czy wyznac mu milosc - Netkobiety.pl

Oj ty pocieszna babo Z ta wróżką mnie rozłożyłaś na łopatki... a z tymi podchodami jeszcze bardziej

Jak juz budujesz takie scenariusze, to Ci trochę pomogę.

Podejdź do niego i zagruchaj słodko:
Ty: Mój magiczny zegarek twierdzi, że nie masz na sobie majtek.
On: To nieprawda.
Ty: Bo wiesz, on spieszy się o godzinę.

Albo zaimponuj mu wiedzą medyczną:

No kutwa, coś musi zadziałać

Moj zmarly maz zawsze twierdzil, ze jestem bardzo inteligentna, ze potrafie wspolczuc, ze jestem aniolem....
Nie mam najwyzszego wyksztaöcenia, potrafie sluchac i wspolczuc ludziom, ktorzy na wspolczucie zasluguja..

Nie moją intencją jest obrażanie Ciebie, więc nie odbierz proszę tego tak.
Czy nie boisz się, że nie będziecie "nadawali na tych samych falach"?

Jezeli nie bedziemy nadawac na tych samych falach to  bede dumna z siebie, ze chociaz sprobowalam byc z obiektem moi h "westchnien"

Zobaczymy ale dziekuje:)

Czeemu "nie ma możliwości"? Jeszcze co innego jego osobista pacjentka, wiadomo.
Ale jak obca kobita pcha mu się na widelec, na srebrnej tacy? No to kto by się zasadami zasłaniał.. No, chyba że nie w typie gościa jest, ale to też się wkrótce dowiemy.

O czym Ty z Nim będziesz rozmawiać?

E to spoko.
Mnie ostatnio też starsi, a do tego - szok - przy kości lekko

Kurcze dla mnie facet po 40-tce jest za stary, a sama wielkimi krokami zbliżam się do 40-tki!

Lekarze, fryzjerzy...co chcesz

Bo i nie wszystkim sluzy 

Kwestia gustu i smaku, ja juz sprobowalam i nie mam zamiaru zamieniac na mlodsze roczniki; )

Nie jest to takie proste... jak będziesz pisać, to co innego możesz, a jak będziesz twarzą w twarz to co innego. Najważniejsze, abyś dbała o drugą stronę, nie stawiała go w niezręcznej sytuacji.

Przykładowo... jeśli zapytasz "Czy umówiłby się Pan ze mną poza pracą?" jest dramatyczne, bo jeśli nie chce, to stawiasz go w sytuacji, kiedy musi Ci drastycznie powiedzieć "NIE", sama sobie nie dajesz drogi odwrotu. Pytanie-kamikadze...

Lepiej nie pytać, tylko proponować "Pewnie już do Pana nie przyjdę, ale gdyby Pan chciał lub miał ochotę się ze mną spotkać, to zostawię numer do siebie...".   On powie "dobrze, dziękuję", Ty się uśmiechniesz i koniec zalotów. Piłeczka po jego stronie. Zadzwoni do dobrze... nie zadzwoni to trudno.

On jako lekarz absolutnie nie może Ci spotkania zaproponować. Możecie poflirtować, ale od niego NIC nie wyjdzie. To byłby dopiero nieprofesjonalizm...

"powiedzenie prosto z mostu" --> "czy wyznać mu miłość"   <---- wg mnie jeśli będziesz pisać anonimowy list są okej, ale twarzą w twarz mogą być dla niego krępujące; odmawiając kontaktu bedzie miał poczucie, że Cię krzywdzi, czyli postawisz go w sytuacji niekomfortowej, ale z osobami które tak robią lepiej nie mieć wiele wspólnego; co innego dowartościowanie kogoś komplementami, a co innego obciążenie własnymi uczuciami; w mailu można wszystko wylać z siebie, w rozmowie nei bardzo...

Brak możliwości i kandydatek na pęczki -- te rzeczy nie mają znaczenia.

Najwyżej po 3 miesiącach romans będzie wspomnieniem... Co za różnica... W końcu ona nie jest dziewicą, że szybko dzieci musi rodzić, ma duuuuuużo czasu teraz. Spotka się raz, drugi, trzeci, a potem zobaczą.

I przez takie dywagacje ludzie potem żałują, że nie zawalczyli o ... o miłość/romans/seks/blablabla... o drugą osobę po prostu. Aaaaa czy on ma żonę? .... a może nie ma czasu bo czyta książki? ... a jeśli nie będzie o czym rozmawiać? ... a jesli się nam znudzi po 3 sptokaniach...  a jeśli pomyśli że jestem taka/siaka....   a jeśli ma milion takich kandydatek jak ja?...

Nie mam nic przeciwko wróżce, ale jedna dziewczyna twierdziła, że więcej do wróżki nie pójdzie, bo potem miała dziwne zdarzenia w życiu -- jakby ją ktoś przez taki pół-sen za włosy szarpał i mówiła, że to diabeł. Ale może bez wizyty u wróżki też miałaby takie przypadki.

Jak się umówisz z lekarzem to daj znać... a jak wszystko szlag trafi to też daj znać.

No w sumie facet starszy od ciebie o 20 lat cie nie zapłodni.
Jasne dzieją się rożne rzeczy ale na cuda nie bym nie liczył.
Wiec w perspektywie masz romans.
Na wino tez nie pójdzie bo ludzie powiedzą ze ma fajną córkę i to jeszcze będzie łagodna wersja

Tak  nowo narodzonego dziecka sąsiada - to sie nazywa empatia

Nie wiem na jakim świecie kolega żyje...

No w takim ze w młoda dziewczyna wygląda z dziadkiem śmiesznie.
Nie oburza mnie to ale nie robiłbym z tego normy.

Widziałem wiele takich obrazków on starszy w garniturze ona młoda,piękna w ładnej sukni.
Jak postacie z bajki w tłumie.
Powiedzmy ze nie mam nic do ich fantazji ale jako do człowieka konkretnego ze względów praktycznych nie za bardzo ona do mnie  przemawia.
I tez nie będzie trwała wiecznie taka piękna, chociaż rożnie to bywa.

Oj, mężczyźni
Pan doktor jeszcze nawet nie miał okazji zrobić wstępnych oględzin, a Wy zaraz będziecie imiona dla ich dzieci wymyślać Dajcie im troszkę przestrzeni

Po co oględziny jak ona już jest gotowa do operacji.

Jak się świetnie składa. Mam siostrę Dżesikę. Problematyczna osóbka, ostatnio przez nią zwariować można, ale skoro lubisz to imię, to mogę podesłać kurierem Nawet opłacę przesyłkę

Swoją drogą, Brajan też mi się podoba, jestem za <3

Dlatego autorka powinna zwolnić tempo, a nie podkręcać je. Jeszcze pan doktor gotów pomyśleć, że zdesperowana jest, a wtedy to ani Brajanka, ani Dżesiki nie będzie i co? Wszystkim będzie smutno

Trzymamy kciuki! :*

Nie odbieralabym  tak tego, zdawalam sobie sprawe z tego, ze nie bedzie ĺatwo jesli sie podejme tego zadania i tak sie dzieje. Nie poddaje sie.....

Ps: Krejzole jestescie, jeszcze nie zamienilam slowa z facetem a wy juz mi rodzine zakladacie ajajaj

I to na otwartym sercu, tudzież na otwartej...

Kurde..Ja naprawdę jestem z  KOSMOSU.

Żeby za facetem latać i jakieś intrygi snuć żeby 'wsad' był.. Niepojęte

Teraz latać żeby 'zanęcić', potem żeby się - też samej - "nabić na hak", a potem żeby go do powtórki zachęcić. Olaboooga
JA to jednak starej daty jestem

Czyli jesteś typem łowcy?

To gratuluję determinacji, ja zawsze czuję się głupio gdzieś tam w środku na samą myśl, że miałabym od początku do końca zdobywać faceta. No ale ci wszyscy ulegli i bardziej bierni też muszą mieć możliwość wejścia w związek, więc kobiety takie jak Ty idealnie do nich pasują. Oby tylko doktorek okazał się być jednym z nich

No to póki co proponuję przestać zbyt wiele o tym rozmyślać, zająć się sobą, życiem, a jeśli uda się na niego trafić, gdy będziesz bywała w tym szpitalu, to będziesz miała swoją szansę, by to sprawdzić. Błędem jednak byłoby zbytnie fiksowanie się na jego punkcie, bo od tego już krótka droga do obsesji, a to byłoby słabe

Chcemy wiedzieć jak go odczytałaś?

Ty i niski poziom? To nigdy nie idzie ze sobą w parze
Także strzelaj, najwyżej się trochę pośmiejemy