Proszę o opinię - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony Poprzednia 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 130 z 154 ]

66 Ostatnio edytowany przez Bulka (2016-07-12 10:40:52)

Odp: Proszę o opinię

no to dalej gromadź dobra. A matka słucha i nie grzmi. Jeśli mas takie koszty to to musi być bardzo duży dom. No ale jeszcze drugi Ci potrzebny. Cóż, może bogatszego męża poszukaj.

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Proszę o opinię
kitek18157 napisał/a:

moja mama mieszka ze mna

A co mama na to wszystko? Nie interesuje jej, gdzie zięć pracuje, mieszka, dlaczego są awantury?

68

Odp: Proszę o opinię
Bulka napisał/a:

no to dalej gromadź dobra. A matka słucha i nie grzmi. Jeśli mas takie koszty to to musi być bardzo duży dom. No ale jeszcze drugi Ci potrzebny. Cóż, może bogatszego męża poszukaj.

Dom nie jest nowy dlatego takie rachunki

Grzmi ,cały czas sie awanturują
Nienawidzą sie
Ale nie poczekalas na odpowiedz i juz komentarz
Do budowy bym sie dołożyła połowa ze sprzedaży domu
Męża ani bogatszego ani biednego ani młodego nie chce a jak sie kiedyś rozwiodę zostaje sama

69

Odp: Proszę o opinię
santapietruszka napisał/a:
kitek18157 napisał/a:

moja mama mieszka ze mna

A co mama na to wszystko? Nie interesuje jej, gdzie zięć pracuje, mieszka, dlaczego są awantury?

Nie liczy sie ani z nia ani ze mna
A mój ojciec odszedł jak byłam mała do innej
Dlatego on pozwala sobie na wszystko bo nikogo sie nie boi
I poniekąd stad tkwię i boje sie rozwodu bo nie chce podzielić losu matki
Bo wiem jak cieżko wychować dziecko samemu
I jak bardzo brak ojca rzutuje na przyszłość szczególnie dziewczynki

70

Odp: Proszę o opinię

Napisałam ze mam cos zeby nikt nie mówił ze jestem pazerna na nie swoje pieniądze
To teraz znowu ze gromadzę majątki
Ech

71 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2016-07-12 11:58:33)

Odp: Proszę o opinię
kitek18157 napisał/a:
santapietruszka napisał/a:
kitek18157 napisał/a:

moja mama mieszka ze mna

A co mama na to wszystko? Nie interesuje jej, gdzie zięć pracuje, mieszka, dlaczego są awantury?

Nie liczy sie ani z nia ani ze mna
A mój ojciec odszedł jak byłam mała do innej
Dlatego on pozwala sobie na wszystko bo nikogo sie nie boi
I poniekąd stad tkwię i boje sie rozwodu bo nie chce podzielić losu matki
Bo wiem jak cieżko wychować dziecko samemu
I jak bardzo brak ojca rzutuje na przyszłość szczególnie dziewczynki

Wybacz, ale bardziej niż brak ojca na przyszłość dziewczynki rzutuje dzieciństwo w ciągłych awanturach i niepewności. Ona jak dorośnie wybierze sobie takiego samego partnera - chcesz tego dla niej?

Ja Ci radzę - weź sobie młotek albo tłuczek do mięsa, stań przed lustrem, puknij się w głowę, a potem rzuć porządnie tym młotkiem o ścianę. Możesz nawet rozbić lustro. A potem idź i szukaj pomocy - zacznij od OPS w Waszej miejscowości. Opowiedz całą sytuację. Nie mówię, że od razu wspomogą Cię finansowo, ale na pewno pokierują dalej. Bo Tobie przede wszystkim potrzebna jest jakaś terapia, taki marazm, jaki Ty prezentujesz, to naprawdę nic dobrego...
Ja sobie nie wyobrażam nie wiedzieć nic o własnym mężu... jak w ogóle można wyjść za kogoś, kogo się nie zna? A jak on np. ma zupełnie inną kobietę pod tym polskim adresem, z którego przychodzą przelewy? A Ty tak sobie siedzisz, jojczysz i właściwie nie wiadomo, co Ty chcesz. Otrząśnij się, dziewczyno. Jak już nie chcesz dla siebie, to przynajmniej dla córki. Bo zgotujesz jej taki sam los.

Przy okazji - Twoja córka i tak się chowa bez ojca. Bo albo go nie ma, albo są awantury, albo się nią nie zajmuje. Więc to żadna wymówka.

72 Ostatnio edytowany przez Bulka (2016-07-12 12:11:53)

Odp: Proszę o opinię

to co piszesz to utopia. Chcesz z nim budować dom??? Dom już masz, nie stać Cię na jego utrzymanie, więc zacznij w końcu trzeźwo patrzeć na swoje życie. Swoimi dziecinnymi mrzonkami zatruwasz jeszcze życie mamie, która i tak już sporo dla Ciebie poświęciła. Jest takie powiedzenie: kto nie chce, znajdzie powód. Kto chce, znajdzie sposób.
Ale mnie wkurzyłaś, marnuje tylko swój czas. Masz ŚWIETNE warunki żeby wyjść z impasu bez pomocy z zewnątrz, a Ty ludziom tu TYŁEK ZAWRACASZ!!! KPINY!

73

Odp: Proszę o opinię

Dlatego założyłam ten temat ,napisalyscie mi tu sporo przydatnych informacji
A przede wszystkim ze mam przestać żyć złudzeniami ,tylko sie otrząsnąć

Myslalam ze jestem niewdzięczna i każda mi zazdrości takiego męża ( tak cały czas on mi powtarza )
Ale prawda jest taka ze jestem pośmiewiskiem i musze uciekać

74

Odp: Proszę o opinię
santapietruszka napisał/a:

Ja Ci radzę - weź sobie młotek albo tłuczek do mięsa, stań przed lustrem, puknij się w głowę, a potem rzuć porządnie tym młotkiem o ścianę. Możesz nawet rozbić lustro.

Tylko nie lustro, bo jak zbije to 7 lat nieszczęścia i będzie musiała je odczekać zanim się ruszy! smile

75

Odp: Proszę o opinię
kitek18157 napisał/a:

Ale prawda jest taka ze jestem pośmiewiskiem i musze uciekać

Nie uciekaj, bo nikt za Ciebie życia nie przeżyje, tylko działaj dziewczyno, poza swoim niszczysz życie całej swojej rodziny!!!

76 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2016-07-12 12:24:55)

Odp: Proszę o opinię
kitek18157 napisał/a:

przestać żyć złudzeniami ,tylko sie otrząsnąć

Otóż to.

Myslalam ze jestem niewdzięczna i każda mi zazdrości takiego męża

Fakt, jest czego zazdrościć... podaj chociaż jeden powód...

jestem pośmiewiskiem

A to akurat się zgadza, niestety. Zrób z tym coś. Bo nie tylko dla męża w tej chwili jesteś pośmiewiskiem...

musze uciekać

Nie uciekać, tylko działać.

Możesz zacząć dzisiaj. Zaraz. Zamiast siedzieć przy kompie, ubierz się i idź do OPS.

77 Ostatnio edytowany przez Bulka (2016-07-12 12:33:58)

Odp: Proszę o opinię
santapietruszka napisał/a:

Możesz zacząć dzisiaj. Zaraz. Zamiast siedzieć przy kompie, ubierz się i idź do OPS.

Podejrzewam że przy takim stanie majątkowym na pomoc tam nie powinna liczyć. Chyba że na dofinansowanie zakupu kolejnej nieruchomości. Ona chce tylko grabić do siebie, jak najwięcej. No ale cóż się dziwić, grabie grabią do siebie.
Do grobu dziewczyno ze sobą nie zabierzesz, liczy się tu i teraz, nie bądż taka pazerna. Godności nie kupisz za żadne pieniądze.

78 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2016-07-12 12:32:37)

Odp: Proszę o opinię

Ja nie mówię o pomocy finansowej, już to zaznaczyłam wcześniej. Ale np. doradzą jej terapię, darmowego prawnika itp. OPS nie jest tylko od pieniędzy i tylko dla biednych.

79

Odp: Proszę o opinię

Dostałaś kiedyś coś wartościowego za darmo?

80

Odp: Proszę o opinię
Bulka napisał/a:

Dostałaś kiedyś coś wartościowego za darmo?

Zależy co masz na myśli big_smile

Jeśli męża Autorki, to nie, nie dostałam takiego, aczkolwiek mój był podobny i dlatego się z nim pożegnałam big_smile nie kumam jej siedzenia na tyłku.

Natomiast jeśli chodzi o OPS, to owszem, ich darmowe porady bardzo się przydają, przynajmniej na początku. Aczkolwiek znam dziewczynę, którą taki darmowy prawnik z OPS doprowadził do szczęśliwego rozwodu z orzeczeniem winy męża. Nie reprezentował jej na rozprawach, sama to ogarniała, doradzał tylko i pomagał pisać pisma. Za darmo. No, ale fakt, do tego trzeba być ogarniętym... natomiast iść i zapytać zawsze można smile

81

Odp: Proszę o opinię
santapietruszka napisał/a:
kitek18157 napisał/a:

przestać żyć złudzeniami ,tylko sie otrząsnąć

Otóż to.

Myslalam ze jestem niewdzięczna i każda mi zazdrości takiego męża

Fakt, jest czego zazdrościć... podaj chociaż jeden powód...

jestem pośmiewiskiem

A to akurat się zgadza, niestety. Zrób z tym coś. Bo nie tylko dla męża w tej chwili jesteś pośmiewiskiem...

musze uciekać

Nie uciekać, tylko działać.

Możesz zacząć dzisiaj. Zaraz. Zamiast siedzieć przy kompie, ubierz się i idź do OPS.

Maz powtarza ze ludzie mi zazdroszczą
Dlatego weryfikowałam ta opinie na tym forum

Zaczynam działać ,prawnik ,ogłoszenie
Odrzucenie propozycji wyjazdu

O domu i działkach napisałam dlatego zeby nie mówił mi nikt ze na pieniądze poleciałam a nie grabie

82

Odp: Proszę o opinię

Napisze w tym temacie jak cos sie zmieni

83 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2016-07-12 12:52:11)

Odp: Proszę o opinię
kitek18157 napisał/a:

Maz powtarza ze ludzie mi zazdroszczą
Dlatego weryfikowałam ta opinie na tym forum

A sama jak uważasz - jest Ci czego zazdrościć? Życia w wiecznych awanturach z człowiekiem, o którym nic nie wiesz, za łaskawe 1000zł, gdzie wszystkim musisz zajmować się sama? Halo, tu ziemia smile

84 Ostatnio edytowany przez Bulka (2016-07-12 13:10:09)

Odp: Proszę o opinię

,

85

Odp: Proszę o opinię
santapietruszka napisał/a:
kitek18157 napisał/a:

Maz powtarza ze ludzie mi zazdroszczą
Dlatego weryfikowałam ta opinie na tym forum

A sama jak uważasz - jest Ci czego zazdrościć? Życia w wiecznych awanturach z człowiekiem, o którym nic nie wiesz, za łaskawe 1000zł, gdzie wszystkim musisz zajmować się sama? Halo, tu ziemia smile

Nie,nie,nie
Nie ma czego i nie ma kogo zazdrościć
Dziecka tak,bo ona mi sie akurat udała

86

Odp: Proszę o opinię
josz napisał/a:

kitek18157, obawiam się, że jedynym wyjściem z Twojej trudnej sytuacji jest przede wszystkim podjęcie przez Ciebie ostatecznej decyzji o rozwodzie i pójcie na wojnę z mężem. Równolegle powinnaś podjąć pracę, usamodzielnić się i przestać liczyć na łaskę pana.
Nie wiem, czy można być w gorszej sytuacji?
W okolicznościach jakie opisujesz, nie masz w tej chwili szansy na zdekonspirowanie go (sprytnie się ustawił). Nie znasz miejsca jego pracy, dochodów, a przede wszystkim adresu i raczej nie dowiesz się tego domowymi sposobami. Odradzam wypytywanie siostry, bo ona doniesie mu o tym i będziesz na spalonym.
Bez sensu jest też donoszenie na niego o możliwości popełnienia przestępstwa, bo niby jakiego?
Nie piszesz, jak długo on przebywa w UK, jednak jeśli dość długo, a w Polsce nie ma dochodów, to prawdopodobnie nie składa tutaj rozliczenia.
Możesz zaryzykować, pójść do US i sprzedać bajkę (albo prawdę), że np. chcesz ubiegać się o zasiłek 500+ na dziecko. Osobiście nie masz żadnych dochodów, mąż jest za granicą, macie słaby kontakt, pieniądze dostajesz nieregularnie i w niewielkich kwotach i do złożenia wniosku jest ci potrzebne jego zeznanie podatkowe. Nie jestem pewna, czy US udziela takich informacji, ale możesz spróbować, bez wytaczania ciężkich dział w postaci donosu. Prawdopodobnie otrzymasz info (jeśli w ogóle), że nie maja jego rozliczenia i będziesz w punkcie wyjścia.
Powinnaś ponownie skontaktować się z prawnikiem, może tym razem z innym i spytać, jakie masz możliwości działania, gdy nic o mężu nie wiesz. Może masz jakieś szanse, żeby zadziałać gdy on pojawi się w kraju, np. wezwać policję w celu zweryfikowania go? Tylko, że wcześniej musiałabyś już mieć pracę, bo z pewnością pierwszym jego odruchem będzie odcięcie Cię od wszelkich pieniędzy.
W internecie znajdziesz miejsca i sposoby jak ubiegać się o alimenty od osób przebywających za granica, jednak podstawą jest posiadanie adresu dłużnika.
Piszesz, że mieszkasz we własnym domu, czy on jest tam zameldowany?
Musiałabyś się wcześniej przygotować, złożyć pozew o rozwód i alimenty, a nawet o finansowe zabezpieczenie rodziny, ale trzeba by go po prostu "capnąć" gdy będzie w kraju.
Jedno mnie zastanawia, czy nie poleciałaś aby na perspektywę wygodnego życia u boku starego faceta? Skąd pomysł, żeby przy pierwszej i jedynej wizycie w UK wynajmować nianię do dziecka? Skoro się tak rzadko widujecie, to chyba powinno zależeć Wam obojgu na wspólnym rodzinnym spędzaniu czasu razem z dzieckiem. Czy może balowaliście w tym czasie we dwoje, czy tylko kłóciliście się, a smarkata niania wtrącała się w Wasze kłótnie?
Twoja indolencja, wygodna postawa, do tego jego zabezpieczenie się męża przed Twoimi ewentualnymi roszczeniami może na to wskazywać.
Najlepiej liczyć na siebie.


Josz, na litośc boska... Us nie udziela informacji o malzonkach:-) to nie jest punkt informacyjny. Ale donos zawsze sprawdza i to skutecznie. Dlatego, że gdy delikwent nie umie wskazać źródła dochodu, to przyjmuje się, że jego środki pochodzą ze źródeł nielegalnych i wtedy państwo konfiskuje 75% majątku. Stąd pytania czy coś ma na siebie. Podobno kupił sobie auto. Może Autorka da rade odczytać tablicę, no cokolwiek. Chłop będzie musiał się wytłumaczyć z czego żyje i po co wyjeżdża za granicę, gdyż jak wskazałam powyżej wyjazdy zagraniczne są automatycznie traktowane jak zarobkowe. Poczytajcie sobie na forum prawnym jak ludzie padli ofiarami donosow np ze strony konkurencyjnych firm. To jest trzepanie od góry do dołu. Padną oczywiste pytania z czego dany pan żyje i się zacznie. Bo co nie powie, to Źle. Będzie musiał wskazać źródło utrzymania i to legalne.

87

Odp: Proszę o opinię

Tylko po co iść na wojnę? przecież on ją zgładzi, przyjedzie z kwiatkiem, obieca poprawę, "pójdzie na terapię" itp pisząc o us miałam na myśli po prostu wniosek o kopię zeznania podatkowego za ubiegły rok. Pisze wniosek lub idzie osobiście i go składa, podaje tylko swoje dane. Wtedy okaże się co dostanie. To już coś na początek. Chyba że rozliczała się sama i sama go składała, w co nie chce mi się wierzyć, mając na uwadze jej ignorancję. Jeśli on pracuje i rozlicza się w uk, to tam dostaje zasiłek na dziecko. Który na pewno jest wyższy niż 1000 na miesiąc, czy na dwa miesiące jak pisała autorka (500pln/mc na dwie osoby-szok, chyba jedzą glebę). Jeśli nie będzie tam info o gagatku to zadzwoniłabym na błękitną linię o poradę. Ma jakiś adres, od tego należy zacząć. A skoro brali ślub to musiał się jakimiś dokumentami okazać, no pesel chyba zna??? Jest w pl centralny rejestr gdzie na wniosek uprawnionych, a żona nią jest, można uzyskać adres zameldowania danej osoby po peselu, nipie. Zapłacić dobremu komornikowi - on ustali adres, mają na to swoje sposoby, z tego żyją.
Ja bym nie walczyła, ale to moje zdanie. Po prostu bym gościa osr... Złożyła pozew o rozwód, z zabezpieczeniem alimentacyjnym na siebie i dziecko. Podała prawdziwe powody/dowody. Jest ich aż nadto. Do tego świadek w postaci mamy, która na bieżąco w ich "pożyciu" uczestniczy. Żeby siebie zabezpieczyć na najbliższą przyszłość sprzedałabym po prostu jedną z działek, nawet okazyjnie (broń Boże nie mówiąc mu o tym) i na spokojnie się typa pozbyła.

88 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2016-07-12 14:43:40)

Odp: Proszę o opinię
Bulka napisał/a:

pisząc o us miałam na myśli po prostu wniosek o kopię zeznania podatkowego za ubiegły rok. Pisze wniosek lub idzie osobiście i go składa, podaje tylko swoje dane. Wtedy okaże się co dostanie.

Nie ma takiej opcji. Trzeba podać, o jakie zeznanie chodzi. A Autorka nie ma o tym pojęcia. Ale i tak stawiam na to, że tu w PL żadnego ich zeznania nie ma, ona nie ma dochodów, a on się rozlicza w UK, o ile w ogóle.

Z drugą częścią Twojej wypowiedzi jak najbardziej się zgadzam, ale ciekawe, czy Autorka ma na tyle jaj. Bo ja odnoszę wrażenie, że tak naprawdę to jest Jej tak wygodnie, tylko niedawno akurat się z mężem pokłóciła i stąd post na forum...

89 Ostatnio edytowany przez Bulka (2016-07-12 14:49:29)

Odp: Proszę o opinię
santapietruszka napisał/a:
Bulka napisał/a:

pisząc o us miałam na myśli po prostu wniosek o kopię zeznania podatkowego za ubiegły rok. Pisze wniosek lub idzie osobiście i go składa, podaje tylko swoje dane. Wtedy okaże się co dostanie.

Nie ma takiej opcji. Trzeba podać, o jakie zeznanie chodzi. A Autorka nie ma o tym pojęcia. Ale i tak stawiam na to, że tu w PL żadnego ich zeznania nie ma, ona nie ma dochodów, a on się rozlicza w UK, o ile w ogóle.

Z drugą częścią Twojej wypowiedzi jak najbardziej się zgadzam, ale ciekawe, czy Autorka ma na tyle jaj. Bo ja odnoszę wrażenie, że tak naprawdę to jest Jej tak wygodnie, tylko niedawno akurat się z mężem pokłóciła i stąd post na forum...

ojej, wszystko da się zrobić. Jak mawia mój tata, pomalutku i powoli mrówka słonia wybzybzoli. Tylko trzeba chcieć. Dlatego mówiłam żeby poszła z dzieckiem na ręku, do odpowiedniej pani, najlepiej np z brudną pieluszką żeby płakało hehe i powiedziała np mąż składał (bez dodatkowych wyrazów!) a ja zgubiłam, nazywam się tak i tak, proszę o pomoc. Nikt jej nie odmówi. Na pytanie jakie eee nie pamiętam tych symboli. Pani pomoże napisać wniosek, jeśli będzie miła. Poza tym centralny rejestr adresowy, nie wiem ile teraz opłata, ale max 100pln.

90

Odp: Proszę o opinię
Bulka napisał/a:

ojej, wszystko da się zrobić. Jak mawia mój tata, pomalutku i powoli mrówka słonia wybzybzoli. Tylko trzeba chcieć. Dlatego mówiłam żeby poszła z dzieckiem na ręku, do odpowiedniej pani, najlepiej np z brudną pieluszką żeby płakało hehe i powiedziała np mąż składał (bez dodatkowych wyrazów!) a ja zgubiłam, nazywam się tak i tak, proszę o pomoc. Nikt jej nie odmówi. Na pytanie jakie eee nie pamiętam tych symboli. Pani pomoże napisać wniosek, jeśli będzie miła. Poza tym centralny rejestr adresowy, nie wiem ile teraz opłata, ale max 100pln.

Ależ ja Cię doskonale rozumiem, sama tak załatwiam niektóre sprawy wink Tylko obawiam się, że Autorka jest kompletnie nieogarnięta życiowo...

91

Odp: Proszę o opinię

to niech zapłaci specjaliście. Z pokaźnego majątku który zgromadziła. Ja już się tu nie wypowiadam, bo niepotrzebnie się irytuję. Może to racja że pokłóciła się z gachem, a ja się tu spuszczam i przeżywam niepotrzebnie.

92 Ostatnio edytowany przez aannaa (2016-07-12 18:00:59)

Odp: Proszę o opinię
Bulka napisał/a:

Tylko po co iść na wojnę? przecież on ją zgładzi, przyjedzie z kwiatkiem, obieca poprawę, "pójdzie na terapię" itp pisząc o us miałam na myśli po prostu wniosek o kopię zeznania podatkowego za ubiegły rok. Pisze wniosek lub idzie osobiście i go składa, podaje tylko swoje dane. Wtedy okaże się co dostanie. To już coś na początek. Chyba że rozliczała się sama i sama go składała, w co nie chce mi się wierzyć, mając na uwadze jej ignorancję. Jeśli on pracuje i rozlicza się w uk, to tam dostaje zasiłek na dziecko. Który na pewno jest wyższy niż 1000 na miesiąc, czy na dwa miesiące jak pisała autorka (500pln/mc na dwie osoby-szok, chyba jedzą glebę). Jeśli nie będzie tam info o gagatku to zadzwoniłabym na błękitną linię o poradę. Ma jakiś adres, od tego należy zacząć. A skoro brali ślub to musiał się jakimiś dokumentami okazać, no pesel chyba zna??? Jest w pl centralny rejestr gdzie na wniosek uprawnionych, a żona nią jest, można uzyskać adres zameldowania danej osoby po peselu, nipie. Zapłacić dobremu komornikowi - on ustali adres, mają na to swoje sposoby, z tego żyją.
Ja bym nie walczyła, ale to moje zdanie. Po prostu bym gościa osr... Złożyła pozew o rozwód, z zabezpieczeniem alimentacyjnym na siebie i dziecko. Podała prawdziwe powody/dowody. Jest ich aż nadto. Do tego świadek w postaci mamy, która na bieżąco w ich "pożyciu" uczestniczy. Żeby siebie zabezpieczyć na najbliższą przyszłość sprzedałabym po prostu jedną z działek, nawet okazyjnie (broń Boże nie mówiąc mu o tym) i na spokojnie się typa pozbyła.

Moja odpowiedź była kierowana do josz. Napisałam wyraźnie, o podejrzeniu o popełnieniu przestępstwa podatkowego, a tu josz odpowiada, że niby jakiego.
Ano takiego, że ja jak i pewnie połowa tego forum znająca realia PODEJRZEWA, że stary ma nietylko zatajone dzieci na sumieniu. Dziad z portfelem wypchanym kartami i z mania prześladowcza, najprawdopodobniej udaje za granica wielkiego gangusa. Stąd moje pytania o jego stan posiadania/zameldowania i inne sufficient info. Jeżeli żona nie zna, a płacze ze chce się rozwodzić a dziad ja szantazuje, to ja proponuję takie rozwiazanie. Ostrzegalam, ze jest to rozwiązanie z gatunku ostatecznych. Szczerze mówiąc to ja nie wiem na co Kitek liczy. Łazi po tych darmowych prawnikach licząc na zbawienie a prawda jest taka, źe taki prawnik w obliczu ogromu przedstawionych przez Kitka informacji nic nie może i jeszcze pewnie nie za bardzo mu się nie chce. Wybaczcie, ale on takich nieogarnietych Kitkow ma na pęczki, a takie Kitki chyba liczą, że samo poskarzenie się na niesprawiedliwy świat rozwiąże ich problemy. Uznałam zaproponowane przeze mnie rozwiązanie za najlepsze w tej sytuacji. Jeszcze raz przypomnę dlaczego- bo dziad jest no-name'em. Kitek nic o nim nie wie i szczerze wątpię, z jej podejściem, że się dowie. Szkoda jej na bilet do GB, na detektywa... Juz myślałam, że Kitek głodem przymiera a tu się okazuje, że dom i dwie działki. Kochana, masz więcej ode mnie. Ja z domu wyszłam z pozdrowieniami, albo może i nawet bez. Pewnie dlatego, że zawsze musiałam pilnować swoich interesów, jestem osobą bardzo ogarnięta życiowo. Ty tu się rozczulasz, że ktoś Cię posadził o zaprzestanie sie za kanapę. Powody, dla  których zadałas się z człowiekiem, o którym nic nie wiesz, są nam znane w takim stopniu jak i podejrzewam Tobie. Skup się na tu i teraz. Wyjasnij matce, że masz problem z dziadem i trzeba odłożyć kasę na detektywa. Nie wiem czy naprawdę jest sens dłużej się nad tym tematem rozwodzić. Nie widzę u Ciebie tej tzw iskry Bożej. Ustaw się lepiej w kolejce po pięćset plus i licz na... Sama nie wiem na co.

93

Odp: Proszę o opinię

Dziewczyny, może zamiast jeździć po autorce, skoncentrujcie się na konkretnych poradach, które ewentualnie mogłyby jej pomóc. Ja zasugerowałam próbę zdobycia jego zeznania w US, ale z góry zaznaczyłam, że wątpliwe jest że taką info otrzyma.
Ważne jest, że kitek18157 dostrzega swoje błędy i nie tylko biadoli, ale zaczyna działać. Jednak jej sytuacja jest nie do pozazdroszczenia.
Może coś przeoczyłam, czytając ten wątek, ale wspominałyście o przelewach jakie on wysyła. Skąd wiecie, że z Polski?
Jeśli macie wiedzę jak wykorzystać ten fakt, to podajcie autorce co dokładnie powinna zrobić.
Bułka, dobrze radzisz z tym peselem, przecież ona nie zna nawet jego stałego miejsca zamieszkania i zameldowania w Polsce.
Telefon na niebieską linię też może przynieść jakieś efekty.
kitek18157, nie możesz uzależniać przyszłości swojej i dziecka od jego łaskawej "hojności".
Na dzisiaj problem masz taki, że trudno będzie ci ścigać go o alimenty, bo nic o nim nie wiesz.
Reasumując; wyszłaś za mąż za człowieka, o którym niewiele wiedziałaś, oszukiwał Cię już na początku zatajając istotne fakty ze swojego życia. Zainwestował w Ciebie sporo kasy, czym Ci niewątpliwie zaimponował, a potem...wyjechał za granicę? Jak często on przyjeżdża, czy jak jest w kraju cały czas mieszka z Wami i żyjecie jak normalna rodzina, czy będąc za granicą często kontaktuje się z Wami? To, że się nie dogadujecie jest oczywiste, skoro cały czas się kłócicie, ale może warto też przemyśleć swoje zachowanie.

kitek18157 napisał/a:

Nie jestem bez wad bo w domu jest czysto ale nie na błysk ,czasami sie zirytuje na córkę po kłótni z nim ,przeklinam
Jak przyjedzie i sie pokłócimy to potrafię nie zrobić mu śniadania albo nie ubrać pościeli .
Iść spać na kanape.Wtedy maz dostaje szoku i potwierdzają sie jego przypuszczenia ze go zdradzam.

Piszesz, że on przyjeżdża kilka razy w roku (ile?). Ja przy takiej okazji wypucowałabym dom na błysk, a już z pewnością zmieniłabym pościel. Widujecie się tak rzadko i zaraz dochodzi do kłótni?
Nie usprawiedliwiam go, bo sam fakt, że zataja istotne informacje o sobie nie jest ok. Z Twojej strony też chyba nie było wielkiej miłości do niego, raczej interes.
Jakby nie było należą Ci się godziwe alimenty na dziecko i o to musisz zawalczyć, no i uwierzyć  w siebie i swoje możliwości, zacząć pracować. Masz pomoc mamy i zabezpieczenie materialne, więc nie jest tak źle.
W ostateczności możesz jeszcze spróbować się dogadać z mężem, ale postawić twarde warunki; zabiera Was do siebie do UK, chcesz znać jego adres tu i tam, miejsce pracy, nie godzisz się na poniżanie, sama jednocześnie też pracujesz nad sobą i zawodowo, nie udajesz księżniczki, której niania potrzebna na kilka dni, bo sobie nie radzi z własnym dzieckiem (choć nie pracuje). Konkretna rozmowa i tak Cię nie ominie.

94 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2016-07-12 18:21:36)

Odp: Proszę o opinię
kitek18157 napisał/a:

Adres mam taki z konta bankowego jak przesyłał pieniądze ,od dawna juz przesyła z innego konta
Tam juz nie ma adresu angielskiego tylko jakis Polski

Nie mam pojęcia, jak wykorzystać ten fakt, zwróciłam tylko uwagę, że adres jest polski. Można ewentualnie pojechać tam i sprawdzić, co to za adres, ale Autorka zapewne powie, że nie da rady, bo nie ma pieniędzy, bo coś tam, bo się boi, bo...

Ja z kolei zapytam, Josz, gdzie Ty widzisz jakieś działanie ze strony Autorki? Bo ja widzę tylko, że pyta na forum, czy Jej zazdrościmy męża i że dała ogłoszenie na olx, że szuka pracy. Czyli praktycznie nie ruszyła się sprzed kompa. Mimo wielu już udzielonych Jej tutaj porad, choćby tych, żeby zapytać w OPS, to nic nie kosztuje...

A z tą nianią, to swoją drogą, lekka przesada nianię na wycieczkę do własnego męża zabierać, ale to nie moja sprawa, więc się nie wypowiadałam smile

95

Odp: Proszę o opinię
aannaa napisał/a:

Moja odpowiedź była kierowana do josz. Napisałam wyraźnie, o podejrzeniu o popełnieniu przestępstwa podatkowego, a tu josz odpowiada, że niby jakiego.
Ano takiego, że ja jak i pewnie połowa tego forum znająca realia PODEJRZEWA, że stary ma nietylko zatajone dzieci na sumieniu. Dziad z portfelem wypchanym kartami i z mania prześladowcza, najprawdopodobniej udaje za granica wielkiego gangusa. Stąd moje pytania o jego stan posiadania/zameldowania i inne sufficient info. Jeżeli żona nie zna, a płacze ze chce się rozwodzić a dziad ja szantazuje, to ja proponuję takie rozwiazanie. Ostrzegalam, ze jest to rozwiązanie z gatunku ostatecznych. Szczerze mówiąc to ja nie wiem na co Kitek liczy. Łazi po tych darmowych prawnikach licząc na zbawienie a prawda jest taka, źe taki prawnik w obliczu ogromu przedstawionych przez Kitka informacji nic nie może i jeszcze pewnie nie za bardzo mu się nie chce. Wybaczcie, ale on takich nieogarnietych Kitkow ma na pęczki, a takie Kitki chyba liczą, że samo poskarzenie się na niesprawiedliwy świat rozwiąże ich problemy. Uznałam zaproponowane przeze mnie rozwiązanie za najlepsze w tej sytuacji. Jeszcze raz przypomnę dlaczego- bo dziad jest no-name'em. Kitek nic o nim nie wie i szczerze wątpię, z jej podejściem, że się dowie. Szkoda jej na bilet do GB, na detektywa... Juz myślałam, że Kitek głodem przymiera a tu się okazuje, że dom i dwie działki. Kochana, masz więcej ode mnie. Ja z domu wyszłam z pozdrowieniami, albo może i nawet bez. Pewnie dlatego, że zawsze musiałam pilnować swoich interesów, jestem osobą bardzo ogarnięta życiowo. Ty tu się rozczulasz, że ktoś Cię posadził o zaprzestanie sie za kanapę. Powody, dla  których zadałas się z człowiekiem, o którym nic nie wiesz, są nam znane w takim stopniu jak i podejrzewam Tobie. Skup się na tu i teraz. Wyjasnij matce, że masz problem z dziadem i trzeba odłożyć kasę na detektywa. Nie wiem czy naprawdę jest sens dłużej się nad tym tematem rozwodzić. Nie widzę u Ciebie tej tzw iskry Bożej. Ustaw się lepiej w kolejce po pięćset plus i licz na... Sama nie wiem na co.

Uff, aż mi się ekran rozgrzał od Twojej wojowniczej postawy smile
Uważam, że składanie donosu na męża o możliwości popełnienia przestępstwa jest ostatecznością. Być może autorka powinna skorzystać z tego pomysłu, ale po wyczerpaniu wszystkich innych możliwości.
1. Próba naprawienia małżeństwa - kiepsko to widzę. Ona wyszła za mąż z rozsądku, a on miał chwilę słabości do młodej panny i jak widać obydwoje się zawiedli.
2. Podjęcie przez nią pracy, sprzątanie na początek może być, byle by coś robić, no chyba, że dziewczyna nie ma żadnego wykształcenia, co nie zmienia faktu, że pracować musi.
3. Rozmowa z mężem n/t rozwodu i alimentów.
4. Walka o w/w świadczenia i faktycznie pójcie z mężem na wojnę w celu zdekonspirowania jego tajemnic i wtedy być może posunięcie się do ostateczności, czyli złożenia donosu.
Jej sytuacja materialna wcale nie jest tak  dobra jak sugerujesz. Zamiast zbierać na detektywa (koszty są ogromne), powinna odkładać razem z matką na pokrycie rachunków za ogrzewanie domu. Posiadanie działek nie przysparza dochodów, a raczej generuje koszty. Sprzedaż takiej działki to ostateczność i wcale nie jest powiedziane że od razu znajdzie się nabywca. Zresztą, jak widać matka ma w tej kwestii też coś do powiedzenia.

96

Odp: Proszę o opinię

sugerujecie jej żeby z nim walczyła, czy się dogadywała? tongue ona już wywalczyła swoje, nawet nie wie, kto ją zapłodnił. Pamiętajcie że dzięki dziecku do końca życia będzie miała z nim kontakt. Wiele wiele okazji żeby jej pokazał kto tu rządzi smile trochę pokory wobec swej głupoty powinna pokazać i spokojnie ułożyć sobie życie.
Z czego ma odkładać na hajcowanie domu do temperatur tropikalnych zimą (3.000 zł rachunek szok, 160m2 można za 400-500 ogrzać), z 500 zł jakie dostaje na życie z dzieckiem na dwa miesiące? smile

97

Odp: Proszę o opinię

Dziewczyny ja napisałam ze jak sie pokłócimy to nie zrobię mu śniadania czy nie ubiorę pościeli
Tylko położę czysta pościel i kołdrę
Ja śpię pod mała on ma duża

Ale to jest jak naprawdę przegnie

A tak zawsze posprzątam bardziej niż zwykle ,obiad robię ,wszystko pod nos podaje
Tylko ze co ja zrobię to złe ,albo złe proporcje obiadu

Nianie on mi sam proponował i nalegał
Zaprzyjaźniłam sie z nimi dlatego chciałam zeby jechała a po drugie co ja robię przy dziecku to zle jego zdaniem
Potrafi stać nade mna i mowić ze to nie tak czy srak
Skończyłam szkole policealna,mam zawód

Powtarzam to jest starszy dom ,temperaturę ustawiam na 21-22 najwiecej stopni zima
To jak maz przyjeżdża to przekręca na 25

Porobił pare rzeczy w domu na sile ,awantury i cyrki były z moja mama
Ale i tak zrobił jak chciał bo ani mnie ani jej nie słucha
Te działki o których wspomniałam to nie po to zeby ktoś sie irytował ze grabie ale ze mam jednak cos swojego i nie jestem chytra baba

Jak przyjedzie to zobaczę dowod jeśli znowu sie nie zgodzi to jak bedzie spał
Bardzo te wszystkie rady mi pomogą
Rozumiem ze moja postawa bierna moze irytować ja tez jestem sama na siebie zła ze sie dałam omamić czułymi słówkami

98

Odp: Proszę o opinię

Przyjeżdża rożnie na tydzień ,czasami pare dni
Klotnie sa bo jak pisze nic sie nie podoba
Na obiad nie ma steku tylko kurczak , na śniadanie kiełbasa nie smakuje ,cebula za drobno pokrojona
Dziecko nie chce zjeść od razu co z ciebie za matka
A to ubranko nie takie
I tak przez cały czas
O temp w domu bo ja daje mniej on wiecej i juz awantura ze jestem skąpa i trzymam dziecko w zimnym
Mogę bez końca wymieniać

99

Odp: Proszę o opinię

Złożenie donosu w ostateczności
Mam nadzieje ze uda mi sie dorobić cos
Mama pracuje bo gdyby była na emeryturze bym od razu cos na pełny etat szukała


A darmowi prawnicy nie sa zbyt chętni do udzielania porad
Ale mam z forum dużo rzeczy napisanych ,pare miesięcy temu jak poszłam nie wiedziałam o takich możliwościach

100 Ostatnio edytowany przez aannaa (2016-07-12 22:50:48)

Odp: Proszę o opinię
josz napisał/a:
aannaa napisał/a:

Moja odpowiedź była kierowana do josz. Napisałam wyraźnie, o podejrzeniu o popełnieniu przestępstwa podatkowego, a tu josz odpowiada, że niby jakiego.
Ano takiego, że ja jak i pewnie połowa tego forum znająca realia PODEJRZEWA, że stary ma nietylko zatajone dzieci na sumieniu. Dziad z portfelem wypchanym kartami i z mania prześladowcza, najprawdopodobniej udaje za granica wielkiego gangusa. Stąd moje pytania o jego stan posiadania/zameldowania i inne sufficient info. Jeżeli żona nie zna, a płacze ze chce się rozwodzić a dziad ja szantazuje, to ja proponuję takie rozwiazanie. Ostrzegalam, ze jest to rozwiązanie z gatunku ostatecznych. Szczerze mówiąc to ja nie wiem na co Kitek liczy. Łazi po tych darmowych prawnikach licząc na zbawienie a prawda jest taka, źe taki prawnik w obliczu ogromu przedstawionych przez Kitka informacji nic nie może i jeszcze pewnie nie za bardzo mu się nie chce. Wybaczcie, ale on takich nieogarnietych Kitkow ma na pęczki, a takie Kitki chyba liczą, że samo poskarzenie się na niesprawiedliwy świat rozwiąże ich problemy. Uznałam zaproponowane przeze mnie rozwiązanie za najlepsze w tej sytuacji. Jeszcze raz przypomnę dlaczego- bo dziad jest no-name'em. Kitek nic o nim nie wie i szczerze wątpię, z jej podejściem, że się dowie. Szkoda jej na bilet do GB, na detektywa... Juz myślałam, że Kitek głodem przymiera a tu się okazuje, że dom i dwie działki. Kochana, masz więcej ode mnie. Ja z domu wyszłam z pozdrowieniami, albo może i nawet bez. Pewnie dlatego, że zawsze musiałam pilnować swoich interesów, jestem osobą bardzo ogarnięta życiowo. Ty tu się rozczulasz, że ktoś Cię posadził o zaprzestanie sie za kanapę. Powody, dla  których zadałas się z człowiekiem, o którym nic nie wiesz, są nam znane w takim stopniu jak i podejrzewam Tobie. Skup się na tu i teraz. Wyjasnij matce, że masz problem z dziadem i trzeba odłożyć kasę na detektywa. Nie wiem czy naprawdę jest sens dłużej się nad tym tematem rozwodzić. Nie widzę u Ciebie tej tzw iskry Bożej. Ustaw się lepiej w kolejce po pięćset plus i licz na... Sama nie wiem na co.

Uff, aż mi się ekran rozgrzał od Twojej wojowniczej postawy smile
Uważam, że składanie donosu na męża o możliwości popełnienia przestępstwa jest ostatecznością. Być może autorka powinna skorzystać z tego pomysłu, ale po wyczerpaniu wszystkich innych możliwości.
1. Próba naprawienia małżeństwa - kiepsko to widzę. Ona wyszła za mąż z rozsądku, a on miał chwilę słabości do młodej panny i jak widać obydwoje się zawiedli.
2. Podjęcie przez nią pracy, sprzątanie na początek może być, byle by coś robić, no chyba, że dziewczyna nie ma żadnego wykształcenia, co nie zmienia faktu, że pracować musi.
3. Rozmowa z mężem n/t rozwodu i alimentów.
4. Walka o w/w świadczenia i faktycznie pójcie z mężem na wojnę w celu zdekonspirowania jego tajemnic i wtedy być może posunięcie się do ostateczności, czyli złożenia donosu.
Jej sytuacja materialna wcale nie jest tak  dobra jak sugerujesz. Zamiast zbierać na detektywa (koszty są ogromne), powinna odkładać razem z matką na pokrycie rachunków za ogrzewanie domu. Posiadanie działek nie przysparza dochodów, a raczej generuje koszty. Sprzedaż takiej działki to ostateczność i wcale nie jest powiedziane że od razu znajdzie się nabywca. Zresztą, jak widać matka ma w tej kwestii też coś do powiedzenia.

To nie jest żadną wojownicza postawa. Ja po prostu jestem konkretna. Czytam Twoja kolejna odpowiedz i znów jakieś watłe uogolnienia typu- posiadanie działek nie przysparza dochodów a generuje koszty. Pierwsza mysl- to sprzedaj i kup mieszkanie na wynajem. Twoja kontynuacja - sprzedaż to ostateczność a i wcale nie jest powiedziane że nabywca się znajdzie. Moja mysl- skąd wiesz, że się nie znajdzie jak nawet nie wystawila.
Także dalej propagowanie postawy - nie rób, nie próbuj, nie wychylaj się, dogadaj się z mężem.

Świetna myśl! Może niech zacznie od próby dowiedzenia się czym on się zajmuje i gdzie jest zameldowany. Niech się w końcu poznają ;-)

101

Odp: Proszę o opinię
aannaa napisał/a:

Świetna myśl! Może niech zacznie od próby dowiedzenia się czym on się zajmuje i gdzie jest zameldowany. Niech się w końcu poznają ;-)

Co do tego, akurat wszyscy tutaj są zgodni. Kwestia tych działek, oczywiście, lepiej mieć, niż nie. Zawsze to jakieś zabezpieczenie. Jednak, jak się wydaje, matka autorki też ma w tej kwestii coś do powiedzenia i chyba nie bardzo jej się widzi ich sprzedaż. Sprzedać zawsze można, zależy co to za działki i gdzie się znajdują. Dla przykładu, moja znajoma ma nóż na gardle i od paru m-cy próbuje sprzedać działkę budowlaną, zdawałoby się w dobrej lokalizacji. Nie siedzi i ie czeka na mannę z nieba, szuka nabywcy wszelkimi sposobami i kicha.
Co nie znaczy, że autorka musi mieć podobnie. Jak widać dopadła ją rzeczywistość, jeżeli będąc bez środków do życia, bez pracy i prawdopodobnie zawodu, na łasce i niełasce męża, miała plany na budowę domu, hmm?

102 Ostatnio edytowany przez aannaa (2016-07-13 10:50:34)

Odp: Proszę o opinię
josz napisał/a:
aannaa napisał/a:

Świetna myśl! Może niech zacznie od próby dowiedzenia się czym on się zajmuje i gdzie jest zameldowany. Niech się w końcu poznają ;-)

Co do tego, akurat wszyscy tutaj są zgodni. Kwestia tych działek, oczywiście, lepiej mieć, niż nie. Zawsze to jakieś zabezpieczenie. Jednak, jak się wydaje, matka autorki też ma w tej kwestii coś do powiedzenia i chyba nie bardzo jej się widzi ich sprzedaż. Sprzedać zawsze można, zależy co to za działki i gdzie się znajdują. Dla przykładu, moja znajoma ma nóż na gardle i od paru m-cy próbuje sprzedać działkę budowlaną, zdawałoby się w dobrej lokalizacji. Nie siedzi i ie czeka na mannę z nieba, szuka nabywcy wszelkimi sposobami i kicha.
Co nie znaczy, że autorka musi mieć podobnie. Jak widać dopadła ją rzeczywistość, jeżeli będąc bez środków do życia, bez pracy i prawdopodobnie zawodu, na łasce i niełasce męża, miała plany na budowę domu, hmm?

Działka to jest artykuł pierwszej potrzeby. Jak nie stac, to niech sprzeda. Nie wiem nad czym da dyskusja. Namierzenie ojca dziecka to priorytet.

103 Ostatnio edytowany przez Bulka (2016-07-13 11:36:17)

Odp: Proszę o opinię

josz:
Co do tego, akurat wszyscy tutaj są zgodni. Kwestia tych działek, oczywiście, lepiej mieć, niż nie. Zawsze to jakieś zabezpieczenie. Sprzedać zawsze można, zależy co to za działki i gdzie się znajdują. Dla przykładu, moja znajoma ma nóż na gardle i od paru m-cy próbuje sprzedać działkę budowlaną, zdawałoby się w dobrej lokalizacji. Nie siedzi i ie czeka na mannę z nieba, szuka nabywcy wszelkimi sposobami i kicha.

zabezpieczenie, na właśnie taką tragiczną sytuację życiową. Zdradzę Ci WIELKĄ TAJEMNICĘ dlaczego znajoma nie może sprzedać - 100% chce zrobić na tym interes życia, sprzedać, odsunąć nóż z gardła i żyć z tego do końca życia przez kilka pokoleń haha(jak nie wiadomo o co chodzi, chodzi o pieniądze).
Niech sobie trzyma te działki, nic mi do tego, a poza tym w końcu musi coś jeść, a gleby darmowej ma na nich pod dostatkiem smile

a Ty kitek i Twoja ostatnia odp - chyba pozostaje zastosowanie się do rady santapietruszki i walenie się tym młotkiem po głowie i tak do niczego nie jest Ci potrzebna. Darmowy prawnik buahahahahahahahahahahaha. To już lepiej nie rób nic, weż dziecko i opiekunki i ze świtą idz księżniczko na spacer, możę jak się dotlenisz to diody w głowie się odpalą. Ale ja już wiem, Tobie chodzi tylko o tą nową chałupę, przestań tu ludziom głowę zawracać.
Zadziwiające, że na świtę masz, a 100 zł na uchronienie dupy nie.
Jeszcze pozwolę sobie nawiązać do tych wielogodzinnych rozmów przez telefon, kiedy to się tak zafascynowałaś oprawcą - czy one były o dłubaniu w nosie??? bo zadnych info o nim nie uzyskałaś w nich, ale co tam, raz się żyje i trzeba łapać jak się nawinął.
I jeszcze jedno, ten kit z dowodem, przecież teraz nie ma adresów w dowodzie, doskonale o tym wiesz, bo sama taki masz tongue Obstawiam, że on wcale nie jest Twoim mężem, bo nawet peselu nie znasz.

104

Odp: Proszę o opinię

Po peselu można dojść do adresu
Sugestia jednej z osób na forum

Mama nie jest za pomysłem sprzedaży działek
Zapisała mi je żebym sie budowała a nie sprzedawała

Kiedyś miałam nianie
Czas przeszły

Męża niestety mam
Dostałam wskazówki na tym forum to moze mi sie uda odzyskać wolność

105 Ostatnio edytowany przez Bulka (2016-07-13 12:01:08)

Odp: Proszę o opinię

Info o peselu masz ode mnie. Nie dziękuj, nie ma za co, zrobiłam to bezinteresownie.
Nie wierzę że jakikolwiek prawnik znając pesel nie był w stanie Ci pomóc. Nawet nie trzeba być prawnikiem, żeby to wiedzieć.
I wogóle, Twoja wdzięczność co do osób które Ci radzą jest powalająca. Roszczeniowa księżniczka. Buduj se chałupe, buduj, kolekcjonuj już glinę i słomę na to, bo sezon. A bardzo dużo jej potrzebujesz, skoro budowa musi się rozłożyć AŻ na dwóch działkach haha

106

Odp: Proszę o opinię

Ja odpisuje zawsze kulturalnie
Podziękowałam ,spróbuje wykorzystać te informacje

Gdyby nie zarzucono mi małżeństwa dla pieniedzy nie wspominalabym ze cos tam zapisane mam
Ironiczne komentarze ,i inne uwagi pomijam niezwiązane z moim pytaniem pomijam
A za przydatne wskazówki dziękuje

Ide na spacer z córkę

Odp: Proszę o opinię
kitek18157 napisał/a:
pistacje1996 napisał/a:

Dziwne ze nie chce was zabrać do siebie  nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. A ty kobieto zacznij od pracy. Pokaż ze nie potrzebujesz jego pieniędzy. Nie możesz pozwolić żeby facet tobą manipulowal

Najlepsze jest ze ja mam dwa zawody tylko tak sie składało ze nie zdobyłam w nich doświadczenia. A teraz po takim czasie ciężko bedzie sie odnaleźć ,musze szukać czegoś w innych kategoriach .
Chociaż on cały czas mowi ze ja to sie nawet na kase do sklepu nie nadaje,moze ma racje bo bardziej chciałam rodzine niż karierę mieć .

Dobrze,ze tutaj napisalas czytaj uwaznie co Ci ludzie pisza bo oni widza obiektywnie.Mysle ze Twoj maz bardzo Toba manipuluje,jestes tak w jego trybac ze az juz sama sobie niedowierzasz czy aby dobrze uslyszalas jak Cie wyzywa.Masz bardzo slabe poczucie wlasnej wartosci,nie czujesz sie wiele warta i jestes zdana na pochwale lub nagane od meza.
Po pierwsze powiem Ci tak nie jest tak łatwo chlopu odebrac dziecko matce wiec o to badz spokojna,sady sa ostatnie do odbierania mamie dziecka na rzecz faceta ktory siedzi zagranica i przyjezdza pare razy do roku a wrecz gdybys zglosila ze cie szantazuje finansowo to zasadzono by alimenty na twoje dziecko.

Boisz sie awantur bo sie boisz jego,degraduje Cie a Ty sie nie umiesz bronic,szukaj sily rozmawiaj z rodzina ze znajomymi z psychologiem.

A kolejna rzecz to mysle ze on ten Pan realizuje swoj plan , wziol mloda kobitke usadzil w domu i opowiada bajki ze rodziny na pokoj zagranica nie moze przyjac.Nie wierz w to ,mysle ze oklamuje cie i to perfidnie.Gdyby chcial juz dawno bys tam byla z dzieckiem.Mysle ze albo niema wypornosci zeby byc z toba tak blisko,albo poprostu tak mu jest wygodnie robi co chce niemasz nad tym zadnego wygladu.
Zostawił Cie sama z malym dzieckiem zagladnie pare razy i to wszystko,nie uczestniczy w wychowaniu dziecka bo telefonicznie to cudow nie zdziala,jestes samotna matka taka jest prawda.
Czy taki maz Ci odpowiada?
Idz do pracy jakiejkolwiek i nie czekaj na opinie meza.Bo teraz jestes wiezniem.

108 Ostatnio edytowany przez Bulka (2016-07-13 12:47:31)

Odp: Proszę o opinię

Ironia jest po to, żeby Tobą wstrząsnąć. Wszystkie porady w życzliwym tonie negowałaś: bo nie potrafię, bo nie mam pieniędzy, bo chce za darmo, bo to bo tamto. Żebyś w końcu ujrzała komiczną sytuację w której tkwisz. Spróbuj wyjść z siebie, z tej ofiary, "stanąć obok" i pomyśleć jak to wygląda z boku, co sama pomyślałabyś o takiej dziewczynie???
Co do kultury to nie skomentuję, ale biorę poprawkę na to, że masz wypraną głowę i traumatyczne przejścia na koncie.
Ty nie chcesz wziąć odpowiedzialności za swoje życie, a jeśli chcesz, psycholog, psychoterapeuta i beż psychiatry też się nie obędzie, bo będziesz miała dużo szarpaniny jeśli rzeczywiście chcesz z tym coś zrobić, ze swoim i córki życiem, pomoże Ci na początek wyciszyć emocje. A przede wszystkim nie licz na coś za darmo - za darmo to po ryju można dostać. Jeśli się odpowiednio na to nie przygotujesz, polegniesz. Musisz mieć swoje pieniądze, nie żartuj z tym dorywczym sprzątaniem, na nie to sobie możesz ewentualnie później pozwolić. Olej te dobra doczesne, tu chodzi o Wasze życie, a co z nim zrobisz zależy tylko od Ciebie.

109

Odp: Proszę o opinię
agnieszka-pietrzyk napisał/a:
kitek18157 napisał/a:
pistacje1996 napisał/a:

Dziwne ze nie chce was zabrać do siebie  nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. A ty kobieto zacznij od pracy. Pokaż ze nie potrzebujesz jego pieniędzy. Nie możesz pozwolić żeby facet tobą manipulowal

Najlepsze jest ze ja mam dwa zawody tylko tak sie składało ze nie zdobyłam w nich doświadczenia. A teraz po takim czasie ciężko bedzie sie odnaleźć ,musze szukać czegoś w innych kategoriach .
Chociaż on cały czas mowi ze ja to sie nawet na kase do sklepu nie nadaje,moze ma racje bo bardziej chciałam rodzine niż karierę mieć .

Dobrze,ze tutaj napisalas czytaj uwaznie co Ci ludzie pisza bo oni widza obiektywnie.Mysle ze Twoj maz bardzo Toba manipuluje,jestes tak w jego trybac ze az juz sama sobie niedowierzasz czy aby dobrze uslyszalas jak Cie wyzywa.Masz bardzo slabe poczucie wlasnej wartosci,nie czujesz sie wiele warta i jestes zdana na pochwale lub nagane od meza.
Po pierwsze powiem Ci tak nie jest tak łatwo chlopu odebrac dziecko matce wiec o to badz spokojna,sady sa ostatnie do odbierania mamie dziecka na rzecz faceta ktory siedzi zagranica i przyjezdza pare razy do roku a wrecz gdybys zglosila ze cie szantazuje finansowo to zasadzono by alimenty na twoje dziecko.

Boisz sie awantur bo sie boisz jego,degraduje Cie a Ty sie nie umiesz bronic,szukaj sily rozmawiaj z rodzina ze znajomymi z psychologiem.

A kolejna rzecz to mysle ze on ten Pan realizuje swoj plan , wziol mloda kobitke usadzil w domu i opowiada bajki ze rodziny na pokoj zagranica nie moze przyjac.Nie wierz w to ,mysle ze oklamuje cie i to perfidnie.Gdyby chcial juz dawno bys tam byla z dzieckiem.Mysle ze albo niema wypornosci zeby byc z toba tak blisko,albo poprostu tak mu jest wygodnie robi co chce niemasz nad tym zadnego wygladu.
Zostawił Cie sama z malym dzieckiem zagladnie pare razy i to wszystko,nie uczestniczy w wychowaniu dziecka bo telefonicznie to cudow nie zdziala,jestes samotna matka taka jest prawda.
Czy taki maz Ci odpowiada?
Idz do pracy jakiejkolwiek i nie czekaj na opinie meza.Bo teraz jestes wiezniem.

W lipcu albo sierpniu pewnie przyjedzie wiec postawie sprawę na ostrzu noża
Jeśli znowu usłyszę wykręty albo zrobi awanturę ze jestem niewdzięczna to zacznę działać
Po kryjomu jego rzeczy przeszukam i przejdę sie po urzędach jak kobiety pisały.
W przyszłym tygodniu ide  do darmowego prawnika i tym razem postaram sie nie dać zbyć tylko konkretnie popytam co robic
Panicznie sie bałam ze moze mi zabrać dziecko dlatego tez nie chciałam zbyt ostro tego ruszać

110

Odp: Proszę o opinię
Bulka napisał/a:

Ironia jest po to, żeby Tobą wstrząsnąć. Wszystkie porady w życzliwym tonie negowałaś: bo nie potrafię, bo nie mam pieniędzy, bo chce za darmo, bo to bo tamto. Żebyś w końcu ujrzała komiczną sytuację w której tkwisz. Spróbuj wyjść z siebie, z tej ofiary, "stanąć obok" i pomyśleć jak to wygląda z boku, co sama pomyślałabyś o takiej dziewczynie???
Co do kultury to nie skomentuję, ale biorę poprawkę na to, że masz wypraną głowę i traumatyczne przejścia na koncie.
Ty nie chcesz wziąć odpowiedzialności za swoje życie, a jeśli chcesz, psycholog, psychoterapeuta i beż psychiatry też się nie obędzie, bo będziesz miała dużo szarpaniny jeśli rzeczywiście chcesz z tym coś zrobić, ze swoim i córki życiem, pomoże Ci na początek wyciszyć emocje. A przede wszystkim nie licz na coś za darmo - za darmo to po ryju można dostać. Jeśli się odpowiednio na to nie przygotujesz, polegniesz. Musisz mieć swoje pieniądze, nie żartuj z tym dorywczym sprzątaniem, na nie to sobie możesz ewentualnie później pozwolić. Olej te dobra doczesne, tu chodzi o Wasze życie, a co z nim zrobisz zależy tylko od Ciebie.

Macie racje , jestem oferma należało mi sie
Naprawdę moze wkurzać jak ludzie chcą pomoc a ta stoi i tylko nie wiem ,boje sie i ratunku

Dorywcze sprzątanie tylko na teraz a potem ruszam w koncu do roboty
Juz zreszta mam jedna ofertę na sobotę

Tylko tłumacze ze moja mama nie chce narazie sie tego pozbywać
A to jest mała miejscowość wiec nawet jakbym wystawiła to nie bedzie od razu kupców

Niania to tez dla mnie była po prostu pogadać ,całymi dniami jestem z mała sama i dziczeje
Jeszcze od niego slysze ze jestem czubek to sie potem tak zachowuje

111 Ostatnio edytowany przez Bulka (2016-07-13 14:08:52)

Odp: Proszę o opinię

Nie, nie jesteś ofermą, jesteś zagubioną, stłamszoną, niedoświadczoną kobietą.
Jeszcze co do tego że nie ma za darmo - w jakichkolwiek relacjach musi zachodzić wymiana, żeby była wartościową. Ja też mam "swój ukryty altruistyczny cel" pisząc do Ciebie - chciałabym, żeby kobiety były świadome swojej siły, jesteśmy żródłem życia, siły i mądrości, bez nas ten świat by nie istniał. Dlatego kiedyś pozbywano się m.in. mądrych kobiet na stosach. Dlatego zakompleksieni mężczyżni jak ten Twój je od dawien gnębią i niszczą, bo się boją. Jeśli choć jedna będzie bardziej świadoma, to będzie taka moja altruistyczna nagroda smile Pamiętaj, jesteś u siebie!!! On powinien być na Twoich warunkach.
Co do tej ziemi i innych dóbr - wystaw okazyjnie, jesteś w pilnej potrzebie, tak właśnie robią ludzie w takich sytuacjach i jest ogrom osób czyhających codziennie na takie okazje.
Wszystko co wartościowe wymaga wysiłku, wysil się wreszcie.

112

Odp: Proszę o opinię
agnieszka-pietrzyk napisał/a:

gdybys zglosila ze cie szantazuje finansowo to zasadzono by alimenty na twoje dziecko.

Nie wprowadzaj w błąd, bo niepotrzebnie mieszasz dziewczynie w głowie. O alimenty może wystąpić w każdej chwili, bez żadnego zgłaszania szantażu czy coś. Tylko że trzeba o nie wystąpić, same się nie zasądzą.

Kitek - ja Cię naprawdę bardzo proszę, ogarnij się. Bo mi Cię szkoda smile

113 Ostatnio edytowany przez Bulka (2016-07-13 14:43:08)

Odp: Proszę o opinię

A i kitek. Też byłam kiedyś, jako gówniara gnębiona. Nie dostałam wsparcia, trochę trwało, ale wyszłam z tego własnymi siłami. Było mi o tyle łatwiej, że nie miałam dziecka i ślubu, mimo nacisków na mnie na obie sprawy. Traktuję to jako lekcję - jak odnaleźć własną siłę.
Skończ jęczeć, masz czas to się ciesz, zajmij się sobą, swoimi sprawami.

Odp: Proszę o opinię
santapietruszka napisał/a:
agnieszka-pietrzyk napisał/a:

gdybys zglosila ze cie szantazuje finansowo to zasadzono by alimenty na twoje dziecko.

Nie wprowadzaj w błąd, bo niepotrzebnie mieszasz dziewczynie w głowie. O alimenty może wystąpić w każdej chwili, bez żadnego zgłaszania szantażu czy coś. Tylko że trzeba o nie wystąpić, same się nie zasądzą.

Kitek - ja Cię naprawdę bardzo proszę, ogarnij się. Bo mi Cię szkoda smile

Nie zrozumialas mojej wypowiedzi:)
Same sie nie zasadza alimenty to oczywiste,tak jak i pietruszki same sie nie zasadza:)
Odnioslam sie do szantazu Pana meza pieniedzmi,rozumiesz ten argument dla sadu jest istotny jesli ojciec nie zabezpiecza finansowo dziecka,a szantaz finansowy jest wlasnie takim brakiem bezpieczenstwa dla dziecka.

115 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2016-07-13 18:25:54)

Odp: Proszę o opinię
agnieszka-pietrzyk napisał/a:

Odnioslam sie do szantazu Pana meza pieniedzmi,rozumiesz ten argument dla sadu jest istotny jesli ojciec nie zabezpiecza finansowo dziecka,a szantaz finansowy jest wlasnie takim brakiem bezpieczenstwa dla dziecka.

Nie, sam szantaż nie jest dla sądu istotny przy orzekaniu alimentów smile mylisz właśnie pojęcia, stąd moja prośba o niewprowadzanie w błąd, bo zabrzmiało to tak, że jak Autorka pójdzie zgłosić szantaż, to jej dadzą alimenty smile
Dla sądu istotne jest, czy potrzeby dziecka są zaspokajane przez obydwoje rodziców, więc po złożeniu wniosku o ustalenie alimentów należy jedynie wskazać, że np. uzyskiwane kwoty są dla dziecka za niskie. Matka nie pracuje, bo zajmuje się dzieckiem, ojciec ma takie a takie możliwości zarobkowe (tu problem, bo Autorka pewnie nawet wskazać możliwości zarobkowych męża - czyli np. jego wykształcenia, doświadczenia, zawodu, bo o miejscu pracy to nawet z grzeczności nie wspomnę - nie potrafi), dziecko ma takie a takie potrzeby, wydatki na jego utrzymanie wynoszą tyle i tyle. Sam fakt, że ojciec tylko grozi, że nie da pieniędzy, ale jednak je daje, nie jest dla nikogo istotny w tym momencie, aczkolwiek warto o nim wspomnieć, żeby sąd przychylniej spojrzał na wnioskowaną kwotę wink

116

Odp: Proszę o opinię

Kitku, dwa zawody, dwie działki a pożytku z tego żadnego. Podsumujmy Twój plan działań.
1. Chcesz iść do darmowego prawnika.
Moja analiza- choćbyś jakimś cudem trafiła na Ally mcBeal, to jak to się mowi- z pustego i Salomon nie naleje. Chyba nie sądzisz, źe prawnik wsiadzie do auta i będzie Ci męża szukał po Europie. To Twój obowiązek przyjść z informacjami. Napisz tutaj proszę jakie pytania chcesz mu zadać. Jestem pewna źe będę mogła udzielić Ci odpowiedzi tutaj, bez zbędnej fatygi i marnowania czasu.
2. Mama nie pozwala sprzedac działki. Bo masz się tam budować.
Ludzie dzielą się na planujących długo i krótkoterminowo. Uświadom wpierw mamę, źe Ty groszem nie śmierdzisz. Działanie krótkoterminowe to model josz- czyli ciulanie na gaz i liczenie na cudowna przemianę męża. Myślenie długoterminowe, to uświadomienie sobie, że jak namierzysz swego starego, rozwiedziesz się z nim i podasz o alimenty, to co miesiąc będzie Ci przysługiwała kwota pieniędzy, do ukończenia przez Twoja córkę nauki. Zrobiłam symulacje i wyszło mi jakąś lekka ręką 150 tys. Sto postów wyżej napisałam Ci jakie sa przesłanki ku temu, ze Ty te pieniądze dostaniesz. Jest warunek - musisz znać ojca dziecka.

117

Odp: Proszę o opinię
aannaa napisał/a:

Kitku, dwa zawody, dwie działki a pożytku z tego żadnego. Podsumujmy Twój plan działań.
1. Chcesz iść do darmowego prawnika.
Moja analiza- choćbyś jakimś cudem trafiła na Ally mcBeal, to jak to się mowi- z pustego i Salomon nie naleje. Chyba nie sądzisz, źe prawnik wsiadzie do auta i będzie Ci męża szukał po Europie. To Twój obowiązek przyjść z informacjami. Napisz tutaj proszę jakie pytania chcesz mu zadać. Jestem pewna źe będę mogła udzielić Ci odpowiedzi tutaj, bez zbędnej fatygi i marnowania czasu.
2. Mama nie pozwala sprzedac działki. Bo masz się tam budować.
Ludzie dzielą się na planujących długo i krótkoterminowo. Uświadom wpierw mamę, źe Ty groszem nie śmierdzisz. Działanie krótkoterminowe to model josz- czyli ciulanie na gaz i liczenie na cudowna przemianę męża. Myślenie długoterminowe, to uświadomienie sobie, że jak namierzysz swego starego, rozwiedziesz się z nim i podasz o alimenty, to co miesiąc będzie Ci przysługiwała kwota pieniędzy, do ukończenia przez Twoja córkę nauki. Zrobiłam symulacje i wyszło mi jakąś lekka ręką 150 tys. Sto postów wyżej napisałam Ci jakie sa przesłanki ku temu, ze Ty te pieniądze dostaniesz. Jest warunek - musisz znać ojca dziecka.

1.Sprobuje iść do darmowego bo juz sie zapisałam i za ta mizerna wiedza dowiedzieć sie czegoś wiecej
Wtedy z powiększona wiedza zapłacę za wizytę u płatnego
Wydaje mi sie ze to ma sens
Wtedy jak byłam była tak jak pisalyscie ,niczego sie nie dowiedziałam bo sprawiałam wrażenie ze sama nie wiem czego chce
O co chce sie zapytać :
Czy na pewno sad nie bedzie skłonny oddać ojcu dziecka ze względu na brak mojej pracy i dochodów
Czy mogę liczyć na alimenty na siebie przez jakis okres
Czy te duże rachunki mogą byc wzięte pod uwagę przy ustaleniu wysokości alimentów
Jak to bedzie wyglądać z widzeniami sie z dzieckiem
Wy namawiacie mnie na złożeniu pozwu o rozwód przez siebie ,a co jeśli maz przekona sad ze to mnie sie w głowie pomieszało i nie doceniam tego co mam ,ze on nie chce rozwodu
On jest bardzo przekonywający
Czy moje nagrane rozmowy jak przeklina na mnie mogą byc potraktowane poważnie
Działki były po ślubie przepisane na mnie, czy on moze chcieć je do podziału jeśli dojdzie do rozwodu
Maz kiedyś powiedział ze jak zacznę z nim walczyć to mnie zniszczy ,wynajmie prawników i koniec ze mna
A co jeśli spreparuję dowody ze go zdradzam , zdjęcia jakieś albo lewe smsy 

Sposoby na zdobycie adresu ,pesel ,urząd skarbowy ,policja
Wczoraj przy porządkach znalałam adres angielski sprzed dwóch lat
Moze bedzie aktualny albo jeden z wielu
Z papierów z ubezpieczenia wycieczki
2.Nie będe budować sie ,odechciało mi sie
Nie stać mnie
Te mrzonki miałam jeszcze jak było w miarę

118

Odp: Proszę o opinię
kitek18157 napisał/a:

O co chce sie zapytać :
Czy na pewno sad nie bedzie skłonny oddać ojcu dziecka ze względu na brak mojej pracy i dochodów
Czy mogę liczyć na alimenty na siebie przez jakis okres
Czy te duże rachunki mogą byc wzięte pod uwagę przy ustaleniu wysokości alimentów
Jak to bedzie wyglądać z widzeniami sie z dzieckiem
Wy namawiacie mnie na złożeniu pozwu o rozwód przez siebie ,a co jeśli maz przekona sad ze to mnie sie w głowie pomieszało i nie doceniam tego co mam ,ze on nie chce rozwodu
On jest bardzo przekonywający
Czy moje nagrane rozmowy jak przeklina na mnie mogą byc potraktowane poważnie
Działki były po ślubie przepisane na mnie, czy on moze chcieć je do podziału jeśli dojdzie do rozwodu
Maz kiedyś powiedział ze jak zacznę z nim walczyć to mnie zniszczy ,wynajmie prawników i koniec ze mna
A co jeśli spreparuję dowody ze go zdradzam , zdjęcia jakieś albo lewe smsy

Sąd bierze pod uwagę dobro dziecka, w razie wątpliwości zostaną przeprowadzone badania, ale wątpię, żeby sąd był skłonny oddać dziecko ojcu, który widuje się z nim raz na parę miesięcy i z którym dziecko nie jest związane emocjonalnie. Tu nie tylko dochody są ważne.
Możesz liczyć na alimenty, jeśli rozwód nie będzie z orzeczeniem Twojej wyłącznej winy. Ale to dopiero po rozwodzie.
Tak, wszystkie koszty utrzymania są brane pod uwagę przy ustalaniu wysokości alimentów.
Widzenia ustali sąd na Twój wniosek. Jeżeli nic nie napiszesz na ten temat w pozwie, ojciec będzie miał nieograniczoną możliwość spotykania się z dzieckiem. Więc to Ty się musisz zastanowić, na jakich zasadach jesteś skłonna pozwalać mu na spotkania, a sąd to zatwierdzi lub ewentualnie uzupełni po uzyskaniu pełnej wiedzy na Wasz temat.
On może sąd przekonywać, ale i Ty możesz. Sąd to nie robot, tylko człowiek.
Tak, mogą być potraktowane bardzo poważnie. W tym wypadku zaczęłabym nawet od zgłoszenia ich na policję.
Jeśli darowizna była z zaznaczeniem, że jest to Twój majątek odrębny, wyłącznie dla Ciebie, to mąż nie ma do nich żadnego prawa. Ale to już zależy od tego, co konkretnie jest napisane w akcie notarialnym.
Jak spreparuje dowody, to zgłosisz to na policję.

119

Odp: Proszę o opinię

Ok dzięki

120 Ostatnio edytowany przez Bulka (2016-07-14 10:51:41)

Odp: Proszę o opinię

Dodam jeszcze, że jak najbardziej możesz orzekać o jego winie za rozpad małżeństwa. Teraz dopuszczone są dowody z nagrań. Jak najbardziej możesz ubiegać się o alimenty na siebie. Grunt to Twój majątek własny, zapisane tylko na Ciebie i darowizna od mamy, nie wspólny majątek którego dorobiliście się wspólnie. No chyba że jest jakiś zapis w akcie, że darujesz mu pół, albo wnosisz do małżeństwa jako majątek wspólny. Jeśli tylko na Ciebie, są Twoje.
Ponadto nie ma najmniejszych szans, że sąd przyzna mu wyłączną opiekę nad dzieckiem, nie wiem jakby był przekonujący, sąd bierze pod uwagę fakty, do tego to przemocowiec o nieznanym życiorysie, który z pewnością z jakiegoś powodu ukrywa. Do tego przebywa za granicą (podobno), więc nie ma szan że pozwoli mu je tam zabrać, z dala od matki.
Masz dwa zawody, zacznij coś z nimi robić, skoro nie masz praktyki idź ją zdobyć nawet za darmo, pamiętaj o zaświadczeniu z tego miejsca praktyk że tam byłaś, to będzie przesłanka dla sądu że już coś starasz się robić w sprawach zarobkowych.
No i wskazany trwały rozkład pożycia małżeńskiego. Generalnie może Ci skoczyć.

121 Ostatnio edytowany przez Bulka (2016-07-14 11:01:38)

Odp: Proszę o opinię

santapietruszka, Ty głębiej jesteś w kwestiach prawnych, czy może istnieje taka możliwość żeby skierować do sądu wniosek o ustalenie nieznanego miejsca pobytu ojca, na podstawie peselu, w związku z ty że np. kasę na dziecko przysyła kiedy chce i w jakiej wysokości chce, ukrywa swoje miejsce pobytu przed matką dziecka. To byłoby dobre preludium przed pozwem.

122 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2016-07-14 11:12:00)

Odp: Proszę o opinię
Bulka napisał/a:

santapietruszka, Ty głębiej jesteś w kwestiach prawnych, czy może istnieje taka możliwość żeby skierować do sądu wniosek o ustalenie nieznanego miejsca pobytu ojca, na podstawie peselu, w związku z ty że np. kasę na dziecko przysyła kiedy chce i w jakiej wysokości chce, ukrywa swoje miejsce pobytu przed matką dziecka. To byłoby dobre preludium przed pozwem.

Aż tak to ja w kwestiach prawnych nie siedzę smile dlatego właśnie proponowałam tego darmowego prawnika, bo o to akurat można by go było zapytać smile a ewentualne pismo napisać samemu smile
Zapytałabym o to np. na policji też, na pewno jest tam jakiś dzielnicowy, który może coś doradzić w takiej sprawie. Bo sąd chyba jednak nie zajmuje się takimi sprawami, ale pewności nie mam. Wiem, że w razie braku wiadomości na temat miejsca pobytu może ustanowić kuratora jedynie.

123 Ostatnio edytowany przez Bulka (2016-07-14 11:17:45)

Odp: Proszę o opinię
santapietruszka napisał/a:
Bulka napisał/a:

santapietruszka, Ty głębiej jesteś w kwestiach prawnych, czy może istnieje taka możliwość żeby skierować do sądu wniosek o ustalenie nieznanego miejsca pobytu ojca, na podstawie peselu, w związku z ty że np. kasę na dziecko przysyła kiedy chce i w jakiej wysokości chce, ukrywa swoje miejsce pobytu przed matką dziecka. To byłoby dobre preludium przed pozwem.

Aż tak to ja w kwestiach prawnych nie siedzę smile dlatego właśnie proponowałam tego darmowego prawnika, bo o to akurat można by go było zapytać smile a ewentualne pismo napisać samemu smile

Poza tym bardzo istotną kwestią są dla sądu zasady współżycia społecznego. Nie może być tak, że małżonek "zjawia" się jak duch kiedy chce, kase śle wdł kaprysu, do tego ilości śladowe, to powoduje zamęt w jej życiu, niemożność stabilizacji, planowania, rozwoju zawodowego, a co najgorsze stawarza bardzo złw warunki rozwoju dla dziecka - już wykazuje niepokój kiedy tatuś się pojawia. Może dobra też opinia psychologa nt rozwoju emocjonalnego dziecka w rodzinie.
Myślę że kwestią ustalenia miejsca pobytu ojca sąd się zajmuje, to poważne łamanie zasad współżycia społecznego o których wspomniałam. Takie zasady są brane przez sąd nawet przy sprawach gospodarczych, a co dopiero przy podstawowej komórce społecznej, jaką jest rodzina.
Koniecznie trzeba złożyć taki wniosek do sądu, nawet jeśli go odrzuci, to będzie to bardzo ważny dowód w sprawie o rozwód, bo sąd bierze pod uwagę właściwie tylko dowody. Można gadać i gadać, ale to nie ameryka i ława przysięgłych, dowód najważniejszy.

124 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2016-07-14 11:19:56)

Odp: Proszę o opinię

Hm, wystarczy wklepać w google, Autorka zapewne tego nie zrobiła... a trzeba po prostu złożyć wniosek w odpowiednim urzędzie...

Za gazeta prawna.pl:

Każdy, wnosząc sprawę do sądu, musi w pozwie dokładnie wskazać dane adresowe strony. Aby uzyskać do nich dostęp musi wykazać interes prawny.

W przeciwnym razie sąd z przyczyn formalnych może zarządzić zwrot pozwu. Wskazanie w pozwie miejsca zamieszkania pozwanego przede wszystkim pozwala sądowi prawidłowo dokonywać doręczeń pism z sądu. Na podstawie miejsca zamieszkania pozwanego ustalana jest także właściwość miejscowa sądu czy jurysdykcja krajowa.

Miejsce zamieszkania to miejscowości, w której dana osoba przebywa z zamiarem stałego pobytu, ale nie idąc do sądu, nie wystarczy podać miejscowości i potrzebny jest dokładny adres. Jednak ustalenie dokładnego adresu przeciwnika procesowego w praktyce sprawia wiele trudności. Osoba wnosząca sprawę do sądu może jednak szukać w takiej sytuacji pomocy w odpowiednich urzędach, które w takiej nie mogą się zasłaniać ochroną danych osobowych i mają obowiązek pomóc jej ustalić miejsce zamieszkania pozywanej osoby.

Aby ustalić adres, trzeba skorzystać z uprawnień, jakie daje ustawa z 10 kwietnia 1974 r. o ewidencji ludności i dowodach osobistych (Dz.U. z 2006 r. nr 139, poz. 993 z późn. zm.). Zgodnie z jej art. 44h ust. 2 pkt 1 dane ze zbiorów meldunkowych, zbioru PESEL oraz ewidencji wydanych i unieważnionych dowodów osobistych udostępnia się osobom, które wykażą w tym interes prawny. Oznacza to, że aby wykazać interes prawny, wnioskodawca powinien wskazać przepis prawa materialnego, na podstawie którego jest uprawniony do żądania udostępnienia danych osobowych innej osoby lub załączyć dokumenty potwierdzające ten interes.

Dane ze zbiorów meldunkowych, zbioru PESEL oraz ewidencji wydanych i unieważnionych dowodów osobistych udostępniają właściwe organy na wniosek zainteresowanego podmiotu złożony w formie pisemnej lub za pomocą środków komunikacji elektronicznej. Dane ze zbiorów meldunkowych oraz ewidencji wydanych i unieważnionych dowodów osobistych udostępnia organ gminy. Dane ze zbiorów meldunkowych w odniesieniu do województwa udostępnia wojewoda. Dane ze zbioru PESEL oraz ogólnokrajowej ewidencji wydanych i unieważnionych dowodów osobistych udostępnia minister właściwy do spraw wewnętrznych. Dane są przekazywane w formie odpowiadającej złożonemu wnioskowi.

W takich przypadkach urzędy ewidencyjne nie maja prawa zasłaniać się ochroną danych osobowych i odmawiać przekazania danych adresowych. Udostępnienie danych osobowych jest dopuszczalne, gdy jest to niezbędne dla zrealizowania uprawnienia lub spełnienia obowiązku wynikającego z ustawy. Tak wynika z art. 23 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych (Dz.U. z 2002 r. nr 101, poz. 926 z późn. zm.). Przetwarzanie danych osobowych może mieć miejsce ze względu na dobro publiczne, dobro osoby, której dane dotyczą, lub dobro osób trzecich w zakresie i trybie przewidzianym ustawą. Ten kto zamierza wytoczyć powództwo w celu ochrony swoich praw, realizuje właśnie swe uprawnienia w oparciu także o przepisy o danych osobowych.

125 Ostatnio edytowany przez Bulka (2016-07-14 11:21:26)

Odp: Proszę o opinię
santapietruszka napisał/a:

Hm, wystarczy wklepać w google, Autorka zapewne tego nie zrobiła... a wystarczy po prostu złożyć wniosek...

Za gazeta prawna.pl:

Aby ustalić adres, trzeba skorzystać z uprawnień, jakie daje ustawa z 10 kwietnia 1974 r. o ewidencji ludności i dowodach osobistych (Dz.U. z 2006 r. nr 139, poz. 993 z późn. zm.). Zgodnie z jej art. 44h ust. 2 pkt 1 dane ze zbiorów meldunkowych, zbioru PESEL oraz ewidencji wydanych i unieważnionych dowodów osobistych udostępnia się osobom, które wykażą w tym interes prawny. Oznacza to, że aby wykazać interes prawny, wnioskodawca powinien wskazać przepis prawa materialnego, na podstawie którego jest uprawniony do żądania udostępnienia danych osobowych innej osoby lub załączyć dokumenty potwierdzające ten interes.

Dane ze zbiorów meldunkowych, zbioru PESEL oraz ewidencji wydanych i unieważnionych dowodów osobistych udostępniają właściwe organy na wniosek zainteresowanego podmiotu złożony w formie pisemnej lub za pomocą środków komunikacji elektronicznej. Dane ze zbiorów meldunkowych oraz ewidencji wydanych i unieważnionych dowodów osobistych udostępnia organ gminy. Dane ze zbiorów meldunkowych w odniesieniu do województwa udostępnia wojewoda. Dane ze zbioru PESEL oraz ogólnokrajowej ewidencji wydanych i unieważnionych dowodów osobistych udostępnia minister właściwy do spraw wewnętrznych. Dane są przekazywane w formie odpowiadającej złożonemu wnioskowi.

W takich przypadkach urzędy ewidencyjne nie maja prawa zasłaniać się ochroną danych osobowych i odmawiać przekazania danych adresowych. Udostępnienie danych osobowych jest dopuszczalne, gdy jest to niezbędne dla zrealizowania uprawnienia lub spełnienia obowiązku wynikającego z ustawy. Tak wynika z art. 23 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych (Dz.U. z 2002 r. nr 101, poz. 926 z późn. zm.). Przetwarzanie danych osobowych może mieć miejsce ze względu na dobro publiczne, dobro osoby, której dane dotyczą, lub dobro osób trzecich w zakresie i trybie przewidzianym ustawą. Ten kto zamierza wytoczyć powództwo w celu ochrony swoich praw, realizuje właśnie swe uprawnienia w oparciu także o przepisy o danych osobowych.

no ale o tym już pisałam, mi chodzi o dowód dla sądu przy orzekaniu o winie (taki wniosek do sądu), wiem z praktyki że tylko to się liczy. Może to brzmi idiotycznie żeby sąd do tego mieszać, ale sąd nie kieruje się taką potoczną logiką, dowody, dowody, dowody.

126 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2016-07-14 11:26:25)

Odp: Proszę o opinię

Żeby w ogóle złożyć jakikolwiek wniosek do sądu, Autorka musi znać adres męża. Wyżej ma instrukcje, jak to zrobić.
Potwierdzeniem jego "ukrywania się" może być właśnie korespondencja Autorki z urzędami w celu ustalenia jego miejsca pobytu.

O, i jeszcze tu:

Za infor.pl:

Często małżonkowie, którzy chcą się rozstać a żyją w faktycznej separacji nie znają swojego miejsca zamieszkania a jedna ze stron chciałaby złożyć pozew, np. o rozwód.

W celu ustalenia miejsca zamieszkania przeciwnika procesowego można zwrócić się do Centralnego Biura Adresowego, urzędu miasta/gminy, który prowadzi ewidencję ludności i ewidencję działalności gospodarczej lub też Krajowego Rejestru Karnego, jeżeli można przypuszczać, że osoba przebywa w zakładzie karnym lub została tymczasowo aresztowana.

Jeżeli w/w działania okazały się bezskuteczne, można złożyć do sądu wniosek o kuratora dla osoby nieznanej z miejsca pobytu. Przewodniczący ustanowi kuratora, jeżeli wnioskodawca uprawdopodobni, że miejsce pobytu strony nie jest znane. Uprawdopodobnienie polega na tym, że wszystkie możliwe działania w celu ustalenia miejsca zamieszkania osoby pozwanej zostały dokonane z należytą starannością. Przydatne mogą okazać się dokumenty z urzędu, KRK, CBA oraz świadkowie. Strona, która wnosi o ustanowienie kuratora zobowiązana jest pokryć koszty związane z jego udziałem, chyba że jest zwolniona z kosztów sądowych lub strona przeciwna przegrała sprawę, gdyż zasadą jest, że to strona, która przegrała poniesie koszty związane z działaniem kuratora.

O ustanowieniu kuratora przewodniczący ogłosi publicznie w budynku sądowym i lokalu wójta (burmistrza, prezydenta miasta), w sprawach zaś większej wagi, gdy uzna to za potrzebne, także w prasie. Z chwilą doręczenia pisma kuratorowi doręczenie staje się skuteczne. Sąd może jednak uzależnić skuteczność doręczenia od upływu oznaczonego terminu od chwili wywieszenia obwieszczenia w budynku sądowym.

W sprawach o roszczenie alimentacyjne, jak również w sprawach o ustalenie ojcostwa i o związane z tym roszczenia, przewodniczący przed ustanowieniem kuratora przeprowadzi stosowne dochodzenie w celu ustalenia miejsca zamieszkania lub pobytu pozwanego.


Czyli tak jak myślałam - najpierw Autorka musi coś próbować działać, a dopiero potem może się tym zająć sąd, jeśli Jej działania okażą się bezskuteczne.

127

Odp: Proszę o opinię

taki wniosek składa na swój adres i swoje dane, z wnioskiem o ustalenie adresu męża. To nie pozew że trzeba go doręczyć drugiej stronie. Adres drugiej strony potrzebny jest do doręczeń, bo od doręczenia płyną terminy na dalsze ruchy stron.

128

Odp: Proszę o opinię

Bulka - edytowałam wyżej. Żeby sąd coś zrobił, Autorka musi udowodnić, że zrobiła wszystko, co mogła sama zrobić.

129 Ostatnio edytowany przez Bulka (2016-07-14 13:25:04)

Odp: Proszę o opinię

Brawo santapietruszka! wystarczyło poklikać, a my tu dywagujemy, ale może gdyby nie dywagacja, nie doszłybyśmy do tego. No a kitek ma tyle czasu, nudzi się itp, ale poklikać się nie chciało.

Kitek czy małżonek się może anonsował? wink bo jeśli rzeczywiście chcesz działać to może się zdziwić Twoją postawą, mam nadzieję że to co tu piszemy umocniło Cię trochę.
Jeśli chcesz działać to pilnuj swoich emocji przy nim, bądź konkretna i zdystansowana, pamiętaj że on też może nagrywać itp
Anna, co do kąśliwej uwagi na temat marnowania czasu i fatygi - tak mnie poruszyła sytuacja kitka, że zawalam nieco swoje sprawy żeby ją zgłębiać, więc irytowała mnie jej postawa. Poza tym bycie wdzięcznym jest bardzo ważne, nawet za piękny słoneczny dzień, czy pochmurny kiedy pada, bo wtedy roślinność może się rozwijać itp to działa i według mnie zmienia pogląd na życie, oraz pomaga we wspomnianych "zasadach współżycia społecznego".

Kitek, zainwestuj w kodeks rodzinny i opiekuńczy, tam masz wszystko szczegółowo opisane, prawa i obowiązki obu stron. Ten darmowy prawnik mógł akurat nie być na tych zajęciach, stąd teraz darmowo musi siedzieć w jakimś urzędzie (darmowo oczywiście w cudzysłowiu, bo urząd w którym siedzi coś mu tam rzuci, jak Tobie "mąż")

130

Odp: Proszę o opinię
aannaa napisał/a:

2. Mama nie pozwala sprzedac działki. Bo masz się tam budować.
Ludzie dzielą się na planujących długo i krótkoterminowo. Uświadom wpierw mamę, źe Ty groszem nie śmierdzisz. Działanie krótkoterminowe to model josz- czyli ciulanie na gaz i liczenie na cudowna przemianę męża. .

Autorka i tak będzie zmuszona ciułać na opłaty, a w swojej wypowiedzi odniosłam się do Twojej abstrakcyjnej propozycji wynajęcia detektywa.
Mama autorki także widocznie liczyła na kasę zięcia, rojąc o budowie domu. Rozmowa z mężem i tak nie ominie autorki, warto jednak podjąć ostateczną próbę wyjaśnienia jego statusu, choć wynik jest raczej z góry skazany na porażkę.
Myślę, że on z premedytacją zabezpieczył się z góry przed ewentualną roszczeniową postawą młodej małżonki, z tym, że zdecydowanie przeholował.
kitek18157, otrzymałaś wiele cennych rad, ja jeszcze dorzucę; schowaj paszport swojego dziecka, tak ,żeby on w żadnym wypadku go nie znalazł.
Nie wierzę, że on wywiózłby córkę wbrew Twojej woli, ktoś musiałby się nią zaopiekować, więc jego groźby odebrania Ci dziecka traktuj raczej jako próbę zastraszenia Cię, wielu facetów tak robi. Jednak lepiej dmuchać na zimne.

Posty [ 66 do 130 z 154 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024