Ojjj tak czas, leczy rany. Widzisz, minęło prawie już 3 lata od początków naszych uciążliwych zmagań. Chciałbym mieć ten rozum co mam teraz w początkach tamtej patowej sytuacji Byłbym wtedy mniej zmartwionym człowiekiem ale cóż Już nie długo święta, nowy rok i kolejne myśli na kolejne perspektywy.
Ja od niedawna zniknąłem z internetowych portali społecznościowych, jedyne co mi pozostało to te forum Na szczęście jeszcze póki co Ona o nim nie wie i mam nadzieję ,że się nigdy nie dowie :PP
Nasi wspólni znajomi już też coraz to mniej dowiadują się o moim życiu prywatnym. Co za tym idzie? Druga strona wie mniej i ma mniejsze możliwości na to aby mnie szpiegować.
Sprawa o widzenia w sądzie na swój bieg, więc muszę się uzbroić w cierpliwość
Spokojnej Niedzieli Laka :*