
No tak, ale po co wtedy kierować się zdaniem innych, jak ktoś chce iść w danym kierunku?
Nie rozumiem, po co te pytania, zwłaszcza, że masz maturę.
hmm

Możesz mi wierzyć lub nie ale ja naprawdę zakładając ten temat kierowałem się tylko ciekawością co do opinii innych.
Chciałem zobaczyć punkt widzenia ludzi w tej sprawie i tyle.
Nie biorę tych postów sobie do serca, traktuje je na luzie i co nie co ten wątek mi powiedział ale to już zachowam dla siebie samego.

A czemu nie podzielisz się z nami?
Może to skłoni co poniektórych do refleksji?

111

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
Tom94 napisał/a:

Możesz mi wierzyć lub nie ale ja naprawdę zakładając ten temat kierowałem się tylko ciekawością co do opinii innych.
Chciałem zobaczyć punkt widzenia ludzi w tej sprawie i tyle.
Nie biorę tych postów sobie do serca, traktuje je na luzie i co nie co ten wątek mi powiedział ale to już zachowam dla siebie samego.

No ale po co? To tak jakbym dajmy na to założyła wątek o tym, czy rozwódka z 2 dzieci była by dla mężczyzn osobą gorszej kategorii - a ja dzieci przecież nie mam.
Nie jestem nawet rozwódką. Kompletnie by mi ta wiedza nie była potrzebna.

A z ta maturą - jak pisałam, gdy mężczyzna pracuje, jest samowystarczalny , nie żeruje na nikim - wtedy nie ma sprawy. Ale nie znam takiego przypadku.
Na człowieka składa się ileś jeszcze innych cech czy komponentów.

Nie rozumiem natomiast stwierdzenia, typu matematyka mi nie leży, brak zdolności, więc nie zdam matury. Tego pojąć nie mogę. Przecież nie trzeba zdać za maksymalna ilośc punktów.

Tom - przypominasz mi moją 42 letnia koleżankę, jak tak piszesz, słowo daję prawie identyczne argumenty macie, co nie powiem wkręca mnie w rozmowę, bo tu jest tak samo, jakbym z nią rozmawiała big_smile
A i płeć inna i wiek.

112

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
allama napisał/a:
Tom94 napisał/a:

No właśnie, niech każdy idzie w tym kierunku w którym chce ale niektórym ciężko jest zrozumieć tą oczywistość.

Czy widzisz pewną różnicę pomiędzy "pójdę tam gdzie chcę" a kuriozalnym "bo matma jest za trudna"? (czyli jak dla mnie - nie podali na talerzu to usiade i będę płakać )

Ja już sobie dałam spokój.

113

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
Krejzolka82 napisał/a:
Tom94 napisał/a:
rossanka napisał/a:

Nie wiem, tak mi przyszła do głowy ochrona.
No tak, ale po co wtedy kierować się zdaniem innych, jak ktoś chce iść w danym kierunku?
Nie rozumiem, po co te pytania, zwłaszcza, że masz maturę.
hmm

Możesz mi wierzyć lub nie ale ja naprawdę zakładając ten temat kierowałem się tylko ciekawością co do opinii innych.
Chciałem zobaczyć punkt widzenia ludzi w tej sprawie i tyle.
Nie biorę tych postów sobie do serca, traktuje je na luzie i co nie co ten wątek mi powiedział ale to już zachowam dla siebie samego.

A czemu nie podzielisz się z nami?
Może to skłoni co poniektórych do refleksji?

Wierzysz w to? Bo ja nie za bardzo wink
Pewnymi myślami lepiej się nie dzielić, czytasz to forum więc pewnie wiesz jaka atmosfera przeważnie tu panuje jak spotkają się osoby o różnych zdaniach.

rossanka napisał/a:

No ale po co? To tak jakbym dajmy na to założyła wątek o tym, czy rozwódka z 2 dzieci była by dla mężczyzn osobą gorszej kategorii - a ja dzieci przecież nie mam.
Nie jestem nawet rozwódką. Kompletnie by mi ta wiedza nie była potrzebna.

A z ta maturą - jak pisałam, gdy mężczyzna pracuje, jest samowystarczalny , nie żeruje na nikim - wtedy nie ma sprawy. Ale nie znam takiego przypadku.
Na człowieka składa się ileś jeszcze innych cech czy komponentów.

Nie rozumiem natomiast stwierdzenia, typu matematyka mi nie leży, brak zdolności, więc nie zdam matury. Tego pojąć nie mogę. Przecież nie trzeba zdać za maksymalna ilośc punktów.

Tom - przypominasz mi moją 42 letnia koleżankę, jak tak piszesz, słowo daję prawie identyczne argumenty macie, co nie powiem wkręca mnie w rozmowę, bo tu jest tak samo, jakbym z nią rozmawiała big_smile
A i płeć inna i wiek.

No cóż, moją oficjalną wersje założenia tego wątku już znasz więc nie będę się powtarzać po raz enty.

A co do koleżanki to nie wiem, może to rodzina? big_smile

114

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
Tom94 napisał/a:

No cóż, moją oficjalną wersje założenia tego wątku już znasz więc nie będę się powtarzać po raz enty.

A co do koleżanki to nie wiem, może to rodzina? big_smile

A wersja nieoficjalna? Bo my się tu produkujemy, ale w celu?...
CFo do koleżanki, to wszystko jak widac jest możliwe big_smile

115 Ostatnio edytowany przez Lodywaniliowe (2016-08-16 21:47:36)

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?

Tom, może po prostu się nie zrozumieliśmy i wynikła z tego niepotrzebna dyskusja?
Po prostu uważam, że choćby nie wiem jak bardzo ktoś nie miał warunków, intelektualnych czy szkolnych, jeżeli coś mu nie wychodzi, to trzeba w to włożyć pracę i wyjdzie.
Nie trzeba być prymusem, trzeba po prostu wyrzec się popołudniowej drzemki i zamiast tego obejrzeć jakieś filmy objaśniające, porobić zadania, dać coś od siebie. Polecam obejrzeć wywiad Remigiusza Maciaszka dla matura to bzdura, mówi on tam, że matematyka zupełnie mu nie leżała i miał z jej powodu oblać, ale nauczyciel go wziął w ryzy, pomógł. Tłumaczono mu różne rzeczy x razy a on zawsze zapominał, aż pewnego dnia "pstryknęło" tj. zrozumiał i od tamtej pory to był jego ulubiony przedmiot.

Ja też zawalałam w liceum matmę i jak siadałam w końcu nad trygonometrią to mi się na płacz zbierało bo nic nie rozumiałam. Trzeba było sięgnąć do podstaw i tak długo przerabiać aż weszło.
Dlatego uwielbiam ten przedmiot, nie ma tu rycia na pamięć tylko praca i zrozumienie. Z czasem jest coraz łatwiej.

Jak już mówiłam, uczyłam się sama w domu także wiem, że można. Wymarzyłam sobie Politechnikę i musiałam maturę zdać najlepiej jak się da na poziomie rozszerzonym toteż siedziałam nad tym cały wolny czas.
Miesiąc przed maturą potrafiłam siedzieć nawet i ponad 14 godzin dziennie nad zbiorami zadań i wiedziałam, że nie mogę sobie pozwolić nawet na odcinek serialu dla relaksu.

W ten sposób zrealizowałam marzenie. Nie każdy musi dostać się na wymarzoną uczelnię, ale nie zapomnę ile pracy mnie to kosztowało.
Dlatego narzekanie na swój los w czasie gdy ku temu nie wykonuje się NAPRAWDĘ ciężkiej pracy z wyrzeczeniami jest dla mnie słabe.

Jeżeli chodzi o 30% na podstawie to łatwo to osiągnąć i nawet ktoś kto nigdy nie ogarniał matmy może dać radę jeśli się zaweźmie.
Nie lubię ludzi słabych którzy narzekają a niestety tak cię widzę kiedy marudzisz, że nie każdy ma predyspozycje.
Ja nie mam. Nadrabiam pracą.

Tak samo miałam z j. Polskim, bardzo wymagająca nauczycielka, jędza, za wszelką cenę chciała mnie udupić, oceniała tzw. zero jedynkowo - potrafisz wszystko na pamięć to zdasz, jak potrafisz 90%, nie zdasz.
Trzeba było mieć u niej wszystko zaliczone, m.in. charakterystyki wszystkich postaci z każdej lektury szkolnej. Losowało się dwie i trzeba było napisać w 45 min pełną charakterystykę i los bohaterów.
Trafiłam na Telimenę z Pana Tadeusza i narratora ze Sklepów cynamonowych. Także bida. Były również tabelki - każda lektura od gimnazjum, w niej: data powstania, autor, czas akcji, miejsce akcji, motywy, główni bohaterowie, problematyka.
Wyszło ponad 8 stron a4 czcionką 10. Test polegał na tym że znajdowała się w tabelce jedna informacja i trzeba było uzupełnić pozostałe. Np. 1823-1824.

To nie wszystko, co wymyśliła, z każdej epoki były testy ustne gdzie nie mogło zabraknąć nawet jednego słowa. Tak długo wyszukiwała aż kogoś łamała.
Uczyłam się na pamięć 2 miesiące, NIE MIAŁA CZYM MNIE ZAGIĄĆ, a bardzo chciała. Ale powymyślała, i zagięła.
Odwołałam się (ponoć jak się dowiedziała to się ładnie naprzeklinała) i na egzaminie z dyrekcją dostałam ocenę bardzo dobrą.
Maturę ustną z polskiego zdałam na 100%. Podstawę na ponad 90%.

Nie ma przeciwności losu. Jest tylko ciężka praca.

116

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?

Język polski.

117

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
Lodywaniliowe napisał/a:

Tom, może po prostu się nie zrozumieliśmy i wynikła z tego niepotrzebna dyskusja?
Po prostu uważam, że choćby nie wiem jak bardzo ktoś nie miał warunków, intelektualnych czy szkolnych, jeżeli coś mu nie wychodzi, to trzeba w to włożyć pracę i wyjdzie.
Nie trzeba być prymusem, trzeba po prostu wyrzec się popołudniowej drzemki i zamiast tego obejrzeć jakieś filmy objaśniające, porobić zadania, dać coś od siebie. Polecam obejrzeć wywiad Remigiusza Maciaszka dla matura to bzdura, mówi on tam, że matematyka zupełnie mu nie leżała i miał z jej powodu oblać, ale nauczyciel go wziął w ryzy, pomógł. Tłumaczono mu różne rzeczy x razy a on zawsze zapominał, aż pewnego dnia "pstryknęło" tj. zrozumiał i od tamtej pory to był jego ulubiony przedmiot.

Ja też zawalałam w liceum matmę i jak siadałam w końcu nad trygonometrią to mi się na płacz zbierało bo nic nie rozumiałam. Trzeba było sięgnąć do podstaw i tak długo przerabiać aż weszło.
Dlatego uwielbiam ten przedmiot, nie ma tu rycia na pamięć tylko praca i zrozumienie. Z czasem jest coraz łatwiej.

Jak już mówiłam, uczyłam się sama w domu także wiem, że można. Wymarzyłam sobie Politechnikę i musiałam maturę zdać najlepiej jak się da na poziomie rozszerzonym toteż siedziałam nad tym cały wolny czas.
Miesiąc przed maturą potrafiłam siedzieć nawet i ponad 14 godzin dziennie nad zbiorami zadań i wiedziałam, że nie mogę sobie pozwolić nawet na odcinek serialu dla relaksu.

W ten sposób zrealizowałam marzenie. Nie każdy musi dostać się na wymarzoną uczelnię, ale nie zapomnę ile pracy mnie to kosztowało.
Dlatego narzekanie na swój los w czasie gdy ku temu nie wykonuje się NAPRAWDĘ ciężkiej pracy z wyrzeczeniami jest dla mnie słabe.

Jeżeli chodzi o 30% na podstawie to łatwo to osiągnąć i nawet ktoś kto nigdy nie ogarniał matmy może dać radę jeśli się zaweźmie.
Nie lubię ludzi słabych którzy narzekają a niestety tak cię widzę kiedy marudzisz, że nie każdy ma predyspozycje.
Ja nie mam. Nadrabiam pracą.

Tak samo miałam z j. Polskim, bardzo wymagająca nauczycielka, jędza, za wszelką cenę chciała mnie udupić, oceniała tzw. zero jedynkowo - potrafisz wszystko na pamięć to zdasz, jak potrafisz 90%, nie zdasz.
Trzeba było mieć u niej wszystko zaliczone, m.in. charakterystyki wszystkich postaci z każdej lektury szkolnej. Losowało się dwie i trzeba było napisać w 45 min pełną charakterystykę i los bohaterów.
Trafiłam na Telimenę z Pana Tadeusza i narratora ze Sklepów cynamonowych. Także bida. Były również tabelki - każda lektura od gimnazjum, w niej: data powstania, autor, czas akcji, miejsce akcji, motywy, główni bohaterowie, problematyka.
Wyszło ponad 8 stron a4 czcionką 10. Test polegał na tym że znajdowała się w tabelce jedna informacja i trzeba było uzupełnić pozostałe. Np. 1823-1824.

To nie wszystko, co wymyśliła, z każdej epoki były testy ustne gdzie nie mogło zabraknąć nawet jednego słowa. Tak długo wyszukiwała aż kogoś łamała.
Uczyłam się na pamięć 2 miesiące, NIE MIAŁA CZYM MNIE ZAGIĄĆ, a bardzo chciała. Ale powymyślała, i zagięła.
Odwołałam się (ponoć jak się dowiedziała to się ładnie naprzeklinała) i na egzaminie z dyrekcją dostałam ocenę bardzo dobrą.
Maturę ustną z polskiego zdałam na 100%. Podstawę na ponad 90%.

Nie ma przeciwności losu. Jest tylko ciężka praca.

Szacun.

118

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
Krejzolka82 napisał/a:

Język polski.

Co Język Polski?

@Lodywaniliowe - brawo i tak trzymac. Podoba mi się taka postawa smile

119 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2016-08-16 22:18:04)

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
Krejzolka82 napisał/a:

Język polski.

Lodywaniliowe napisał/a:

Tak samo miałam z j. Polskim

Język polski, angielski, niemiecki, rosyjski...
Mimo to i tak szacun dla Lodówwaniliowych big_smile ten błąd akurat robią nawet osoby po studiach big_smile a jak widać w zdaniu matury nie przeszkadza big_smile

PS. Czepianie się literówek raczej nie jest argumentem w tej dyskusji wink

120

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
santapietruszka napisał/a:
Krejzolka82 napisał/a:

Język polski.

Lodywaniliowe napisał/a:

Tak samo miałam z j. Polskim

Mimo to i tak szacun dla Lodówwaniliowych big_smile

Aha, cos sie zgubiłam;)

Cześć Pietruszka co słychać?

A jak Ty wspominasz swoją maturę? Pamietam, że miałam stracha oj stracha, a po latach zastanawiałam się, dlaczego właściwie się tak denerwowałam.
Ale w sumie to był pierwszy tak poważny egzamin. A to już 20 lat minelo yikes

121

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
santapietruszka napisał/a:
Krejzolka82 napisał/a:

Język polski.

Lodywaniliowe napisał/a:

Tak samo miałam z j. Polskim

Język polski, angielski, niemiecki, rosyjski...
Mimo to i tak szacun dla Lodówwaniliowych big_smile ten błąd akurat robią nawet osoby po studiach big_smile a jak widać w zdaniu matury nie przeszkadza big_smile

Ty wiesz jakie moj ojciec bledy ortograficzne robil przez cale zycie, a był bardzo inteligentny, oczytany? No ale mature miał, a na studia mu się iśc nie chciało, czego potem trochę żałował hmm

122 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2016-08-16 22:23:11)

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
rossanka napisał/a:

Cześć Pietruszka co słychać?

A jak Ty wspominasz swoją maturę? Pamietam, że miałam stracha oj stracha, a po latach zastanawiałam się, dlaczego właściwie się tak denerwowałam.
Ale w sumie to był pierwszy tak poważny egzamin. A to już 20 lat minelo yikes

No, ja też pisałam jeszcze długachne wypracowania, a nie testy wink dlatego uważam, że dzisiejsza matura to śmiech, dziś mogłabym ją zdać z marszu, a wtedy tak lekko nie było - i nie, nie dali nam ściągać big_smile

Z biologii pisałam o przystosowaniu organizmów do życia w danym środowisku - 14 stron napisałam big_smile
A do pisemnej z angielskiego ktoś się w szkole machnął i zapewnił nam słowniki, z których można było korzystać - reprinty jakiegoś wydania z XIX wieku czy początków XX, już nie pamiętam big_smile przejrzałam z ciekawości i nawet słowa "samolot" tam nie było big_smile był "automobil" big_smile

123

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?

Dziewczyny ja widzę ze my to samo pokolenie jesteśmy. Ja tez jeszcze pisałam maturę która nie polegała na stawianiu ptaszków przy właściwej odpowiedzi...

124

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
santapietruszka napisał/a:
rossanka napisał/a:

Cześć Pietruszka co słychać?

A jak Ty wspominasz swoją maturę? Pamietam, że miałam stracha oj stracha, a po latach zastanawiałam się, dlaczego właściwie się tak denerwowałam.
Ale w sumie to był pierwszy tak poważny egzamin. A to już 20 lat minelo yikes

No, ja też pisałam jeszcze długachne wypracowania, a nie testy wink dlatego uważam, że dzisiejsza matura to śmiech, dziś mogłabym ją zdać z marszu, a wtedy tak lekko nie było - i nie, nie dali nam ściągać big_smile

Z biologii pisałam o przystosowaniu organizmów do życia w danym środowisku - 14 stron napisałam big_smile

Toś się opisała smile
U nas też były długie wypracowania, ale zupełnie nie pamiętam na ile stron napisałam sad
Ale pamiętam ustną z angielskiego, wylosowałam fatalny temat, coś o polityce, ale dałam rade. Nawet czwórke dostałam. Teraz się smieję z tych moich nerwów.
Co do terazniejszej matury to wiem, że jest zupełnie inna, ale nie orientuję się na czym polega, wiem,że zamoast ocen są punkty, są testy, prezentacje chyba??

125

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
rossanka napisał/a:
santapietruszka napisał/a:
Krejzolka82 napisał/a:

Język polski.

Lodywaniliowe napisał/a:

Tak samo miałam z j. Polskim

Język polski, angielski, niemiecki, rosyjski...
Mimo to i tak szacun dla Lodówwaniliowych big_smile ten błąd akurat robią nawet osoby po studiach big_smile a jak widać w zdaniu matury nie przeszkadza big_smile

Ty wiesz jakie moj ojciec bledy ortograficzne robil przez cale zycie, a był bardzo inteligentny, oczytany? No ale mature miał, a na studia mu się iśc nie chciało, czego potem trochę żałował hmm

Rossanko - i o to mi chodziło. Że maturę można spokojnie zdać, nawet robiąc pewne podstawowe błędy ortograficzne. Wymówka "chodziłem do kiepskiego gimnazjum" nie przemawia do mnie.

126

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
Jaguar napisał/a:

Dziewczyny ja widzę ze my to samo pokolenie jesteśmy. Ja tez jeszcze pisałam maturę która nie polegała na stawianiu ptaszków przy właściwej odpowiedzi...

Moze i dobrze. Nie lubię testów. A najlepiej mi zawsze szły ustne, nawet na studiach.

127

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
santapietruszka napisał/a:

Rossanko - i o to mi chodziło. Że maturę można spokojnie zdać, nawet robiąc pewne podstawowe błędy ortograficzne. Wymówka "chodziłem do kiepskiego gimnazjum" nie przemawia do mnie.

Do mnie też prawdę mówiąc.
A błędy każdemu się zdarzają, mniej lub bardziej często.

128 Ostatnio edytowany przez Krejzolka82 (2016-08-16 22:29:31)

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
santapietruszka napisał/a:

PS. Czepianie się literówek raczej nie jest argumentem w tej dyskusji wink

A czy ja się czepiam?

Po prostu z nudów tak sobie napisałam. big_smile

Dziewczyny pisały sobie o mieszkaniu ( też nie jest to żaden argument w tej dyskusji), a ja o tym i tyle. tongue

129

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
rossanka napisał/a:
Jaguar napisał/a:

Dziewczyny ja widzę ze my to samo pokolenie jesteśmy. Ja tez jeszcze pisałam maturę która nie polegała na stawianiu ptaszków przy właściwej odpowiedzi...

Moze i dobrze. Nie lubię testów. A najlepiej mi zawsze szły ustne, nawet na studiach.

Oczywiście ze dobrze. Chociaż umiemy napisać coś poprawnie po polsku. Obecnie ja nie jestem przekonana...

130

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
Krejzolka82 napisał/a:
santapietruszka napisał/a:

PS. Czepianie się literówek raczej nie jest argumentem w tej dyskusji wink

A czy ja się czepiam?

Po prostu z nudów tak sobie napisałam. big_smile

Dziewczyny pisały sobie o mieszkaniu ( też nie jest to żaden argument w tej dyskusji), a ja o tym i tyle. tongue

Nie zalapslas.chodziło o to że te 3 tematy lToma sa w jednym stylu.Dla mnie się łączą.

Posty [ 66 do 130 z 331 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024