Mrs.Happiness napisał/a:Prawda, niektórych ludzi nie sposób ogarnąć. Też nie rozumiem jak można się tak kiepsko ubierać, nie dbać o siebie, o swoją prezencję. Nie mówię, że ja jestem jak z okładek gazet, ale jednak wyczucie stylu jakieś mam. Zresztą u mnie to się wzięło z mojej mamy i starszej siostry, bo obie zawsze ładnie się ubierały. Tylko mój tata miał zawsze gdzieś to, jak wygląda i mama dba o jego garderobę odkąd pamiętam. Niektórzy zauważyłam tłumaczą się kasą, ale ich tym bardziej nie rozumiem, skoro fajne ciuchy można kupić nawet w sieciówkach, gdzie często jest sporo promocji i ogólnie ubrania nie są drogie. Ewentualnie można też poszukać jakiś fajny lumpeks w swojej okolicy, szczególnie jak się mieszka w dużym mieście.
Tylko... niektórym się nie chce. To jest moim zdaniem główny powód.
Pomijając, że na pewno część tego wynoszą z własnego domu, podobnie jak mój ojciec.
Dokładnie.
Ale już pomijając nawet ubiór, to długie włosy i wąs (w wieku 30 lat <wtf?>) to połączenie combo. Albo długie, obleśne dready i wiecznie flanelowa koszula bleeeeeee.
Albo dres - chociaż nie jest się nawet lokalnym zawodnikiem sportów sylwetkowych, a nosi się go tylko i wyłącznie dlatego, że nie ma sie kompletnie wyczucia stylu więc się idzie na łatwiznę, a niewprawne oko osiedlowych samic i tak nie odróżnia kto jest kto, jak same są po zawodówce, wiadomo.
Za to przyjemnie patrzy się na młode dziewczyny: zadbane, fajnie ubrane, makijaż, itp. Miło.
Fajnie, że są też faceci, którzy naprawdę dbają o siebie i rozumiem zawiść tych, którzy sobie z kobietami nie radzą, ale - tak powinno być 
Coś za coś.
Ps. Krejzi O gustach się nie dyskutuje, ale ci co mają pojęcie są zgodni co do pewnych rzeczy. Popatrz na branżę modową, albo modowe blogerki - jak coś/ktoś jest dobry/zdolny to JEST, nie chodzi o "gusta", tylko pewną zdolność do łączenia rzeczy, to się nazywa zmysł estetyczny - to nie kwestia gustu 
Analogicznie z muzyką: jak ktoś słucha miernoty i twierdzi, że "taki ma gust i o tym się nie dyskutuje", to ma racje o tyle że nie ma z nim o czym w kwestii muzyki podyskutować 
Bo wyczucie muzyki, pięknych, 'dobrych', innowacyjnych połączeń dźwięków się albo ma albo nie.
To dlatego jedni potrafią docenić kunszt Mozarta i innowacyjność np. Aphex Twin, mimo, że na codzień to nie jest muzyka , której słuchaja, ale WIEDZĄ, że to jest dobre. Po prostu.
A dla innych dobry jest np. Peja. itd.