Bolesna zdrada emocjonalna - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Bolesna zdrada emocjonalna

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 261 do 325 z 543 ]

261 Ostatnio edytowany przez After (2016-06-08 16:14:07)

Odp: Bolesna zdrada emocjonalna

Lilka, zgadzam się z Tobą.
To jakie dzieciństwo mieli rodzice naszych rodziców, to jakie my mieliśmy dzieciństwo - wszystko to wpływa na nasze dorosłe życie..
Gdzieś czytałem, że wręcz pewne cechy zapisują się w genach..
Były nawet prowadzone poważne problemy badania..
Aczkolwiek człowiek to istota na tyle skomplikowana,że nie da się wszystkiego przewidzieć
Można zrobić profilowanie charakteru, wrzucić  do  określonej grupy
Ale i tak są ludzie, którzy wymykają się z tego typu schematów..

Talerzyku
Masz czas, nigdzie się nie musisz spieszyć..
Przyszłość dobrze radzi, ja również o tym pisałem..
Trzeba najpierw poznać siebie, odbudować swoją siłę i odpowiedzieć sobie na to być może najtrudniejsze dla Ciebie pytanie
Dlaczego akurat on został Twoim mężem. Dlaczego akurat ten typ mężczyzny.,
Znaleźć trzeba swoje najslabsze miejsca, aby je chronić a nie wystawiać na kopniaki.
Wiesz co najbardziej przyspiesza edukację zdradzacza.?
Realne, niemal namacalne widmo utraty dosłownie wszystkiego, co miał do momentu zdrady..
To jest to, czego oni straszliwie się boją..
Gdzieś na forum krąży metoda, która w 34 punktach ujmuje postępowanie po zdradzie.
Zapewne wiele z tych punktów realizowalas intuicyjnie..
Jest potwornie trudna, bo tam nie wolno rezygnować z żadnego punktu..
Pełna dyscyplina i konsekwencja w jej realizacji..
Może ktoś z forumowiczów ją zna i prześle na priva..
Tutaj też zaglądają zdradzacze, po co ich edukować smile
Pamiętaj, to co jest Twoją słabością staje się jego siłą i odwrotnie..

Snake, uważaj..
Bo w pewnym najmniej spodziewanym dla Ciebie momencie możesz dostać od żony kopa..
Wyimaginowana czy też nie, jak kobieta sobie coś zakoduje to nie da się tego zresetować... wink

Zobacz podobne tematy :

262

Odp: Bolesna zdrada emocjonalna

GIA_79 odnośnie Twojego wstępu - ktoś tam właśnie na początku zarzucił mi, że się umartwiam, bo rozdrapuję a powinnam zaakceptować i iść do przodu. Ale ja nie umiem. Mam nieodpowiedni to tego charakter ;-).

After doszłam do tego samego smutnego wniosku. Nawet "cymbał" się zgadza bo przez moment pomyślałam, że z takim rozmawiam. Ale nakreśliłam raz jeszcze widmo naszej przyszłości gdyby jednak on zapomniał. Dziś zostawiłam mu jeszcze wiadomość, żeby miał na piśmie, na wypadek gdyby znowu chciał zasłonić się niewiedzą w przyszłości. I czekam na jego ruch.

Snake to nie chodzi o kajanie. Ja nie chcę powtórki z rozrywki. Dlatego mój mąż musi zrozumieć. Od tego zależymy "my". Jak nie zrozumie to ciekawość może pojawiać się przy każdej następnej okazji i napalonej koleżance.


Toorank może masz rację może On potrzebuje czasu. Będzie go miał pod dostatkiem.


Lilka787 napisał/a:

Twoja rola - Ty musisz postawić granicę mężowi - wyjaśnij mu na czym rzecz polega i powiedz wyraźnie, że nie ma sensu budować jeżeli on w tej chwili zataja jakiekolwiek fakty i jeżeli nie podejmie ciężkiej pracy nad sobą. I TU POJAWIA SIĘ SCHEMAT - NIKT NA POCZĄTKU NIE CHCE SIĘ PRZYZNAĆ SAM PRZED SOBĄ ŻE POTRZEBUJE POMOCY, TERAPII, ALE BEZ TEGO WSZYSTKO INNE NIE MA SENSU, BO TO JAK BUDOWANIE DOMU NA RUCHOMYCH PIASKACH.

To mu powiedziałam, a dziś dałam na piśmie, żeby nie było potem "nie wiedziałem". Tylko, że ja wcześniej też mu to mówiłam - niby zrozumiał a jednak. Zaznaczyłam też, że gdy po tym jak podejmę decyzję, że próbujemy na nowo ujrzą światło dzienne jakieś ukryte teraz fakty, to będzie znaczyło definitywny koniec, niezależnie od tego ile uda nam się zbudować. To też przyjął.

Susan Forward jest mi znana. "Toksycznych rodziców" nawet chyba mam, muszę tylko poszukać.



Przyszłość. Ja nie muszę sobie wyobrażać. Ja wiem.

W domu zawsze byłam druga. Za siostrą. Mniej zdolna, mniej pilna i mniej ambitna. Jak dostałam się na wymarzone studia to musiałam pokazać listę przyjętych, bo nikt nie mógł w to uwierzyć (siostra na swoje się nie dostała, pewno dlatego szok wywołało, że ja egzaminy zdałam).
Tylko ja mam tego świadomość i wydawało mi się, że mam to już za sobą.

Przyszłość napisał/a:

Talerz, zajmij się sobą i swoimi emocjami. Zastanów się, skąd i czym spowodowane są Twoje reakcje. Nie daj się sterować podświadomości i jechać na autopilocie.

Obiecuję odrobić tą lekcję.

PS. O samoocenie i samoakceptacji pisałam pracę magisterską, może temat też wybrałam podświadomie.


Pozdrawiam i dziękuję.

263

Odp: Bolesna zdrada emocjonalna
krych23 napisał/a:

Latająca (od talerza :-P) widać, że mądra z Ciebie Kobitka. Dasz sobie radę. Wyciagniesz jeszcze z tego zdarzenia wnioski, które się Tobie przysluza.
Zdrada to głęboki, ciężki temat. Można nie wierzyć, że facet nie zdradzi będąc szczęśliwym w związku, ale to tak nie działa. Może. Zdrady są i w dobrych związkach gdy nie ma w głowach pewnej świadomości.
Dużo by pisać.
Wracając do Twojej osoby Latająca to daj sobie czas. Jestem też pod wrażeniem jak ogarniasz, nazywasz, widzisz emocje. After uważam podobnie gdy piszesz o szacunku. Ktoś może nas, naszych serc nie uszanować, ale na końcu to my decydujemy co z tym zrobimy. To takie proste, a tyle lat mi to zajęło by zrozumieć :-)
Na szczęście Świat i ludzie nie są w dwóch kolorach. Co nie znaczy, ze schematy nie istnieją.
Znasz autorke Susan Forward? Polecam.
Życzę siły w tym trudnym momencie życia.
Daj radę i lataj, tylko nie na miotle!



Krych23  Na miotle nie polecę na pewno. Nie mam ani miotły ani na nią uprawnień. Chęci by je mieć też nie mam ;-). Forward znam wink. Dziękuję.

264

Odp: Bolesna zdrada emocjonalna

Panna Joanna dziękuję też za Twój punkt widzenia. Nad terapią się zastanawiam ciągle. Pozdrawiam.

265 Ostatnio edytowany przez Xymena (2016-06-08 17:52:31)

Odp: Bolesna zdrada emocjonalna

Snake
Żona zazdrosna o męża, z którym nie lubi seksu. Za to lubi bez męża siedzieć do rana na imprezie.
Taka ciekawostka. Dość oczywista.

266 Ostatnio edytowany przez Summertime (2016-06-08 18:06:23)

Odp: Bolesna zdrada emocjonalna

Krótko dwa tygodnie, trwało ,to On nie jest silnie zaangażowany tym bardziej , że bez sexu .Tylko kwestia tego ,że się dał w, to wciągnąć .Myślę, że o jego uczucia do Ciebie nie masz się co bać .Jest za Tobą.Szybko zareagował.Konkretnie.Kwestia teraz tego jak, to sobie wszystko poukładać,aby związek nie ucierpiał.Bo tkwić w czymś co może jedynie prowadzić do ujemnych emocji i.to ..., nie polecam.....Gdy się jest  zranionym szuka się odwetu ....A ta postawa może nie przynieść pozytywnych efektów ,a wręcz przeciwnie no i  wtedy tworzą się podwójne schody często trudne do przejścia  .....Czasem doszukujemy drugiego dna, a człowiek jest tylko człowiekiem i poprostu czasem błądzi ...

267

Odp: Bolesna zdrada emocjonalna

talerz wiesz dlaczego mąż cię zdradził? Bo chciał. Taka zwykła "oczywista oczywistość". I nie ma tu do czego dorabiać ideologii, zastanawiać się nad przyczynami czy sensem tego co zrobił. Bo powód jest prosty i banalny.  Bo chciał.
Jedni zdradzeni szukają przyczyny: bo mnie nie rozumiałeś, bo za mało uprawialiśmy seksu, bo za brzydko się ubierałaś.
Łapią się tych pierdół, byle tylko nie dopuścić do siebie faktu, iż zdradzający chciał zdradzić.
Chciał na nowo poczuć motyle w brzuchu, dotknąć innego ciała, porozmawiać z kimś innym, poczuć, że jeszcze może być męski i seksowny.
Dlatego jeśli zapytasz swojego męża "dlaczego zdradził" odpowie ci "nie wiem".
Nie powie ci: że miał na nią ochotę, bo by cie to zabiło. Nie powie ci, co robili w szczegółach, bo zabiłoby cie to drugi raz. A przemykające obrazy w twojej głowie, które by powstały na podstawie jego zwierzeń zniszczyłby cie już na zawsze.
Chroni także jej prywatność dlatego nie dowiesz się zbyt wiele.

Ktoś tu kiedyś napisał, że nie można dzielić zdrady na fizyczną czy emocjonalną. Bo zdrada to zdrada, tylko tej bez kontaktu fizycznego zabrakło po prostu czasu.

268

Odp: Bolesna zdrada emocjonalna
Xymena napisał/a:

Snake
Żona zazdrosna o męża, z którym nie lubi seksu. Za to lubi bez męża siedzieć do rana na imprezie.
Taka ciekawostka. Dość oczywista.

Zazdrosna, że ktoś się przypindala do jej własności :-) i zła, że ona mogłaby wyjść na głupią, z której ktoś się śmieje za plecami. Taki mniej więcej schemat.
After, co do kopa, to niestety nie ten wiek :-) Jakieś może 7-8 lat temu perspeektywa kopa robiła na mnie wrażenie ale nie teraz. Zresztą o ile pamiętam, to jakoś właśnie wtedy ze dwa razy sam ją wystawiłem z walizkami za drzwi. Nie w przenośni... Dwa miesiące temu powiedziałem żeby w końcu przestała mówić właśnie o tym kopie tylko zachowała się jak człowiek z charakterem i zrobiła co obiecuje. Jest oprócz domu mieszkanie, ma gdzie pójść, nad opieką i finansowaniem dzieci się dogadamy jak ludzie. Tylko niech sama podejmie decyzję jak dorosły. Ja nie będę za nią wiecznie decydował. Tylko niech mi nie brzeczy nad uchem...

269

Odp: Bolesna zdrada emocjonalna

Snake
Widzę, że wszystko co trzeba już wiesz wink
Zabawne, że z kilku zdań na forum można się tego domyśleć.
Znam kogoś, kto ma taką żonę wink

270

Odp: Bolesna zdrada emocjonalna

Tzn. jaką :-) Moja jest wredna ale i ja jestem wredny i nieużyty. Cichych, słodkich mimoz nie trawię, bo wiem że zylbym w wiecznym poczuciu winy. Wystarczy mi, że jedna taka kiedyś przeze mnie płakała. Jakbym dziecko krzywdził brrrr... A tak jest po sapersku, jest ryzyko, jest zabawa :-)

271

Odp: Bolesna zdrada emocjonalna

Eee, jednak nie rozumiesz.
Ona się z tobą za dobrze nie bawi wink

272 Ostatnio edytowany przez talerz123 (2016-06-08 22:10:20)

Odp: Bolesna zdrada emocjonalna

Aniaa34 on mi powiedział właśnie to, że chciał zobaczyć jak jest z inną.


Ale powiem Ci, że już mnie to nie obchodzi wink. Dziś zrozumiałam tak wiele, że po prostu JUŻ czuję się wolna. Jestem szczęśliwa - piszę to z pełną świadomością tego co to znaczy. I informuję wszem i wobec, że jestem jeszcze trzeźwa. Dopiero zamierzam sięgnąć po szkło wink. Nie wiem, czy to co teraz czuję jest chwilowe, ale mam głupie wrażenie, że jestem JUŻ ponad tym. Mój mąż zrozumiał, zaczął szukać przyczyny. Jest więc i krok na przód z jego strony.

Marajka czy to już wyższy poziom??? ;-)

Chyba dziś przeżywam swoje katharsis.

Ja wyzbyłam się swoich lęków. Zrozumiałam co mną targało. Większość z tych pierwszych emocji wydaje mi się teraz tak nieprawdopodobna...No ale pojawiły się przecież po coś.

Summertime ty pozwoliłeś (??? - łaś?) uwolnić mi się od tych irracjonalnych podejrzeń. Twój punkt widzenia pozwolił mi naprawdę wiele zrozumieć. I choć wiem, że wiele osób mówiło mi to wcześniej to jednak Ty do mnie dotarłeś najlepiej. Może być tak, że dopiero byłam gotowa by to zrozumieć. Nie wiem. W każdym razie dziękuję.


Oczywiście dalej mam obawy, a zdrada będzie moim piętnem do końca życia (a może kiedyś i to się uda pokonać?). Ale dziś zaczęłam traktować ją jako pewnego rodzaju szansę (chore trochę co nie?) dla mnie, męża, dla nas. Czuję się silniejsza, pewniejsza siebie. Zdałam sobie sprawę, że byłam niewolnikiem samej siebie, tego związku.
Od teraz bez obaw patrzę na to co będzie.

I uprzedzam pochopne wnioski co niektórych: ZDRADA DALEJ TKWI WE MNIE, POZBAWIŁA MNIE W KOŃCU ZŁUDZEŃ. UWAŻAM, ŻE DOSTAŁAM KOPA W DUPĘ OD ŻYCIA I CHCĘ TO WYKORZYSTAĆ. A czy mi się uda? Nie wiem. Dziś czuję, że jestem na dobrej drodze.

Nie wiem skąd też ta nagła euforia, ale jest i jest mi z nią bardzo, bardzo dobrze. Chwilo trwaj!

Długa droga przed nami wiem to, ale to uczucie wolności jest takie budujące.

Zrozumiałam, że to co było już nie wróci i nie ma znaczenia tak naprawdę. Żyję chwilą. Liczy się teraźniejszość. Przyszłość jaka będzie tego nie wiem, ale JUŻ SIĘ JEJ NIE BOJĘ.



PS. Ciekawe co będzie jutro ??? ;-)

273 Ostatnio edytowany przez Krejzolka82 (2016-06-08 22:28:38)

Odp: Bolesna zdrada emocjonalna
talerz123 napisał/a:

Aniaa34 on mi powiedział właśnie to, że chciał zobaczyć jak jest z inną.


Ale powiem Ci, że już mnie to nie obchodzi wink. Dziś zrozumiałam tak wiele, że po prostu JUŻ czuję się wolna. Jestem szczęśliwa - piszę to z pełną świadomością tego co to znaczy. I informuję wszem i wobec, że jestem jeszcze trzeźwa. Dopiero zamierzam sięgnąć po szkło wink. Nie wiem, czy to co teraz czuję jest chwilowe, ale mam głupie wrażenie, że jestem JUŻ ponad tym. Mój mąż zrozumiał, zaczął szukać przyczyny. Jest więc i krok na przód z jego strony.

Marajka czy to już wyższy poziom??? ;-)

Chyba dziś przeżywam swoje katharsis.

Ja wyzbyłam się swoich lęków. Zrozumiałam co mną targało. Większość z tych pierwszych emocji wydaje mi się teraz tak nieprawdopodobna...No ale pojawiły się przecież po coś.

Summertime ty pozwoliłeś (??? - łaś?) uwolnić mi się od tych irracjonalnych podejrzeń. Twój punkt widzenia pozwolił mi naprawdę wiele zrozumieć. I choć wiem, że wiele osób mówiło mi to wcześniej to jednak Ty do mnie dotarłeś najlepiej. Może być tak, że dopiero byłam gotowa by to zrozumieć. Nie wiem. W każdym razie dziękuję.


Oczywiście dalej mam obawy, a zdrada będzie moim piętnem do końca życia (a może kiedyś i to się uda pokonać?). Ale dziś zaczęłam traktować ją jako pewnego rodzaju szansę (chore trochę co nie?) dla mnie, męża, dla nas. Czuję się silniejsza, pewniejsza siebie. Zdałam sobie sprawę, że byłam niewolnikiem samej siebie, tego związku.
Od teraz bez obaw patrzę na to co będzie.

I uprzedzam pochopne wnioski co niektórych: ZDRADA DALEJ TKWI WE MNIE, POZBAWIŁA MNIE W KOŃCU ZŁUDZEŃ. UWAŻAM, ŻE DOSTAŁAM KOPA W DUPĘ OD ŻYCIA I CHCĘ TO WYKORZYSTAĆ. A czy mi się uda? Nie wiem. Dziś czuję, że jestem na dobrej drodze.

Nie wiem skąd też ta nagła euforia, ale jest i jest mi z nią bardzo, bardzo dobrze. Chwilo trwaj!

Długa droga przed nami wiem to, ale to uczucie wolności jest takie budujące.

Zrozumiałam, że to co było już nie wróci i nie ma znaczenia tak naprawdę. Żyję chwilą. Liczy się teraźniejszość. Przyszłość jaka będzie tego nie wiem, ale JUŻ SIĘ JEJ NIE BOJĘ.



PS. Ciekawe co będzie jutro ??? ;-)

Oby jutro było takie samo jak dzisiaj!!!
Tego Ci życzę!!!

P.S. Ty doskonale wiesz, że te emocje które Tobą zawładnęły po zdradzie emocjonalnej powrócą od czasu do czasu, raz ze zdwojoną siłą, raz mniejszą i będą powracać, ale do czasu... .

274

Odp: Bolesna zdrada emocjonalna

Będą huśtawki nastroju, ale już jestem o Ciebie spokojna, bo wiem że dasz radę smile

275 Ostatnio edytowany przez Snake (2016-06-08 22:30:52)

Odp: Bolesna zdrada emocjonalna
Xymena napisał/a:

Ona się z tobą za dobrze nie bawi wink

W sensie, że nieszczęśliwa? Czy, że robi w trabe...

276

Odp: Bolesna zdrada emocjonalna
dżdżownick napisał/a:

Proponuję rozszerzenie umowy. Pogadajmy wtedy, gdy ja zaznam "tego miodu" a Ty zadowolisz się byciem atrakcyjną tylko dla swojego męża, partnera. Czyli zrezygnujesz z makijażu i ubrań podkreślających urodę w miejscach, gdzie możesz być widziana przez innych mężczyzn. Bo epatowanie swoją atrakcyjnością na lewo i prawo można uznać za formę kokieterii. Związki z flirtem są tu oczywiste. Kokieteria mieści się dokładnie w temacie zdrady emocjonalnej w takim ujęciu, jakie stosujesz wobec flirtu mężczyzn.
Sęk w tym, że kobiety w potrzebie czucia się atrakcyjną, piękną, nie widzą tego, co zarzucają flirciarzom. "Dla facetów zdradą jest tylko seks" - oburzacie się. Dla kobiet zdradą nie jest zachwycanie innych mężczyzn.
Pogadajmy więc, gdy zaczniesz chodzić saute i w ubraniach, które nie czynią Ciebie piękniejszą. Bo owszem, można mówić "to nie moja sprawa jak na mój widok ktoś reaguje", jednak po wykonaniu zabiegów upiększających zasadność takiej postawy jest wątpliwa.
Zakładam, że się malujesz. Jeśli jednaki nie robisz makijażu i nie podkreślasz swojej urody, to punkt dla Ciebie.

Pozwól Dżdżownkicku, że odniosę się do Twoich słów.

Nie rozumiem dlaczego podkreślanie swojej atrakcyjności postrzegasz w aspekcie seksualnym.

Ja patrząc na piękną kobietę czy mężczyznę widzę jedynie ich piękno, a piękno jest dobre nie złe.
Przychodzę do pracy i widzę moje koleżanki, elegancki, zadbane, uśmiechnięte - piękne po prostu.
I cieszę się, że otacza mnie piękno a nie brzydota.
Patrzę dajmy na to na artystyczny akt kobiety i myślę, że ciało kobiety to dzieło sztuki. Zachwycam się.
Profanacją tego piękna było by użycie tego zdjęcia np. w seksualnym celu.

Czym innym jest dla mnie natomiast pornografia, wyuzdane zdjęcia kobiet, robienie z siebie pustej, plastikowej lali na użytek mężczyzny.
To jest dla mnie ohydne, uwłaczające godności kobiety, godności człowieka.
Człowiek nie jest przedmiotem i nigdy nie powinien pozwolić traktować się w ten sposób.

A kiedy widzę przystojnego i zadbanego mężczyznę, to myślę tylko "o jak z gustem ten gostek się ubrał, do twarzy mu w tej fryzurze" i tyle, bo żeby mężczyzna stał się seksualnie pociągający to musi mieć w sobie coś więcej niż tylko dobry wygląd. Musi mieć swoją historię, siłę, ideały, musi mieć głębię w spojrzeniu.

Tak więc to co się widzi moim zdaniem zależy od tego kto patrzy.

PS. Wybacz Talerzyku, że nie na temat smile

277

Odp: Bolesna zdrada emocjonalna
Snake napisał/a:
Xymena napisał/a:

Ona się z tobą za dobrze nie bawi wink

W sensie, że nieszczęśliwa? Czy, że robi w trabe...

W sensie, że tak się nie zachowuje kobieta, która jest z właściwym dla siebie facetem. Skutki mogą być takie jak wymieniłeś.

278

Odp: Bolesna zdrada emocjonalna
GIA_79 napisał/a:

W pewnym momencie powiedziałam sobie STOP. Bo ani on ani ta cichodajka nie są warci tego aby zajmować tyle obszarów moich myśli.
I to jest CAŁA tajemnica jak ja wyszłam z tej roli - koniec.

Tak, u mnie minął rok i tak jak pisałam w swoim wątku, czasem cos się otworzy.

Ale uparcie patrzę przed siebie, bo nie warto wstecz. Już tam byłam, już się zatrzymałam, już były tony łez, analiz etc
Teraz STOP. Nie warto.

Marajka, Przyszłość, I_see_beyond - uwielbiam Was czytać :*

GIA_79, nie wiem, czy zdajesz sobie sprawę, ale właśnie ... napisałaś najkrótszy na świecie i najlepszy poradnik - "Jak otrząsnąć się ze zdrady ". wink Konkret za konkretem, jak lubię!

Do tego etapu jednak trzeba dojrzeć po prostu, u mnie też trwało to około rok. Tak więc pani terapeutka, którą odwiedziłam tylko raz i chyba tylko po to, aby uzyskać odpowiedź na to własnie pytanie "Jak długo to trwa?" - nie okłamała mnie .

I dziękuję Ci, za przypomnienie cichodajki hi hi Ja wprawdzie już o niej nie myślę, ale czasem jakaś zatroskana kumpela zapyta jeszcze o ten trójkąt. Mój repertuar słownictwa swego czasu był dość szeroki i ... nie bójmy się tego słowa, soczysty, ale ta perełka gdzieś mi się zapodziała wink

Może wydamy wspólnie jakiś bestseller? Najlepiej się czyta ... prawdziwe historie. Temat na czasie, wszędzie zdrady - w TV specjalne programy o tym nawet idą. Nawet są wersje narodowe, jakieś tam zdrady po włosku czy cóś u babci widziałam na ekranie?...

Twój stan umysłu z w/w postu jest mi bardzo bliski big_smile

DrogaTalerz123, moim celem na tym wątku było towarzyszenie Ci w pewnym trudnym momencie Twojego życia - nic Ci nie podpowiadałam, co najwyżej dostarczałam przykładów "z życia wziętych", bo Ty jesteś ulepiona z tej samej gliny co ja - sama muszę wyciągnąć wnioski, bo wiem, co dla mnie najlepsze. Czułam to po Twoim pierwszym poście skierowanym do mnie wink

Ja też na trzeźwo wink, ale chyba ... mam wizję, jak to się u Ciebie potoczy smile

279

Odp: Bolesna zdrada emocjonalna

może oklepane i banalne ale.."..nie ma tego złego  co by na dobre nie wyszło".. Ja wierzę że wszystko ma swój cel i sens w naszym życiu..czasem trzeba dostać kopa żeby się obudzić z letargu lub żeby ta osoba obok przejrzała na oczy.

280

Odp: Bolesna zdrada emocjonalna
Xymena napisał/a:

W sensie, że tak się nie zachowuje kobieta, która jest z właściwym dla siebie facetem. Skutki mogą być takie jak wymieniłeś.

Ha, ha ale odkrycie. Przecież mówi mi to bezustannie od prawie 20 lat... ale ja jej odpowiadam, że ma co chciała, bo na szczęście, to ona za mną latała smile

281 Ostatnio edytowany przez Marajka (2016-06-09 09:59:10)

Odp: Bolesna zdrada emocjonalna
talerz123 napisał/a:

.....
Marajka czy to już wyższy poziom??? ;-)

Chyba dziś przeżywam swoje katharsis.


........

Ale dziś zaczęłam traktować ją jako pewnego rodzaju szansę (chore trochę co nie?) dla mnie, męża, dla nas. Czuję się silniejsza, pewniejsza siebie. Zdałam sobie sprawę, że byłam niewolnikiem samej siebie, tego związku.


.....

Nie wiem skąd też ta nagła euforia, ale jest i jest mi z nią bardzo, bardzo dobrze. Chwilo trwaj!

Długa droga przed nami wiem to, ale to uczucie wolności jest takie budujące.

Zrozumiałam, że to co było już nie wróci i nie ma znaczenia tak naprawdę. Żyję chwilą. Liczy się teraźniejszość. Przyszłość jaka będzie tego nie wiem, ale JUŻ SIĘ JEJ NIE BOJĘ.



PS. Ciekawe co będzie jutro ??? ;-)


Drogi Talerzu, nie wiem, czy to wyzszy poziom czy nizszy, po prostu inny wymiar. Zmienilas widac plaszczyzne spojrzenia.  No i co? Wcale to nie takie straszne... wink

W kazdym badz razie brzmi to wlasnie tak, jak piszesz - Katharsis. Cos peklo, zrozumienie dosiegnelo tych nieswiadomych warstw. Takie procesy sa poza mozliwosciami calkowitego zrozumienia umyslem.
Zajmowalas sie przez ostatnie dni bardzo intensywnie sama soba, analizowalas, czytalas wiele roznych oipinii, czasem zupelnie od siebie roznych, pomiedzy tym wszystkich szalaly Twoje emocje....
Tego wszystkiego nie da sie na raz rozumem kontrolowac, a wiec czesto istnieje szansa, ze cos sie poprzesuwa, ze zrobi sie miejsce na te gleboko w nas tkwiace sily uzdrawiajace, ktore tylko czekaja na taka okazje, ze glowa straci kontrole.

To wcale nie jest chore, gdy widzisz teraz ten kryzys jako szanse. Wrecz przeciwnie - to jest bardzo zdrowe. Doszla do glosu ta sila w Tobie, ktora chce rozwoju, ktora prowadzi do lepszego zycia. Sa dwie mozliwosci - albo utopic sie w negatywnych emocjach, depresji, nienawisci i innych i cierpiec do konca zycia, albo zdecydowac sie obrocic sytuacje na wlasna korzysc i cos z tego dla siebie wyniesc.
Co jest zdrowsze?
Jeszcze nie wiesz, co z tego wyniesiesz, ale zdecydowalas sie na pozytywna strone. Czas pokaze, a Twoja rola jest tylko na to pozwolic, zeby ta zywotna sila dzialala.
Takie doswiadczenie, jakie teraz masz jest czyms cennym, bo to nie tylko swiadomosc tego w glowie, ale jest to doswiadczeniem, ktore zostanie w kazdej komorce ciala i pomoze zastapic te wczesniejsze, mniej pomocne na dzis, ktore tez tam siedza.

Dotarlas do terazniejszosci. Gdy sie jest w takim momencie, to nie ma zadnego problemu. Tu i teraz nie ma zadnego problemu, wszystko jest, jak powinno byc.
Gdy sie od tego oddalamy, tkwimy w myslach i emocjach, z ktorych robimy scenariusz filmu, wtedy nie zyjemy teraz i wtedy cierpimy.

Tak apropos dziala tez to, co nazywa sie przebaczeniem, to co teraz czujesz. My sami sila woli nie mozemy przebaczyc. Przebaczeniem jest po prostu zaprzestanie trzymania sie przeszlosci. To jest wolnosc, bo wtedy przeszlosc juz nas nie determinuje i cos nowego moze wkroczyc w nasze zycie.

Przygotuj sie na to, ze te inne chwile tez znow wroca, ze bedziesz jeszcze konfrontowana ze swoimi uczuciami i emocjami, ze moga sie znow pojawic sciagajace na dol mysli...
Ale teraz znasz juz tez inny stan, niz tylko to, co dotychczas znalas, to bedzie pomoca, przywoluj w razie czego wtedy znow pamiec o tym, ze moze tez byc inaczej. Masz doswiadczenie, ze wystarczy lekkie przesuniecie punktu ciezkosci, inny kat widzenia, albo po prostu zaprzestanie kontroli i poddanie sie, i nagle wszystko wyglada inaczej. Czy to nie jest cudem? Z czasem nauczysz sie to robic bardziej swiadomie.
Mnie to swego czasu tak zafascynowalo, ze zaczelam sie tym dokladniej zajmowac, empirycznie na sobie samej wyprobowywac, jak wywolywac takie procesy... i badam to do dzis wink.
W sumie tez kazda psychoterapia, ktora ma byc skuteczna, musi takie cos poruszyc, inaczej nie zadziala.

Zycze Ci szczesliwego zycia. smile

282

Odp: Bolesna zdrada emocjonalna

Snake
Najwyraźniej ci to nie przeszkadza.
Trudno mi to zrozumieć, ale widocznie to możliwe.

283

Odp: Bolesna zdrada emocjonalna
Xymena napisał/a:

Snake
Najwyraźniej ci to nie przeszkadza.
Trudno mi to zrozumieć, ale widocznie to możliwe.

Ha, ha, wiesz, gdzie ja bym był jakbym słuchał co mówią kobiety? Na szczęście tak samo nie słucham rzeczy niemiłych od tych miłych więc zachowuje spokój ducha smile Zawsze mam tylko jedno wymaganie, aby mi nie krzyczeć, bo krzyku nie lubię. W domu zaś jak dom jest w miarę ogarnięty, dzieci zadbane, seks prawie zawsze kiedy trzeba, to jest ok. smile

284

Odp: Bolesna zdrada emocjonalna
Snake napisał/a:
Xymena napisał/a:

Snake
Najwyraźniej ci to nie przeszkadza.
Trudno mi to zrozumieć, ale widocznie to możliwe.

Ha, ha, wiesz, gdzie ja bym był jakbym słuchał co mówią kobiety? Na szczęście tak samo nie słucham rzeczy niemiłych od tych miłych więc zachowuje spokój ducha smile Zawsze mam tylko jedno wymaganie, aby mi nie krzyczeć, bo krzyku nie lubię. W domu zaś jak dom jest w miarę ogarnięty, dzieci zadbane, seks prawie zawsze kiedy trzeba, to jest ok. smile

.. ech czasem chciałabym być facetem.. żeby mi nie krzyczeli i nie cudowali..(faceci znaczy) którzy często jak baby ..jakieś mecyje .. sztuczne problemy i wieczne pretensje

285

Odp: Bolesna zdrada emocjonalna
Snake napisał/a:

Zawsze mam tylko jedno wymaganie, aby mi nie krzyczeć, bo krzyku nie lubię. W domu zaś jak dom jest w miarę ogarnięty, dzieci zadbane, seks prawie zawsze kiedy trzeba, to jest ok. smile

No i cała tajemnica. Mamy odpowiedź na wszystkie pytania wink

286 Ostatnio edytowany przez Snake (2016-06-09 14:33:37)

Odp: Bolesna zdrada emocjonalna

Raczej receptę na udane pożycie lol Znaczy nie krzyczeć, nie piszczeć (wysokie tony, to już dramat). Ja na przykłada mógłbym przeprowadzić całkiem udaną kłótnię nie wychodząc poza szept.

287

Odp: Bolesna zdrada emocjonalna
Xymena napisał/a:
Snake napisał/a:

Zawsze mam tylko jedno wymaganie, aby mi nie krzyczeć, bo krzyku nie lubię. W domu zaś jak dom jest w miarę ogarnięty, dzieci zadbane, seks prawie zawsze kiedy trzeba, to jest ok. smile

No i cała tajemnica. Mamy odpowiedź na wszystkie pytania wink

W sumie, Snake, Twoją receptę / instrukcję to nawet mogłabym wytatuować sobie na lewym przedramieniu, jakby mi się kiedyś tam zechciało jakiś związek w ogóle zakładać czy cóś w tym stylu big_smile. To tak w ramach bardzo zdystansowanej autorefleksji wink

Zerkałabym sobie od czasu do czasu na Twój przekaz, aby nie zapomnieć tej prostej prawdy smile

Nie wiem jeszcze, czy pod napisem wytatuowałabym sobie Twój nick, Snake wink Czy machnęłabym po prostu wzorek węża - tu miałabym dylemat, jak to kobieta, wężyk czy boa dusiciel ...? roll Będzie pasować do szpilek?... roll

288

Odp: Bolesna zdrada emocjonalna

Uznaję tylko jeden konkretny gatunek węży smile Bez podtekstów lol

289 Ostatnio edytowany przez I_see_beyond 7176 (2016-06-09 16:53:24)

Odp: Bolesna zdrada emocjonalna

Jasne wink

PS: I żeby było jasne - ja też piszę bez podtekstów. Co najwyżej literackich wink

290

Odp: Bolesna zdrada emocjonalna

Marajka to jest to czego potrzebowałam. Jeszcze wczoraj do południa miałam poczucie, że stanęłam w miejscu, teraz czuję, że mogę iść na przód. Bez strachu. Dalej jestem pełna pozytywnego myślenia. Negatywne emocje wiadomo są, ale trzymam je na wodzy. Wiem, też że będą wracać. Ale to co. Dam im radę.

Krejzolka tak wiem, że będą mi towarzyszyć już do końca, ale w końcu wiem, że nad nimi zapanowałam i nie boję się ich.

Lilka teraz też czuję, że dam radę. Na pewno dam wink

After po sugerowanym przez Ciebie porządnym przeoraniu emocjonalnym, mój mąż zaczął grzebać w sobie. Znalazł coś co ma sens, co trzyma się kupy. W końcu więc i ja zaczynam widzieć dla nas światło. Ta historia w końcu zaczyna wyglądać dla mnie logicznie. Cieszę się, że ją drążyłam, bo właśnie zaczynam ją rozumieć.

Przyszłość już wiem na czym polegała ta "zajebistość" mojego męża. Wyjaśnił mi to. Mój mąż to faktycznie bardzo słaby człowiek, ale rozumiem skąd ta słabość się wzięła. Ważne, że on teraz też to wie i już się jej nie boimy.


Aluna tak chyba jest. Wszystko można obrócić na swoją korzyść i nic nie dzieje się przypadkiem.

I_see_beyond nasza wizja skoro powstała na trzeźwo wink musi się ziścić (nie wiem czemu, ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że jest to ta sama wizja). Trzymaj się również.

Dziś nadal mam to poczucie szczęścia. Panuję na swoim strachem i emocjami. Dobrze mi z tym. Liczy się tylko tu i teraz. I wiem, że moje życie będzie wyglądało teraz całkiem inaczej - lepiej, o wiele lepiej. Straciłam to co miałam kiedyś, ale zyskałam lepszą jakość życia teraz.
Wiem jedno nie chcę żyć w ciągłym strachu o jutro z widmem kolejnej zdrady, w atmosferze nienawiści, złości i niedomówień. Nie chcę patrzeć na mojego męża przez pryzmat jego zdrady. Szkoda życia.


Dziękuję wszystkim osobą wypowiadającym się w moim temacie. Dżdżownick pamiętam o Twoim pytaniu. Wiem że "wiszę" Ci odpowiedź.
Dziękuje za wsparcie, za konstruktywną krytykę, za kubeł zimnej wody, za towarzyszenie mi w mojej drodze do zrozumienia. Tego mi właśnie było trzeba.

291

Odp: Bolesna zdrada emocjonalna

Hej talerz 123 ... Summertime jest laseczką:) ........ a na pewno nie jestem mężczyzną wink Moje zainteresowania psychologią jak i pokrewnymi tematami jak i również praca nad samodoskonaleniem pozwala mi na spostrzeżenia jasne i klarowne .:):)Najłatwiej jest pomagać komuś ,ponieważ nie ma tych emocjii ,które przesłaniają fakty.Ciesze się niezmiernie ,gdy ktoś odnosi sukces dzieki wlasciwemu nakierowaniu  .Pozdrawiam.

292

Odp: Bolesna zdrada emocjonalna

Więc jesteś wspaniałą laseczką wink. Dziękuję, bo Twój punkt widzenia otworzył mi oczy. DZIĘKUJĘ.

293

Odp: Bolesna zdrada emocjonalna
talerz123 napisał/a:

Twój punkt widzenia otworzył mi oczy. DZIĘKUJĘ.

Chyba sobie też umieszczę w stopce wink

294

Odp: Bolesna zdrada emocjonalna
talerz123 napisał/a:

Dziś zrozumiałam tak wiele, że po prostu JUŻ czuję się wolna. Jestem szczęśliwa - piszę to z pełną świadomością tego co to znaczy.)

Gratuluję smile
I niech to trwa smile

295

Odp: Bolesna zdrada emocjonalna

Jesteś wspaniała smile
Powodzenia Talerzyku!

296

Odp: Bolesna zdrada emocjonalna

Talerzyku trzymaj się i wyrzuc z siebie te emocje, żeby nie blokowały równowagi. Dbaj o siebie...

To początek twojej nowej drogi.  Powodzenia smile

297

Odp: Bolesna zdrada emocjonalna

Talerzyku... zapomniałem dodać...

talerz123 napisał/a:

Dżdżownick pamiętam o Twoim pytaniu. Wiem że "wiszę" Ci odpowiedź.

jeśli nie musisz, nie myśl już o tym pytaniu. Ja nie czekam. Rozwiązałaś problem, cieszysz się, potrafisz się cieszyć... teraz to jest istotne smile
Powodzenia smile

298 Ostatnio edytowany przez talerz123 (2016-06-11 10:00:30)

Odp: Bolesna zdrada emocjonalna
dżdżownick napisał/a:

Talerzyku... zapomniałem dodać...

talerz123 napisał/a:

Dżdżownick pamiętam o Twoim pytaniu. Wiem że "wiszę" Ci odpowiedź.

jeśli nie musisz, nie myśl już o tym pytaniu. Ja nie czekam. Rozwiązałaś problem, cieszysz się, potrafisz się cieszyć... teraz to jest istotne smile
Powodzenia smile


ależ ja wiem, że Ty nie czekasz ;-).  Powiem Ci tylko, że odpisałam Ci zaraz jak to pytanie zadałeś, ale wywaliło mnie ze strony i odpowiedź przepadła. Dlatego tak zwlekam teraz. Ale powiem Ci, że TAK. Chodzi o fałsz właśnie, nielojalność. Ale wydaje mi się, że rozumiem Twój tok myślenia i wiem co teraz sobie myślisz wink (że każde inne kłamstwo mojego męża powinnam brać za zdradę). Nie chce mi się już argumentować więc po prostu podsumuję: jedne kłamstwa rujnują życie, inne są nie.

Pozdrawiam.

299

Odp: Bolesna zdrada emocjonalna

Oczywiście osobom nie osobą ;-)


Jak się zorientowałam nie mogłam już edytować.


I_see_beyond, ta Twoja stopka... Czuję się zaszczycona, hi hi.

300

Odp: Bolesna zdrada emocjonalna
talerz123 napisał/a:

I_see_beyond, ta Twoja stopka... Czuję się zaszczycona, hi hi.

big_smile

301

Odp: Bolesna zdrada emocjonalna

Żona przeczytała dziś co pisałem i się podłamala więc skoro jesteśmy na imprezie każdy taniec jest dla niej :-)

302

Odp: Bolesna zdrada emocjonalna

Eeee no Snake, Ty nas naprawdę lubisz big_smile Zrzuciłeś skórę i idziesz na parkiet, powiadasz?

Na imprezie jesteś z żoną wink, a Ty... o nas myślisz ! I ...ukradkiem wysyłasz do nas wiadomości! roll

Żeby po tej imprezie żona się tu nie zameldowała ze względu na temat - z odpowiedzią, czy to jest już ta granica bolesnej zdrady emocjonalnej, o której tu intensywnie "rozkminialiśmy" z Autorką! smile

Już widzę  intrygujący Ssssspór wink

Anyway, bawcie się dobrze big_smile

Daj nam znać czy tańczyłeś tango?... Oczyma wyobraźni widzę ten wspaniały duet smile

303

Odp: Bolesna zdrada emocjonalna

Tanga ns razie nie było ale jest zajebiscie :-)

304

Odp: Bolesna zdrada emocjonalna

No to weź wypuść DJa albo kapelę, żeby zagrali tango dla Was wink

Nie zapomnij też zadedykować utworu..."Żono moja, serce moje! Nie ma takich, jak my dwoje" - już bez względu na charakter imprezy i rodzaj muzy.

Może w ramach przeprosin za Twoje naganne zachowanie wink żona zgodzi się wysłuchać Twojej wersji.

Najlepiej... karaoke wink

305

Odp: Bolesna zdrada emocjonalna

Talerz 123 ,nie dziękuj :)zrobiłam, to chętnie.... a teraz z całego serca życzę najlepszego Dla Was  ,pozdrawiam Ciebie i każdego na tym forum życzliwego smile Miłej niedzieli i samych pozytywnych wrażeń wink

306

Odp: Bolesna zdrada emocjonalna

No i po kilku szczęśliwych dniach wracam praktycznie do punktu wyjścia.... Okazało się, że nowe zaczęliśmy budować na kłamstwie. Okazało się wczoraj, że mój mąż zataił przede mną kilka faktów. Nie chodzi już o nie, ale o sam fakt kłamstwa w momencie gdy zdecydowaliśmy się budować nowe w oparciu o szczerość i prawdę. Kłamstwo ma jednak krótkie nogi.  Moja intuicja ciągle podpowiadała mi jednak dobrze.

Wczoraj byłam szaleńczo zakochana dziś wydaje mi się, że nie czuję już do tego człowieka absolutnie nic...

307 Ostatnio edytowany przez Lilka787 (2016-06-20 09:08:49)

Odp: Bolesna zdrada emocjonalna

Witaj Talerzyku

Niestety to było do przewidzenia, taki schemat, oni zawsze kłamią. Przykro mi.

308

Odp: Bolesna zdrada emocjonalna

Lilka787 tak bardzo wierzyłam, że w moim przypadku będzie inaczej. Tak bardzo...

Czuję się zawiedziona. Po prostu. Gdybym wiedziała to wszystko co wiem teraz na początku to i tak dałabym szansę mężowi. Ale w obliczu jego ówczesnych zapewnień, że wiem wszystko i nie ma już nic co wiedzieć powinnam, to, co teraz wiem jest gwoździem do naszej trumny. Zamiast prawdy, szczerości dostałam kolejne kłamstwa i obłudę. I mam poczucie, że to dopiero początek...początek końca.

309

Odp: Bolesna zdrada emocjonalna

Siły i odwagi ci życzę.

310

Odp: Bolesna zdrada emocjonalna

Talerz...
To juz przeszlosc. To bylo. To poza Wami. Jakie to ma znaczenie?
Postanowilas wybaczyc i budowac od nowa, bez wzgledu ma przeszlosc. Nowe Wy licz od momentu wybaczenia i nie ogladaj sie za siebie.
On nie byl w stanie powiedziec wszystkiego od razu. Byl sparalizowany strachem, rozumiesz. Moze chcial, ale nie byl w stanie.
sad przeciez postanowilas isc do przodu. Oni juz nie istnieja, to co ich laczylo nie ma znaczenia.

311

Odp: Bolesna zdrada emocjonalna

Xymena siłę mam, odwagę też tylko brak mi już wiary.

Toorank niestety miało być za nami. Dlatego umówiliśmy się na TYLKO prawdę. Miało być tak, że tego nie ma  i szczerze mówiąc nie było już. Dwa ostatnie dni byłam bardzo spokojna, zrównoważona w emocjach, szczęśliwa. Zdrada była ze mną, ale nie przeszkadzała mi żyć. Potrafiłam wewnętrznie się do tego nawet uśmiechać. Czułam, że wygrałam i nadal tak czuję. Skorzystałam ze swojej szansy na lepsze życie.

Jednak - zanim dałam NAM tę szansę uprzedziłam męża rzetelnie, że nowe możemy budować w oparciu o szczerość i szacunek. Uprzedziłam, że jestem gotowa zamknąć tamten rozdział naszego życia i otworzyć zupełnie nowy, ale zaznaczyłam, że jeśli jest coś co go jeszcze gnębi musi mi to powiedzieć (widziałam, że jest jeszcze coś, widziałam jaki on jest niespokojny i wiedziałam, że coś ukrywa), że muszę znać tą prawdę. Że zamiecenie pod dywan niczego dobrego nie przyniesie. Że jeśli wyda się potem, gdy będziemy już "na nowym" to pewno wszystko co zbudujemy zostanie przekreślone, bo znowu zwyczajnie pojawi się kłamstwo a zniknie zaufanie. I że drugiej szansy nie będzie. Przyrzekł, że wiem już wszystko i nie ma nic co powinnam wiedzieć i nic nie zaburzy naszego nowego szczęścia. Mało tego gdy zapytałam go wprost wypierał się jak gdyby nigdy nic. A jednak. Wygrzebałam (znowu przypadkiem) jeszcze coś.  Coś znaczącego. Złapałam go na kłamstwie mimo jego zapewnień, że jest szczery. I nie bolą mnie nowo poznane fakty a tylko i wyłącznie to, że ponownie mnie okłamał.
Zamiast obiecanej prawdy znowu dostałam kłamstwa a wiem, że to jest ostatnia rzecz, której chcę w swoim życiu.

Tu nie chodzi o przeszłość Toorank a o to, że moja teraźniejszość znowu opierała się na kłamstwie.

Wiem, że przeszłości już nie ma, pokonałam ją.

312

Odp: Bolesna zdrada emocjonalna

Talerz. Już od jakiegoś czasu śledzę Twój wątek, byłaś jednak na tak wczesnym etapie, że nie chciałam podpowiadać Ci decyzji, które sama podejmowałam. W moim przypadku mija prawie rok od czasu, kiedy mleko się wylało. Historia wręcz bliźniacza do Twojej i nie ma sensu opisywać jej detali. Powiem Ci tylko jedno: stwórz swój mały świat: idz do fryzjera, kosmetyczki, kup nowy ciuch. Zapisz się na siłownie, basen, wychodź do koleżanek. Teraz jest bardzo ważne, żebyś była wśród ludzi. Po prostu pokochaj siebie. Płacz, ale nigdy tak, żeby mąż był świadkiem. Słuchaj jak o Tobie mówią inni i zestawiaj z tym, co mówi o Tobie twój mąż. Zobaczysz, że zaczęłaś patrzeć na siebie jego oczami, przypisywać sobie wartość jaką on teraz Ci nadaje. Nie tłumacz go, nie analizuj co zrobiłaś źle, bo w ten sposób dajesz mu sygnał, że jego decyzje są skutkiem Twoich błedów. Tak nie jest, wierz mi.
W przeciwieństwie do Ciebie znam tę kobietę. Była jedną z moich najlepszych koleżanek. Jak widzisz zabolało podwójnie. Moim błędem było to, że otwarcie porównywałam się z nią. Nie rób tego, bo w jego głowie tworzysz obraz ofiary: brzydszej, głupszej, mniej wartościowej. A od ofiary się ucieka. I najważniejsze: noś obrączkę bo ona jest symbolem Twojej miłości, nie jego-Twojej wierności, nie jego. Do momentu, kiedy przedstawia to dla Ciebie wartość, noś ją. Pisz, pytaj chętnie odpowiem :-)

313 Ostatnio edytowany przez After (2016-06-20 11:36:26)

Odp: Bolesna zdrada emocjonalna

No cóż Talerzyku..
Miało być inaczej, a wyszło jak w takich sytuacjach wychodzi  zawsze..
Chyba się domyślam, cóż to chciał tak bardzo przed Tobą ukryć
Nie da się zbudować nowego w oparciu o kłamstwo.
Dlatego zawsze twierdzę, że najlepszym rozwiązaniem dla ofiary zdrady jest rozstanie..
Póki są dowody...
Są same zalety i w zasadzie nie ma żadnych wad tego rozwiązania
Bo po pierwsze, znów jesteśmy wolni i to my sami decydujemy jak potoczy się nasze dalsze życie
Po drugie, szybko wraca się do zdrowia,
Po trzecie, szybko powraca poczucie wartości.
Po czwarte i najważniejsze :jeśli potrafimy wyciągnąć wnioski. to my mamy znacznie większe szanse na ułożenie sobie życia od nowa..
Talerzyku
Postawilaś warunki- czas na wyciągnięcie konsekwencji..
Ale to jest Twoje życie, do Ciebie należy decyzja

Toorank, jak większość zdrajców mylisz otrzymanie szansy z uzyskaniem przebaczenia..
Strasznie byście chcieli szybciutko przejść do porządku dziennego..
Myślisz, że to co się stało da się wymazać z pamięci?

Wiesz, jak powinno wyglądać danie szansy po zdradzie?
Łapiesz na choćby jednym kłamstwie - koniec
Jeden kontakt  - wylatuje,
Jeden podejrzany SMS, telefon - koniec
Zahaslowany telefon, fb- koniec
Jakakolwiek próba chronienia kochanki - mówi się żegnaj....
Zmienia się także hierarchia wartości..
Najpierw my, dziecko, potem pies, kot czy też rybki, potem długo, długo nic i dopiero on..

I to jemu ma się udać a nie nam czy też Tobie.
To on ma udowodnić, że danie mu szansy nie jest pomyłką. A do usłyszenia słowa wybaczam  droga długa i wyboista .,
I tyle w tym temacie.
Pamiętaj
Najważniejszą jest po daniu szansy KONSEKWENCJA W DZIAŁANIU!

314 Ostatnio edytowany przez talerz123 (2016-06-20 12:15:02)

Odp: Bolesna zdrada emocjonalna
After napisał/a:

Chyba się domyślam, cóż to chciał tak bardzo przed Tobą ukryć



Nie After, nie chodzi o seks. Chociaż coraz bardziej zaczynam wierzyć w to, że i to miało miejsce.


Chodzi o to, że mój mąż zapewniał, że mieli tylko kontakt na facebooku. Pytałam, czy telefoniczny utrzymywali również. Zaprzeczył. A okazało się, że utrzymywali regularny od pewnego czasu. Telefony, długie rozmowy (wychodzące niestety). Nie wiem, czy pamiętasz jak pisałam wcześniej, że jak się wydało próbował do niej dzwonić, żeby (jak twierdził) powiedzieć, że to koniec. Nie odebrała telefonu, wiec napisał jej sms. Okazało się, że smsów napisał 24 a nie 1. Na przemian pisał sobie z nią i ze mną. O czym nie pamięta oczywiście. Rozmów oczywiście też nie pamięta - dlatego tak zapewniał, że kontaktu telefonicznego nie było, bo po prostu jak twierdzi on o nim NIE PAMIĘTAŁ, zapomniał chłop po prostu. Bywa.


Aha wisienka na torcie: porozmawiać w realu spotkali się trzy razy a nie raz. Ale to też mu umknęło.

Pamięć ludzka jest bardzo zawodna.




After napisał/a:

Nie da się zbudować nowego w oparciu o kłamstwo.


No nie da się After, nie da. Ja też to wiem. Dlatego wyłożyłam mu "kawę na ławę" i naiwnie liczyłam na to samo.



After napisał/a:

Postawilaś warunki- czas na wyciągnięcie konsekwencji..


Tak wiem. Mówiłam już o tym mężowi. Nas już nie ma. Niestety.

Ale żeby nie było (nawiązując też do wyższych Twoich stwierdzeń) - zażądałam odzyskania historii pamięci telefonu i facebooka. Potrzebna mi jest w dwóch celach. Zobaczymy czy na to go chociaż stać.


After napisał/a:

Toorank, jak większość zdrajców mylisz otrzymanie szansy z uzyskaniem przebaczenia..
Strasznie byście chcieli szybciutko przejść do porządku dziennego..
Myślisz, że to co się stało da się wymazać z pamięci?


To samo powiedziałam wczoraj mężowi. Dokładnie to samo. On myślał, że szansa będzie polegała na tym, że zapomnę z dnia na dzień. Że wszystko co niewygodne zamieciemy pod dywan i po prostu nie będziemy tam zaglądać. Otóż nie da się tak.

Ale to już nieistotne. Nieważne.

315

Odp: Bolesna zdrada emocjonalna

memo331 czytałam Twoją historię na jakimś wątku. Jesteście razem?

Mój mąż odciął się od niej od razu. Nie mają kontaktu. Siebie odnalazłam, jego zdanie o mnie nie ma znaczenia. Po prostu zawiodłam się, bo dałam szansę a on ją zmarnował. Świadomie. Okłamał mnie. I tyle.

Dzięki za Twój post. Trzymaj się.

316

Odp: Bolesna zdrada emocjonalna

Źle mnie zrozumiałaś wink

317

Odp: Bolesna zdrada emocjonalna
Xymena napisał/a:

Źle mnie zrozumiałaś wink

No tak wink. Już wiem do czego mi życzyłaś odwagi i siły. Mam je Xymena. Mam.

318 Ostatnio edytowany przez toorank_zla (2016-06-20 12:48:17)

Odp: Bolesna zdrada emocjonalna

Zdradzacz to slabeusz. Zawsze bedzie klamal, bo to dla niego jest jak oddychanie. Nigdy nie przestanie. Z duzym prawdopodobienstwem bedzie tez zdradzal w przyszlosci. Wiklal sie w tego typu relacje fizycznie lub/
i emocjonalnie. Dlatego pisalam, ze mozna to jedynie zaakceptowac. Nie da sie zmienic. Nalezy zdecydowac czy potrafi sie zyc z ta swiadomoscia  czy nie. Zdradzacz sam nie jest w stanie zapanowac nad swoimi emocjami. Jak moze to zmienic ktos inny???
Nie ma bata.
To nie tak, ze jestem tolerancyjna, bo sama zdradzam. Ja nigdy nie wybaczylabym. Nie chcialabym zyc ze zdradzaczem. Dlatego nie wierzylam, ze mozemy stworzyc z kochankiem normalny/prawdziwy zwiazek... dom... zycie... to nie ja. Dlatego ze jestem taka sama nie chce. Nie chce slabeusza.
Ale wiem, ze wiele kobiet akceptuje i zyje, bo tak bardzo kocha.
Bo sa dzieci.
Ja wiem, ze to brzmi okropnie, ale takie jst gowniane zycie.

Talerz, pisalam Ci nigdy nie dowiesz sie prawdy, bo ona nie istnieje w takiej formie jakiej pragniesz. Kiedy czytam to co on Ci mowil... dokladnie to samo uslyszala zona mojego kochanka.

319 Ostatnio edytowany przez After (2016-06-20 12:53:45)

Odp: Bolesna zdrada emocjonalna

Widzisz,
Oni zawsze liczą, że coś się im uda ukryć przed nami. No i niestety dla nich, wpadają..
Ta, szczególnie szybko wypada im z pamięci to co może ich pogrążyć
Bo wiesz, ich pamięć jest straszliwie ulotna.. ;)

Cóż ja mogę Ci napisać ponadto co napisałem..
Może ujmę to w ten sposób.
Wszystko jest ważne Talerzyku.
Ważne dlatego abyś mogła dla siebie wyciągnąć wnioski na przyszłość
Ważne jest to co przez niego przechodzisz,
Ważne są Twoje emocje, ból i łzy. Tylko nie wolno ich dusić w sobie..
Ale najważniejsze jest to, że od teraz najważniejsza jesteś Ty..

Życie jest za krótkie, a inny świat, który jest nam nieznany bywa jeszcze piękniejszy od tego dotychczasowego i nie kończy się na tej jednej osobie.
Wiesz, to chyba najważniejsza lekcja jakiej sie nauczyłem w moim "Czasie Pogardy".
Głowa do góry,
Pamiętaj, że to Ty wygrałaś w tej akcji szansę na coś lepszego niż miałaś.
Teraz już może być tylko lepiej.
Pozdrawiam
After

320

Odp: Bolesna zdrada emocjonalna

Jesteśmy bardziej osobno niż razem, choć nadal mieszkamy pod jednym dachem. Widzisz u nas dawno umarła już miłość, zaczyna czasem brakować zwykłej ludzkiej życzliwości. Mąż nigdy do końca nie uciął znajomości, stopniowo w czasie wychodziły kolejne kłamstwa. Coraz mniej mogłam je uwidaczniać, bo i sposoby krycia obierał coraz lepsze. Widzisz on się nigdy nie czuł winny w tej sprawie. Moje wszelkie próby wyjaśnienia, dociekania prawdy traktował jako atak na swoją osobę. Jako próbę zabrania mu wolności. Również zasłaniał się niepamięcią, przyznawał się kiedy został "złapany za rękę". Walka, którą toczyłam o nasze małżeństwo była od samego początku jednostronna. Bardziej bolało go, że się wydało, niż odebranie mi poczucie godności. Od fazy: "kocham Cię i nie pozwolę odejść", do fazy "jeśli chcesz to się pakuj i daj mi spokój"- to ostatnie to akurat świeże, z wczoraj. Co nas jeszcze łączy? Wspólne "interesy"- dziecko, kredyt, "a co powie rodzina", "a co sąsiedzi powiedzą". I moja żałosna miłość niestety.

321 Ostatnio edytowany przez talerz123 (2016-06-20 16:11:06)

Odp: Bolesna zdrada emocjonalna

Memo331

Mój mąż się kajał bardzo. Winy niby zrozumiał a okazało się, że nie bardzo jednak.  Sam wywierał na mnie presję dania mu szansy i kiedy dojrzałam do tego i podjęłam decyzję, że próbujemy okazało się, że nie zrozumiał na czym polega jego szansa. Mimo że tłumaczyłam wiele razy. Albo inaczej teraz, kiedy wyszło kłamstwo twierdzi, że nie powiedział mi prawdy ze strachu (o siebie oczywiście, bal się że go pogonię. Nawet wtedy nie potrafił spojrzeć po prostu na mnie). A widzisz dla mnie wtedy te trzy kłamstwa więcej nie robiły już różnicy. Natomiast teraz robią. I On dobrze o tym wiedział. Okłamał mnie tylko i wyłącznie, żeby "umniejszyć" swoje winy. Najgorsze, że między nami było dobrze. Naprawdę dobrze. Starał się. Ostatnie dwa dni były cudowne, ale co z tego jak dalej przesiąknięte kłamstwem, którego miało już nie być. I On wpierał mi że go więcej nie ma.

Tego się bałam właśnie. Ale dobrze, że stało się teraz a nie np. za 5 lat. Wtedy dopiero miałabym czego żałować. A tak cóż...straciłam tylko nadzieję.

Wierzę, że w końcu zechcesz uwolnić się od waszej relacji... Po co się męczyć? W imię czego? Dla rodziny, otoczenia czy dzieci nie warto. Szkoda Twojego życia i przede wszystkim szkoda dzieci... Ja powiedziałam mężowi, że na dulszczyznę się nie godzę.

Dla mnie niestety miłość to nie wszystko. Już nie. Szczególnie taka miłość -  gdzie jedna ze stron nastawiona jest na branie, a druga widzi tylko konieczność rezygnacji z siebie dla niej/niego.

I jak już powiedział After: Miało być inaczej a wyszło jak zawsze (no jak prawie zawsze ;-).).


Pozdrawiam.

322 Ostatnio edytowany przez toorank_zla (2016-06-20 19:33:09)

Odp: Bolesna zdrada emocjonalna

Talerzyk,  ten jego strach mogl byc rowniez o Ciebie. On widzial, ze cierpisz. Moze nie tyle bal sie ze go pogonisz ile tego, ze zrani Cie jeszcze bardziej (o ile to oczywiscie mozliwe w tej sytuacji)

323

Odp: Bolesna zdrada emocjonalna

Nie Toorank. Wyraźnie powiedział, że bał się, że nie dostanie szansy jak powie mi prawdę. Bał się o siebie. Ale czy to ważne? Kłamstwo to kłamstwo. Akurat w tej sytuacji intencje kłamcy nie są istotne.

324

Odp: Bolesna zdrada emocjonalna

Talerz - czy Ty go kochasz?
Czy jesteś w stanie rozumieć jego motywacje, które spowodowały to, że ukrył przed Tobą te fakty?

325

Odp: Bolesna zdrada emocjonalna
Lillka-15 napisał/a:

Talerz - czy Ty go kochasz?
Czy jesteś w stanie rozumieć jego motywacje, które spowodowały to, że ukrył przed Tobą te fakty?


Lillka w tej chwili jestem w takim stanie, że nie wiem jak nazwać swoje uczucia. Próbuję myśleć o tym, ale jakoś tak nic do mnie nie dociera. Jakbym zbudowała mur.  Kocham na pewno. Nie da się tak porostu z dnia na dzień przestać kochać. Ale miłość to jednak nie wszystko. Intencje? Sądzę, że rozumiem, jeśli nie, na pewno jestem w stanie zrozumieć. Tylko Lillka my umówiliśmy się, że będziemy już ze sobą szczerzy. Najgorsza, gorzka prawda jest lepsza niż słodkie kłamstwo. Na tej podstawie budowaliśmy nasz związek na nowo. Tę zasadę ustaliliśmy wspólnie.  Zaufałam jej i nawet jemu. Uwierzyłam w szczerość. Zadawałam mu pytania a on mydlił mi oczy. Syzyfowa praca po prostu.



Mąż obiecał udać się do psychologa. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

Posty [ 261 do 325 z 543 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Bolesna zdrada emocjonalna

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024