Sprzedam sznur, tanio, na "supeł" wystarczy.
Podłe, nie ?
Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!
Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Ja go kocham a on mnie nie
Strony Poprzednia 1 2
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Sprzedam sznur, tanio, na "supeł" wystarczy.
Podłe, nie ?
Nie, nie planuję tu zostać. Na razie:(
Na razie
Nie, nie planuję tu zostać. Na razie:(
Jesooo.. bo mi niezłego stracha napędziłaś. A tak to dzięki! :*
Beyndblackie, ja nie muszę blogów czytać, wystarczająco popieprzona sama jestem , tyle że ja prędzej bym się rozpędziła i w szpagacie wyskok z 10 piętra uskuteczniła niż pierdoliła takie smuty, żeby ludzie gile musieli mi podcierać co chwile i im się na wymioty przez to zbierało.
Autorko, dostałaś alternatywne rozwiązania..ale wszystkie są "bee". Czego oczekujesz?
Sprzedam sznur, tanio, na "supeł" wystarczy.
Podłe, nie ?
Harvey, Ty brutalu
ASeyfried napisał/a:Nie, nie planuję tu zostać. Na razie:(
Jesooo.. bo mi niezłego stracha napędziłaś. A tak to dzięki! :*
Beyndblackie, ja nie muszę blogów czytać, wystarczająco popieprzona sama jestem
, tyle że ja prędzej bym się rozpędziła i w szpagacie wyskok z 10 piętra uskuteczniła niż pierdoliła takie smuty, żeby ludzie gile musieli mi podcierać co chwile i im się na wymioty przez to zbierało.
Autorko, dostałaś alternatywne rozwiązania..ale wszystkie są "bee". Czego oczekujesz?
Podkladam, bo to chyba najbardziej samouzalajacy blog w w sieci. Lektura takowego może pomoc nabrać perspektywy do samej siebie. Mam taka nadzieje.
ASeyfried napisał/a:Nie, nie planuję tu zostać. Na razie:(
Jesooo.. bo mi niezłego stracha napędziłaś. A tak to dzięki! :*
Beyndblackie, ja nie muszę blogów czytać, wystarczająco popieprzona sama jestem
, tyle że ja prędzej bym się rozpędziła i w szpagacie wyskok z 10 piętra uskuteczniła niż pierdoliła takie smuty, żeby ludzie gile musieli mi podcierać co chwile i im się na wymioty przez to zbierało.
Elle mi chyba też trzeba będzie podetrzeć bo przez Ciebie posmarkałam się ze smiechu
Dziewczyny, no nie da sie po prostu pomoc komus, kto sam sobie pomoc nie chce. Smutne, ale prawdziwe. Niektorych widac jara bycie meczennica.
Dziewczyny, no nie da sie po prostu pomoc komus, kto sam sobie pomoc nie chce. Smutne, ale prawdziwe. Niektorych widac jara bycie meczennica.
Zgadzam się. A wyobraźcie sobie jaka autorka musi być, gdy jest z kimś w związku. Wiecznie ta pokrzywdzona, nierozumiana. Tragedia. Mogłaby być najpiękniejszą kobietą na świecie, mimo to ominęłabym ją szerokim łukiem na miejscu każdego mężczyzny.
Feniks35, to wszystko zasługa autorki - to ona mnie tak inspiruje
A wyobraźcie sobie jaka autorka musi być, gdy jest z kimś w związku. Wiecznie ta pokrzywdzona, nierozumiana.
O to to. I czujna jak rosomak, kto tylko spojrzy na misia pysia to w wyobraźni jest przypalany nad żywym ogniem, a miniowi chyc pod stół - lodzika
"Zieby nigdy nie ziośtawił "
O to to. I czujna jak rosomak, kto tylko spojrzy na misia pysia to w wyobraźni jest przypalany nad żywym ogniem, a miniowi chyc pod stół - lodzika
"Zieby nigdy nie ziośtawił"
Tylko biada temu misiowi, który zostawi.
Podejrzewam, że na eksa rzuciła tyle klątw, że czarownice z Salem by się nie powstydziły
Żeby już z nikim nigdy nie poszedł na lody
Mnie by nie był potrzebny zakaz zbliżania się do ciebie, sama bym spieprzała gdzie pieprz rośnie
Tak wlasnie formuja sie stalkerzy
A tak powaznie, Autorka przypomina mi takiego kolesia z ktorym troche sobie chodzilam jako studentka. Bylam singielka, zaprosil mnie na piwo- to poszlam. Z wygladu byl okej, inteligencji tez mu nie brakowalo, wiec stwierdzilam, ze mozemy sie poturlac. Szoku dostalam, kiedy po jakis dwoch tygodniach, on mnie przedstawil swoim znajomym jako milosc swojego zycia. Eeek!!! Za tym poplynely ciagle wyznania uczuc, wpadanie w furie, kiedy zamienilam kilka zdan z innym facetem, wlamywanie sie do mojego laptopa, sprawdzanie telefonu. A wszystko to bylo podlane sosem w stylu:" Jestem biednym zuczkiem, rodzice mnie nigdy nie kochali, tak potrzebuje milosci, musisz kochac mnie takiego biedniutkiego...". Nic dodac, nic ujac, kopnelam go w tylek, bo to bylo normalnie nie do wytrzymania. On tez uwazal, ze caly swiat sprzysiagl sie przeciw niemu i ze wszystko z nim w porzadku.
Tak wlasnie formuja sie stalkerzy
A tak powaznie, Autorka przypomina mi takiego kolesia z ktorym troche sobie chodzilam jako studentka. Bylam singielka, zaprosil mnie na piwo- to poszlam. Z wygladu byl okej, inteligencji tez mu nie brakowalo, wiec stwierdzilam, ze mozemy sie poturlac. Szoku dostalam, kiedy po jakis dwoch tygodniach, on mnie przedstawil swoim znajomym jako milosc swojego zycia. Eeek!!! Za tym poplynely ciagle wyznania uczuc, wpadanie w furie, kiedy zamienilam kilka zdan z innym facetem, wlamywanie sie do mojego laptopa, sprawdzanie telefonu. A wszystko to bylo podlane sosem w stylu:" Jestem biednym zuczkiem, rodzice mnie nigdy nie kochali, tak potrzebuje milosci, musisz kochac mnie takiego biedniutkiego...". Nic dodac, nic ujac, kopnelam go w tylek, bo to bylo normalnie nie do wytrzymania. On tez uwazal, ze caly swiat sprzysiagl sie przeciw niemu i ze wszystko z nim w porzadku.
Matko polko Mnie osobiście przerażają tacy ludzie...
No pewnie, ze przerazaja, ba sa jak z horroru.
Często takie osoby się dziwia dlaczego sa same i przewidywalnie, zawsze dochodzą do tych samych wnioskow: swiat jest pelen powierzchownych ludzi, którzy sa tylko skupieni na komercji, egoistow bez grama empatii, którzy nie potrafią dostrzec ich "pięknego wnętrza". Na serio.
Nie rizumiem tylko dlaczego bez przerwy mnie wyśmiewacie i obrażacie? Nie znacie mnie, więc nie oceniajcie pochopnie. Chciałam tylko rady a spotkałam się z chamskim zachowaniem. Szkoda słów. Takie rzeczy tylko w Polsce. Najlepiej wykorzystywać, oszukiwać, kraść,pić i bić. Ja do takich nie należę, więc się nie dogadamy.
No, Beyondblackie, trafiłąś w 10. Teraz autorka przeszła na strategię "biednego żuczka"
Ona nie kradnie, nie pije i nie bije. Czego od niej kurna chcecie?!!
Jest wspaniałym człowiekiem!
Ja ją widzę już na przyszłym konklawe. I siwy dym z komina. Idealny z niej kandydat na nowego Papę.
Powiem Wam, że ja też "nie piję i nie biję". Tzn. piję okazyjnie, a biję raz na ruski rok. To gdzie mi do autorki..
Ale ten facet to musi być jakiś ślepy żeby taką okazję przepuścić..szok
Zamykam ten temat. Nie życzę sobie obrażania i wyśmiewania. Forum anonimowe jest bez sensu, bo najłatwiej kogoś osądzić nie znając tej osoby.
Tak..jestem z trudnej rodziny, ale nie traktuję tego jako pretekst, aby mnie pokochano inaczej stalkerstwo. Brzydzę się takimi i sama nie chciałabym mieć z nimi do czynienia. A co do tego faceta, to ja wiem co mam robić. Pokazać, że to wszystko po mnie spływa.
Kobieta ma depresję, a Wy ją dobijacie. Idioci.
Nie przejmuj się.
A nie możesz Ty zmienić pracę?
Ja miałam kiedyś podobnie, ale zmieniłam pracę i po miesiącu mi przeszło. Zapomniałam o nim.
I pamiętaj - dopóki sama siebie szczerze nie pokochasz to też nikt inny Cię nie pokocha.
Tak to działa.
Kiedyś znosiłam podobne stany do Twojego.
Madrej glowie dosc po słowie. Nie trzeba Cie znac osobiscie Autorko by bo Twoich postach wiedziec z kim sie ma do czynienia 29 latka ktora robi z siebie ofiare losu, miauczy i ma myslenie 5 latki a przy tym nie czyni nic w kierunku tego by sie zmienic mimo ze swa infantylna postawa zyciowa odrzuca ludzi...i to nie tylko facetow ...dramat.
Kobieta ma depresję, a Wy ją dobijacie. Idioci.
Nie przejmuj się.
A nie możesz Ty zmienić pracę?
Ja miałam kiedyś podobnie, ale zmieniłam pracę i po miesiącu mi przeszło. Zapomniałam o nim.I pamiętaj - dopóki sama siebie szczerze nie pokochasz to też nikt inny Cię nie pokocha.
Tak to działa.
Kiedyś znosiłam podobne stany do Twojego.
Depresje moze i ma ale zamiast skupic sie na leczeniu choroby ktora, sadzac po wpisach siega juz lekko 2013 roku skupia sie na pchaniu na sile do lozka zonatemu facetowi a potem utyskiwaniu ze dostala od zycia po tylku. Depresja to ciezka choroba ale nie odbiera inteligencji.
Nie obrażaj się Autorko dziewczyny mówią prawdę i dobrze Ci radzą anonimowe forum jest po to żeby uzyskać bezstronne opinie a nie poklepywać sie po plecach bez sensu. Brzmisz jak ofiara zachowujesz się jak ofiara nie dziw się, ze tak traktuje Cię otoczenie.
Tak..jestem z trudnej rodziny, ale nie traktuję tego jako pretekst, aby mnie pokochano inaczej stalkerstwo. Brzydzę się takimi i sama nie chciałabym mieć z nimi do czynienia. A co do tego faceta, to ja wiem co mam robić. Pokazać, że to wszystko po mnie spływa.
Niestety, ty WSZYSTKO traktujesz jako pretekst do jojczenia. Kochasz się nad sobą użalać i założę się, że gdyby ludzie tutaj to podłapali, to leżałabyś pod biurkiem po intensywnym orgazmie.
Nie trać energii na "pokazywanie, że coś co po tobie nie spływa spływa", bo..tracisz energię a ktoś kto ma IQ powyżej 40 szybko zorientuje się, że to z twojej strony nieudolna gra.
Dokładnie jak wszyscy zorientowaliśmy się jakie są Twoje największe zainteresowania - użalanie się nad sobą i przekonanie, że nic nie musisz od siebie dać żeby doświadczyć zmiany.
JA nie do końca widzę u Ciebie objawy depresji, jeśli już to z większym naciskiem na wyuczona bezradność, która do depresji w dłuższym okresie prowadzi.
Jak na 29 lat to zachowujesz się jak rozpieszczony bachor, który uważa, że wszystko mu się należy bo jak nie to rzuca się po podłodze w amoku.
Twój temat o tym, że "nie szukasz miłości, bo..coś tam" to była klasyczny pokaz jak osoby kochające dramaty potrafią je generować pod byle pretekstem. Nie chciało mi się tam wypowiadać, bo widziałam, że ludzie podeszli na poważnie..ale minęło chwila i co, założyłaś nowy. Mało ci było tam uwagi.
Napisze Ci zatem to, co miałam ochotę napisać w tamtym wątku, ale odpuściłam.. Otóż, mam centralnie w 4 literach czy ty swoje życie sercowe odwiesisz na kołku, nikogo już nigdy (!!- dramatyczne werble ) nie będziesz szukać, itd. etc.. Wywalone mam na to. Uwierz, że nikogo to nie obchodzi.
Ośmieszasz się tymi dramatycznymi wyznaniami i rozdzieraniem szat. Rób co chcesz i spotykaj się z kim chcesz jak dorosła, prawie 30-letnia baba.
I tak samo jak 30 letnia baba bierz konsekwencje na klatę.
Nam naprawdę nie robi różnicy czy zrobiłaś dziś kupkę czy dopiero jutro. I jeśli jutro to jesteś zła na to co zjadłaś dzisiaj, bo chciałaś zrobić kupkę dzisiaj a nie udało się, więc ty już nigdy i nigdzie nie zrobisz kupki!!!!! i nigdy nie będziesz jadła, bo jedzenie jest 'bee' bo nie wyszła ci po nim kupka, buuu
Takie masz rozumowanie mniej więcej. Stara rozmemłana baba.
ASeyfried - A się nie brzydziłaś sypiać z żonatym?
ASeyfried - A się nie brzydziłaś sypiać z żonatym?
A no nie brzydzila sie, bo on jako jedyny rycerz na bialym rumaku zwrocil na nia uwage i zaciagnal do wyra. Z wrazenia od razu się w nim zakochala. A zona? A czworka dzieci? A nich się turlają... Tylko potem placz, ze do innej, nowej francy poleciał. Taki wlasnie poziom rozwoju moralnego ma ASeyfried.
Harvey napisał/a:ASeyfried - A się nie brzydziłaś sypiać z żonatym?
A no nie brzydzila sie, bo on jako jedyny rycerz na bialym rumaku zwrocil na nia uwage i zaciagnal do wyra. Z wrazenia od razu się w nim zakochala. A zona? A czworka dzieci? A nich się turlają... Tylko potem placz, ze do innej, nowej francy poleciał. Taki wlasnie poziom rozwoju moralnego ma ASeyfried.
Aaaa... no prosze Nie doczytałam detali tej 'znajomości'.
Faktycznie "nie pije, nie bije", ale przykłada się do zdrady i cierpienia innej kobiety, dzieci. Hipokrytka na potęgę
Jak ktoś ma jeszcze wątpliwości co to za "ziółko" z autorki i chce biec na pomoc, to niej walnie baranka o ścianę.
Nie ma litości dla mentalności Kalego.
Wlazłaś babo z buciorami komuś do życia, to teraz japa w ciup i ZERO użalania się.
Swoją drogą smutne że tylko żonaty stary cap się tobą zainteresował. Wolnych chętnych nie ma?
Harvey napisał/a:ASeyfried - A się nie brzydziłaś sypiać z żonatym?
A no nie brzydzila sie, bo on jako jedyny rycerz na bialym rumaku zwrocil na nia uwage i zaciagnal do wyra. Z wrazenia od razu się w nim zakochala. A zona? A czworka dzieci? A nich się turlają... Tylko potem placz, ze do innej, nowej francy poleciał. Taki wlasnie poziom rozwoju moralnego ma ASeyfried.
No ja wiem, Ty to wiesz a dla Autorki wszyscy fee, wszystko fee a Ona jest cacy...
Dajcie mi już święty spokój..
Dajcie mi już święty spokój..
hahahaha
Wystarczy się wylogować.
Bajoooo :*
niereformowalna
Kobieta ma depresję, a Wy ją dobijacie. Idioci.
Tej, inteligenciaku, ograniczenie umysłowe nie ma nic wspólnego z depresją.
Ta panna kocha być w centrum, kocha histeryzować, wydaje jej się że jest bohaterką dramatu.
A nawet nie kuma, że wszyscy, łącznie z jej adonisem mają na nią wyrąbane. Śmieją się z niej bo jest żałosna.
.
Elle, żeby w skrocie napisac, bujala się przez rok z zonatym, w którym to czasie on jeszcze jakas inna panne miał na boku, dla której to panny rzucil ASeyfried i swoja zone. Wtedy zaczal się placz, bo ten diamentowy menszczyzna (naprawdę dziwie się, ze więcej kandydatek się o niego nie biło!) polazł do innej baby. Jak on mogl????
Sami reprezentujecie żenująco niski poziom. Nic nie rozumiecie. Napisałam tylko, że facet mi zawraca głowę zamiast pomóc mi zapomnieć i odejść. Do was nic nie dociera.
Elle, żeby w skrocie napisac, bujala się przez rok z zonatym, w którym to czasie on jeszcze jakas inna panne miał na boku, dla której to panny rzucil ASeyfried i swoja zone. Wtedy zaczal się placz, bo ten diamentowy menszczyzna (naprawdę dziwie się, ze więcej kandydatek się o niego nie było!) polazł do innej baby. Jak on mogl????
A..no, no rozumiem.
I skręt kich i piana się toczy o to, że on zrezygnował z żony, z której dla autorki nijak nie chciał, 'od tak' i jak to zakochany poleciał.
hiehiehie i fajnie
Autorka mi się kojarzy z taką postacią z kreskówki
Spojrzenie i mina totalnego oszołoma. Tak ją sobie wyobrażam
On też jest żałosny razem z nią. Nie potrafił najpierw się rozwieść a potem dopiero sobie życie układać.
On też jest żałosny razem z nią. Nie potrafił najpierw się rozwieść a potem dopiero sobie życie układać.
Jakoś nie przeszkadzało ci, że nie rozwiedziony jak tobie wkładał
Przeeestań ściemę walić.
Ps. Miałaś już se iść? Obiecałaś
Narra, papaputki :*
Sami reprezentujecie żenująco niski poziom. Nic nie rozumiecie. Napisałam tylko, że facet mi zawraca głowę zamiast pomóc mi zapomnieć i odejść. Do was nic nie dociera.
A wiesz, że on tam gdzieś łazi sobie po świecie, trzymając za rączkę tą nową babkę, która jest ładniejsza i pewnie lepsza w łóżku a może mu też obiadki w samych majtach gotuje? Pewnie też i lepiej całuje i w ogóle jest najlepsiejsza. A w wolnej chwili między bzykankami myśli sobie jak by ci tu jeszcze bardziej uprzykrzyć życie byś o nim rozpamiętywała jaki to on książę z bajki.
Dlatego przychodzi książę z dokumentami do twojego biura by podsycić w tobie ten żar, ten płomień by tlił się i tlił... aż w końcu zrozumie że ta ładniejsza babka to jednak jest fajna babka ale jakby można by mieć tak dwie babki?
I tak jak w najlepszym bollywoodzkim trajlerze rzuci na ciebie urok i klątwę miłości najwspanialszejszej i będziecie żyć długo okładając się miłością jak sztachetami po głowach!
Bujaj się Harvey..nie czytam twoich wypocin..
Niech ktoś zadzwoni po policję!!!!!!!!!!! Autorka pisze do mnie privy i mnie straszy
Zaraz dostanę zakaz zbliżania.
Sami reprezentujecie żenująco niski poziom. Nic nie rozumiecie. Napisałam tylko, że facet mi zawraca głowę zamiast pomóc mi zapomnieć i odejść. Do was nic nie dociera.
A jak on Ci zawraca glowe? Spiewa serenady pod Twoim oknem, zaczepia Cie na fejsie, wysyla Ci bukiet kwiatow w każdy piątek, zebys tylko o nim nie zapomniala???
A, nie, zapomniałam, on smie chodzic z nowa dziunia do tej samej restauracji i ciagle pracuje w tej samej firmie, bo nie miał tyle godności, żeby się zwolnic i nie ranic Twoich delikatnych uczuc. Dziecko, wroc do przedszkola, bo tam jest Twoje miejsce.
Niech ktoś zadzwoni po policję!!!!!!!!!!! Autorka pisze do mnie privy i mnie straszy
Zaraz dostanę zakaz zbliżania.
A nie pisałam, ze poczatkujacy stalker się nam rodzi?
Elle88 napisał/a:Niech ktoś zadzwoni po policję!!!!!!!!!!! Autorka pisze do mnie privy i mnie straszy
Zaraz dostanę zakaz zbliżania.
A nie pisałam, ze poczatkujacy stalker się nam rodzi?
Ty pisałaś <yes> tylko co ja mam zrobić?
Autorko, ja też cię nie kocham, zostaw mnie!!!!!!!!!!!! <histeria>
Bujaj się Harvey..nie czytam twoich wypocin..
Za późno, już przeczytałaś
Elle, zglos do Moderacji.
Elle, zglos do Moderacji.
Jo, tak się drażnię tylko
Chciałam choć RAZ być w centrum uwagi, a nie tylko autorka
Beyondblackie napisał/a:Elle, zglos do Moderacji.
Jo, tak się drażnię tylko
Chciałam choć RAZ być w centrum uwagi, a nie tylko autorka
Nie masz łatwego życia. Borykasz się z wieloma problemami od wielu lat, w domu też nie miałaś rodzinnej atmosfery. Przykro mi, że tak ci się nie układa. Przeczytałam twoje tematy i jako osoba postronna, która cię nie zna, mogę powiedzieć - że część tego co w życiu przerabiasz nie jest twoją winą, a część jest.
NIE twoja wina, że:
- masz niedosłuch i nosisz aparaty słuchowe
- chorujesz na tarczycę
- masz matkę, która się na tobie wyżywa
natomiast wina twoja, że zabrałaś się za żonatego skurwysyna - a taki dupek nie jest receptą ani cudownym lekarstwem na wyleczenie się, ani na na ucieczkę od matki. Paradoksalnie uważasz, że ten dupek, to najlepsze co cię w życiu spotkało. Smutne Odnośnie tego faceta, to uważam, że tą "nową kochankę" też będzie zdradzał i zostawi dla jakiejś innej. On już taki jest. Przychodzi do twojego biura, widzisz go nieraz, trudno, przeżyjesz to jakoś, tyle już ciężkich chwil w życiu przeżyłaś, że i z tym dasz sobie radę. Strasznie marudna z ciebie kobieta, zdrowotnie bidna, przez matkę dobita, ale jednak silna
Choroba tarczycy tłumaczy cię trochę z takiego emocjonalizmu, hormony, ale coś będziesz musiała pozmieniać w swoim życiu. Będę miała więcej czasu, to więcej napiszę. Głowa do góry i pieprzyć tego gościa
Głowa do góry i pieprzyć tego gościa
Już go pieprzyła...
Współczuję Ci to w jakim położeniu się znalazłaś - po części też jest Twoja odpowiedzialność, Twoje wybory. Kiedyś też byłam bardzo zakompleksiona mimo, że miałam potencjalnie fajnych, mądrych partnerów nie potrafiłam tego odwzajemnic - ze względu na swoje mniemanie ossobie. Tak jak tu piszą osoby terapia to nic strasznego - oczywiście to Ty decydujesz co zrobisz z własnym życiem. Z racji tego, że widziałam problem w sobie też korzystałam z NFZ i powiem Ci, że z pozoru nic się nie zmieniło a jednak zmieniło się wszystko bo ja się zmieniłam. Wiem, że dużo zależy ode mnie. Jestem starsza od Ciebie o kilka lat i też jestem sama ostatnio też relacja mi nie wyszła mimo, że chciałam - co zrobię - jak ktoś nie chce ze mną tosszukam dalej - mimo że banał jednak coś w tym jest tego kwiatu jest pół światu jak nie ten to będzie inny. Życie mnie tego nauczyło.
A co do osób tu piszących to w dużej mierze macie rację z nadmiernym uzalaniem się nad sobą - tylko forma jest bardzo ostra - jak można komuś sugerować samobójstwo - żeby się powiesił albo skoczył z 10 piętra? Tego nawet nie chcę zrozumieć.
A do autorki to powiem Ci jedno, że naprawdę możesz wziąć swoje życie w swoje ręce - i nieważne co mama, nieważne co choroby i nieważne już co ten koleś - naprawdę możesz mieć na to wpływ - kwestia wyboru, determinacji i mimo wszystko wysiłku
Życzę powodzenia!
Strony Poprzednia 1 2
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Ja go kocham a on mnie nie
Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności
© www.netkobiety.pl 2007-2024