Facet bez matury, osoba gorszej kategorii? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?

Strony 1 2 3 6 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 331 ]

1

Temat: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?

Witam wszystkich smile

Przychodzę do was tym razem z tematem który w ostatnim czasie zaczął mnie intrygować.
Wspomniana matura bo o niej mowa przejawiała się w ostatnim czasie w moim towarzystwie dosyć często i aż z tego wszystkiego zakładam ten temat aby poznać opinię większej grupy osób.

Ale do rzeczy, doszły mnie słuchy i różne opinie że facet bez matury jest kimś gorszym, osobą którą pojęcie mężczyzny nie dotyczy, jak można się domyślić takie opinie słyszałem od strony kobiet które najpewniej tę maturę mają, jeśli ktoś mnie zna z tego forum ten wie że nie mogłem pozostać obojętny wobec takich krzywdzących wniosków więc postanowiłem przedstawić swój punkt widzenia w tej sprawie jednakże nie udało mi się zmienić toku myślenia tamtych dziewczyn.
Według mnie fakt że ktoś nie ma przy sobie tego papierka nic nie znaczy bo też rozumiem że nie każdemu może podchodzić np. taka matematyka i naprawdę to rozumiem ale niestety jak zauważyłem jestem raczej wyjątkiem pod tym względem.
Rozczarowany tamtymi opiniami postanowiłem popytać kilku znajomych osób co sądzą na ten temat i ku mojemu zdziwieniu ich zdania nie różniły się za bardzo od zdania wspomnianych dziewczyn.

Więc pytanie teraz do was tongue
Jakie macie stanowisko w tej sprawie?
Czy facet bez tej matury to faktycznie ktoś gorszy, ułomny i w ogóle do bani czy też może jest wam to kompletnie obojętne?

Ps: Jeśli gdzieś był podobny wątek to zignorujcie ten post
Ps2: Temat ten zakładam bardziej na luzie więc bez wojenek proszę tongue

Pozdrawiam

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez feniks35 (2016-08-15 12:39:19)

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
Tom94 napisał/a:

Witam wszystkich smile

Przychodzę do was tym razem z tematem który w ostatnim czasie zaczął mnie intrygować.
Wspomniana matura bo o niej mowa przejawiała się w ostatnim czasie w moim towarzystwie dosyć często i aż z tego wszystkiego zakładam ten temat aby poznać opinię większej grupy osób.

Ale do rzeczy, doszły mnie słuchy i różne opinie że facet bez matury jest kimś gorszym, osobą którą pojęcie mężczyzny nie dotyczy, jak można się domyślić takie opinie słyszałem od strony kobiet które najpewniej tę maturę mają, jeśli ktoś mnie zna z tego forum ten wie że nie mogłem pozostać obojętny wobec takich krzywdzących wniosków więc postanowiłem przedstawić swój punkt widzenia w tej sprawie jednakże nie udało mi się zmienić toku myślenia tamtych dziewczyn.
Według mnie fakt że ktoś nie ma przy sobie tego papierka nic nie znaczy bo też rozumiem że nie każdemu może podchodzić np. taka matematyka i naprawdę to rozumiem ale niestety jak zauważyłem jestem raczej wyjątkiem pod tym względem.
Rozczarowany tamtymi opiniami postanowiłem popytać kilku znajomych osób co sądzą na ten temat i ku mojemu zdziwieniu ich zdania nie różniły się za bardzo od zdania wspomnianych dziewczyn.

Więc pytanie teraz do was tongue
Jakie macie stanowisko w tej sprawie?
Czy facet bez tej matury to faktycznie ktoś gorszy, ułomny i w ogóle do bani czy też może jest wam to kompletnie obojętne?

Ps: Jeśli gdzieś był podobny wątek to zignorujcie ten post
Ps2: Temat ten zakładam bardziej na luzie więc bez wojenek proszę tongue

Pozdrawiam

Jesli o mnie chodzi to matura nie stanowi wyznacznika. Jesli ktos ma skończona szkole zawodowa dzieki ktorej ma prace i realizuje swoje ambicje oraz zarabia godziwe pieniądze to ja nie mam nic przeciwko. Ale już osoba ktora przebimbala liceum/ technikum i nie zrobiła matury z czystego lenistwa  a potem wykonuje ciężką, małoplatna prace lub nie moze tej pracy znaleźć wogole i narzeka na zły los to tak taka osoba jest dla mnie przegrywem niezależnie od płci.
Nie każdy musi miec pokończone szkoły wyższe i miec wyśrubowane ambicje ale każdy powinien sie ogarnąć życiowo na tyle by moc sie utrzymać bez wyciągania ręki po pieniądze do rodziców czy państwa (z wyjątkiem osób ktorym choroba, opieka nad niepełnosprawnym dzieckiem lub inna istotna przyczyna losowa uniemożliwia podjęcie pracy).
Sama matura ani studia nie stanowią o klasie człowieka. Znam ludzi z wykształceniem zawodowym mądrych i zaradnych życiowo jak i takich którzy reprezentują intelektualne dno mimo ze pokończyli studia wyższe. Nawet tu na forum jest gdzies wątek w ktorym Autorka wciąż podkreśla swój intelekt bo skończyła trudne studia administracyjne hehe a to co pisze i jak rozumuje predysponuje ja conajwyzej do gimnazjum wink

3

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?

Jak nie zdał z własnej winy to jest śmierdzącym leniem, maturę powinien zdać średnio rozgarnięty szympans.

4 Ostatnio edytowany przez rossanka (2016-08-15 12:48:36)

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?

]To zależy.  Jak nie ma matury, ale jesto samo wystarczalny, mieszka i utrzymuje się sam, pracuje, nie żyje zzasilków przez całe życie,  nie bierze pieniędzy od rodziny, slowem nie jest na niczyim utrzymaniu , to taka osoba jak najbardziej może nie mieć matury i o niczym złym to nie świadczy.
Z resztą matura dziś to nie jest jakiś wielki wyczyn. Dlaczego ktoś miałby jej nie zdać?

5

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?

Znam osoby z maturą, znam z tytułem inżyniera czy magistra, które tylko potwierdzają regułę, że sam papier o niczym nie świadczy, bo poziomem wiedzy, kultury i czegoś, co można nazwać rozgarnięciem nie grzeszą. Znam też osoby po szkołach zawodowych, które są zaradne, samodzielne, oczytane, interesujące, mają pasje, plany na przyszłość.

Mojemu synowi często powtarzam, że matura czy studia nie są wyznacznikiem wartości człowieka, sam fakt ich braku, nawet jeśli coś o człowieku mówi, to jednak niczego nie ujmuje, może za to stanowić przeszkodę w życiu osobistym, kiedy w przyszłości pojawiłaby się szansa, którą brak stosownego dokumentu przekreśla. Niemniej różne są powody dlaczego ktoś kiedyś podejmował takie czy inne decyzje, czasem to los za nas decyduje, czasem okoliczności bywają trudne - nie oceniam, jeśli nie wiem.

6 Ostatnio edytowany przez gagatka0075 (2016-08-15 13:06:14)

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
rossanka napisał/a:

Z resztą matura dziś to nie jest jakiś wielki wyczyn. Dlaczego ktoś miałby jej nie zdać?

Bo nauczanie, zwłaszcza przedmiotów ścisłych, jak np. matematyka,  jest, moim zdaniem, na poziomie wręcz ujemnym. Jeśli pani profesor od pierwszej klasy zapowiada,  że bez korepetycji nie ma szans na zdanie matury, i ona oczywiscie może polecić kompetentną osobę, to jest coś nie halo. Na dodatek na tablicy żywcem błądzi, a jeśli jej się to wytknie, wyzwie i do końca szkoły delikwent ma przerąbane. Bezkarnosc,  satysfakcja z gnębienia uczniów,  to chleb powszedni dziś. Wyjątkiem są nauczyciele tzw. "starej szkoły",  z powołania, za punkt honoru uważający nauczenie swojego przedmiotu przynajmniej większość dzieci. A na korki, niestety, nie wszyscy mają kasę, tak samo jak czas na pomoc dzieciom w nauce.
Zdawalnosc w tym roku marna. Lenie to jeden rozdział,  ale znam takich, którzy nie przeskoczyli po prostu niedostatku wiedzy.
Uważam, że matura lub jej brak absolutnie nie świadczy o człowieku.

7

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?

znam ludzi bez matury, którzy dorobili się własną pracą, ambicją i samozaparciem ogromnej fortuny
dodam, że oboje nie mieli nic i pochodzili z ubogich rodzin, zaczynali od zera
to co robią jest całkowicie legalne i nie ma tam żadnej ciemnej strony mocy
znam również ludzi mających doktoraty i klepiących bidę, totalnie niezaradnych życiowo pod wieloma względami

jaki z tego wniosek? ano taki, że nie papiery się liczą w życiu ale to co masz w głowie, jaki jesteś, ile potrafisz sam z siebie dać i jakie masz ambicje w życiu

8

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?

Po co korki, jest tyle materiałów w internecie, matemaks itp, że wystarczy się rozejrzeć i CHCIEĆ.

A że nauczyciele w polskich szkołach rozminęli się z powołaniem i nie potrafią nic wytłumaczyć poza klepaniem formułek, to już inna sprawa.

9

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?

Ja nie uważam, że osoba bez matury jest tą gorszej kategorii czy ułomną - absolutnie nie. Jednak - ale tu odniosę się do przykładu kolegi mojego, bo nie mówię że wszyscy tacy są - dla mnie nie jest to odpowiedzialne. Już tłumaczę o co mi chodzi.  Po prostu uważam, że w czasach kiedy większość ludzi ma studia wyższe (o zgrozo!) ten brak matury u osób PO LICEUM CZY TECHNIKUM uniemożliwia znalezienie nam sensownej pracy. Tak jest właśnie w przypadku mojego znajomego - i wychodzi na to, że ma wykształcenie gimnazjalne, a jest naprawdę inteligentnym facetem, który mógłby dać więcej z siebie. Sama jak szukałam pracy to nieraz spotkałam się z wymogiem "wykształcenie min. średnie" więc szkoda żeby przez taki szczegół być skreślonym. To po prostu może zamknąć niektóre drzwi. No i patrząc w perspektywie przyszłości i moich dzieci, nie chciałabym żeby doszło do sytuacji, że moje dziecko mówi mi "nie skończę liceum czy szkoły a Ty nie masz prawa tego komentować bo sama nie masz matury". Można zrobić szkołę zawodową, mieć zawód, pracować i być usatysfakcjonowanym tym co robię, ale po liceum nie mieć matury - to dla mnie lenistwo i nieodpowiedzialność.

10 Ostatnio edytowany przez blue_mermaid (2016-08-15 14:29:46)

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
chomik9911 napisał/a:

Ja nie uważam, że osoba bez matury jest tą gorszej kategorii czy ułomną - absolutnie nie. Jednak - ale tu odniosę się do przykładu kolegi mojego, bo nie mówię że wszyscy tacy są - dla mnie nie jest to odpowiedzialne. Już tłumaczę o co mi chodzi.  Po prostu uważam, że w czasach kiedy większość ludzi ma studia wyższe (o zgrozo!) ten brak matury u osób PO LICEUM CZY TECHNIKUM uniemożliwia znalezienie nam sensownej pracy. Tak jest właśnie w przypadku mojego znajomego - i wychodzi na to, że ma wykształcenie gimnazjalne, a jest naprawdę inteligentnym facetem, który mógłby dać więcej z siebie. Sama jak szukałam pracy to nieraz spotkałam się z wymogiem "wykształcenie min. średnie" więc szkoda żeby przez taki szczegół być skreślonym. To po prostu może zamknąć niektóre drzwi. No i patrząc w perspektywie przyszłości i moich dzieci, nie chciałabym żeby doszło do sytuacji, że moje dziecko mówi mi "nie skończę liceum czy szkoły a Ty nie masz prawa tego komentować bo sama nie masz matury". Można zrobić szkołę zawodową, mieć zawód, pracować i być usatysfakcjonowanym tym co robię, ale po liceum nie mieć matury - to dla mnie lenistwo i nieodpowiedzialność.

Mała poprawka: po ukończeniu liceum lub technikum ma się wykształcenie średnie niezależnie od matury - ta jest potrzebna ewentualnie na studia. Na świadectwie ukończenia szkoły średniej napisane jest że poświadcza ono posiadanie wykształcenia średniego a do matury przystępuje się po ukończeniu szkoły. Jak się nie podejdzie do matury to wciąż ma się wykształcenie średnie, dlatego jeśli twój kolega ukończył szkołę średnią to ma wykształcenie średnie mimo że nie ma matury, przykład moja kuzynka, nie ma matury bo nie zdała ale ma wykształcenie średnie, a nie jakieś gimnazjalne...

11

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?

Mam podobne zdanie. Zależy dlaczego ktoś tej matury nie ma. Jeśli tłumaczenie jest takie, że "matma/języki mi nie leżą", no to może nie uważam takiej osoby za człowieka gorszej kategorii, ale uważam za śmierdzącego lenia. Na to naprawdę nie ma żadnej sensownej wymówki. Ani jednej. Nie trzeba mieć kasy, żeby nauczyć się matematyki. Można chodzić na jakieś lekcje wyrównawcze lub na dyżury do nauczyciela. Można poprosić o pomoc rodziców, rodzeństwo, kuzyna, koleżankę z ławki albo ogólnie kogoś z klasy, kto rozumie przedmiot. W internecie również jest pełno wirtualnych korepetycji, jakichś aplikacji na telefon itp. Zresztą sam próg 30% potrzebny do zdania jest wręcz żenujący.

W każdym razie nie uważam, że każdy musi mieć maturę. Zależy jakie ma podejście do swojej wiedzy i czy jest na nią otwarty. Ktoś może skończyć zawodówkę i być świetny w swoim fachu, ale przecież w życiu różnie bywa i czasami brak matury może zamknąć nam jakieś drzwi. Może być konieczna zmiana branży i co wtedy?  Podziwiam ludzi, którzy wykonują coś świetnie, a praca jest ich pasją. Do tego nie trzeba mieć studiów, ani matury. Jednak dobrze jest mieć w zanadrzu jakieś alternatywy na wszelki wypadek. Bałabym się mieć w ręku tylko jeden zawód, nieważne jak bardzo wydawałby się pewny. Co prawda maturę zawsze można sobie dorobić, ale myślę, że to będzie dużo bardziej męczące, gdy ma się te 30 lat i wiedza szkolna zdążyła niemal całkowicie wyparować. Lepiej podejść od razu i mieć z głowy. Uważam, że studia można zrobić sobie zawsze i lepiej nie spieszyć się z ich wyborem, jeśli ma się stracić 5 lat i nie pracować przez ten czas. Natomiast matura to dla mnie rzecz do zwykłego odbębnienia. Nie chciałabym jej zdawać w aktualnym wieku, bo o ile nie bałabym się języków i matematyki, to jakiś przedmiot dodatkowy byłby dla mnie utrapieniem. Jeśli miałabym teraz zdać wos, historię czy biologię, to musiałabym uczyć się od zera, bo praktycznie niczego już nie pamiętam - nie te zainteresowania.

Płeć jest dla mnie bez znaczenia w takich sprawach. A może nie? Myślę, że facet bez studiów i matury dużo łatwiej znajdzie sobie dobrze płatną pracę. Natomiast kobieta bez matury ma w moim odczuciu trudniej, więc tym bardziej nie zaniedbywałabym edukacji.

12

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?

Mnie dziwi coś innego. Nieczęsto słyszę,  że ktoś kogoś wyśmiewaie,  ze ta osoba nie ma matury, czy ma maturę ale juz nie studia, ze zakonczyla nauke na liceum.Często  jest odwrotnie. To ludzie ze studiami określani są pogardliwie, że maja tylko papierek mgr, a to o niczym nie świadczy,  że studia produkują bezrobotnych,  że po studiach i tak niech się nikt nie spodziewa kokosow w pracy itd. Jeśli po studiach ma się tylko papierek, to jaki problem samemu zdobyć ten papierek?
Nie żałuję, że skończyłam studia, 5 lat ciężkiej nauki jak teraz na to patrze. Ale opłacało się. Nie rozumiem, dlaczego takie pogardliwe określenia w stosunku do osób z wyzszym wykształceniem.  Są tacy, co po studiach bardzo dobrze zarabiają i a tacy, co nie mają pracy albo mają bardzo słabo płatne zajęcia.
Bez matury też różnie,  niektórzy dobrze żyją,  mają p ieniadze , a reszta niestety, ani wykształcenia,  ani pracy, ani pieniędzy.
Jak mówię,  dla mnie bez różnicy.  Jeśli sam się utrzymasz, nie będziesz pasożytowac latami na rodzinie czy żyć latami z zasiłków,  to możesz mieć i mgr i sama maturę jak i nie mec jej.
Najgorzej jak ani inteligencji, ani checi, pracowitości, ani wykształcenia i matury. Wtedy to słabo wychodzi. A nie ma co patrzeć na tych bez matury, którzy robią grube pieniądze, tylko patrzeć na siebie.

13

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
rossanka napisał/a:

Nie rozumiem, dlaczego takie pogardliwe określenia w stosunku do osób z wyzszym wykształceniem.

Pewnie stąd, że w ciągu ostatnich 10 lat namnożyło się pełno bezsensownych kierunków, pootwierano prywatne uczelnie, gdzie można zaliczać przedmioty kupując książki wykładowcy(serio), lub po prostu wykładowcy na tych uczelniach pozwalają ściągać.

Na dodatek kierunki typu europeistyka, bezpieczeństwo wewnętrzne czy kulturoznawstwo są o dziwo oblegane, potem słychać zewsząd płacz "mam dyplom, a nikt nie chce mnie zatrudnić", a całe ich studia polegały na "byle do piatku i elo melo".

Pewnie stąd się wzięły te urban legends, że studia nic nie dają.
Ależ dają, tylko trzeba mieć łeb od czegoś więcej niż noszenia czapki.

14

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
RavenKnight napisał/a:
rossanka napisał/a:

Nie rozumiem, dlaczego takie pogardliwe określenia w stosunku do osób z wyzszym wykształceniem.

Pewnie stąd, że w ciągu ostatnich 10 lat namnożyło się pełno bezsensownych kierunków, pootwierano prywatne uczelnie, gdzie można zaliczać przedmioty kupując książki wykładowcy(serio), lub po prostu wykładowcy na tych uczelniach pozwalają ściągać.

Na dodatek kierunki typu europeistyka, bezpieczeństwo wewnętrzne czy kulturoznawstwo są o dziwo oblegane, potem słychać zewsząd płacz "mam dyplom, a nikt nie chce mnie zatrudnić", a całe ich studia polegały na "byle do piatku i elo melo".

Pewnie stąd się wzięły te urban legends, że studia nic nie dają.
Ależ dają, tylko trzeba mieć łeb od czegoś więcej niż noszenia czapki.

Jeśli tak, to tym bardziej studia to łatwizna i moze je spokojnie każdy skończyć.  Kto chce oczywiście; )

15 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2016-08-15 15:28:26)

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?

Osobiście uważam, że matury nie mają tylko lenie i obiboki. Bez względu na płeć.

Z jednym wyjątkiem - ktoś, kto ma zawód i w nim się spełnia, radząc sobie w życiu.

16

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
Cyngli napisał/a:

Osobiście uważam, że matury nie mają tylko lenie i obiboki. Bez względu na płeć.

Z jednym wyjątkiem - ktoś, kto ma zawód i w nim się spełnia, radząc sobie w życiu.

Ale taki ktoś nie ma rozkminy typu czy matura coś daje czy nie, tylko robi swoje.

17

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
rossanka napisał/a:
Cyngli napisał/a:

Osobiście uważam, że matury nie mają tylko lenie i obiboki. Bez względu na płeć.

Z jednym wyjątkiem - ktoś, kto ma zawód i w nim się spełnia, radząc sobie w życiu.

Ale taki ktoś nie ma rozkminy typu czy matura coś daje czy nie, tylko robi swoje.

Dlatego napisałam o wyjątku.

18

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?

Jako osoba która w tym roku zdawała maturę muszę przyznać, że matematyka była i zawsze jest banalnie prosta i jak dla mnie trzeba być kompletnym nieukiem, żeby tego nie zdać. Mówię poważnie, to są podstawy podstaw, żeby napisać coś takiego na 30%....
Ja bym raczej nie potrafiła być z kimś kto nie zdał matury, to o czymś świadczy - o niskiej inteligencji albo lenistwie.
Nie miałabym za bardzo o czym z kimś takim rozmawiać jako ścisłowiec który mocno sobie ceni edukację...
Niestety później te braki w rozmowie wychodzą.
Mój ex ledwo zdał i to niestety po nim widać.

19

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?

Ja nigdy nie zwracałam uwagi na wyksztalcenie u faceta. Ma maturę to ma,nie ma to nie ma i tyle.

20

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?

Tak, ktoś bez matury to człowiek gorszej kategorii. Od kilku, kilkunastu lat maturę jest w stanie zdać praktycznie każdy mający minimum chęci i rozumu.

21

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?

Cieszę się że dostałem aż tyle odpowiedz, co prawda z niektórymi się nie zgadzam bo tylko utwierdzają mnie w przekonaniu co do słuszności tematu ale......

RavenKnight napisał/a:

Jak nie zdał z własnej winy to jest śmierdzącym leniem, maturę powinien zdać średnio rozgarnięty szympans.

To jest krzywdzące myślenie bo to nie do końca prawda.
Np. wspomniana matematyka, ona idzie własnym programem i wystarczy ze w pewnej klasie nie ogarniesz pewnego tematu i kicha bo program idzie dalej i taka osoba ma problem.
Poza tym nie każdy jest umysłem ścisłym.


gagatka0075 napisał/a:

Bo nauczanie, zwłaszcza przedmiotów ścisłych, jak np. matematyka,  jest, moim zdaniem, na poziomie wręcz ujemnym. Jeśli pani profesor od pierwszej klasy zapowiada,  że bez korepetycji nie ma szans na zdanie matury, i ona oczywiscie może polecić kompetentną osobę, to jest coś nie halo. Na dodatek na tablicy żywcem błądzi, a jeśli jej się to wytknie, wyzwie i do końca szkoły delikwent ma przerąbane. Bezkarnosc,  satysfakcja z gnębienia uczniów,  to chleb powszedni dziś.

Potwierdzam! big_smile
Swego czasu miałem poprawkę sprawdzianu z matematyki i Pani "Profesor" zaczęła się mądrzyć i mnie pouczać, takie typowe mądrości prawiła w moją stronę a gdy jej powiedziałem ze prowadzi lekcje w taki sposób że nic nie zajarzyłem to miałem przekichane do końca semestru, koniec końców musiałem się przenieść do innej szkoły.
Myślę że to jest tzw syndrom wyższości.
Osoby które na ten moment osiągnęły więcej podświadomie gardzą tymi którzy umieją mniej i trochę też po tym wątku widać że tak jest.

cslady napisał/a:

Mam podobne zdanie. Zależy dlaczego ktoś tej matury nie ma. Jeśli tłumaczenie jest takie, że "matma/języki mi nie leżą", no to może nie uważam takiej osoby za człowieka gorszej kategorii, ale uważam za śmierdzącego lenia.

Czyli osoba która się stara chce zdać tą matematykę ale jej nie wychodzi to tak czy siak jest w grupie leni śmierdzących? To dopiero głupie myślenie według mnie.
Mogę ci nawet posłużyć się swoim własnym przykładem.
Chodziłem do jednego z najgorszych gimnazjum w stolicy i niestety nie mogłem się wtedy przenieść bo to była szkoła rejonowa, wyzwiska, awantury i bójki były tam na porządku dziennym a co "najlepsze" kadra nauczycieli była tak samo zdemoralizowana jak uczniowie, ostatecznie gimnazjum zlikwidowano ale do czego zmierzam.
Zmierzam do tego że przez ten okres nie nabyłem wiedzy gimnazjalnej bo też lekcji nie było tylko wspomniane bójki i myślę też że takich przypadków w Polsce nie jest tak mało.
I taka osoba ma braki w wiedzy z winy szkoły i co ty na to?
Nadal twierdzisz że to leń śmierdzący? To mega niesprawiedliwe podejście.

Lodywaniliowe napisał/a:

Jako osoba która w tym roku zdawała maturę muszę przyznać, że matematyka była i zawsze jest banalnie prosta.


No jest banalnie prosta bo............umiesz.
Idąc tym tokiem rozumowania informatycy powinni z pogardą podchodzić do reszty społeczeństwa bo dla nich programowanie też jest proste.

Jacenty89 napisał/a:

Tak, ktoś bez matury to człowiek gorszej kategorii. Od kilku, kilkunastu lat maturę jest w stanie zdać praktycznie każdy mający minimum chęci i rozumu..

A mimo tego co chwilę słyszę że ktoś nie zdał tej "banalnie prostej matury" a wiem co mówię bo mieszkam obok dwóch liceów big_smile


Tak czy siak dzięki wszystkim za wypowiedzi.
Na szczęście dla mnie są też pozytywne głosy w tej sprawie więc jest jeszcze jakaś tam nadzieja w ludziach.

22

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?

Najlepiej niech każdy robi co chce. Chcesz zdawać maturę to zdawaj. Nie chcesz, to nie.
Nikt za Nikogo życia nie przeżyje.
A że zdolnościami jest tak ze mały jest procent geniusźy.  Są antytalenty matematyczne zdajacy maturę i są umysły ścisłe,  którym nie leżą przedmioty humanistyczne i ci tez zdają maturę.  Kwestia wyboru.
Matura nie jest obowiązkowa, ale daje w razie czego więcej możliwości.  Czemu by więc z nich nie skorzystać?

23 Ostatnio edytowany przez Matt87 (2016-08-15 16:39:46)

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?

10 lat temu, wtedy kiedy pisałem maturę, ze względu na wysoki poziom nauczania w liceum większym problemem było dopuszczenie do samego egzaminu, niż jego zdanie ☺

Czy osoby bez matury lub wykształcenia wyższego są gorsze? Współcześnie takie studia nie są już nawet wyznacznikiem ambicji, gdyż na uczelnie trafiają ludzie z przypadku, imprezowicze szukający wrażeń w sławnych już polskich akademikach, a przedmioty zaliczający na minimum, zwykle ściągając. Wystarczy więc dziś tylko chwila rozmowy z drugą osobą aby mieć rozeznanie, z kim mamy do czynienia. Żaden papier lub jego brak w niczym tu nie pomoże, co nie zmienia jednak faktu, że na studiach zaznacza się tak samo przewaga nteligentnych osob, co w zawodówkach półgłówków.
Autorze wątku, bez obaw o maturę - przeciętna kobieta i tak oceni Cię przez pryzmat Twoich zarobków

24

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
rossanka napisał/a:

Matura nie jest obowiązkowa, ale daje w razie czego więcej możliwości.  Czemu by więc z nich nie skorzystać?.

Tak z ciekawości, jakie to są możliwości?
Nie licząc studiów oczywiście.
Co też swoją drogą według mnie sama matura raczej powinna być potrzebna osobom o umyśle ścisłym bo resztę co czeka?
Jakaś lipna uczelnia która jest nastawiona na zysk a po jej skończeniu pozostaniemy tylko z papierkiem.

Matt87 napisał/a:

Autorze wątku, bez obaw o maturę - przeciętna kobieta i tak oceni Cię przez pryzmat Twoich zarobków

Pocieszyłeś mnie big_smile

25

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?

Mi się wydaje, że nie ma znaczenia czy masz maturę czy też jej nie masz. Jeżeli mówimy o osobach zdrowych to z jedną i drugą osobą będziemy mogli porozmawiać na jakimś tam poziomie, ważne aby mieć pewien zbiór informacji na dany temat.
Co do rynku pracy to wiadomo, że obecnie bardzo pożądane jest to aby mieć przed imieniem tego mgr-a i chyba mało ważne jest na jakiej uczelni studiowałeś ^^
Chociaż tyczy się to takich osób co raczej mają chęci robić gdzieś całe życie w jakiejś korporacji tz. mają ambicję być korpo-ludkiem big_smile
Można zadać pytanie czy jeżeli jest się dobrej jakości fachowcem  np. mechanikiem samochodowym który od dziecka miał smykałkę do majsterkowania , to czy takiemu człowiekowi potrzeba jest ta matura do szczęścia a dalej idąc tym tropem następnie studia aby poradzić sobie w życiu>?

26

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
Tom94 napisał/a:
rossanka napisał/a:

Matura nie jest obowiązkowa, ale daje w razie czego więcej możliwości.  Czemu by więc z nich nie skorzystać?.

Tak z ciekawości, jakie to są możliwości?
Nie licząc studiów oczywiście.
D

No właśnie studia, podyplomowki, szkoły momaturalne....
Bez matury nie przyjmują.

27 Ostatnio edytowany przez Matt87 (2016-08-15 17:04:45)

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?

O

28 Ostatnio edytowany przez Lodywaniliowe (2016-08-15 17:18:35)

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
Tom94 napisał/a:

Cieszę się że dostałem aż tyle odpowiedz, co prawda z niektórymi się nie zgadzam bo tylko utwierdzają mnie w przekonaniu co do słuszności tematu ale......

RavenKnight napisał/a:

Jak nie zdał z własnej winy to jest śmierdzącym leniem, maturę powinien zdać średnio rozgarnięty szympans.

To jest krzywdzące myślenie bo to nie do końca prawda.
Np. wspomniana matematyka, ona idzie własnym programem i wystarczy ze w pewnej klasie nie ogarniesz pewnego tematu i kicha bo program idzie dalej i taka osoba ma problem.
Poza tym nie każdy jest umysłem ścisłym.


gagatka0075 napisał/a:

Bo nauczanie, zwłaszcza przedmiotów ścisłych, jak np. matematyka,  jest, moim zdaniem, na poziomie wręcz ujemnym. Jeśli pani profesor od pierwszej klasy zapowiada,  że bez korepetycji nie ma szans na zdanie matury, i ona oczywiscie może polecić kompetentną osobę, to jest coś nie halo. Na dodatek na tablicy żywcem błądzi, a jeśli jej się to wytknie, wyzwie i do końca szkoły delikwent ma przerąbane. Bezkarnosc,  satysfakcja z gnębienia uczniów,  to chleb powszedni dziś.

Potwierdzam! big_smile
Swego czasu miałem poprawkę sprawdzianu z matematyki i Pani "Profesor" zaczęła się mądrzyć i mnie pouczać, takie typowe mądrości prawiła w moją stronę a gdy jej powiedziałem ze prowadzi lekcje w taki sposób że nic nie zajarzyłem to miałem przekichane do końca semestru, koniec końców musiałem się przenieść do innej szkoły.
Myślę że to jest tzw syndrom wyższości.
Osoby które na ten moment osiągnęły więcej podświadomie gardzą tymi którzy umieją mniej i trochę też po tym wątku widać że tak jest.

cslady napisał/a:

Mam podobne zdanie. Zależy dlaczego ktoś tej matury nie ma. Jeśli tłumaczenie jest takie, że "matma/języki mi nie leżą", no to może nie uważam takiej osoby za człowieka gorszej kategorii, ale uważam za śmierdzącego lenia.

Czyli osoba która się stara chce zdać tą matematykę ale jej nie wychodzi to tak czy siak jest w grupie leni śmierdzących? To dopiero głupie myślenie według mnie.
Mogę ci nawet posłużyć się swoim własnym przykładem.
Chodziłem do jednego z najgorszych gimnazjum w stolicy i niestety nie mogłem się wtedy przenieść bo to była szkoła rejonowa, wyzwiska, awantury i bójki były tam na porządku dziennym a co "najlepsze" kadra nauczycieli była tak samo zdemoralizowana jak uczniowie, ostatecznie gimnazjum zlikwidowano ale do czego zmierzam.
Zmierzam do tego że przez ten okres nie nabyłem wiedzy gimnazjalnej bo też lekcji nie było tylko wspomniane bójki i myślę też że takich przypadków w Polsce nie jest tak mało.
I taka osoba ma braki w wiedzy z winy szkoły i co ty na to?
Nadal twierdzisz że to leń śmierdzący? To mega niesprawiedliwe podejście.

Lodywaniliowe napisał/a:

Jako osoba która w tym roku zdawała maturę muszę przyznać, że matematyka była i zawsze jest banalnie prosta.


No jest banalnie prosta bo............umiesz.
Idąc tym tokiem rozumowania informatycy powinni z pogardą podchodzić do reszty społeczeństwa bo dla nich programowanie też jest proste.

Jacenty89 napisał/a:

Tak, ktoś bez matury to człowiek gorszej kategorii. Od kilku, kilkunastu lat maturę jest w stanie zdać praktycznie każdy mający minimum chęci i rozumu..

A mimo tego co chwilę słyszę że ktoś nie zdał tej "banalnie prostej matury" a wiem co mówię bo mieszkam obok dwóch liceów big_smile


Tak czy siak dzięki wszystkim za wypowiedzi.
Na szczęście dla mnie są też pozytywne głosy w tej sprawie więc jest jeszcze jakaś tam nadzieja w ludziach.


Ojj autorze... jak dla mnie szukasz usprawiedliwienia na to, że nie zdałeś matury. Wystarczy, że nie ogarniesz jakiegoś tematu i już matury nie zdasz? Tak się składa, że jest tylko kilka tematów - baz które trzeba znać a inne rozwijają wiedzę. 30%... wiesz co to jest? Jeżeli nie ogarnąłeś jakiegoś tematu to uwierz mi, że nadal zdasz. Kiedy ja nie dawałam z czymś rady to wiesz co robiłam? smile Siadałam nad książkami i internetem tak długo aż pojęłam, ale jak widać usprawiedliwianie swojego lenistwa jest łatwiejsze. Gdybyś CHCIAŁ ją zdać to jest kwestia tak naprawdę miesiąca pracy ciężkiej i nadrobiłbyś wszystko. Próbowałeś chociaż kiedykolwiek...?
Poważnie, bo czego tu można nie ogarniać po gimnazjum? Właśnie sprawdziłam podstawę programową i muszę przyznać, że z chęciami wystarczy jeden dzień, żeby to POJĄĆ. Figury płaskie? Procenty? Potęgi? To jest poważnie błazenada...

Edit. Warto dodać, że wychowywałam się na osiedlu i moje gimnazjum rejonowe to była czysta patologia bez żadnego poziomu gdzie pedagodzy bali się własnych uczniów.
A jednak tamto towarzystwo podzieliło się na zawodówkę i tych, którzy uczyli się bo CHCIELI i trafili do dobrych szkół.

Kolejny edit.  Warto również dodać, że i w gimnazjum i w liceum miałam najgorsze możliwe oceny potrzebne do zdania, tak samo frekwencje. W liceum balansowała ona na poziomie 20-30% bo nikt tego nie pilnował.
Jak ktoś chce się uczyć to może to robić sam. Maturę zdałam wyśmienicie.

29

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?

Autorze, dziwne tematy zadajesz, teraz pytasz czy facet bez matury jest dla innych gorszy, wcześniej pytałeś o facetow etapie bez mieszkania, w innym temacie o faceta bez prawa jazdy, wlasciwie w jakim celu?
Może wystarczy znaleźć  odpowiednią osobę a nie sugerować się zdaniem inych?

30

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?

Spójrz na to z drugiej strony

31

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
rossanka napisał/a:

Autorze, dziwne tematy zadajesz, teraz pytasz czy facet bez matury jest dla innych gorszy, wcześniej pytałeś o facetow etapie bez miezzkania, w innym temacie o faceta bez prawa jazdy, wlasciwie w jakim celu?
Możenił wystarczy znaleźć  odpowiednią osobę a nie sugerować się zdaniem inych?

Widocznie szuka potwierdzenia, że nadal jest w stanie znaleźć partnerkę.
Autorze, jesteś.
Niestety tylko taką której nie przeszkadza bycie z życiowym przegrywem.

32

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
Lodywaniliowe napisał/a:
Tom94 napisał/a:

Cieszę się że dostałem aż tyle odpowiedz, co prawda z niektórymi się nie zgadzam bo tylko utwierdzają mnie w przekonaniu co do słuszności tematu ale......

RavenKnight napisał/a:

Jak nie zdał z własnej winy to jest śmierdzącym leniem, maturę powinien zdać średnio rozgarnięty szympans.

To jest krzywdzące myślenie bo to nie do końca prawda.
Np. wspomniana matematyka, ona idzie własnym programem i wystarczy ze w pewnej klasie nie ogarniesz pewnego tematu i kicha bo program idzie dalej i taka osoba ma problem.
Poza tym nie każdy jest umysłem ścisłym.


gagatka0075 napisał/a:

Bo nauczanie, zwłaszcza przedmiotów ścisłych, jak np. matematyka,  jest, moim zdaniem, na poziomie wręcz ujemnym. Jeśli pani profesor od pierwszej klasy zapowiada,  że bez korepetycji nie ma szans na zdanie matury, i ona oczywiscie może polecić kompetentną osobę, to jest coś nie halo. Na dodatek na tablicy żywcem błądzi, a jeśli jej się to wytknie, wyzwie i do końca szkoły delikwent ma przerąbane. Bezkarnosc,  satysfakcja z gnębienia uczniów,  to chleb powszedni dziś.

Potwierdzam! big_smile
Swego czasu miałem poprawkę sprawdzianu z matematyki i Pani "Profesor" zaczęła się mądrzyć i mnie pouczać, takie typowe mądrości prawiła w moją stronę a gdy jej powiedziałem ze prowadzi lekcje w taki sposób że nic nie zajarzyłem to miałem przekichane do końca semestru, koniec końców musiałem się przenieść do innej szkoły.
Myślę że to jest tzw syndrom wyższości.
Osoby które na ten moment osiągnęły więcej podświadomie gardzą tymi którzy umieją mniej i trochę też po tym wątku widać że tak jest.

cslady napisał/a:

Mam podobne zdanie. Zależy dlaczego ktoś tej matury nie ma. Jeśli tłumaczenie jest takie, że "matma/języki mi nie leżą", no to może nie uważam takiej osoby za człowieka gorszej kategorii, ale uważam za śmierdzącego lenia.

Czyli osoba która się stara chce zdać tą matematykę ale jej nie wychodzi to tak czy siak jest w grupie leni śmierdzących? To dopiero głupie myślenie według mnie.
Mogę ci nawet posłużyć się swoim własnym przykładem.
Chodziłem do jednego z najgorszych gimnazjum w stolicy i niestety nie mogłem się wtedy przenieść bo to była szkoła rejonowa, wyzwiska, awantury i bójki były tam na porządku dziennym a co "najlepsze" kadra nauczycieli była tak samo zdemoralizowana jak uczniowie, ostatecznie gimnazjum zlikwidowano ale do czego zmierzam.
Zmierzam do tego że przez ten okres nie nabyłem wiedzy gimnazjalnej bo też lekcji nie było tylko wspomniane bójki i myślę też że takich przypadków w Polsce nie jest tak mało.
I taka osoba ma braki w wiedzy z winy szkoły i co ty na to?
Nadal twierdzisz że to leń śmierdzący? To mega niesprawiedliwe podejście.

Lodywaniliowe napisał/a:

Jako osoba która w tym roku zdawała maturę muszę przyznać, że matematyka była i zawsze jest banalnie prosta.


No jest banalnie prosta bo............umiesz.
Idąc tym tokiem rozumowania informatycy powinni z pogardą podchodzić do reszty społeczeństwa bo dla nich programowanie też jest proste.

Jacenty89 napisał/a:

Tak, ktoś bez matury to człowiek gorszej kategorii. Od kilku, kilkunastu lat maturę jest w stanie zdać praktycznie każdy mający minimum chęci i rozumu..

A mimo tego co chwilę słyszę że ktoś nie zdał tej "banalnie prostej matury" a wiem co mówię bo mieszkam obok dwóch liceów big_smile


Tak czy siak dzięki wszystkim za wypowiedzi.
Na szczęście dla mnie są też pozytywne głosy w tej sprawie więc jest jeszcze jakaś tam nadzieja w ludziach.


Ojj autorze... jak dla mnie szukasz usprawiedliwienia na to, że nie zdałeś matury. Wystarczy, że nie ogarniesz jakiegoś tematu i już matury nie zdasz? Tak się składa, że jest tylko kilka tematów - baz które trzeba znać a inne rozwijają wiedzę. 30%... wiesz co to jest? Jeżeli nie ogarnąłeś jakiegoś tematu to uwierz mi, że nadal zdasz. Kiedy ja nie dawałam z czymś rady to wiesz co robiłam? smile Siadałam nad książkami i internetem tak długo aż pojęłam, ale jak widać usprawiedliwianie swojego lenistwa jest łatwiejsze. Gdybyś CHCIAŁ ją zdać to jest kwestia tak naprawdę miesiąca pracy ciężkiej i nadrobiłbyś wszystko. Próbowałeś chociaż kiedykolwiek...?
Poważnie, bo czego tu można nie ogarniać po gimnazjum? Właśnie sprawdziłam podstawę programową i muszę przyznać, że z chęciami wystarczy jeden dzień, żeby to POJĄĆ. Figury płaskie? Procenty? Potęgi? To jest poważnie błazenada...

Edit. Warto dodać, że wychowywałam się na osiedlu i moje gimnazjum rejonowe to była czysta patologia bez żadnego poziomu gdzie pedagodzy bali się własnych uczniów.
A jednak tamto towarzystwo podzieliło się na zawodówkę i tych, którzy uczyli się bo CHCIELI i trafili do dobrych szkół.

Kolejny edit.  Warto również dodać, że i w gimnazjum i w liceum miałam najgorsze możliwe oceny potrzebne do zdania, tak samo frekwencje. W liceum balansowała ona na poziomie 20-30% bo nikt tego nie pilnował.
Jak ktoś chce się uczyć to może to robić sam. Maturę zdałam wyśmienicie.

No widzisz i tym postem niesamowicie odpychasz od siebie, niby chcesz dobrze a jednak trochę pogardy da się wyczuć.
Przede wszystkim to nie jest temat o mnie, na maturę nie poświęciłem nawet minuty i na 70% wszystko zaliczyłem jednakże mam znajomych którym ta matematyka wybitnie nie leży i nie naśmiewam się z nich i ich nie obrażam po prostu jak człowiek potrafię ich zrozumieć i w miarę potrzeby wesprzeć i to jest prawidłowy tok myślenia moim zdaniem.
Zakładając ten temat chciałem poznać głosy innych osób no i cóż, może lepiej tym znajomym po prostu nie pokaże tego tematu bo jeszcze się załamią.

Łatwo jest tak oceniać jak się coś ma to jest właśnie syndrom wyższości i naprawdę żałuję że jestem z tym podejściem odosobniony.

rossanka napisał/a:

No właśnie studia, podyplomowki, szkoły momaturalne....
Bez matury nie przyjmują..

Hmm czyli jednak matura nic nie daje, tylko możliwość studiowania.
A tak jak mówiłem, jak ktoś nie jest umysłem ścisłym to po co mu studia? Po co mu jakiś lipny kierunek po którym pracy nie będzie?
Ja sam przerwałem studia bo nie mogłem znaleźć pracy w zawodzie i olałem je w cholerę, tyle dobrze że nic za nie, nie płaciłem.

33

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
Tom94 napisał/a:
Lodywaniliowe napisał/a:
Tom94 napisał/a:

Cieszę się że dostałem aż tyle odpowiedz, co prawda z niektórymi się nie zgadzam bo tylko utwierdzają mnie w przekonaniu co do słuszności tematu ale......



To jest krzywdzące myślenie bo to nie do końca prawda.
Np. wspomniana matematyka, ona idzie własnym programem i wystarczy ze w pewnej klasie nie ogarniesz pewnego tematu i kicha bo program idzie dalej i taka osoba ma problem.
Poza tym nie każdy jest umysłem ścisłym.




Potwierdzam! big_smile
Swego czasu miałem poprawkę sprawdzianu z matematyki i Pani "Profesor" zaczęła się mądrzyć i mnie pouczać, takie typowe mądrości prawiła w moją stronę a gdy jej powiedziałem ze prowadzi lekcje w taki sposób że nic nie zajarzyłem to miałem przekichane do końca semestru, koniec końców musiałem się przenieść do innej szkoły.
Myślę że to jest tzw syndrom wyższości.
Osoby które na ten moment osiągnęły więcej podświadomie gardzą tymi którzy umieją mniej i trochę też po tym wątku widać że tak jest.



Czyli osoba która się stara chce zdać tą matematykę ale jej nie wychodzi to tak czy siak jest w grupie leni śmierdzących? To dopiero głupie myślenie według mnie.
Mogę ci nawet posłużyć się swoim własnym przykładem.
Chodziłem do jednego z najgorszych gimnazjum w stolicy i niestety nie mogłem się wtedy przenieść bo to była szkoła rejonowa, wyzwiska, awantury i bójki były tam na porządku dziennym a co "najlepsze" kadra nauczycieli była tak samo zdemoralizowana jak uczniowie, ostatecznie gimnazjum zlikwidowano ale do czego zmierzam.
Zmierzam do tego że przez ten okres nie nabyłem wiedzy gimnazjalnej bo też lekcji nie było tylko wspomniane bójki i myślę też że takich przypadków w Polsce nie jest tak mało.
I taka osoba ma braki w wiedzy z winy szkoły i co ty na to?
Nadal twierdzisz że to leń śmierdzący? To mega niesprawiedliwe podejście.




No jest banalnie prosta bo............umiesz.
Idąc tym tokiem rozumowania informatycy powinni z pogardą podchodzić do reszty społeczeństwa bo dla nich programowanie też jest proste.



A mimo tego co chwilę słyszę że ktoś nie zdał tej "banalnie prostej matury" a wiem co mówię bo mieszkam obok dwóch liceów big_smile


Tak czy siak dzięki wszystkim za wypowiedzi.
Na szczęście dla mnie są też pozytywne głosy w tej sprawie więc jest jeszcze jakaś tam nadzieja w ludziach.


Ojj autorze... jak dla mnie szukasz usprawiedliwienia na to, że nie zdałeś matury. Wystarczy, że nie ogarniesz jakiegoś tematu i już matury nie zdasz? Tak się składa, że jest tylko kilka tematów - baz które trzeba znać a inne rozwijają wiedzę. 30%... wiesz co to jest? Jeżeli nie ogarnąłeś jakiegoś tematu to uwierz mi, że nadal zdasz. Kiedy ja nie dawałam z czymś rady to wiesz co robiłam? smile Siadałam nad książkami i internetem tak długo aż pojęłam, ale jak widać usprawiedliwianie swojego lenistwa jest łatwiejsze. Gdybyś CHCIAŁ ją zdać to jest kwestia tak naprawdę miesiąca pracy ciężkiej i nadrobiłbyś wszystko. Próbowałeś chociaż kiedykolwiek...?
Poważnie, bo czego tu można nie ogarniać po gimnazjum? Właśnie sprawdziłam podstawę programową i muszę przyznać, że z chęciami wystarczy jeden dzień, żeby to POJĄĆ. Figury płaskie? Procenty? Potęgi? To jest poważnie błazenada...

Edit. Warto dodać, że wychowywałam się na osiedlu i moje gimnazjum rejonowe to była czysta patologia bez żadnego poziomu gdzie pedagodzy bali się własnych uczniów.
A jednak tamto towarzystwo podzieliło się na zawodówkę i tych, którzy uczyli się bo CHCIELI i trafili do dobrych szkół.

Kolejny edit.  Warto również dodać, że i w gimnazjum i w liceum miałam najgorsze możliwe oceny potrzebne do zdania, tak samo frekwencje. W liceum balansowała ona na poziomie 20-30% bo nikt tego nie pilnował.
Jak ktoś chce się uczyć to może to robić sam. Maturę zdałam wyśmienicie.

No widzisz i tym postem niesamowicie odpychasz od siebie, niby chcesz dobrze a jednak trochę pogardy da się wyczuć.
Przede wszystkim to nie jest temat o mnie, na maturę nie poświęciłem nawet minuty i na 70% wszystko zaliczyłem jednakże mam znajomych którym ta matematyka wybitnie nie leży i nie naśmiewam się z nich i ich nie obrażam po prostu jak człowiek potrafię ich zrozumieć i w miarę potrzeby wesprzeć i to jest prawidłowy tok myślenia moim zdaniem.
Zakładając ten temat chciałem poznać głosy innych osób no i cóż, może lepiej tym znajomym po prostu nie pokaże tego tematu bo jeszcze się załamią.

Łatwo jest tak oceniać jak się coś ma to jest właśnie syndrom wyższości i naprawdę żałuję że jestem z tym podejściem odosobniony.

rossanka napisał/a:

No właśnie studia, podyplomowki, szkoły momaturalne....
Bez matury nie przyjmują..

Hmm czyli jednak matura nic nie daje, tylko możliwość studiowania.
A tak jak mówiłem, jak ktoś nie jest umysłem ścisłym to po co mu studia? Po co mu jakiś lipny kierunek po którym pracy nie będzie?
Ja sam przerwałem studia bo nie mogłem znaleźć pracy w zawodzie i olałem je w cholerę, tyle dobrze że nic za nie, nie płaciłem.

Nie chcesz to nie studiuj. Przecież ty wybierasz.

34

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
rossanka napisał/a:

Autorze, dziwne tematy zadajesz, teraz pytasz czy facet bez matury jest dla innych gorszy, wcześniej pytałeś o facetow etapie bez miezzkania, w innym temacie o faceta bez prawa jazdy, wlasciwie w jakim celu?
Możenił wystarczy znaleźć  odpowiednią osobę a nie sugerować się zdaniem inych?

W jakim celu?
W celu poznania opinii innych osób i tylko tyle.
Ale też bez obaw, nie biorę sobie tych wszystkich komentarzy do serca bo jakbym tak robił to chyba musiałbym popełnić harakiri także spokojnie.

35

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?

Tom... mam dużo znajomych bez matury i zupełnie mi to nie przeszkadza. Pytasz o stosunki damsko-męskie toteż Ci odpowiadam, że u mnie by to nie przeszło. Co do znajomych, wybrali sobie inny kierunek rozwoju i nie przeszkadza mi to w ogóle, bo to też nie jest moja sprawa. Tymczasem ty znajdujesz usprawiedliwienie na nie zdanie matury - cóż, takiego nie ma.

36

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
Lodywaniliowe napisał/a:

Tom... mam dużo znajomych bez matury i zupełnie mi to nie przeszkadza. Pytasz o stosunki damsko-męskie toteż Ci odpowiadam, że u mnie by to nie przeszło. Co do znajomych, wybrali sobie inny kierunek rozwoju i nie przeszkadza mi to w ogóle, bo to też nie jest moja sprawa. Tymczasem ty znajdujesz usprawiedliwienie na nie zdanie matury - cóż, takiego nie ma.

To ty tak uważasz co nie oznacza że ten tok myślenia jest prawidłowy bo moim zdaniem nie jest.
Nie wiem czy kogoś masz czy też nie ale zakładając że poznajesz faceta i wasza relacja ma się dobrze to ty go skreślisz tylko dlatego że po jakimś czasie dowiesz się że matury nie ma?

37

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?

Problem jest taki ze w Pl nadal zbyt mocno pracodawcy patrza na wyksztalcenie lub jego brak. Bez matury do marketu niet, do sprzatania niet, a z drugiej strony jak masz wyksztalcenie zbyt wysokie to tez cie nikt nie chce bo....zaraz pojdziesz w cholere dalej.
Inne kraje europejskie wyksztalcenie na papierku maja gleboko w esicy i o ile nie staramy sie o posade adwokata czy doktora to nikt sie o wyksztalcenie nie pyta. Obrotnosc, zaradnosc i doswiadczenie mowi wiecej o czlowieku niz takie czy inne studia po ktorych jesli sie nie umie zakrecic kolo wlasnego zadku mozna biede klepac latami....
Tak wiec jesli chodzi o zwiazki matura lub jej brak w niczym nie przeszkadza. Ale pod wzgledem mozliwosci zawodowych w Pl czassami moze zycie cholernie utrudnic.

38

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
Tom94 napisał/a:
Lodywaniliowe napisał/a:

Tom... mam dużo znajomych bez matury i zupełnie mi to nie przeszkadza. Pytasz o stosunki damsko-męskie toteż Ci odpowiadam, że u mnie by to nie przeszło. Co do znajomych, wybrali sobie inny kierunek rozwoju i nie przeszkadza mi to w ogóle, bo to też nie jest moja sprawa. Tymczasem ty znajdujesz usprawiedliwienie na nie zdanie matury - cóż, takiego nie ma.

To ty tak uważasz co nie oznacza że ten tok myślenia jest prawidłowy bo moim zdaniem nie jest.
Nie wiem czy kogoś masz czy też nie ale zakładając że poznajesz faceta i wasza relacja ma się dobrze to ty go skreślisz tylko dlatego że po jakimś czasie dowiesz się że matury nie ma?

To znaczy, że tylko twój tok myślenia jest poprawny? Nie wiem czy jest opcja, żebym poznała kogoś bez matury, bo bywam w innym środowisku.
Gdyby nie miał braków intelektualnych i edukacyjnych, plan na życie, to nie byłoby problemu. Problem w tym, że uwielbiam matematykę i fizykę a zwykle kiedy mi się nudzi oglądam filmy dokumentalne. Chciałabym mieć kogoś, kto będzie w stanie ze mną na ten temat porozmawiać bo tego mi najbardziej brakowało w poprzednim związku.

39

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?

Nie uważam absolutnie matury za wyznacznik. U nas ja poszłam na studia (choć przerwałam je, gdy się rozchorowałam), mój jest po zawodówce i liceum uzupełniającym, matury brak. Tematów nigdy nam nie brakowało - pokrywa się większość naszych gustów książkowych, filmowych, muzycznych. Gry, poczucie humoru czy bardziej ogólne kwestie - również są zbliżone. Zaryzykowałabym stwierdzenie, że ja posiadam więcej tak zwanej wiedzy ogólnej, on za to jednak ma niezłą myśl technologiczną i dobry zmysł praktyczny. Znajomych obu płci też każde z nas ma różnych - od ludzi po jedynie gimnazjum do doktorów. Gotowa jestem zaryzykować stwierdzenie, że całe wykształcenie strice szkolne ma naprawdę małe znaczenie w relacjach międzyludzkich. Zacięcia, kreatywności i ciekawości świata żadna szkoła nie nauczy tak, jak człowiek zrobi to sam.

40 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2016-08-15 20:11:42)

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
Tom94 napisał/a:

(...) Czy facet bez tej matury to faktycznie ktoś gorszy, ułomny i w ogóle do bani czy też może jest wam to kompletnie obojętne? (...)

Facetów, niezależnie od tego czy mają maturę czy też jej nie mają, omijam lub kontakt z nimi ograniczam do minimum. Nie, nie dlatego, że  jestem od nich gorsza/lepsza, ułomna/zdrowa, do bani czy sauny, tylko dlatego, że nie mamy żadnych wspólnych zainteresowań, żadnych wspólnych tematów, wspólnego systemu wartości. Facetom mówiłam i mówię NIE, nie są z mojej bajki.

Nie pytałam i nie pytam mężczyzn (kobiet też nie) o to, czy zdali maturę (i czy mają ją przy sobie), nie jest to dla mnie istotnym na tyle, by od tego uzależniać znajomość. Stokroć ważniejszą sprawą jest to, jakim ów mężczyzna jest człowiekiem. Stąd nie wszystkich (mimo zdanej matury, wyższego wykształcenia czy doktoratu) poznanych mężczyzn zaliczam do grona bliskich osób. Jeśli jednak dowiem się, że mężczyzna (podobnie jest z kobietą) matury nie zdał, to pytam o przyczyny. Tak, jestem ciekawa powodu. A odpowiedź i sposób jej udzielenia wiele mi o tej osobie mówi.

41

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?

Jesli jesteś nikim bez matury to i z matura kimś nie będziesz... Proste

42

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
Jaguar napisał/a:

Jesli jesteś nikim bez matury to i z matura kimś nie będziesz... Proste

Mocne, ale coś  tym jest. Powiedziałabym, że podsumowanie dyskusji.

43

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?

Nosz kurczę...
Czyżbym zasadziła chat killera?

44

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
Jaguar napisał/a:

Nosz kurczę...
Czyżbym zasadziła chat killera?

O ile dobrze zrozumiałam to pojęcie,  bo pierwszy raz na oczy widzę,  to nie sądzę.
Musiałby ktoś wiedzieć o co w tym chodzi.

45

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
Jaguar napisał/a:

Problem jest taki ze w Pl nadal zbyt mocno pracodawcy patrza na wyksztalcenie lub jego brak. Bez matury do marketu niet, do sprzatania niet, a z drugiej strony jak masz wyksztalcenie zbyt wysokie to tez cie nikt nie chce bo....zaraz pojdziesz w cholere dalej.
Inne kraje europejskie wyksztalcenie na papierku maja gleboko w esicy i o ile nie staramy sie o posade adwokata czy doktora to nikt sie o wyksztalcenie nie pyta. Obrotnosc, zaradnosc i doswiadczenie mowi wiecej o czlowieku niz takie czy inne studia po ktorych jesli sie nie umie zakrecic kolo wlasnego zadku mozna biede klepac latami....
Tak wiec jesli chodzi o zwiazki matura lub jej brak w niczym nie przeszkadza. Ale pod wzgledem mozliwosci zawodowych w Pl czassami moze zycie cholernie utrudnic..

Zgadzam się, byłem kiedyś swego czasu w UK i tam wykształcenie to była formalność a liczyły się umiejętności a u nas często jest na odwrót niestety ale nie o tym temat tongue

Jaguar napisał/a:

Jesli jesteś nikim bez matury to i z matura kimś nie będziesz... Proste.

W sumie trafna uwaga, idealnie pasuje do wielu osób które umysłem ścisłym bynajmniej nie są, takich to tylko przeciętność czeka.

Lodywaniliowe napisał/a:

To znaczy, że tylko twój tok myślenia jest poprawny?.

Uważam że mój tok myślenia jest po prostu bardziej ludzki, tyle i aż tyle.

46

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
Tom94 napisał/a:

Zgadzam się, byłem kiedyś swego czasu w UK i tam wykształcenie to była formalność a liczyły się umiejętności a u nas często jest na odwrót niestety ale nie o tym temat tongue

Jaguar napisał/a:

Jesli jesteś nikim bez matury to i z matura kimś nie będziesz... Proste.

W sumie trafna uwaga, idealnie pasuje do wielu osób które umysłem ścisłym bynajmniej nie są, takich to tylko przeciętność .

Można iść na jakieś języki, tam nie trzeba umysłu ścisłego.
Prawo -to też z naukami ścisłym nie bardzo jest związane. Albo turystyka.
Albo jakaś arteterapia.
Może coś z reklamą,  projektowaniem graficznym w komputerze?
Albo 8sc na nauczyciela w szkole, oczywiście przedmiotu nie związanego z matematyka lub fizyka.
Może to mało?

47

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?

Chyba tak najpóźniej w okolicach 30-tki ludzie przestają pytać o wykształcenie. Bo jest to już, dla większości, jakaś archaiczna przeszłość. To trochę tak, jakby licealiści dopytywali: "a jak ci szło w przedszkolu?". W wieku 30+ (a zwykle i wcześniej) ludzi sie ocenia (jeśli koniecznie trzeba ich ocenić smile ) przez pryzmat ich aktualnego życia. A ono może wyglądać bardzo różnie, bez względu na maturę czy jej brak.

48 Ostatnio edytowany przez rossanka (2016-08-15 22:23:19)

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
vinnga napisał/a:

Chyba tak najpóźniej w okolicach 30-tki ludzie przestają pytać o wykształcenie. Bo jest to już, dla większości, jakaś archaiczna przeszłość. To trochę tak, jakby licealiści dopytywali: "a jak ci szło w przedszkolu?". W wieku 30+ (a zwykle i wcześniej) ludzi sie ocenia (jeśli koniecznie trzeba ich ocenić smile ) przez pryzmat ich aktualnego życia. A ono może wyglądać bardzo różnie, bez względu na maturę czy jej brak.

Niby tak, ale wiecie co, jakoś nikogo bez matury nie znam. Bez studiów tak, ale bez matury nie mogę sobie przypomnieć.
Chyba, że jakiś bardzo dalekich znajomych, ale oni nie kończyli liceum, tylko zawodowki, technika mieli konkretny zawód. I zawód ten wykonuja.
Edit
A mnie ciekawi coś jeszcze. A jakby zakończyć edukację na gimnazjum albo podstawówce,  to co by było? 
Tak samo się człowiek potem ogarnie w życiu jeśli nie chce isc na studia, czy też nie?
Ile to jest minimum wykształcenia i czy można określić taka granice? 5 klasa podstawówki,  2 klasa gimnazjum,  3 liceum?

49

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?

Znam kogoś po samej tylko podstawówce...
Facet dalej nie poszedł bo zaangażował sie w komputery w czasach kiedy były one wielkości budynków i w Polsce na palcach jednej ręki sie je liczyło.
Jest w tym na tyle dobry ze brak wykształcenia w niczym mu nigdy nie przeszkadzał...
To tak jako ciekawostka...

50

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
rossanka napisał/a:
vinnga napisał/a:

Chyba tak najpóźniej w okolicach 30-tki ludzie przestają pytać o wykształcenie. Bo jest to już, dla większości, jakaś archaiczna przeszłość. To trochę tak, jakby licealiści dopytywali: "a jak ci szło w przedszkolu?". W wieku 30+ (a zwykle i wcześniej) ludzi sie ocenia (jeśli koniecznie trzeba ich ocenić smile ) przez pryzmat ich aktualnego życia. A ono może wyglądać bardzo różnie, bez względu na maturę czy jej brak.

Niby tak, ale wiecie co, jakoś nikogo bez matury nie znam. Bez studiów tak, ale bez matury nie mogę sobie przypomnieć.
Chyba, że jakiś bardzo dalekich znajomych, ale oni nie kończyli liceum, tylko zawodowki, technika mieli konkretny zawód. I zawód ten wykonuja.
Edit
A mnie ciekawi coś jeszcze. A jakby zakończyć edukację na gimnazjum albo podstawówce,  to co by było? 
Tak samo się człowiek potem ogarnie w życiu jeśli nie chce isc na studia, czy też nie?
Ile to jest minimum wykształcenia i czy można określić taka granice? 5 klasa podstawówki,  2 klasa gimnazjum,  3 liceum?

A ja ...nie wiem smile Bo jeśli teraz kogoś poznaję to wiem np. gdzie pracuje, ogólnie co robi w życiu, ale o maturze nie rozmawiamy smile Jeśli ktoś się wygada "jak to było na studiach" to można przypuszczać, że maturę ma. Ale np. uświadomiłam sobie właśnie, że nie mam pojęcia czy maturę zdawał brat mojego mężczyzny i kilku jego dobrych kolegów. Wszyscy, o których teraz myślę, są bardzo ogarnięci życiowo, piekielnie pracowici i zaradni, ale śmiem przypuszczać, że matury nie zdawali tylko kończyli jakieś szkoły zawodowe.

Edit: edukacja do pewnego etapu (ukończenie gimnazjum? - nie orientowałam się ostatnio w temacie) ) jest przecież w Polsce obowiązkowa. Gdyby ktoś mnie oświecił, że tego gimnazjum nie ukończył to bardzo intrygowałyby mnie powody. No niestety, tu będę stereotypowa, jeśli powie, że nie dał rady w gimnazjum to zostanie zaszufladkowany jako osobnik mało rozgarnięty...

51

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
rossanka napisał/a:
Tom94 napisał/a:

Zgadzam się, byłem kiedyś swego czasu w UK i tam wykształcenie to była formalność a liczyły się umiejętności a u nas często jest na odwrót niestety ale nie o tym temat tongue

Jaguar napisał/a:

Jesli jesteś nikim bez matury to i z matura kimś nie będziesz... Proste.

W sumie trafna uwaga, idealnie pasuje do wielu osób które umysłem ścisłym bynajmniej nie są, takich to tylko przeciętność .

Można iść na jakieś języki, tam nie trzeba umysłu ścisłego.
Prawo -to też z naukami ścisłym nie bardzo jest związane. Albo turystyka.
Albo jakaś arteterapia.
Może coś z reklamą,  projektowaniem graficznym w komputerze?
Albo 8sc na nauczyciela w szkole, oczywiście przedmiotu nie związanego z matematyka lub fizyka.
Może to mało?

Może i wybór jest ale czy z tego będzie duża kasa?
Bo taki informatyk u mnie spokojnie 5tys netto dostanie i taki sobie pożyje.

rossanka napisał/a:

A mnie ciekawi coś jeszcze. A jakby zakończyć edukację na gimnazjum albo podstawówce,  to co by było? .

Zależy czy mówisz o kobiecie czy mężczyźnie.
Bo w przypadku kobiety która jako tako wygląda to jeszcze to ujdzie pewnie ale u faceta nie da rady, przynajmniej po moich obserwacjach tak wnioskuję.

52

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
Tom94 napisał/a:

(...) Może i wybór jest ale czy z tego będzie duża kasa? (...)

Upss!!!!

53

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?

Tom, mam pytanie, bo zrozumiałam, że to o Tobie, jako osobie bez matury, mowa - masz kompleksy z powodu jej braku? Bo jeśli ja miałabym, to zrobiłabym wszystko, żeby ten brak nadrobić.

Prawdę mówiąc o wielu moich znajomych też nie wiem czy maturę mają, czy nie. Znam tylko jedną osobę, o której z całą pewnością wiem, że matury nie zdała, a wiem, bo chodziła ze mną do klasy. Pamiętam, że bardzo się tego faktu wówczas wstydziła, zarzekała się, że podejdzie do egzaminu ponownie za rok, tymczasem minęły ponad dwie dekady i nic się w tym względzie nie zmieniło.

54 Ostatnio edytowany przez Tomek4811 (2016-08-15 22:52:47)

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
Tom94 napisał/a:

(...)
Czy facet bez tej matury to faktycznie ktoś gorszy, ułomny i w ogóle do bani czy też może jest wam to kompletnie obojętne?
(...)

Zupełnie lajtowo mówiąc to facet bez matury ma teraz gorsze szanse. Gdzieś czytałem, że problemem w przedziale 25-40 lat jest mismatch pomiędzy kobietami i facetami. Jest dużo więcej kobiet po studiach niż facetów po studiach i dużo więcej facetów z podstawową edukacją niż kobiet z podstawową edukacją. Facet bez matury nie jest koniecznie gorszy jeśli to jest taki np Ronaldo ale jeśli to jest Jasiu Kowalski to taki brak matury dla niektórych kobiet po studiach może być juz problemem.

55

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
Wielokropek napisał/a:
Tom94 napisał/a:

(...) Może i wybór jest ale czy z tego będzie duża kasa? (...)

Upss!!!!

Dramat naszych czasów. Dla coraz większej części naszego społeczeństwa sens zdobywania wiedzy, czy wykształcenia leży jedynie w ewentualnych możliwościach lepszego zarobkowania...

56 Ostatnio edytowany przez Tomek4811 (2016-08-15 23:00:33)

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
Volver napisał/a:
Wielokropek napisał/a:
Tom94 napisał/a:

(...) Może i wybór jest ale czy z tego będzie duża kasa? (...)

Upss!!!!

Dramat naszych czasów. Dla coraz większej części naszego społeczeństwa sens zdobywania wiedzy, czy wykształcenia leży jedynie w ewentualnych możliwościach lepszego zarobkowania...

Kasa znaczy, że dany osobnik może i nie posiadł wiadomości teoretycznych ale ma z to wiele inteligencji życiowej co może kompensować brak matury. Z mojego doświadczenia wynika, że edukacja nie czyni człowieka mądrzejszym. To określony rodzaj ludzi chce się uczyć. Edukacja z drugiej strony jednak rozszerza horyzonty. Chodziłem kiedyś z dziewczyną po zawodówce i choć była bardzo fajna i wogóle bardzo ładna to niestety nasz związek był bez przyszłości właśnie ze względu na zbyt duże różnice w edukacji. Mówiąc bezpośrednio ona niestety nie kumała wielu klimatów które dla dziewczyny po studiach były oczywiste.

57 Ostatnio edytowany przez Krejzolka82 (2016-08-15 23:05:10)

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
Olinka napisał/a:

Tom, mam pytanie, bo zrozumiałam, że to o Tobie, jako osobie bez matury, mowa - masz kompleksy z powodu jej braku? Bo jeśli ja miałabym, to zrobiłabym wszystko, żeby ten brak nadrobić.

Prawdę mówiąc o wielu moich znajomych też nie wiem czy maturę mają, czy nie. Znam tylko jedną osobę, o której z całą pewnością wiem, że matury nie zdała, a wiem, bo chodziła ze mną do klasy. Pamiętam, że bardzo się tego faktu wówczas wstydziła, zarzekała się, że podejdzie do egzaminu ponownie za rok, tymczasem minęły ponad dwie dekady i nic się w tym względzie nie zmieniło.


Tom94 ma maturę.

A co do tematu, jak naprawdę kobiecie będzie zależało na facecie, to na pewno brak matury nie będzie przeszkodą.
I to samo będzie tyczyło się znajomości.
Wiadomo, że jest parę wyznaczników dlaczego lubimy/nie lubimy danej osoby i na pewno brak matury czy też posiadanie matury nie jest głównym wyznacznikiem lubienia/nie lubienia człowieka.

58

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
Krejzolka82 napisał/a:

Tom94 ma maturę.

Uprzedziłaś mnie, bo akurat miałam dopisać, że nie było pytania - właśnie doczytałam, że Tom maturę ma smile. Niemniej poza odniesieniem do osoby Toma, post pozostaje aktualny.

59 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2016-08-16 00:46:56)

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?

Zgadzam sie z Wami, ze brak matury nie swiadczy, ze jest sie glupszym. Jest duzo madrych ludzi, ktorzy nie maja matury. Tylko teraz i tak juz mniej, bo jest latwiejszy dostep do edukacji niz wiele lat temu. Nie oceniam jednak czlowieka po wyksztalceniu. Samemu bez duzego wyksztalcenia tez mozna wiele sie nauczyc i wcale nie odstawac w dyskusjach z wyksztalconymi ludzmi, nawet z ta duza wiedza :-) Inteligentni ludzie wedlug mnie nie dziela ludzi na lepszych i gorszych. Czesto nawet mozna pomyslec, ze ktos po studiach, bo taki madry, a ich nie ma. Wiedze wynosi sie czesto tez poza szkola.

No i ok, co innego jak ktos jest naprawde glupi, nie skonczyl szkoly, nie ma zadnego pomyslu na siebie, to mozna zle pomyslec o tej osobie. No ale tu nie chodzi o same wyksztalcenie, a caloksztalt, ze nie rozwija sie, nie interesuje np niczym i nie ma z ta osoba tematow do rozmow (choc to kwestia wzgledna). Jednak jezeli ktos nie ma matury, ale ma chocby szkole zawodowa, radzi sobie w zyciu i jest ciekawy swiata, to nie widze zadnego problemu miec takiego kolege czy chlopaka jakby tez inne cechy odpowiadaly :-) Na pewno nie ocenilabym go jak gorszego. Sama wiecej ucze sie chyba w codziennym zyciu niz w szkole, bo to czego uczymy sie w praktyce jest naprawde wazne. W szkole bylo bardziej uczenie sie na pamiec co nie zawsze jest dobre.


Nie bylo tez u mnie wielu nauczycieli z pasja. Co wiecej bylam slaba z matematyki, mimo staran mialam czesto jedynki i mialam poprawke, ktorej nie zdalam, bo zabraklo mi jednego punktu... Pani od matematyki powiedziala, ze nie dam sobie rady na maturze, bo mialam isc do 3 liceum. Jednak dyrektor w szkole wieczorowej dal mi szanse, nie powtarzalam dzieki temu roku i wbrew temu co mowila nauczycielka dalam rade i mimo zajec co 2 tygodnie nauczylam sie tam wiecej niz podczas codziennej nauki :-) Mature z matematyki zdalam moze nie rewelacyjnie, bo byla prosta i niektore slabe z niej osoby zdaly nawet na 80 %, ale zdalam tez na niezlym poziomie na 60 %. Z innym podejsciem, lepszym nauczycielem wiecej sie nauczylam :-)

60

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
Volver napisał/a:
Wielokropek napisał/a:
Tom94 napisał/a:

(...) Może i wybór jest ale czy z tego będzie duża kasa? (...)

Upss!!!!

Dramat naszych czasów. Dla coraz większej części naszego społeczeństwa sens zdobywania wiedzy, czy wykształcenia leży jedynie w ewentualnych możliwościach lepszego zarobkowania...

Słuchaj, jak ludzie robią jakieś dodatkowe kursy czy to językowe czy informatyczne to robią to bynajmniej nie po to aby te papierki leżały w szufladce wink
Zdobywamy wiedzę, kończymy kursy po to aby poprawić swoją sytuację na polu zawodowym.

A jak ci się to nie podoba to podziękuj naszym politykom.
Gdyby każdy młody człowiek miał na starcie 3tys netto na rękę to i takie kursy robiłoby się wyłącznie z pasji a tak jest jak jest.

61 Ostatnio edytowany przez Krejzolka82 (2016-08-16 17:27:45)

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?

Tom94, po co Ty zakładasz te tematy, ale szczerze.

Czy pomagają Ci w czymś te tematy?

Przecież doskonale wiesz, że są różni ludzie.
Różnie ludzie reagują na daną sytuację.

62

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
Krejzolka82 napisał/a:

Tom94, po co Ty zakładasz te tematy, ale szczerze.

Czy pomagają Ci w czymś te tematy?

Już mówiłem po co je zakładam, jestem po prostu ciekawy opinii innych osób.
Po pomoc nie przyszedłem bo gdyby tak było to tutaj najpewniej zostałbym jeszcze bardziej dobity tongue

63

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
Tom94 napisał/a:
Krejzolka82 napisał/a:

Tom94, po co Ty zakładasz te tematy, ale szczerze.

Czy pomagają Ci w czymś te tematy?

Już mówiłem po co je zakładam, jestem po prostu ciekawy opinii innych osób.
Po pomoc nie przyszedłem bo gdyby tak było to tutaj najpewniej zostałbym jeszcze bardziej dobity tongue

Ale dlaczego ?Mi akurat parę osób z forum pomogło.

64

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
Tom94 napisał/a:
Krejzolka82 napisał/a:

Tom94, po co Ty zakładasz te tematy, ale szczerze.

Czy pomagają Ci w czymś te tematy?

Już mówiłem po co je zakładam, jestem po prostu ciekawy opinii innych osób.
Po pomoc nie przyszedłem bo gdyby tak było to tutaj najpewniej zostałbym jeszcze bardziej dobity tongue

Ale po co Ci ta opinia?

Jak dla mnie to są to na siłę tworzone tematy, które niczego konstruktywnego nie wnoszą, a jedynie frustracje i takie tam.

Wiem, nie muszę ich czytać ani tym bardziej komentować pisemnie, ale znasz mnie i wiesz, że to silniejsze ode mnie. tongue

65

Odp: Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?
rossanka napisał/a:
Tom94 napisał/a:
Krejzolka82 napisał/a:

Tom94, po co Ty zakładasz te tematy, ale szczerze.

Czy pomagają Ci w czymś te tematy?

Już mówiłem po co je zakładam, jestem po prostu ciekawy opinii innych osób.
Po pomoc nie przyszedłem bo gdyby tak było to tutaj najpewniej zostałbym jeszcze bardziej dobity tongue

Ale dlaczego ?Mi akurat parę osób z forum pomogło.

Serio?
Ale pomogły Ci prywatnie niektóre Osoby przez e-mail,  czy czytanie tematów?

Posty [ 1 do 65 z 331 ]

Strony 1 2 3 6 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Facet bez matury, osoba gorszej kategorii?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024