Johnny.B napisał/a: Cóź podoba mi się z charakteru na pierwsze spotkanie przyszła ubrana jak kocmołuch. Moja EX przyszła w dziurawym sweterku a pod spodem była niezłą rakietą. No i powiem szczerze ta też jest rakietą, właściwie są bardzo podobne ta sama figura, wzrost waga, rozmiar buta, noseczek, piękne długie nogi. I ten zapach ahhh... Przeglądaliśmy zdjęcia jej na telefonie i szczerze wysłała mi najgorsze przed pierwszym spotkaniem. (Sprytnie) Spytała czy umawiam się z nią ze względu na wygląd, a ja mówię, że nie... no bo szczerze ubiera się tak hmmm. Nie wyzywająco jakby szła po bułki do sklepu. Powiedziałem, że spotykałem się z nią bo dobrze się rozmowa kleiła i mnie uspokaja. (To prawda)
Dziwią mnie porównania dziewczyn do twojej EX. Myślę, że to może wynikać z faktu, że nie pożegnałeś się emocjonalnie z twoją byłą, ona ciągle Ci siedzi w głowie i choć nie jesteście razem, to ona ma wpływ na dalsze twoje życie. Takie rozstanie, separacja boli, wiem. Czasem jak z kimś się zwiążemy, to część nas samych należy do tej osoby na zawsze, a ta druga osoba na zawsze ma miejsce w naszym sercu -- negatywne lub pozytywne oddziaływanie na przyszłość.
Ale trzeba z tym żyć. Iść dalej.
Poznajesz nową dziewczynę -- czy możesz zacząć od nowa? Nie mówię, abyś wykreślił EX z emocji i pamięci. Ale zaakceptuj, że EX jest przeszłością, że EX to część Ciebie i twojej historii, ale teraz zaczyna się nowy czas.
Oczywiście jak się z nią przytulałem, czy masowałem jej buzie i policzki, gdy leżała na łóżeczku, a ja siedziałem obok widziałem, że ma fikuśne rzęsy i zrobione brwi plus chyba malowane, ale wyglądała na lekko zaniedbaną. (No zwykła laska bez make-up z ładną buzią i fajnymi rysami twarzy) Myślę sobie no ładną buzie ma, ale bez szału wygląd to nie wszystko.
To jest taka dziwna pogoń za doskonałością. Najpiękniejsza dziewczyna na pewno też ma mnóstwo kompleksów. Gdybyś ją widział z daleka to byś myślał "O Łał! Ale laska". Potem masz ją blisko i doszukujesz się wad. Każdy ma wady.
No, ale dostałem swój ideał jak mam być szczery to wygląda jak Sarah Jess lub Avalon Hope chociaż biust ma mniejszy, ale dziś była w innej bluzce i powiem, że jest za co chwycić bo oczko mi uciekło tam gdzie nie powinno. I na fotkach też było widać, że jest tam pokaźny sprzęt. Ogólnie laska mnie testuje zdrowo... i patrzy jak się zachowam w stosunku do niej. (Nie ze mną te numery Bruner)
Dobrze, że Ci się podoba.
Full akcept, nie szukaj w niej wad.
Ja oczywiście grzeczny chłopczyk rączki przy sobie, głaszcze, miziam i tyle bo wiem, że by szybko wyszła i trzasnęła drzwiami gdybym się zagalopował.
Musisz dużo mówić. Najpierw słowa, a krok za nimi dotyk. Nie na odwrót.
(Nie będę ukrywał, wszystkie dziewczyny z którymi coś mnie łączyło rozłożyły nogi na 1-3 spotkaniu) Wtedy myślałem, że im się podobam i jestem super a one były nooo zdzirami, które chciały się dowartościować moim kosztem.
Mam odmienną opinię. Kobiety idą do łóżka kiedy chcą. A nie można z tego wyciągać wniosku czy mają taki lub inny charakter.
Sama chciała by ją pocałować i przytulić ja trzymałem dystans i pytałem się 3 razy czy chcę czy nie chcę po tym jak już coś sugerowała. (Bez kitu nie chciałem zjebać i wyjść na zboka) Modle się do Allaha by to się nie zjebało bo nigdy lepszej nie miałem i lepszej mieć nie będę. Nigdy przy mnie nie zapłacze i dam jej gwiazdkę z nieba.
Ostrożny jesteś, to nie zepsujesz. Myśl o tym jak ona się czuje, jak się poczuje w wyniku twoich działań.
Jak jest coś dobrego to mów szyko. Jak nie mówisz dobrych rzeczy to sobie szkodzisz.
Nie mów złych rzeczy od razu. Niech czekają. Często same znikają.
Nie pytaj, nie twórz scenariuszy, nie wymyślaj przyszłości, nie planuj.
Na razie się poznajcie. Niech na razie będzie zabawa.
No boje się, że ja się otworzę i będzie znów huy wielki jak misia szelki.
Nie otwieraj się. NIe musisz jej mówić smutnych historii i opowiadać życia.
Przyjdzie na to czas.
Na razie bądź miły i dobrze spędzaj z nią czas. Aby chwile były dla niej szczęśliwe.
Ogólnie jest zachwycona mną mówi, że pięknie pachnę (4 stówki za Kevina Claina dobrze wydane)
Okeeeej... ale to jest nieważne...
... super całuje (To akurat każda mi mówi)
To też nie jest ważne...
i że super się ze mną czuje.
I to jest mega ważne.
Cieszysz się z mało ważnych komplementów, a jak coś jest super ważne, to umniejszasz i podejrzewasz:
(Tu akurat może ściemniać)
Ale jak ciągle ma mnie testować czy chcę jak przelecieć to może być męczące.
Pliiiiiiiiiiiis... dziewczyny NIE testują. NIE prowadzą gierek.
FAjne dziewczyny idą prostą drogą.
Podobasz jej się. Wypuszcza sygnały, coś chce.
(Nie chce jej przelecieć bo
Wg mnie to afront dla dziewczny. To oczywiste, że jak jej się chłopak podoba, to ona chce, aby on ją chciał przelecieć.
jak nie pyknie między nami to będzie mój gwóźdź do trumny psychicznie tego bólu nie zniosę) Przekopałem cały Śląsk oraz cały internet i dziewczyna moich snów mieszkała 4 ulice obok (Paradox) ..... .
Aaaaa... czy powiedziałeś jej:
"Przekopałem Cały Śląsk i znalazłem Ciebie, dziewczynę z moich snów... NIe chcę niczego zepsuć..."
Czy powiedziałeś, że jest seksowna? Czy powiedziałeś, że Ci się podoba to czy tamto?
Czy ona wie co o niej myślisz? A może się zastanawia jaką gierkę prowadzisz?