Czy portale randkowe, to dobra opcja? - Netkobiety.pl

Witam z rana
Doczytalam wczorajsze Wasze posty i tak:
@ Napredce nie wiem o jakiej premii Ty piszesz za zabawianie mojej  Kobiety. Toc samo dopuszczenie do obcowania (w rozmowie zeby nie bylo watpliwosci) z moja Elzunia jest juz najwyzsza forma nagrody <3
@ Dziewan ja tez jestem w sioku ze Ty taki mlody. Jakos mi sie wydawalo ze Ty wiekowo  raczej w granicach 45-50 lat  ^^ Widocznie tak dojrzale piszesz
@ Happi, Krejzolka, Maja milego dnia :*
@ Żono baw sie dobrze na randce i pamietaj ...badz niegrzeczna

Taka pszczolka co kreci z Guciem
A tak serio to mialam na mysli majkeszpilke

Haha no faktycznie. Ale spoko ja tez jestem od rana"swieta"

Cholera, ale wtopa :>  wysypałem się - ta premia miała być z kasiory, która będzie ze sprzedaży Waszej bryki, Twój mąż chciał przekierować jej uwagę od Ciiebie, na mnie i Jacentego. |Ale plan się posypał i Jacenty który miał mi pomóc zaspał, więc sam musiałem nią zajać- a tak mnie wczoraj przycisnęła, że o mało sie nie zaangażowałem!! Dopiero jak wymysliłem na chybcika jakąś niemoralną fantazję, która ją wyklucza a wiadomo- ona ma zasady -to zbastowała. ;))

Wiem ;) Napisałem "snięta" bo wiem, że nie lubisz jak jest zbyt miło ;))
Zresztą, sama widzisz- Feniks też to potwierdza, a ona ma dwie żony to nie może sie mylić.

hahaha....Krejzi,Ty jesteś krejzi, wiesz ? Melduję się na zawołanie

Cześć dziewczyny

Feniks...bez takich mi tu!Maja nie kreci z Guciem,bo to truteń i utracjusz,znalazła se lepszego,a jak

I chyba tylnymi drzwiami,Autor wątku się wśliznął.
Autorze...zwyczajnie.Wiesz,fajnie nam się rozmawiało,może zechciałabyś dać mi swój numer,powtórzylibyśmy miłą pogawędkę,albo umówili się na jakis spacer.
Czizas...ja już nie pamiętam jak to jest,jak się miało naście lat...czy eścia

No przecież Cię nie pożre bez zagrychy.Najwyżej Ci nie da i już.

Nie podejrzewałam kolegów
No ale,jak to mówią,żeby życie miało smaczek

No zdziwiłbym się jakbyś z Happi był snięty, no chyba że czytała Ci swoją pierwszą powieść :D (żart, Happi żart- też jestem ciekawy tego co piszesz i zachęcam do kontynuacji!)
Nie, spoko- cos bardziej wyrafinowanego, w geja by i tak nie uwierzyła.

Ciebie też miło widzieć Majeczko :-D

Z Happi nie da się być sniętym, nawet jak się jest taką rybą jak ja :-D. No nie bądź taki skromny, pochwal się co wymyśliłeś.

Zapamiętaj to sobie, że Krejzolka to najbardziej miłościwa i miłosierna na forum jest i uwielbia, jak jest słodziutko, mioduchno!!!

A Feniks potwierdza, żem jest święta a nie śnięta, nieprawdaż?

Oj, ja smutna, oj ja nieszczęśliwa Naprędce nie życzy mi miłego dnia.
Jako, że żem przewrotna istotka, to ja Ci życzę bardzo miłego i udanego dnia, Naprędce.

"Widzicie, widzicie", Krejzi zawsze ma racje, pisałam Wam, że horoskopy to bzdura i że Raki to niewypały

MajkoSzpilko fochuję się, ja Cię wołałam wczoraj w 2529 poście, a nie dzisiaj!!!

Oj Dziewczyno, Dziewczyno wiadomo, żem krejzi

Oj tam, oj tam.
Twój Kwiatuszek musi Ci, jakoś udowodnić tą big love i pokazać, jak jest zazdrosna, tak, jak Ty wczoraj.

Jakie myśmy są porąbane.
Stare, a głupie.

Amen!!!!!!!

Dzień dobry! :*
Happi wpadła na moment, by wnieść troszkę szczęścia

Intruza nie czytałam, ale mam w planach. Jak skończę kilka innych pozycji, to się za niego zabiorę. Dzięki za przypomnienie Film też chętnie obejrzę, może tym razem Meyer bardziej się postarała, bo Zmierzch to totalne nieporozumienie

Dziękuję i wzajemnie :*

Instrukcja zdobycia numeru. Uwaga, czytaj uważnie, bo drugiej nie będzie  

1. Zagadać do dziewczyny, która Ci się spodobała.
2. Zainteresować ją rozmową.
3. Pogawędzić przez jakiś czas, by zdążyła choć troszkę Cię polubić, bo to Ci pomoże w dalszych działaniach.
4. Jeśli nadal chętnie odpowiada na wiadomości, zaproponować wymianę numerami.

Przy czym możesz to zrobić na wiele sposobów.
Możesz zaproponować najpierw spotkanie, a potem siłą rzeczy jakiś kontakt będzie potrzebny.
Możesz powiedzieć, że dobrze Ci się z nią rozmawia i chętnie wymieniłbyś się z nią numerami, żebyś miał z nią kontakt także poza portalem.
Możesz powiedzieć, że jesteś ciekaw jak brzmi jej głos, zobaczyć jaka będzie odpowiedź i jeśli pozytywna, zaproponować, że do niej zadzwonisz.
Tylko nie jakieś dziwne, oschłe: DAJ MI SWÓJ NUMER, bo to nawet brzmi słabo.

Mam nadzieję, że jakoś pomogłam i moja misja niesienia szczęścia nie została zniweczona

Chyba mnie z kimś pomyliłeś, bo cały wieczór spędziłam z Kłamczuszkiem...
ŻĄDAM wyjaśnień! Kim jest ta druga???
I dlaczego przywiązała Cię do łóżka?

Hahaha Spokojnie, mam sporo dystansu

A tak poza tym, to oczywiście życzę wszystkim miłego i słonecznego dnia!!! :*

Nie może też oczywiście zabraknąć dobrej muzyki, tak więc...

Dziękuję
Haha, widzę, że na wesoło dzisiaj

No on nie wie o czym z nimi rozmawiać, ale W TYM mu nie pomożemy. Przecież nie będziemy mu na bieżąco tłumaczyć o czym rozmawiać. Albo ją zainteresuje tym, co rzeczywiście ma do powiedzenia, albo nie i trudno. Ale napisałam to w takiej kolejności, by wiedział, że bez punktu drugiego nie będzie następnych punktów. Kobieta nie umówi się na spotkanie z facetem, którego uzna za nudnego, takie są realia.

Moim zdaniem autor, zanim zacznie szukać kobiety, powinien nad sobą porządnie popracować. Bo teraz to taka wędrówka dziecka we mgle.

No ale pracuj, pracuj, może nastąpi jakiś przełom dzięki Tobie

No przecież właśnie napisała, że to nie ona, więc mnie nie zdradzała.
Grzeczna Happi

Nie wiem jak wy, ale ja czekam na odpowiedź Elle.

Część wszystkim

Feniks
Ja zawsze byłem dojrzały ponad rówieśnikow, choć głupiałem czasem nie gorzej niż przedszkolak A teraz oni będą się babrać w tym bagnie związków, a ja będę szalał jak nastolatek   Nie mniej może trochę dziad ze mnie, bo ostatnio pewna osiemnastka chciała się umówić, a ja spasowalem   Kurczę ale fajnym milfem to bym nie pogardził, jestem dziwny

Krejzi
W horoskopy nie wierzę, ale typ Myers/Briggs był dla mnie objawieniem. Bardzo mi to pomogło po rozwodzie, lepiej poznać i zrozumieć siebie, zmienić się,  zrozumieć dokonywane przez siebie wybory, uwypuklić swoje dobre cechy. Aż byłem zdziwiony że tak łatwo można kogoś rozgryźć, choć wiadomo pewne indywidualne smaczki zostają

Ok a jaki dzisiaj temat przewodni wogule?

Ps. Zrobią z tego netkafejke, młodych, przebojowych i pikantnych ?

Kurde, współczuję

Spoko

Ja nie mam do siebie żadnych pretensji ani wyrzutów sumienia, że gość dostał wilczy bilet.

Po prostu jestem lekko zaskoczona, że facet z takim potencjałem nie ma zupełnie świadomości ciała i wyglądu, bo potencjał ma, ale to co zaprezentował.. no po prostu NIE.
Nie byłam w stanie wyobrazić mnie sobie obok niego w tym stroju, zwłaszcza że jak idę na randkę to raczej nie 'ginę w tłumie' .

A moze on ma tak wielkie mniemanie nt. swojego potencjalu ze nonszalancko podchodzi do stroju. Uznal ze niezaleznie czy w garniaku czy w drelichu spojrzysz na niego i bedzie *.* take me now and here. No coz ...cwok.

JA obstawiam jednak, że gość był po prostu 'sobą' i ok.
Taki ma styl bycia, podejście do relacji damsko - męskich. Taka energią wybrał na spotkaniu emanować.

JA szukam czego innego. Tego co miewałam do tej pory + coś ekstra czyli większą dojrzałość.
Tu przez chwilę, przez poruszane tematy i kulturę wypowiedzi, miałam wrażenie, że ta dojrzałość jest, a seksualność przy mojej małej pomocy wydobędziemy.

Jednak za dużo by to w tym wypadku wymagało pracy zdecydowanie. Nie mam na to ochoty ani czasu.

Skoro Cię interesuje, bo zadałeś jednak pytanie, to wystarczyło zapytać - bez tej 1 części

@Feniks, wiem Hany :* <3 

Tak sobie myślę tylko, a raczej utwierdzam się w przekonaniu, że facet jak w wieku 30-lat nie rozumie na czym polega polaryzacja damsko- męska i jak przyciągnąć, a nie odepchnąć kobietę czymś tak podstawowym jak wygląd , to jest to osobnik niereformowalny.

Zdarzało mi się umawiać z tzw. 'dupkami', którzy  mieli wielkie mniemanie o sobie ale nawet oni - tym bardziej oni - dbali o prezencję. Rozumieli pewne podstawy.

Cóż, będę musiała przed spotkaniami nalegać na opis stroju lub zdjęcia kilku wersji ubioru 'za dnia', bo on akurat miał takie luźne, gdzieś na wyjeździe itp. Tu mnie zmylił, bo przeliczyłam się, że dostrzeże różnice w okolicznościach

@Feniks, ano. A jeszcze na koniec się zapluł w smsie, że 'zmarnowałam mu kilka h czasu', bo czekał. Ja JEMU

A, ileż w tym moim zdaniu jest prawdy, sama prawda

Nie chcę jednorożca, chcę 100% faceta, takiego normalnego faceta!

Kiedyś przeczytałam jakim typem jestem i tyle. Nie przywiązuję wagi do takich rzeczy, nie analizuję.

Elle, szkoda, że nie wyszła randka.
Doprecyzowując, Ty uciekłaś jak Go zobaczyłaś?
I jak On był ubrany, bo mnie to bardzo ciekawi.

Mam to samo. Czuję zażenowanie, wstyd gdy takich ludzi oglądam w TV.

Buehehehehe, mega pewna siebie kobieta która nie miała odwagi powiedzieć kolesiowi jak wygląda (wg. niej) ... i uciekła

^^

O kufa...znowu coś nie tak.
Chyba nie wszyscy hołdują zasadzie "jak cię widzą..."
Wcale Ci się nie dziwię,przychodzi taki w bojówkach,albo w hawajce...albo co gorsza w czapce wpierdolce.No masakra.I jak tu nie uciekać?

@Majka, jakby przyszedł już pal licho, w jakimś stroju nawet bojówkowym ale widać by było, że to jest jakieś dopracowane ma jakiś styl - tak jak hiszpanie często chodzą -mają krótsze spodnie, mokasyny na gołe stopy, broda, kucyk i super wyglądają

Ale tu był taki a la typowy Niemiec co przyjechał na wycieczkę seniora do polski.

@Feniks, thx Kochana :* Nie no ja wiesz, mam dystansu sporo to tak zdaję Wam relację na gorąco tylko, nie zalewam się łzami Ale prawdą jest, że nachodzą mnie przez to wątpliwości czy nie popełniłam kilku błędów z R. Tzn. na pewno popełniłam, to normalne w bliskich interakcjach, ale błędu w sensie , że go odsuwałam za szybko, za mocno i bez slowa wyjaśnienia. Mogło go to zaboleć i mógł się wkurzyć. A ja byłam zbyt skupiona na sobie żeby dostrzec  że go tym ranię.
Mogłam się chociaż po ludzku pożegnać.. fuck.

Wiem wiem i rozumiem :*

Rozumiem, że chciałabyś mieć na przykład drugą szansę z nim?

Dokładnie.
Mogłam mu po prostu odpisać. Z drugiej strony wtedy naprawdę dłuuugo nie miałam na to ochoty. Nie czułam potrzeby. Wkurvił  i zniesmaczył mnie tym, że nie zaczął od wyjaśnień tylko zagaił jakby nigdy nic
Potem wywaliłam numer, jak zawsze to robię gdy kogoś 'wykreślam'.

On był taki jak ja - sk.. na zewnątrz, ale ogólnie dobry facet - wiem to. Tylko pokazywał to przy odpowiednich osobach. Nie każdy mógł go z tej strony poznać, ja też nie dopuszczam każdego kto tylko ma ochotę.

No właśnie.. Możliwe , że sam był/jest skonsternowany.
Ale jednak się poddał.

@Happi, czasem się zastanawiam co bym zrobiła gdyby pojawiła się taka możliwość. I nie wiem.
Na pewno tym razem powiedziałabym wprost że pewne rzeczy nie przejdą. A wtedy traktowałam to jak romans  więc nie czułam potrzeby tego tematu zgłębiać bo nie wiedziałam ile to potrwa.

Sposób w jaki zagadał, a raczej określenie którego użył - a nazywał mnie inaczej podczas zabawowego nastroju i wygłupiania się, a inaczej jak robił te swoje 'wyznania' , dał mi przeczucie, że czuje się winny jakoś tam.. też zapytał jak ja się czuję.
I to mnie wkurviło właśnie

Bo można to odebrać dwojako: 1. jako pełne troski pytanie kogoś kto nawalił, a 2. jako pytanie - wyraz triumfu na zasadzie "Wiem jak się czujesz. I co, fajnie?" :>