Johnny.B niestety trzeba jeszcze przełknąć najbardziej gorzką tabletkę, która jest - czyli uświadomienie sobie, że większość kobiet to moralne demony.
Sam zresztą opisywałeś ile razy kobiety łajdaczyły się z innymi facetami przez co zostawałeś przez nie oszukiwany.
Pochwal się jakie tabsy dają taki efekt manii
Xanax dostałem jakiś Neuromood i mam w domu Depresanum po którym tylko chciało mi się zawsze spać, ale na mojego ojca nie działał nawet z alkoholem. Plus dostałem jakieś tabletki od swojej EX, która niby też choruje. Zawsze była walniętą i roztrzepana teraz ma nowego przydupasa i mnie zablokowała na FB, ale od niej też biorę tabsy. (Dała mi kilka paczek za darmo, więc jestem 800-900 monet na plusie) Chociaż może dała mi leki na padaczkę? Ogólnie czuje się lepiej niż jakbym wciągnął solidną kreskę maki do pieczenia. I tu nie żartuje, więc narkomani dużo tracą... jestem spokojny i pełny energii no i mam ochotę na solidny sex. Oglądam sobie poradnik jak pomalować błotnik samochodu na czerwony kolor a od 2 godzin mam sztywny maszt. Gdzie w czasie depresji mój popęd był na poziomie -200%. Od tygodnia czuje się jak Terminator jedyny minus to, że mam obrzydliwie duże libido. Obrzydza mnie to, ale to już nie moja wina widocznie skutek uboczny. Przez kilka dni nie zwracałem na to uwagi sądziłem, że przejdzie sam sobie dobrze robić nie zamierzam. Aktualnie jedynym problem po lekach jest mój duży przyjaciel, który mysli o rodeo. Zapewne, gdy mój organizm przywyknie do leków depresja wróci i znów lęk, drgawki brak sił i strach. Aktualnie staram się załatwić dużo spraw bo jak przyjdzie depresja to nie będę miał siły nawet umyć zębów. Nie życzę nikomu tej choroby. Jeszcze 5 lat temu było normalnie, ale teraz jest hardcore. W pewnym momencie, gdy złapie mnie depresja moje ciało odmawia posłuszeństwa. Ja wiem, że to hormony i zaburzenia neuroprzekaźników w moim układzie nerwowym, ale wystarczy jedno słowo czy przykre wspomnienie i z Iron-Mana robisz się kaleką i szklanka wody waży 500kg plus ja na dodatek mam ból w płucach jakby ktoś mi wsadził miecz do gardła. Uważam, że stan Manii wcale nie jest lepszy od Depresji, ale mam siłę do działania. Mogę z menela stać Bradem Pittem i tak w kółko.
Johnny.B niestety trzeba jeszcze przełknąć najbardziej gorzką tabletkę, która jest - czyli uświadomienie sobie, że większość kobiet to moralne demony.
Sam zresztą opisywałeś ile razy kobiety łajdaczyły się z innymi facetami przez co zostawałeś przez nie oszukiwany.
Tu akurat prawda tydzień temu miałem tego przykład kolejne kłamstwa, gierki i stracony czas. Możecie mi tu powiedzieć, że mam złe zdanie na temat kobiet, każda jest taka i siaka i pierdziele. Szanuję to moja opinia jest poparta doświadczeniem przykrym u płci męskiej jak i żeńskiej. Teraz powiem wprost żałuję troszkę, że pewnym dziewczynom odmówiłem dania $$$ za sex, gdy na spotkaniu powiedziały wprost daj mi 200 a zrobię Ci laske za przystankiem i mnie zapniesz o ile masz gumkę albo tylko mnie nie zalej. (Randka z Badoo ze studentką z dobrego domu) Żałuję bym był może 4000-6000 monet szczuplejszy na dziś dzień. Co to jest 5000 Polskich koron? Nic... Ale bym miał miłe doświadczenia. Teraz jeśli będzie taka okazja nie odmówię. Ile razy miałem okazje iść do domu fajnej dziewczyny zrobić swoje i dalem ciała bo się bałem, że wpadne hah. Oczywiście inny typ się nie bał i korzystał przez rok z darmowej pusi a ja uslyszalem (Wydałeś mi się nie zdecydowany) miałem 20 lat miałem prawo się bać teraz to zawijam manatki i sorry bejbe radz se sama. Przykre doświadczenia zrobiły ze mnie kutasa. Kiedyś chciałem żony, dzieci grać z synem w jakieś dinozaury teraz bardziej ciągnie mnie do przygód i traktowania dziewczyn tak jak Sashe Grey. (Kleknij, połknij i spadaj) na dodatek to poglebilo moja chorobę. Powiem szczerze po raz pierwszy od 5 lat czuje się przy mojej mamie dobrze od kad rozstałem się z dziewczyną przez, która chorobą się rozwinęła. Mogę z nią usiąść przy stole zjeść obiad porozmawiać o zakupach zrobić herbatę przytulić tak jako dorosły facet przytulam swoją mamę ona zrobi mi zakupy ja jej dam na coś pieniądze mimo, że nie dogadujemy się czasem to wysłucha mnie i gdy mam problem jest przy mnie. Nie jestem maminsynkiem, dopiero od stwierdzenia choroby jest taka relacja miedzy mną a moja mamą. Najlepsze jest to, że inna kobieta nie potrafiła nawet mnie wysłuchać i przytulić. Tylko kasa, sex lub ściemy od 12 lat. No i ciążę nie ze mną hah. No a ja nie oczekuje złotych jaj i opalonych cycków tylko chcę z kimś właśnie iść na spacer spokojnie spędzić czas tak jak właśnie z mama. No i qrwa nie da się... a jak już jest idealnie to zawsze się okazuję, że to ściema. Nie wiem znajomi mojego brata są z ochytnymi jeśli chodzi o charakter dziewczynami. Powód? Boje się że innej może już nie być i będę sam. Dziewczyna mojego obłudnego kolegi jest z tego samego powodu właśnie z nim. Ja się tego nie boję.
Czyli zrobiłeś sobie mixa leków od psychiatry i leków, które bierzesz na własną rękę i do tego sam dokładnie nie wiesz co?
Jeżu, stary, a głupi.
Czyli zrobiłeś sobie mixa leków od psychiatry i leków, które bierzesz na własną rękę i do tego sam dokładnie nie wiesz co?
Jeżu, stary, a głupi.
Powiedz mi to w oczy ^^ biorę te dawki jakie zalecił mi lekarz nic nie miksuję.
Lady Loka napisał/a:Czyli zrobiłeś sobie mixa leków od psychiatry i leków, które bierzesz na własną rękę i do tego sam dokładnie nie wiesz co?
Jeżu, stary, a głupi.Powiedz mi to w oczy ^^ biorę te dawki jakie zalecił mi lekarz nic nie miksuję.
Tak?
"Plus dostałem jakieś tabletki od swojej EX, która niby też choruje. Zawsze była walniętą i roztrzepana teraz ma nowego przydupasa i mnie zablokowała na FB, ale od niej też biorę tabsy. (Dała mi kilka paczek za darmo, więc jestem 800-900 monet na plusie) Chociaż może dała mi leki na padaczkę?"
Po lekach na depresję nie ma od razu takiej manii, w jaką Ty wpadłeś.
Teraz powiem wprost żałuję troszkę, że pewnym dziewczynom odmówiłem dania $$$ za sex, gdy na spotkaniu powiedziały wprost daj mi 200 a zrobię Ci laske za przystankiem i mnie zapniesz o ile masz gumkę albo tylko mnie nie zalej. (Randka z Badoo ze studentką z dobrego domu)
Nie rozumiem za bardzo, mógłbyś rozwinąć temat, proszę?
Jak to dokładnie wygląda? Zapraszasz dziewczynę z portalu randkowego na spotkanie, idziecie sobie razem do pizzerni, po obiedzie wracacie na przystanek autobusowy.
Rozmawiacie o tym jakie sobie fajne buty kupiłeś w tamtym tygodniu a dziewczyna opowiada jaką muzykę lubi i nagle nie wiadomo skąd kobieta wyskakuje z propozycją, że opierdoli Ci Barabasza za 200 monet koło przystanku autobusowego?
Tak po prostu?
To o czym piszesz jest dla mnie jakąś abstrakcją.
268 2022-11-10 00:39:58 Ostatnio edytowany przez adrianoleite (2022-11-10 00:42:13)
to jakiś farmazon, trochę sobie potinderowalem i nigdy laska z tej aplikacji nie chciała hajsu... są tam dziewczyny co traktują to jak rokse ale po opisie, zdjęciach wiesz ocb i masz wybór, może kiepsko selekcjonujesz
Johnny.B napisał/a:Teraz powiem wprost żałuję troszkę, że pewnym dziewczynom odmówiłem dania $$$ za sex, gdy na spotkaniu powiedziały wprost daj mi 200 a zrobię Ci laske za przystankiem i mnie zapniesz o ile masz gumkę albo tylko mnie nie zalej. (Randka z Badoo ze studentką z dobrego domu)
Nie rozumiem za bardzo, mógłbyś rozwinąć temat, proszę?
Jak to dokładnie wygląda? Zapraszasz dziewczynę z portalu randkowego na spotkanie, idziecie sobie razem do pizzerni, po obiedzie wracacie na przystanek autobusowy.
Rozmawiacie o tym jakie sobie fajne buty kupiłeś w tamtym tygodniu a dziewczyna opowiada jaką muzykę lubi i nagle nie wiadomo skąd kobieta wyskakuje z propozycją, że opierdoli Ci Barabasza za 200 monet koło przystanku autobusowego?Tak po prostu?
To o czym piszesz jest dla mnie jakąś abstrakcją.
No to zapraszam do Bytomia czy Katowic. Tak to wygląda. Na spotkanie idę odjebany jak DiCaprio nie siedzę na Tinderze bo tam laski chcą naprawdę ogierów jak Thor z Avengers czy Kapitan Ameryka lub ten aktor z sagi Zmierzch (Wiem to od właśnie lasek) 18 na 20 spotkań jestem olany lub słyszę jesteś dla mnie za poważny miło było. Albo królewna zje sobie na mój koszt i spada do domu bo nagłe ktoś dzwoni. A kilka akcji miałem takich właśnie z lodem wieczorem czy inne rzeczy. Okazało się potem, że byłem jednym z wielu laska mieszkała z ojcem w Sosnowcu i miała konto na Datezone i tam spotykała się za kasę. Najlepsze jest to, że wyglądała jak Helena z Kiepskich a nie Pamela Anderson i na 2 spotkaniu wypaliła właśnie z tym lodem mówiąc, że potrzebuję kasy na czynsz. Potem spotkałem się z nią dla jaj pół roku później, ale wtedy już chciała 500, więc dostała odemnie tylko darmowe piwo i paczkę fajek. Wtedy też dowiedziałem się, że ma już kogoś kto ja rucha i utrzymuje. Aktualnie skończyła w ośrodku pomocy społecznej pisała do mnie ostatnio czy nie pożyczę jej pieniędzy na FB po kilku zdaniach i mojej odmowie mnie zablokowała. Co do zapraszania dziewczyn z portali kupujesz żetony piszesz do 200 dziewczyn do każdej z twojej okolicy i patrzysz, która odpiszę i ciągniesz temat z tą, która odpisała spotykasz się i liczysz, że będzie ok. Tak to wygląda w moim przypadku. Spotykam się z tymi dziewczynami, które dadzą mi na to szanse a to, że są walnięte to już nie moja wina skoro inne nie odpisują. Ja nie wybieram z kim się spotykam tylko biorę to co los da.
to jakiś farmazon, trochę sobie potinderowalem i nigdy laska z tej aplikacji nie chciała hajsu... są tam dziewczyny co traktują to jak rokse ale po opisie, zdjęciach wiesz ocb i masz wybór, może kiepsko selekcjonujesz
To słabo tinderujesz chociaż zależy od okolicy. Serio są panny, które tak się kryją, że nie poznasz. Ja po dziś dzień nie wiedziałem, że 3 koleżanki z mojej szkoły zarabiają na Showup.tv a dwie dają dupy na Escort i kursują miedzy Chorzowem a Katowicami. Najlepsze jest to, że będąc w liceum nie wyglądały na takie wręcz były z kategorii "Brzydula z serialu" A tu takie buty. Poznanie dziewczyny to jak szukanie perły w szambie. A jak już myślisz, że masz tą perłę to okazuję, się że trzymasz w ręku granat. Pogadaj sobie z chłopami w wieku naszych ojców powiedzą Ci to samo.
Autorze
Coś mi się wydaje że to z Tobą jest problem a nie z dziewczynami.
Drogi Johnnny.B nie dostaniesz od nas potwierdzenia swojej bądź co bądź zakrzywionej rzeczywistości. Po prostu szukasz kobiet tam, gdzie nie chcesz, ale za każdym razem utwierdzasz się w tym, że "kobiety są złe". Proponuję spotykać kobiety spontanicznie. W najróżniejszych miejscach, w których przebywasz. Bez wstępnych założeń w głowie. Poznaj kogoś i płyń w tej relacji. Na "dzień dobry" odradzam aplikacji typu tinder, skoro masz tak negatywne doświadczenia. Usuń aplikację
zacząłem inwestować w swój rozwój intelektualny często przewyższając doświadczeniami i inteligencja moich rówieśników czym zyskałem sobie łaski nauczycieli moim dorosłym zachowaniem.
Też tak miałem, przy czym dobrze się uczyłem, ale nie zależało mi na świadectwie z paskiem i nigdy go nie miałem.
Po 18stce się ogarnąłem zmądrzałem jestem miłą, ciepłą, osobą trochę zamkniętą w sobie po złych przejściach o dużej wiedzy inteligencji można ze mną pogadać na każdy temat nie mam problemów z kobietami jeśli chodzi o rozmowę, zaczepienie wykonanie pierwszego kroku. Romantyk bardzo pewny siebie cóż jestem szczery aż za bardzo mówię to co czuje gdy jest problem zawsze go rozwiązuje rozmową z druga osobą na spokojnie.
Wygląd 180cm wzostu 73kg wagi niebieskie oczy blond włosy kiedyś krótkie teraz kucyk.
Dbam o siebie ubieram się schludnie nikt nie narzekał. Pracuje jako informatyk/grafik w firmie nie zarabiam kokosów ale zawsze coś. Mieszkam z rodzina w domku cóż sam chyba bym zgłupiał do reszty. Z wad??? Wciąż nie mam prawka jakoś mi to nie potrzebne…chodź dziewczyny uważają to za wadę nie do zniesienia cóż taka ich natura.
Czego szukam??? Szczerości, zaufania, oddania, stabilizacji chcę mieć rodzinę uważam ,że byłbym wspaniałym kochającym mężem i ojcem. Jeśli chodzi o kasę to na pewno chcę wyjechać razem z partnerką i czegoś się dorobić. Wiem ,że to dla dziewczyn ważne kasa i kasa ale nie da się mieć 20 lat i wille z basenem oraz najnowsze BMW.
Mam podobnie, choć akurat prawo jazdy mam. Odnoszę wrażenie, że albo kasa, albo wygląd, charakterem przyciągnąć się nie da (no chyba że jest się bad boyem).
Teraz pytanie do was??? Co robię źle??? Co jest nie tak??? Usłyszałem od znajomej ,że jeśli nadal mi nie wychodzi to problem jest we mnie. Szczerze już nie mam siły chciałbym sobie odpuścić szukanie kobiety to nie ma sensu gdy gadasz z kimś idealnie się rozumiecie zero kłótni a potem lipa. Proszę o rady tylko nie jakieś zajmij się pasją lub pracą ewentualnie wyjdź do ludzi spróbuj na portalach gdyż już to robię od 6 lat i skutku nie przynosi jak widać. Dodam, że na seksie mi nie zależy i przygodnych znajomościach. Chodź patrząc na związki moich znajomych to właśnie ich relacje opierają się na seksie i kasie a ja tak nie chcę.…Każdej dziewczynie daje szanse nawet jak mnie nie pociąga fizycznie bo liczę na charakter a gdy znajomość się rozwija to gdy mówią mi o swoich ideałach to łapę się za głowę. Po czasie też przestają być miłe i pokazują prawdziwe oblicze…i zabawa zaczyna się od nowa. Cóż z góry dziękuję za wszelkie rady i odpowiedzi.
Nic nie robisz źle, po prostu hipergamia kobiet osiągnęła niebotyczne rozmiary.
274 2022-11-11 10:54:54 Ostatnio edytowany przez adrianoleite (2022-11-11 10:59:10)
adrianoleite napisał/a:to jakiś farmazon, trochę sobie potinderowalem i nigdy laska z tej aplikacji nie chciała hajsu... są tam dziewczyny co traktują to jak rokse ale po opisie, zdjęciach wiesz ocb i masz wybór, może kiepsko selekcjonujesz
To słabo tinderujesz
chociaż zależy od okolicy. Serio są panny, które tak się kryją, że nie poznasz. Ja po dziś dzień nie wiedziałem, że 3 koleżanki z mojej szkoły zarabiają na Showup.tv a dwie dają dupy na Escort i kursują miedzy Chorzowem a Katowicami. Najlepsze jest to, że będąc w liceum nie wyglądały na takie wręcz były z kategorii "Brzydula z serialu" A tu takie buty. Poznanie dziewczyny to jak szukanie perły w szambie. A jak już myślisz, że masz tą perłę to okazuję, się że trzymasz w ręku granat. Pogadaj sobie z chłopami w wieku naszych ojców powiedzą Ci to samo.
wierz mi ostatnie trzy lata tinderuje grubo(Wrocław daje takie opcje) także chyba już sie nie nadaje do stałej relacji, przez ten czas poznałem dużo, fajnych różnorodnych kobiet i sprowadzenie ich tylko do zimnych suk co myślą tylko coby sie kurwić i ranić dobrych chłopaków to jakaś abstrakcja, masz jakiś zaburzony odbiór kobiet i ich wyboru do związku. Co do ojca....to mój żałuje ze nie urodził sie później i nie miał takich opcji...
Właśnie wróciłem z randki, która trwała 30 minut heh chyba pobiłem rekord.
W życiu szczęśliwi są Ci, którzy rozumieją, że nic nie jest dane na zawsze i potrafią cieszyć się z tego co mają tu i teraz, a nie ciągle projektują w swojej głowie idealną przyszłość.
To sobie powinieneś wydrukować.
Ja jestem ponad rok po ciężkim dla mnie rozstaniu i pozbieranie się (przynajmniej dla mnie wewnętrznie) było trudne. Teraz spotykam sporo kobiet i widzę, że ze zdecydowaną większością nie rozważałbym związku. Jak popatrzysz wokół siebie, to z facetami jest (w oczach kobiet) podobnie. Tacy statystycznie są ludzie, tylko czy jest sens się o to obrażać? Albo spotkasz kogoś wartościowego, albo nie. Na Tinderze pewnie szanse masz jeszcze mniejsze niz w zyciu ze wzgledu na charakter tej aplikacji (ale tu opieram sie na Waszych relacjach, nigdy nie korzystałem). Nie ma sensu użalać się nad rzeczami na które nie masz wpływu. Żyj tak, żeby być szczęśliwym - bez uzależniania tego szczęścia od związku czy w ogóle innych ludzi. Dla wielu ludzi to, co mnie spotkało przez ostatni rok na różnych płaszczyznach życia byłoby dramatem. A przy moim obecnym nastawieniu często słyszę "jak Ty możesz w ogóle spokojnie spać? Jak Cię widzę to dochodzę do wniosku, że moje problemy to pikuś."
Twoj los w Twoich rękach.
277 2022-11-13 20:32:07 Ostatnio edytowany przez Johnny.B (2022-11-13 20:34:00)
Wróciłem z randki dziewczyna chyba mieszka obok mnie. Pytała się czemu ja akurat nie mam znajomych to opowiedziałem, że jeden poznał dziewczyne i koledzy, wypady na pizze czy granie w weekendy na PS5 i milo spędzony czas się skończył. Opowiadalem o pasjach itp. Pełna kultura oczywiście ja musiałem ciągnąć rozmowę. Aż dziewczyna podziękowała mi za rozmowę i poszła w drugą stronę wciskając kit, że komuś musi pomóc. Bla bla bla. Jest to dołujące... potem usunęła naszą rozmowę na portalu. Z drugiej strony lepsze to niż miałbym znowu być frajerem na 3 miesiące i spadaj. Teraz wiem jak czują się faceci u prostytutek jak gówno i musza za to jeszcze płacić.
Skąd kobieta po 30 minutach rozmowy wiedziała, że nie masz znajomych?
Miałem w swoim życiu trochę randek i nigdy w życiu nie wspominałem ilu mam znajomych na pierwszym spotkaniu.
I szczerze mówiąc jakbym się dowiedział na dzień dobry że ktoś ma 0 znajomych to bym też pewnie uciekł
279 2022-11-13 22:21:11 Ostatnio edytowany przez Kaszpir007 (2022-11-13 22:28:12)
Hmm ...
Ja Johnny.B mam "trochę" inną historię , bo byłem 16lat żonaty i teraz od prawie roku jestem sam (po rozwodzie). No i trochę inny wiek bo mam już 47lat
Mi też niesamowicie doskwiera samotność , tyle że ja przez 18 lat łącznie byłem z kimś i dla mnie rodzina była zawsze bardzo ważna ..
Moja byłą już żonę poznałem 18lat temu na portalu randkowym i powiem powrót do randkowania po tylu latach był dla mnie szokiem , tym bardziej że portali pełno i płatne i to co się naczytałem o portalach i jakie tam osoby są to był dla mnie szok
Nie jestem jakiś "ciachem" o którego zabijają się kobiety , mam pewną grupę wiekową jaka mnie interesuje. Mam swoje wymagania i wiem czego chce a czego nie.
Więc trochę inne podejście ..
Ale byłem w tym roku już w "związku" chyba 4-5 miesięcy. Był to bardzo dziwny związek . Zakończyłem go jak "ochłonąłem" i wiem że tego co było już nie chce
Ja też jestem na portalach , też wysyłam pełno wiadomości. Z kilkoma (nastoma) rozmawiałem ale z tylko z 3 się umówiłem.
Z jedną miałem 2 randki , znajomość trwała prawie 3 tygodnie. Nasze randki trwały po 6-8 godzin każda
Niestety w trzecim tygodniu przestała sie odzywać i odbierać telefonów i mnie zablokowała. To zbiegło się z rozmową z jej siostrą (bo była u niej) i zapewne siostra wybiła jej z głowy ten związek (11 lat różnicy , ona panna bez dzieci).
Szkoda że nie potrafiła mi szczerze tego powiedzieć , bym zrozumiał ...
Spotkałem się jeszcze z 2 osobami , rozmawiało się też bardzo dobrze i obie chciały kontynuować znajomość , tyle ... że ja nie chciałem ..
Wczoraj byłem na randce i znów przegadaliśmy chyba prawie 3 godziny i widzę i czuję że jej zależy .
I na razie angażuje się w tą znajomość . bo widzę że ma szanse ..
Ja Ciebie rozumie , bo wiem co to samotnosć. Ja jestem "samotny" kilka miesiecy i przez ten stan nie władowałem się w szaleństwo które u mnie trwało 4-5 miesiecy i chce o nim zapomnieć ...
Nie wiem do jakich osób piszesz i z jakimi rozmawiasz. Ja patrzę na zdjęcia , patrzę na opis i dopiero po dłuższej rozmowie jak już umawiam się. Umawiam się z nieliczymi bo szkoda mi czasu na bezsensowne randki.
I zawsze u mnie każda randka kończyła się sukcesem i każda z kobiet chciała dalej kontynuować związek ...
Musisz do dziwnych pisać i wybierać mało wartościowe kobiety. To że jakaś odpisze nie znaczy że masz z nią iść na randkę ..
Z kilku znajomości zrezygnowałem bo okazywało sie że te znajomości są skazane na niepowodzenie.
Myślę że musisz skorygować do kogo piszesz i co piszesz , bo widać przyciągasz patologię a nie normalne osoby
Jak dla Ciebie 30 minut randka to sukces , to kiepsko to widzę.
Ja też mam pewne plany , wiem czego chce i czego pragnę , ale też wiem czego nie chce i byc może mi dzięki temu łatwiej.
Inną rzecz że na portalach można poznać takie kobiety jak w realu. Od patologii po panią profesor
Inna rzecz że wiele kobiet np. takich koło 40-stki , które są często pannami jeszcze albo rozwódkami z dziećmi ma takie wymagania , że latami nie mogą znaleźć.
Dużo jest też takich że są tam tylko po to aby być i aby dostawać pełno listów i polubień i aby ich ego lądowało w kosmos
A że zapewne z 90% emaili jest od osób które potrafią bajerować , bo chcą je zaliczyć to inna kwestia.
Po prostu z tego bagna wyłowić normalne kobiety/facetów ..
Bo są i normalni też ...
Skąd kobieta po 30 minutach rozmowy wiedziała, że nie masz znajomych?
Miałem w swoim życiu trochę randek i nigdy w życiu nie wspominałem ilu mam znajomych na pierwszym spotkaniu.
I szczerze mówiąc jakbym się dowiedział na dzień dobry że ktoś ma 0 znajomych to bym też pewnie uciekł
Ona też nie miała niby przyjechała z drugiego końca polski tutaj za pracą. Ja powiedziałem, że miałem jedna znajoma i 2 kolegów, ale poznali drugie połówki lub wyjechali i nie mają czasu na spotkania. Dlatego zajmuje się swoim hobby lub pracą i szukam znajomych w sieci tak jak ona. Raczej typ dziewczyny rapera lub dresiarza pytała się czy chodzę na siłkę. Odparłem, że po pracy nie mam siły psychicznie i fizycznie na siłownię. Potem uciekła. Mniejsza powiem szczerze w serduchu myślałem, że zaprosze ją do siebie na fiku-miku bo już życie mnicha mnie męczy, ale musiałem obejść się smakiem. Kurde bele... no nic szukam dalej tylko no już nie ma do kogo pisać aktualnie jeszcze piszę z koleżanką mojej EX... Tak tej EX co byla w ciąży. Pisze z nią tylko dla zabicia czasu ma męża i jest w trakcie rozwodu i dziecko i teraz zaczyna studia. Niezły start życia. Szczerze może się dowiem jak tam się żyje mojej EX... w sumie nie mam nic innego do roboty.
281 2022-11-13 22:53:54 Ostatnio edytowany przez Foxterier (2022-11-13 22:54:28)
Johnny, Ty mieszkasz kurfa na jakiś nowojorskim Bronxie czy gdzie? Ilekroć piszesz o tych laskach to albo blachary, albo jakieś niezorganizowane prostytutki bez alfonsa, albo margines. Teraz wspominasz o koleżance EX która to sobie pisze z typami mimo że ma męża i berbecia.
Niby kreujesz się tutaj na spoko normalnego typa, ale po tym jak opisujesz swoje środowisko wygląda że jesteś lekko podrasowanym dresiarzem z jakiejś krakowskiej Nowej Huty wyjętej żywcem z lat '90. Biegasz po dzielni z maczetą w kieszeni tak na wszelki wypadek?
Hmm ...
Ja Johnny.B mam "trochę" inną historię , bo byłem 16lat żonaty i teraz od prawie roku jestem sam (po rozwodzie). No i trochę inny wiek bo mam już 47lat
Mi też niesamowicie doskwiera samotność , tyle że ja przez 18 lat łącznie byłem z kimś i dla mnie rodzina była zawsze bardzo ważna ..Moja byłą już żonę poznałem 18lat temu na portalu randkowym i powiem powrót do randkowania po tylu latach był dla mnie szokiem , tym bardziej że portali pełno i płatne i to co się naczytałem o portalach i jakie tam osoby są to był dla mnie szok
Nie jestem jakiś "ciachem" o którego zabijają się kobiety , mam pewną grupę wiekową jaka mnie interesuje. Mam swoje wymagania i wiem czego chce a czego nie.
Więc trochę inne podejście ..Ale byłem w tym roku już w "związku" chyba 4-5 miesięcy. Był to bardzo dziwny związek . Zakończyłem go jak "ochłonąłem" i wiem że tego co było już nie chce
Ja też jestem na portalach , też wysyłam pełno wiadomości. Z kilkoma (nastoma) rozmawiałem ale z tylko z 3 się umówiłem.
Z jedną miałem 2 randki , znajomość trwała prawie 3 tygodnie. Nasze randki trwały po 6-8 godzin każda
Niestety w trzecim tygodniu przestała sie odzywać i odbierać telefonów i mnie zablokowała. To zbiegło się z rozmową z jej siostrą (bo była u niej) i zapewne siostra wybiła jej z głowy ten związek (11 lat różnicy , ona panna bez dzieci).
Szkoda że nie potrafiła mi szczerze tego powiedzieć , bym zrozumiał ...Spotkałem się jeszcze z 2 osobami , rozmawiało się też bardzo dobrze i obie chciały kontynuować znajomość , tyle ... że ja nie chciałem ..
Wczoraj byłem na randce i znów przegadaliśmy chyba prawie 3 godziny i widzę i czuję że jej zależy .
I na razie angażuje się w tą znajomość . bo widzę że ma szanse ..Ja Ciebie rozumie , bo wiem co to samotnosć. Ja jestem "samotny" kilka miesiecy i przez ten stan nie władowałem się w szaleństwo które u mnie trwało 4-5 miesiecy i chce o nim zapomnieć ...
Nie wiem do jakich osób piszesz i z jakimi rozmawiasz. Ja patrzę na zdjęcia , patrzę na opis i dopiero po dłuższej rozmowie jak już umawiam się. Umawiam się z nieliczymi bo szkoda mi czasu na bezsensowne randki.
I zawsze u mnie każda randka kończyła się sukcesem i każda z kobiet chciała dalej kontynuować związek ...Musisz do dziwnych pisać i wybierać mało wartościowe kobiety. To że jakaś odpisze nie znaczy że masz z nią iść na randkę ..
Z kilku znajomości zrezygnowałem bo okazywało sie że te znajomości są skazane na niepowodzenie.
Myślę że musisz skorygować do kogo piszesz i co piszesz , bo widać przyciągasz patologię a nie normalne osoby
Jak dla Ciebie 30 minut randka to sukces , to kiepsko to widzę.
Ja też mam pewne plany , wiem czego chce i czego pragnę , ale też wiem czego nie chce i byc może mi dzięki temu łatwiej.
Inną rzecz że na portalach można poznać takie kobiety jak w realu. Od patologii po panią profesor
Inna rzecz że wiele kobiet np. takich koło 40-stki , które są często pannami jeszcze albo rozwódkami z dziećmi ma takie wymagania , że latami nie mogą znaleźć.
Dużo jest też takich że są tam tylko po to aby być i aby dostawać pełno listów i polubień i aby ich ego lądowało w kosmos
A że zapewne z 90% emaili jest od osób które potrafią bajerować , bo chcą je zaliczyć to inna kwestia.Po prostu z tego bagna wyłowić normalne kobiety/facetów ..
Bo są i normalni też ...
Ja piszę i spotykam się z tymi co nie świecą cyckami nie maja tatuaży i dzieci i wyglądają raczej w stylu Pani profesor lub pielęgniarki wiek 20-33 najstarsza z jaką się spotkałem miała chyba 35 lat i chciała kasy dla jej synka. I pytała się czy jeżdżę Audi. Pisałem z nią 2 miechy a na spotkaniu wyszło, że to pustak i blachara, która zmieniła wygląd Karyny z dyskoteki na Pania profesor. Gdy zobaczyłem jej foty, gdy miała 25 lat wiedziałem już jak zrodził się jej syn ^^ Po drugie dziewczyny w wieku 22-26 lat już mają 2 dzieci już lecę je wychowywać. Kiedyś moje spotkania z kobietami były udane, ale ja byłem wtedy siusiakiem i zamiast korzystać z okazji kierowałem się jakimś honorem czy byciem porządnym myśląc, że moja przyszła dziewczyna to doceni. Ja cale życie jestem sam goła babe dokładnie oglądałem na ekranie monitora nie licząc byłej, która była w ciąży chociaż już tego nie pamiętam bo to było w 2017. Ja osobiście teraz za namową psychologa chciałbym żyć jak Hugh Hefner. Nie wierzę, że poznam kogoś z kim będę żył szczęśliwie. Nie mam już sił się starać i biegać robiąc z siebie frajera. Chciałbym mieć normalny szczęśliwy związek nie wiem jak Geralt i Triss Merigold z Wiedźmina. Niestety moje związki po czasie wyglądają jak związek z Yennefer czyli traktowanie jak psa i olewanie i pretensje lub zdrady. Pisałem też do starszych kobiet po 40stce bo myślałem, że taka kobieta da stabilność oparcie... a one szukały dużego młodego Bena po długim huyowym małżeństwie. Baba 45 lat pyta się mnie czy mam 18cm no żenada. Powiem wprost każdej nocy mam koszmary. Śni mi się moja była dziewczyna i to małe dziecko po tylu latach wciąż o niej myślę i fantazjuje. Jej wygląd smak, dotyk idealnie wpasowała się w mój ideał dziewczyny. Te które poznałem przed nią były podobne do niej fizycznie z charakteru też mnie wyjebały, gdy sie im znudziłem lub nie chciałem zapłodnić. Moja EX wyglądała jak żona Karola Strasburgera ta obecna żona. Zrobiłbym wszystko by wrócić do tych chwil jestem mega nie szczęśliwy. Nawet przeglądam ogłoszenia kurtyzan i szukam podobnej do niej. Ta dziewczyna mieszka 3 przystanki odemnie i rozpierdolila mi życie. W dniu gdy wychodziłem z jej mieszkania wiedziałem, że będzie już tylko gorzej. Ja bym dla niej zrobił wszystko pisałem listy prosiłem o rozmowę i dostałem pogardę. I żyje sobie z przydupasem co ja wyruchał w 18 urodziny. Zero honoru... Pokochałem ja szczerze a gdy miałem się jej oświadczyć urodziła... Poznawałem dziewczyny ładniejsze o niej z lepszym cycem tyłkiem czy na co tam faceci patrzą i młodsze od niej jej matka jej mówiła zostaw go on znajdzie sobie młodsza. Wolałbym ja nawet w wieku 50 lat zamiast innej 20 latki... Brzydzę się nią a jednocześnie brakuje mi tego co było. Bo teraz od 5 lat tylko chodzę na randki z których gówno jest. Gdybym znalazł kurtyzane podobna do niej bym był u niej 3 razy dziennie. Mówcie co chcecie, próbowałem zapomnieć nie da się. Kolega mojego ojca był w takiej samej sytuacji nie pamiętam już tak kochał pewna dziewczyne, że się powiesił, gdy go zostawiła. Ja zapewne będę się tak męczył albo znajdę w sobie odwagę by odwiedzić Pania do przyjemności, która da mi namiastkę bliskości. Najlepsze jest to, że nigdy nie myślałem, że będę w takiej sytuacji jak teraz Aha ty miałeś żonę masz z nią dzieci... poznaliście się w młodym wieku. Mi nie uśmiecha się siedzieć z 40 letnia baba na ławce i chodzić na randki i słuchać jak jej dzieci idą na studia... no kurwq to największe frajerstwo w życiu. Ona się wygzila przez 20 lat z innym typem teraz wzięła rozwód ma dzieciaki a Ty musisz z nią się spotykać bo nic innego Cie w życiu nie spotkało. To tak jak jeść ze śmietnika resztki przed luksusową restauracją. To też wizją, której się boję. Już byłem na takich randkach tylko z dziewczynami 20 letnimi z dziećmi i było do bani nie życzę nikomu takiego związku. Zawsze będziesz słuchał tematów o ojcach jej dzieci... Oczywiście temat ma też charakter naukowy gość co zdradza swoją kochająca żonę może doceni co ma bo inni nie mają takiego luksusu.
283 2022-11-14 00:09:17 Ostatnio edytowany przez Johnny.B (2022-11-14 00:21:29)
Johnny, Ty mieszkasz kurfa na jakiś nowojorskim Bronxie czy gdzie? Ilekroć piszesz o tych laskach to albo blachary, albo jakieś niezorganizowane prostytutki bez alfonsa, albo margines. Teraz wspominasz o koleżance EX która to sobie pisze z typami mimo że ma męża i berbecia.
Niby kreujesz się tutaj na spoko normalnego typa, ale po tym jak opisujesz swoje środowisko wygląda że jesteś lekko podrasowanym dresiarzem z jakiejś krakowskiej Nowej Huty wyjętej żywcem z lat '90. Biegasz po dzielni z maczetą w kieszeni tak na wszelki wypadek?
Okolice Dąbrowy Górniczej. Koleżanka EX pisze ze mną wyczaiłem ja na Badoo tak ma męża i dziecko roczne jest w trakcie rozwodu i miałem się z nią umówić na niby randkę, ale się wykreca. Chcę się z nią spotkać tylko by spytać o EX co u niej. Tak jestem lekko podrasowanym dresiarzem z zagłębia i w takiej okolicy jak opisujesz się wychowałem. Tylko ja poszedłem inną drogą. Nie chlam nie ćpam wybrałem szkole od chlania pod klatką. Teraz żyje sam godnie nie zarabiam dużo mam własne mieszkanko i szukałem kogoś normalnego by uniknąć błędów rodziców czy rodziców moich znajomych czy błędów znajomych. No ale widzę nie da się. No ale tak moja okolica to głównie bloki kurwy, dresy i Ukrainki walące się za kasę kilka Białorusinek też było. Coś w stylu Peja Slums attack. Chociaż tak było może kilka lat temu. Teraz to raczej Katowice są takim mini Warshaw Shore. Ale zgadza się moja okolica to głowie osoby w stylu Warsaw Shore lub Fame MMA. Jeśli nie znasz polecam zapoznać się z tematem. Nie wiem czy jestem fajny mam już dość tego Matrixa. Tutaj jedynie chcę wylać swój żal wiem, że jest dużo osób co jest w podobnej sytuacji i może komuś szczerza opinia o tym co się dzieje przyda. A nie pitu-pitu jest zajebiście. Kolezanka EX nie wie, że jestem byłym chłopakiem jej koleżanki ^^ piszę z nią od 3 miesięcy jej mąż też gówniarz 24-26 lat już ma inna gąskę więc ich związek to fikcja. Nie niszcze nikomu małżeństwa. Chce się z nią spotkać i powiedzieć jestem EX twojej psiapsi może mi powiesz co u niej. I tyle czysta ciekawość.
[^^ piszę z nią od 3 miesięcy jej mąż też gówniarz 24-26 lat już ma inna gąskę więc ich związek to fikcja. Nie niszcze nikomu małżeństwa. Chce się z nią spotkać i powiedzieć jestem EX twojej psiapsi może mi powiesz co u niej. I tyle czysta ciekawość.
Przykro mi ale widać sam jesteś człowiekiem bez honoru ...
Ja pisałem przez chwile z kobietą , pisało się świetnie , że nawet myślałem aby zaprosić ją na randkę. Podczas rozmów wyszło że jednak nie jest "wolna" , bo jest w związku , tylko kiepskim i ma być rozwód.
Od razu zakończyłem znajomość.
Z kobietami w związku nie pisze się i nie flirtuje , to tak naprawdę zdrada i uwierz nie chciałbyś być z tą kobietą , bo niczym nie różni się od tych "innych" co miałeś do czynienia. To też patologia , bo inaczej by nie zdradzała męża.
Jakby nawet została kiedyś twoją żoną to ciebie też by zdradziła. Taki typ kobiety ...
Ja byłem w związku 16lat i z żadną dosłownie żadną kobietą nie pisałem , inne kobiety mnie interesowały.
Na portal wróciłem dopiero po rozwodzie ...
Trzeba mieć pewne wartości i zasady , bo inaczej będziesz ciągłe "łapał" takie osoby o podobnych "wartościach" do swoich ..
A nie myślałeś żeby tym pierdolnąć i wyjechać na drugi koniec Polski, do Trójmiasta ktore jest urocze np? Bo zostając tam gdzie jesteś to raczej nic dobrego samo Ci nie spadnie w ręce.
Okolice Dąbrowy Górniczej.
Hehe. Ogólnie mam wrażenie, że okolice naszej śląskiej metropolii to beznadziejne miejsce, żeby kogoś poznać w internecie...
287 2022-11-15 01:48:48 Ostatnio edytowany przez Johnny.B (2022-11-15 01:50:57)
Johnny.B napisał/a:[^^ piszę z nią od 3 miesięcy jej mąż też gówniarz 24-26 lat już ma inna gąskę więc ich związek to fikcja. Nie niszcze nikomu małżeństwa. Chce się z nią spotkać i powiedzieć jestem EX twojej psiapsi może mi powiesz co u niej. I tyle czysta ciekawość.
Przykro mi ale widać sam jesteś człowiekiem bez honoru ...
Ja pisałem przez chwile z kobietą , pisało się świetnie , że nawet myślałem aby zaprosić ją na randkę. Podczas rozmów wyszło że jednak nie jest "wolna" , bo jest w związku , tylko kiepskim i ma być rozwód.
Od razu zakończyłem znajomość.Z kobietami w związku nie pisze się i nie flirtuje , to tak naprawdę zdrada i uwierz nie chciałbyś być z tą kobietą , bo niczym nie różni się od tych "innych" co miałeś do czynienia. To też patologia , bo inaczej by nie zdradzała męża.
Jakby nawet została kiedyś twoją żoną to ciebie też by zdradziła. Taki typ kobiety ...Ja byłem w związku 16lat i z żadną dosłownie żadną kobietą nie pisałem , inne kobiety mnie interesowały.
Na portal wróciłem dopiero po rozwodzie ...Trzeba mieć pewne wartości i zasady , bo inaczej będziesz ciągłe "łapał" takie osoby o podobnych "wartościach" do swoich ..
Nie interesuje mnie ona jest paskudna... chce tylko wyciągnąć od niej informacje co u mojej byłej dziewczyny. Rozumiesz? Chce się spotkać z koleżanką mojej EX pod przykrywką randki by zapytać o interesuje mnie rzeczy. Wyjść na spotkanie i zakończyć z nią rozmowy po dowiedzeniu się kilku rzeczy na temat mojej EX. W mojej opinii to ona nie ma honoru bo ona się rozwodzi nie ja i to jej zabrali dziecko ja tylko staram się pozyskać informacje. Nie chce wchodzić z nią w jakieś relację. Nie doczytałeś co jest moim celem. Wyobraź sobie widzisz na Badooo koleżankę swojej byłej żony z którą nie masz kontaktu. Piszesz do niej bo wiesz że Cie nie zna. Spotykasz się z nią i pytasz co u twojej byłej po czym dziękujesz za spotkanie. Rozumiesz? Przykro mi, że twoja żona Cie wyjebała patrząc po tym jak piszesz nie pasujesz do dzisiejszej rzeczywistości mimo iż jesteś ponad 10 lat starszy. Niestety twoja banka pękła i teraz musisz nauczyć się też pewnych rzeczy i zachowań od nowa. Chodzi o to że nie pasujesz dlatego bo dobry chłop z Ciebie a baby na takich polują aby wycisnąć jak cytrynę i zostawić. Jakbym miał żonę też bym miał w dupie inne laski to normalne. Po co oglądać się za ochłapami skoro mam Ferrari. Nie wiem czy się z nią spotkam bo strasznie kombinuje napewno pisze z moja EX i nie chcę by moja tożsamość wyszła na jaw. Wtedy by był klops.
A nie myślałeś żeby tym pierdolnąć i wyjechać na drugi koniec Polski, do Trójmiasta ktore jest urocze np? Bo zostając tam gdzie jesteś to raczej nic dobrego samo Ci nie spadnie w ręce.
Problem w tym mam tu kilka osób na których mi zależy i by mi pomogli. Bez nich chyba bym został typowym Seba z flaszką i jointem no powiem wprost kusi mnie to tego by sięgnąć dna. Brat, Mama plus mam tutaj super pracę, własne mieszkanie i dużo wolnego czasu zarabiam dobrze a przez 20 dni w miesiącu się opierdalam oglądając filmiki na YouTube. Pracuje w bazach danych itp. Myślałem, że zamieszkam z dobra kobietą w moim mieszkaniu i stworze kochająca się rodzinę bez awantur, fajek, alkoholu i krzyków. Mój brat poznal taką dziewczynę w szkole i jest z nią już hohoho pół życia. Ja niestety same kurwiszony zachaczam. A to że spotykałem się z dziewczyna w ciąży nie wiedząc, że jest w ciąży (Jej rodzina i moja też nie wiedziała) był już szczyt. Po niej miałem inne perypetie i dużo innych chorych akcji przedemna. Skoczę może do wróżki z ciekawości
289 2022-11-15 02:38:20 Ostatnio edytowany przez Johnny.B (2022-11-15 02:46:34)
Johnny.B napisał/a:Okolice Dąbrowy Górniczej.
Hehe. Ogólnie mam wrażenie, że okolice naszej śląskiej metropolii to beznadziejne miejsce, żeby kogoś poznać w internecie...
Kolega z okolicy to wie jak jest. Tutaj ludzie przyjeżdżają za pracą i to tyle. Łatwo o pracę. A w Kamienicach w Katowicach w blokach w Sosnowcu, Będzinie, Dąbrowie sama patologia. Gdy miałem 20 lat jeszcze można było normalną dziewczynę poznać. Teraz to już małolaty cwane ino kasa i kasa. No cóż a starsze królewny już dzieciaki odchowaly ^^ ale nie widzę by latały po klubach. Takie to mają szczęście zawsze znajdzie się Czesio co lubi wychowywać nie swoje dzieci. U mnie na osiedlu akurat moi kumple zamienili się dziewczynami i teraz jeden wychowuje dziecko swojego kumpla i na odwrót ^^ hit. Oczywiście teraz się nienawidzą bo jeden posuwa ex drugiego. Dla mnie jest to chore idziesz do kumpla odwiedzić swoje dziecko on jest z twoja była. Ty jesteś w związku z jego była i wychowujesz jego dziecko to nadaje się do telewizji. Sosnowiec i wszystko jasne.
Ogólnie pogadałem z kolegami z pracy. Jeden 45 lat po rozwodzie i spotyka się z małolatami mówi zabaw się. Inny po 50tce mówi mi kobietę trzeba sobie wychować i że córka dzwoni do niego tylko po pieniądze. Inny chyba jest na emeryturze i dorabia powiedział mi że w pewnym wieku kobiety same przychodzą lub żebym szukał nie ta to następna aż trafię no ok zgadzam się. Jedno mnie tylko zastanawia jak moja była może być związku z kimś kto ja miał gdzieś, gdy leżała na porodówce. Przecież no nie wierze, że można być z kimś tylko bo dziecko lub, że nagle amory wróciły i są szczęśliwi. Szczerze długo ze soba wytrzymują... nie wierzę, że jest tam jak w niebie. Najpierw wyzwiska przez telefon a teraz szczęśliwa rodzina... Osobiscie liczyłem, że to szybciej walnie.
. Jedno mnie tylko zastanawia jak moja była może być związku z kimś kto ja miał gdzieś, gdy leżała na porodówce. Przecież no nie wierze, że można być z kimś tylko bo dziecko lub, że nagle amory wróciły i są szczęśliwi. Szczerze długo ze soba wytrzymują... nie wierzę, że jest tam jak w niebie. Najpierw wyzwiska przez telefon a teraz szczęśliwa rodzina... Osobiscie liczyłem, że to szybciej walnie.
Czyli jest w nim zakochana i go kocha , a wiadomo najbardziej "kochają" kobiety niegrzecznych chłopców.
Więc może czas się "wyleczyć" z tej miłości , bo ona jest zajęta a Ty ciągle myślisz że ona wróci do ciebie. Nie wróci bo jej serce należy do innego ..
Przykro mi, że twoja żona Cie wyjebała patrząc po tym jak piszesz nie pasujesz do dzisiejszej rzeczywistości mimo iż jesteś ponad 10 lat starszy. Niestety twoja banka pękła i teraz musisz nauczyć się też pewnych rzeczy i zachowań od nowa. Chodzi o to że nie pasujesz dlatego bo dobry chłop z Ciebie a baby na takich polują aby wycisnąć jak cytrynę i zostawić. Jakbym miał żonę też bym miał w dupie inne laski to normalne. Po co oglądać się za ochłapami skoro mam Ferrari. Nie wiem czy się z nią spotkam bo strasznie kombinuje napewno pisze z moja EX i nie chcę by moja tożsamość wyszła na jaw. Wtedy by był klops.
No cóż było , minęło.
Ja tego co było nie żałuje ...
Wiem że nie pasuje do obecnych czasów już i obecnych "standardów".
Do mnie piszą kobiety same , tyle że nie te roczniki które mnie interesują ..
Niestety widzę że inne czasy i szczerze mówiąc czasami zastanawiam się czy ma to sens i czy faktycznie jest sens szukać.
Jak człowiek był młody (powiedzmy 20-30 lat) i szukał kobiet w zbliżonym wieku to wiedział że zależy mu na założeniu rodziny (tak samo jak kobiecie) i ludzie inaczej do tego pochodzili. Nie wiedziało się wad , tylko zalety i związek się szybko rozwiał , pojawiała sie namiętnosć , dzieci i itd ..
A teraz ?
Kobiety z jakimi się spotkałem ?
Dobrze się gadało , kontakt był ale nie czuję tego co kiedyś ...
Osobiście uważam że prawdziwa miłośc jest jak ludzie są młodzi (max 30lat) i ... głupi ..
Bo tam serce decyduje a nie rozum.
Bo czym człowiek starszy tym bardziej ostrożnie podchodzi i zamiast szukać zalet drugiej osoby zaczyna szukac wady , a jak znajdzie wady to rezygnuje.
Czym człowiek starszy tym bardziej kieruje się rozumem a nie sercem i to się ... czuje ..
W tym roku byłem w jednym związku 4 czy 5 miesięcznym.
Raczej szokującym dla wielu
Bo poznałem kobietę w 7mc ciąży (panna) i sie zauroczyłem jak małolat. Był ogień , był sex , była namiętność. Były godziny rozmów. Szybko zamieszkała u mnie i wychowywałem jej maluszka tak jakby był moim dzieckiem.
Od początku wiedziałem że to połączenie ogień-woda , bo zupełnie inne charaktery i cała reszta. Nic nas nie łączyło
Ale było cudownie , bo wybrało serce a nie rozum.
Tyle że to było zauroczenie a kobieta była osobą która wiedziała jak zdobyć faceta , bo to robiła od kilkudziesieciu lat , miała pełno partnerów a raczej osób które jej zapewniały dobrze życie
Niestety nie był to materiał ani na żonę ani partnerkę bo nie potrafiła utrzymać związku ...
Ja zreygnowałem jak wygasło zauroczenie i wrócił umysł który kazał mi zakończyć to szaleństwo
A tak naprawdę kobieta potrzebowała kogoś kto sie ją zajmie i pomoże przy dziecku po porodzie.
A teraz jak rozmawiam i umawiam się to wszyscy podchodzą z niepewnością tak jakby zupełnie im nie zależało. To mocno zniechęca. Niby chcą ciągnąc znajomość , ale nie czuje się tego "czegoś".
Być może jak kobiety są starsze to inaczej do tego podchodzą ?
Więc nie dziwię się Tobie. Ja już bylem szczęśliwy , mam dzieci , spełniłem sie jako facet.
Chciałbym jeszcze być ale chyba faktycznie musiałbym mieć jakaś bardzo młodą kobietę która myśli jeszcze sercem a nie tylko rozumem , bo sądzę że starsze kobiety (po 35) myślą raczej tylko rozumem i na tym co zyskają ..
Taka znajomośc "biznesowa"
Nie doczytałeś co jest moim celem. Wyobraź sobie widzisz na Badooo koleżankę swojej byłej żony z którą nie masz kontaktu. Piszesz do niej bo wiesz że Cie nie zna. Spotykasz się z nią i pytasz co u twojej byłej po czym dziękujesz za spotkanie. Rozumiesz?
Myślisz, że zdrowi ludzie wpadają na takie pomysły? Po 5 latach nadal jesteś zakochany w ex i próbujesz ją stalkować na dziwne sposoby. Problemem nie są kobiety, tylko Twoja psychika. Skonsultuj się jeszcze z co najmniej jednym lekarzem, bo ten Twój to jakieś jaja (sądząc po tym, co o nim pisałeś). To, co tutaj jeszcze kilka postów wyżej pisałeś to jakiś hardcore. Skutek "naturalnej" manii, czy leków - nie wiem.
Do mnie piszą kobiety same , tyle że nie te roczniki które mnie interesują ..
Gdzie dokładnie te kobiety same do Ciebie piszą??
Kaszpir007 napisał/a:Do mnie piszą kobiety same , tyle że nie te roczniki które mnie interesują ..
Gdzie dokładnie te kobiety same do Ciebie piszą??
Pewnie na jakiś portalu ogłoszeniowym typu Lento. Bo na apkach randkowych na pewno same nie piszą^^
Gdzie dokładnie te kobiety same do Ciebie piszą??
Tak się dzieje na dowolnym portalu randkowym. Kiedyś jak się w takie portale bawiłem, to masowo dostawałem wiadomości od pań o 10-20 lat ode mnie starszych. Od młodszych - zero odzewu.
297 2022-11-18 02:29:28 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2022-11-18 02:38:04)
Rumunski_Zolnierz napisał/a:Gdzie dokładnie te kobiety same do Ciebie piszą??
Tak się dzieje na dowolnym portalu randkowym. Kiedyś jak się w takie portale bawiłem, to masowo dostawałem wiadomości od pań o 10-20 lat ode mnie starszych. Od młodszych - zero odzewu.
Nie, nie dzieje się To jest mega rzadkość, żeby jakakolwiek dziewczyna sama z siebie napisała w przypadku takich apek jak Sympatia, czy Tinder.
Dziewczyna same piszą, ale jeśli korzystamy z portali ogłoszeniowych. Ale nie na portalach randkowych - tu to zawsze facet musi pierwszy pisać.
Kaszpir007 napisał/a:Do mnie piszą kobiety same , tyle że nie te roczniki które mnie interesują ..
Gdzie dokładnie te kobiety same do Ciebie piszą??
Sympatia , ale to bardzo jednostkowe przypadki ...
Inna rzecz że jestem bardzo bardzo krótko na tym portalu ...
Na Baddoo czy Tinder zlikwidowałem już konta , bo tam już zupełna nędza , choć na Sympatii wcale nie lepiej ..
299 2022-11-18 11:25:00 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2022-11-18 11:25:38)
Na Baddoo czy Tinder zlikwidowałem już konta , bo tam już zupełna nędza , choć na Sympatii wcale nie lepiej ..
Wszystkie portale są gówno warte...
Na Sympatii jedna dziewczyna jak się ją spytałem, czemu sama nic nie pisze (sam całą rozmowę ciągnąłem), to odpowiedziała (przynajmniej była szczera), że to nie ona ma się starać, tylko facet
Kaszpir007 napisał/a:Do mnie piszą kobiety same , tyle że nie te roczniki które mnie interesują ..
Gdzie dokładnie te kobiety same do Ciebie piszą??
Sympatia , ale to bardzo jednostkowe przypadki ...
Inna rzecz że jestem bardzo bardzo krótko na tym portalu ...
Na Baddoo czy Tinder zlikwidowałem już konta , bo tam już zupełna nędza , choć na Sympatii wcale nie lepiej ..
Rumunski_Zolnierz napisał/a:Gdzie dokładnie te kobiety same do Ciebie piszą??
Tak się dzieje na dowolnym portalu randkowym. Kiedyś jak się w takie portale bawiłem, to masowo dostawałem wiadomości od pań o 10-20 lat ode mnie starszych. Od młodszych - zero odzewu.
No widzisz, ja bywałem na portalach randkowych i nie miałem sytuacji, w której jakakolwiek kobieta napisałaby do mnie pierwsza
Na Sympatii jedna dziewczyna jak się ją spytałem, czemu sama nic nie pisze (sam całą rozmowę ciągnąłem), to odpowiedziała (przynajmniej była szczera), że to nie ona ma się starać, tylko facet
Jak dalej będzie tak odpisywać pozostałym facetom to w wieku 40 lat ,,zdziwi się" dlaczego jest bezdzietną singielką, która nie możne znaleźć sobie męża
No widzisz, ja bywałem na portalach randkowych i nie miałem sytuacji, w której jakakolwiek kobieta napisałaby do mnie pierwsza
Serio?
Ja mam 1 zdjęcie z krzywą gębą, krótki opis i piszą.
To pewnie mój charakter
No do kobiet zawsze jacyś faceci piszą...
To jest mega rzadkość, żeby jakakolwiek dziewczyna sama z siebie napisała w przypadku takich apek jak Sympatia, czy Tinder.
Fakt, dziewczyny praktycznie nigdy nie piszą pierwsze. W sumie zrozumiałe - dostają kilkanaście-kilkadziesiąt wiadomości dziennie, mają w czym przebierać. Ja natomiast wspominałem o paniach między 45 a 65 rokiem życia, które pisały do mnie wręcz masowo gdy miałem 38-40 lat. Ciekawy jestem czy inni faceci w podobnym wieku doświadczali takiego zainteresowania, czy jedynie w moim profilu było coś szczególnego.
Ja natomiast wspominałem o paniach między 45 a 65 rokiem życia, które pisały do mnie wręcz masowo gdy miałem 38-40 lat.
Mam do Ciebie pytanie, jak się czułeś, gdy w wieku 38 lat byłeś zaczepiany przez 65 letnią babcię?
Co wtedy czułeś?
Mam do Ciebie pytanie, jak się czułeś, gdy w wieku 38 lat byłeś zaczepiany przez 65 letnią babcię?
Co wtedy czułeś?
Hmm... nasuwało się w głowie jedno pytanie: "NAPRAWDĘ???". Nie pojmowałem w jaki sposób kompletnie, ale to kompletnie nieatrakcyjna pani w wieku emerytalnym może sobie wyobrażać, że zainteresowałby się nią o ćwierć wieku młodszy facet o bardzo aktywnym trybie życia Statystycznie facetów kręcą młodsze kobiety, a kobiety kręcą rówieśnicy lub starsi od nich mężczyźni. Wiem że są wyjątki, ale wystarczyło spojrzeć na mój profil żeby było jasne kogo szukam.
Tamta babcia pewnie całe życie miała seks na pstryknięcie palcem i może dalej ma takie spostrzeganie świata?
Dobra. Bania z leków mi przeszła i teraz czuje się stabilnie czyli tak 50/50 byłem na dwóch spotkaniach ale dziewczyny pustka w głowie. Jedna sama mi powiedziała, że spotyka się z chłopakami masowo. Sama ma chłopaka a ze mną była na randce. Podejrzałem ja na FB. Laska pracuje w żabce na kasie a mnie pyta w pierwszych 10 minutach spotkania. Czym jeżdżę, gdzie pracuje i czy pije i pale. Hah. No to mówię furę mam kasę mam i mieszkanie mam. Chciała 2 raz się spotkać ale nie jestem zainteresowany kimś takim. No i jest w związku o czym nie powiedziała. Druga dziewczyna ma depresję chyba ze mną pisze z braku laku. Dzieci nie chce i każdy ja olewa nawet jest ładna i dużo młodsza odemnie. Osobiscie raczej materiał na hmmm sex niż związek i rodzinę. Ciągnę ta znajomość może będą mile chwile... Z psiapsia EX się nie spotkałem olewa mnie mówi, że nie ma czasu. Co do mojej EX wątpię, że łączy ja miłość do gościa, który jest 20cm od niej niższy heh i przeleciał ją po 2 tygodniach znajomości robiąc dziecko. No ale patologia ciągnie do patologi. Ja osobiście pisałem do kobiet starszych 20 lat no powiem wprost chciałem poruchać fajna milfe bez skutku skoro mlodsze mnie olewaja. Kobiety w każdym wieku 19-35+ traktują związek jak biznes. Jak się znudzisz i będzie lepszy idiota lub pantofel to ty robisz wypad dostajesz blokade na telefon, facebooka, instagrama i ladujesz w koszu na śmieci a ona ciągnie palę innemu. Osobiście powiem wprost ciagle spotykam ten sam typ kobiet. Inne nie odpisuja lub są już zajęte. Mówcie co chcecie wiem, że to nie godne, ale też nastawiam się by poznać tylko dziewczyne do relacji sponsorowanej. Ja będę miał trochę czułości miłych chwil ona pieniądze i nikomu krzywda się nie stanie. Raczej chciałbym umawiać się i spróbować ze starsza taka 35-45 lat. Chociaż czy bym takiej dogodził? Takie babki są lepsze niż nie jedna 20stka z wyglądu no i wyrafinowane lata praktyki robienia w huya chłopów. Nie wiem muszę zacząć działać i wsiąść do tego kurewskiego pociągu mimo, że nie chce. Jest mi też przykro, że nie zaznam w życiu czułości i miłości. Tylko wszystko na zasadzie biznesu lub za $$$.
309 2022-11-25 01:04:43 Ostatnio edytowany przez JohnyBravo777 (2022-11-25 01:07:30)
Osobiście powiem wprost ciagle spotykam ten sam typ kobiet.
Bo ciagle patrzysz na swiat przez te same przekonania.
Przekonania masz takie, ze swiat wyglada przez nie jak jedno wielkie zrodlo stresu.
W konsekwencji jestes tak zestresowany, ze brakuje Ci sil mentalnych by poddac te szkodliwe przekonania w watpliwosc (bo watpliwosc rowniez powoduje stres).
Bez poddania przekonan w watpliwosc nie mozna ich zmienic.
Wiec tkwisz z tymi samymi przekonaniami, ktore Cie sukcesywnie niszcza, znajdujac okruchy ukojenia w lekach i ludziach, ktorzy potwierdzaja twoj stresujacy, smutny i bezsensowny swiatopoglad.
Johnny.B napisał/a:Osobiście powiem wprost ciagle spotykam ten sam typ kobiet.
Bo ciagle patrzysz na swiat przez te same przekonania.
Przekonania masz takie, ze swiat wyglada przez nie jak jedno wielkie zrodlo stresu.
W konsekwencji jestes tak zestresowany, ze brakuje Ci sil mentalnych by poddac te szkodliwe przekonania w watpliwosc (bo watpliwosc rowniez powoduje stres).
Bez poddania przekonan w watpliwosc nie mozna ich zmienic.Wiec tkwisz z tymi samymi przekonaniami, ktore Cie sukcesywnie niszcza, znajdujac okruchy ukojenia w lekach i ludziach, ktorzy potwierdzaja twoj stresujacy, smutny i bezsensowny swiatopoglad.
Tyle, że ja poznałem osoby w miarę normalne, ale co z tego jak są starsze 20 lat odemnie lub mieszkają w innym kraju i tylko czatujemy ze soba na tematy hobby. Sam spytałem jak u nich wyglądają relacje w ich kraju. No i w sumie jest podobnie. Ja chciałbym poznać mile i ciepłe osoby w okolicy a nie kogoś kto mieszka 2000km odemnie. Ty masz inne zdanie bo jesteś kobietą wam jest w życiu łatwiej. Wy nie musicie się starać i biegać.
jakis_czlowiek napisał/a:To jest mega rzadkość, żeby jakakolwiek dziewczyna sama z siebie napisała w przypadku takich apek jak Sympatia, czy Tinder.
Fakt, dziewczyny praktycznie nigdy nie piszą pierwsze. W sumie zrozumiałe - dostają kilkanaście-kilkadziesiąt wiadomości dziennie, mają w czym przebierać. Ja natomiast wspominałem o paniach między 45 a 65 rokiem życia, które pisały do mnie wręcz masowo gdy miałem 38-40 lat. Ciekawy jestem czy inni faceci w podobnym wieku doświadczali takiego zainteresowania, czy jedynie w moim profilu było coś szczególnego.
hahhahahah taka sama beznadzieja, gdy do 20stek pisza panowie 30 lub 40 xD
nigdy nie pisalam z kims starszym o mniejw iecej 10 lat. nie wiem, co trzeba miec w glowie, zeby myslec, ze mozna byc atrakcyjnym dla kogos mlodszego wiecej niz+5 lat
co trzeba miec w glowie, zeby myslec, ze mozna byc atrakcyjnym dla kogos mlodszego wiecej niz+5 lat
Piszą do mnie o 20 lat młodsze.
313 2022-11-26 10:33:30 Ostatnio edytowany przez Kaszpir007 (2022-11-26 12:17:54)
hahhahahah taka sama beznadzieja, gdy do 20stek pisza panowie 30 lub 40 xD
nigdy nie pisalam z kims starszym o mniejw iecej 10 lat. nie wiem, co trzeba miec w glowie, zeby myslec, ze mozna byc atrakcyjnym dla kogos mlodszego wiecej niz+5 lat
Możesz sie zdziwić. Bo dla wielu kobiet granicą wieku jest wyższa.
Randkowałem z kobieta 11lat młodsza, obecnie z 7 lat i 12 lat młodszą ode mnie ...
Dziś spotykam się ponownie ...
Nie wiem ile masz lat bo to ważne , w młodym wieku jest inne podejście a czym człowiek starszy tym podejście do życia się zmienia i nie ma jakiś "sztywnych" max 5 lat ...
Różnica w wieku ma najmniejsze znaczenie , ważne aby dobrze się dogadywać i dobrze się razem czuć ..
Co do dzieci. Nigdzie nie pisałem że chce mieć i jest to dla mnie najważniejsze. Napisałem że jakby druga strona chciała to nie mam nic przeciwko.
A sądzę że to duża różnica ..
Co do moich córek to mam kontakt. Mają do mnie telefon , mogą pisać i dzwonić kiedy chcą.
W tygodniu też spotykać się mogą kiedy tylko chcą , weekendy mam dla siebie , bo wtedy mam pewne obowiązki i zajęcia ...
Rozmawiamy i wiele tematów poruszam , właśnie ważnych w tym wieku (narkotyki , złe towarzystwo , sex i itd ...)
314 2022-11-27 01:28:29 Ostatnio edytowany przez DotykDuszy (2022-11-27 01:45:08)
To ja Wam coś opowiem…
Parę lat temu zalogowałam się z ciekawości (na portalach z 3 różnych krajów)
chęc obserwacji czego ludzie pragną
w seksie, czego poszukują, na portalach związanych z tematyką seksu,
seksualności, pragnień seksualnych - fetyszy itd.
I na czatach owych bardzo często pojawiało się ogłoszenie młodych mężczyzn,
ale i nie tylko,
którzy bardzo poszukiwali, spokojnej przystani, spełnienia przy boku bardzo dojrzałych kobiet takich 55+.
Kobiety w średnim wieku takie 40+,
były wręcz dla nich na młode,
nawet do niektórych z tych panów pisałam wypytując, dlaczego kobieta tak bardzo dojrzała - tak bardzo go pociąga.
Oni uważali kobiety bardzo dojrzałe
za bardzo piękne kobiety, z seksapilem,
kobiecością w pełni,
innym rodzajem erotyki?
Niż młodsze…
Wiec jak widać wielbicieli kobiet bardzo dojrzałych nie brakuje.
Każdy człowiek jest inny, ma różne potrzeby, rożne gusta - różne rzeczy nam się podobają,
różne doświadczenia życiowe,
pochodzimy z przeróżnych rodzin -wychowań,
mamy różne historie życiowe.
I nie należy kogoś „wyśmiewać” bo ma takie czy inne pragnienia - potrzeby,
i nie krzywdzi drugiego człowieka.
blueangel napisał/a:hahhahahah taka sama beznadzieja, gdy do 20stek pisza panowie 30 lub 40 xD
nigdy nie pisalam z kims starszym o mniejw iecej 10 lat. nie wiem, co trzeba miec w glowie, zeby myslec, ze mozna byc atrakcyjnym dla kogos mlodszego wiecej niz+5 latMożesz sie zdziwić. Bo dla wielu kobiet granicą wieku jest wyższa.
Randkowałem z kobieta 11lat młodsza, obecnie z 7 lat i 12 lat młodszą ode mnie ...Dziś spotykam się ponownie ...
Nie wiem ile masz lat bo to ważne , w młodym wieku jest inne podejście a czym człowiek starszy tym podejście do życia się zmienia i nie ma jakiś "sztywnych" max 5 lat ...
Różnica w wieku ma najmniejsze znaczenie , ważne aby dobrze się dogadywać i dobrze się razem czuć ..Co do dzieci. Nigdzie nie pisałem że chce mieć i jest to dla mnie najważniejsze. Napisałem że jakby druga strona chciała to nie mam nic przeciwko.
A sądzę że to duża różnica ..Co do moich córek to mam kontakt. Mają do mnie telefon , mogą pisać i dzwonić kiedy chcą.
W tygodniu też spotykać się mogą kiedy tylko chcą , weekendy mam dla siebie , bo wtedy mam pewne obowiązki i zajęcia ...
Rozmawiamy i wiele tematów poruszam , właśnie ważnych w tym wieku (narkotyki , złe towarzystwo , sex i itd ...)
postaraj sie przed znakami przestankowymi (przecinkiem, kropką) nie stawiać spacji strasznie irytująca to rzecz
Johnny.B czy próbowałeś poradzić się osoby z najbliższego otoczenia w czym może tkwić problem? Czasami odpowiedź może zaskoczyć, ale jeśli ktoś Cię zna, w miarę mniej lub bardziej obserwuje, to będzie w stanie Ci powiedzieć jak Cię odbiera. Może jesteś zbyt wymagający, lub zbyt dobry i otaczający Cię ludzie próbują na tym żerować..? To może być kuzynka, koleżanka z pracy, dziewczyna kolegi, na pewno masz w swoim otoczeniu kogoś takiego. Daruj jeśli podobna rada już się pojawiła. Powodzenia
Johnny.B czy próbowałeś poradzić się osoby z najbliższego otoczenia w czym może tkwić problem? Czasami odpowiedź może zaskoczyć, ale jeśli ktoś Cię zna, w miarę mniej lub bardziej obserwuje, to będzie w stanie Ci powiedzieć jak Cię odbiera. Może jesteś zbyt wymagający, lub zbyt dobry i otaczający Cię ludzie próbują na tym żerować..? To może być kuzynka, koleżanka z pracy, dziewczyna kolegi, na pewno masz w swoim otoczeniu kogoś takiego. Daruj jeśli podobna rada już się pojawiła. Powodzenia
318 2022-12-04 12:56:43 Ostatnio edytowany przez Johnny.B (2022-12-04 13:19:10)
Johnny.B czy próbowałeś poradzić się osoby z najbliższego otoczenia w czym może tkwić problem? Czasami odpowiedź może zaskoczyć, ale jeśli ktoś Cię zna, w miarę mniej lub bardziej obserwuje, to będzie w stanie Ci powiedzieć jak Cię odbiera. Może jesteś zbyt wymagający, lub zbyt dobry i otaczający Cię ludzie próbują na tym żerować..? To może być kuzynka, koleżanka z pracy, dziewczyna kolegi, na pewno masz w swoim otoczeniu kogoś takiego. Daruj jeśli podobna rada już się pojawiła. Powodzenia
Nie mam nikogo zero znajomych. Ja pracuje w domu mam własne biuro. W poprzedniej firmie pracowałem tylko z moją szefową starsza kobieta ona traktowała mnie wporzadku jako pracownika no cóż zarabiała na mnie kokosy, więc noo... Aktualnie nawet moje internetowe znajomości na tematy hobby już jebły więc nawet nie mam z kim popisać. Z tymi dziewczynami co pisałem ostatnio po 2 tygodniach zaproponowałem spotkanie i jak zwykle wymówki bla bla bla czyli standard od 10 lat. Ludzie odzywają się do mnie jak coś chcą potem jak już spelnie swoje zadanie jest cisza. Moje koleżeńskie relacje też trwają max 1-2 lata i potem koniec. Gdy maja problem wiedzą gdzie mieszkam gdy już zmienili partnera naprawili problem już do mnie nie pisza. Teraz cóż plany na święta pojadę do rodziców i sylwestra prześpię. Widocznie takie jest moje przeznaczenie siedzieć w domu zrobić pracę obejrzeć coś na youtube i iść spać. Naprawdę nie chce tak żyć już szukałem wszędzie patologia mnie nie chcę... ok chcą mnie jak wyłożę 5000 tysiecy na dropsy... w miarę normalni ludzie pogadają i potem też nic z tego nie ma lub rozmowy o pieniądzach wiesz ja mam 200 tysięcy gdzie zainwestować bo Ty się znasz itp. Nie wiem co robić. Moi sąsiedzi, gdy tu zamieszkałem myśleli, że będę robił imprezy będzie, chlanie i orgie do rana. No rozczarowałem sąsiadów bo widzą mnie tylko, gdy wynoszę śmieci i jest grobowa cisza w moim mieszkaniu. Co do portali erotycznych myślałem, że dam w łape kurtyzanie kilka stówek i zabawię się. Ale po kilku namysłach zdałem sobie sprawę, że nie mam "Jaj" by iść na kurewki. Wyrzuty sumienia by mnie zjadły i raczej bez miłości bym nie miał wzwodu. Zabiłem bóla kupując sobie nowe słuchawki i monitor by zagrać sobie w fajne gierki w te zimowe wieczory. W moim życiu musiałby się zdarzyć cud by było inaczej. Jedyne czego chciałem to poznać kogoś godnego zaufania przez ostatnie lata. I zero efektu i ciągle rozczarowania. Osobiscie łatwiej jest zarobić na nowego Golfa TDI w 4 miesiące niż poznać miłość. W następnym roku planuje wyjazd do Londynu w celach relaksacyjnych po opierdzielam się tam przez 2 miesiące potem może Japonia zanim wybuchnie 3 wojna światowa. Kupiłbym sobie jakiś sportowy samochód, ale szkoda trzymać pod blokiem. Chcę zaszaleć no ale wiem, że kupowanie zabawek to tylko chwilowa ulga już w poprzednim roku wpadłem w szał zakupowy by lepiej się poczuć. Jest mi przykro bo nie chce spotykać się i chodzić na randki wzamian za Iphona. No ale, gdy będę miał te 40+ lat zostanie mi tylko to. Strasznie się boje przyszłości. W tym roku najbardziej zabolało mnie to, że moja znajoma przyjechała do mnie tylko się najeść i czy nie kupiłbym jej kilku paczek fajek. Oczywiście myślałem, że posiedzi dłużej zamówiłem jedzenie dostała fajki i po 15 minutach wyszła. A znałem się z nią 8 lat. 15 minut spotkania kosztowało mnie 2 stówki. Nie chodzi już o pieniądze bo one dla mnie znaczenia nie mają. Ale poczułem się okropnie wtedy. Oczywiście wyszła bo umówiła się jeszcze z jakimś facetem na randkę. To dalo mi do myślenia, że tylko za $$$ ludzie chcą się ze mną spotykać. Od czasu do czasu mama sprowadzi swoich znajomych na jakieś posiedzenie do mojego domu. Nie mam nic przeciwko miło mi się z nimi rozmawia, ale to są osoby 20 lat starsze odemnie. Nie wiem może poszukam sobie kobiety w wieku mojej matki skoro 20-35 latki mają nasrane we łbie. Mój kolega ma kobietę o 17 lat starsza sex z własną matka go jara. Drugi ma 9 lat starsza coś w tym jest. Z drugiej strony podoba mi się pewna dziewczyna o 14 lat starsza no ale widzę, że ona szuka sponsora i szuka napakowanych gości. Laski chcą Thora z Avengers a ja wygladam jak Bruce Banner. Kiedyś nawet zrobiłem eksperyment ogoliłem się na zero przebrałem w dresy lub jakieś jeansy. Wyglądałem jak te patusy z Fame MMA i powiem szczerze przyciągałem pewien typ kobiet i miałem powodzenie no ale okazało się że moja osobowość jest inna niż wygląd i nie dogadaliśmy się. Czyli kobiety nie pociąga facet jak Bruce Banner czy Edward Norton tylko chcą łysego patusa lub Kapitana Amerykę ewentualnie Batmana a ja jestem Robinem i tu jest problem. Kobiety chcą mieć mokro w gaciach a przy mnie jest spokój cisza i bezpieczeństwo. Dlatego zaczepiają mnie mamuśki z dziećmi. Bo już Badboy je przeorał a ja mam wychowywać dzieciaczki. Cóż sama natura i tu się zgadza bo moja matka miała takiego chłopaka jak ja. Olala go dla mojego ojca i teraz żałuję po dziś dzień on nawet do mojej matki przyjechał, gdy była ze mną w ciąży tak bardzo kochał moją mamę. No ale moja mama idiotka go olala ... najlepsze jest to że moja matka chcę się rozwieść z moim ojcem i chcę ze mną zamieszkać ... no jaja. Teraz już wiem czemu jej matka ją besztala, że zostawiła dobrego chłopaka i wpadła z no moim ojcem... Jako mama moja mama jest wporzadku bardzo mi pomaga i wspiera no ale jako kobieta zjebała sobie życie przez swoją głupotę mając te 20+ lat wybierając mojego ojca.
Chwila moment Johnny coś mi tu świta. Dwie sprawy.
Po pierwsze: jestem zaskoczona, że Twoi "znajomi" to są osoby, które przychodzą do Ciebie, aby się najeść?! Lub, żebyś kupił im papierosy, bo nie mają tyle, aby sobie samemu kupić?! Matko Święta, człowieku, w jakim Ty świecie żyjesz? Może przemyśl sobie czy nie lepiej byłoby się gdzieś wyprowadzić, znaleźć zupełnie nowe środowisko, bo to co tutaj pokazujesz, to jest jakaś mordownia. Powiem Ci, że nie mam ani jednego znajomego tego typu, ale ja dokonuję świadomych wyborów otaczających mnie ludzi i pielęgnuję te relacje, które są czegoś warte (nie chodzi o korzyści z nich płynące, tylko atmosfera, która mi odpowiada). Koniecznie zmień środowisko, tylko czy masz odwagę by to zrobić? Bo w środowisku zbliżonym do siebie królem już nie będziesz.
Po drugie: jeśli Twoi "znajomi" mają pełną świadomość ile zarabiasz i jaki tryb życia prowadzisz, co sobie kupiłeś, a co chciałbyś kupić, i chcą korzystać z tych przywilejów Twoim kosztem, to znaczy, że się tym chwalisz na około przed nimi, bo tak czujesz się lepszy. Nie chodzi o to, że to jest takie całkiem złe, to kwestia, że znalazłeś sobie sposób, aby z tą swoją depresją chociaż tak sobie poradzić. I chociaż to zła ścieżka, ale nie będę Cię za nią ganiać. Sam musisz to zauważyć. Naprawdę nie masz nic innego oprócz tego do zaoferowania? Musisz być skazany na takich co będą Ci wdzięczni jak dasz im stówę? Come on!
A wyjazd na wycieczkę do Londynu może dać Ci trochę rozrywki, ale nie rozwiąże Twoich problemów. Traktujesz to wyraźnie jako chwilową ucieczkę od rzeczywistości. Zmień najpierw tą rzeczywistość. Wyprowadź się, zacznij uczęszczać na jakieś spotkania, grupy zainteresowań ambitniejszych niż kasa, chlanie i jaranie fajek.
I przestań gadać, że dziewczyny lubią tylko napakowanych bad boyów, bo to bzdura. Nawet tu na forum, podejrzewam, nie znajdziesz ani jednej takiej dziewczyny, a przewinęło się ich przez nie całe tabuny. To tylko w Twoim środowisku takie są, bo takich wyszukujesz, aby potwierdzić swoją teorię. Samospełniająca się przepowiednia. Zmień środowisko Johnny, szczególnie, że stać Cię na to.
320 2022-12-04 13:55:00 Ostatnio edytowany przez bagienni_k (2022-12-04 13:57:18)
Jeśli choć połowę z opisywanej rzeczywistości jest prawdą, to weź człowieku zmień otoczenie! Gdzie Ty żyjesz, w jakiś favelach? Co to region w ogóle? To przypomina bardziej sceny z jakiegoś filmu o skrajnej patologii..
W życiu nie zetknąłem się z nikim, kto by prowadził takie życie..
Jeśli choć połowę z opisywanej rzeczywistości jest prawdą, to weź człowieku zmień otoczenie! Gdzie Ty żyjesz, w jakiś favelach? Co to region w ogóle? To przypomina bardziej sceny z jakiegoś filmu o skrajnej patologii..
W życiu nie zetknąłem się z nikim, kto by prowadził takie życie..
Nie usprawiedliwiam i nie tłumaczę Johnnego
Teraz ma taką fazę jaką ma
weźcie pod uwagę to że chłopak ma dwubiegunówkę a w tej chorobie często opis świata i życia tak właśnie wygląda
niekoniecznie obiektywnie takim będąc
bagienni_k napisał/a:Jeśli choć połowę z opisywanej rzeczywistości jest prawdą, to weź człowieku zmień otoczenie! Gdzie Ty żyjesz, w jakiś favelach? Co to region w ogóle? To przypomina bardziej sceny z jakiegoś filmu o skrajnej patologii..
W życiu nie zetknąłem się z nikim, kto by prowadził takie życie..Nie usprawiedliwiam i nie tłumaczę Johnnego
Teraz ma taką fazę jaką ma
weźcie pod uwagę to że chłopak ma dwubiegunówkę a w tej chorobie często opis świata i życia tak właśnie wygląda
niekoniecznie obiektywnie takim będąc
Hm... przegapiłam to - było to gdzieś zapisane? Rzeczywiście zachowuje się labilnie emocjonalnie. Jak tak to sorry, z tego co wiem farmakologia to podstawa w takich przypadkach. No i terapia. Dzięki paslawek za wypunktowanie.
323 2022-12-04 16:45:27 Ostatnio edytowany przez JohnyBravo777 (2022-12-04 16:50:36)
Kobiety chcą mieć mokro w gaciach a przy mnie jest spokój cisza i bezpieczeństwo.
Wydaje Ci sie, ze przy Tobie ludzie znajduja spokoj, cisze i bezpieczenstwo.
Tak nie jest.
Najwiekszym zrodlem stresu jest watpliwosc.
Twoje leki sa wynikiem ogromnych pokladow watpliwosci.
Ludzie od Ciebie uciekaja bo zarazasz swoimi lekami ktore z kolei ich stresuja.
Zapoznaj sie z tym badaniem - https://sci-hub.se/10.1037/0022-3514.44.4.798:
Subjects conversed for 15 minutes with persons selected on the basis of the presence or absence of depressed mood.
Following the conversations, mood measures were administered along with social perception questionnaires that were described as either being confidential or to be shared with the other person.Subjects who interacted with depressed persons were anxious, depressed, and hostile, and the subjects rejected them.
The depressed persons correctly anticipated rejection and reciprocated.
To przykre, ale konkluzja jest taka, ze im wiekszego dystansu do samego siebie nabierzesz tym ludzie pozytywniej beda na Ciebie reagowac.
Aby nabrac dystansu do siebie musisz przestac oceniac moralne postawy innych ludzi i szukac w kimkolwiek winy (innych i sobie).
Zycie po prostu jest. Rzeczy nam sie przydarzaja. Staramy sie je zrozumiec i odpowiedziec na nie aby miec spokoj.
Tylko tyle i az tyle.
Nie chwalę się tym ile zarabiam nikomu jeszcze ktoś by mi łeb ukrecil nie mam super ciuchów i zegarków. No ale ludzie wiedza jako kto pracuje jeśli ktoś mnie zna długo. Na 1 rzut oka wygladam jak ktoś kto zarabia 2200 na rękę. Mam 5 letni telefon. Auta też nie mam super bo mam 28 letniego Opla za 1500 zł. Tak moja znajoma miała borderline i okazała się mega patologia. Nie mam zaburzonej rzeczywistości. Nie wiem jak to opisać większość relacji w moim życiu polega właśnie jak ta... zaraz opiszę. 1.5 roku temu poznalem dziewczyne na Baddo. Po rozstaniu. Pisaliśmy codziennie jako znajomi. Ona się żaliła, pisała dzwoniła itp przez rok. No byłem koleżanka z kutasem nie narzekałem bo jestem samotny więc miło było z kimś pogadać. Poznała gościa przeprowadziła się blisko mnie i zerwała kontakt bo już ma komu się żalić i przed kim klękać. I tak wygląda każda relacja w moim życiu. Robie za tampon i potem ludzie odchodzą dzięki temu też psychika mi siadła. Moja EX też mi mówiła, że jestem czuły, kochający ufa mi i traktuje ją jak księżniczkę po czym jebła mi drzwiami przed nosem a jeszcze 3 dni wcześniej sie do mnie lepiła i pytała o zaręczyny. Wiecie łatwo jest mówić wyprowadź się kupilem tu mieszkanie za 280 tysiecy rok temu. Kredytu nie mam. Mam tu brata i mamę jeśli wyprowadze się na drugi koniec Polski i zasłabne bo też mi to się zdarza to kto mi wtedy pomoże lub wezmie do lekarza? Ostatnio miałem chore nerki i pęcherz sikałem krwią i ból, agonia. No i pojechałem z matka do lekarza bo sam nie dałbym rady. Wiem wstyd, ale leżałem w łóżku bez sił. Co do kolegi z innego kraju pisalismy ze sobą 2 lata robiliśmy razem projekty muzyczne (Też moje kolejne hobby) wysłałem mu projekt swój do nauki mówiąc, że albo go sprzedam lub wydam w jakimś labelu. Pisał mi, że nie ma znajomych, że tylko praca dom i dziewczyna. I czuje się samotny, więc dałem mu kredyt zaufania bo widzę, że chłopak jest podobny do mnie i tak gadaliśmy przez 2 lata prawie codziennie o muzyce, wojnie itp. Dostał projekt miesiąc temu i cisza. Czyli można powiedzieć dostał to co chciał i elo. Nic nowego. Moja znajomości z dziewczyna w ciąży byłą taka sama... nawinolem się mogła do mnie przyjść przytulić się zjeść coś nikt na nią nie krzyczał miała wsparcie no i ja kochałem a ona perfidnie kłamała. Po czym wyjebała mnie z domu po narodzinach razem z jej matka. Tatuś wrócił a ja płakałem 3 lata w łóżku. Ona sobie ułożyła życie a ją jestem sam z depresją. Z drugiej strony przynajmniej wiem jak to jest mieć przy sobie kobietę w ciąży. Bo już drugi raz takiej okazji mieć nie będę. Coś za coś. No i też zapamiętałem jej ostatnie słowa... jak masz depresję to wes se leki... tyle dla niej znaczyłem
Nie mam też już sił na nowe znajomości no bo każde fajnie się zaczynają i huyowo kończą. Niby gadasz z kimś o wszystkim jest miło fajnie gadacie po 8h dziennie i potem lipa. Słyszałem, wiele razy jaki super z Ciebie facet jak nam się zajebiście rozmawia. Dziwne, że jesteś sam po czym echo cisza głuchy telefon. Teraz chciałbym z kimś pogadać poczuć się lepiej i co zastaje mi gapienie się w sufit. Ide zrobić sobie herbatkę i lulu zmykam. Ktoś tu napisał, że mam duże wymagania. Nie mam moja pierwsza dziewczyna była nooo hmmm gruba ważyła 100kg i mnie zostawiła dla starszego bo ja miałem 21 lat i nie miałem mieszkania heh a ona chciała uciec z domu bo mieszkała z ciotka i zaciążyć i się jej udało. Ja chciałem tylko mieć kogoś kto da mi wsparcie obejrzy ze mną film wyjdzie na spacer. Na sex nie mam ochoty mam kurewski uraz, że do dziś mam koszmary po tej dziewczynie w ciąży. Chciałbym by ktoś obudził mnie rano i powiedział, że wszystko będzie dobrze. Chciałbym uciec z tej rzeczywistości ostatnio odpaliłem sobie jakąś grę i tak mnie wciągnęła, że przez 11 godzin zapomniałem o Bożym świecie i czułem się chociaż trochę szczęśliwy. Nie mam czasu na gry, ale jak znajdę czas to usiądę nad nią drugi raz.
Co do portali erotycznych myślałem, że dam w łape kurtyzanie kilka stówek i zabawię się. Ale po kilku namysłach zdałem sobie sprawę, że nie mam "Jaj" by iść na kurewki. Wyrzuty sumienia by mnie zjadły i raczej bez miłości bym nie miał wzwodu.
Hmm... kurewki... cóż... może twoim zdaniem zasługują tylko na przedmiotowe traktowanie... ale może się mylisz.
Jest to jednak coś, czego nie spróbowałeś, nie wiesz jak jest. I z samego początku zakładasz brak wzwodu.
Świat może być inny niż sobie w głowie ułożyłeś. I nie tylko prostytucji to dotyczy, ale innych relacji w których bywamy również...