Klio, hejka!
![]()
Nie wiem dlaczego, ale ta dziewczynka mi przypomina Britney Spears, tylko z deka opuchniętą
Hej!
I lekko niezdrową nie wiedzieć czemu...
Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!
Forum Kobiet » ZWIĄZEK NA ODLEGŁOŚĆ, MIŁOŚĆ PRZEZ INTERNET » Czy portale randkowe, to dobra opcja?
Strony Poprzednia 1 … 5 6 7 8 9 … 70 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Klio, hejka!
![]()
Nie wiem dlaczego, ale ta dziewczynka mi przypomina Britney Spears, tylko z deka opuchniętą
Hej!
I lekko niezdrową nie wiedzieć czemu...
Hapi, O to to, to dobry kierunek dla mnie chyba teraz, jakiś kojący kobiecy głos.
Zapuszczam Golfrapp i odmeldowuję się.
https://www.youtube.com/watch?v=QUB7e3BtnvU
"Jak się spotyka (niechodzi o spotkanie twarzą w twarz ofc) z takim "Słońcem" to wszystko może upaść - nawet Ikar ze swoimi skrzydłami a co dopiero moja pewność siebie"
:D
Wuwu, jakbym był laskę to bym powiedział że skoro się spaliłeś na samym wejściu to żebyś mnie w takim razie z tatusiem (Dedalem) zapoznał ;)
Hej!
I lekko niezdrowa nie wiedzieć czemu...
Pewnie zjadła o jednego batonika za dużo
A tak poważnie, to moim zdaniem taki tekst na bank jest tysiąc razy lepszy, niż jęczenie wprost, że jest się ciepłą kluchą, której poczucie własnej wartości znajduje się gdzieś poniżej poziomu mułu na dnie morza Dlatego szansę by dostał, pozostaje pytanie, co by z nią zrobił
Cześć, WuWuś!
![]()
Pewnie trochę by mi się to skojarzyło z takim tanim podrywem, ale odpisałabym tak czy siak, bo dość zabawny tekst i istnieje możliwość, że rozmówca ma dystans do siebie
Hahaha, autor textu wiedział ze to taki kawałek typu - "Jak spadałaś z nieba" ale sam go wymyslił na poczekaniu i chciał przypajacować aby zobaczyć reakcję dziewczyny z któą tam pisał od czasu do czasu
Boshe Klio, czy ty tylko umiesz odpowiadać mi gifami? rotfl
A tak poważnie, to moim zdaniem taki tekst na bank jest tysiąc razy lepszy, niż jęczenie wprost, że jest się ciepłą kluchą, której poczucie własnej wartości znajduje się gdzieś poniżej poziomu mułu na dnie morza
Dlatego szansę by dostał, pozostaje pytanie, co by z nią zrobił
Jak dla mnie ciepła klucha i taki łomantyk są na równi. Odruch wymiotny i tu i tu
Boshe Klio, czy ty tylko umiesz odpowiadać mi gifami? rotfl
![]()
Dopasowuję się do poziomu. Masz wszystko rozrysowane...
Przepraszam za moją nieobecność, Kochani, byłam w Biedronce po czipsa m.in.
Naprędce, o czym Ty toking, jak Ci się zauroczenia "dodają"? W sensie jak ktoś odwzajemnia to możesz do niej napisać czyś sobie profil kobiecy założył i zbierasz zauroczenia? :>
Bo za cholerę nie mogłam tego pytania zrozumieć.
Jedliście zupkę marchwiowo- dyniową z Biedronki? MEGA!
Krejzi, maska z drożdży podobno niezła - znaczy z drożdzy i piwa chyba.
Ale lepsza podobno z żółtka, jogurtu i parafiny.
Ja nie stosuję naturalnych maseczek do włosów bo wkurvia mnie jak ma się jedzenie na głowie.
Wolę drogeryjne, nie jestem aż tako proeko, wiecie
Hahaha, autor textu wiedział ze to taki kawałek typu - "Jak spadałaś z nieba" ale sam go wymyslił na poczekaniu i chciał przypajacować aby zobaczyć reakcję
dziewczyny z któą tam pisał od czasu do czasu
Plusik dla autora za przynajmniej podstawową znajomość mitologii
Ale nie martw się, ja wiem, że jestem dla Ciebie Słońcem :*
Jak dla mnie ciepła klucha i taki łomantyk są na równi. Odruch wymiotny i tu i tu
Wiesz, zależy też chyba w jakim tonie jest to napisane czy powiedziane. Bo jeśli ktoś wali z takimi tekstami na poważnie, to kiepsko. Jednak jeśli jest to w formie żartu, to nie widzę przeszkód, by chociaż pogadać. Znałam kilku takich, co zaczęli w podobny sposób, a potem okazywali się normalnymi chłopakami z całkiem fajnym poczuciem humoru Chociaż oczywiście byli i tacy, co hardo pozostali na tym poziomie do samego końca
Przepraszam za moją nieobecność, Kochani, byłam w Biedronce po czipsa
m.in.
Nic się nie stało się Smacznego!
Jedliście zupkę marchwiowo- dyniową z Biedronki? MEGA!
Nie jadłam, nawet nie wiedziałam, że taka tam jest
Hapi, O to to, to dobry kierunek dla mnie chyba teraz, jakiś kojący kobiecy głos.
Zapuszczam Golfrapp i odmeldowuję się.
https://www.youtube.com/watch?v=QUB7e3BtnvU
Już nas opuszczasz?
Wiesz, zależy też chyba w jakim tonie jest to napisane czy powiedziane. Bo jeśli ktoś wali z takimi tekstami na poważnie, to kiepsko. Jednak jeśli jest to w formie żartu, to nie widzę przeszkód, by chociaż pogadać. Znałam kilku takich, co zaczęli w podobny sposób, a potem okazywali się normalnymi chłopakami z całkiem fajnym poczuciem humoru
Chociaż oczywiście byli i tacy, co hardo pozostali na tym poziomie do samego końca
Łatwo jest rozróżnić kogoś z poczuciem humoru od wyznawcy suchara. Tych drugich niestety aż nadto.
Jedliście zupkę marchwiowo- dyniową z Biedronki? MEGA!
Ahahahaha, no tak bo na rosół u tej pani to nie można liczyć bo pewnie nie potrafi ugotować. Poza tym że lubi i sie pewnie zna na kilku sprawach
to jeżeli mówiąc o wszystkim innym to w grę wchodzi tylko zupa z Biedry
Ogólnie jest tendencja do bezjajeczności na tych portalach.
Jak już coś facet napisze, odważy się to na komplementach się kończy - jak jest fajny o dziwo albo właśnie jakiś niewydarzony z aspiracjami i planami z kosmosu.
Dlatego wolę nawet takiego bardzo bezpośredniego gościa, który powie, że chce seksu, niż rozmemłana mameję albo flegmatyka który ma w sobie spontaniczność i bystrość muchy w smole.
WuWu, pooow, ale mi doebaeś.. szoke
not -so -much
Łatwo jest rozróżnić kogoś z poczuciem humoru od wyznawcy suchara. Tych drugich niestety aż nadto.
Z tym się zgodzę. Aczkolwiek dobry suchar czasem potrafi nieźle rozluźnić atmosferę.
Generalnie w moim roczniku to dość częste, może po prostu przywykłam
Ogólnie jest tendencja do bezjajeczności na tych portalach.
Jak już coś facet napisze, odważy sięto na komplementach się kończy - jak jest fajny o dziwo albo właśnie jakiś niewydarzony z aspiracjami i planami z kosmosu.
Dlatego wolę nawet takiego bardzo bezpośredniego gościa, który powie, że chce seksu, niż rozmemłana mameję albo flegmatyka który ma w sobie spontaniczność i bystrość muchy w smole.
No to prawda, sporo jest takich nierozgarniętych facetów.
Dlatego doceniam wszystkich tych, którzy wyróżniają się w tym tłumie
Na szczęście kilku się zdążyło takich trafić, dzięki czemu nie tracę nadziei
No to Elle88 czarno widzę Twoją przyszłość związkową. Ulubionego rosołku, takiego jak mamusia robi, zrobić nie potrafisz! Zupę w Biedrze kupujesz. Pewnie testu białej rękawiczki też byś nie przeszła... Nawet nie wspominaj, że gary myjesz w zmywarce!
Wychodzi, że nie masz pasji i zainteresowań...
Klio, no nie umiem.
Tzn. inaczej - rosół ugotować to w dobie dostępu do internetu umiałaby chyba sama kura.
Tyle, że.. nie chce mnie się.
A faceci, z którymi się spotykałam gotowali mnie z reguły albo się jadło na mieście.
A WuWu nie wiem nad czym się spuszcza, skoro on wsuwa tylko ryż z piersią z kuraka (jak na nowicjusza siłki przystało ), więc ma nagotowane tego na tygodnie do rpzodu pewnie a jakby chciało się rosołku to tak jak mówisz, do Mamuni.
Przepraszam za moją nieobecność, Kochani, byłam w Biedronce po czipsa
m.in.
Naprędce, o czym Ty toking, jak Ci się zauroczenia "dodają"? W sensie jak ktoś odwzajemnia to możesz do niej napisać czyś sobie profil kobiecy założył i zbierasz zauroczenia? :>
Bo za cholerę nie mogłam tego pytania zrozumieć.Jedliście zupkę marchwiowo- dyniową z Biedronki? MEGA!
Krejzi, maska z drożdży podobno niezła - znaczy z drożdzy i piwa chyba.
Ale lepsza podobno z żółtka, jogurtu i parafiny.Ja nie stosuję naturalnych maseczek do włosów bo wkurvia mnie jak ma się jedzenie na głowie.
Wolę drogeryjne, nie jestem aż tako proeko, wiecie
A chipsy to jaki smak?
Brzmi smacznie ta zupka, daj znać, jak smakuje, plisssss.
Ja też nie stosuję, ale kiedyś musi być ten pierwszy raz.
Z żółtka chce spróbować za parę dni.
Dzisiaj zrobię sobie z drożdży, jogurtu i miodu.
Ciekawe na ile mi starczy tego samozaparcia, żeby ulepszyć włosy, boję się, że to chwilowa zmiana.
Od parunastu dni, piję codziennie rano wodę z cytryną, oczywiście, jak sobie przypomnę.
A WuWu nie wiem nad czym się spuszcza, skoro on wsuwa tylko ryż z piersią z kuraka (jak na nowicjusza siłki przystało
), więc ma nagotowane tego na tygodnie do rpzodu pewnie a jakby chciało się rosołku to tak jak mówisz, do Mamuni.
WuWuś pewnie chciał po prostu zaproponować, że coś Ci ugotuje, tylko nieśmiały jest
Btw. Jakoś mi się z tym skojarzyło:
https://www.youtube.com/watch?v=ShlW5plD_40
Haha
Klio, no nie umiem.
Tzn. inaczej - rosół ugotować to w dobie dostępu do internetu umiałaby chyba sama kura.
Tyle, że.. nie chce mnie się.
No widzisz! I tu jest pies pogrzebany. Zamiast w kuchni z uśmiechem się krzątać to Ty pozwalasz, żeby Ci gotowali, albo na miasto idziesz. Doprawdy! Co za kobieta z Ciebie. Następnym razem jak się mężczyzna za gotowanie weźmie to wyrwij chochlę z ręki i wyproś ze swojego królestwa I broń Boże nie idź na miasto! Kto to widział, żeby tak nie pilnować domowego ogniska.
Gdybyś miała jakieś pytania co do prawidłowego prowadzenia się kobiety to wal prosto do mnie. Już ja Cię nauczę!
Oooo adwokat Diabła W końcu bo już myślałem, że są "modele"
bez języka w buzi
Pomyślałem sobie własnie o mami. ten facet będzie musiał się ewakuować do niej hahaha bo co mu po tych wszystkich figlach oraz pasjach i zainteresowaniach jak i tak zdechnie z głodu hhahaha. Nawet jeżeli jest ewenementem i wystarczą mu jedynie liście z drzew aby się posilić
to w naszej szerokości geograficznej w zimie one nie rosną xDDDDDDD
Krejzi, zupa smakuje genialnie - spróbuj, tylko 6 zeta
Wiadomo, że to nie to samo co rosół, przy którym spędziłabyś 6h przy garach i miała z tego ogromną satysfakcję na pewno , ale nie będziesz zawiedziona.
Klio, dzięki. NA pewno będę miała mnóstwo pytań, bo tak jak powiedzial Dziadziuś WuWu, nadaje się tylko do jednego
Edit: Ależ Dziadziusiu, chodzi o to, że moi faceci trafiają sami łyżką do buzi. Potrafią nawet zorganizować sobie jedzenie po "figlach" - nawet MNIE i sobie
Krejzi, zupa smakuje genialnie - spróbuj, tylko 6 zeta
Wiadomo, że to nie to samo co rosół, przy którym spędziłabyś 6h przy garach i miała z tego ogromną satysfakcję na pewno
, ale nie będziesz zawiedziona.
Klio, dzięki. NA pewno będę miała mnóstwo pytań, bo tak jak powiedzial Dziadziuś WuWu, nadaje się tylko do jednego
![]()
Edit: Ależ Dziadziusiu, chodzi o to, że moi faceci trafiają sami łyżką do buzi. Potrafią nawet zorganizować sobie jedzenie po "figlach" - nawet MNIE i sobie
To ja też będę musiała sobie spróbować, skoro taka dobra
Hahaha, jak Wy się z WuWu lubicie <szok>
Swoją drogą, ja chyba też muszę iść na nauki do Cioci Klio, bo w takim upale to mi się nawet kanapki nie chce sobie zrobić, a co dopiero pół dnia w kuchni spędzić
moi faceci trafiają sami łyżką do buzi. Potrafią nawet zorganizować sobie jedzenie po "figlach" - nawet MNIE i sobie
Zagramaniczni jacyś!
Swoją drogą, ja chyba też muszę iść na nauki do Cioci Klio, bo w takim upale to mi się nawet kanapki nie chce sobie zrobić, a co dopiero pół dnia w kuchni spędzić
![]()
Cholera. Obydwie nie wstrzelicie się zatem w najpopularniejszy polski target... kuchenne urządzenie wielofunkcyjne
Swoją drogą, naprawdę nie poznałam jeszcze faceta, który CHCIAŁBY, tzn. wymagał czy oczekiwał żebym dla niego gotowała.
Zresztą, w domu też Tata lubił gotowac i całkiem nieźle gotował, Mama oczywiście też, ale on to lubił po prostu, więc dla mnie to normalne.
W ogóle Tata wszystko umiał i umie zrobić koło siebie, może stąd ten brak wstydu u mnie że nie jestem mistrzem garów? who knows..
W sumie ja też nie poznałam jeszcze takiego, a mój były z zawodu był kucharzem, więc...
Co do rodziców, u mnie kiedyś głównie mama gotowała, bo tata ciągle w pracy, ale teraz on przejął pałeczkę i często gotuje. Żeby też nie było, ja potrafię gotować, u mnie wszyscy umieją. Po prostu wolę zjeść coś chłodnego, czy lżejszego, gdy są takie pogody. Dlatego jakoś nie czuję potrzeby, by coś teraz gotować. Jeśli komuś miałoby to przeszkadzać, to trudno, wszystkich nie zadowolisz
P.S. Chociaż moja mama, przynajmniej kiedyś, to książkowy przykład takiego urządzenia wielofunkcyjnego
Wy to w jakiejś innej Polsce żyjecie. Chociaż przyznam, że sama nigdy w bliższą relację z takimi egzemplarzami nie wchodziłam, to nie starczy mi palców u rąk i nóg, żeby wyliczyć znanych mi mężczyzn z szeroko pojętego otoczenia, którzy takie mają pojęcie o kobietach i o ich roli.
No ja też jakoś trafiałam na facetów, którzy kuchnię/gotowanie chyba uznawali za kolejny sposób by zaimponować, a nawet jeśli nie byli mistrzami (jak ostatni ) to restauracje po coś są na mieście.
Podobnie zresztą ze sprzątaniem. Nie jestem wielką fanką i nie mam serca do tego. No, chyba, że już mam bałagan to wiadomo, zbiorę się.
Ale bywało, że wpadał kumpel czy znajomi i pierwsze co robili to brali się za sprzątanie. Kumpel nawet mi w szafkach sprzątał kiedyś po nocy, hahahaha.
Wymagacie od facetów aby byli zaradni a same takowe nie jesteście
Co będzie jak facet zachoruje - 39,5c gorączki. Ma gotować dla ciebie Elle lub wybrać się na michę na miasto z tobą zamiast leżeć w łóżku? hahaha
No tak, pozostaje jeszcze opcja - zamówić jakąś pizzę. Jednak po talerz, widelec i nóz jednak bedzie ten chłop musiał pójść sam tz. wyskoczyć z wyra bo ty masz cięższe nogi od niego w ten czas
Ja osobiście na miejscu tego faceta wybrał bym ten mamusiny rosołek a nie ciebie
Wymagacie od facetów aby byli zaradni a same takowe nie jesteście
Synek, a co Ty o mnie wiesz, że myślisz, że coś wiesz...
Wy to w jakiejś innej Polsce żyjecie. Chociaż przyznam, że sama nigdy w bliższą relację z takimi egzemplarzami nie wchodziłam, to nie starczy mi palców u rąk i nóg, żeby wyliczyć znanych mi mężczyzn z szeroko pojętego otoczenia, którzy takie mają pojęcie o kobietach i o ich roli.
To znaczy, ja oczywiście ZNAM takich, nawet w rodzinie mam takie ciężkie przypadki. Po prostu się z takimi nie umawiałam nigdy. Co prawda, niektórzy nie potrafili gotować, albo jedynie jakieś podstawowe potrawy, ale dawali sobie radę. A to najważniejsze.
No ja też jakoś trafiałam na facetów, którzy kuchnię/gotowanie chyba uznawali za kolejny sposób by zaimponować, a nawet jeśli nie byli mistrzami (jak ostatni
) to restauracje po coś są na mieście.
Podobnie zresztą ze sprzątaniem. Nie jestem wielką fanką i nie mam serca do tego. No, chyba, że już mam bałagan to wiadomo, zbiorę się.
Ale bywało, że wpadał kumpel czy znajomi i pierwsze co robili to brali się za sprzątanie. Kumpel nawet mi w szafkach sprzątał kiedyś po nocy, hahahaha.
Haha Ja nie lubię jak mi ktoś sprząta, bo z tego większy bałagan jest niż przed sprzątaniem. Muszę zawsze wiedzieć gdzie co u mnie leży. Chociaż nie jestem jakąś Perfekcyjną Panią Domu i bywa, że się troszkę czasu zbieram, ale to bardziej dlatego, że nie mieszkam sama, nie brudzę sama, a słabo mnie motywuje myśl, że rodzeństwo ma wszystko w czterech literach, bo liczą, że ja zrobię wszystko pod ich nieobecność
Czasem zazdroszczę jedynakom, serio
Gdybym mieszkała sama, to miałabym taki olśniewający porządek, a tak to przyjdzie taka gromada i... <załamuje ręce>
Mi ogólnie pomaga muzyka, jak nie chce mi się czegoś robić, a wiem, że muszę. Włączam sobie jakąś moją playlistę, maksymalnie pogłaśniam i lecę z tematem. Śmiesznie to musi wyglądać z boku, jak się tak krzątam, śpiewając i kręcąc tyłkiem przy ścieraniu kurzy, ale... każdy sposób jest dobry ponoć
WuWu, ale właśnie o to chodzi - ja z takim facetem jak Ty to mogę na Forum pogadać albo pogiercać - to jest spoko.
Ale na potencjalnego partnera z Twoimi poglądami to się kom pletnie nie nadajesz, więc jakie to ma znaczenie co się tobie podoba, a co nie? Serio
Była sytuacja, że facet był chory, to nie robił afery i faktycznie zamówiło się wtedy jedzenie, ZERO problemów.
Jakby chciał to bym mu zrobiła kanapkę, ale nie chciał.
Ps. Sądzisz, że blondi z poczekalni temu gościowi od Merca gotuje?
No widzisz.
On-WuWuA-83 napisał/a:Wymagacie od facetów aby byli zaradni a same takowe nie jesteście
Synek, a co Ty o mnie wiesz, że myślisz, że coś wiesz...
Mamusiu ;p potraktuj to jako chęć zwrócenia uwagi na ogół a nie na jednostkę
Klio napisał/a:On-WuWuA-83 napisał/a:Wymagacie od facetów aby byli zaradni a same takowe nie jesteście
Synek, a co Ty o mnie wiesz, że myślisz, że coś wiesz...
Mamusiu ;p potraktuj to jako chęć zwrócenia uwagi na ogół a nie na jednostkę
Dyskutowaliśmy w takim gronie, a nie innym, więc taka uwaga ogólna synku odnosi się do dyskutujących jednostek. Dalej nic nie wiesz, a piszesz jakbyś coś wiedział. I jak tu Cię brać na poważnie synuś?
Ja osobiście na miejscu tego faceta wybrał bym ten mamusiny rosołek a nie ciebie
A nie mówiłam, że brak zainteresowań i pasji związanych z chochlą i ścierką zaprowadzi was na manowce dziewczyny. Teraz to sobie szczeliłyście w stopy! Wuwu was nie zechce!
Kurczę, zaraz wszyscy przejdziemy szybki kurs gotowania, bo będzie trzeba kisiel do walk przygotować
Tak na rozluźnienie podrzucam Wam jedną z moich nutek, co mi się właśnie przypomniała
Dawno jej nie słyszałam
Hehe, Klio, no WuWu sam przyznał, że on raczej mało skomplikowany chłopak i do szczęścia wystarczy mu blondi, która rosół umi ugotować. Żeby chłopaki zazdrościli, a w domu żeby była zupa i drugie, może nawet deser?
Seks też pewnie taki na miarę tych wymagań 'szalony' Nawet nie chcę wiedzieć.
Ale przynajmniej chłopak lubi kobiety, w taki sposób jak syn kocha Mamusię. To nawet słodkie
Była sytuacja, że facet był chory, to nie robił afery i faktycznie zamówiło się wtedy jedzenie, ZERO problemów.
Jakby chciał to bym mu zrobiła kanapkę, ale nie chciał.
Jakbyś nie wspomniałą o kanapce to bym na początku nie wybuchł śmiechem a tak to
Ja nie twierdzę że musisz umieć ale być może fajnie by było jakbyś potrafiła Fajnie dla innego faceta który może by potrafił docenić w jakiś sposób bo jak mi się wydaje to z tamtym nie jesteś
Ps. Sądzisz, że blondi z poczekalni temu gościowi od Merca gotuje?
No widzisz.
Inspektorze Pierzchało
jeżeli miał bym dedukować to bym mógł pomyśleć z jednej strony, że owa pani raczej jest od uciech ^^ no ma leżeć i pachnieć jedynie
a z drugiej strony to przecież osoby które robią dobre formy też potrafią coś ugotować i nawet robią to często. Masa jest przecież nawet na fb osób które zdając relację z dnia wrzucają fotki tego co ugotowali sobie do jedzonka
Jakbyś nie wspomniałą o kanapce to bym na początku nie wybuchł śmiechem a tak to
Ja nie twierdzę że musisz umieć ale być może fajnie by było jakbyś potrafiłaFajnie dla innego faceta który może by potrafił docenić w jakiś sposób bo jak mi się wydaje to z tamtym nie jesteś
Kanapka to był przykład.. Równie dobrze mogłabym zrobić jajecznicę albo usmażyć kotleta. Gdyby była potrzeba. Proste.
Ale nie było.
To co miałam na siłę proponować, że narobię pierogów na tydzień? Weź..
A nie jestem z nim, nie uwierzysz, z innych powodów niż to, że nie ugotowałam rosołu.
Zresztą, co faceci nie szukają kucharki ani służącej, dla Ciebie to nie do wyobrażenia.
Inspektorze Pierzchało
![]()
jeżeli miał bym dedukować to bym mógł pomyśleć z jednej strony, że owa pani raczej jest od uciech ^^ no ma leżeć i pachnieć jedynie
a z drugiej strony to przecież osoby które robią dobre formy też potrafią coś ugotować i nawet robią to często. Masa jest przecież nawet na fb osób które zdając relację z dnia wrzucają fotki tego co ugotowali sobie do jedzonka
Tak, i właśnie niektórzy z nich chcieli mi gotować, dla własnej przyjemności.
Takie trudne?
Dobra ok, facet jest duży i sobie poradzi. A co jeżeli chodzi o dzieci? No chyba, że nie chcesz i nie zamierzasz mieć. Czy będą jechać u ciebie też all time na placku pepperoni i mcd? Czy to moze tak będzie że ty w domku sobie zostaniesz, popilnować dzieci jak niańka a facet przyjdzie z roboty i zabierze sie za te gary i pichcenie?
Nie chce dzieci, teraz ani w ogóle raczej.
Nie dałam się namówić póki co i pewnie nie dam, a młodsza raczej nie będę.
Ale faceci, którzy mi to proponowali, sami chcieli je z siebie, znają mnie, więc na pewno wiedzą z czym by to się wiązało.
Bynajmniej nie z mc donalsem i plackiem pizzy, można zdrowo gotować tyle, że mnie to po prostu nie interesuje - dzieci.
Naprędce, o czym Ty toking, jak Ci się zauroczenia "dodają"? W sensie jak ktoś odwzajemnia to możesz do niej napisać czyś sobie profil kobiecy założył i zbierasz zauroczenia? :>
Bo za cholerę nie mogłam tego pytania zrozumieć.
No właśnie się pytam czy się dodają :p W sensie czy portal oprócz tych 10-ciu, które dostaje się za free na starcie, na przykład nagradza usera za wypełnienie profilu, czy za dodanie zdjęcia dodatkowymi "zauroczeniami"?
Bo założyłem konto (więc miałem 10 ZAU), posłałem jedno (tzn. tak mi się wydawało) do jednej laski, a rano widzę, że dalej mam 10. Więc się zastanawiam czy;
a) jednak zapomniałem, lub nie potwierdziłem jakoś wysłania itp
b) poslałem a póżniej dostałem 1 ekstra od portalu
c) odrzuciła lub nie przyjęła zauroczenia (to możliwe technicznie?)
albo jeszcze coś innego...
A w ogóle, to ja jestem tam na drugim levelu, ale Ty na tak wysokim że powinnaś załapać w lot! <szoke>
;)
Dalej nie wiem co Ty bredzisz, Naprędce..jakie "darmowe zauroczenia"? Normalnie dostajesz, jak Ci ktoś DA, ja nic nie dostałam "na wejściui", więc nie kumam o czym toking do mnie.
Nie mam konta męskiego, ale podejrzewam, że jak laska 'dodaje do koszyka' gościa, to wtedy mu sie nalicza to.
Wiesz, ja się tymi technicznymi sprawami tak mocno nie podniecam, mogę nie wiedzieć
ORaz: Nie załapałam tego o 'levelach' też. Znowu nie uważałam ..
Dostaje się 10 zauroczeń codziennie.
Pierwsze słyszę, żeby jakiś sztywna ilość była???
JA tego nie liczę sama, ale bywały dni, że było mniej na pewno
Kochana konto męskie to całkiem inna bajka. Facet dostaje każdego dnia o północy 10 zauroczeń, które może (ale nie musi) rozdać. Jeśli do północy nie rozda wszystkich to mu przepadają nierozdane i dostaje znowu 10.
Achaaaaaaaaaa
Teraz kumam.
I wiem dlaczego nie jarzyłam o co mu chodzi.
I rozumiem już dlaczego po kilka razy od tych samych osób dostawałam.
Bez sensu to. Po co masz rozdać (jako facet) zauroczenia jak nie chcesz? tylko dlatego że masz. Bezsens.
No i o to mi chodziło, dzięki Jacenty. Nie wziąłem pod uwagę, że konta babek i facetów się tak różnią.
Elle, wydawało mi się, że Cię tam znalazłem, chciałem zasygnalizować i kliknąłem, ale jak widzę nie trafiłem
Jak to mnie znalazłeś?
Jakim cudem :>
Chyba, że jakieś fejkowe konto, wtedy nie reaguje.
Achaaaaaaaaaa
Teraz kumam.
I wiem dlaczego nie jarzyłam o co mu chodzi.
I rozumiem już dlaczego po kilka razy od tych samych osób dostawałam.Bez sensu to. Po co masz rozdać (jako facet) zauroczenia jak nie chcesz? tylko dlatego że masz. Bezsens.
Nie chcesz to nie musisz wykorzystać. Ja czasem całe tygodnie nie wchodzę, czasem wejdę i wykorzystam tylko kilka.
Elle- No przeglądałem profile i trochę mi jeden podpasował pod Ciebie. To wzięłem i kliknęłem
Swoją drogą opisy dość ubogie, u facetów zresztą też. Potem się kobity dziwią, że lecą teksty "cześć kawusia?
Ciężko tak znaleźć punkt zaczepienia jak w opisie są tylko podstawowe informacje typu zdjęcie +"kolor oczu", "wady" itp.
Zadne fejkowe konto, nawet selfie se strzeliłem specjalnie.
Naprędce, naprawdę nie kojarzę nikogo w Twoim wieku (37 lat, tak?)
Może Ci się zdawało, że to ja
Elle, dodaj 4-6 lat
No najwidoczniej mi się zdawało, a to tylko "echo w ciu.a grało" (Lao Che) haha
Btw wydawało mi się, że Cichego znalazłem, bo kojarzę chyba gdzie mieszka i się zgadza :>
Ile tam w ogóle jest mniej więcej userów, ktoś wie? Na setki, tysiące?
Łap trochę liczb o ZF: http://www.poranny.pl/strefa-biznesu/fi … ,10147472/
Hehehe, co za ludzie.
Jakieś 2 tyg. temu rozmawiałam z takim fajnym Hiszpanem na badoo (on w Krakowie teraz) i grzecznościowo powiedziałam, że jakby się wybierał w moje strony to niech da znac i zapomniałam o sprawie.
Właśnie napisał, że się wybiera hahaha.
2 tyg. nie rozmawialiśmy, a gość myśli, że go będę "oprowadzać" za free i cholera wie co jeszcze.
Ale ubawił mnie. Przynajmniej bezpośredni i spontaniczny. Tylko zapomniał, że ze mną trzeba wcześniej trochę porozmawiać, a nie wyskakiwac jak Filip z konopii.
Ni, chyba, że się ma pieniążki
Hehehe, co za ludzie.
Jakieś 2 tyg. temu rozmawiałam z takim fajnym Hiszpanem na badoo (on w Krakowie teraz) i grzecznościowo powiedziałam, że jakby się wybierał w moje strony to niech da znac i zapomniałam o sprawie.
Właśnie napisał, że się wybiera hahaha.2 tyg. nie rozmawialiśmy, a gość myśli, że go będę "oprowadzać" za free i cholera wie co jeszcze.
Ale ubawił mnie. Przynajmniej bezpośredni i spontaniczny. Tylko zapomniał, że ze mną trzeba wcześniej trochę porozmawiać, a nie wyskakiwac jak Filip z konopii.
Ni, chyba, że się ma pieniążki![]()
Oprowadzisz mnie też?
Hiszpan pewnie rzucił pracę, sprzedał hawirę a Tu zonk.
200 tysięcy, czyli babek 100 tysięcy. Hmm, tylu nie przerobię :/ ;)
Ale dam sobie rękę uciąć, że to trzeba podzielić przez jakieś xx. Jak byłem na Sympie to obliczałem ile tam moze być rzeczywiście userów, bo nie chciało mi się wierzyć w te 6 czy 7 milionów, którymi się chwalą.
I wyszło mi, kurczę nie pamiętam dokładnie, ale między 100 a 300 tysięcy. Tak, że na adopcji pewnie podobnie XX razy mniej.
Witam wszystkich bardzo serdecznie. Popisałem z dziewczynami na Sympatii i nic. Wymieniłem kilka większych wiadomości po czym w końcu wyszedłem z inicjatywą spotkania. Podoba mi się kim jest, co robi i chętnie spotkałbym się przy stole. Cisza jak makiem zasiał... Pytanie za 100 punktów nie pisałem do nich po tym czasie mam coś napisać ponownie? Ja wychodzę z założenia, że nie będę jej prosić o owe spotkanie i już jej strata. Ponadto wychodzę z założenia, że ludzie tworzą pewną linię mety na tym portalu tzn. Pogadać, pośmiać się i na tym koniec boją się, wstydzą czy nie wiem co... W tym temacie pisaliście o badoo ten portal to porażka kumpel z pracy go polecił. Trzeba płacić kupę pieniędzy za popularność. Poza tym w moim przypadku jest mało Polaków z okolicy. Rozmawiałem z trzema Polkami strasznie zazdrosne i ograniczają się do jednego zdania. Jedna opowiadała jak chłopak zrobił z niej worek treningowy, druga pracuje, ale nie odpisywała więc ją skasowałem i trzecia uczy się... One mnie znalazły, bo ja nie robię żadnych nakładów na ten portal. Co do Facebooka te dziewczyny są strasznie bierne mało piszą i tyle, mam je zasypywać wiadomościami? Bez sensu piszę jedną dłuższą i już. Ktoś napisał, że duża różnica wieku i inny etap życia w sumie racja przemyśle to jeszcze. Skoro te rozmowy się nie kleją, nic się o mnie nie pytają tylko ja piszę to jaki sens do nich jechać i się spotykać??? Dziwi mnie tylko skoro te rozmowy się nie kleją to czemu mnie nie usuną ze znajomych? Do zobaczenia za kilka dni zobaczymy co przyniesie nowy tydzień. Poza tym szok 12 stron nie spodziewałem się, że ten temat tak eksploduje, zachęcam do dzielenia się doświadczeniem w dziedzinie portali randkowych.
O, proszę.. Czytają nas inni 'z cichacza'. :>
Naprędce, hehe, gdyby sprzedał dom to jeszcze bym się zastanowiła, wiesz że umiem liczyć
A tak zupełnie poważnie, to miło z jego strony, ale dla mnie naprawdę wygląd to nie wszystko. Coś by wypadało mieć o czym pogadać jeszcze 'przed', 'po'.. no ale co ja tam wiem.
Ja wychodzę z założenia, że nie będę jej prosić o owe spotkanie i już jej strata.
Oczywiście.
Ona na pewno tez tak myśli.. o tej 'stracie'. Grunt żeby lepiej nam się żyło
Tak trzymaj!
Ponadto wychodzę z założenia, że ludzie tworzą pewną linię mety na tym portalu tzn. Pogadać, pośmiać się i na tym koniec boją się, wstydzą czy nie wiem co...
Ja obstawiam w tym przyp. opcję "czy nie wiem co"
Na badoo nie płaci się za popularność, tylko za "pokazywanie" innym Twojego profilu, żeby nie być wiecznie na 2902894775076 stronie ich wyszukiwarki.
Za polubienia stricto nie da się zapłacić, bo ich nie wymusisz.
Co do Facebooka te dziewczyny są strasznie bierne mało piszą i tyle, mam je zasypywać wiadomościami?
Koniecznie
Skoro te rozmowy się nie kleją, nic się o mnie nie pytają tylko ja piszę to jaki sens do nich jechać i się spotykać???
O!
Wreszcie jakieś mądre wnioski.
Temat eksplodował jak.... <zawstydzony> nie powiem co.
A to wszystko dzięki Tobie bo go założyłeś!!!!!
I to było dobre, piątka
luz3rn, no sam sobie odpowiedziałeś- skoro rozmowy się nie kleją to po co to ciągnąć? a w ogóle wisisz mi dwa browary bo gdyby nie ja, to by tu sama muza leciała ;)
ewentualnie dziewczynom po kawusi :D
Elle, no to po coś wyjeżdżała z tym tekstem na koniec ? Ty i te Twoje konwenanse... ;)
edit
no właśnie, muza- https://www.youtube.com/watch?v=TMETa77dUrg
Naprędce, bo tak się mówi: "Nara, miło było poznać. Do zobaczenia kiedyś tam." Zwłaszcza jak wiem, że facet jest z innego miasta. Zapraszał mnie do siebie to odmówiłam. "
Nie przewidziałam, że przyjedzie, zwłaszcza że mówił, że zapracowany i ubolewał, że nie jesteśmy z tego samego więc uznałam , że temat zamknięty.
Nie zawsze jest tak że przyjeżdżają przecież.
Dobra to jak oldschool to ja też: https://www.youtube.com/watch?v=sRYNYb30nxU
Naprędce, bo tak się mówi: "Nara, miło było poznać. Do zobaczenia kiedyś tam." Zwłaszcza jak wiem, że facet jest z innego miasta. Zapraszał mnie do siebie to odmówiłam. "
Nie przewidziałam, że przyjedzie, zwłaszcza że mówił, że zapracowany i ubolewał, że nie jesteśmy z tego samego więc uznałam , że temat zamknięty.
Nie zawsze jest tak że przyjeżdżają przecież.
Zamiast wstawiać rosół i schabowe to Ty jeszcze jakieś rozkminy masz, ach wy kobiety :-D
E no, "do zobaczenia kiedyś tam" a "odezwij się, kiedy będziesz w pobliżu" to moim zdaniem jednak nie to samo. Nie wiem jak wyglądało z Twojej strony podsumowanie tej znajomości, ale nawet jeśli jasno na przykład mu dałaś mu do zrozumienia, że jakaś poważniejsza relacja nie wchodzi w grę, to mógł takie słowa potraktować jak zaproszenie do jakiegos ewentualnego, że tak powiem bara-bara.
Tak że bardzo jesteś niefrasobliwa, bardzo ;)
Oj, Naprędce, bo ja lubię podpuszczać.. dla funu czasem
To jest na zasadzie flirtu, chyba jasne, że to nic nie znaczy.
Jak facet bierze na poważnie takie luźne zdanie i 2 tyg. rozkminia, a w międzyczasie NIE ODZYWA SIĘ, to dla mnie niepoważne.
Co innego gdybyśmy mieli kontakt na bieżąco.
A on z tym wyjechał jak Filip z konopii, jak mówię. JA zdążyłam już zapomnieć o nim w międzyczasie.
Witajcie! Wracam po krótkiej przerwie. Wybaczcie zniknięcie, ale przegrałam z własnym organizmem i musiałam iść choć na trochę spać, bo czułam się już zbyt fatalnie. No ale jestem! Przeczytałam wszystko i szok, tak dzisiaj myślałam o autorze, bo mimo wszystko mu przejęliśmy temat, haha, ale widzę, że wciąż żyje i nawet nas czyta czasem
Co do muzyki, u mnie teraz to leci:
https://www.youtube.com/watch?v=7b_VdPFha6o
EDIT: A co do Hiszpana, to się nie dziwię wcale. Też bym się nie spotkała
Happi JA też już zaczynałam się martwić, bo zaliczyłam mały zjazd i nie wiedziałam czy to cisnienie czy moja tarczyca
ale teraz tak podejrzewam czipsa.. sól w sensie, że za dużo
To teraz jem sobie papaję i mango dla orzeźwienia, i kaweczka wiadomo. hihi
No ja nie mam nawet zbytnio sił jeść, ale się zmuszam chociaż co jakiś czas coś skubnąć, plus piję wodę, żeby przeżyć do jutra. Liczę po cichu, że wtedy będzie już dobrze, bo już mam dość
Oj Czyli musisz się pilnować z tym? Często tak masz, jak zjesz dużo słonego?
Smacznego! :*
No ja nie mam nawet zbytnio sił jeść, ale się zmuszam chociaż co jakiś czas coś skubnąć, plus piję wodę, żeby przeżyć do jutra. Liczę po cichu, że wtedy będzie już dobrze, bo już mam dość
![]()
Oj
Czyli musisz się pilnować z tym? Często tak masz, jak zjesz dużo słonego?
Smacznego! :*
A co Ci jest, pewnie okres? <głaszcze>
No ja tak mam już z 6 lat z tarczycą. Przewalone. Był okres, że libido na poziomie zera było. Zanim doszłam powodów to niektórzy tracili cierpliwość
Ale spoko teraz jest ok znów tylko musze pilnować żeby sie dobrze odżywiać itp., witaminki, te sprawy.
Soli nie żre dużo, ale pizza i czips to moje słabości ciągle
Oj, Naprędce, bo ja lubię podpuszczać..
Czyli jesteś podpuszczalska. Aż sprawdzę czy jest taki słowo.
Happi, podoba mi się tytuł, Fine Ass Mess = FAM, czyli taka sytuacja jaka przydarzyła się chyba WuWuA ostatnio :D
To z kolei sprawdzę na urbandictionary :D
A ja właśnie z okładem lodowym na barku. No nic trzeba żyć dalej ^^
Strony Poprzednia 1 … 5 6 7 8 9 … 70 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Kobiet » ZWIĄZEK NA ODLEGŁOŚĆ, MIŁOŚĆ PRZEZ INTERNET » Czy portale randkowe, to dobra opcja?
Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności
© www.netkobiety.pl 2007-2024