Owszem. A od niego ogólne osłabienie organizmu, w sumie dawno aż tak źle nie było, ale to może wina pogody, bo codziennie tak duszno było teraz. Co zrobić, trzeba swoje przetrwać i w końcu będzie lepiej
Aa, rozumiem. To uważaj z tym, żebyś nam zawsze zdrowa była
To chyba słabość co drugiej kobiety co najmniej. To znaczy, ja czipsów nie jem, tam raz na ruski rok, ale bywa też, że zjem sobie pizzę, a potem wyrzuty sumienia, bo przecież miałam jeść zdrowo, być fit, hahaha U Ciebie o tyle gorzej, że musisz ze względów zdrowotnych na to uważać, współczuję