Może głupie pytanie, ale ciężko mi się z tym żyje na co dzień. Otóż nienawidzę gotować. Męczy mnie to niemiłosiernie. Jeść lubię, ale uważam, że w pierwszej lepszej knajpce jedzenie lepiej smakuje, niż to, które ja przyrządziłam. Na studiach, szczególnie na początku dużo gotowałam i jakoś mi to szło, ale z biegiem lat coraz bardziej mi się nie chce. Owszem, robię jakieś dania, gdzie kupuję mrożone mieszanki warzywne m.ni. z biedronki, dodaję do tego kurczaka albo tofu, ryż albo makaron i tak potrafiłam długo się żywić. Niby zdrowo, ale nudno. Na początku studiów jeszcze kupowałam jakieś podkłady gotowe pod pizzę, tortilę, bułki hamburgerowe i jakoś to szło, nawet smakowało, ale jakoś teraz wszystko mi się znudziło. Wykupiłam kiedyś na platformie plan dietetyczny, to owszem, dostałam jadłospis, podałąm budżet (dość niski), ale w kółko było to samo, a nie podawali szczegółowego przepisu, tylko pisali "weź kurczaka obtocz w przyprawach, połóż obok makaron i pomidory", a ja nie umiem dobrać przypraw do kurczaka, wiecznie to samo. Często jak gotuję, to jest to suche, bez sosu. Jakoś mi to po prostu nie za bardzo smakuje. Przy czym są rzeczy, którymi częstowałam znajomych np schabowym to byli bardzo zadowoleni, ale jakoś nie mam motywacji, by robić go na co dzień. Myślałam, żeby iść do dietetyka, powiedzieć, co lubię a czego nie i jakie są moje oczekiwania, a może wtedy mi ktoś napiszę bardziej szczegółowo, jakieś ciekawe przepisy. Często nie mam pomysłu np. na lunch i idę do pracy głodna, bo po samych kanapkach. Teraz ostatnio przerzuciłam się na takie wygodnictwo, że albo idę do pobliskiego baru, albo kupuję gotowca. A nie chcę tak. Chciałabym się dobrze odżywiać. Mam zapisane na telefonie różne przepisy, ale nie umiem ich uporządkować, zrobić planu. Bardzo mi to przeszkadza. Czy dietetyk może pomóc? Bardzo chciałabym polubić gotowanie, ale nie wiem jak
Jak nie umiesz gotować, to pójdź na kurs.
Na lenistwo nie ma lekarstwa.
3 2024-05-12 17:23:25 Ostatnio edytowany przez Tamiraa (2024-05-12 17:23:43)
Ja tez nie lubię gotować. Podpowiem ci, że potrzeba jest matką wynalazków. Jak cos będziesz musiała ugotować, to na pewno sobie poradzisz. Jest masa programów kulinarnych, tygodniowych diet, które można znaleźć w necie, tylko dokonaj wyboru. Odradzam kupowanie gotowych półproduktów, a jeśli już, to wybieraj takie, które nie mają za wiele konserwantów. Po co kupować gotowe spody, jak można sobie przeznaczyć dzień na upieczenie. Gotowanie wymaga praktyki.
Jak nie umiesz gotować, to pójdź na kurs.
Na lenistwo nie ma lekarstwa.
Właśnie sęk w tym, że umiem, tylko nie mam pomysłów na nowe przepisy
Ja tez nie lubię gotować. Podpowiem ci, że potrzeba jest matką wynalazków. Jak cos będziesz musiała ugotować, to na pewno sobie poradzisz. Jest masa programów kulinarnych, tygodniowych diet, które można znaleźć w necie, tylko dokonaj wyboru. Odradzam kupowanie gotowych półproduktów, a jeśli już, to wybieraj takie, które nie mają za wiele konserwantów. Po co kupować gotowe spody, jak można sobie przeznaczyć dzień na upieczenie. Gotowanie wymaga praktyki.
Wiem. Ale ja strasznie tego nie lubię. Mogę przebiec 10km podczas joggingu, ale ugotowanie obiadu to dla mnie nie lada wyzwanie
Jak nie masz pomysłów, to w necie masz setki, wystarczy jak wpiszesz co masz ochotę zjeść.
Ale widząc przepis trzeba przewidzieć, czy to będzie dobre, jak też modyfikować wg siebie, metodą prób i błędów.
Nie lubi się tego czego się nie umie, więc trzeba chcieć się nauczyć i będzie z górki.
6 2024-05-12 18:10:59 Ostatnio edytowany przez Tamiraa (2024-05-12 18:12:29)
Wiem. Ale ja strasznie tego nie lubię. Mogę przebiec 10km podczas joggingu, ale ugotowanie obiadu to dla mnie nie lada wyzwanie
To zrób tak jak większość kobiet pracujących i podziel obiad na etapy albo ugotuj dużo i spróbuj zamrozić. Czasem sprawdza się sąsiedzka wymiana potraw
Jak chcesz przyrządzić coś ekstra, to wtedy się skup na tym.
W ogóle łączę się z tobą w bólu
Łączę się
Jak nie lubię, to ponoć robię to tak, że ci co mnie nie znają od tej strony to myślą, że kocham gotować
Myślałaś nad wykupieniem cateringu? Gotowe dania, zdrowo, smacznie. Niby można, ale po czasie się też nudzą. Misiek kupił mi termomix, co polecam, prawie wszystko robi za mnie.
Przepisów też jest sporo w necie i wcale nie musisz jeść krewetek. A jak Cię stać, w okolicy jest na pewno jakaś emerytka, co by z chęcią przychodziła Ci gotować aby sobie dorobić
8 2024-05-13 09:58:47 Ostatnio edytowany przez Gosiawie (2024-05-13 11:19:47)
Ja np nie lubie sprzatac. Jak juz sprzatam - slucham historii kryminalnych przez sluchawki, wtedy jest ok.
Mozliwe, ze myslisz, ze jestes slaba kucharka i dlatego.
9 2024-05-13 11:01:13 Ostatnio edytowany przez Klaryssa (2024-05-13 11:02:35)
ja polubiłam gotowanie dopiero kiedy zaczęłam gotować najprościej jak to możliwe. Obiady robię ekstremalnie łatwe, ale mam motywacje bo polubiłam domowe jedzenie ze względu na to ze mimo, ze moje dania nie są bardzo urozmaicone i ciekawe to wiem, ze są znacznie zdrowsze niż cokolwiek co bym kupiła już gotowego.
Ja lubie gotowac tylko roslinne posilki jak widze te kolorowe warzywa, owoce, wymysle jakies danie weganskie to az oczy cieszy, ze szkoda to jesc.... nie lubie przyrzadzac miesa, patrze na mieso i widze zabite stworzenie az plakac sie chce, a czasami musze dla innych przyrzadzac np dla gosci. Moj partner je mieso to niewiem jak mu bede to kiedys gotowac. Ogolnie nie lubie za dlugo stac przy garach chociaz przynam, ze od kilku miesiecy nie jest tak zle co wczesniej i prawie codziennie cos ugotuje od podstaw
Właśnie sęk w tym, że umiem, tylko nie mam pomysłów na nowe przepisy
Ania gotuje
Strzelczyk na jutubie.
Ostatnio przyrządzałam jego kurczaka na kilogramie soli, wyszedł bardzo dobry. Polecam jako przykład.