bluepearl napisał/a:Zauważyłam też, że te zabawki z odrobinę lepszej półki, nie mają takich irytujących dźwięków. Jak myślicie?
Już samo to powoduje, że nie żal mi kasy na lepsze zabawki.
Nie wspomnę juz o tym, ze zabawki Chicco, Fisher Price, czy Playskool są po prostu solidne i nie zepsują się po byle wstrząsie zafundowanym przez nasze dziecko.
Co do "edukacyjności" zabawek, patrzę na to z przymrużeniem oka. Hasło "edukacyjne" zrobiło się ostatnio bardzo modne i ów napis można przeczytać nawet na zwykłym resoraku... bo ostatecznie jest edukacyjny, dziecko rozwija koordynację ruchowo-wzrokową xD Prawdę mówiąc, moje dziecko, dla któego przeznaczone są "edukacyjne puzzle 1+", urządził sobie z owych puzzli ringo i rzucał nimi w kaloryfer. Tak więc... same wiecie
Dla mnie najlepszą "edukacją" dla malucha jest mnóstwo ruchu na powietrzu, chodzenie na boso, ciapanie się w jedzeniu, nieograniczanie chęci poznawczych przy wyraźnym wyznaczaniu granic i dbaniu o rozsądne bezpieczeństwo.
Zabawki są tylko dodatkiem... ale jakże pożytecznym
Moi chłopcy bardzo lubią wszelkie zabawki Wadera- nie są one wygórowane cenowo, a mimo to, są solidne, kolorowe.. no świetne. Moi chłopcy godzinami w deszcz siedzą i budują trasy, łączą drogi, budują wieże z dużych klocków.. nawet mały (rok i 3 mies) siedzi grzecznie w tym uroczym bałaganie i się bawi.
Akcesoria do piasku z tej firmy wychwalałabym pod niebiosa..te wszystkie wywrotki, wiaderka, foremki, taczka, łopata.. co ja miałabym za życie bez tych boskich wspomagaczy? Nie tylko w paiskownicy, ale i podczas kąpieli dziecka?