Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest??? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???

Strony Poprzednia 1 6 7 8 9 10 11 12 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 456 do 520 z 779 ]

456

Odp: Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???
taki_on napisał/a:
M!ri napisał/a:

Czyli mamy rozumieć że jak złamiesz nogę to do ortopedy też nie pójdziesz bo konflikt interesów? Auta do warsztatu nie oddasz bo przecież mechanikowi też nie zależy abyś miał sprawny samochód? Barber specjalnie źle Cię obcina abyś częściej do niego przychodził?

Ależ ty bystra... Jeszcze brakuje art. spożywczych w twoich mądrościach. Chociaż można i tu doszukać się tego i owego.

Masz rozumieć że farelka która była zrobiona w latach 70, działa do dziś, a nowe z dzisiejszym lat działają max kilka lat. Mercedesy z lat 80 jeżdżą do dziś a ich silniki mają przebieg dwa miliony i nic sobie z tego nie robią. Centennial Light działa do dziś a inne produkty gasną po kilku miesiącach. Smartfony przestają dostawać aktualizacje oprogramowania i konsumenci są zmuszeni kupować nowy model. A i nie raz było tak że aktualizacja konieczna by telefon dalej działał, była napisana tak żeby osłabić wydajność starszego telefonu. Apple i Samsung mieli o to sprawę.

Zorientowano się trwałe produkty nie napędzają ekonomi.

Zawsze możesz przesiąść się na gołębie pocztowe i jeździć furmanką. Nikt nie broni.

Zobacz podobne tematy :

457

Odp: Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???

o dużej wiedzy inteligencji można ze mną pogadać na każdy temat

zacząłem czytać książki interesować się nauką, sztuka, manga, anime, psychologia oraz wszystkim co ma do zaoferowania świat

Ok
Ale potem..

byliśmy nie rozłączni
To bardzo zniszczyło mój wizerunek o kobietach
Pozbierałem się po około 8 miesiącach z żalu

to tak na szybko, bo trudno się czyta coś takiego. Poza tym gramatyka, interpunkcja. Dużo się tych ksiązek nie naczytałeś. Dla mnie na pewno nie jesteś osobą oczytaną i o szerokich horyzontach.
Następna rzecz- uważasz żę seks czy związek "się należy". Takie podejście wystraszy każdą dziewczyne.

458 Ostatnio edytowany przez JohnyBravo777 (2023-01-18 15:08:26)

Odp: Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???
taki_on napisał/a:
M!ri napisał/a:

Czyli mamy rozumieć że jak złamiesz nogę to do ortopedy też nie pójdziesz bo konflikt interesów? Auta do warsztatu nie oddasz bo przecież mechanikowi też nie zależy abyś miał sprawny samochód? Barber specjalnie źle Cię obcina abyś częściej do niego przychodził?

Ależ ty bystra... Jeszcze brakuje art. spożywczych w twoich mądrościach. Chociaż można i tu doszukać się tego i owego.

Masz rozumieć że farelka która była zrobiona w latach 70, działa do dziś, a nowe z dzisiejszym lat działają max kilka lat. Mercedesy z lat 80 jeżdżą do dziś a ich silniki mają przebieg dwa miliony i nic sobie z tego nie robią. Centennial Light działa do dziś a inne produkty gasną po kilku miesiącach. Smartfony przestają dostawać aktualizacje oprogramowania i konsumenci są zmuszeni kupować nowy model. A i nie raz było tak że aktualizacja konieczna by telefon dalej działał, była napisana tak żeby osłabić wydajność starszego telefonu. Apple i Samsung mieli o to sprawę.

Zorientowano się trwałe produkty nie napędzają ekonomi.

Gdyby M!ri kupila bilet do klubu za ta kase ktora wydala na terapeute i okazalo sie, ze nic w nim nie ma, to by przed innymi udawala, ze to bylo najlepsze wydarzenie kulturalne w jej zyciu i ze kazdy powinien sprobowac.
Mowi sie, ze latwiej czlowieka wykorzystac niz go przekonac ze zostal wykorzystany.
Taka to juz cecha charakterystyczna ludzi bez charakteru - nie wiedza co ich definiuje a co nie wiec zakladaja ze definiuje ich wszystko przez co bronia tych przez ktorych zostali oszukani aby nie "stracic twarzy", ze dali sie oszukac.

Po tym jak M!ri sie nadal grzeje jak Galaxy Note 7 w tematach bliskich jej doswiadczeniu i zaburzeniu myslenia - ktore demonstruje w swoich argumentach - widac, ze terapia nauczyla ja jedynie zamknac oczy na swoje problemy zamiast je rozwiazac.

459

Odp: Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???
JohnyBravo777 napisał/a:
taki_on napisał/a:
M!ri napisał/a:

Czyli mamy rozumieć że jak złamiesz nogę to do ortopedy też nie pójdziesz bo konflikt interesów? Auta do warsztatu nie oddasz bo przecież mechanikowi też nie zależy abyś miał sprawny samochód? Barber specjalnie źle Cię obcina abyś częściej do niego przychodził?

Ależ ty bystra... Jeszcze brakuje art. spożywczych w twoich mądrościach. Chociaż można i tu doszukać się tego i owego.

Masz rozumieć że farelka która była zrobiona w latach 70, działa do dziś, a nowe z dzisiejszym lat działają max kilka lat. Mercedesy z lat 80 jeżdżą do dziś a ich silniki mają przebieg dwa miliony i nic sobie z tego nie robią. Centennial Light działa do dziś a inne produkty gasną po kilku miesiącach. Smartfony przestają dostawać aktualizacje oprogramowania i konsumenci są zmuszeni kupować nowy model. A i nie raz było tak że aktualizacja konieczna by telefon dalej działał, była napisana tak żeby osłabić wydajność starszego telefonu. Apple i Samsung mieli o to sprawę.

Zorientowano się trwałe produkty nie napędzają ekonomi.

Gdyby M!ri kupila bilet do klubu za ta kase ktora wydala na terapeute i okazalo sie, ze nic w nim nie ma, to by przed innymi udawala, ze to bylo najlepsze wydarzenie kulturalne w jej zyciu i ze kazdy powinien sprobowac.
Mowi sie, ze latwiej czlowieka wykorzystac niz go przekonac ze zostal wykorzystany.
Taka to juz cecha charakterystyczna ludzi bez charakteru - nie wiedza co ich definiuje a co nie wiec zakladaja ze definiuje ich wszystko przez co bronia tych przez ktorych zostali oszukani aby nie "stracic twarzy", ze dali sie oszukac.

Po tym jak M!ri sie nadal grzeje jak Galaxy Note 7 w tematach bliskich jej doswiadczeniu i zaburzeniu myslenia - ktore demonstruje w swoich argumentach - widac, ze terapia nauczyla ja jedynie zamknac oczy na swoje problemy zamiast je rozwiazac.

Tak satysfakcja że nie pomyliłam się co do Ciebie ani o krztynę big_smile

PS: rozsądniej wydawaj pieniądze to nie będziesz sobie później pluł w brodę.

460 Ostatnio edytowany przez Johnny.B (2023-02-20 04:55:03)

Odp: Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???

Coś wam opowiem. Ogólnie już miałem wszystko gdzieś jeszcze spotkałem się i popisałem z kilkoma dziewczynami (Przedział 23-30 lat), które okazały się dnem totalnym jakieś propozycje FWB lub zapraszanie na fiku-miku typów co przed chwilą wyszli z odsiadki i opowieści o tym. Nawet miałem telefony o 4.00 w nocy od dziewczyny co chciała się wyżalić, że chłopak wyszedł z wiezienia przyjechał na 3 dni trzaskał ją 6 razy i po wszystkim powiedział, że nic do niej nie czuje. Byłem też na miłym spotkaniu z dziewczyną, która była niewidoma tylko pogadać i tyle akurat sama do mnie przyjechała i poszła ze mną na zakupy co było bardzo miłe z jej strony była bardzo normalna i skrzywdzona przez życie. Jakiś czas temu napisała do mnie dziewczyna, która robiła mnie w trąbę spotkałem się z nią 2 razy, ale to był dramat. Pustak jak nic i Qrwa to był dla niej przecinek w każdym zdaniu. Zaproponowała mi spotkanie z jej koleżanka, że niby miła dziewczyna i szuka chłopaka podała namiary i mówi napisz do niej. Ok napisałem na drugi dzień. Spotkanie było ok spacer i potem zaprosiłem ją do domu pogadaliśmy napiła się herbaty. Spotkanie było bardzo normalne. Zaproponowała drugie spotkanie sama z siebie. (Nigdy tak w życiu nie miałem) Zgodziłem się. Na drugi dzień powtórka z rozrywki. Zaczęła mi o sobie opowiadać, że spotyka zboczeńców i miała 2 facetów dużo starszych od niej co niby mieli ją gdzieś tylko jej ubliżali lub chcieli zaliczyć i relacje trwały 2-3 miesiące. Wszystko mi o sobie wyśpiewała od A do Z nawet ciągnąć za język jej nie musiałem. (Jeden ją zaliczał i ona go olała bo zdała sobie sprawę, że on tylko tego chce) Zaproponowała sama z siebie 3 spotkanie. Na 3 spotkaniu powtórka z rozrywki plus sama się do mnie przytuliła siedząc obok. I tu pojawił się zgrzyt. Już to przerabiałem wszystkie złe wspomnienia do mnie wróciły i porównania. Nie spałem 3 dni bo zacząłem tęsknić do EX co mi skasowała psychikę i robić porównania, ale potem mi przeszło. Zacząłem się spotykać z tą dziewczyną jest miło przychodzi do mnie przytuli mnie tak jak tego pragnę porozmawia ze mną sama pyta o następne spotkanie i sama z siebie przychodzi do mnie szok. Potrafi mnie tak przytulić jak moja EX i jest mi dobrze poczułem ulgę po tylu latach męki i żalu złapie mnie za dłoń i pocałuje, uśmiecha się. Nie doszło miedzy nami do sexu. Ja się tego boje i raczej ona nie chce tego robić na wczesnym etapie naszej znajomości za co duży plus dla niej bo nie jest szlaufem co rozkłada uda na 3 randce. Nie leci na kasę nic mi z domu nie zginęło i zawsze płacimy 50/50 za siebie. Miałem jej oddać 10-20zł oczywiście leżało na stole i mówię weź sobie. Nie wzięła nie upomina się cisza. Jest to dla mnie szok bo zazwyczaj słyszę kup mi Ajfona zrobię Ci loda lub łańcuszek czy bransoletkę. Dziewczyna jest naprawdę bardzo miła i chyba odnoszę wrażenie, że robi z siebie sierotkę Marysie. Właściwie dość często mi powtarza, że każdy mówi, że jest głupia i nie dojebana oczywiście ja mówię, że to nie prawda i masz uwierzyć w siebie jesteś cudowna itp. Właściwie zachowuje się jak moja EX ta która była w ciąży i która zrobiła mnie tak w huya. Nie wiem czy szukam dziury w całym, ale zazwyczaj każda dziewczyna traktuje mnie źle lub z pogardą. Dodam, że dziewczyna ciągle powtarza, że szuka normalnego faceta nie pijaka i zboczeńca i chcę normalnej relacji. Moja EX w ciąży też mi to mówiła. Ja mam 30 lat ona ma 20 powinienem się teoretycznie cieszyć, ale się nie cieszę. Czy ona czasem mnie nie urabia? Widzi, że mam własne mieszkanie, ciszę i spokój. Mówi mi, że jestem bardzo miły i lubi ze mną spędzać czas. Zachowuje się wobec mnie bardzo w porządku pyta się czy się wyspałem sama pisze do mnie. Jeśli chodzi o charakter zaliczyła już wszystkie punkty na mojej liście na 4+ czasem mówi brzydkie wyrazy, ale to chyba normalne. Przyjaciół nie ma, jest samotna i ma tylko tą walnięta przyjaciółkę z która piszę i na 200% zdaje relacje z naszych spotkań. Zaczynam mięknąć i chyba powoli mi na niej zaczyna zależeć nie chce znów cierpieć i boje się to ciągnąć, ale z drugiej strony nie chce być samotny i żyć wiecznie sam. Z drugiej strony liczę się z tym, że w ciągu 3 dni się jej znudzę i powie spierdalaj. Co do wyglądu jest ładna wygląda jak sierotka Marysia jakieś trampki, spodnie, bluza. Brak tipsów i tapety. Jest wysoka jakieś 172cm na oko i figura fajna cycek mógłby być większy, ale zapewne jeszcze jej urośnie. Tylek ma taki, że zeza dostaje. Wygląda trochę jak Triss Merigold. Rude jakoś mnie nie kręcą, ale nic innego los mi nie zesłał. Nie wiem co o tym myśleć i o co tej dziewczynie chodzi. Wiem, że może lecieć w trąbę i szybko zniknie z mojego życia. Ale powiem, że jak na mnie usiadła i zaczęła całować to myślałem, że się roztopie. Nic nie robię jestem nudny jak flaki z olejem opowiadam jej o kosmitach i gadamy, głównie o grach lub muzyce a ona ciągle do mnie przyłazi... Nie przeszkadza jej, że mam długie włosy i gram na gitarze i powiedziała mi, że muzyka, którą tworze jest dla niej ciekawa i fajnie, że mam hobby. Czy ona kłamie? Wydaje mi się, że to ściema i wszystko obgadują z przyjaciółką. A ja zaczynam się zakochiwać. Zazwyczaj nie lubię jak ktoś mnie dotyka to powoduje ból psychiczny lub mi się nie podoba, ale jak mnie przytuliła to mnie tak siekło, że jak wyszła z domu to aż się chciałem popłakać jej dotyk mnie zabolał i uleczył. Właściwie jak złapała mnie za rękę poczułem ogromny smutek, ale nie potrafiłem jej zabrać. Nie zrobiłem nic. Potem jeszcze mi powiedziała, że na bank kogoś spotkam noo to było pocieszające -,-... A teraz przyłazi kilka dni w tygodniu. Dodam, że nie było macanek, rozbieranek, rękodziełek i innych krzywych akcji, więc raczej jest normalna. Ogólnie to za piękne by było prawdziwe.

461

Odp: Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???
femte napisał/a:

o dużej wiedzy inteligencji można ze mną pogadać na każdy temat

zacząłem czytać książki interesować się nauką, sztuka, manga, anime, psychologia oraz wszystkim co ma do zaoferowania świat

Ok
Ale potem..

byliśmy nie rozłączni
To bardzo zniszczyło mój wizerunek o kobietach
Pozbierałem się po około 8 miesiącach z żalu

to tak na szybko, bo trudno się czyta coś takiego. Poza tym gramatyka, interpunkcja. Dużo się tych ksiązek nie naczytałeś. Dla mnie na pewno nie jesteś osobą oczytaną i o szerokich horyzontach.
Następna rzecz- uważasz żę seks czy związek "się należy". Takie podejście wystraszy każdą dziewczyne.

Chyba zdajesz sobie sprawę, że cytujesz posty, które napisałem mając 21 lat siedząc sam w pokoju i patrząc czy ojciec mi kompa zaraz nie wyłączy? Napisałem te posty bo byłem dzieciakiem co szuka jakiejś pomocy i wsparcia.

462 Ostatnio edytowany przez twojeslowo (2023-02-20 09:53:18)

Odp: Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???
Johnny.B napisał/a:

Coś wam opowiem. Ogólnie już miałem wszystko gdzieś jeszcze spotkałem się i popisałem z kilkoma dziewczynami (Przedział 23-30 lat), które okazały się dnem totalnym jakieś propozycje FWB lub zapraszanie na fiku-miku typów co przed chwilą wyszli z odsiadki i opowieści o tym. Nawet miałem telefony o 4.00 w nocy od dziewczyny co chciała się wyżalić, że chłopak wyszedł z wiezienia przyjechał na 3 dni trzaskał ją 6 razy i po wszystkim powiedział, że nic do niej nie czuje. Byłem też na miłym spotkaniu z dziewczyną, która była niewidoma tylko pogadać i tyle akurat sama do mnie przyjechała i poszła ze mną na zakupy co było bardzo miłe z jej strony była bardzo normalna i skrzywdzona przez życie. Jakiś czas temu napisała do mnie dziewczyna, która robiła mnie w trąbę spotkałem się z nią 2 razy, ale to był dramat. Pustak jak nic i Qrwa to był dla niej przecinek w każdym zdaniu. Zaproponowała mi spotkanie z jej koleżanka, że niby miła dziewczyna i szuka chłopaka podała namiary i mówi napisz do niej. Ok napisałem na drugi dzień. Spotkanie było ok spacer i potem zaprosiłem ją do domu pogadaliśmy napiła się herbaty. Spotkanie było bardzo normalne. Zaproponowała drugie spotkanie sama z siebie. (Nigdy tak w życiu nie miałem) Zgodziłem się. Na drugi dzień powtórka z rozrywki. Zaczęła mi o sobie opowiadać, że spotyka zboczeńców i miała 2 facetów dużo starszych od niej co niby mieli ją gdzieś tylko jej ubliżali lub chcieli zaliczyć i relacje trwały 2-3 miesiące. Wszystko mi o sobie wyśpiewała od A do Z nawet ciągnąć za język jej nie musiałem. (Jeden ją zaliczał i ona go olała bo zdała sobie sprawę, że on tylko tego chce) Zaproponowała sama z siebie 3 spotkanie. Na 3 spotkaniu powtórka z rozrywki plus sama się do mnie przytuliła siedząc obok. I tu pojawił się zgrzyt. Już to przerabiałem wszystkie złe wspomnienia do mnie wróciły i porównania. Nie spałem 3 dni bo zacząłem tęsknić do EX co mi skasowała psychikę i robić porównania, ale potem mi przeszło. Zacząłem się spotykać z tą dziewczyną jest miło przychodzi do mnie przytuli mnie tak jak tego pragnę porozmawia ze mną sama pyta o następne spotkanie i sama z siebie przychodzi do mnie szok. Potrafi mnie tak przytulić jak moja EX i jest mi dobrze poczułem ulgę po tylu latach męki i żalu złapie mnie za dłoń i pocałuje, uśmiecha się. Nie doszło miedzy nami do sexu. Ja się tego boje i raczej ona nie chce tego robić na wczesnym etapie naszej znajomości za co duży plus dla niej bo nie jest szlaufem co rozkłada uda na 3 randce. Nie leci na kasę nic mi z domu nie zginęło i zawsze płacimy 50/50 za siebie. Miałem jej oddać 10-20zł oczywiście leżało na stole i mówię weź sobie. Nie wzięła nie upomina się cisza. Jest to dla mnie szok bo zazwyczaj słyszę kup mi Ajfona zrobię Ci loda lub łańcuszek czy bransoletkę. Dziewczyna jest naprawdę bardzo miła i chyba odnoszę wrażenie, że robi z siebie sierotkę Marysie. Właściwie dość często mi powtarza, że każdy mówi, że jest głupia i nie dojebana oczywiście ja mówię, że to nie prawda i masz uwierzyć w siebie jesteś cudowna itp. Właściwie zachowuje się jak moja EX ta która była w ciąży i która zrobiła mnie tak w huya. Nie wiem czy szukam dziury w całym, ale zazwyczaj każda dziewczyna traktuje mnie źle lub z pogardą. Dodam, że dziewczyna ciągle powtarza, że szuka normalnego faceta nie pijaka i zboczeńca i chcę normalnej relacji. Moja EX w ciąży też mi to mówiła. Ja mam 30 lat ona ma 20 powinienem się teoretycznie cieszyć, ale się nie cieszę. Czy ona czasem mnie nie urabia? Widzi, że mam własne mieszkanie, ciszę i spokój. Mówi mi, że jestem bardzo miły i lubi ze mną spędzać czas. Zachowuje się wobec mnie bardzo w porządku pyta się czy się wyspałem sama pisze do mnie. Jeśli chodzi o charakter zaliczyła już wszystkie punkty na mojej liście na 4+ czasem mówi brzydkie wyrazy, ale to chyba normalne. Przyjaciół nie ma, jest samotna i ma tylko tą walnięta przyjaciółkę z która piszę i na 200% zdaje relacje z naszych spotkań. Zaczynam mięknąć i chyba powoli mi na niej zaczyna zależeć nie chce znów cierpieć i boje się to ciągnąć, ale z drugiej strony nie chce być samotny i żyć wiecznie sam. Z drugiej strony liczę się z tym, że w ciągu 3 dni się jej znudzę i powie spierdalaj. Co do wyglądu jest ładna wygląda jak sierotka Marysia jakieś trampki, spodnie, bluza. Brak tipsów i tapety. Jest wysoka jakieś 172cm na oko i figura fajna cycek mógłby być większy, ale zapewne jeszcze jej urośnie. Tylek ma taki, że zeza dostaje. Wygląda trochę jak Triss Merigold. Rude jakoś mnie nie kręcą, ale nic innego los mi nie zesłał. Nie wiem co o tym myśleć i o co tej dziewczynie chodzi. Wiem, że może lecieć w trąbę i szybko zniknie z mojego życia. Ale powiem, że jak na mnie usiadła i zaczęła całować to myślałem, że się roztopie. Nic nie robię jestem nudny jak flaki z olejem opowiadam jej o kosmitach i gadamy, głównie o grach lub muzyce a ona ciągle do mnie przyłazi... Nie przeszkadza jej, że mam długie włosy i gram na gitarze i powiedziała mi, że muzyka, którą tworze jest dla niej ciekawa i fajnie, że mam hobby. Czy ona kłamie? Wydaje mi się, że to ściema i wszystko obgadują z przyjaciółką. A ja zaczynam się zakochiwać. Zazwyczaj nie lubię jak ktoś mnie dotyka to powoduje ból psychiczny lub mi się nie podoba, ale jak mnie przytuliła to mnie tak siekło, że jak wyszła z domu to aż się chciałem popłakać jej dotyk mnie zabolał i uleczył. Właściwie jak złapała mnie za rękę poczułem ogromny smutek, ale nie potrafiłem jej zabrać. Nie zrobiłem nic. Potem jeszcze mi powiedziała, że na bank kogoś spotkam noo to było pocieszające -,-... A teraz przyłazi kilka dni w tygodniu. Dodam, że nie było macanek, rozbieranek, rękodziełek i innych krzywych akcji, więc raczej jest normalna. Ogólnie to za piękne by było prawdziwe.

Hm, jakość twoich partnerek, które przyciągasz, jest odbiciem ciebie. Możesz przyjrzeć się w ten sposób sobie, swojemu rozwojowi, poglądom, wartościom, temu, co reprezentujesz sobą smile. A widać, że pochodzisz i funkcjonujesz w dość patologicznym środowisku. Tak - dziewczyna chce cię wykorzystać, ma ukrytą intencję, jednak tak jak mówiłam, funkcjonujesz w śliskim środowisku i obracasz się w mało ciekawym towarzystwie. Wpuszczasz te dziewczyny do siebie, domu, otwierasz się i się z nimi umawiasz, całujesz i nie tylko, a robisz to dlatego, bo tak CHCESZ, nikt cię do tego nie zmusza, tak wybrałeś. Zatem pretensje miej tylko do siebie. Inny by na to nie przystał, a ty tak. Nie rozumiem, dlaczego przez tyle lat tej prostej zasady życiowej nie zrozumiałeś.

463

Odp: Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???

No to dam sobie spokój. Albo będę obserwował jej zachowanie. Właśnie jakby jakość moich partnerek było odbiciem mnie to bym miał 2 dzieci i normalna rodzinę. A jest na odwrót. Nie tylko? Ja od 3 lat żadnej nie zaufałem i żyję jak ksiądz. To, że spotykam się z dziewczynami nie znaczy, że ja coś z nimi robię więcej. Raczej te osoby z którymi nawiązałem jakaś relacje wydawały się normalnymi i czułymi osobami do czasu.

464

Odp: Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???
Johnny.B napisał/a:

Właśnie jakby jakość moich partnerek było odbiciem mnie to bym miał 2 dzieci i normalna rodzinę. A jest na odwrót.

Tak, tak, jak większość facetów na tym forum myślisz o sobie w superlatywach, a w realu nic nie wychodzi smile. Twój sposób wypowiedzi, opowieści świadczą tylko o tym, że jesteś typem spod ciemnej gwiazdy, facetem z dużymi problemami, a od takich się w podskokach ucieka, no chyba, że dziewczyny, z którymi na przestrzeni lat tworzyłeś relacje i tutaj te historie opisujesz - one są takie same jak ty, dlatego się parujecie.

465

Odp: Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???

Typ spod ciemnej gwiazdy. Z tego co wyczytałem z definicji to drań, chuligan, człowiek bez zasad, bydlak, gangster, awanturnik. Można by żec idealna partia wink Nie nie myślę o sobie w superlatywach. Raczej nie różnie się od innych albo i różnie bo nie lubie TV i opróżniania 4 paka dziennie, ale mam inne nałogi. Czegoś mi brak skoro nie umiałem sobie znaleźć darmowej sprzątaczki, służącej i kucharki w jednym, która by mi powiedziała cieszę sie, że z Tobą jestem bo lepszego nie miałam. W sumie tak dziś przemyślałem na chłodno o co jej chodzi. I dochodzą mi do głowy raczej trafne sygnały. Dziś do niej napisałem i czytam, że jej smutno bo ciągle ma w głowie słowa byłego na jej temat. Czyli widocznie o nim myśli. Napisała też, że przy mnie czuje się lepiej. Z automatu coś mi mówi, że jestem plasterkiem na rany. (Jak zwykle) Coś czuje, że będzie do mnie wpadać bo jej nie odmawiam i mam dużo czasu. Zapewne uda mi się z nią coś ten tego. (Jeśli tak to zejdę na zawał w trakcie) Po czym ona mnie oleje i znajdzie sobie kolejnego macho ma wzór 2 poprzednich gości. Trochę wtopa bo wczoraj tak dogłębniej rzuciłem na nią okiem i jak dla mnie to taka młodsza wersja "Leny Paul z Bangbros" a już zacierałem rączki, że to może być materiał na żonę. Docelowo chciałbym ją urobić, ale moja opiekuńczość ją znudzi. Sam się dziwię co ona widziała w 40letnim alkoholiku, który miał ją gdzieś i wolał skrobać rybki lub robić grilla na działce. Ze mną ma jak w bajce zawsze ma podane do stołu dbam o nią przytulam, oglądamy co sobie życzy. Robie jej masaż po pracy. Nawet kupiłem jej bukiet z dostawą do domu mieszka 15 minut odemnie. Myślę, że wie, że ją szanuje i traktuje poważnie. Poprzednia dziewczyna mi marudziła, że nie kupowałem jej kwiatów, więc cóż lepiej kupić. No i z taką dziewczyną jeszcze się nie umawiałem więc muszę być kryształowy. Jak mnie oleje to nie mam sobie nic do zarzucenia. Teraz mi jej koleżanka piszę, że ona kocha swojego byłego... ahhh mam dość.

466

Odp: Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???
Johnny.B napisał/a:

Typ spod ciemnej gwiazdy. Z tego co wyczytałem z definicji to drań, chuligan, człowiek bez zasad, bydlak, gangster, awanturnik. Można by żec idealna partia wink Nie nie myślę o sobie w superlatywach. Raczej nie różnie się od innych albo i różnie bo nie lubie TV i opróżniania 4 paka dziennie, ale mam inne nałogi. Czegoś mi brak skoro nie umiałem sobie znaleźć darmowej sprzątaczki, służącej i kucharki w jednym, która by mi powiedziała cieszę sie, że z Tobą jestem bo lepszego nie miałam. W sumie tak dziś przemyślałem na chłodno o co jej chodzi. I dochodzą mi do głowy raczej trafne sygnały. Dziś do niej napisałem i czytam, że jej smutno bo ciągle ma w głowie słowa byłego na jej temat. Czyli widocznie o nim myśli. Napisała też, że przy mnie czuje się lepiej. Z automatu coś mi mówi, że jestem plasterkiem na rany. (Jak zwykle) Coś czuje, że będzie do mnie wpadać bo jej nie odmawiam i mam dużo czasu. Zapewne uda mi się z nią coś ten tego. (Jeśli tak to zejdę na zawał w trakcie) Po czym ona mnie oleje i znajdzie sobie kolejnego macho ma wzór 2 poprzednich gości. Trochę wtopa bo wczoraj tak dogłębniej rzuciłem na nią okiem i jak dla mnie to taka młodsza wersja "Leny Paul z Bangbros" a już zacierałem rączki, że to może być materiał na żonę. Docelowo chciałbym ją urobić, ale moja opiekuńczość ją znudzi. Sam się dziwię co ona widziała w 40letnim alkoholiku, który miał ją gdzieś i wolał skrobać rybki lub robić grilla na działce. Ze mną ma jak w bajce zawsze ma podane do stołu dbam o nią przytulam, oglądamy co sobie życzy. Robie jej masaż po pracy. Nawet kupiłem jej bukiet z dostawą do domu mieszka 15 minut odemnie. Myślę, że wie, że ją szanuje i traktuje poważnie. Poprzednia dziewczyna mi marudziła, że nie kupowałem jej kwiatów, więc cóż lepiej kupić. No i z taką dziewczyną jeszcze się nie umawiałem więc muszę być kryształowy. Jak mnie oleje to nie mam sobie nic do zarzucenia. Teraz mi jej koleżanka piszę, że ona kocha swojego byłego... ahhh mam dość.

Piszesz jak 15 latek i problemy też tego kalibru. Na moje oko, po tym co i jak piszesz, jesteś w pewnym kontekście środowiskowym, którego raczej nie opuścisz z powodu mindsetu. Powodzenia.

467

Odp: Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???

Johnny.B czyli wychodzi na to, że na chwilę obecną znalazłeś normalną kobietę i zamiast rozwijać tę relację to wolisz programować w swoim umyśle wizje, że to wszystko się spierdzieli?

Powodzenia... smile

468 Ostatnio edytowany przez Johnny.B (2023-02-22 02:54:03)

Odp: Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Johnny.B czyli wychodzi na to, że na chwilę obecną znalazłeś normalną kobietę i zamiast rozwijać tę relację to wolisz programować w swoim umyśle wizje, że to wszystko się spierdzieli?

Powodzenia... smile

Dobra pogadałem szczerze z tą dziewczyną. Nic nie ściemnia i nie kocha swojego EX. Jej koleżanka jest zazdrosna o mnie (Boli ją dupa bo okazałem się taki super i koleżanka nie może mieć tak dobrze, ale baby są zawistne najpierw swatają, a potem rozsiewają kłamstwa) i napisała mi jakieś bajeczki bym się wkurzył i olał rozwijanie znajomości. (Pokazalem jej zdjęcia rozmowy z jej koleżanką ona zaś pokazała mi co EX jej wypisuje) Wszystko sobie wyjaśniliśmy i spokojnie w to idę i badam relację oczy mam nawet w dupie by nie usiąść na minie. Jak na razie dziewczyna mówi prawdę siedzi całe dnie w sklepie a potem mi odpiszę przed snem lub spotka się, gdy ma wolne. Już zapuszczam swoje macki i jak do mnie znów wpadnie wyjdzie uśmiechnięta i szczęśliwa. Zdania też umie napisać rozbudowane, więc pustakiem nie jest. (Chyba) Muszę ją szybko odseparować od tej zrytej psiapsiuły i jakoś łagodnie wpłynąć by nie odpisywała stalkujacemu EX, który jej ubliża. Zawsze mógłbym go odwiedzić, ale postaram się jej grzecznie wytłumaczyć, że nie warto pisać z kimś kto jej nie szanuje i sprawia przykrość. I może będzie Mission Accomplished. Jak na razie jedyne co mogę zrobić to dawać jej wsparcie i miłą rozmowę. Mam nadzieje, (Złudne) że jest na tyle mądra, że wybierze słuszną opcję. Ale znając kobiety i tak poleci do jakiegoś przychlasta bo jakże inaczej. (Na forum takich królewn setki) Działam, działam bo taki egzemplarz szkodza przepuścić. Sama mi powiedziała, że jak dobrze pogadamy to może być później bardzo miło. (No ja wiem, ja wiem moja droga ^^) A tak serio zawsze muszą być jakieś komplikacje... ugotuję jej coś dobrego, wybiorę jakiś film i oczywiście poker face.

469

Odp: Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???
taki_on napisał/a:

Hah... Pozwolę sobie coś od siebie dodać bo ewidentnie widzę na tym forum jedną wielką sprzeczność. Chciałem odpisać w wątku który okazał się być zamknięty, zatytułowany był "czy 30 letni nieśmiały facet ma szansę na miłość "...
Owy autor można by powiedzieć był przeciwieństwem Johnnego. Chłopak miał ksywkę chyba bigos.
Np. jak tamten nie wychodził do ludzi to mówili żeby wychodził Johnny wychodzi, to też źle...
Moje ulubione to jak sugeruje się terapię... Terapia to najlepsze rozwiązanie hah... A jak nie działa to zmień terapeutę...

Autorze może coś ci pomoże moja historia, ponieważ niedawno skończyłem 34 lata a moja sytuacja jest nie do poznania do tej która była 10 lat temu, w sumie jak ktoś ma chęć to może zobaczyć moje dawne posty z ponad 10 lat haha. Dekada ta dała mi pasmo wielu doświadczeń, pozwoliła zaobserwować i dojść do wielu wniosków.

Zacznę od tej durnej gadaniny o terapeucie... Doświadczenia z różnymi terapeutami mam niezliczoną ilość... Jestem pewien że moje doświadczenie z nimi jest większe niż każdego kto się wypowiedział, przynajmniej w twoim temacie. Absolutnie wszyscy psychoterapeuci są nic nie wartymi naciągaczami których to biznes polega na tym że ty uwierzysz w to że oni ci pomogą I chodzisz do nich, kasę zostawiasz a po kilku dniach emocje wracają. A jeżeli nie ten psycholog to inny bo przecież w głowach społeczeństwa terapia jest złotym środkiem na wszystko... Terapia to jedno z największych kłamstw w jakie wierzą ludzie.

W wielkim skrócie 10 lat temu byłem totalnym wrakiem człowieka. Większość jeżeli nie wszyscy się na mnie wypieli. Matka pijaczka, ojciec nieobecny bezduszny prymityw. W szkole, gdziekolwiek tak na prawdę byłem tym słabym, którego gnebiono i znęcano się fizycznie. Wiedziałem że znalezienie partnerki będzie wymagało cudu. Byłem bez jakiejś lepszej pracy... Jedyne co mnie utrzymywało przy życiu to babcia, i chyba naiwne marzenie że kiedyś będę sławnym aktorem, którym się okazało nie jestem, jednak oglądałem bardzo dużo filmów bo "uczyłem się aktorstwa"...
Straciłem pracę w 2012, byłem na skraju samobójstwa, prawiczek...
Babcia mi zasugerowała wyjazd za granicę. Dzięki temu że oglądałem dużo filmów (pisałem recenzje, rówieśnicy się naśmiewali z mojego hobby) w sposób przyzwoity nauczyłem się angielskiego. Więc rozmowa kwalifikacyjna się udała. Niektórzy sugerują że "skup się na pracy a dziewczyna sama się znajdzie" hah... A to dobre...
Praca moja była i jest do tej pory może nie wybitna, i nie jest tym moim docelowym miejscem ale przez ten okres 10 lat dorobiłem się trzech mieszkań, motoru, auta marzeń a drugie zabytkowe (które jeszcze 10 lat temu myśl że mogę kiedyś nawet je zobaczyć na żywo sprawiało że śmiałem się sam z siebie) jest właśnie na etapie renowacji. Niedawno tak na prawdę bo dosłownie 2 lata, pracując nad samorozwojem wyszło że od najmłodszych lat cierpię na bardzo silne ocd z atakami paniki które są wręcz paraliżujące. Jest to po części genetyczne ( a przynajmniej jedna osoba ma skłonność druga nie). Nie dość że masz potwora w głowie który cię gnębi całe życie to jeszcze rówieśnicy cie dobijali i traktowali jak śmiecia. Jestem szczęśliwy że zrozumiałem co jest przede wszystkim przyczyną moich problemów z emocjami bo żaden psycholog nie zdiagnozował tego. Nie ma na to lekarstwa, żadna terapia czy leki ci tego nie usuną, jedyne co można zrobić to nauczyć się reakcji na tę burzę emocji, poczucia winy, wątpliwości i samokrytyki... reakcji która pomoże iść dalej.

Na tę chwilę jak pisałem, moje auto marzeń się robi, mam dwa obywatelstwa, mieszkania wynajmują, ćwiczę dwa sporty walki, mam czarny pas a wśród osób które kiedyś się że mnie naśmiewały uchodzę za wzór do naśladowania. Wśród tych osób to panny które mnie oblewały traktowały jak beta male, najwyżej kolegę któremu można się wygadać o tym jaki to jej chłop jest zly. Trochę to ironiczne no ale cóż.

Można by pomyśleć że całkiem nieźle sobie poradziłem... Ze względu na to jak mnie ludzie traktowali za młodu plus najbliżsi, nauczyłem się być samowystarczalny co sprawiło że np. czytam książki, zamiast iść na imprezę w grupie ludzi. Jak gdzieś wychodzę to tez samemu. Próbowałem się zmuszac by jak to się mówi "wychodzić do ludzi" ale po prostu nie daje rady, zbyt długo byłem sam, co przełożyło się na to że najlepiej czuje się w swoim towarzystwie. Nie jestem w stanie już zbudować związku. Nie jestem co prawda już prawiczkiem ale mój brak doświadczenia seksualnego, relacji z kobietami w wieku kiedy zazwyczaj się tego uczymy, a zwłaszcza w obecnym wieku zostawił w mojej głowie pustkę tak wielką że nawet gdybym teraz nagle zrobił karierę w porno albo każda dziewczyna mi się rzucała na ręce, nie wypełniło by tej pustki a absolutely brak pewności siebie jako kochanek pozostałby na poziomie zerowym. Zresztą też nie ma się co oszukiwać. Po 30 dla faceta to zjazd w dół jeżeli chodzi o seks. Libido spada, problemy z erekcja się już nie u jednego pojawiły... Zresztą w tym wieku już nie masz szans na tą "zakazaną miłość". Niedoświadczenie kiedy się jest powiedzmy u szczytu formy(mówię z biologicznego punktu widzenia) potrafi na prawdę odebrać dużo z samooceny.

Osobiście żałuję że nie chodziłem do prostytutek. Może by nie było tak wielkiej pustki jaką mam teraz. oczywiście zdaję sobie sprawę że to nie to samo co kochający związek ale przecież nie każdemu jest dane go mieć.

Autorze generalnie może tak być że w obecnym wieku trochę więcej kobiet się tobą będzie interesować, ja sam zauważyłem że po 30 zacząłem zyskiwać większe zainteresowanie. Mam to szczęście że chyba jestem całkiem przystojny, nie mam brzucha czy łysiny... Problem jest jednak taki że te wszystkie panny to kobiety po przejściach, które się wyszalały z niegrzecznymi chłopakami i teraz kiedy zegar zaczął im tykać, bad boys się już nimi nie interesują bo ci wolą te do 25 roku życia. Zegar tyka zaczynają myśleć o rodzinie, mężu i ojcu ich dzieci. Nie brakuje takich które są same z dziećmi i chcą teraz utrzymanka znaleźć. I nagle takie beta male jak ja się im podobają ale gdyby presją czasu zniknęła nigdy by nie spojrzały na mnie jak na partnera.

Ja jestem alfa male... nadal wygladam dobrze nie pije nie pale i spotykam się z tylko z młodymi dziewczynami bez dzieci i mężów i innych akcji... (Na starsze nie mam już siły bo są głupie i chcą się wyszaleć po rozwodzie) laski, które mnie kiedyś olały teraz niańcza 2 dzieci bad-boyów hah nie współczuję im. Ja teraz atakuje trzy 20stki na czacie i z jedną się spotykam. (Jedna ma 19 lat najs) Zawsze trzeba mieć plan B i C. Co do psychologów zgadzam się to naciągacze. Musisz uwierzyć w siebie i nie słuchać pierdolenia innych co chcą Cię zdołować. Tylko ty możesz sobie pomóc. Jeśli chcesz możesz mieć jutro 18stke obok siebie. Kase masz brakuję Ci tylko pewności siebie. Musisz być arogancki, pewny siebie w huy (Jak ja) i jednocześnie miły i uprzejmy. Ja poznaje wiele kobiet 30stki zazwyczaj są najbardziej dziecinne no i już towar z drugiej ręki i opowiastki o ex-ach są nudne znam je na pamięć o córeczkach i synkach też bla.bla.bla. 40stki szkoda gadać co mają w głowach no i 40stka szuka zazwyczaj 20latka (Ciekawe do czego?) Celuj w młode dziewczyny, które szukają miłości, przygody, męskości, księcia. Większość gości to zachlani nieudacznicy a dziewczyny szukają takich łowców jak my. Fajnie, że masz hobby i autko, ale pomyśl fajna laska w fajnym autku brzmi lepiej. Prawda? Mój kumpel ma 45 lat i laskę co ma 26 lat. Można? Można!! Żona go olała dla jakiegoś buraka z pracy. I potrafił pokazać klasę i zmienić czarownicę na super dziewczynę. Ja teraz atakuje młodą dziewczynę i już nie mogę się doczekać jak wymienię jej płyny ustrojowe ze smarowaniem to już by był kompletny przegląd i konserwacja podwozia. Go Go Power Rangers!!! Ja wierzę, że mi się uda. Wiara czyni cuda. Ja kilka miesięcy temu leżałem w domu brudny, załamany z depresją, zapłakany bez sił i perspektyw. I mówię dość pokaże ostatni raz, że mam Big Cojones. No i było ciężko się pozbierać szał zakupowy, leki, lekarze, rozmowy tutaj kilka osób mnie wsparło kilka dobiło. Ale nie poddaje się. Szukam w szambie perły tone po same uszy w gównie. I udało mi się coś wyłowić przy okazji musiałem przełknąć kilka bobków. (Bon appétit) Oczywiście to jeszcze nie sukces, jeszcze nie wygrałem, ale w czwartek wpadnie do mnie fajna 19stka i będzie całować tak jakby jutra nie było. (Bez kitu dobrze całuję pochwaliłem ją) Wiadomo ja szukam miłości chciałbym by była moją gosposią i lubie jej masować buzię jak leży obok mnie czasem myślę, że napompuje jej brzuszek i będę robił śniadanie do łóżeczka i będzie jak w bajce. W końcu poczułem ulgę. Potrzebowałem bliskości, uczucia a nie terapii jak tu ktoś mi doradzał. Nie wiem co to będzie, ale zobaczę. Dużo energii mnie kosztowało dotarcie do tego momentu. No ale jak masz już taka królewnę w ramionach to warto przejść przez ten syf. Warto bo, gdy taka królewna tuli się do Ciebie czas nie istnieje. Jak się nie uda stanę przed lustem i powiem. "Zrobiłeś co mogłeś dupy nie dałeś i niczego nie połknąłeś" No dziewczyna ma u mnie jak w Pałacu to nie może się nie udać... A tak serio robie teraz projekt nad ranem i walę Redbulla by nie pójść w kimono, więc mogę pisać nieźle historyjki bo energia zakonu Jedi mnie rozpiera. Ogólnie zaraz moja wypowiedź kogoś zaboli. Ale staram się pisać w stylu satyry z nutką prawdy, więc trochę dystansu.

470 Ostatnio edytowany przez Johnny.B (2023-02-22 05:29:28)

Odp: Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???
twojeslowo napisał/a:
Johnny.B napisał/a:

Typ spod ciemnej gwiazdy. Z tego co wyczytałem z definicji to drań, chuligan, człowiek bez zasad, bydlak, gangster, awanturnik. Można by żec idealna partia wink Nie nie myślę o sobie w superlatywach. Raczej nie różnie się od innych albo i różnie bo nie lubie TV i opróżniania 4 paka dziennie, ale mam inne nałogi. Czegoś mi brak skoro nie umiałem sobie znaleźć darmowej sprzątaczki, służącej i kucharki w jednym, która by mi powiedziała cieszę sie, że z Tobą jestem bo lepszego nie miałam. W sumie tak dziś przemyślałem na chłodno o co jej chodzi. I dochodzą mi do głowy raczej trafne sygnały. Dziś do niej napisałem i czytam, że jej smutno bo ciągle ma w głowie słowa byłego na jej temat. Czyli widocznie o nim myśli. Napisała też, że przy mnie czuje się lepiej. Z automatu coś mi mówi, że jestem plasterkiem na rany. (Jak zwykle) Coś czuje, że będzie do mnie wpadać bo jej nie odmawiam i mam dużo czasu. Zapewne uda mi się z nią coś ten tego. (Jeśli tak to zejdę na zawał w trakcie) Po czym ona mnie oleje i znajdzie sobie kolejnego macho ma wzór 2 poprzednich gości. Trochę wtopa bo wczoraj tak dogłębniej rzuciłem na nią okiem i jak dla mnie to taka młodsza wersja "Leny Paul z Bangbros" a już zacierałem rączki, że to może być materiał na żonę. Docelowo chciałbym ją urobić, ale moja opiekuńczość ją znudzi. Sam się dziwię co ona widziała w 40letnim alkoholiku, który miał ją gdzieś i wolał skrobać rybki lub robić grilla na działce. Ze mną ma jak w bajce zawsze ma podane do stołu dbam o nią przytulam, oglądamy co sobie życzy. Robie jej masaż po pracy. Nawet kupiłem jej bukiet z dostawą do domu mieszka 15 minut odemnie. Myślę, że wie, że ją szanuje i traktuje poważnie. Poprzednia dziewczyna mi marudziła, że nie kupowałem jej kwiatów, więc cóż lepiej kupić. No i z taką dziewczyną jeszcze się nie umawiałem więc muszę być kryształowy. Jak mnie oleje to nie mam sobie nic do zarzucenia. Teraz mi jej koleżanka piszę, że ona kocha swojego byłego... ahhh mam dość.

Piszesz jak 15 latek i problemy też tego kalibru. Na moje oko, po tym co i jak piszesz, jesteś w pewnym kontekście środowiskowym, którego raczej nie opuścisz z powodu mindsetu. Powodzenia.

A Ty piszesz jak moja nauczycielka fizyki (W dobrym tego słowa znaczeniu) Na tym forum też są osoby, które chcą się pośmiać i odciąć od szarej rzeczywistości. DiCaprio w filmie "The Wolf Of Wallstreet" miał podobny styl wypowiedzi super film polecam. Myślę, że nie jeden 15 latek zazdrości mi takiej bayery.

471

Odp: Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???

Autorze,
po 1 i przede wszystkim : dziewczyna w wieku 21 lat ma gdzies miłosc i jej szukanie. Teraz jest etap imprez, dyskotek, przygodnego seksu itp. Ty masz troche pod górkę bo widze ze jestes troche bardziej dojrzały emocjonalnie niz rowiesnicy. Ale traktuj to jako plus a nie minus.

po 2: bardzo duzo bierzesz do siebie i analizujesz  ( i ja to rozumiem, tez tak mam) ale musisz zaakceptowac ze taka jest rzeczywistosc, Takie sa zasady gry i musisz sie do nich dostosowac.
Takie mamy czasy ze duzo kobiet jest takie a nie inne. Popatrz :
https://youtu.be/9xbUMuGPlB0 

Koles zrobil fake profil na tinder, wrzucil zdjecie modela i opis ze daje 500 zl za spotkanie. Kobiety waliły do niego drzwiami i oknami.  Część tych kobiet była niezalezna finansowo, wiec nie robiły tego dla pieniedzy. Chciały : " poczuc jak to jest by dz**ką",  Najmlodsza miala 18 lat, najstarsza chyba 45.
Takie sa kobiety, tak wyglada gra. Musisz to zaakceptowac i grac jak przeciwnik pozwala wink
Najgorsze jest to ze czesc z tych kobiet jest albo bedzie w zwiazku malzenskim. A biedny maz nie bedzie wiedzial ze jego była spała za pieniadze, bo była ciekawa jak to jest.

Odp: Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???

Johnny.B Co z tobą jest nie tak? Jesteś incelem, nikt ich nie lubi.

473 Ostatnio edytowany przez Johnny.B (2023-02-24 06:42:07)

Odp: Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???

Ok spotkanie było super z jednym, ale... dziewczyna zamiast wpaść do mnie usiadła sobie w parku i zaczęła płakać. Nie chciała mi powiedzieć gdzie jest, więc się wkurzyłem, że leci w trąbę lub pojechała do byłego i uznałem swoją porażkę po przeczytaniu jej wiadomości, że przeprasza, ale nie ma siły itp... potem piszę do mnie jakaś jej koleżanka, że ona siedzi tu i tam i żebym poszedł po nią. Ubrałem się i idę do parku... Znalazłem ją i pytam co się stało moja droga? Pogadaliśmy i tak minęła godzina potem zabrałem ją do domku. Powiedziałem czego od niej oczekuję i że nie traktuje jej przedmiotowo i jeśli płaczę ma do mnie przyjść i czy chcę rozwijać relacje bo ja mam złe doświadczenia i nie chce się denerwować. Powiedziała, że myśli, że będę jak inni czyli 8 piwek dziennie i tylko ruchanie lub macanie i boi się oraz ma traumę bo każdy gość się do niej dobierał. Powiedziała, że zrobiłem na niej bardzo dobre wrażenie i jej znajome też sądzą, że jestem wartościowym mężczyzną. (Królewny z tego forum sądzą inaczej) Odprowadziłem ją do domu i powiedziała, że chce rozwijać znajomość. Dała swoje zdjęcie i cóż i tyle... Potem trochę popisaliśmy i usnęła. Wydaje mi się, że jest normalna, ale boi się, że jestem kolejnym gościem co chcę ją przedmuchać. (Tak nie jest) Sama mi powiedziała, że widzi jak mi na niej zależy i nie ma nic przeciwko spotykaniu się. Na początku mówiła, że ja olewam lub mam wyjebane. (Cóź maskowałem się nie chciałem wydać się łatwy lub napalony no i to prawda miałem dystans) Ogólnie rozmowy z nią są takie same jak z moją EX te same problemy te same doznania tylko, że nie jest w ciąży z innym. No i trafiała na debili z dwoma była w związku i bardzo żałuje. Jeden wciąż ją stalkuje i wyzywa przez telefon. (Gość po 30stce) Cóź podoba mi się z charakteru na pierwsze spotkanie przyszła ubrana jak kocmołuch. Moja EX przyszła w dziurawym sweterku a pod spodem była niezłą rakietą. No i powiem szczerze ta też jest rakietą, właściwie są bardzo podobne ta sama figura, wzrost waga, rozmiar buta, noseczek, piękne długie nogi. I ten zapach ahhh... Przeglądaliśmy zdjęcia jej na telefonie i szczerze wysłała mi najgorsze przed pierwszym spotkaniem. (Sprytnie) Spytała czy umawiam się z nią ze względu na wygląd, a ja mówię, że nie... no bo szczerze ubiera się tak hmmm. Nie wyzywająco jakby szła po bułki do sklepu. Powiedziałem, że spotykałem się z nią bo dobrze się rozmowa kleiła i mnie uspokaja. (To prawda) Wracając do tematu zdjęć tu już pokazała mi jak wyglądała w blond włosach, czarne, rude, brązowe. Okazało się, że nosi okulary za co plus. Do mnie przychodziła no make-up i w dresie, więc zwracałem uwagę na jej charakter, a nie cyce, czy dupę. Podeszła mnie nieźle... okazało się jak przeglądaliśmy razem jej zdjęcia z nad morza czy tam jej taty... (Bo ma z nim dobry kontakt a mieszka z ojczymem, mamą oraz rodzeństwem), że mówiąc krótko z niej jest bogini. Ja mówię to nie twoje zdjęcia. (Udałem też nieco głupa) Oczywiście jak się z nią przytulałem, czy masowałem jej buzie i policzki, gdy leżała na łóżeczku, a ja siedziałem obok widziałem, że ma fikuśne rzęsy i zrobione brwi plus chyba malowane, ale wyglądała na lekko zaniedbaną. (No zwykła laska bez make-up z ładną buzią i fajnymi rysami twarzy) Myślę sobie no ładną buzie ma, ale bez szału wygląd to nie wszystko. No, ale dostałem swój ideał jak mam być szczery to wygląda jak Sarah Jess lub Avalon Hope chociaż biust ma mniejszy, ale dziś była w innej bluzce i powiem, że jest za co chwycić bo oczko mi uciekło tam gdzie nie powinno. I na fotkach też było widać, że jest tam pokaźny sprzęt. Ogólnie laska mnie testuje zdrowo... i patrzy jak się zachowam w stosunku do niej. (Nie ze mną te numery Bruner) Ja oczywiście grzeczny chłopczyk rączki przy sobie, głaszcze, miziam i tyle bo wiem, że by szybko wyszła i trzasnęła drzwiami gdybym się zagalopował. (Nie będę ukrywał, wszystkie dziewczyny z którymi coś mnie łączyło rozłożyły nogi na 1-3 spotkaniu) Wtedy myślałem, że im się podobam i jestem super a one były nooo zdzirami, które chciały się dowartościować moim kosztem. I to akurat słowa innej kobiety z która mam do dziś dobre stosunki koleżeńskie, ale uważam podobnie po tym jak tamte mnie potraktowały. To, że jakaś królewna mi napiszę przepraszam po 6 latach nie znaczy, że zmienię o niej zdanie. Na razie jest super dziewczyna jednak jest mądrzejsza niż przypuszczałem przychodziła do mnie by sprawdzić czy będę chciał ją trzaskać, a ja tym czasem jej gotowałem obiadki, trzymałem za rączkę i mówiłem cieszę się, że jesteś oraz grałem z nią w gry na kompie. (Nie tego się spodziewała) Sama chciała by ją pocałować i przytulić ja trzymałem dystans i pytałem się 3 razy czy chcę czy nie chcę po tym jak już coś sugerowała. (Bez kitu nie chciałem zjebać i wyjść na zboka) Modle się do Allaha by to się nie zjebało bo nigdy lepszej nie miałem i lepszej mieć nie będę. Nigdy przy mnie nie zapłacze i dam jej gwiazdkę z nieba. No boje się, że ja się otworzę i będzie znów huy wielki jak misia szelki. Ogólnie jest zachwycona mną mówi, że pięknie pachnę (4 stówki za Kevina Claina dobrze wydane) super całuje (To akurat każda mi mówi) i że super się ze mną czuje. (Tu akurat może ściemniać) Ale jak ciągle ma mnie testować czy chcę jak przelecieć to może być męczące. (Nie chce jej przelecieć bo jak nie pyknie między nami to będzie mój gwóźdź do trumny psychicznie tego bólu nie zniosę) Przekopałem cały Śląsk oraz cały internet i dziewczyna moich snów mieszkała 4 ulice obok (Paradox) uważam, że nie warto się załamywać i weźcie się chłopaki w garść każdy ma szanse poznać super laskę trzeba tylko chcieć. Zapewne dziewczyna waszych snów płaczę w parku przez jakiegoś ciula, a wy leżycie w łóżku zamiast starać się ją znaleźć. Jak już ją znajdziecie dajcie jej gwiazdkę z nieba, a być może pewnego dnia rozpuścicie się jej w ustach niczym bombonierka Toffifee.

474 Ostatnio edytowany przez Johnny.B (2023-02-24 08:19:41)

Odp: Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???
Mariusz 1984 napisał/a:

Autorze,
po 1 i przede wszystkim : dziewczyna w wieku 21 lat ma gdzies miłosc i jej szukanie. Teraz jest etap imprez, dyskotek, przygodnego seksu itp. Ty masz troche pod górkę bo widze ze jestes troche bardziej dojrzały emocjonalnie niz rowiesnicy. Ale traktuj to jako plus a nie minus.

po 2: bardzo duzo bierzesz do siebie i analizujesz  ( i ja to rozumiem, tez tak mam) ale musisz zaakceptowac ze taka jest rzeczywistosc, Takie sa zasady gry i musisz sie do nich dostosowac.
Takie mamy czasy ze duzo kobiet jest takie a nie inne. Popatrz :
https://youtu.be/9xbUMuGPlB0 

Koles zrobil fake profil na tinder, wrzucil zdjecie modela i opis ze daje 500 zl za spotkanie. Kobiety waliły do niego drzwiami i oknami.  Część tych kobiet była niezalezna finansowo, wiec nie robiły tego dla pieniedzy. Chciały : " poczuc jak to jest by dz**ką",  Najmlodsza miala 18 lat, najstarsza chyba 45.
Takie sa kobiety, tak wyglada gra. Musisz to zaakceptowac i grac jak przeciwnik pozwala wink
Najgorsze jest to ze czesc z tych kobiet jest albo bedzie w zwiazku malzenskim. A biedny maz nie bedzie wiedzial ze jego była spała za pieniadze, bo była ciekawa jak to jest.

No właśnie powiedziała, że nie chce imprez i szuka czegoś stałego chce sobie ułożyć życie bo jest z rozbitej rodziny. No i też nie jest typem imprezowiczki odcięła się od złego towarzystwa. Wypytałem ją o wszystko inaczej bym w to nie wszedł. Naprawdę wydaje się z ligi mojej EX czyli stały związek i ślub lub coś w ten deseń trochę taka sierota. Wkurza mnie to, że mnie testuje czy chcę ja trzaskać. Ja mówię jej prawdę, co czuje, czego oczekuje, zero kłamstw bo sama wiesz jacy ludzie są. Ona odpowiada tak wiem... czyli uważam, że wyznaje takie zasady jak ja. Porozmawiam z nią i powiem, że nie chce żadnych testów i ściem... Koleżanki jej coś nagadały i nie chce już chodzić ze mną do mojej sypialni, gdzie mam komputer. Nie ukrywam, że po dniu ciężkiej pracy chciałbym z nią poleżeć i lekko przysnąć, ale ona myśli, że to pretekst do czegoś więcej. (Nie dziwie się jej) Dlatego walę kawę na ławę. Bo prawda jest taka, że oczekuje od niej wsparcia i przytulenia, odskoczni. (Nie trzaskania) Powiedziała mi, że jak była zagranicą w pracy, ktoś wszedł do pokoju i ją obmacywał jak spała po czym się obudziła i zasadziła kopa gościowi. Wróciła do Polski. Po takich akcjach też bym się bał na jej miejscu.

475 Ostatnio edytowany przez Johnny.B (2023-02-24 08:16:18)

Odp: Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???
SmutnaDziewczyna007 napisał/a:

Johnny.B Co z tobą jest nie tak? Jesteś incelem, nikt ich nie lubi.

Przeczytaj moja droga dokładnie definicje "Incel" kto to jest.
Nie chodzę po klubach i nie sypiam z byle kim bo się szanuje i wolałbym sex z luksusową kurtyzaną niż Karyną z klubu. Dla mnie sex to coś więcej niż wkładanie i muszę czuć coś do drugiej osoby oraz ufać jej. W swoim życiu już uprawiałem sex z kimś kogo znałem przelotnie i było słabo, a po fakcie czułem się jak dziwka i się musiałem umyć by pozbyć się tego upokorzenia i zażenowania. Mimo iż z tą osobą miło mi się rozmawiało i nikt nikogo nie skrzywdził. Byłem wolny, a właściwie porzucony i chciałem spróbować, zapomnieć i nie podobało mi się miałem wyrzuty sumienia. Podajesz określenia, których nie rozumiesz i wkleiłaś coś co znalazłaś na Wikipedii. Ja uwielbiam sex z osobą, którą kocham nie brzydzę się sexem nigdy nie skrzywdziłbym kobiety oraz nie mam chęci do krzywdzenia osób aktywnie seksualnych. Może Ty lubisz byle jak, byle gdzie i z byle kim. Ja wole tego nie robić niż robić to w jakości, która mnie nie satysfakcjonuje. Nie widzę nic złego w tym, że oczekuje jakości, romantyzmu, kolacji, miłej rozmowy i potem zabawy na dużym łóżku do 5.00. Jak mam to robić często na tylnym siedzeniu lub na rogu za dyskoteką lub w ubikacji lub gdzieś na tapczanie. To wolę dać sobie spokój. Inni traktują bzykanie jak wypicie szklanki wody i takie osoby szanuje mają do tego prawo. Inni traktują to jak wypicie drogiego drinka i chcą się delektować tym też takie osoby szanuje i należę do tej grupy odbiorców.

Więc nie trafiłaś wink

476

Odp: Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???

@JohnnyB
Przeczytałam pierwszy post i kilka ostatnich, całego wątku nie widzę potrzeby czytać, i donoszę wrażenie, że jesteś bardzo usztywniony przez swoje zasady.
Zasady dobra rzecz, ale jeśli jest ich zbyt dużo, to zaczynają człowieka zamykać jak w klatce smile

Twoi koledzy zmienili się, poszli w używki i zostałeś sam. Tak też się zdarza. Nikt nie wie jaką drogą pójdzie kolega z podstawówki. Dobrze ze się z nimi bawiłeś, a jeszcze lepiej, że nie podążyłeś gdy zaczęli skręcać w niewłaściwą stronę. Nie pogardzaj nimi teraz tylko bądź wdzięczny za wspólnie spędzony czas, gdy byliście sobie bliscy.

Twój dom rodzinny mocno wpłynął na Twoje postrzeganie świata. Z jednej strony jesteś dumny, że potrafiłeś tak wiele osiągnąć samodzielną pracą mimo trudnych warunków, co jest w pełni zrozumiałe i uzasadnione, a z drugiej jakbyś bardzo się bał, że najmniejsze odstępstwo od bardzo surowych zasad skończy się całkowitą katastrofą.

Czy potrafisz żartować, śmiać się swobodnie ze swoich niedoskonałości, celną lekką ripostą obronić swoje zdanie bez obawy, że ktoś pomyśli sobie coś złego na Twój temat?

477

Odp: Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???
Johnny.B napisał/a:

Cóź podoba mi się z charakteru na pierwsze spotkanie przyszła ubrana jak kocmołuch. Moja EX przyszła w dziurawym sweterku a pod spodem była niezłą rakietą. No i powiem szczerze ta też jest rakietą, właściwie są bardzo podobne ta sama figura, wzrost waga, rozmiar buta, noseczek, piękne długie nogi. I ten zapach ahhh... Przeglądaliśmy zdjęcia jej na telefonie i szczerze wysłała mi najgorsze przed pierwszym spotkaniem. (Sprytnie) Spytała czy umawiam się z nią ze względu na wygląd, a ja mówię, że nie... no bo szczerze ubiera się tak hmmm. Nie wyzywająco jakby szła po bułki do sklepu. Powiedziałem, że spotykałem się z nią bo dobrze się rozmowa kleiła i mnie uspokaja. (To prawda)

Dziwią mnie porównania dziewczyn do twojej EX. Myślę, że to może wynikać z faktu, że nie pożegnałeś się emocjonalnie z twoją byłą, ona ciągle Ci siedzi w głowie i choć nie jesteście razem, to ona ma wpływ na dalsze twoje życie. Takie rozstanie, separacja boli, wiem. Czasem jak z kimś się zwiążemy, to część nas samych należy do tej osoby na zawsze, a ta druga osoba na zawsze ma miejsce w naszym sercu -- negatywne lub pozytywne oddziaływanie na przyszłość.
Ale trzeba z tym żyć. Iść dalej.

Poznajesz nową dziewczynę -- czy możesz zacząć od nowa? Nie mówię, abyś wykreślił EX z emocji i pamięci. Ale zaakceptuj, że EX jest przeszłością, że EX to część Ciebie i twojej historii, ale teraz zaczyna się nowy czas.



Oczywiście jak się z nią przytulałem, czy masowałem jej buzie i policzki, gdy leżała na łóżeczku, a ja siedziałem obok widziałem, że ma fikuśne rzęsy i zrobione brwi plus chyba malowane, ale wyglądała na lekko zaniedbaną. (No zwykła laska bez make-up z ładną buzią i fajnymi rysami twarzy) Myślę sobie no ładną buzie ma, ale bez szału wygląd to nie wszystko.

To jest taka dziwna pogoń za doskonałością. Najpiękniejsza dziewczyna na pewno też ma mnóstwo kompleksów. Gdybyś ją widział z daleka to byś myślał "O Łał! Ale laska". Potem masz ją blisko i doszukujesz się wad. Każdy ma wady.




No, ale dostałem swój ideał jak mam być szczery to wygląda jak Sarah Jess lub Avalon Hope chociaż biust ma mniejszy, ale dziś była w innej bluzce i powiem, że jest za co chwycić bo oczko mi uciekło tam gdzie nie powinno. I na fotkach też było widać, że jest tam pokaźny sprzęt. Ogólnie laska mnie testuje zdrowo... i patrzy jak się zachowam w stosunku do niej. (Nie ze mną te numery Bruner)

Dobrze, że Ci się podoba. smile
Full akcept, nie szukaj w niej wad.


Ja oczywiście grzeczny chłopczyk rączki przy sobie, głaszcze, miziam i tyle bo wiem, że by szybko wyszła i trzasnęła drzwiami gdybym się zagalopował.

Musisz dużo mówić. Najpierw słowa, a krok za nimi dotyk. Nie na odwrót.



(Nie będę ukrywał, wszystkie dziewczyny z którymi coś mnie łączyło rozłożyły nogi na 1-3 spotkaniu) Wtedy myślałem, że im się podobam i jestem super a one były nooo zdzirami, które chciały się dowartościować moim kosztem.

Mam odmienną opinię. Kobiety idą do łóżka kiedy chcą. A nie można z tego wyciągać wniosku czy mają taki lub inny charakter.



Sama chciała by ją pocałować i przytulić ja trzymałem dystans i pytałem się 3 razy czy chcę czy nie chcę po tym jak już coś sugerowała. (Bez kitu nie chciałem zjebać i wyjść na zboka) Modle się do Allaha by to się nie zjebało bo nigdy lepszej nie miałem i lepszej mieć nie będę. Nigdy przy mnie nie zapłacze i dam jej gwiazdkę z nieba.

Ostrożny jesteś, to nie zepsujesz. Myśl o tym jak ona się czuje, jak się poczuje w wyniku twoich działań.

Jak jest coś dobrego to mów szyko. Jak nie mówisz dobrych rzeczy to sobie szkodzisz.
Nie mów złych rzeczy od razu. Niech czekają. Często same znikają.

Nie pytaj, nie twórz scenariuszy, nie wymyślaj przyszłości, nie planuj.
Na razie się poznajcie. Niech na razie będzie zabawa.



No boje się, że ja się otworzę i będzie znów huy wielki jak misia szelki.

Nie otwieraj się. NIe musisz jej mówić smutnych historii i opowiadać życia.
Przyjdzie na to czas.
Na razie bądź miły i dobrze spędzaj z nią czas. Aby chwile były dla niej szczęśliwe.



Ogólnie jest zachwycona mną mówi, że pięknie pachnę (4 stówki za Kevina Claina dobrze wydane)

Okeeeej... ale to jest nieważne...



... super całuje (To akurat każda mi mówi)

To też nie jest ważne...



i że super się ze mną czuje.

I to jest mega ważne.


Cieszysz się z mało ważnych komplementów, a jak coś jest super ważne, to umniejszasz i podejrzewasz:


(Tu akurat może ściemniać)






Ale jak ciągle ma mnie testować czy chcę jak przelecieć to może być męczące.

Pliiiiiiiiiiiis... dziewczyny NIE testują. NIE prowadzą gierek.
FAjne dziewczyny idą prostą drogą.
Podobasz jej się. Wypuszcza sygnały, coś chce.





(Nie chce jej przelecieć bo

Wg mnie to afront dla dziewczny. To oczywiste, że jak jej się chłopak podoba, to ona chce, aby on ją chciał przelecieć.




jak nie pyknie między nami to będzie mój gwóźdź do trumny psychicznie tego bólu nie zniosę) Przekopałem cały Śląsk oraz cały internet i dziewczyna moich snów mieszkała 4 ulice obok (Paradox) ..... .

Aaaaa... czy powiedziałeś jej:

"Przekopałem Cały Śląsk i znalazłem Ciebie, dziewczynę z moich snów... NIe chcę niczego zepsuć..."
Czy powiedziałeś, że jest seksowna? Czy powiedziałeś, że Ci się podoba to czy tamto?
Czy ona wie co o niej myślisz? A może się zastanawia jaką gierkę prowadzisz?

478

Odp: Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???

Dobra pogadałem z tą dziewczyną i powiem wam przeczucia mnie nie myliły. To wszystko byla ściema umawiała się ze mną dla jakiegoś zakładu z koleżankami. Dziś miała wolne zaproponowałem mile spotkanie. Miała mnie w dupie... niby depresja źle się czuję i inne wymówki. Potem wypisuje do mnie jej zryta koleżanka i czytam "odpierdol się daj jej spokój, ona ma chłopa on Ci wbije na chatę" hah. Napisałem jej grzecznie niech wpada. I zakończyłem rozmowę z pustakiem. Co do dziewczyny standardowa zagrywka. Pierw chciała mi wejść do dupy a teraz traktuje mnie jak gówno i tłumaczy się tekstem kobieta zmienną jest. Mam ją gdzieś... szczerze przeglądam ogłoszenia na Escorcie i będę sobie chodził do kurtyzany od czasu do czasu. Bo ile można się wkurwiać i znosić bajki i ściemy. (Zaraz kobieca część forum mi napiszę, że ze mną jest coś nie tak i dlatego dziewczyny mają mnie gdzieś) Powiem szczerze mimo iż mam duże doświadczenie to nie sądziłem, że można tak kłamać. Miałem dobre przeczucie, że robi mnie w huya i udaje taką biedną i niewinną. Już taką zdzire przerobiłem 5 lat temu. Żenada... staram się czymś zająć i ogarnąć nerwy... wiedziałem, że coś jest na rzeczy. Jeśli za kilka dni znów sobie o mnie przypomni to ja wezmę na chatę wydymam i wywalę za drzwi. Cóż wracam do szarego życia i jak zwykle nie mam sobie nic do zarzucenia.

479

Odp: Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???
Johnny.B napisał/a:

To wszystko byla ściema umawiała się ze mną dla jakiegoś zakładu z koleżankami.

Dla zakladu to dziewczyna co najwyzej moze do Ciebie zagadac.
Nikt sie dla zakladu nie spotyka.
Widocznie wrocil ex i ja przekonal aby do niego wrocila.
Wybrala jego.

480

Odp: Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???

Ta jasne, przeczucie miałeś xD

481 Ostatnio edytowany przez Gary (2023-02-27 00:07:26)

Odp: Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???
Johnny.B napisał/a:

To wszystko byla ściema umawiała się ze mną dla jakiegoś zakładu z koleżankami.

Nie wierzę.



Dziś miała wolne zaproponowałem mile spotkanie. Miała mnie w dupie... niby depresja źle się czuję i inne wymówki.

Umawiała się dla zakładu, a Ty zaproponowałeś miłe spotkanie? Czy później się dowiedziałeś, że to było dla zakładu? I ona taka idealna na cały Śląsk, a jednak jakieś przeczucie miałeś że Cię kantuje?



Na twojej historii wyłożyłem się. NIe rozumiem. Pat. Coś jest źle. Z twoimi dziewczynami, które na dzień dobry cycki wysyłają, albo że nakręcają romans dla beki... albo z Tobą, albo postrzeganiem świata przez Ciebie.

482

Odp: Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???
Johnny.B napisał/a:

uważam, że nie warto się załamywać i weźcie się chłopaki w garść każdy ma szanse poznać super laskę trzeba tylko chcieć.


Hahaha co to za pierdolenie o szopenie big_smile

483 Ostatnio edytowany przez Johnny.B (2023-02-28 04:25:42)

Odp: Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???

Sytuacja się nieco skomplikowała. Dziewczyna miała cały czas chłopaka a ja byłem jakimś narzędziem do wzbudzenia zazdrości. Na dodatek jej głupia koleżanka mi wypisuję, że ona jest w ciąży z tamtym gościem. Żenada ta cała sytuacja. Najlepsze jest to, że dziewczyna ma mój numer telefonu poprosiła o niego byśmy mogli rozwijać relacje, gdy jest w pracy. Teraz dostaje setki głuchych telefonów lub dzwoni do mnie jej gościu i mnie wyzywa, ubliża i grozi. (Debila nagrywam oczywiście) Zaproponowałem mu spotkanie adres mój zna niech mi pokaże co chce mi zrobić. (Oczywiście 35 letni pizdeusz wydygał i obrsral zbroję) Oczywiście 2 miesiące temu miałem analogiczna sytuacje z chłopem po 50tce i też mu zaproponowałem spotkanie nawet bym pojechał do Katowic extra pod dom mojej EX i też się obrsral. (Kobiety lubią takich macho co dużo krzyczą po 4 piwkach są super męscy a jak spotykają takiego gościa jak ja to walą kupę w gacie i są mocni tylko przez telefon) Jaka kobieta taki jej chłop. Jestem oczywiście zniesmaczony i straciłem już wiarę w ludzkość. Serio myślę, że najlepsza opcja będzie wizyta u miłej kurtyzany bo na związek nie ma co się łudzić. Usłyszałem też, że jestem brzydki ponieważ posiadam zarost. No dobrze może wygladam jak Aqua Man. Nie uważam się za brzydkiego mężczyznę z drugiej strony po co się do mnie kleiła skoro jestem taki ochydny. Zreszta widziałem tego gościa i wygląda jak wypite cipy spod Żabki. Oczywiście wiele razy słyszę nie jesteś w moim typie. Ale byłem w typie "każdej" gdy byłem łysy i wyglądałem jakbym dopiero co odsiedział wyrok. Czyli już wiemy kobiety nie lubią Aqua Mana. Tylko Brad Pitt lub lub łysy dresiarz to jest taki złoty ideał plus 8 piwek dziennie to też takie minimum i każda będzie twoja wink A tak serio rozważam wizytę u kurtyzany jest to huyowe moralnie no ale czasem trzeba wybrać mniejsze zło. Zreszta czy mam jakiś inny wybór? Raczej nie... tej dziewczynie nie imponowały moje pieniądze, mieszkanie i charakter. Zapewne by olała tamtego typa jeśli byłbym w jej typie. Bym ją mógł posuwać i potem olać. Niestety do czegoś takiego nie doszło bo jestem dla niej brzydki hah. Dziewczyna zmieniła do mnie nastawienie, gdy zacząłem jej komunikować, że szukam normalnej, szczerej i głębokiej relacji oraz, gdy jej powiedziałem, że mi na niej zależy. Teraz też napisałem do kilku dziewczyn i moich starych znajomych z propozycją $$$ (Ja Ci coś kupie lub dam a Ty będziesz miła) Wiecie co... nagle dziewczyny co miały mnie w dupie odpisują. Kiedy gdzie i co mi kupisz... ręce opadają. Kolega wyżej wysłał link do dziewczyn z Tindera. I to prawda każda dziewczyna może być twoja za odpowiednią cenę. Innym musisz się tylko podobać. Zapewne gdybym był lepszy z wyglądu bym miał stado dziwek na chacie. Wpadła do mnie mama wysłuchała i to w sumie tyle. Tak to nie mam nikogo komu mógłbym zaufać. W skrócie każda relacja w moim życiu wyglądała dosłownie tak jak ta... byłem plasterkiem, zabawka lub kimś z kim można się bzyknąć i potem olać. Przeanalizowałem sobie co przez 10 lat słyszałem od kobiet na mój temat. Zawsze słyszałem jesteś, miły uczuciowy, super się z Toba rozmawia. Dobrze całujesz, jesteś inny niż tych co spotkałam, masz dużego, starasz się w sexie. Nie jesteś w moim typie, nic mi nie kupujesz, jak byś mnie kochał kupiłbyś mi perfumy, które lubie co miesiąc (300zł za perfumy co miesiąc Qrwa lecę i zamawiam zapas na rok bo ona chcę) Zawsze dziewczyna i tak leciała do gościa co jej mówił, że jest nie dojebana lub miał ją w dupie. Zreszta ta poprzednia zrobiła to samo. Poleciała do gościa przez, którego sie tnie i siedzi w parku i beczy a on ją wyzywa. Ja robiłem przeciwnie i zawsze zostawałem olany. To przeczy logice. Ja rozumiem, że większość kobiet jest nie teges. Ale co jest pociągającego w kimś kto Cię beszta i traktuje jak gówno a potem rucha i idzie spać? W mojej rodzinie i rodzinach, które znałem jest podobnie. Facet chleje ma w dupie wszystko a baba zapierdala, sprząta i daje dupy bo tak ma być. Kobiety tak lubią rajcuje je to. Zdalem sobie sprawę, że moja wadą jest "wygląd" i charakter. Nie jestem w typie kobiet a na dodatek mam do kobiet z którymi się spotykam szacunek i traktuje je dobrze co jest dla nich w huy nudne... Przyjdą wyżala się wyprzytulaja, usłyszą odemnie dużo ciepłych słów a potem spierdalaj wracam do EX. Do tego samego EX co słuchałem on mnie wyzywa nie szanuję i przez niego płaczę. Każda kobieta chyba cierpi na syndrom Sztokcholmski. Albo ja mam zajebistego pecha. Dodam, że nigdy od żadnej kobiety nie usłyszałem, że jestem huyem, że kogoś skrzywdziłem, że uderzyłem czy coś w ten deseń nigdy. Ale jak zadałem pytanie gdzie zrobiłem błąd? W czym Cię zawiodłem. I co było nie tak z mojej strony usłyszałem. Ciszę... nic... tylko yyyy, emmmm i wymyślanie, że one nie mają czasu i praca czy coś nie wiem czy się spotkamy nie wiem czy odpiszę. Nawet wiele razy powiedziałem jeśli mnie nie chcesz powiedz mi spierdalaj a nie wymyślasz bajki. I tylko 2 dziewczyny mi to powiedziały. Akurat szanuję za to... Ale potem dostałem list na 2 strony z przeprosinami, oczywiście przeprosiny miałem w dupie... Podsumowując nigdy nie znajdę sobie kobiety. Powód pierwszy wygląd. Jestem wysoki wysportowany dobrze ubrany dbam o siebie w huy. Ząbki, pazurki, depilacja perfumek. No ale nie jestem w typie 90% kobiet. Charakter też odpada jestem za mądry by móc mnie zniewolić bzykaniem czy bajkami. Jestem też nudny i spokojny, nie pale, nie pije, nie ćpam. U mnie w domu jest cisza i spokój brak awantur kobieta u mnie w domu by była obiektem czci i kultu. Zapewne bym jej gotował, sprzątał i robił masaż po pracy uprawiał sex 3 razy dziennie i mówił jaka jest cudowna... Kobiety tego nie chcą a szkoda. Bo ja myślałem, że tak będzie z jakąś niewiastą... Naprawdę myślę, że za jakiś czas jakaś Ukrainka sobie zdrowo zarobi na moich wizytach. Cieszę się, że wyrzuciłem to z siebie.

484

Odp: Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???

Ogólnie zawsze pragnąłem poznać zdecydowana kobietę z którą będę dążył do szczęśliwego związku a nie do jebania i chwalenia się przed kolegami. (I tak nie mam kolegów) Widzę, że jest to nie możliwe w tych czasach. Szczególnie, że większość dziewczyn, którymi byłem zainteresowany zasila szeregi portali randkowych z 2 dzieci. Śmiech... Ja w wieku 20lat nie chciałem popełnić błędu rodziców, ale są ludzie i parapety. Mój kolega z Ukrainy też nie wychodzi do ludzi tylko dom i jego dziewczyna bo już stracił wiarę w ludzkość. Nie wiem już co robić na bank nie zamierzam się dołować i wpadać w depresję...

485 Ostatnio edytowany przez Johnny.B (2023-02-28 06:30:45)

Odp: Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???
Agnes76 napisał/a:

@JohnnyB
Przeczytałam pierwszy post i kilka ostatnich, całego wątku nie widzę potrzeby czytać, i donoszę wrażenie, że jesteś bardzo usztywniony przez swoje zasady.
Zasady dobra rzecz, ale jeśli jest ich zbyt dużo, to zaczynają człowieka zamykać jak w klatce smile

Twoi koledzy zmienili się, poszli w używki i zostałeś sam. Tak też się zdarza. Nikt nie wie jaką drogą pójdzie kolega z podstawówki. Dobrze ze się z nimi bawiłeś, a jeszcze lepiej, że nie podążyłeś gdy zaczęli skręcać w niewłaściwą stronę. Nie pogardzaj nimi teraz tylko bądź wdzięczny za wspólnie spędzony czas, gdy byliście sobie bliscy.

Twój dom rodzinny mocno wpłynął na Twoje postrzeganie świata. Z jednej strony jesteś dumny, że potrafiłeś tak wiele osiągnąć samodzielną pracą mimo trudnych warunków, co jest w pełni zrozumiałe i uzasadnione, a z drugiej jakbyś bardzo się bał, że najmniejsze odstępstwo od bardzo surowych zasad skończy się całkowitą katastrofą.

Czy potrafisz żartować, śmiać się swobodnie ze swoich niedoskonałości, celną lekką ripostą obronić swoje zdanie bez obawy, że ktoś pomyśli sobie coś złego na Twój temat?

Właściwie nie mam za co im dziękować. Ja wiem, że jestem niedoskonały nawet bardzo z wyglądu dużo mi brakuje mimo iż jestem zadbana osobą. Wydaje mi się, że gdybym zrezygnował ze swoich zasad moje życie by poszło w złym kierunku. Albo bym skończył na ulicy lub mieszkał z rodzicami i słuchał awantur na mój temat. Niestety muszę sztywno trzymać się swoich zasad bo jeśli coś walnie w moim życiu nie przyleci Anioł stróż i mi nie pomoże. Na swój temat słuchałem już dużo złych rzeczy i zazwyczaj żeby mnie dobić lub sprawić przykrość. Nauczyłem się to olewać a teraz nauczyłem się odbijać piłeczkę. Niestety moje życie wygląda jak zbiornik wodny w którym pływają same grube ryby. Rekiny, Orki, Kaszaloty, Jeśli popełnię jakiś błąd lub okaże słabość zaraz zostanę pożarty.

486

Odp: Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???
Gary napisał/a:

Na twojej historii wyłożyłem się. NIe rozumiem. Pat. Coś jest źle. Z twoimi dziewczynami, które na dzień dobry cycki wysyłają, albo że nakręcają romans dla beki... albo z Tobą, albo postrzeganiem świata przez Ciebie.

Ponieważ to jest patologia. Dzieci się bawią w gangsterkę i filmy big_smile.

487

Odp: Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???

A ja tak czytam i trochę niedowierzam - w odróżnieniu od innych ludzi z forum, którzy na własne życzenie mają los jaki mają (już wymieniać nie będę, ale wiadomo o kogo chodzi) to wydajesz się ogarnięty, tylko z nieprawdopodobnym pechem.
Bywasz gdzieś na mieście, baletach itd. - w miejscach, gdzie prawdopodobieństwo spotkania kobiet jest duże?
Bo z boku to wygląda, że działasz jak magnes na przyciąganie poje**** kobiety wręcz.

488

Odp: Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???
pjack napisał/a:

A ja tak czytam i trochę niedowierzam - w odróżnieniu od innych ludzi z forum, którzy na własne życzenie mają los jaki mają (już wymieniać nie będę, ale wiadomo o kogo chodzi) to wydajesz się ogarnięty, tylko z nieprawdopodobnym pechem.
Bywasz gdzieś na mieście, baletach itd. - w miejscach, gdzie prawdopodobieństwo spotkania kobiet jest duże?
Bo z boku to wygląda, że działasz jak magnes na przyciąganie poje**** kobiety wręcz.

Ja dalej obstawiam głównie mitomanię i opowiadanie bajek.

489

Odp: Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???
Lady Loka napisał/a:

Ja dalej obstawiam głównie mitomanię i opowiadanie bajek.

O kurka, tak może być. Te ściany tekstu, internetowe życie superbohatera smile.

490

Odp: Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???
twojeslowo napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Ja dalej obstawiam głównie mitomanię i opowiadanie bajek.

O kurka, tak może być. Te ściany tekstu, internetowe życie superbohatera smile.

Dokładnie. Autorowi nawet się to może wydawać realne, a to kwestia prochów.

491

Odp: Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???

Przyznaję, że aż ciężko w to uwierzyć. Przecież jest lwia część kobiet, która z kimś normalnym życie chce sobie ułożyć, a zakładam że tak z Autorem teoretycznie jest.

492

Odp: Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???
Lady Loka napisał/a:
twojeslowo napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Ja dalej obstawiam głównie mitomanię i opowiadanie bajek.

O kurka, tak może być. Te ściany tekstu, internetowe życie superbohatera smile.

Dokładnie. Autorowi nawet się to może wydawać realne, a to kwestia prochów.

+1 Zgadzam się z tym.

493

Odp: Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???

Zauważcie o jakich godzinach pojawiają się posty od autora tego forum, może jest na jakimś głodzie?

494

Odp: Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???
pjack napisał/a:

Przyznaję, że aż ciężko w to uwierzyć. Przecież jest lwia część kobiet, która z kimś normalnym życie chce sobie ułożyć, a zakładam że tak z Autorem teoretycznie jest.

Pytanie, gdzie te kobiety są i dlaczego odrzucają tych normalnych facetów?

495

Odp: Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Zauważcie o jakich godzinach pojawiają się posty od autora tego forum, może jest na jakimś głodzie?

Albo ma Alter Ego, ktore odpala sie noca jak Tyler Durden w Fight Club'ie wink

496

Odp: Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???

Przeczytałem pierwszy post. Przeczytałem te ostatnie. Ciągle i ciągle przewija się taka sama historia.

Swoją drogą ten pierwszy świetnie napisany.

Wg mnie był w poprzednim życiu kobieciarzem albo alfonsem, więc w tym cierpi. Taka karma. Bo trudno w te opowieści aż uwierzyć.

497

Odp: Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???
rakastankielia napisał/a:
pjack napisał/a:

Przyznaję, że aż ciężko w to uwierzyć. Przecież jest lwia część kobiet, która z kimś normalnym życie chce sobie ułożyć, a zakładam że tak z Autorem teoretycznie jest.

Pytanie, gdzie te kobiety są i dlaczego odrzucają tych normalnych facetów?

tylko że autor nie jest normalny a mocno zaburzony.

498 Ostatnio edytowany przez JohnyBravo777 (2023-03-01 22:22:06)

Odp: Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???
M!ri napisał/a:
rakastankielia napisał/a:
pjack napisał/a:

Przyznaję, że aż ciężko w to uwierzyć. Przecież jest lwia część kobiet, która z kimś normalnym życie chce sobie ułożyć, a zakładam że tak z Autorem teoretycznie jest.

Pytanie, gdzie te kobiety są i dlaczego odrzucają tych normalnych facetów?

tylko że autor nie jest normalny a mocno zaburzony.

Zaburzony to pojecie relatywne.
Wg mnie, Ciebie i "diagnostycznego i statystycznego podręcznika zaburzeń psychicznych" Johnny.B jest zaburzony.

Dla rakastankielia jest normalny - bo raka jest taki sam.

499

Odp: Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???
Gary napisał/a:

Przeczytałem pierwszy post. Przeczytałem te ostatnie. Ciągle i ciągle przewija się taka sama historia.

Swoją drogą ten pierwszy świetnie napisany.

Wg mnie był w poprzednim życiu kobieciarzem albo alfonsem, więc w tym cierpi. Taka karma. Bo trudno w te opowieści aż uwierzyć.

Wiesz mi też jest ciężko w to uwierzyć. Piszę o tych godzinach ponieważ nie mogę zasnąć. I staram się rozmyślać o swoim życiu. Za dnia pracuje lub odsypiam. Co do sytuacji z tą dziewczyną kontakt się urwał nie odpisywałem i nie odbierałem telefonów zastrzeżonych. Prochów i leków też nie biorę i nie zamierzam się tym faszerować. Depresji też nie odczuwam raczej zwatpienie. Po tej sytuacji przeleżałem 3 dni w łóżku i starałem się zapomnieć o miłych chwilach z tamtą dziewczyną. Po kilku dniach stresu, żalu poczułem ciszę i wróciłem do normalniej pracy. Nie chodze po imprezach itp. Nie chce mi się brak sił no i bydło a nie ludzie. Piszę z kimś czasem na necie, ale rozmowy się ucinają po 3 zdaniach. Wiesz co Gary... wydaje mi się, że masz cholerną rację. Głupio to zabrzmi, ale od 10 latka chciałem być Alfem... (Tak dla żartów) lub podziwiałem Hugh Hefnera ewentualnie Torbe z Putalocura. (Zazdroszcze im tyle kobiet w łóżku) Czasem mi się wydaję, że moje życie to pokuta za coś czego nie pamiętam... Mama zaproponowała mi bym wrócił do domu rodziców... Nie chce tam wrócić. Nie robię sobie jaj i poprostu ja już nie wiem co dalej robić... boje się takiego życia. Z drugiej strony przy tej dziewczynie czułem się dobrze... Hmmm czyli czuje się dobrze przy takich krzywych osobach? Hmmm czasem też miewam takie odczucia jak bym już tą osobę znał i to kiedyś się działo. (Dejavu) Z drugiej strony wolę opisać ten cyrk tutaj niż dusić go w sobie. Też tego nie rozumiem chciałbym złamać to błędne koło porażek. Z drugiej strony usłyszałem od mojej Mamy, że moja EX w ciąży była ze mną ponieważ widziała, że jestem opiekuńczy i dbam o nią, więc ciągnęła bajke do porodu a potem spadaj byłem opcją "B" zapasem na wypadek, gdyby rodzice ją olali. Druga była dla mnie cudowna naprawdę idealna kiedy jej Ojczym zmarł. (Gdybym chciał mógłbym z nią robić takie rzeczy jak chłopaki na filmach z Sasha Grey) Ale byłem głupi i zamiast korzystać i ładować ile fabryka dała to bawiłem się w Matkę Teresę i pocieszycielkę zrobiłem ten sam błąd co przy lasce w ciąży na dodatek usłyszałem po wszystkim, że jestem pizda... i ona nie szuka wrażliwego faceta. (Mogłem jej powiedzieć nie becz tylko stary Ci zmarł przejdzie Ci) Po 5 miesiącach jej żałoba przeszła i zostałem wymieniony na inny model. Miewam dziwne sny i koszmary czasem. 2 lata temu śniło mi się, że będę mieszkał sam w wieży daleko od problemów. Wtedy myślałem, ale głupota, ale tak moje życie się potoczyło, że sen okazał się prawdą. Gdy miałem 22 lata śniło mi się, że widzę siebie w wieku 40 lat samego w domu zmęczonego ze styluwa ala Jezus i podartej białej koszulce. Wtedy sobie myślałem, ale zjebany sen i odpaliłem sobie gierkę czy tam GTA (Taka gra) i miałem w dupie caly świat. Teraz ten sen jest realny wygląd się zgadza, własna chata co jest paradoksem podarta koszulka tylko, że czerwona wink i nie kibel i lustro lecz telefon i łóżko. Z drugiej strony mając 17 lat miałem sen o sobie, że jestem 33-34 letnim typkiem. Wygladam jak wrak, załamany, brodą, wąsy i rozczochrany stoje na ulicy pada akurat deszcz i myślę sobie, ale huynia... i nagle podbiega do mnie jakaś dziewczyna i mnie przytula jakbym był kimś ważnym dla niej i sen się kończy. Po tylu latach dostałem odpowiedź dlaczego będę załamany. (Przez głupia dupę, ale mi przeszło) Jeśli chodzi o tą karmę coś jest na rzeczy, przez większość życia mam duże poczucie "Winy" za coś... staram się robić coś dla kogoś za darmo lub pomóc w czymś bo czuje, że tak powinno być. Lub czuję, że to co dobrego robię wróci do mnie. Nie wraca ludzie mnie ruchają prosili o przysługi potem wywalili z FB i Adieu. Koleżanka z klasy zaprosiła mnie do domu poznałem jej chłopaka pogadaliśmy itp. Naprawiłem jej laptopa (Po to mnie zaprosiła) powiedziała wpadnij za tydzień lub dwa. Potem cisza i 2 miesiące później usunęła mnie ze znajomych. (A zawsze mówiła, że jestem jej cudownym młodszym przyjacielem) Ale suka... musiałem 8 lat czekać by o tym się przekonać. Ogólnie  tu masz Gary rację w poprzednim życiu musiałem coś ostrego odyebać i karma mnie rucha. Mógłbym iść do wróżki, ale większość to sciemniaczki. Z drugiej strony, gdy moja Mama miała 18 lat odwiedziła z kumpelą wróżkę. I ona jej powiedziała - Będzie Pani mieć syna i dużo problemów z nim. (I to prawda) Byłem grzecznym i spokojnym dzieckiem aż zabardzo. Mialem problemy ze zdrowiem, lekarze, problemy przy porodzie, i potem do 10 lat też lekarze. (Nie chce mówić z jakiego powodu) W szkole też problemy zamiast się uczyć wolałem siedzieć w koncie i rysować. Dzieci w podstawówce mi dokuczały aż w końcu. Miałem dość i dojebałem każdemu kto mnie gnębił. Matka każdego dnia była wzywana do szkoły. Bo każdy kto mnie gnębił. Przypadkowo spadł ze schodów lub dostał wypierdol w szatni na WF-ie gdy akurat przebierał gacie. (Ahhh do dziś jestem z tego dumny) W gimnazjum już było gorzej i już ja dostawałem oklep, ale cóż najlepszym się zdarza. W podstawówce się jeszcze uczyłem potem już ledwie zdawałem. W liceum nie zdałem 1 raz i miałem to gdzieś 2 raz też bym nie zdał, ale dali mi ultimatum, że zmienię szkole i zapomną o moich ocenach. Ogólnie z każdego przedmiotu miałem ocenę (Niedostateczny) oraz miałem zachowanie bardzo dobre. W sumie ja przychodziłem do szkoły posiedzieć, porysować w zeszycie i wrócić do domu by Mama nie krzyczała. (Jak było zebranie i tak było przejebane) Miałem w dupie naukę bo po co mi to? I tu miałem rację ja pracuje w IT a moje koleżanki ze średnia 5.0 zapierdalają grzecznie od 10 lat ma kasie w Auchan bo mają blisko do pracy. 1:0 dla mnie. Z drugiej strony moje problemy z nauka wynikały z tego, że czułem się samotny. Nie miałem nikogo w szkole a jak nie zdałem to moi niby przyjaciele nawet mi ręki już nie potrafili podać. W dorosłym życiu jest identycznie. No dobra ten kolega z Ukrainy jest inny... piszemy codziennie od 3 lat sam się pyta co u mnie tematów nie brakuje i jako jedyny mi pomógł bezinteresownie. Chyba gdyby nie on i jego wsparcie dawno już bym zakończył ten cyrk w męski sposób. Tak teraz przeglądam filmy i w sumie żyje jak (Leon Zawodowiec) tylko nie jestem zabójca i jakoś nie gustuje w 12 letnich dziewczynkach. Ale czuje się jak on siedzisz sam w domu siadasz na sofie słyszysz jak zegar cyka. Zasypiasz sam. Każdy dzień jest taki sam. A potem poznajesz kogoś dzięki komu chce Ci się żyć. Chciałbym tak. W sumie oglądałem ten film jako 13 latek, ale dopiero teraz kumam o co w nim chodziło.

500 Ostatnio edytowany przez Gary (2023-03-11 14:32:42)

Odp: Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???
Johnny.B napisał/a:

Wiesz co Gary... wydaje mi się, że masz cholerną rację. Głupio to zabrzmi, ale od 10 latka chciałem być Alfem... (Tak dla żartów) lub podziwiałem Hugh Hefnera ewentualnie Torbe z Putalocura. (Zazdroszcze im tyle kobiet w łóżku)

Możesz mieć wiele kobiet jak zapłacisz. Jesteś sam, pracujesz, masz pieniądze. Prostytutki, panie z erodate. Seks to seks, dasz pieniążka, a potem jest się po prostu ludźmi.




Czasem mi się wydaję, że moje życie to pokuta za coś czego nie pamiętam...

Dokładnie. Jak w poprzednim życiu uczyniłeś wiele zła, to karma wlecze się do tego życia.

Karma jest zła. Jak mafia. Morderca. Pewien pan z 10 paców u rąk maił obcięte cztery. Każdy jeden palec w osobnym wypadku, tu wersalka, tam cyrkularka. Inny krzywdził ludzi, umarł w samotności, ale policja pytała czy nie miał wrogów, bo znaleźli go w łazience na podłodze zakrwawionego jak po pobiciu, a nie było osób trzecich, ani śladów włamania. Kto inny drwił sobie z losu, zabrakło mu paliwa dokładnie jak wjeżdżał na stację benzynową, silnik zgasł gdy nadjeżdżała ciężarówa i go zabiła. Jeśli są wypadki, które określam "nie do wiary", to tak jakby karma pokiwała paluszkiem "Uważaj, bo patrzę...".

Lepiej nie igrać z losem.

Mistrz mówił, że są w tym pocieszające dwie rzeczy:

1. Tak jak nieszczęścia dopadają nas bezwzględnie, to tak samo szczęście się może sypać pod nogi.

2. Oraz że nigdy nie wiesz, czy zło, którego doświadczasz jest nauką dla Ciebie, czy karą. Być może los kładzie na twoje barki tak trudne sprawy, jakie jesteś w stanie unieść.

To wszystko to jednak kwestia wiary. Nie ma dowodów.


Druga była dla mnie cudowna naprawdę idealna kiedy jej Ojczym zmarł. (Gdybym chciał mógłbym z nią robić takie rzeczy jak chłopaki na filmach z Sasha Grey) Ale byłem głupi i zamiast korzystać i ładować ile fabryka dała to bawiłem się w Matkę Teresę i pocieszycielkę

Tak. Trzeba bylo z nią mieć seks.



Jeśli chodzi o tą karmę coś jest na rzeczy, przez większość życia mam duże poczucie "Winy" za coś... staram się robić coś dla kogoś za darmo lub pomóc w czymś bo czuje, że tak powinno być. Lub czuję, że to co dobrego robię wróci do mnie. Nie wraca ludzie mnie ruchają prosili o przysługi potem wywalili z FB i Adieu.

Oczekujesz zapłaty za to co robisz dla innych dobrego.
Nie oczekuj.




Ogólnie  tu masz Gary rację w poprzednim życiu musiałem coś ostrego odyebać i karma mnie rucha.

Pewnie tak.



Przypadkowo spadł ze schodów ...

To jest złe. To zemsta a nie obrona.



lub dostał wypierdol w szatni na WF-ie gdy akurat przebierał gacie. (Ahhh do dziś jestem z tego dumny)

Obrona jest dobra. Kto się nie broni ten postępuje źle.

Mistrz mówił, że jak ktoś się nie broni, to czyni podwójne zło:      (1) rozwija agresora     (2) pozwala na krzywdzenie siebie.

Obrona to obowiązek moralny.



Seks jest dobry.
Agresja jest zła.

501

Odp: Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???

Byłem dziś na randce z mężatką xD mąż oczywiście nie wie... dowiedziałem się, że jestem 4 typem i inni nie przychodzili lub wystawiali pannę. Dziewczyna jest od prawie 10 lat w związku kilka lat po ślubie i mąż ponoć jest nudny nie okazuje uczuć. A dziewczynie chce się jebać i czuje się nie atrakcyjna w związku. Kwikam normalnie gadka szmatka i mam okazję strzelić gola... tylko jest jedno "ale" mam sponsorować królewnie dojazdy Uberem do mojego pałacu... i będzie Kwik Kwiiik. Szczerze jedno spotkanie wychodzi około 120 zł plus ona jeszcze szuka kieszonkowego. Normalnie leżę... No ale cóż widocznie mężatką się podobam to już jakiś plus. Co myślicie o tej opcji? (Tak wiem jest to mega huyowe ale co poradzić) Laska rocznik 1996. Jutro jadę do rodziców a teraz odpalę sobie grę i wypoczne. Nie wiem co gorsze bycie w mojej sytuacji czy w sytuacji tego gościa co go żona zdradza bo w związku jest rutyna. Obczaiłem ją szybko na FB i mamy 2 wspólnych znajomych no hit... Ja to żyje w jakimś zaklętym kręgu każdy każdego zna każdy puka kogoś innego laskę lub wychowuje dziecko kumpla. Z drugiej strony atmosfera na spotkaniu była spoko. I czułem, że mógłbym jej strzelić gola przy 1 podejściu. Ale skończyło się na rozmowie i soczku siedząc na mojej sofie. Chyba dałem ciała i do drugiego spotkania nie dojdzie. Teraz już wiem jak moja EX mnie zdradzała. Zapewne to była taka sama sytuacja. Po dzisiejszym dniu aż jestem weselszy. W tygodniu też widzę się z inną dziewczyna. Nagle od 3 miesięcy ma dla mnie czas. Jej przyjaciel (Zapewne od wkładania) mieszka w moim mieście i ona do niego wpadała niby w gry pograć (Po byku) on teraz ma dziewczyne. A cóż laska 26 lat i z automatu teraz chce mi się wbić do domu. Raczej nie jest to materiał na coś trwałego. Ale w porównaniu do poprzedniej tu widzę są opcję na bolcowanie w dodatku za darmo. Z wyglądu jest mega średnia a ta mężatką to taka Magda Gessler. Niby obie były miłe, ale już wyczułem, że jedna chcę ruchania i kase. A druga raczej tylko ruchania. Szczerze zawsze lecą na mnie jakieś kaszaloty. Dobra tu jeszcze rozumiem facet nie docenia to robie skok w bok. Ale ja doceniałem i też byłem zdradzony. Logika dziewczyn jest paradoksem. Z drugiej strony będąc na miejscu przydupasa poznałem motywy dziewczyn co zdradzają. Nie podlewasz nie interesujesz się to podleje ktoś inny... (Raczej zaleje) Ogólnie pierwsze spotkanie to przebiegło głowie na tematy seksualne hah.

502 Ostatnio edytowany przez Gary (2023-03-11 22:53:28)

Odp: Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???
Johnny.B napisał/a:

Byłem dziś na randce z mężatką xD

Hoho... to i tak nieźle, że się umawia na spotkania zapoznawcze.
Chyba że przyjechała na seks, ale nie zajarzyłeś, że trzeba dać kasę na taxi i kieszonkowe:



...... inni nie przychodzili lub wystawiali pannę.

Tak. To najdziwniejsze, że siedzą goście na portalach a potem na spotkania nie przychodzą.



.... tylko jest jedno "ale" mam sponsorować królewnie dojazdy Uberem do mojego pałacu... ... plus ona jeszcze szuka kieszonkowego.

Takie realia teraz. Jak kobieta wystawi ogłoszenie to jest zasypywana ofertami seksu za pieniądze.
Chcesz być jak Hugh Heffner to płać.



No ale cóż widocznie mężatką się podobam to już jakiś plus.

Pewnie tak.



Co myślicie o tej opcji? (Tak wiem jest to mega huyowe ale co poradzić) Laska rocznik 1996.

Jak seks i szybko do łóżka, to pewnie są tam pieniądze.




Z drugiej strony atmosfera na spotkaniu była spoko. I czułem, że mógłbym jej strzelić gola przy 1 podejściu. Ale skończyło się na rozmowie i soczku siedząc na mojej sofie. Chyba dałem ciała i do drugiego spotkania nie dojdzie.

Jak poskąpiłeś na Ubera, to cóż...



tu widzę są opcję na bolcowanie w dodatku za darmo. Z wyglądu jest mega średnia

Okropnie to brzmi. Bolcowanie, strzelić gola. Ale może się tak mówi.




na miejscu przydupasa

Masakrycznie traktujesz ludzi... a potem płaczesz, że Ci źle.




Nie podlewasz nie interesujesz się to podleje ktoś inny...

Prawidłowo, każdy chce być szczęśliwy.

503

Odp: Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???

Nie masakrycznie traktuje ludzi tylko ja postawiłem się w roli "Przydupasa" czyli gościa z którym dziewczyny zdradzają swoich partnerów i tak dziewczyna z mężem wcale super nie jest... i powiem szczerze "Ceni się" zrobiła się mega chamska i współczuję jej mężowi. Ogólnie zaproponowała mi układ 400 zł w tym spust w środku i mam jej jeszcze płacić za dojazd i odjazd... O_o powiem szczerze nie mój typ... i chyba nawet jakbym zjadł kilka paczek wiagry nic by z tego nie było. Ale to kolejna lekcja życiowa. Jej zachowanie w stosunku do mnie było takie jak moich EX lekko z pogarda i pretensjami nie wiem o co hah. Raczej nie chciałem mieć z nią nic wspólnego a spotkałem się z nią zapoznawczo w celach naukowych. Druga dziewczyna cisza... może przyjaciel się do niej odezwał. Ogólnie kaszana jest, ale cóż mentalnie trzymam fason. Kupiłem sobie premki na każdym koncie randkowym i erotycznym i zaczepiam królewny i czytam co wypisują. Ale powiem szczerze 100 chłopa pcha się do 1 zapasionej świni. To dopiero trzeba być zdesperowanym.

504 Ostatnio edytowany przez Johnny.B (2023-03-16 23:35:38)

Odp: Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???

Dziś napisala do mnie koleżanka tej dziewczyny co do mnie przychodziła do domu i robiła wodę z głowy. Przeprosiła mnie za swoje zachowanie i zaproponowała spotkanie. Okazało się, że przyjaciółki się obraziły na siebie... jedna drugą robiła w huya... No i wszystkiego się dowiedziałem pokazała mi rozmowy i jak to wszystko wyglądało. Na dodatek królewna planowała mnie wyciągnąć z domu i jej niby koleś miał mi dojebać. (Ja wtedy nie odbierałem telefonu) Dowiedziałem się, że jestem w huy nudny i przejebany. Bo lubie spokojnie spędzać czas i widać, że mi zależy, więc zrobi mnie w huya. Zamieniła mnie na 36 letniego typa z którym biega po dyskotekach i wali się na tylnym siedzeniu Opla Corsy po pijaku. Czytałem wiadomości i ten koleś jest taki cudowny itp. (Serio?) A ja byłem zjebem z którym spotykała się dla beki i miała mnie olać za 2-3 miesiące. Na dodatek nagadała każdej koleżance, że jestem zboczeńcem i dobieralem się do niej i zmuszałem do dziwnych rzeczy. (A ja jej kupowałem ciasteczka i gotowałem) Dostałem olśnienia bo każda dziewczyna z jaką się w życiu spotykałem mówiła tak o swoich EX... i sądziłem, że to prawda. A większość tych kolesi była w takiej sytuacji jak ja. Więc jeśli dziewczyna mówi źle na temat swojego EX... na twój temat też tak będzie mówić. Jaki morał tej opowieści? Żaden dodałem elementy układanki i jedynie co zrozumiałem to motywy dziewczyn. I w mojej głowie to wygląda tak... 20-25 lat imprezy. Potem 25-30 lat szukanie frajera na związek i dziecko. 30-35 lat dziecko + boczniak. 35-40 lat rozwód. 40-45 lat powrót do imprez z lat 20-25. 45-50 lat pogodzenie z losem i przegraną podsumowanie swojej życiowej głupoty. (Ahhh mogłam być z Tomkiem zamiast dawać Andrzejowi) Oczywiście są kobiety co siedzą w słabym związku bo lepszy taki niż Żodyn. Albo dopiero dociera do nich jak do Mamy mojej EX... w jakiej dupie życiowej jest. Gdy miała faceta go zdradzała, gdy zmarł na raka się załamała bo siedzi sama... A jej córka ma chłopaka w wieku swojego Ojczyma. Szczerze wątpię, że ułoże sobie życie... z moich obserwacji każdy żyje w jakimś chorym układzie ciężko to nazwać związkiem czy też miłością. Ja z każdą dziewczyną rozmawiałem o rodzinie stabilnym związku. Dostałem odpowiedź taką jaką chciałem usłyszeć czyli: Ja też o tym marzę bo jestem z rozbitej rodziny. Po czym królewna leci na imprezę i robi to samo co jej Matka 25 lat temu... Fuck Logic... Pójście na kurtyzany to wcale nie jest taka zła opcja i teraz uważam, że nie jest to złe moralnie. No bo prawdę mówiąc co ma zrobić samotny facet lub wdowiec? Nie robisz nikomu krzywdy nie wdajesz się w romans. Idziesz do ulubionej Pani masz relaks, sex i zero cyrku... Chyba spróbuję kiedyś... No bo ile można się wqrwiać... Jeśli kobieta mówi, że jej EX zabierał ją tylko do lasu na Grzyba... i obalał kilka piwek i miał ją gdzieś to ona nie szuka innego... tylko daje Ci czarno na białym jaki masz być. Kobiety mówią, że takich nie chcą, że szukają normalnego po czym lecą do kolejnego takiego typa... Ponieważ z nim jest zabawa. Potem pojawią się ciąża i rutyna gość się bawi dalej ale już nie z Tobą xD... i zaczynają się problemy lub tematy na forum mój mąż się zmienił a był taki cudowny. Dostałem odpowiedź czemu ze mną się nie spotyka i czemu jestem gorszy.... i czemu gość bez zębów puka taką laske a ja nie. Odpowiedź z nim jest zabawa... Laski szukają zabawy... Masz być miły, fajny i spokojny tylko jak już laska ma 2 dzieci... twoich albo innego typa. Szkoda, że mi nikt o tym nie powiedział 10 lat temu... tylko musiałem so tego dojść sam... Ale teraz będę mądrzejszy a raczej bardziej wyrafinowany w swoich działaniach. Nie warto być mężczyzna w tych czasach ewentualnie jeśli masz kochająca Matkę dla takiej kobiety warto się starać. I jutro chyba zapłacę swojej Mamie za wizytę u lekarza i inne leki... bo nie chce jej stracić. Bo już 2 kobiety, które w swoim życiu podziwiałem i ufałem odeszły. Szkoda, że wtedy mając 20 lat nie zdawałem sobie z tego sprawy i wielu rzeczy.

505

Odp: Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???
Johnny.B napisał/a:

No bo prawdę mówiąc co ma zrobić samotny facet lub wdowiec?


Walić koułnika do końca życia bo jak pójdzie na kurtyzany to zostanie zniszczony przez kobiety.
Te same kobiety, które jeszcze nie tak dawno oddawały się na dyskotekach aż huczało na wiosce.

Grube Polke...

Johnny.B napisał/a:

Laski szukają zabawy... Masz być miły, fajny i spokojny tylko jak już laska ma 2 dzieci... twoich albo innego typa.


Amen.

506

Odp: Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???
Johnny.B napisał/a:

Dostałem olśnienia bo każda dziewczyna z jaką się w życiu spotykałem mówiła tak o swoich EX... i sądziłem, że to prawda. A większość tych kolesi była w takiej sytuacji jak ja. Więc jeśli dziewczyna mówi źle na temat swojego EX... na twój temat też tak będzie mówić.

Bardzo dobre odkrycie. Aby poznać osobę słuchaj co mówi o innych ludziach.


I w mojej głowie to wygląda tak... 20-25 lat imprezy. Potem 25-30 lat szukanie frajera na związek i dziecko. 30-35 lat dziecko + boczniak. 35-40 lat rozwód. 40-45 lat powrót do imprez z lat 20-25.

Eee... nie uogólniaj tak. Każdy człowiek jest inny.
Ty masz jakiegoś pecha.


Pójście na kurtyzany to wcale nie jest taka zła opcja i teraz uważam, że nie jest to złe moralnie.

Praca prostytutki jest bardzo moralna. Uszczęśliwia mężczyzn.



Idziesz do ulubionej Pani masz relaks, sex i zero cyrku... Chyba spróbuję kiedyś... No bo ile można się wqrwiać...

Zanim znajdziesz "ulubioną panią", to minie dużo czasu i pieniędzy.




Odpowiedź z nim jest zabawa... Laski szukają zabawy... Masz być miły, fajny i spokojny tylko jak już laska ma 2 dzieci... twoich albo innego typa. Szkoda, że mi nikt o tym nie powiedział 10 lat temu... tylko musiałem so tego dojść sam...

Szukają zabawy. Druga część zdania jest nieprawdą. Każdy chce mieć coś w życiu. Nawet jeśli kobieta ma 2 dzieci.

507

Odp: Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???
Johnny.B napisał/a:

Byłem dziś na randce z mężatką xD mąż oczywiście nie wie... dowiedziałem się, że jestem 4 typem i inni nie przychodzili lub wystawiali pannę. Dziewczyna jest od prawie 10 lat w związku kilka lat po ślubie i mąż ponoć jest nudny nie okazuje uczuć. A dziewczynie chce się jebać i czuje się nie atrakcyjna w związku. Kwikam normalnie gadka szmatka i mam okazję strzelić gola... tylko jest jedno "ale" mam sponsorować królewnie dojazdy Uberem do mojego pałacu... i będzie Kwik Kwiiik. Szczerze jedno spotkanie wychodzi około 120 zł plus ona jeszcze szuka kieszonkowego. Normalnie leżę... No ale cóż widocznie mężatką się podobam to już jakiś plus. Co myślicie o tej opcji? (Tak wiem jest to mega huyowe ale co poradzić) Laska rocznik 1996. Jutro jadę do rodziców a teraz odpalę sobie grę i wypoczne. Nie wiem co gorsze bycie w mojej sytuacji czy w sytuacji tego gościa co go żona zdradza bo w związku jest rutyna. Obczaiłem ją szybko na FB i mamy 2 wspólnych znajomych no hit... Ja to żyje w jakimś zaklętym kręgu każdy każdego zna każdy puka kogoś innego laskę lub wychowuje dziecko kumpla. Z drugiej strony atmosfera na spotkaniu była spoko. I czułem, że mógłbym jej strzelić gola przy 1 podejściu. Ale skończyło się na rozmowie i soczku siedząc na mojej sofie. Chyba dałem ciała i do drugiego spotkania nie dojdzie. Teraz już wiem jak moja EX mnie zdradzała. Zapewne to była taka sama sytuacja. Po dzisiejszym dniu aż jestem weselszy. W tygodniu też widzę się z inną dziewczyna. Nagle od 3 miesięcy ma dla mnie czas. Jej przyjaciel (Zapewne od wkładania) mieszka w moim mieście i ona do niego wpadała niby w gry pograć (Po byku) on teraz ma dziewczyne. A cóż laska 26 lat i z automatu teraz chce mi się wbić do domu. Raczej nie jest to materiał na coś trwałego. Ale w porównaniu do poprzedniej tu widzę są opcję na bolcowanie w dodatku za darmo. Z wyglądu jest mega średnia a ta mężatką to taka Magda Gessler. Niby obie były miłe, ale już wyczułem, że jedna chcę ruchania i kase. A druga raczej tylko ruchania. Szczerze zawsze lecą na mnie jakieś kaszaloty. Dobra tu jeszcze rozumiem facet nie docenia to robie skok w bok. Ale ja doceniałem i też byłem zdradzony. Logika dziewczyn jest paradoksem. Z drugiej strony będąc na miejscu przydupasa poznałem motywy dziewczyn co zdradzają. Nie podlewasz nie interesujesz się to podleje ktoś inny... (Raczej zaleje) Ogólnie pierwsze spotkanie to przebiegło głowie na tematy seksualne hah.

Jesli Ty i ta mezatka macie wspolnych znajomych, to jest to kiepska opcja.

508

Odp: Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???
Johnny.B napisał/a:

Dowiedziałem się, że jestem w huy nudny i przejebany.

Bo jestes.

Johnny.B napisał/a:

Bo lubie spokojnie spędzać czas i widać, że mi zależy

Bo cierpisz na zaburzenie narcystyczne przez co nawet nie jestes w stanie wyobrazic sobie stanu umyslu zdrowego czlowieka, ktory ma dystans do siebie.
Dla wiekszosci ludzi zycie jest znacznie lzejsze niz dla Ciebie.
Bo plecak gowna, ktory sobie zalozyles na ramiona i ktory sprawia, ze wszystko dookola jebie szambem to twoje bledne negatywne przekonania na temat ludzi.
Po prostu nie widzisz jak zlym czlowiekiem jestes i dlatego uwazasz innych, ktorzy od Ciebie uciekaja lub Cie atakuja za zlych.
Podczas gdy oni zwyczajnie sie bronia.
Dopoki nie bedziesz gotowy by spojrzec na swoj negatywny wplyw na innych, reakcje ludzi sie nie zmienia.

Johnny.B napisał/a:

Na dodatek nagadała każdej koleżance, że jestem zboczeńcem i dobieralem się do niej i zmuszałem do dziwnych rzeczy.

Do jakich dziwnych rzeczy ja zmuszales?
W kazdej historii (nawet wymyslonej) jest ziarno prawdy.
Nie udawaj tutaj rycerza, ktorym nie jestes.

Johnny.B napisał/a:

jeśli masz kochająca Matkę dla takiej kobiety warto się starać. I jutro chyba zapłacę swojej Mamie za wizytę u lekarza i inne leki... bo nie chce jej stracić.

Twoja matka nie narzeka na zdrowie odkad byles maly?

Bo narcyzm u chlopcow (bo narcyzm zatrzymuje rozwoj emocjonalny na poziomie przecietnego 13'latka) jest silnie skorelowany z wrazliwym narcyzmem matki (i wedlug psychoterapeutycznych frazesow jej "syndromem meczennika").

509 Ostatnio edytowany przez Johnny.B (2023-03-17 08:57:53)

Odp: Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???
JohnyBravo777 napisał/a:
Johnny.B napisał/a:

Dowiedziałem się, że jestem w huy nudny i przejebany.

Bo jestes.

Johnny.B napisał/a:

Bo lubie spokojnie spędzać czas i widać, że mi zależy

Bo cierpisz na zaburzenie narcystyczne przez co nawet nie jestes w stanie wyobrazic sobie stanu umyslu zdrowego czlowieka, ktory ma dystans do siebie.
Dla wiekszosci ludzi zycie jest znacznie lzejsze niz dla Ciebie.
Bo plecak gowna, ktory sobie zalozyles na ramiona i ktory sprawia, ze wszystko dookola jebie szambem to twoje bledne negatywne przekonania na temat ludzi.
Po prostu nie widzisz jak zlym czlowiekiem jestes i dlatego uwazasz innych, ktorzy od Ciebie uciekaja lub Cie atakuja za zlych.
Podczas gdy oni zwyczajnie sie bronia.
Dopoki nie bedziesz gotowy by spojrzec na swoj negatywny wplyw na innych, reakcje ludzi sie nie zmienia.

Johnny.B napisał/a:

Na dodatek nagadała każdej koleżance, że jestem zboczeńcem i dobieralem się do niej i zmuszałem do dziwnych rzeczy.

Do jakich dziwnych rzeczy ja zmuszales?
W kazdej historii (nawet wymyslonej) jest ziarno prawdy.
Nie udawaj tutaj rycerza, ktorym nie jestes.

Johnny.B napisał/a:

jeśli masz kochająca Matkę dla takiej kobiety warto się starać. I jutro chyba zapłacę swojej Mamie za wizytę u lekarza i inne leki... bo nie chce jej stracić.

Twoja matka nie narzeka na zdrowie odkad byles maly?

Bo narcyzm u chlopcow (bo narcyzm zatrzymuje rozwoj emocjonalny na poziomie przecietnego 13'latka) jest silnie skorelowany z wrazliwym narcyzmem matki (i wedlug psychoterapeutycznych frazesow jej "syndromem meczennika").

Do żadnych jej nie zmuszałem u mnie w domu zachowywała się jak anioł. Spotkalem się z jej koleżanką sama do mnie napisała i przeprosiła. Pokazała mi rozmowy na telefonie. I co ta dziewczyna wypisywała. Plan był taki, że ona wtedy była wolna. I szukała nowego chłopaka do sexu. Spytała się jej koleżanek czy kogoś znają i jedna dała namiary do mnie. I tak zaczęliśmy się spotykać. One się pokłóciły miedzy sobą bo ta dziewczyna co do mnie przychodziła kłamała inne koleżanki, że niby jest w ciąży i potrzebuje kasy. Plus napuściła inna dziewczyne na jedną ze swoich koleżanek i szarpały się w sklepie. Po czym te 2 inne koleżanki zablokowały ta dziewczyne z którą się spotykałem na FB ponieważ też mają przez nią problemy z Policją. Wtedy też jej koleżanka do mnie napisała i się spotkaliśmy. Mam wszystkie jej rozmowy i screeny jak opowiada kłamstwa i co mówi na mój temat. Od początku chciała się zabawić i okazuje się że ma coś z psychiką. Mnie zrobiła w konia i zaczęła kłamać swoje koleżanki aż one miały tego dość i urwały relację. Dowiedziałem się, że wszystkie 3 bawiły się w stalkowanie przez telefon jakiejś dziewczyny. Wszystkie 3 mają sprawę w sądzie o to. I ta dziewczyna z którą się spotykałem zaproponowała układ ofierze stalkingu, żeby wina spadła tylko na 2 pozostałe koleżanki. I o to sypnęła się znajomość i prawda się wylała. Więc mój drogi nie trafiłeś. Ogólnie przeczytałem też, że był plan mnie wyciągnąć z domu i mi dokopać w kilku typa pod pretekstem (Pomoż mi jakiś chlopak mnie skrzywdził przyjdź po mnie) Oczywiście ja wtedy nie odbierałem telefonu nie chciałem rozmawiać z nią. I to uratowało mi dupę. To była chora akcja. Osobiście nie boje się i wiem gdzie ona mieszka i pracuję, ale mam gdzieś. (Ponoć jej typ i ona do mnie nie piszą bo nie chcą awantury) Jej poprzedni chłopak był wporzadku i kłótnie z nim były spowodowane tym, że on miał dojść jej picia, kłamstw i zachowania. Wszystko to co mówiła będąc w domu ze mną, że szuka normalnego związku i stabilizacji było kłamstwem i gdyby nie pojawił się inny koleś jej plan polegał na ruchaniu, które miało trwać do 3 miesięcy jak jej poprzednie związki i miałem bawić się w stalkowanie innych osób przez jej telefon. (Odmówiłem takich zabaw w stalking, więc jestem nudny i zjebany) A co do mojej Matki naprawdę jest chora i to tylko jedyna osoba na którą mogę liczyć jak możesz tak nawet pisać. I nie jestem zjebany bo nawet jej koleżanki mi to powiedziały i o wszystkim wiedziały bo też brały udział w tej szopce, ale że dziewczyna myślała, że zrobi mnie w huya i innych. Przeliczyła się I prawda wypłynęła. Ogólnie sytuacja podobna do tej z dziewczyną w ciąży. Zapewne, gdyby nadal się kolegowaly nigdy bym się nie dowiedział.

510

Odp: Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???
Mariusz 1984 napisał/a:
Johnny.B napisał/a:

Byłem dziś na randce z mężatką xD mąż oczywiście nie wie... dowiedziałem się, że jestem 4 typem i inni nie przychodzili lub wystawiali pannę. Dziewczyna jest od prawie 10 lat w związku kilka lat po ślubie i mąż ponoć jest nudny nie okazuje uczuć. A dziewczynie chce się jebać i czuje się nie atrakcyjna w związku. Kwikam normalnie gadka szmatka i mam okazję strzelić gola... tylko jest jedno "ale" mam sponsorować królewnie dojazdy Uberem do mojego pałacu... i będzie Kwik Kwiiik. Szczerze jedno spotkanie wychodzi około 120 zł plus ona jeszcze szuka kieszonkowego. Normalnie leżę... No ale cóż widocznie mężatką się podobam to już jakiś plus. Co myślicie o tej opcji? (Tak wiem jest to mega huyowe ale co poradzić) Laska rocznik 1996. Jutro jadę do rodziców a teraz odpalę sobie grę i wypoczne. Nie wiem co gorsze bycie w mojej sytuacji czy w sytuacji tego gościa co go żona zdradza bo w związku jest rutyna. Obczaiłem ją szybko na FB i mamy 2 wspólnych znajomych no hit... Ja to żyje w jakimś zaklętym kręgu każdy każdego zna każdy puka kogoś innego laskę lub wychowuje dziecko kumpla. Z drugiej strony atmosfera na spotkaniu była spoko. I czułem, że mógłbym jej strzelić gola przy 1 podejściu. Ale skończyło się na rozmowie i soczku siedząc na mojej sofie. Chyba dałem ciała i do drugiego spotkania nie dojdzie. Teraz już wiem jak moja EX mnie zdradzała. Zapewne to była taka sama sytuacja. Po dzisiejszym dniu aż jestem weselszy. W tygodniu też widzę się z inną dziewczyna. Nagle od 3 miesięcy ma dla mnie czas. Jej przyjaciel (Zapewne od wkładania) mieszka w moim mieście i ona do niego wpadała niby w gry pograć (Po byku) on teraz ma dziewczyne. A cóż laska 26 lat i z automatu teraz chce mi się wbić do domu. Raczej nie jest to materiał na coś trwałego. Ale w porównaniu do poprzedniej tu widzę są opcję na bolcowanie w dodatku za darmo. Z wyglądu jest mega średnia a ta mężatką to taka Magda Gessler. Niby obie były miłe, ale już wyczułem, że jedna chcę ruchania i kase. A druga raczej tylko ruchania. Szczerze zawsze lecą na mnie jakieś kaszaloty. Dobra tu jeszcze rozumiem facet nie docenia to robie skok w bok. Ale ja doceniałem i też byłem zdradzony. Logika dziewczyn jest paradoksem. Z drugiej strony będąc na miejscu przydupasa poznałem motywy dziewczyn co zdradzają. Nie podlewasz nie interesujesz się to podleje ktoś inny... (Raczej zaleje) Ogólnie pierwsze spotkanie to przebiegło głowie na tematy seksualne hah.

Jesli Ty i ta mezatka macie wspolnych znajomych, to jest to kiepska opcja.

Olałem sprawę nie mam zamiaru w coś takiego się pakować. I tak miała być dyskrecja, ale nie była super laska plus 500 zł za spotkanie to słabo.... Raczej czułem, że chce kasy na rozwód, dziecko a może coś innego.

511

Odp: Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???

Nie moja mama nie narzekała nigdy na mnie... miałem białaczkę... i inne problemy. Nigdy nie doświadczyłem od niej krzywdy. Twój post Johnny naprawdę nie był fajny...

512 Ostatnio edytowany przez JohnyBravo777 (2023-03-17 13:13:46)

Odp: Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???
Johnny.B napisał/a:

Nie moja mama nie narzekała nigdy na mnie... miałem białaczkę... i inne problemy. Nigdy nie doświadczyłem od niej krzywdy. Twój post Johnny naprawdę nie był fajny...

Nie pytalem o narzekanie na Ciebie tylko na jej wlasne zdrowie i przeszlosc.

Zamiast refleksji nad zgnilizna, ktora jest w Tobie, napisales rozprawke w ktorej oczerniasz dziewczyne, z ktora sie spotykales - co z punktu widzenia logicznej dyskusji jest Ad Hominem fallacy, a z punktu psychologicznego narcystycznym zrzuceniem winy za wszystko na kogos innego.

Sprawa z matka jest prosta - albo dodaje Ci lekkosci, wiary w ludzi, mowi abys latal a w razie czego rodzice Cie zlapia, albo Cie straszy, ze swiat jest zly, ludziom nie mozna ufac, od zawsze jeczy o swoim wlasnym zdrowiu i jak jej ciezko ale dla Ciebie sie poswieca.
W pierwszym przypadku niewielkie szanse, ze teraz bylbys na tym forum.
W drugim przypadku w duzej mierze przyczynila sie do twojego zaburzenia narcystycznego.

Btw. ja znam ludzi, ktorzy poradzili sobie z narcyzmem i sa dzisiaj calkowicie zdrowi - mysli im sie lzej, zdrowie im sie poprawilo i sa otoczeni ludzmi, ktorzy przy nich sa dlatego, ze roztaczaja lekkosc dookola.
Takze jest dla Ciebie szansa. Natomiast od ludzi, ktorzy narzekaja i obwiniaja innych na jakis czas musisz sie odizolowac aby taka zmiana byla mozliwa.

513 Ostatnio edytowany przez Johnny.B (2023-04-26 06:26:10)

Odp: Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???

Cóż odpocząłem od tego forum... nawiązałem kilka znajomości z płcią męska by wyskoczyć gdzieś na piwko... efekt był taki, że wolni goście po 30stce zamiast wyjść gdzieś to wolą siedzieć na chacie... i zachowują się jak księżniczki z Badoo. Nie odpisują brak czasu i wymówki. Teraz sobie przypomniałem czemu przestałem szukać kolegów parę lat temu. Co do znajomości z kobietami lipa, ściana i raczej nic się już nie zmieni. Dorwałem kilka numerów i kontaktów od kurtyzan... zapraszały mnie do siebie i jak się zdecyduję mam dać znać... Cóż lata lecą chyba skorzystam z tej opcji. Każdego dnia się budzę i mówię co za pech... Dodam, że poznałem w barze 2 dziewczyny. 36 i 27 lat... są chętne na spotkania ze mną. Jedna chyba z Będzina druga z Katowic oczywiście chcą $$$ jako bonus. Żenada jak huy... Ale nie wiem co robić i czy iść w to... znając życie nie byłbym jedynym chłopcem zapewne mają kilku na boku. Kilka znajomych z portali wróciło do obiegu... napisałem nawet mnie nie pamiętają wink Oczywiście rozmowa nasza wygląda, że ja się produkuję i w odpowiedzi dostaje... Aha, Mhm, Jaka zupe gotujesz? Może, Napisz później, Aaaa leżę... Qrwica mnie łapie, że ciągle trafiam na takie osoby nie zależnie od płci.

514 Ostatnio edytowany przez Gary (2023-04-26 10:21:30)

Odp: Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???
Johnny.B napisał/a:

poznałem w barze 2 dziewczyny. 36 i 27 lat... są chętne na spotkania ze mną. ...oczywiście chcą $$$ jako bonus.

Pieniądze zepsuły randkowanie.



Ale nie wiem co robić i czy iść w to...

Nawet na tym forum często pada słowo "zasoby".


Jak pan płaci dziewczynie "kieszonkowe", to uważa się, że to niemoralne.


Taka sprzeczność.





znając życie nie byłbym jedynym chłopcem zapewne mają kilku na boku.

Pewnie mają. I to takich, którzy nie martwią się czy są jedyni. Ale mają seks, randki.

515 Ostatnio edytowany przez Johnny.B (2023-04-29 03:00:04)

Odp: Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???

Teraz 1 maja spotkam się z kolejną niewiastą... pisaliśmy 3 miesiące. Zapytała czy mam dla niej pracę? Lub czy jej zapłacę za pomoc w czymś... Nieźle... coś czuje, że ona chcę się spotkać i szuka kasy za danie dupy... 26 lat i bez związków, i ma samych krzywych gości w znajomych... kolejna wtopa coś czuje. Przeglądałem profile na badoo i od lat siedzą tam te same już... Kobiety... Teraz już Milfy. Parę nawet znam jak miały po 27 lat. To się nazywa wybredność. Kilka dziewczyn jest spoko akurat z 2 dzieci i znam ich historie. (Zmarł narzeczony itp... współczuję) Hity w stylu 4 dzieci i każdy ojciec inny to już przegięcie. Ostatnio pisała do mnie zdrowa Milf 36 wiosen i zapraszała na piwko... (Lecę, frunę) Takiej wyobraźni niestety nie posiadam. Jest ciekawie.

516

Odp: Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???
Johnny.B napisał/a:

Teraz 1 maja spotkam się z kolejną niewiastą... pisaliśmy 3 miesiące. Zapytała czy mam dla niej pracę? Lub czy jej zapłacę za pomoc w czymś... Nieźle... coś czuje, że ona chcę się spotkać i szuka kasy za danie dupy...

Też tak czuję. smile



Ostatnio pisała do mnie zdrowa Milf 36 wiosen i zapraszała na piwko... .

Dlaczego Ci nie odpowiada?

517 Ostatnio edytowany przez Johnny.B (2023-04-29 14:08:31)

Odp: Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???
Gary napisał/a:
Johnny.B napisał/a:

Teraz 1 maja spotkam się z kolejną niewiastą... pisaliśmy 3 miesiące. Zapytała czy mam dla niej pracę? Lub czy jej zapłacę za pomoc w czymś... Nieźle... coś czuje, że ona chcę się spotkać i szuka kasy za danie dupy...

Też tak czuję. smile



Ostatnio pisała do mnie zdrowa Milf 36 wiosen i zapraszała na piwko... .

Dlaczego Ci nie odpowiada?

Hmmm fotki w barach z piwskiem i wygląd "Dody" raczej wiadomo, że to typ Cougar i szuka młodszych do zabawy lub chce odreagować "coś". Nie moje klimaty lub raczej nie chciałbym robić za kogoś zabawkę. Już mam dość emocjonalnych karuzeli. Pisałem też z innymi dziewczynami to z automatu, gdy zapytałem o pasję lub jak lubi spędzać wolny czas to dostaje text "Spierdalaj"... -,- trafiam na dziewczyny w stylu Pokahontas czy kogoś z kim tutaj się ktoś w innym temacie wyzywa. (Wiecie o co chodzi) Mój organizm znów złapał dołek i zmęczenie, czuje się zrezygnowany, ale trzymam fason. Ogólnie moja osoba przyciaga same patoluwy, które gościły na datezone i teraz siedza na badoo i udają grzeczne. Tak mam tam konto do celów szpiegowskich. I normalnie kopara mi opadła, wyłapałem tam kilka swoich koleżanek czy też dziewczyny z którymi się umawiem lub planowałem umówić. Nic szukam dalej i czekam co będzie po weekendzie. Ale przyznam jest to dołujące, gdy dostaje się wulgarne odpowiedzi od dziewczyn, które wyglądają jak Pani profesor lub Pani z warzywniaka. Akurat kupiłem żetony i będę atakował. Ale to jak gra w lotto poznać kogoś fair niezależnie od płci.

518

Odp: Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???

Johnny.B Śledzę Twój temat od 1wszej strony i czytając Twe wpisy można odnieść wrażenie, że praktycznie każda kobieta jest ukrytą prostytutką.

Tak jest faktycznie czy może kolorujesz swoje wpisy? smile

519 Ostatnio edytowany przez Johnny.B (2023-04-30 07:28:54)

Odp: Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???

Nie koloruje... powiem Ci z czasem lub po wielu latach obserwacji mojego otoczenia wychodzą takie kwiatki. Akurat tylko 4 dziewczyny z którymi się spotykałem. Po czasie wypłynęło co lubią robić. Nie ukrywam jestem sam to sobie czasem przeglądam gołe laski to nic złego. I badam profile na datezone, erodate czy escort. Patrze tu tatuaż z pieskiem tu psie łapki na palcu lub taki sam telefon... miejsce zamieszkania, figura lub pokój w którym są dodane zdjęcia. Tu dziewczyna ma ładne fotki na FB "profesjonalne" szukam jej po nicku lub ksywie i nagle wychodzą mi foty z erodate lub maxmodels jak dziewczyna, która opowiadała jak to cierpi po 6 letnim związku i jest czuła i uczuciowa świeci bobrem i cyckami na necie lub dodaje filmy ze spotkań jak połyka berło. Raz siedze sobie na datezone i no zaciekawil mnie filmik erotyczny pewnej starszej pary z "Chorzowa" No był to trójkąt... a tam moja koleżanka która 3 tygodnie wcześniej była u mnie w domu. I mi mówi fajny jesteś, ale nie mój typ. Film oglądałem 50 razy i głos, fryzura, pazury się zgadzały. Byłem w szoku a raczej byłem wkur... czego mi brakuje, że ze mną nie chciała zadziałać. Zapytałem ją wprost czy takie rzeczy robi. Odparła, że tak potem urwała ze mną kontakt. Chyba skumała, że gdzieś ją zobaczyłem. Ludzie też nie są głupi. Inne panny dodają filmy z twarzą... lub widać, że laska ma 4000 obserwacji na FB od samych chłopów. Tak jak mówię od wielu lat siedzę na każdym portalu i szukam kogoś dla siebie. Na portalach erotycznych mam konto, ale z jednym zdjęciem normalnym i założyłem je w celu oglądania lasek, gdy miałem 21 lat. Z czasem przeglądając profile z okolic Śląska wyłapałem niezłe kwiatki. Divy ze Śląska też znam a raczej ich opinię, gdy szukałem czegoś o swoich koleżankach ze szkoły. Nieświadomie chodziłem na randki z 3 Divami poznałem je na Badoo. 2 były ciche i tylko pracowały na Datezone. 1 znalazłem przypadkiem wpisałem jej okolice zamieszkania Bielsko Biała. Przegladam sobie a tu zonk wyskakuje mi ona... zdjęcie z twarzą i opis szukam sponsora hotel, auto, lub u Ciebie. Fakt trzymałem ją na orbicie i mówiłem, że mi się podoba mógłbym się w niej zakochać itp. (Ściema chciałem jej strzelić gola bo była zajebista no i wiedziałem kim jest) Niestety zaproponowała mi 500zł znaczy nie wprost... Mówiła pożycz 500 oddam Ci lub będę milsza...ewentualnie kup mi coś. (Zjebałem i nie dałem) po roku znów się spotkałem z nią już tu trochę było czułości, ale bez stosunku. Niestety miała faceta, który jej płacił. I gdy już miało coś miedzy nami ten tego... zawołała 1000zł za noc... Byłem wtedy biedny w pokoju obok mój hmmm dziadek spał i skończyło się to tym, że laska wróciła z buta o 2.00 do domu a ja mogłem się obejść smakiem. Potem za jakiś czas spotkalem się z nią 3 raz. Ale była brudna, zniszczona, wychudzona i rodzina wywaliła ją z domu bo dowiedzieli się co robi. Kupiłem jej piwo i fajki i na tym zakończyła się nasza znajomość potem mnie wyzywala na FB, że nigdy się jej nie podobałem, że robila mnie w huya i że jestem głupim ciulem i chciała kasy a nie qrwa związków z takim pedałem jak ja. (Po latach żałuję bardzo, że nie miałem wtedy 1000zł bym sobie dobrze wygrzmocil laskę jak Skylar Vox) 2 Dive obadałem też na datezone... dodała zdjęcie z twarzą i w dużych okularach, które zakrywały pół buzi no i zdjęcia z cycami i dupa jak leży gotowa na akcję. Ale pierw ja obczaiłem na filmiku z inną para. Ona mi opowiedziała od A-Z jak wygląda ten zawód powiedziała, że jestem tylko miłym kolegą z którym pogada i się przytuli i nic więcej. Potem cóż kupiłem jej żarcie, fajki, i piwka byłem 200zł w plecy i po 30 minutach wyszła bo nowy klient dzwoni... Czyli zaprosiłem ja do siebie pogadać jak kumple, a ona wzięła prowiant i wyszła xDDD. (To było nasze ostatnie  spotkanie) 3 wyczaiłem na datezone, roksie i teraz escort. Jest nimfą lubi to... zaczęła to robić mając 24 lata. Jej ogłoszenie wisi każdego dnia. Jeśli chodzi o wygląd to jest bardzo zwyczajna i nikt by nie powiedział, że jest diva. Serialowa brzydula i okulary. 170 cm wzrostu. Ale jej figura i dupsko niszczy system... w szkole za chiny bym się z nią nie umówił tak siedziałem z nią w ławce. Na spotkaniu też nie zachwycała wyglądem. Byłem podejrzliwy ponieważ zwracała uwagę czym płacę i ile... ciągle o to pytała. Po czym ją złapałem? Kolor włosów, figura, szpilki, i okulary. Ma specyficzne oprawki twarz miała zamazaną, ale oprawki było widać. Dodaje w huy zdjęć bardzo łatwo mi było ja rozszyfrować. Jeśli bym poszedł na Divy... (Nie wykluczam tego ehhh) Odwiedziłbym ją... szkoda, że nie przyjmuje sama. Po innych poznasz z automatu, że to prostytutka... inne są tak ciche i niepozorne, że nigdy się nie dowiesz. Inne mają dzieci, mężów i oni o tym nie wiedzą. Czasem zwykłe dziewczyny chcą dorobić na boku, gdy mąż w pracy lub są nie doceniane... tu niestety nie dziwię się bo urodą nie powalają... i wolą iść tam gdzie ktoś puknie i zapłaci. Jak już napisałem wcześniej byłem na randce z mężatką i mi wszystko powiedziała od A-Z i zaproponowała układ... 400 za spotkanie i zalewasz do pełna mąż się nie dowie. Wszystko spoko tylko no Magda Gessler mnie nie kręci i takie chore rzeczy. Osobiście cieszę się, że z żadna dziewczyną z którą się spotykałem nie jestem. Bo to nie była by miłość tylko chory układ lub transakcja... Niestety samotność i wizja zmarnowanych lat mnie grzmoci równo. Moje ciało jest tak roztrzęsione, że ledwie sypiam. Psychicznie jestem już twardy jak skała, ale bodźce jak, głód, stres, brak bliskości i wsparcia... gniecie mnie równo. Popęd seksualny też nie ułatwia sprawy nie będę kłamał no mam chcice. Psychicznie luzik, ale moje ciało domaga się rzeczy, których ja nie mogę mu dostarczyć od wielu lat. I to sprawia, że każdy mój dzień jest trudny. Nie zaspokajam potrzeb swojego ciała. Mam na myśli stosunek płciowy, bliskość uczucie bezpieczeństwa. Z drugiej strony bzykanie z prostytutka odpada... przy obcej kobiecie, której nie znam nie potrafię być twardy w spodniach...(Testowane laska mi mówi nie stresuj się... i na końcu do niczego nie doszło bo flak) dopiero, gdy pojawią się więź lub zaufanie ptak twardnieje. Tu jest problem bo jeśli bym poszedł do kurtyzany musiałbym coś do niej czuć, żeby nie mieć miękkiej faji albo kupić jakiś specyfik, żeby konar zapłonął. Dostałem kilka propozycji by się spotkać na sex od całkiem fajnych babek... Milf koło 40... oraz jeszcze całkiem młoda łania... numery wciąż czynne same zaproponowały mi takie coś będąc w barze. Widocznie jestem piękny tylko inne tego nie widzą. Jeśli chciałbym się umówić to tylko po to by dać z siebie 100% a nie iść i mieć flaka i gadać przy herbacie o dupie marynie. No i teraz 1 maja mam spotkanie... Ale to raczej wtopa... dziewczyna kręci i kombinuje i mnie pyta... Gdzie pracujesz czym się zajmujesz jak u Ciebie z mieszkaniem... czy załatwisz mi pracę we wszystkim jestem dobra (Ja pierdol3 powiedziałem jej, że może być gosposią u mnie na chacie nie zgodziła się xD laska 26 lat i rozmowa jak z 13 latka) Szukam Marii Skłodowskiej wśród Frytek z Big Brothera szkoda, że z wyglądu nie są jak Frytka tak to chociaż miałbym co podziwiać. Jest to bardzo śmieszne... Ale mi każdego dnia nie jest do śmiechu. Rodzina patrzy na mnie jak na przegrywa mimo, że finansowo stać mnie na wszystko. Mój brat z dziewczyną remontują dom... i ich średnio na to stać... mnie stać palcem w nosie... Nigdy nie chciałem mieć kasy lub być dziany... wciąż mam Opla z 1988 który nie ma podłogi... (Wstyd) z pieniędzmi, które posiadam nie mam co robić... fakt fajnie mieć kasę niż zarabiać 1200zł na zlecenie. Czasami mam wrażenie, że dostałem tylko szanse od życia i $$$ w ciężkiej sytuacji nie po to by ułożyć sobię życie z kimś i mieć rodzinę tylko po to by żyć w wygodnym więzieniu. (Kasy nie dostałem sam sobie zarobiłem) Mieszkam już w swoim mieszkaniu prawie 2 lata... i powoli dostaje jobla ^^ pół roku było super luksus wszystko moje siedziałem w wannie 6 godzin... Qrwa mam własny dom bez kredytu i innych huystw... Teraz to dla mnie ładne i przytulne więzienie. Ale fakt nie żyje w małym śmierdzącym pokoiku i z dziadkiem. Fart bo albo bym był bezdomny, albo musiałbym wynajmować... albo mieszkać z starsza babką i udawać, że ją kocham jak mój kolega... Można powiedzieć jest lux... jeszcze jakbym się budził obok hmmm... (Na bank nie Pokahontas) fajnej kobiety by było lux... Ale takiej co by była jak przyjaciel...połączenie dusz... a nie układ... Każdego dnia siedzę i szukam daje sobie szanse... na lepsze jutro i dlatego widzę takie a nie inne rzeczy. Nie są to bajki niestety zasmakowałem życia z najgorszej strony.

520 Ostatnio edytowany przez Johnny.B (2023-05-01 08:00:27)

Odp: Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???

Sprostowanie... ta co zabrała prowiant i wyszła z mojego domu... Znaliśmy się już wcześniej. Ona miała 18 lat i chodzilem z nią na randki, (W 2014-2015) ale za dużo piła, więc dałem sobie z nią spokój no i była dość łatwa po 3 piwach. (Zdradzila mnie po pijaku i dlatego się rozstalismy) Po 7 latach napisałem do niej co tam... i zaczęliśmy normalnie pisać i się spotkaliśmy. Potem znalazłem ja na Datezone... (MÓWIĘ WTF!?) Jak daje się grzmocić. Zaprosilem ją kilka razy do siebie ona mi wszystko opowiedziała o sobie jak żyła, gdy się ze mną rozstała, że ma dzieci, lubi narkotyki oraz jest prostytutka... Ma spirale bo nie chce już dzieciarni... zrobiła szopkę, że były ja bil i zmuszał do sexu z kolegami jak byli razem w Holandii i uciekła od niego. (Potem się schodzili bo on miał dropsy ona mu dawała on jej dawał dragi) Zaczęła się przytulać i beczeć, że jestem taki cudowny inny niż wszyscy... (Skąd ja to znam) i żałuję, że się rozstaliśmy bo byliśmy cudowną para. (Ja puszczam kit wiesz zawsze za Tobą tęskniłem i Cię kochałem jak powiedziała, że ma spirale to wiecie chciałem zanurkować) No chciałem ją przeleciec za darmo ona miała spirale ja własną chatę no idealny plan... plus była mega rakietą... no i to moja EX... Chodziła mi nago po mieszkaniu i robiła ochotę... (Fakt 2 ciążę troszkę odbily na niej piętno) obaliła flaszkę 0.7 w 5 minut, ale nic nie chciała ze mną robić... powiedziała widzę, że Ci się podobam, ale wiesz nie chce Cię krzywdzić teraz jesteś tylko moim przyjacielem oraz nie kręcisz mnie. (No nie wierzę -,- to się nazywa fail serca mi nie złamiesz, ale chociaż maszt mogłabyś spróbować) Potem dzwoniła o 4.00 płakała przez telefon... przyjeżdżała kilka razy się przytulać, beczeć, żreć, chlać oraz się żalić na mój koszt... potem wychodziła i jechała dawać dupy innym bo klient dzwoni... (A ja sobie myślę co tu się odpierdala?) Ostatnie spotkanie już miała mnie gdzieś dupa jej odżyła i znalazła nowego burka... który chociaż ją trzaskał. Do mnie wpadła zabrała prowiant i po 20 minutach wyszła... ucieła też kontakt. To ona mnie wyruchała nie ja ją. To było rok temu. Pisałem do niej ostatnio żeby sprawdzić czy jej zmiękła rura, ale przeczytała wiadomość i echo. Cóż kobiety ^^ jak tak to czytam no to jestem mega frajerem bo gdybym miał to "coś" wiele dziewczyn by mi się rozkraczyło a tak nie jest. Staje na rzęsach i efekty zerowe. Czyli odpowiadając na twoje pytanie Żołnierzu. W znajomych na Facebooku mam 6 prostytutek z okolic Będzina, Katowic i Sosnowca. Chodzilem z nimi do szkoły inne poznałem na osiedlu lub na Fotce, Badoo w latach (2013-2015) wtedy miały po 19 lat i nigdy bym nie powiedział, że to materiał na prostytutki lubiły pić i się bawić... Wszystkie udało mi się odkryć, gdy przeglądałem profile erotyczne miast na Śląsku w okresie 2019-2021. Dziewczyna, która proponowała mi 1000 za noc przebywa aktualnie w ośrodku pomocy społecznej (Coś w tym stylu) i ma nakaz sądowy tam pozostać przez 2 lata. Rodzina ją tam umieściła nie znam szczegółów. Pisała do mnie 4 miesiące temu czy nie wyślę jej $$$ opowiedziała co u niej po czym mnie zaczęła wyzywać. Dziewczyna, która ma 2 dzieci ma ograniczone prawa rodzicielskie jedno dziecko jest z nią i mieszka z jej rodzicami drugie dziecko mieszka z rodzicami jej EX. W skrócie prostytutki są pojebane... ale może gdzieś są normalne ^^ wątpię. Więc teraz jak znacie już wszystkie moje krzywe akcję... Dziwicie mi się, że jestem zalamany? Oczywiście moja rodzina o wszystkim wie... no i cóż siedza cicho sza... Moje stosunki z rodzina się lekko naprawiły.

Posty [ 456 do 520 z 779 ]

Strony Poprzednia 1 6 7 8 9 10 11 12 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Problemy z kobietami i nie tylko.Dlaczego tak jest???

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024