Witam wszystkich
Przychodzę do was tym razem z tematem który w ostatnim czasie zaczął mnie intrygować.
Wspomniana matura bo o niej mowa przejawiała się w ostatnim czasie w moim towarzystwie dosyć często i aż z tego wszystkiego zakładam ten temat aby poznać opinię większej grupy osób.
Ale do rzeczy, doszły mnie słuchy i różne opinie że facet bez matury jest kimś gorszym, osobą którą pojęcie mężczyzny nie dotyczy, jak można się domyślić takie opinie słyszałem od strony kobiet które najpewniej tę maturę mają, jeśli ktoś mnie zna z tego forum ten wie że nie mogłem pozostać obojętny wobec takich krzywdzących wniosków więc postanowiłem przedstawić swój punkt widzenia w tej sprawie jednakże nie udało mi się zmienić toku myślenia tamtych dziewczyn.
Według mnie fakt że ktoś nie ma przy sobie tego papierka nic nie znaczy bo też rozumiem że nie każdemu może podchodzić np. taka matematyka i naprawdę to rozumiem ale niestety jak zauważyłem jestem raczej wyjątkiem pod tym względem.
Rozczarowany tamtymi opiniami postanowiłem popytać kilku znajomych osób co sądzą na ten temat i ku mojemu zdziwieniu ich zdania nie różniły się za bardzo od zdania wspomnianych dziewczyn.
Więc pytanie teraz do was
Jakie macie stanowisko w tej sprawie?
Czy facet bez tej matury to faktycznie ktoś gorszy, ułomny i w ogóle do bani czy też może jest wam to kompletnie obojętne?
Ps: Jeśli gdzieś był podobny wątek to zignorujcie ten post
Ps2: Temat ten zakładam bardziej na luzie więc bez wojenek proszę
Pozdrawiam