Nowoczesne kobiety.. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Nowoczesne kobiety..

Strony 1 2 3 4 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 214 ]

1 Ostatnio edytowany przez vinnga (2016-06-30 16:38:22)

Temat: Nowoczesne kobiety..

Witajcie! Mam 27 lat, dość poukładane życie - skończony świetny kierunek -co za tym idzie dobrze płatną pracę, własne mieszkanie,samochód - wydawałoby się wszystko pięknie .. wyglądam normalnie, nie będę ściemniał,że super ze mnie przystojniak, aczkolwiek do jakiś szkaradnych facetów raczej też nie należę, staram się dbać o siebie, ubieram się w miarę gustownie - tak mi się wydaje : )  na powodzenie nie narzekam.. do tej pory byłem w dwóch związkach - jeden 4, drugi 5 letni. Nigdy nie interesowały mnie przelotne romanse, być może to kwestia wychowania - moja mama z ojcem są ze sobą od młodzieńczych lat, nawet jak jest źle - jakaś sobie radzą - wspierają się - robi to wrażenie na mnie.. na pewno bardziej niż te wszystkie "zabiegi" które stosują małżeństwa jak coś się sypie..

Pisałem,że na powodzenie nie narzekam, teraz tym bardziej - nawet jak jakaś kobieta jest powiedzmy średnio zainteresowana moją osobą, w chwili gdy dowiaduje się,że nie spotkała się za przeproszeniem "gołodupcem" - zmienia nastawienie.. przypadek? nie sądzę.. to mniej istotne, poczucie finansowego bezpieczeństwa też jest ważne.. co się bezpośrednio przekłada później na relacje - nie piszcie,że tak nie jest, bo wiem to z autopsji ..

W czym jest problem? Mam problem z seksualnością potencjalnych partnerek .. spotykam się na pierwszej randce, drugiej - dowiaduje się,że ta dziewczyna miała nastu partnerów seksualnych - tracę zainteresowanie momentalnie - one to widzą, pytają się o co chodzi.. nie tłumaczę, nie obrażam- zrywam kontakt - ja to poniekąd rozumiem, aczkolwiek nie przemogę się żeby być z kimś takim na poważnie.. dla mnie kobieta lat 24, która miała powiedzmy 15 partnerów seksualnych traktuje seks jako dobrą zabawę, a nie więź - dla mnie jedno z drugim się wyklucza.. wartościowa kobieta powinna ostrożnie podchodzić do takich spraw.. a nie za przeproszeniem "dawać " komu popadnie... aaa i żeby nie było- czego ja oczekuje. dziewicy ? nie.. każdy miał prawo się zakochać, każdy miał prawo uprawiać seks, ja też już dawno nie jestem prawiczkiem - nie chcę kobiety, która jest po prostu "łatwa" - dla mnie to taka o którą nie trzeba się starać, tydzień mija i ląduje w łóżko z nowym- dla mnie skreślona...
Być może to kwestia wychowania. Nie wiem - napiszcie co o tym sądzicie.. i czy w ogóle jest możliwe,żebym w takim wieku znalazł dziewczynę, która miała jednego/dwóch..

Druga kwestia, związek 5 letni się rozpadł - zdradziła mnie - być może to była chęć jak to sobie większość dziewczyn tłumaczy " wyszalenia się" "spróbowania czegoś innego" " przeżycia przygody" - emocje, emocje - wulgaryzm - skąd  to się u was bierze.. byłem dobry, za dobry - starałem się, miała wszystko - wyjazdy, brak zobowiązań finansowych, niezależność...
wiem, w Waszym babskim myśleniu to się nie liczy -liczą się te chore wasze emocje, dreszcze - wystarczyło,że bym co chwile pisał z inną, robił jej chore akcje w domu - to by te emocje miała,ale ja dużo pracuje, nie mam czasu być chamem i prostakiem - nie miałem czasu nie liczyć się z jej zdaniem i trzymać  krótko..


w każdym bądź razie opisze jak to wyglądało.. było super- nic się sypało - nagle mi wypaliła - zmieniłeś się.. standard - wiedziałem,że coś się kroi..jedynie co zmieniłem to w chwili gdy to uslyszałem nastawienie do niej, byłem czujny - nie dawałem po sobie poznać, a że na komputerach i telefonach się znam, odzyskałem kasowane smsy . - i zobaczyłem dlaczego się zmieniłem wink

zdębiałem - jeździła do niego - tłumacząc- ze kolezanki etc. znacie to ; )   - nicwulgaryzm nie dałem po sobie poznać- za to dowiedziałem się ,że ten facet to gołodupiec. czyli chodziło mu tylko najprawdopodobniej o seks .. spakowałem ją - kazałem wulgaryzm -  kochaś  z radości pewnie nie skakał, liczył na darmowe bzykanie-zatem jak się domyślanie znowu przyjechala do mnie - przepraszała - płakała  - pamiętam jak dziś ten dzień powiedziałem "obleśny tekst dostałem w twarz  wink ale nie żaluje i tak się urwał kontakt

PS> jaka jest szansa,że poznam kogoś kto będzie miał normalną przeszłość?
Jaka jest szansa,że jak będę szanował kobietę, w miarę dbał - to ona nie stwierdzi,że jestem za dobry i nudny i nie poleci do innego, który potraktuje ją jak zwykłą szmatę, a ona jeszcze mu podziękuje?

Nie piszcie mi ,że nie mogę rozliczać kogoś za przeszlość i ze nie jest istotna, bo w takim razie nie będzie różnicy pomiędzy panną którą przeleciało całe osiedle, a jej koleżanką, którą każdy chciał a nikt nie dał rady..

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Nowoczesne kobiety..

Na wstępie zaznaczę, że cenzura znacznie uatrakcyjniła ten post i z góry za nią dziękuję big_smile

Przechodząc zaś do meritum, to: Twoja "niełatwa" z 5-letniego związku Cię zdradziła, ale i tak zakładasz, że o tym czy do zdrady w związku dojdzie, czy nie decyduje przede wszystkim ilość wcześniejszych partnerów seksualnych. Skoro własne doświadczenie życiowe niczego Cię nie nauczyło, to skąd założenie, że forum cokolwiek w tym względzie zmieni...

3 Ostatnio edytowany przez RavenKnight (2016-06-30 16:59:14)

Odp: Nowoczesne kobiety..
Klio napisał/a:

ale i tak zakładasz, że o tym czy do zdrady w związku dojdzie, czy nie decyduje przede wszystkim ilość wcześniejszych partnerów seksualnych.

Mało to było wątków na tym forum, że panna pisała, że ma idealny związek, facet ją kocha, ma wszystko i go kocha, ale i tak ją nosi, bo chce spróbować z innymi się zabawić big_smile

4 Ostatnio edytowany przez piotruniooo (2016-06-30 17:07:24)

Odp: Nowoczesne kobiety..

Widzisz doświadczenie życiowe mnie nauczyło - że nie warto być dobrym i dawać od siebie więcej niż daje partnerka. Lepiej być czasem zwykłym ***** , niż być na wyciągnięcie ręki. Koniecznie muszę się zmienić, bo niestety taki byłem,że poświęcałem się tej "jedynej" i jak na tym wyszedłem? Słabo.

Nie zgodzę się w kwestii, że czy dojdzie do zdrady decyduje głównie ilość partnerów seksualnych, bo są takie co zdradzają notorycznie i nie ma znaczenia, kto jaki jest jest w łóżku i ile ją wcześniej zaliczyło , a są takie co jednak trzymają "fason";) tylko takich jest mniej i nie mogę na taką trafić

5

Odp: Nowoczesne kobiety..

RavenKnight - czyli to warunek konieczny ? Panna musi się za przeproszeniem na oglądać k**tasów,żeby nie zdradzić? : P

No nic, być może tak musi być wink

6

Odp: Nowoczesne kobiety..
piotruniooo napisał/a:

Widzisz doświadczenie życiowe mnie nauczyło - że nie warto być dobrym i dawać od siebie więcej niż daje partnerka. Lepiej być czasem zwykłym ***** , niż być na wyciągnięcie ręki. Koniecznie muszę się zmienić, bo niestety taki byłem,że poświęcałem się tej "jedynej" i jak na tym wyszedłem? Słabo.

To jaki zdecydujesz się być, Twoja sprawa. Czy Ci to na dobre wyjdzie? Zależy od partnerki i od tego jak dobrze będziesz się czuł cały czas udając i grając oziębłego i niezaangażowanego. Co kto lubi.

piotruniooo napisał/a:

Nie zgodzę się w kwestii, że czy dojdzie do zdrady decyduje głównie ilość partnerów seksualnych, bo są takie co zdradzają notorycznie i nie ma znaczenia, kto jaki jest jest w łóżku i ile ją wcześniej zaliczyło , a są takie co jednak trzymają "fason";) tylko takich jest mniej i nie mogę na taką trafić

Przetłumacz mi to zdanie na polski, bo na razie wychodzi mi, że zaprzeczasz sobie sam w tym zdaniu.

7

Odp: Nowoczesne kobiety..
piotruniooo napisał/a:

Widzisz doświadczenie życiowe mnie nauczyło - że nie warto być dobrym i dawać od siebie więcej niż daje partnerka. Lepiej być czasem zwykłym ***** , niż być na wyciągnięcie ręki. Koniecznie muszę się zmienić, bo niestety taki byłem,że poświęcałem się tej "jedynej" i jak na tym wyszedłem? Słabo.

Nie zgodzę się w kwestii, że czy dojdzie do zdrady decyduje głównie ilość partnerów seksualnych, bo są takie co zdradzają notorycznie i nie ma znaczenia, kto jaki jest jest w łóżku i ile ją wcześniej zaliczyło , a są takie co jednak trzymają "fason";) tylko takich jest mniej i nie mogę na taką trafić

Czyli wlasciwie o co ci chodzi?

8 Ostatnio edytowany przez gagatka0075 (2016-06-30 17:25:02)

Odp: Nowoczesne kobiety..

Kolejna historyjka "księcia z bajki", przystojnego,  dzianego i strasznie pokrzywdzonego przez chciwe i rozwiązłe laski. Chłopie, w jaki target celujesz,  taki masz. W przedziale 20-27 lat z pewnością znajdziesz i dziewice,  i mało przechodzone, ogarnięte dziewczyny. Pytanie, czemu ich nie spotykasz? Może to one dla Ciebie są za nudne i mało atrakcyjne?  Może warto jednak zmienić miejsca i sposób ich poznawania?
Co do Twojego byłego  związku,  pomyśl, co było nie tak, że ona szukała takiego, który  ją sponiewiera? Może babka lubiła seks i Wasz faktycznie był za spokojny,  grzeczny, nudny?  Są takie, którym wystarczy umiarkowana temperatura w każdej dziedzinie związku, i takie, które potrzebują emocji. Ale szczerze wątpię, by, jeśli była inteligentna, chciała tego poniewierania przez cały czas. Sztuka polega na tym, by w codziennym życiu traktować ją z szacunkiem i atencją,  a w alkowie być  niezłym, sorry za wyrażenie, ale to pasuje mi tu najbardziej,  je**ką smile
A tak na marginesie, gorzkie żale nie są atrakcyjne. Najbardziej się ceni OSOBY,  obu płci, którzy o swoich byłych mówią albo dobrze albo wcale.  Rozumna, wartościowa dziewczyna   na pewno to wie.

9 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2016-06-30 17:22:53)

Odp: Nowoczesne kobiety..

Oczywiście, że można znaleźć kobietę w wieku 24 lat co miała 1 czy 2 czy kilku, a przecież to nie jest jeszcze dużo partnerów. Nie wiem gdzie Ty szukasz, że tak ciągle spotykasz te co miały kilkunastu. Oczywiście też są, ale 24 latki to młode dziewczyny, wielu z nich nie miało jeszcze dużo facetów. Ja właśnie mam 24 lata i mojego 2 faceta, jesteśmy razem 8 lat. Jak najbardziej znam też dużo dziewczyn w moim wieku, które miały nie więcej niż paru facetów, to nic trudnego, by je znaleźć. Oczywiście zdrada nie zależy tak od tego ilu się miało partnerów, ale rozumiem, bo masz prawo do tych kryteriów, a jak piszę nie jest trudno taką dziewczynę znaleźć.

10 Ostatnio edytowany przez piotruniooo (2016-06-30 17:25:47)

Odp: Nowoczesne kobiety..

Faktycznie przeczytałem jeszcze raz i źle wytłumaczyłem, już poprawiam..

nie sądzę ,że kluczową rolę czy partnerka mnie zdradzi czy nie ,odgrywa fakt ilu ją wcześniej przeleciało, bo są takie:
a> które miały niezliczoną ilość facetów, a i tak jak ktoś inny wpadnie w oko to zrobią swoje - tutaj większość..
b> normalne dziewczyny, które dziewicami nie są -do rozwiązłych nie należą, ale potrafią się ze skutecznością odrzucić zaloty nawet atrakcyjnych dla nich panów

jak dla mnie kluczowa kwestia to zwykłe emocje - jeżeli się starasz, można na ciebie liczyć, dajesz poczucie bezpieczeństwa - automatycznie stajesz się nieatrakcyjny w oczach partnerek, bo nie dostarczasz ich tych emocji.. one muszą czuć,że jak to ONE NIE BĘDĄ SIĘ STARAĆ, to za chwile pojawi się inna samica, która porwie jej ukochanego ! przecież to chore, ale prawdziwe ! jednym słowem - mniej zaangażowana, więcej koleżanek - a pannie nawet nie przyjdzie do głowy zdrada .. hmm?

11 Ostatnio edytowany przez Elle88 (2016-06-30 17:30:44)

Odp: Nowoczesne kobiety..

piotruniooo, oczywistym jest że przemawia przez ciebie rozczarowanie, jad i frustracja all zuzamen, pomieszane i podgotowane do stopnia wrzenia wink stąd język, stąd epitety.

Na pocieszenie wink powiem Ci szokującą prawdę, ale uważaj, to będzie 'szoking' yikes  Gotowy?
To uważaj: Mężczyźni TEŻ zdradzają.

.....
żyjesz?

Szok, wiem.

Ale mogę Ci to powiedzieć "z drugiej strony barykady" i powody też niemal identyczne: "bo nie trzymałam krótko za mordę", a on tego oczekiwał. Dorosły facet smile
Tak jak "dorosła kobieta" oczekuje żeby ją ktoś 'krótko trzymał', bo sama się nie utrzyma wink Czujesz żart?

Moje wnioski są jednak zupełnie inne niż Twoje: Trzeba szukać dojrzałego partnera, który ma TAKIE SAME wartości w kwestii lojalności, to samo podejście. Oczywiście jeśli lojalność stoi na jednym z czołowych priorytetów dla kogoś, bo jak nie to nie smile
I tyle.

Laska okazała sie nielojalna. Czy to coś mówi o TOBIE? Nie.
Czy to coś Tobie umniejsza? Nie.

No więc dlaczego cierpisz?
Dlatego, że uwierzyłeś w historię, którą każda zdrada niesie 'w tle', w podświadomości - mianowicie: "ktoś musiał być lepszy ode mnie, skoro zdradził/-/ła."


Zauważ, gdybyś głęboko głęboko, gdzieś na dnie podświadomości sam tako sobie nie myślał, nie odbierałbyś zdrady osobiście, nie bolałaby!
Tak jest ze wszystkim.

Czy jeśli ktoś Ci powie, że jesteś brzydki i gruby, a Ty tak o sobie nie myślisz, ba! Uważasz, że jest przeciwnie smile To czy taki tekst/zachowanie/działanie Ciebie zaboli, bęziesz cierpiał?
Nie. Właśnie dlatego, że cierpienie bierze się z wiary w HISTORIĘ o sobie, postrzegania siebie jeszcze PRZED zdradą, albo przed tym zanim ktoś wypowie 'raniące nas słowa. A ranią nas tylko wtedy, zauważ, gdy już wcześniej baliśmy się sami, że są prawdziwe smile
Tak to działa.

12

Odp: Nowoczesne kobiety..
piotruniooo napisał/a:

jednym słowem - mniej zaangażowana, więcej koleżanek - a pannie nawet nie przyjdzie do głowy zdrada .. hmm?

Wypowiadam się w tym momencie tylko za siebie:
Gdybyś był moim partnerem i tak ze mną postępował nasz związek byłby bardzo krótki. Nie dlatego, że nie dostarczyłeś emocji. Oj nie! Emocji byłoby pełno. Wkurw niesamowity, że podobno mój partner mnie olewa i ugania się za innymi kobietami. I wg Ciebie w tym momencie niby miałabym dołączyć do wianuszka uganiających się za tobą i prosić jaśnie pana by zwrócił na mnie uwagę? Jaja sobie robisz? Wyleciałbyś za drzwi w przeciągu  sekundy, a w przeciągu drugiej nie pamiętałabym już jak się nazywasz.

13 Ostatnio edytowany przez Czarnaczarna (2016-06-30 17:37:45)

Odp: Nowoczesne kobiety..

Ja mysle ze jednym z problemow moze byc ze wrzucasz babki do jednego worka zamiast sie osobno skoncentrowac na poznaniu ich i ich potrzeb. Chcesz sie caly zmieniac bo Cie dwie rozczarowaly.
Wnioski ze zdarzen mozna wyciagac rozne. Mozna stwierdzic ze nie pasowaliscie do siebie skoro woli innego, mozesz stwierdzic ze kobiety wszystkie trzeba trzymac krotko. Ja wiem, ze emocje, ale czasem warto pomyslec na zimno. Jaka zrownowazona babka by chciala dupka-olewacza?

14

Odp: Nowoczesne kobiety..

no widzisz, za to jakbym Cię szanował - liczył się z Twoim zdaniem, to po czasie stwierdziłabyś ,że jestem  NUDNY I PRZEWIDYWALNY i na jedno by wyszło - aa nie jednak nie, dłużej by trwał związek wink

dobra a tak na poważnie, być może przez te wszystkie moje negatywne doświadczenia sam w sobie zrobiłem blokadę - narzuciłem jakiś chory obraz kobiet .. dobra najwyższa pora może się nieco zdystansować
przepraszam, za chaos

15

Odp: Nowoczesne kobiety..
piotruniooo napisał/a:

no widzisz, za to jakbym Cię szanował - liczył się z Twoim zdaniem, to po czasie stwierdziłabyś ,że jestem  NUDNY I PRZEWIDYWALNY i na jedno by wyszło - aa nie jednak nie, dłużej by trwał związek wink

dobra a tak na poważnie, być może przez te wszystkie moje negatywne doświadczenia sam w sobie zrobiłem blokadę - narzuciłem jakiś chory obraz kobiet .. dobra najwyższa pora może się nieco zdystansować
przepraszam, za chaos

Skoro Twoi rodzice sa fajna para to czy uwazasz ze to zasluga tego, ze Twoj ojciec nie szanuje matki. Czy moze wlasnie odwrotnie?

16

Odp: Nowoczesne kobiety..

Przeciętna kobieta ma więcej partnerów seksualnych niż przeciętny mężczyzna partnerek. Kobiety zapytane zaniżają wynik, aby tacy jak Ty nie czuli się pokrzywdzeni. Z kolei faceci wynik zawyżają.

17

Odp: Nowoczesne kobiety..

Pytanie techniczne do wtajemniczonych forumowiczów.
Czemu pod moim nickiem pojawia opis: do zakochania jeden krok.
Nigdzie nic takiego nie wpisywałem a taki bzdet wisi "pode mną"
O co z tym chodzi da się to zmienić?
Pozdrawiam

18 Ostatnio edytowany przez Klio (2016-06-30 18:12:49)

Odp: Nowoczesne kobiety..
zabpth napisał/a:

Pytanie techniczne do wtajemniczonych forumowiczów.
Czemu pod moim nickiem pojawia opis: do zakochania jeden krok.
Nigdzie nic takiego nie wpisywałem a taki bzdet wisi "pode mną"
O co z tym chodzi da się to zmienić?
Pozdrawiam

To są stopnie wtajemniczenia zależne od ilości postów. Będziesz jeszcze np. Cioteczką Dobrą Radą, także nie obawiaj się! Będzie lepiej! big_smile

piotruniooo napisał/a:

no widzisz, za to jakbym Cię szanował - liczył się z Twoim zdaniem, to po czasie stwierdziłabyś ,że jestem  NUDNY I PRZEWIDYWALNY i na jedno by wyszło - aa nie jednak nie, dłużej by trwał związek wink

Synek, aż tak nudna i przewidywalna nie jestem, żeby tak nudno i przewidywalnie reagować na nudę i przewidywalność...

19 Ostatnio edytowany przez piotruniooo (2016-06-30 18:13:50)

Odp: Nowoczesne kobiety..

Oj nie powiedziałbym - to jeszcze zależy jakie towarzystwo. W firmie w której robię, mam wielu kolegów którzy jak usłyszeli,że spałem z dwoma - to było niedowierzanie...
Co prawda w górnym zarządzie są faceci, którzy formalnie mają żony , przy czym rżną młode panny obiecując im złote góry..

Jak wielką siłę ma dziś pieniądz, to nie mam pytań..

Szef działu finansowego  kiedyś po pijaku chwalił się, że już kilkadziesiąt przeleciał - a wygląda jak wygląda ;P
także nie płeć tu odgrywa rolę... przynajmniej w mojej ocenie wink

w przypadku kobiet - to wygląd, atrakcyjna kobieta może mieć prawie każdego
w przypadku facetów - wygląd też, a jak wyglądu nie ma - wystarczy gruba kasa i pozamiatane

20

Odp: Nowoczesne kobiety..

w przypadku facetów - wygląd też, a jak wyglądu nie ma - wystarczy gruba kasa i pozamiatane

Bzdura. JAk jestes naprawdę nieatrakcyjny to tylko laska desperatka poleci na sama kasę a w nocy będzie płakac przy każdym seksie.

Ps. Przeczytałeś mój poprzedni wpis, czy nie chciało ci się myśleć?

Odp: Nowoczesne kobiety..
piotruniooo napisał/a:

zdębiałem - jeździła do niego - tłumacząc- ze kolezanki etc. znacie to ; )   - nicwulgaryzm nie dałem po sobie poznać- za to dowiedziałem się ,że ten facet to gołodupiec. czyli chodziło mu tylko najprawdopodobniej o seks ..

Ojej... A jakby mial hajs, to o co by mu chodziło?

22

Odp: Nowoczesne kobiety..
Gary napisał/a:

Przeciętna kobieta ma więcej partnerów seksualnych niż przeciętny mężczyzna partnerek. Kobiety zapytane zaniżają wynik, aby tacy jak Ty nie czuli się pokrzywdzeni. Z kolei faceci wynik zawyżają.

Tylko w przypadku kobiet to jak "cofanie licznika w aucie" przed sprzedażą, a u gości to jak dodawanie koni mechanicznych, do malucha wink

23

Odp: Nowoczesne kobiety..

Kasa, no
Czynnik pozycjonujący w hierarchii grupy w której się znajdujemy.
Taka pozostałość po pra przodkach gdzie w stadzie każdy miał jakieś miejsce pozycje w hierarchi. Wiadomo
W naszych aktualnej teraźniejszości waśnie poprzez kasę najłatwiej podbić sobie ego, zresztą ludzie to ułatwiają.
Dzięki kasie jesteśmy pozycjonowani wyżej, do tego kasa jest dość uniwersalna, praktycznie w każdej grupie mniejszej większej odgrywa swoją role. Również w odniesieniu do szerszego spectrum, społeczeństwo itd. Masz więcej kasy jesteś bardziej zaradny, bardziej i bliżej pozycji samca pseudo alfa. Takie uwarunkowanie. Z stąd też zawiść i zazdrość, jako taki pseudo sposób na obronę. Ktoś wyżej niż my potencjalnie zawsze jest zagrożeniem, zwłaszcza dla facetów. Ktoś kto wybija się wyżej zawsze powoduje ból dupy innych, w końcu zwiększa swoją pozycje, a to zagrożenie. Taki atawizm dostosowany do obecnych czasów. Jak ktoś ma słabsze moment, okres w życiu to po chwili znajdują się osoby które próbują wleźć na głowę, zdominować, w odniesieniu do źródła zepchnąć niżej w hierarchii.
Druga płaszczyzna to opieranie swojej wartości w oparciu o drugą osobę partnera/partnerkę. Osoby same są gorzej postrzegane. Kobiety chyba mają z tym większy problem. Gdzie by nie pójść nie próbować poznać i coś wykombinować to zaraz na starcie każda zawsze ma chłopaka, nawet jak nie ma. Takie + 2 do autoprezentacji. Później lamenty że faceci tak traktują i tak dalej, a co ma myśleć facet jak mówi że ma chłopaka ale z pełną radością wchodzi w i"interakcje".
Btw
Wracając do pozycjonowania za pomocą drugiej osoby, jak dla mnie płaszczyzna jeszcze bardziej chwiejna niż kasa. Dla tego też ktoś wymyślił słowo singiel, bo kawaler czy panna po prostu zaczęło mieć negatywny wydźwięk.
Definicje tych dwóch słów w ogóle nie zawierały opcji sexu poza związkiem.
A jakby nie patrzeć, z założenia ktoś kto nie ma możliwości sexu, to osoba postrzegana gorzej, jako mniej zaradna albo z jakimś problemem. Kawaler i panna to archaizm, bardziej piętnujący kobiety niż mężczyzn bo samotna panna bez narzeczonego która robi sex :] to wiadomo, przy czym w odniesieniu do kawalera nie jestem wstanie przypomnieć sobie aby było kiedykolwiek w jakiś sposób napiętnowane.
Dla tego jestem prawie pewien że słowo singiel wymyśliła kobieta, bo jest uniwersalne bez względu na płeć. Przez co kobiety uprawiające sex poza związkiem tak dla fanu już nie są tak surowo oceniane, bo bezpośrednio odnosi się to również do mężczyzn
Czyli jest sprawiedliwość :]
W sumie singiel od kawalera czy panny rożni się jedynie tym że do "definicji" dodana została opcja sexu bez wchodzenia w związek.
Takie tam luźne przemyślenia. Odnośnie kasy to nawet fajnie się obserwuję tych wszystkoch buraków w lepszych autach i ich puszenie sie, ale to juz inna historia.

Tyle
może poza tematem, ale trochę związane w uniwersalny sposób z każdym tematem
Nie wiem po co to pisze, czy coś chciałem przekazać, chce po prostu naklepać tyle ile będzie potrzeba  żeby ten podpis pod nickiem został zmieniony na coś mniej wymyślnego
Pozdrawiam

Odp: Nowoczesne kobiety..

Gość ewidentnie próbuje opierać swoją pozycję na kasie i nie może znieść, że mu panna poszła w tango z "gołodupcem". No bo jakby to było z kasiastym Panem Dyrektorem, to może by jeszcze jakoś przebolał...

25

Odp: Nowoczesne kobiety..

Wydaje mi się, że autor jest (1) skrzywdzony przez zdradę   (2) ma zaimputowany kompleks na punkcie seksu.

Gdy spotykają się dwie osoby i jedna miała więcej partnerów, a druga mniej, to znaczna różnica powoduje, że wartość jednej osoby spada, a drugiej rośnie. Niezależnie od tego czy facet czy kobieta jest tą osobą, która miała "więcej". Nie wiem jak można tę minę rozbroić, ale chyba tylko milczeniem przez jakiś czas i nie wypytywaniem o przeszłość... najlepiej w ogóle nigdy nie pytać. To trudny temat... jedna osoba miała 7 partnerów, związki po kilka miesięcy... a inna 2 partnerów przez kilka lat, więc ta druga miała więcej seksu i powinna być bardziej doświadczona.

Hmmm... o co może chodzić z tą ilością partnerów? Dziewczyna jak mi powie "miałam 20 partnerów przed Tobą", a ja na przykład miałem dwa związki... To jakie jest dla mnie zagrożenie? Dlaczego czuję się źle? Bo mieli większe penisy? Bo dawali jej orgazmy lepsze niż ja jestem w stanie? Robili lepszą minetkę? Bzykali się w przypadkowych warunkach typu kąt za dyskoteką? A może ona lubi klapsy w pupę a ja nie robię tego? Czy mieli lepsze erekcje, a ja tyle razy po dwa razy nie dam rady? Czy to jest ten model, że mąż chce iść na swingowanie, bo sobie wyobraża, że będzie super ogierem, a potem żonę "d*pczą" inni i on robi się zazdrosny? A może jak ona miała wielu partnerów, to jest zagrożenie, że łatwo idzie na seks, czyli puści się w małżeństwie?

Na poziomie uczuć można być ukłutym taką informacją, że ona miala wielu facetów. Ale racjonalnie gdzie jest haczyk?

26

Odp: Nowoczesne kobiety..

Pierwsze, co mnie uderzyło w momencie czytania pierwszego posta, to niesamowite skupienie na kwestii finansów. Jak ona mogła wykształconego, z pracą i samochodem puścić w trąbę z "gołodupcem"? No jak?! Dostała wszystko i wzgardziła, nie doceniła. Zdarza się, nie zawsze trafiamy na dobrych ludzi, ale pomyśl, że tą kasą i samochodem nie da się kogoś zaklepać. Poza tym chwalenie się tym, czego to się nie ma przyciąga określony typ kobiet - materialistki. Poza tym myślę, że można być kogoś pewnym dopiero jak się przejdzie ze sobą sytuacje naprawdę trudne, jak jest ciężko, jak problemy sprawiają, że się nie chce nawet wstać z łóżka. Jak się wtedy nic nie posypało w biedzie, to w bogactwie też nie powinno. Na "braku zobowiązań finansowych" nie buduje się związków po prostu.

27 Ostatnio edytowany przez madoja (2016-06-30 19:30:29)

Odp: Nowoczesne kobiety..

Autorze, mimo że próbowałeś pokazać się w swoim poście ze świetnej strony, na mnie zrobiłeś negatywne wrażenie.
Myślę że możesz robić podobne wrażenie na żywo.

Żyd Ortodoksyjny napisał/a:

Gość ewidentnie próbuje opierać swoją pozycję na kasie i nie może znieść, że mu panna poszła w tango z "gołodupcem". No bo jakby to było z kasiastym Panem Dyrektorem, to może by jeszcze jakoś przebolał...

O, to, to...

28

Odp: Nowoczesne kobiety..

WitchQueen - zgadzam się, popracuje nad tym ! dziękuję za konstruktywną odpowiedź

masz rację - zdarza mi się za bardzo obnosić - muszę to zmienić, bo nie ma co się dziwić ,że na takie panny trafiam

a co do hejtów, że nie mogę przeboleć,że moja ex mnie w trąbę puściła z "gołodupcem" - tak ! zabolało ... bardzo zabolało..
ale nie sam fakt,że z kimś kto wg Was w moim mniemaniu jest gorszy ( wcale tak nie uważam) - a raczej to,że ja tą dziewczynę szczerze kochałem, to wszystko było po to,żeby było NAM  lepiej

pomijacie jeden szczegół, ex nigdy z tym facetem nie była, to była chwilowa odskocznia ode mnie - z resztą chciała wrócić ...ale zdrady bym nie wybaczył

29

Odp: Nowoczesne kobiety..

rozumiem - mam świadomość, że idealny nie jestem - wiele przede mną pracy, ale chce się zmienić smile

być może w końcu poznam kogoś kto mi w tym pomoże, póki co chce się dalej rozwijać nie tylko zawodowo - może po prostu na siłę szukam sobie "żony"

pozdrawiam i do zamknięcia temat
dziękuje za wszystkie odpowiedzi

30

Odp: Nowoczesne kobiety..

Faktycznie, taki piotruniooo z ciebie.
Napisałam coś ważnego, ale nie jesteś w stanie się odnieśc jak widzę, bo nie zrozumiałeś kompletnie przesłania, tylko dalej najmniej istotne szczegóły roztrząsasz.

Jesteś kolejnym dowodem na to że kasa nie przekłada się na IQ emocjonalne wink

31 Ostatnio edytowany przez madoja (2016-06-30 19:50:08)

Odp: Nowoczesne kobiety..

Poza tym ja na serio nie wiem gdzie Ty spotykasz WYŁĄCZNIE takie kobiety. To gdzie Ty szukasz? Wśród moich koleżanek jest bardzo dużo kobiet które miały powiedzmy 1-3 partnerów.
Myślę że całkiem możliwe jest, że podnieca Cię typ "żylety z klubu", a potem jesteś zdziwiony dlaczego miała wielu facetów. Poznaj jakąś skromną, wstydliwą, średnio atrakcyjną dziewczynę, a przekonasz się że jej przeszłość nie jest bogata. Ale pewnie taka Cie nie interesuje? Pewnie chcesz "laseczki", skoro masz kasę? Czy tak?

Ponadto ja niespecjalnie rozumiem Twój problem z przeszłością partnerek. Osobiście uważam że wcale nie chodzi o tę piękną dopisaną teorię, że - wzorowany na rodzicach - chcesz poznać kobietę która bardzo rozsądnie "oddaje" się jedynie z wielkiej, potężnej miłości. Sądzę że masz jakiś kompleks. Mały penis? Słabe możliwości w łóżku?
Naprawdę nie wydaje mi się by pewny siebie i swojej wartości mężczyzna, uzależniał znajomość z kimś od tego czy miała załóżmy 1 czy 5 partnerów.

32

Odp: Nowoczesne kobiety..

No autorze, wychodzi na to że trzeba zainwestować trochę w patetycznie brzmiący samorozwój.
Swoje poczucie wartości opierasz na kasie- najłatwiej wiem, oraz na posiadaniu partnerki jak pisałem wyżej.
Dwie najbardziej chwiejne płaszczyzny. Partnerka jak odchodzi od faceta zawsze razem z nią odchodzi poczucie wartości godność.
Poczucie wartości w odniesieniu do samego siebie, jest również czynnikiem pozycjonującym. Osoby wysoko się oceniające, zgodne spójne. Z tych ludzi bije taka jakby moc energia. Aż chce się iść za kimś takim.
Proponuje popracować nad sobą, spróbować zbudować swoją samoocenę na kilku różnych platformach. Wtedy gdy którąś odpadnie nasze poczucie wartości niespadanie razem z tylko tym jednym czynnikiem.
Twoje problemy wynikają właśnie z tego że tworzysz iluzje siebie przed samym sobą. To częste w przypadku posiadania kasy, też tak kiedyś żyłem to wiem, nie chce mi się tłumaczyć.
A jak byś pewny siebie, wiedział co możesz ile jesteś wart, nawet byś się nie zastanawiał ilu miała partnerów czy inne podobne rozkimny. Raczej byś uznał że skoro miała tylu partnerów a teraz jest szczęśliwa z tobą to znaczy że byłeś od nich lepszy.
W ogóle sam fakt że to cię deprymuje, to zalążek porażki, jakby z góry zakładanie możliwości problemów, to później wyłazi w różnych momentach i sporo psuje.Tym bardziej w sferze sexu, niezwykle istotnej dla mężczyzn. Tam niepewność to porażka.
Osoba pewna nie przyjmuje też tak mocno do siebie faktu zaistnienia porażki w jakiekolwiek dziedzinie. Po prostu prze dalej do przodu.
Taka uniwersalna myśl.
Wyluzuj, rozejrzyj się życie może być fajne. Odnajdź trochę radości w sobie, taką pogodę ducha, buduj szczere i fajne relacje z ludźmi,  generalnie otaczaj się ludźmi przychylnymi, nie co ci w dupę włażą, ale takimi żeby nie było jakiegoś podtekstu, walki, wzajemnego poniżania, nie mowie o wzajemnym besztaniu, to akurat fajne, kreatywne i dużo śmiechu, ale oczywiście z odpowiednimi ludźmi.
Z reszta ch*j mecz zaraz trzeba się zbierać to najbliższej gastronomi monopolowej.
Pozdrawiam
2:1 dla polakiów.

33

Odp: Nowoczesne kobiety..

to , że się nie odniosłem to nie znaczy ,że nie zrozumiałem
nie oceniaj, po paru wpisach z mojej strony, nikt z Was mnie nie zna , a widzę,że niedługo dojdziecie do wniosku ,że to moja wina,że mnie zdradziła, bo  dla mnie liczą się tylko pieniążki - na jakiej podstawie ? tych paru wpisów ?
na spokojnie smile

34

Odp: Nowoczesne kobiety..

Madoja?Jaki mały penis? Jakie slabe możliwosci? Skąd Wy bierzecie te wnioski?
to tak jakby Ciebie zdradził facet, a jak bym napisał " za luźna w kroku" " za małe cycki"?

nie przesadzasz?

35

Odp: Nowoczesne kobiety..

ja tam nawet nie doczytałem że Cie zdradziła, po prostu kontekst wypowiedzi, wydźwięk nasuwa takie a nie inne wnioski.
Zdrady nigdy nic tłumaczy. Nie ma sobie co wyrzucać.
Ja odniosłem się do Ciebie w szerszym spectrum postrzegania.
W odniesieniu do wszystkich dziedzin życia, w tym również relacji damsko męskich.
Relacje damsko męskie to uczucia i emocje głownie. I tam najbardziej odbija się czy wychodzą braki w w innych dziedzinach zupełnie nie związanych.
I nie da się a żeby reszta naszych poczynań w innych sferach, nie miała wpływu na uczucia i emocje.
nie chce mi się przedstawiać różnych rodzajów filozofii w odniesieniu do naszego samo istnienia. Ale jest tego dużo poszukaj wybierz określ a zresztą rób co chcesz.
Dobra gościu relax
mecz zaraz ja już pompuje w siebie czynnik stabilizujący emocje. Polecam to samo.
czynnik działa
Już może być 1:1 dla polski
pozdro

36 Ostatnio edytowany przez gagatka0075 (2016-06-30 20:27:44)

Odp: Nowoczesne kobiety..

Mężczyzni często zdradzają zwyczajnie dla sportu i potrzeby odmiany.  Kobiety najczęściej zdradzają gdy nie są zaspokajane emocjonalnie lub/i fizycznie. Dla wielu z nas nuda to niewystarczajacy powód. Materialistki także dla kasy, gdy  tamten ma  więcej. Skoro pisałeś, że golodupiec, odpada. A skoro wróciła, to znaczy, że tamten dobrze grał zakochanego, a chciał się tylko zabawić. Jest duże prawdopodobieństwo,  że czegoś jej w związku z Tobą brakowało. Co nie umniejsza jej winy.
Ja obstawiam 2:0 dla nich, choć chciałabym się  mylić.

37

Odp: Nowoczesne kobiety..

Kobiety zdradzaja tak samo jak i mezczyzni zdradzaja. Ja tam rozumiem Autora, oddajesz komus cale serce, a w zamian noz w plecy. A potem jeszcze strach na nowo komus innemu zaufac. Na pocieszenie, sa tez tacy co nie zdradzaja.

38

Odp: Nowoczesne kobiety..

Autor wg mnie to obiektywnie fajny gość na męża -- zaradny, wykształcony, mieszkanie, auto. Nie ma się co dziwić, że dziewczyny na to patrzą.

Problemem jest znalezienie odpowiedniej partnerki, zaangażowanej, mądrej, kochającej.
Ale drugi problem jest w głowie autora, albo bariery seksualne, bo odrzuca dziewczyny które miały wielu partnerów. Czy to dobrze? Wg mnie to problem... Co złego w tym, że dziewczyna miała wielu? Nie można na tej podstawie wyciągnąć wniosków na temat jej moralności. To dziwne oczekiwać od dziewczyny, powiedzmy 24-letniej, która wciąż nie ma męża, że miała np. tylko dwóch partnerów.

39

Odp: Nowoczesne kobiety..

" Kobiety najczęściej zdradzają gdy nie są zaspokajane emocjonalnie lub/i fizycznie" Co za bzdura wymyslona, zeby miec usprawiedliwienie. Jesli cos sie sypie w zwiazku, to sie rozmawia i naprawia, a nie zdradza.

40

Odp: Nowoczesne kobiety..

ewam - dziękuję Ci za pierwszy pozytywny odzew w moją ze strony damskiej. Na prawdę szczerze, obym trafił kiedyś na kogoś z podobnym myśleniem jak Ty.

41

Odp: Nowoczesne kobiety..

Nie ma za co, doskonale Cie rozumiem. Znam ten bol.

42

Odp: Nowoczesne kobiety..
Gary napisał/a:

Ale drugi problem jest w głowie autora, albo bariery seksualne, bo odrzuca dziewczyny które miały wielu partnerów. Czy to dobrze? Wg mnie to problem... Co złego w tym, że dziewczyna miała wielu? Nie można na tej podstawie wyciągnąć wniosków na temat jej

W takim razie dlaczego nikt się nie kwapi do oświadczyn pannom z roksa.pl?

No właśnie.

43

Odp: Nowoczesne kobiety..

Ja się trochę śmieję... big_smile
Autor niby "koks" pod względem finansów i generalnie och i ach. Niby zarabia w "uj". A laska puściła go  z pustym w ryj kolesiem big_smile No cóż, albo musiał mieć sporo dłuższego wink big_smile albo okazałeś się w całości nudnym typem dla którego tylko chajs się liczy smile i to nie chodzi tylko o dziewczynę ale i o kumpli bo to jest jedno postępowanie smile

44 Ostatnio edytowany przez Elle88 (2016-07-01 00:28:15)

Odp: Nowoczesne kobiety..
RavenKnight napisał/a:
Gary napisał/a:

Ale drugi problem jest w głowie autora, albo bariery seksualne, bo odrzuca dziewczyny które miały wielu partnerów. Czy to dobrze? Wg mnie to problem... Co złego w tym, że dziewczyna miała wielu? Nie można na tej podstawie wyciągnąć wniosków na temat jej

W takim razie dlaczego nikt się nie kwapi do oświadczyn pannom z roksa.pl?

No właśnie.

Oj byś się zdziwił ilu facetów marzy o partnerkach, które były ex prostytutkami.
Jasne, nie zwykły Kowalski, ale już faceci i wybujałych potrzebach - uwierz mi, wiem co mówię.

Inna sprawa, gdy chodzą na panny z Roksy, a nie chcą sobie rodziny rozwalać, ale sporo wolnych facetów zakochuje się w tych pannach, a co dopiero prawiki smile Ale tym to wystarczy ptaszka przez spodnie dotknąć i już Love <3

A na poważnie.. Mój szwagier, ojciec 2 dzieci - niejedną rozmowę odbyliśmy, on kocha takie kobiety. I wielu wieeelu jego kolegów, niekoniecznie ze "slumsów" jakby Ci się mogło wydawać.

Faceci ponad normalnie lubiący seks, lubią kobiety "bez oporów" wink w seksie, taka jest prawda.

45

Odp: Nowoczesne kobiety..
piotruniooo napisał/a:

Pisałem,że na powodzenie nie narzekam, teraz tym bardziej - nawet jak jakaś kobieta jest powiedzmy średnio zainteresowana moją osobą, w chwili gdy dowiaduje się,że nie spotkała się za przeproszeniem "gołodupcem" - zmienia nastawienie.. przypadek? nie sądzę..

No, ja też nie sądzę, że to przypadek. I że później zdradzają, też nie.

46

Odp: Nowoczesne kobiety..

Mnie tam wcale nie dziwi, że autor nie chciałby kobiety, którą obracała nie wiadomo jaka ilość mężczyzn, skoro sam nie był nigdy rozwiązły. Ja do tej pory miałam jednego partnera i nie wyobrażam sobie, bym miała związać się z facetem, który chodził do łóżka z kimkolwiek. Dla mnie istnieje tylko seks z miłości. Trzeba to uszanować. Tym bardziej, że to nie oznacza, że ma się ze sobą jakiś problem. Po prostu niektórzy mają więcej zasad niż inni i mają do tego prawo. Powinniśmy żyć tak, aby nam było dobrze oraz w ten sposób się dobierać w pary.

Zgadzam się też z tym, że NIC nie usprawiedliwia zdrady. Jak nam coś nie pasuje, to staramy się rozmawiać, naprawić. Albo tę osobę zostawiamy. Dopiero potem idziemy do nowej. Nie odwrotnie. I nie jest ważne, czy nasz facet ma małego, za bardzo jara się grubością własnego portfela, czy cokolwiek innego. Tutaj nie ma okoliczności łagodzących.

47

Odp: Nowoczesne kobiety..
Elle88 napisał/a:

Faceci ponad normalnie lubiący seks, lubią kobiety "bez oporów" wink w seksie, taka jest prawda.

Po zakładanych wątkach ma forum można by stwierdzić, że większość facetów nie lubi kobit z bez oporów ^^ ale mi się wydaje że ci co zakładają takie wątki to są popierdółki a nie faceci. Od dawna mam inny obraz przed oczami big_smile

48

Odp: Nowoczesne kobiety..

Tak - mam barierę w głowie i jestem tego świadomy, po prostu mam obrzydzenie - miałem nadzieje, że nikt nie odbierze mojego wcześniejszego posta, że moja "wybranka" musi mieć koniecznie jednego/dwóch ... tu nie chodzi o liczbę tych facetów - tu chodzi o pewne zasady - dla mnie ogromna jest różnica czy taka dziewczyna poszła do klubu i dała się "wystukać" - czy jednak z tym kimś była - czy ten ktoś miał odrobinę szacunku do niej, a nie "przeżyła przygodę na jedną noc"- dlaczego jest to dla mnie ważne?
sam nie wiem , po prostu nie wyobrażam sobie mieć dzieci z kimś ,kto by potem podświadomie mógł takie wartości przekazać przykładowo mojej córce

Nie wiem być może jestem wręcz poj*bany, że w ogóle się nad tym zastanawiam.. dodam,że takie rozkminy włączyły mi się już po tym feralnym długim związku..
być może to też kwestia czasu i za chwilę będę sam się z tego śmiał - nie wiem ..
a Pani, która mi napisała o moim kompleksie z seksem, to dla mnie nie ma czegoś takiego jak niedopasowanie seksualne, słaby seks - bo nad tym można popracować.. jeżeli mieszczę się w normach z "rozmiarem", mam erekcję - partnerka jest ewidentnie podniecona - odbywam normalny stosunek a przykładowo skończyłem za wcześnie ( nie mam tu na myśli przedwczesnego ) to znaczy,że to już słaby seks? byłem z dziewczyną 5 lat, okej zdarzało się ,że kończyłem w 5 minut - ale zazwyczaj bywało nie wiem.. 15? zdarzało się i 20/25 minut samego stosunku.. nigdy tego nie liczyłem - po co mi ta sztuczna presja? partnerka miała orgazmy, to chyba nie było ze mną najgorzej... czasem sama nie dawała rady i chciała żebym już skończył.. często mówiła,że było mega i zasypiała jak suseł po, a rano powtórka..
za chwile napiszecie,że już znanie przyczynę zdrady - słaby seks... bo czasem za szybko doszedłem.. ale jak dla mnie facet to nie maszyna, każdy seks jest inny- wyjątkowy na swój sposób - dla mnie to przeżycie - a liczenie minut - uwielbiam seks, ale tylko z osobą której mogę zaufać, a nie tylko zaliczyć..

pozdrawiam ciepło

49

Odp: Nowoczesne kobiety..
Mrs.Happiness napisał/a:

Mnie tam wcale nie dziwi, że autor nie chciałby kobiety, którą obracała nie wiadomo jaka ilość mężczyzn, skoro sam nie był nigdy rozwiązły. Ja do tej pory miałam jednego partnera i nie wyobrażam sobie, bym miała związać się z facetem, który chodził do łóżka z kimkolwiek. Dla mnie istnieje tylko seks z miłości. Trzeba to uszanować. Tym bardziej, że to nie oznacza, że ma się ze sobą jakiś problem. Po prostu niektórzy mają więcej zasad niż inni i mają do tego prawo. Powinniśmy żyć tak, aby nam było dobrze oraz w ten sposób się dobierać w pary.

Zgadzam się też z tym, że NIC nie usprawiedliwia zdrady. Jak nam coś nie pasuje, to staramy się rozmawiać, naprawić. Albo tę osobę zostawiamy. Dopiero potem idziemy do nowej. Nie odwrotnie. I nie jest ważne, czy nasz facet ma małego, za bardzo jara się grubością własnego portfela, czy cokolwiek innego. Tutaj nie ma okoliczności łagodzących.


No nie ma okoliczności łagodzących. Ale tu bardziej chodzi o to, że zazwyczaj jak facet ma mało partnerek ( o ile nie miał szczęścia do dobrych i trwałych związków), to potem właśnie patrzy na kobietę przez pryzmat tego, że sam się nie wyszalał.
Chyba, że mowa o takich totalnie spokojnych zrównoważonych kolesiach, z umiarkowanym libido - i ok tacy też są fajni, ale to nie są "oszołomy" raczej.

Z tym seksem to nie jest tak prosto, sporo komplikuje niestety między nami.

50

Odp: Nowoczesne kobiety..
Mrs.Happiness napisał/a:

NIC nie usprawiedliwia zdrady. Jak nam coś nie pasuje, to staramy się rozmawiać, naprawić. Albo tę osobę zostawiamy. Dopiero potem idziemy do nowej. Nie odwrotnie. I nie jest ważne, czy nasz facet ma małego, za bardzo jara się grubością własnego portfela, czy cokolwiek innego. Tutaj nie ma okoliczności łagodzących.

Tu się zgodzę, ale mam wrażenie, że Autor wybiera specyficzny typ kobiet, które tego typu rozkminy i zasady mają w nosie smile

51 Ostatnio edytowany przez zabpth (2016-07-01 00:37:14)

Odp: Nowoczesne kobiety..

Fuck przegrali, teraz to dopiero będzie wysyp problemów miłosnych.
Panie Autor, to szukaj odpowiedniej, znajdziesz, jest mnóstwo fajnych dziewczyn, które coś tam już w głowie maja. Trafiłeś kiepsko, miałeś pecha jak polska drużyna narodowa...
Paradoksem jest że teraz kiedy nie potrzebuję szukać to właśnie trafiam na same takie z którymi naprawdę można coś pokombinować na dłużej.
Ehh przewrotność losu. Ale masz co robić, jeżeli koniecznie musisz kogoś mieć i nie potrafisz chwile nacieszyć się życiem w pojedynkę, to do dzieła.
Nawet fajna misja, jak coś pannę deklasuje, to szukaj dalej, a może znajdziesz taka co teoretycznie out, a jednak jakoś wkręcisz się, zawsze coś nowego, jakieś doświadczenia.
Martyrologie zdrady darujmy. Tego nic nie tłumaczy. Widziałem z bliska, i chcąc nie chcąc musiałem wsiąść odpowiedzialność za osobę zdradzoną, ba samodzielnie funkcjonować nie potrafiła. Do tego wszyscy dookoła zwiali. Faktycznie nie było co oglądać. Ale zostaw człowieka samego, z pracy out bo nie przytomny, coś dotrzeć, pogadać przemówić, nie było opcji. Ale czas, dziś jest szczęśliwą osobą.
Głowa do góry
Pozdrawiam.

52

Odp: Nowoczesne kobiety..
On-WuWuA-83 napisał/a:
Elle88 napisał/a:

Faceci ponad normalnie lubiący seks, lubią kobiety "bez oporów" wink w seksie, taka jest prawda.

Po zakładanych wątkach ma forum można by stwierdzić, że większość facetów nie lubi kobit z bez oporów ^^ ale mi się wydaje że ci co zakładają takie wątki to są popierdółki a nie faceci. Od dawna mam inny obraz przed oczami big_smile

Hę?

53

Odp: Nowoczesne kobiety..
piotruniooo napisał/a:

a Pani, która mi napisała o moim kompleksie z seksem, to dla mnie nie ma czegoś takiego jak niedopasowanie seksualne, słaby seks - bo nad tym można popracować.. jeżeli mieszczę się w normach z "rozmiarem", mam erekcję - partnerka jest ewidentnie podniecona - odbywam normalny stosunek a przykładowo skończyłem za wcześnie ( nie mam tu na myśli przedwczesnego ) to znaczy,że to już słaby seks? byłem z dziewczyną 5 lat, okej zdarzało się ,że kończyłem w 5 minut - ale zazwyczaj bywało nie wiem.. 15? zdarzało się i 20/25 minut samego stosunku.. nigdy tego nie liczyłem - po co mi ta sztuczna presja? partnerka miała orgazmy, to chyba nie było ze mną najgorzej... czasem sama nie dawała rady i chciała żebym już skończył.. często mówiła,że było mega i zasypiała jak suseł po, a rano powtórka..
za chwile napiszecie,że już znanie przyczynę zdrady - słaby seks... bo czasem za szybko doszedłem.. ale jak dla mnie facet to nie maszyna, każdy seks jest inny- wyjątkowy na swój sposób - dla mnie to przeżycie - a liczenie minut - uwielbiam seks, ale tylko z osobą której mogę zaufać, a nie tylko zaliczyć..

Ale wiesz, mimo, że uważam, że problem leży w czymś innym, to nie mogę się powstrzymać - naprawdę uważasz, że uznanie seksu za udany zależy od tego, ile minut - za przeproszeniem - facet tyłkiem rusza? Bo to wiesz, facet to nie dzięcioł - tak mi się wydaje - i nie ma płacone od roboczogodziny, jak dziuplę wykuwa... ważny jest efekt smile

54

Odp: Nowoczesne kobiety..

yhhhh, big_smile
o nie
o nie
Zmieniło się.
Pod nickiem
Net- facet. Nieźle
Forumoego mocno w góre.
Teraz pokaże hyhe
:]
Pozdrawiam
Nie wiem czemu ciągle pozdrawiam.

55 Ostatnio edytowany przez On-WuWuA-83 (2016-07-01 00:45:09)

Odp: Nowoczesne kobiety..
zabpth napisał/a:

Fuck przegrali, teraz to dopiero będzie wysyp problemów miłosnych.

Dlatego się uaktywniłem na forum żeby nie myśleć o miłości big_smile big_smile Chociaż koleżcy cisną i już w esach wyzywają mnie żebym nie był "słaby" jak "pechowy" strzelec jedenastki i kontynuował dalej picie big_smile.

Elle88 napisał/a:
On-WuWuA-83 napisał/a:
Elle88 napisał/a:

Faceci ponad normalnie lubiący seks, lubią kobiety "bez oporów" wink w seksie, taka jest prawda.

Po zakładanych wątkach ma forum można by stwierdzić, że większość facetów nie lubi kobit z bez oporów ^^ ale mi się wydaje że ci co zakładają takie wątki to są popierdółki a nie faceci. Od dawna mam inny obraz przed oczami big_smile

Hę?

Proszę nie stękać tam gdzie to nie jest potrzebne big_smile big_smile

56

Odp: Nowoczesne kobiety..

dobra koniec tej rozmowy - zakończcie ten temat, bo za chwile zrobicie ze mnie jakiegoś geja, bądź niezrównoważonego psychicznie faceta skrzywdzonego przez los dla którego liczą się tylko pieniążki wink
właściwie to olewam to ciepłym moczem, to moja sprawa ile zarabiam i nic nikomu do tego , chciałem osiągnąć sukces przynajmniej w tej kwestii - osiągnąłem - nie widzę w tym nic złego, zrozumiałem dzięki Wam,że w ogóle najlepiej nigdzie tej kwestii nie poruszać - ani w świecie realnym, ani w sieci.. bo zawsze znajdzie się ktoś, kto wykorzysta ten fakt przeciwko tej osobie..
jakbym napisał,że mam mniej niż mam , a moja panna puściła się z kimś bogatszym - to byłoby pełno postów - "nie martw się, ona nie była wartościowa" " nie była tego warta" " materialistka"
a tak jak napisałem,że mam konkretną wypłatę, dom, samochód - to oczywiście była to próba zaimponowania wszystkim.. uwierzcie ,że nie napisałem tego żeby się popisać, tylko przedstawić jak wygląda moja sytuacja - jakiś bazowy pogląd na całość

57

Odp: Nowoczesne kobiety..

santapietruszka - przeczytałaś mój post? przecież dokładnie napisałem, że dla mnie to nie są minuty , a przeżycie - chwila rozkoszy - odskoczni od tego całego gówna, które nas otacza..

58

Odp: Nowoczesne kobiety..
On-WuWuA-83 napisał/a:

Proszę nie stękać tam gdzie to nie jest potrzebne big_smile big_smile

Nie pochlebiaj sobie wink Nie było takiego powodu póki co.
Wyraziłeś się nieprecyzyjnie, więc dopytałam.


Autorze, mnie tam bogactwo nie razi, kontynuuj big_smile

59

Odp: Nowoczesne kobiety..

Także widzisz panie kolego autorze
Weź pod uwagę moje wynurzenia które poczyniłem tutaj
Bo mówi Ci to net-facet :], a nie jakiś tam ze krok gdzieś tam czy tam miłości. Whatever
hyhy

60

Odp: Nowoczesne kobiety..
piotruniooo napisał/a:

jak napisałem,że mam konkretną wypłatę, dom, samochód - to oczywiście była to próba zaimponowania wszystkim.. uwierzcie ,że nie napisałem tego żeby się popisać, tylko przedstawić jak wygląda moja sytuacja - jakiś bazowy pogląd na całość

Ja Ci np. wierzę. Ale jak napisałam już wyżej - z tego powodu, że to jest dla Ciebie ważne, wybierasz specyficzny typ kobiet na partnerki. A co zrobisz z tą informacją - Twoja sprawa, możesz się fochnąć smile też mam konkretną wypłatę, dom i samochód, i uwierz - po tym, jak piszesz, nie poleciałabym na Ciebie smile

61 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2016-07-01 00:54:52)

Odp: Nowoczesne kobiety..
piotruniooo napisał/a:

santapietruszka - przeczytałaś mój post? przecież dokładnie napisałem, że dla mnie to nie są minuty , a przeżycie - chwila rozkoszy - odskoczni od tego całego gówna, które nas otacza..

Tak, właśnie przeczytałam. Na wszelki wypadek jeszcze raz. Dla Ciebie może i odskocznia, ale wyliczasz minuty, jakby od tego Twoje życie zależało. A udany seks to nie minuty, bo to może być szybki numerek w przymierzalni w Tesco smile
Dla Ciebie chwila rozkoszy, a partnerki co? Liczyły minuty?

62

Odp: Nowoczesne kobiety..

santapietruszka - no i okej ! wink
dobra, jakaś Pani moderator mogłaby zamknąć temat? czy to niemożliwe?
podsumowując -  fajnie było posłuchać kogoś zupełnie obiektywnego, dziękuje jeszcze raz za odzew w mojej sprawie, myślę, że wiele wyciągnąłem - będę pracował nad sobą i własnym , jakże trudnym charakterem !

63

Odp: Nowoczesne kobiety..

nie mierzyły - raz tylko sie zdarzyło - ale to było dla beki,  a ta wcześniejsza mi nawet zmierzyla przyrodzenie ;D - poważnie - linijką ;D
ale info o tym zostawie dla siebie smile

a seks w przebierali też był trwał całą jakże długą - chwile ;P - z nerwów,że ktoś obok może nakryć - oczywiście wspominam to super wink

64 Ostatnio edytowany przez Elle88 (2016-07-01 01:09:11)

Odp: Nowoczesne kobiety..
piotruniooo napisał/a:

a seks w przebierali też był trwał całą jakże długą - chwile ;P - z nerwów,że ktoś obok może nakryć - oczywiście wspominam to super wink

Przepraszam, a w sklepie jakiej marki to była przebieralnia?
Intimismimsisimiii mimi, może?

65

Odp: Nowoczesne kobiety..

cóż za sarkastyczne pytanie.. mam to odebrać jako atak w moją stronę?

Posty [ 1 do 65 z 214 ]

Strony 1 2 3 4 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Nowoczesne kobiety..

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024