santapietruszka napisał/a:majkaszpilka napisał/a:Muszę Ci powiedzieć noico,że jesteś bardzo niegrzeczna,a to dość denerwujące,bo to Ty po radę tu przyszłaś, a nie na odwrót.Potrafisz ludzi obrażać,a to już jest bezczelne.No ale dobra,polećmy tą nutą,może trafi do Ciebie cokolwiek.
Dostałaś masę rad,których nie potrafisz wykorzystać,bo albo nie chcesz celowo...albo jesteś zatruta jadem do wszystkich,co mają inne zdanie niż Ty.Wykluczam jakieś depresje,nerwice i inne pierdy,bo za bardzo jesteś wyszczekana...szkoda tylko,że do tych co nie potrzeba.
I jeszcze DOMAGASZ się w tej kwestii empatii do Twojej osoby.
Śmieszne to,dziecinne... a nawet debilne.Ja osobiście widzę wredną babę,która żyć normalnie nie potrafi,bo jej centrum wszechświata poszło na kurlewnę,a potem kopnęło starą w tyłek na rzecz tej kurlewny.A Ty w ciągłej lewitacji,z oczekiwaniami z kosmosu,roszczeniami... a nawet wyrzutami do wszystkich postronnych.
Weźże Ty się w karby,bo taką paplaniną pokazujesz tylko,ze nierówno masz pod kopułką.Idź do jakiegoś specjalisty,a nie mów o klasach z psychologii...bo bladego pojęcia o tym nie masz.Aha...to nie kurlewna zniszczyła Ci życie,tylko Twój mężuś...a Ty jak maniaczka to mielisz.
I na koniec.Trudno bezkrytycznie podchodzić do ludzkiej głupoty.Zastanów się nad tym,zanim strzelisz kolejnego focha i wpadniesz ze swoimi rewelacjami na temat dobra i zła,czy zdrady i zdradzających.
Bajjooo
Nic dodać, nic ująć...
A może dodam - też mam wrażenie, że noico ma problem, że wyjdą na jaw wszystkie wyszczekane przez nią oskarżenia na temat kurlewny, a sąsiedzi dojdą do wniosku, że kurlewna to całkiem normalna na co dzień kobita... i nie, nie popieram zdradzających, jakby coś
Santa...
Dla mnie,cytując klasyka...to oczywista oczywistość.
Kto wie,jakie jeszcze sztosy były robione.
Normalne kobiety nie zdradzaja. Moze w twoim sumieniu i swiecie to okay.