Mam podobne odczucia. Zresztą jestem w podobnej sytuacji. Moim zdaniem robienie czegoś wbrew sobie lub na siłę jest znacznie gorsze niż bycie samemu. A chyba największym koszmarem to byłoby bycie z osobą która nam się nie podoba lub nam nie odpowiada. To byłoby nie fair także względem tej osoby.
4,811 2021-07-28 08:58:20 Ostatnio edytowany przez Marthe (2021-07-28 09:01:06)
4,812 2021-07-28 09:07:35 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2021-07-28 09:10:01)
A ja się Cieszę, że się tak wściekłaś. To i tak lepszą podstawa do znalezienia kogoś niż zakładanie że coś mi się nie należy z racji wieku czy płci.
Panowie tak o sobie nie myślą.
Gdybyś była w wieku teścia Snake, to pewnie wiele osób powiedzialoby byś się zajęła szydelkowaniem czy bawieniem dzieci.
Brawo że przełamujesz stereotyp.nierownosci w tym względzie, Panowie niech to sobie pielęgnują dla swojego samopoczucia, kobiety nie powinny. Więc podkreslę: zasługujesz na kogoś podobnego.
Z drugiej strony mam nadzieję że jeśli ktoś Ci naprawdę w sercu zagra to nie wykreslisz go z góry za to że mieszka 200 km dalej.
Trzymaj się i nie fochaj.;)
4,813 2021-07-28 09:10:15
Mam podobne odczucia. Zresztą jestem w podobnej sytuacji. Moim zdaniem robienie czegoś wbrew sobie lub na siłę jest znacznie gorsze niż bycie samemu. A chyba największym koszmarem to byłoby bycie z osobą która nam się nie podoba lub nam nie odpowiada. To byłoby nie fair także względem tej osoby.
Tak, na siłę już próbowałam być. I zawsze z marnym skutkiem. Zwykle to było coś jak tu, że usluzne koleżanki radziły mi, jak teraz osoby na forum, mówiły że mam sztywne myślenie, chociaż mówiłam im, że mi się facet nie podoba, czy, że nic nie czuje, czy, że ogólnie jest neczacy-slyszakam właśnie, aby spróbować i zrezygnować z wymogow.te relacje szybko się rozpadały, po paru tygodniach zwykle.
A najlepsze, że te same koleżanki jak im facet nie pidpasowal, to nawet nie splunelyby za nim na ulicy. Wszystkie z resztą mają mężów jakich chciały, atrakcyjnych dla nich fizycznie I z charakteru.
Jakbyś im powiedziała, aby umawiały się z danym facetem, ktory im nie odpowiada z jakiegoś powodu, bo czekają widać na księcia to zabiłyby Cię smiechem.
I one mają od dawna rodzony, a ja nie, bo słuchałam głupich porad i wchodziłam w nierokujace relacje za ich namowami. Dlatego było ich nie słuchać, tak jak ludzi na forum. Ja sama wiem, czego chce.
A że tu pisze-w tym temacie porządkuje myśli, coś jak pamiętnik.
4,814 2021-07-28 09:10:16
Mam podobne odczucia. Zresztą jestem w podobnej sytuacji. Moim zdaniem robienie czegoś wbrew sobie lub na siłę jest znacznie gorsze niż bycie samemu. A chyba największym koszmarem to byłoby bycie z osobą która nam się nie podoba lub nam nie odpowiada. To byłoby nie fair także względem tej osoby.
Tak, na siłę już próbowałam być. I zawsze z marnym skutkiem. Zwykle to było coś jak tu, że usluzne koleżanki radziły mi, jak teraz osoby na forum, mówiły że mam sztywne myślenie, chociaż mówiłam im, że mi się facet nie podoba, czy, że nic nie czuje, czy, że ogólnie jest neczacy-slyszakam właśnie, aby spróbować i zrezygnować z wymogow.te relacje szybko się rozpadały, po paru tygodniach zwykle.
A najlepsze, że te same koleżanki jak im facet nie pidpasowal, to nawet nie splunelyby za nim na ulicy. Wszystkie z resztą mają mężów jakich chciały, atrakcyjnych dla nich fizycznie I z charakteru.
Jakbyś im powiedziała, aby umawiały się z danym facetem, ktory im nie odpowiada z jakiegoś powodu, bo czekają widać na księcia to zabiłyby Cię smiechem.
I one mają od dawna rodzony, a ja nie, bo słuchałam głupich porad i wchodziłam w nierokujace relacje za ich namowami. Dlatego było ich nie słuchać, tak jak ludzi na forum. Ja sama wiem, czego chce.
A że tu pisze-w tym temacie porządkuje myśli, coś jak pamiętnik.
4,815 2021-07-28 09:12:55
A ja się Cieszę, że się tak wściekłaś. To i tak lepszą podstawa do znalezienia kogoś niż zakładanie że coś mi się nie należy z racji wieku czy płci.
Panowie tak o sobie nie myślą.
Gdybyś była w wieku teścia Snake, to pewnie wiele osób powiedzialoby byś się zajęła szydelkowaniem czy bawieniem dzieci.
Brawo że przełamujesz stereotyp.nierownosci w tym względzie, Panowie niech to sobie pielęgnują dla swojego samopoczucia, kobiety nie powinny. Więc podkreslę: zasługujesz na kogoś podobnego.
Z drugiej strony mam nadzieję że jeśli ktoś Ci naprawdę w sercu zagra to nie wykreslisz go z góry za to że mieszka 200 km dalej.
Trzymaj się i nie fochaj.;)
Dzieki.
Z góry nie, ale już przerabiała te znajomości na odległość. To się kończyło na skajpach, whatsupach, GG i telefonach. I tyle. Trzeba kogoś na miejscu, fizycznie.
4,816 2021-07-28 09:14:28 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2021-07-28 09:48:34)
No, to ja już się pogubiłam, o co Ci chodzi
Wiem, że jeśli nie spotykam nikogo dla siebie, to też jest moim wyborem, że nie pcham się w związek na siłę. I jeśli mi z czymś źle, to robię coś, Nie dany mi związek, ale mam mnóstwo innych wspaniałych rzeczy w życiu.
Zaraz dopiszę więcej.
4,817 2021-07-28 09:17:51
No, to ja już się pogubiłam, o co Ci chodzi
Wiem, że jeśli nie spotykam nikogo dla siebie, to też jest moim wyborem, że nie pcham się w związek na siłę. I jeśli mi z czymś źle, to robię coś, Nie dany mi związek, ale mam mnóstwo innych wspaniałych rzeczy w życiu.Zaraz dopiszę więcej.
Mi chodzi o to, że wyjdę za mąż z uczucia a nie z desperacji czy wyrachowania, a jak nie , to będę sama. Zbyt fajnie się zrobiło, by zepsuć to teraz związkiem, z góry skazanym na niepowodzenie.
Oczywiście pewna doza rozwagi też wskazana, jak się zakocham w żonatym, to będę go sobie musiała wybić z głowy. Z resztą już tak jest , bo mój obiekt okazało się, że spotyka się już z inną. Dlatego zaczęłam tu pisać, bo mam za dużo energii.
4,818 2021-07-28 09:51:15 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2021-07-28 09:56:38)
Ale...
Jak Ci fajnie, to w czym problem i jaki sens pisania wciąż o smutku, przerażeniu i żalu?
Przecież to najzupełniej oczywiste, że bez uczucia nikt rozsądny i w miarę świadomy się nie wiąże.
W sumie - co ta cała dyskusja?
P.S. chciałam skopiować jeden cytat, a znalazłam więcej wspaniałych myśli. Wklejam wszystkie:
Boże, użycz mi pogody ducha,
Abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić,
Odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić,
I mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.
Żyjąc w teraźniejszości,
Ciesząc się bieżącą chwilą,
Przyjmując przeciwności jako drogę do pokoju,
Biorąc ten grzeszny świat takim, jaki jest - jak to czynił Jezus,
A nie takim, jaki chciałbym mieć,
Ufając, że On uczyni wszystko dobrym, jeżeli poddam się Jego woli.
I że mogę być szczęśliwy, w pewnym stopniu już w tym życiu,
A w pełni razem z Nim w wieczności.
Reinhold Niebuhr (1892-1971) amerykański teolog, protestant, socjolog religii.
Tekst modlitwy, której autorstwo przypisują (niektóre źródła) Markowi Aureliuszowi
Boże, użycz mi pogody ducha,
Abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić
Odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić
I mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego.
Pozwól mi co dzień żyć tylko jednym dniem,
I czerpać radość chwili, która trwa.
I w trudnych doświadczeniach losu ujrzeć drogę wiodącą do spokoju
I przyjąć - jak Ty to czyniłeś - ten grzeszny świat takim,
Jakim on naprawdę jest, a nie takim, jak ja chciałbym go widzieć.
I ufać, że jeśli posłusznie poddam się Twojej woli,
To wszystko będzie jak należy.
Tak, bym w życiu osiągnął umiarkowane szczęście u Twego boku,
na wieki posiadł szczęśliwość nieskończoną.
Modlitwa o łaskę pogody ducha św. Tomasz More
Zechciej mi dać zdrowy żołądek Panie, a także coś niecoś do jedzenia.
Zechciej mi dać, o Panie, zdrowie ciała i umiejętność zachowania go.
Zechciej mi dać o Panie, świętą duszę, która ma stale na oku to, co jest dobre i czyste.
Spraw, abym w obliczu pokusy do grzechu nie wpadał w strach, ale umiał znaleźć sposób przywrócenia wszystkim rzeczom należytego porządku.
Zechciej, o Panie, dać mi duszę, której obca jest nuda i która nie zna szemrania, wzdychań i utyskiwań.
Nie pozwól, żebym kłopotał się zbyt wiele wokół tego panoszącego się czegoś, co się nazywa moje “ja”.
Panie, obdarz mnie zmysłem humoru. Daj mi łaskę rozumienia się na żartach, abym zaznał w życiu trochę radości, a i innych mógł nią obdarzać. Amen.
4,819 2021-07-28 09:54:08 Ostatnio edytowany przez rossanka (2021-07-28 09:56:02)
Ale...
Jak Ci fajnie, to w czym problem i jaki sens pisania wciąż o smutku, przerażeniu i żalu?
Przecież to najzupełniej oczywiste, że bez uczucia nikt rozsądny i w miarę świadomy się nie wiąże.
W sumie - co ta cała dyskusja?
Bo kolejny raz źle ulokowałam uczucia I mnie nosi. To sobie gadam na forum a w międzyczasie próbuje się dystansować, choć marnie mi idzie bo fizyczne nie widywanie się, choćby przelotem jest nierealne, to mnie trzyma. Powinien mieć ochłodzić fakt, że ta osoba spotyka się już z kimś innym, ale jakoś mnie to nie pociesza. Może za długo byłam sama o się za bardzo napaliłam, choć starałam trzymać na dystans.
Efit: fajnie mi w ręcznie życia, a związkowo fatalnie. Np w nocy dziś się obudziłam i nie było nikogo obok. Potem pójdę na spacer. Sama. W pracy cis się dzieje-nie ma się z kim podzielić. W domu po pracy sama- nie ma do kogo ust otworzyć, sąsiadki i koleżanki to nie to samo. Seksu nie ma. Ja nawet id 8 lat z nikim za rękę nie chodziłam.
4,820 2021-07-28 09:58:52 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2021-07-28 10:17:04)
NO, cóż... ma prawo Cię nosić. Mnie też nosiło dość długo.
W końcu przeszło.
Jestem spokojna i zadowolona. I emocjonalnie odklejona od wiadomej persony.
Wiem, na czym stoję, wiem, co chcę (lub nie chcę) z tym zrobić.
Bardzo mi dobrze.
Ja za rękę pochodziłam ze strasznie fajnym wnuczkiem sąsiadki
Od zwierzeń mam moją prawie siostrę i nie tylko. Dziś rano na przykład miałam naprawdę fajną wymianę myśli z moją dyrektorką.
A na seks mam niepopularny pogląd ; nie powiem jaki, bo dewotki z krzeseł (klęczników ) pospadają.
No, to przytulanie i otulanie kołdrą z uszami fajne było, ale dam radę bez tego.
Związek? Fajna sprawa, uwielbiam, ale nie boli mnie specjalnie, że go nie ma. W inny sposób zaspokajam potrzeby emocjonalne.
Cała moja ostatnia historia bezboleśnie się nie odbyła, ale to chyba normalne. I przemijające.
Zrób se, kurde, kakao i popłacz w podusię Serio.
Albo ponapier...j poduszkę jak Adela
4,821 2021-07-28 10:08:06 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2021-07-28 10:08:49)
.
4,822 2021-07-28 10:16:44
Nie pamiętam czy tamten Panu powiedziałaś o swoim zainteresowaniu w ogóle.?
Pamiętam że sugerowałaś spotkanie chyba?
Może zamiast tego trzeba było wyrazić co Ci się w nim podoba..Ale może miał już kogoś innego w głowie..
4,823 2021-07-28 10:17:50
NO, cóż... ma prawo Cię nosić. Mnie też nosiło dość długo.
W końcu przeszło.
Jestem spokojna i zadowolona. I emocjonalnie odklejona od wiadomej persony.
Wiem, na czym stoję, wiem, co chcę (lub nie chcę) z tym zrobić.
Bardzo mi dobrze.Ja za rękę pochodziłam ze strasznie fajnym wnuczkiem sąsiadki
Od zwierzeń mam moją prawie siostrę i nie tylko. Dziś rano na przykład miałam naprawdę fajną wymianę myśli z moją dyrektorką.
A na seks mam niepopularny pogląd ; nie powiem jaki, bo dewotki z krzeseł pospadają.
No, to przytulanie i otulanie kołdrą z uszami fajne było, ale dam radę bez tego.Związek? Fajna sprawa, uwielbiam, ale nie boli mnie, że go nie ma. W inny sposób zaspokajam potrzeby emocjonalne.
Cała moja ostatnia historia bezboleśnie się nie odbyła, ale to chyba normalne. I przemijające.Zrób se, kurde, kakao i popłacz w podusię
Serio.
Albo ponapier...j poduszkę jak Adela
Chodzenie za rękę z dzieckiem? Ja tu o facecie pisze
A o zwierzenia mi nie chodzi, bo koleżankom się nie zwierzam, tylko z facetem można by rozmawiać na codzień, wiesz o co chodzi, takie codzienne życie.
Jeśli chodzi Ci o seks, to mogłabym mieć z internetu, nawet na dziś wieczór że trzech spokojnie bym "wyrwala", tam jest dużo napalencow, ale to by było na siłę, musiałabym się zmusić aby dotykać obcego faceta. A już na pewno nie byłabym czuła i nie dbała o jego przyjemność, bo to byłby obcy człowiek.
4,824 2021-07-28 10:18:56
Nie pamiętam czy tamten Panu powiedziałaś o swoim zainteresowaniu w ogóle.?
Pamiętam że sugerowałaś spotkanie chyba?
Może zamiast tego trzeba było wyrazić co Ci się w nim podoba..Ale może miał już kogoś innego w głowie..
Tak. Powiedział, że nie na czasu.
Mówiłam, co mi się w nim podoba.
Może i miał już kogo innego w głowie, na to wygląda.
4,825 2021-07-28 10:29:31 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2021-07-28 10:37:48)
Bardzo dosłownie odczytalaś to chodzenie za rękę.
Szukam w życiu radoścl, przyjemności, entuzjazmu, zachwytu - tego wszystkiego, co sprawia, że chce się żyć, choć nie wszystko się ma.
A ten wnuczek ma przecudne czekoladowe oczy. Ależ się kiedyś będą dziewczyny podkochiwać!
Jak to nie ma czasu? Tak Ci powiedział?
Nie zgodzę się, że tylko z facetem można pogadać o codziennym życiu. Ile odbyłam cudownych rozmów z kobietami! O banałach i sprawach wielkich.
A w seksie można w ogóle bez partnera się obejść. Według mne to lepsze rozwiązanie, skoro zachodzi taka czysto biologiczna potrzeba, niż ładowanie się w byle jakie relacje albo życie w ciągłej frustracji.
4,826 2021-07-28 10:36:51
Bardzo dosłownie odczytalaś to chodzenie za rękę.
Szukam w życiu radoścl, przyjemności, entuzjazmu, zachwytu - tego wszystkiego, co sprawia, że chce się żyć, choć nie wszystko się ma.A ten wnuczek ma przecudne czekoladowe oczy. Ależ się kiedyś będą dziewczyny podkochiwać!
Jak to nie ma czasu? Tak Ci powiedział?
Nie zgodzę się, że tylko z facetem można pogadać o codziennym życiu. Ile odbyłam cudownych rozmów z kobietami! O banałach i sprawach wielkich.
Kobieta to nie facet, nie szukam kobiety, piszę o związkach.
Tak, że nie ma czsu.
A o chodzeniu za rękę dałam przykład, że nie miałam kontaktu fizycznego z facetem 8 lat. Nie liczę chodzeń za rękę z dziećmi kuzynek Co to ma do rzeczy?
4,827 2021-07-28 10:42:35 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2021-07-28 10:47:13)
Kurde, Ross, nie rozumiemy się.
Chodzi mi o to, że nie masz związku, no trudno, ale szukaj zadowolenia w tym, co teraz dostępne.. Nie chodziło mi wcale o zastąpienie chłopa dzieckiem. Ale jak się bawię z tym małym (wstaw dowolne, może być jazda na rowerze, czytanie ulubionego autora itd.), to gęba mi się śmieje, zapominam o smutkach i mam radość życia.
A jak siedzę w kącie i płaczę, że chłopa ni ma, to co mi z tego? Dołek, może depresja nawet.
Trochę można, zdarzało się i mnie, choć rzadko, ale co mi z tego przyjdzie?
On chociaż wyjaśnił, o co z tym brakiem czasu chodzi?
4,828 2021-07-28 10:46:26
Kurde, Ross, nie rozumiemy się.
Chodzi mi o to, że nie masz związku, no trudno, ale szukaj zadowolenia w tym, co teraz dostępne.. Nie chodziło mi wcale o zastąpienie chłopa dzieckiem. Ale jak się bawię z tym małym (wstaw dowolne, może być jazda na rowerze, czytanie ulubionego autora itd.), to gęba mi się śmieje, zapominam o smutkach i mam radość życia.
A jak siedzę w kącie i płaczę, że chłopa, to co mi z tego? Dołek, może depresja nawet.
Trochę można, zdarzało się i mnie, choć rzadko, ale co mi z tego przyjdzie?
My się chyba nie zrozumiemy.
4,829 2021-07-28 10:48:18 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2021-07-28 10:52:25)
My się chyba nie zrozumiemy.
Być może. Zdarza się. Może ktoś lepiej się z Tobą porozumie.
A Ty chcesz coś z tym zrobić czy tylko pogadać?
Nieraz chciałam tylko pogadać
Jeśli to pierwsze, to może jednak warto przeanalizować, co tu napisali inni oraz Ty sama. Mocno się okopałaś w twierdzy swoich przekonań.
4,830 2021-07-28 10:55:21
rossanka napisał/a:My się chyba nie zrozumiemy.
Być może. Zdarza się. Może ktoś lepiej się z Tobą porozumie.
Już się porozumie.
Pierwszy raz spotykam się po prostu z czymś takim, że np piszę, że ileś czasu nie miałam kontaktu fizycznego z facetem (nawet nie chodziłam za rękę), a ktos pisze, że chodził za rękę z dzieckiem. Albo, że nie mam bliskiej osoby na codzień ( w domyśle partner), a słyszę, że sąsiadka zastępuje kontakty. Albo, że nie mam dzieci, a chciałam do tej pory - słyszę, że radość mogą dać cudze dzieci (nie nie dają). Piszę, ze chciałabym byc z bliską osobą, miec partnera (z resztą to dość powszechne marzenie obu płci) - to czytam, że Ty nie bo masz sąsiadki, koleżanki, czy staruszki w bloku.
Sasiadki to nie facet, nie mąż i nie partner. One mają swoje życie, swoich mężów i dzieci a nie wiązą się z innymu sąsiadkami.
Jednocześnie jezdzisz nad wodę, chodzisz na zakupy i uskuteczniasz pogawędki z PP - facetem iinej kobiety. Tak wiem, rozmówiliście się i wyprostowali układ, czyli jak rozumiem koniec kontaktu takiego jak na dotychczasowych zasadach.
4,831 2021-07-28 10:58:04
rossanka napisał/a:My się chyba nie zrozumiemy.
Być może. Zdarza się. Może ktoś lepiej się z Tobą porozumie.
A Ty chcesz coś z tym zrobić czy tylko pogadać?
Nieraz chciałam tylko pogadaćJeśli to pierwsze, to może jednak warto przeanalizować, co tu napisali inni oraz Ty sama. Mocno się okopałaś w twierdzy swoich przekonań.
O które przekonania chodzi, bo nie wiem, do czego się teraz odnieść?
4,832 2021-07-28 11:00:41 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2021-07-28 11:23:22)
O matko, nie rozumiesz.
Strasznie dosłownie odczytujesz.
Poddaję się.
Próbuję przekazać, że przestaniesz tak bardzo cierpieć z powodu braku faceta, gdy zechcesz zauważyć że nawet bez niego można żyć zaj...cie. Cieszyć się każdą głupotą, dzieciakiem, trawą, niebem, ludźmi dookoła, sukcesami w pracy może.
Nigdy nie twierdziłam, że nie masz prawa do swoich pragnień.
Mniej koncentracji na brakach tylko.
O które przekonania chodzi, bo nie wiem, do czego się teraz odnieść?
To wszystko, o czym Ci wczoraj ludzie pisali.
A z Pepkiem spoko. Jest czy nie jest, już mnie to nie męczy po prostu.
Widzialam go przelotnie w poniedziałek, bo miał sprawę do sąsiada.
Lubię go i szczęścia mu życzę, ale związku nie chcę. Chyba że pewnego pięknego dnia rozwiąże swoje problemy. Ale uczciwie i rzetelnie. I jeżeli nikt go nie uprzedzi, bo czekać i tęsknić nie zamierzam.
Na początku sierpnia jedziemy znowu z psem.
4,833 2021-07-28 11:40:51
A w duszy, napiszę, co myślę i już :-P
Piegowata, nie rozumiesz ross i nawet nie starasz się zrozumieć, a dla niej najprawdopodobniej jesteś zwyczajnie niewiarygodna, gdy piszesz o tym, jak to może wspaniałe być życie w pojedynkę, a równocześnie nie wiem od ilu już lat rozpisujesz się tutaj na forum o jakimś nędznym facecie, którego jedyną zaleta było to, że kiedyś się Tobą zainteresował. I nawet nie jest ważne to, że to zainteresowanie było interesowne, brzydko Cię oszukał i wykorzystywał, ale liczy się to, że zwrócił na Ciebie uwagę i przez krótka chwilę poczułaś się dla kogoś ważna.
Nawet nie zdajesz siebie sprawy, jak to z boku wyglada żałośnie i jak bardzo widać Twoją samotność właśnie w tym pielęgnowaniu Twoich pragnień, żeby ktoś się Tobą zainteresował, więc po co tłuczesz ross do głowy, żeby czuła się szczęśliwa sama z sobą i namiastkami bliskości od innych ludzi, jak sama w to nie wierzysz, co bije z Twoich postów.
4,834 2021-07-28 11:46:31 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2021-07-28 12:22:48)
Nawet nie będę z Tobą wchodzić w dyskusje, bo nie wiesz wszystkiego Magdaleno.
Ross robi co chce, ale zauważ, że nie ja jedna pisałam jej pewne rzeczy.
Mocno się zafiksowała na samotności (być może to tak wygląda tylko na forum, biorę poprawkę) i sama sobie pogarsza nastrój.
Przecież nie mówię, że ma na siłę być sama. Niech szuka, ale niech niepowodzenie nie spieprzy jej życia, bo szkoda.
I jeśli sobie nie życzy, bym pisała, niech powie, uszanuję to.
"Ten" człowiek nie był wobec mnie w porządku, więc z nim nie jestem, ale wiem, z czego to wynikło. Nadal jest dla mnie człowiekiem, choć nie pochwalam pewnych rzeczy. Pomimo wszystko dostałam więcej od niego szacunku niż w ciągu prawie dziesięciu lat małżeństwa.
Owszem, znam i ja samotność. I co z tego? Owszem tak jak piszę, znajomość była dla mnie ważna, bo pewnych rzeczy doświadczyłam pierwszy raz w życiu. Wcześniejszy związek był pozbawiony tego, czego bardzo potrzebowałam. W drugim odnalazłam to, chociaż zabrakło innych ważnych spraw.
To coś tak nagannego?
Cóż, jeśli jestem żałosna, to mój problem.
Za bardzo mnie wciąga to całe pisanie, za bardzo mnie ponosi. Przyznaję: wtórna się robię u nudna
Chyba pora kasować profil.
Ross, jeśli moje posty Cię uraziły, to przepraszam.
4,835 2021-07-28 16:02:09
Piegowata'76 napisał/a:O matko, Rossanka, przepraszam, bo i ja nie jestem wolna od tego grzechu, ale Ty się uczepiłaś swojego myślenia jak pjany płotu. Znowu te skrajności.
A czy nie może być tak że zupełnie przypadkiem spotykasz faceta który owszem ma dziecko Ale ma też zaj...y charakter, jest niezwykle porządnym człowiekiem i macie niebiański seks? czy wtedy zrezygnujesz z niego tylko dlatego że ma dziecko lub dzieci?Strasznie sztywne te Twoje wymogi, zero marginesu.
W tej dyskusji chodzi o to, aby posadzić 40 latkę na swoim miejscu, aby jej się czasem w głowie nie przewróciło.[...]
Tu tak naprawdę w tej dyskusji chodzio to aby mi dowalić. i
Dramat. Zero rozmowy. Żal i pretensje do wszystkich na około. Kwintesencja samotności. Nikt nie wytrzyma takiego parcia i ciśnienia. Może tu jest problem. Mężczyźni wyczuwają taką presję
4,836 2021-07-28 16:07:39
rossanka napisał/a:Piegowata'76 napisał/a:O matko, Rossanka, przepraszam, bo i ja nie jestem wolna od tego grzechu, ale Ty się uczepiłaś swojego myślenia jak pjany płotu. Znowu te skrajności.
A czy nie może być tak że zupełnie przypadkiem spotykasz faceta który owszem ma dziecko Ale ma też zaj...y charakter, jest niezwykle porządnym człowiekiem i macie niebiański seks? czy wtedy zrezygnujesz z niego tylko dlatego że ma dziecko lub dzieci?Strasznie sztywne te Twoje wymogi, zero marginesu.
W tej dyskusji chodzi o to, aby posadzić 40 latkę na swoim miejscu, aby jej się czasem w głowie nie przewróciło.[...]
Tu tak naprawdę w tej dyskusji chodzio to aby mi dowalić. iDramat. Zero rozmowy. Żal i pretensje do wszystkich na około. Kwintesencja samotności. Nikt nie wytrzyma takiego parcia i ciśnienia. Może tu jest problem. Mężczyźni wyczuwają taką presję
Może się wstrzymaj że swoimi multikontami
4,837 2021-07-28 16:11:53
Ross, jeśli moje posty Cię uraziły, to przepraszam.
Nie przepraszaj, bo nic mnie nie uraziło. Ja tu tylko głośno myślę, monotematycznie, bo to jest temat na dany temat . Kiedyś się pewnie skończy, jak wyjdę za mąż. Haha. Ale w sumie czemu nie.
4,838 2021-07-28 16:39:10
Yazoo napisał/a:rossanka napisał/a:W tej dyskusji chodzi o to, aby posadzić 40 latkę na swoim miejscu, aby jej się czasem w głowie nie przewróciło.[...]
Tu tak naprawdę w tej dyskusji chodzio to aby mi dowalić. iDramat. Zero rozmowy. Żal i pretensje do wszystkich na około. Kwintesencja samotności. Nikt nie wytrzyma takiego parcia i ciśnienia. Może tu jest problem. Mężczyźni wyczuwają taką presję
Może się wstrzymaj że swoimi multikontami
Na Tinderze nie mam żadnych. Radzę jak umiem ale widzę że mało tu otwartości na spojrzenie z boku na siebie. Szkoda czasem warto przyjrzeć się sobie z perspektywy otoczenia
4,839 2021-07-28 19:24:26 Ostatnio edytowany przez Marthe (2021-07-28 19:38:58)
Piegowata'76 napisał/a:Ale...
Jak Ci fajnie, to w czym problem i jaki sens pisania wciąż o smutku, przerażeniu i żalu?
Przecież to najzupełniej oczywiste, że bez uczucia nikt rozsądny i w miarę świadomy się nie wiąże.
W sumie - co ta cała dyskusja?Bo kolejny raz źle ulokowałam uczucia I mnie nosi. To sobie gadam na forum a w międzyczasie próbuje się dystansować, choć marnie mi idzie bo fizyczne nie widywanie się, choćby przelotem jest nierealne, to mnie trzyma. Powinien mieć ochłodzić fakt, że ta osoba spotyka się już z kimś innym, ale jakoś mnie to nie pociesza. Może za długo byłam sama o się za bardzo napaliłam, choć starałam trzymać na dystans.
Efit: fajnie mi w ręcznie życia, a związkowo fatalnie. Np w nocy dziś się obudziłam i nie było nikogo obok. Potem pójdę na spacer. Sama. W pracy cis się dzieje-nie ma się z kim podzielić. W domu po pracy sama- nie ma do kogo ust otworzyć, sąsiadki i koleżanki to nie to samo. Seksu nie ma. Ja nawet id 8 lat z nikim za rękę nie chodziłam.
Witaj w klubie... Najzabawniejsze że wydaje mi się że sama tą relację zniszczyłam myśląc że jestem już za stara... A zobaczywszy nowy obiekt mojego ukochanego byłam w szoku... myślałam ze to jego jakaś ciocia bo to bardzo dojrzała kobieta i ma dwie dorosłe córki. A to jego nowa dziewczyna. Tak więc różne gusta mają nawet mega atrakcyjni mężczyźni i można się naprawdę zdziwić. Mi szczęka opadła totalnie. Moje kompleksy zniszczyły coś z czego mogło coś wyjść, właśnie bo trzymałam ten głupi dystans. Przeboleć nie mogę. Ale już przepadło. ja niestety muszę ciągle konfrontować się z zieloną kropką na facebooku co również nie jest łatwe. Oby mi szybko minęło. I jeszcze mam cafy faceboook zafajdany serduszkami od niego i emoticonami miłosnymi ...
4,840 2021-07-30 10:54:09
Atrakcyjność nie jest ustaloną stałą, ale czymś naprawdę względny, więc wg mnie pojęcie mega atrakcyjny mężczyzna czy mega atrakcyjna kobieta jest na wyrost.
Bez sensu jest tworzenie sobie jakiejś sztywnej skali wartościowania ludzi jak na wystawie psów.
Pomaga obserwacja życia i dekoncentracja z własnej osoby, wtedy łatwiej coś z drugą osobą wymienić i dostrzec.
Co do Twojego związku to nie wiemy dlaczego się rozpadł, może czułaś że coś jest nie tak, że czegoś Ci jednak brakuje. Tego też wykluczyć nie możesz. Nie obwiniaj się. W naprawdę udanym obustronnie związku znikają wszelkie wątpliwości.
4,841 2021-07-30 10:54:14
Atrakcyjność nie jest ustaloną stałą, ale czymś naprawdę względny, więc wg mnie pojęcie mega atrakcyjny mężczyzna czy mega atrakcyjna kobieta jest na wyrost.
Bez sensu jest tworzenie sobie jakiejś sztywnej skali wartościowania ludzi jak na wystawie psów.
Pomaga obserwacja życia i dekoncentracja z własnej osoby, wtedy łatwiej coś z drugą osobą wymienić i dostrzec.
Co do Twojego związku to nie wiemy dlaczego się rozpadł, może czułaś że coś jest nie tak, że czegoś Ci jednak brakuje. Tego też wykluczyć nie możesz. Nie obwiniaj się. W naprawdę udanym obustronnie związku znikają wszelkie wątpliwości.
4,842 2021-07-30 10:54:19
Atrakcyjność nie jest ustaloną stałą, ale czymś naprawdę względny, więc wg mnie pojęcie mega atrakcyjny mężczyzna czy mega atrakcyjna kobieta jest na wyrost.
Bez sensu jest tworzenie sobie jakiejś sztywnej skali wartościowania ludzi jak na wystawie psów.
Pomaga obserwacja życia i dekoncentracja z własnej osoby, wtedy łatwiej coś z drugą osobą wymienić i dostrzec.
Co do Twojego związku to nie wiemy dlaczego się rozpadł, może czułaś że coś jest nie tak, że czegoś Ci jednak brakuje. Tego też wykluczyć nie możesz. Nie obwiniaj się. W naprawdę udanym obustronnie związku znikają wszelkie wątpliwości.
4,843 2021-07-30 13:37:58
Witaj w klubie... Najzabawniejsze że wydaje mi się że sama tą relację zniszczyłam myśląc że jestem już za stara... A zobaczywszy nowy obiekt mojego ukochanego byłam w szoku... myślałam ze to jego jakaś ciocia bo to bardzo dojrzała kobieta i ma dwie dorosłe córki. A to jego nowa dziewczyna. Tak więc różne gusta mają nawet mega atrakcyjni mężczyźni i można się naprawdę zdziwić. Mi szczęka opadła totalnie. Moje kompleksy zniszczyły coś z czego mogło coś wyjść, właśnie bo trzymałam ten głupi dystans. Przeboleć nie mogę. Ale już przepadło. ja niestety muszę ciągle konfrontować się z zieloną kropką na facebooku co również nie jest łatwe. Oby mi szybko minęło. I jeszcze mam cafy faceboook zafajdany serduszkami od niego i emoticonami miłosnymi ...
Marthe poruszyła mnie ta wypowiedz, wiem o czym piszesz. To był mój problem w przeszłości - jak tak teraz patrzę z perspektywy czasu, kiedy to widzi się więcej. I inaczej.
A może te wszystkie moje niedoszłe związki, te relacje, które nie wychodziły, bo okazywało się, że faceci byli zajęci, albo wolni, ale poczasie interesowali się innymi - to było spowodowane zerowym brakiem wiary w siebie? Albo i ujemnym brakiem wiary? Pamiętam, że tak do 30ki, byłam tak nieśmiała, zdystansowana, poważna i zachowawcza, ze oni być może myśleli, że jestem niezainteresowana, albo jestem jakąś wymagająca królową lodu? Jak patrze po starych zdjęciach to coś w tym musiało być. Na zdjęciach widzę szczupłą ( a miałam się dosyć długo za grubaskę, z ogromnymi udami, brzuchem i tyłkiem - przy wzroście 164 cm i wadze około 56 kg), z ładnymi włosami, zgrabną dziewczynę, która była na dodatek wykształcona, pracowita, pomocna, inteligentna, wyglądała całkiem nienajgorzej a może i lepiej niż przeciętnie - a w środku czuła się jak ostatnie dno, nikt i śmieć, który nie zasługije na uczucie i na tych fajnych facetów, których spotykałam po drodze. W zamian za to umawiałam się z takimi, którzy mnie zupełnie nie interesowali, odrzucali fizycznie, z którymi źle mi sie rozmawiało, jednym słowem - głupota do kwadratu, ale głupia, wbiłam sobie do głowy wtedy, że księcia sobie nie znajdziesz, czego Ty oczekujesz, dla ciebie to byle kto ktokolwiek ikaże zainteresowanie. Efekt był taki, że przez lata żadnemu nie odmówiłam, każdy, któ chciał się ze mną spotykać miał zielone światło (no każdy oprócz zonatych i zajętych). Nie ważne, mądry, głupi, brzydki, ładny, chudy , gruby, wykształcony, niewykształcony. Myślę, ze te doświadczenia zryły mi p wtedy psychikę, ale pretensję mogłam mieć wtedy tylko do siebie.
Powiem Ci na koniec, że jak ci sięktoś podoba, jak mężczyzna, jak ewentualny partner, to z chwilą, gdy pomyślisz, że to niemożliwe aby ktoś tak fajny zainteresował się kimś tak miernym jak Ty, to już jest koniec i z tej relacji nic nie będzie. To wszystko siedzi w głowie. A jak masz byc na siłę z kimś, bo wiek juz nie ten czy cośtam to już lepiej bądz sama.
4,844 2021-07-30 21:36:25
Wtedy mogłaś mieć pretensje nie tylko do siebie, bo miałaś dom jaki miałaś, i nie dodawano Ci tam wiary w siebie.
Ale teraz to co innego. Jesteś dorosła, świadoma uwarunkowań i po terapii i już sama za siebie odpowiadasz.
4,845 2021-07-31 08:52:37
Wtedy mogłaś mieć pretensje nie tylko do siebie, bo miałaś dom jaki miałaś, i nie dodawano Ci tam wiary w siebie.
Ale teraz to co innego. Jesteś dorosła, świadoma uwarunkowań i po terapii i już sama za siebie odpowiadasz.
Teraz tak. I jestem z tego powodu bardzi zadowolona. Szkoda tylko, że błędne myślenie tak pokręciło pewne sprawy w moim życiu. Ale wtedy nie widziałam, że było błędne.
4,846 2021-08-02 16:16:32
Teraz tak. I jestem z tego powodu bardzi zadowolona. Szkoda tylko, że błędne myślenie tak pokręciło pewne sprawy w moim życiu. Ale wtedy nie widziałam, że było błędne.
Hm..., czyli : czego nie wiesz TERAZ ? aż się nasuwa bo ciągle coś nie wychodzi...
4,847 2021-08-02 18:55:00
Teraz to trzeba po prostu trochę czasu Random.
Ja tam zmianę nastawienia ogólnego w Rossance widzę.
Szczegóły się dopracuje.
Taką prawda że świat nas widzi jak my siebie, w dużej mierze.
4,848 2021-08-03 09:32:56
rossanka napisał/a:Teraz tak. I jestem z tego powodu bardzi zadowolona. Szkoda tylko, że błędne myślenie tak pokręciło pewne sprawy w moim życiu. Ale wtedy nie widziałam, że było błędne.
Hm..., czyli : czego nie wiesz TERAZ ? aż się nasuwa bo ciągle coś nie wychodzi...
Teraz to znaczy od iluś tygodni, czy miesięcy.
Zaskutkowalo to tym, że nagle poznaje mnóstwo mężczyzn, od lat nie było takiej kumulacji, trzeba jednak łutu szczęścia, aby: Nie był żonaty i dzieciaty, nie był 15 lat młodszy, lub, aby on też był zainteresowany. Jak to mówią, obie strony powinny być zainteresowane.
To tak w dużym skrócie.
Aha i skończyłam że znajomościami, które od poczTku nie rokują, sorki, ale szkoda mi na to czasu.
Ela-wlasnie coś w tym stylu. W końcu załapałam o co chodzi. Facet obecnie nie jest priorytetem, chociaż bardzo chciałabym byc w związku, ale to mnie nie dominuje. Wymogi mam bardzo wysokie, w życiu już nie dam się wkręcić w relacje z kimś, kto mnie drazni, kogo nie lubię, w kim coś waznego mi nie odpowiada, albo odrzuca mnie fizycznie I nie mam ochoty na kontakt dotykowy. Jak pisze, szkoda mi czasu na takie coś.
Będę z kimś, z kim chce być, a nie na siłę, bo już wypada, bo w moim wieku trzeba brać jak leci, że nie mogę wybrzydzać, bo zostanę sama. Cudze zdanie szczerze kompletnie mnie nie interesuje.
4,849 2021-08-03 13:44:48
W końcu załapałam o co chodzi. Facet obecnie nie jest priorytetem, chociaż bardzo chciałabym byc w związku, ale to mnie nie dominuje. Wymogi mam bardzo wysokie, w życiu już nie dam się wkręcić w relacje z kimś, kto mnie drazni, kogo nie lubię, w kim coś waznego mi nie odpowiada, albo odrzuca mnie fizycznie I nie mam ochoty na kontakt dotykowy. Jak pisze, szkoda mi czasu na takie coś.
Będę z kimś, z kim chce być, a nie na siłę, bo już wypada, bo w moim wieku trzeba brać jak leci, że nie mogę wybrzydzać, bo zostanę sama. Cudze zdanie szczerze kompletnie mnie nie interesuje.
Rossanko, nie wiem czy ten wątek się skończy ale mam nadzieję, że będzie tu wpis, że Ci się udało.
E... tego... gdzie Ty ten wysyp facetów znalazłaś
Fakt, Ela masz rację, chyba 'puściły cugle'
4,850 2021-08-03 22:25:43
Rossanko, nie wiem czy ten wątek się skończy ale mam nadzieję, że będzie tu wpis, że Ci się udało.
E... tego... gdzie Ty ten wysyp facetów znalazłaś
Myślę, że sęk w tym, że tak naprawdę nie ma wielkiego znaczenia jak się ten wątek skończy.
Jak ktoś czeka na "żyli długo i szczęśliwie" to gwarancji nie dam.
Wysyp jest, podpowiem, trzeba się zająć sportem, ale tak konkretnie.
Ten wątek, jest, sama nie wiem. Pisze tu i piszę i w zasadzie niewiele z tego wynika.
4,851 2021-08-24 22:04:43
rossanka Nie śledzę każdej strony tego tematu, więc może już takie pytanie padło.
Nie myślałaś może, aby sobie w pracy kogoś zapoznać?
Tak pytam, ponieważ pracowałem kiedyś w miejscu, gdzie tworzyło się naprawdę sporo związków/małżeństw (o dziwo nie była to branża matrymonialna ani kompletnie nic wspólnego)
4,852 2021-08-27 10:32:40
rossanka Nie śledzę każdej strony tego tematu, więc może już takie pytanie padło.
Nie myślałaś może, aby sobie w pracy kogoś zapoznać?
Tak pytam, ponieważ pracowałem kiedyś w miejscu, gdzie tworzyło się naprawdę sporo związków/małżeństw (o dziwo nie była to branża matrymonialna ani kompletnie nic wspólnego)
Hej. Praca odpada.
4,853 2021-08-27 13:24:34
adela 07 napisał/a:rossanka napisał/a:Czyżby randka?
Taa... ale już po i nic ciekawego.Jakieś to takie...bez iskry.
Nie wybrzydzaj, masz swoje lata, nie jesteś już młoda dziewczyna więc bierz jak chętny;) iskra nie potrzebna i tak zgaśnie.
Rozumiem , że to ironia i chodzi o to, że Tobie ludzie tak radzą.
4,854 2021-08-27 16:28:43
rossanka napisał/a:adela 07 napisał/a:Taa... ale już po i nic ciekawego.Jakieś to takie...bez iskry.
Nie wybrzydzaj, masz swoje lata, nie jesteś już młoda dziewczyna więc bierz jak chętny;) iskra nie potrzebna i tak zgaśnie.
Rozumiem , że to ironia i chodzi o to, że Tobie ludzie tak radzą.
Tak tak. Ślepy gluchy kulawy z jednym zębem, dobry człowiek byleby był;)
Na szczęście zmądrzałam.
A tak naprawdę masz dwa kryteria: musi Ci się podobać i musi Ci być z nim dobrze. Bez któregoś z tych dwóch punktów nie wyjdzie nic
4,855 2021-08-29 23:32:54
Rumunski_Zolnierz napisał/a:rossanka Nie śledzę każdej strony tego tematu, więc może już takie pytanie padło.
Nie myślałaś może, aby sobie w pracy kogoś zapoznać?
Tak pytam, ponieważ pracowałem kiedyś w miejscu, gdzie tworzyło się naprawdę sporo związków/małżeństw (o dziwo nie była to branża matrymonialna ani kompletnie nic wspólnego)
Hej. Praca odpada.
Hej, a jest jakiś konkretny powód, dlaczego praca odpada? Czy może po prostu ,,Bo nie"?
4,856 2021-08-30 09:12:16
rossanka napisał/a:Rumunski_Zolnierz napisał/a:rossanka Nie śledzę każdej strony tego tematu, więc może już takie pytanie padło.
Nie myślałaś może, aby sobie w pracy kogoś zapoznać?
Tak pytam, ponieważ pracowałem kiedyś w miejscu, gdzie tworzyło się naprawdę sporo związków/małżeństw (o dziwo nie była to branża matrymonialna ani kompletnie nic wspólnego)
Hej. Praca odpada.
Hej, a jest jakiś konkretny powód, dlaczego praca odpada? Czy może po prostu ,,Bo nie"?
Same kobiety.
4,857 2021-09-22 10:10:59
Dopisujw tu, bo widze, że pojawia sie to w innych, nowych watkach. Gdzue kogos poznac? Zajmijcie sie sportem, moze nawet jakis klub sportowy? Ruch na swiezym powietrzu i regularna aktywnosc. W moim przypadku sprawily, ze poznalam tylu mowych mezczyzn ( kobiet tez, ale kazdemu chodzi o plec przeciwna), ilu nie spotkalam w przeciagu paru ostatnich lat. Jestem nieomal w szoku. I jakby ktos sie zastanawial- takie spotkanie na zywo weryfikuje od razu wiele, lepsze jest niz klikanie miesiacami, czyli taka wirtualna znajomosc, ktora ma wiele znakow zapytania.
Takz jakby co, polecam sport. A przy okazji czlowiek sie porusza.
4,858 2021-09-22 19:18:45
Oj to prawda, nie raz człowiek ,,klika" rok a potem na spotkaniu cały czar pryska.
Ja od dłuższego czasu nie uznaję żadnych ,,podrywów" przez internet bo to jest strata czasu, ponieważ w takiej formie komunikujesz się tylko werbalnie a przecież połowa rozmowy to także komunikacja niewerbalna, której przez monitor nie zauważysz.
Tak to człowiek pójdzie na 1 spotkanie w żywe oczy i już wiadomo mniej więcej jak wygląda temat, prosta piłka.
Poznajesz dużo mężczyzn w ostatnim czasie, co sama wspominasz. Na pewno prędzej czy później wyrwiesz jakiegoś szerokoszczękiego na FWB albo ONS, tak wiec głowa do góry
4,859 2021-09-22 21:57:54
Poznajesz dużo mężczyzn w ostatnim czasie, co sama wspominasz. Na pewno prędzej czy później wyrwiesz jakiegoś szerokoszczękiego na FWB albo ONS, tak wiec głowa do góry
Tak nisko mnie cenisz?
4,860 2021-09-23 07:40:37
Rumunski_Zolnierz napisał/a:Poznajesz dużo mężczyzn w ostatnim czasie, co sama wspominasz. Na pewno prędzej czy później wyrwiesz jakiegoś szerokoszczękiego na FWB albo ONS, tak wiec głowa do góry
Tak nisko mnie cenisz?
Pewnie żołnierz ma szeroką szczękę
4,861 2021-09-23 13:15:59
rossanka napisał/a:Rumunski_Zolnierz napisał/a:Poznajesz dużo mężczyzn w ostatnim czasie, co sama wspominasz. Na pewno prędzej czy później wyrwiesz jakiegoś szerokoszczękiego na FWB albo ONS, tak wiec głowa do góry
Tak nisko mnie cenisz?
Pewnie żołnierz ma szeroką szczękę
Nie wiem, ale wątek zrobił się trochę ponury.
Powiem Wam, ze to wszystko to przypadek i tyle.
O wczoraj się dowiedziałam na przykład o ciążach 2 koleżanek,jedna 40 lat, druga 35.
Równie dobrze ja mogłabym być teraz na ich miejscu. A one zakładać takie wątki. To w jakimś stopniu przypadek, traf, że im się tak potoczyło a mi inaczej.
4,862 2021-09-24 11:03:56
Misinx napisał/a:rossanka napisał/a:Tak nisko mnie cenisz?
Pewnie żołnierz ma szeroką szczękę
Nie wiem, ale wątek zrobił się trochę ponury.
Powiem Wam, ze to wszystko to przypadek i tyle.
O wczoraj się dowiedziałam na przykład o ciążach 2 koleżanek,jedna 40 lat, druga 35.
Równie dobrze ja mogłabym być teraz na ich miejscu. A one zakładać takie wątki. To w jakimś stopniu przypadek, traf, że im się tak potoczyło a mi inaczej.
Oczywiście. Nie mamy całkowitej kontroli nad życiem. Element przypadkowości ma duży wpływ.
4,863 2021-09-25 13:49:15
rossanka napisał/a:Misinx napisał/a:Pewnie żołnierz ma szeroką szczękę
Nie wiem, ale wątek zrobił się trochę ponury.
Powiem Wam, ze to wszystko to przypadek i tyle.
O wczoraj się dowiedziałam na przykład o ciążach 2 koleżanek,jedna 40 lat, druga 35.
Równie dobrze ja mogłabym być teraz na ich miejscu. A one zakładać takie wątki. To w jakimś stopniu przypadek, traf, że im się tak potoczyło a mi inaczej.Oczywiście. Nie mamy całkowitej kontroli nad życiem. Element przypadkowości ma duży wpływ.
Wlasnie też. Czasami wystarczy znaleźć się w odpowiednim czasie i odpowiednim miejscu. Czasami pomagają zdarzenia losowe zepsuty samochód i trzeba jechać autobusem, albo przypadkowe spotkanie po 20 latach z koleżanką, która ma wolnego brata itd.
A Czasami szukasz, chodzisz w różne miejsca latami, jesteś aktywny społecznie i nic.
4,864 2021-10-12 16:52:34
Osobiście znam kobietę, która długo była sama i dopiero grubo po 40 znalazła miłość, wyszła za mąż i ma ślicznego synka. Życie się róznie układa i moim zdaniem szkoda trochę życia na skupianie się na przykrych sprawach.
4,865 2021-10-14 22:34:37
Ja poznałam swojego aktualnego chłopaka na crushly com pl . Bardzo fajnie tam można tam swój profil zrobić żeby znalazło idealne osoby. Mam nadzieje że uda Ci się w końcu kogoś znaleźć na zawsze.
4,866 2021-10-21 19:01:53
Ja poznałam swojego aktualnego chłopaka na crushly com pl . Bardzo fajnie tam można tam swój profil zrobić żeby znalazło idealne osoby. Mam nadzieje że uda Ci się w końcu kogoś znaleźć na zawsze.
Idź z tym spamem.
4,867 2021-10-24 12:50:54
To prawda że przypadek czasem pomaga , nie tylko w miłości ale na każdym innym polu ale w tym przypadku jest jeden stały element, trzeba działać i podejmować interakcje z ludźmi. Znam mnóstwo wspaniałych ludzi, którzy fajnie sobie radzą z życiem i byli by świetnymi rodzicami ale nie potrafią znaleźć kogoś bliskiego. Nikt tego fenomenu nie rozumie, zamiast się dołować to lepiej czerpać z życia pełnymi garściami: uprawiać sporty, rozwijać się, dokształcać i jak porzucimy tą myśl to jest spora szansa że sytuacja ulegnie zmienia.
4,868 2021-11-05 08:31:57
To prawda że przypadek czasem pomaga , nie tylko w miłości ale na każdym innym polu ale w tym przypadku jest jeden stały element, trzeba działać i podejmować interakcje z ludźmi. Znam mnóstwo wspaniałych ludzi, którzy fajnie sobie radzą z życiem i byli by świetnymi rodzicami ale nie potrafią znaleźć kogoś bliskiego. Nikt tego fenomenu nie rozumie, zamiast się dołować to lepiej czerpać z życia pełnymi garściami: uprawiać sporty, rozwijać się, dokształcać i jak porzucimy tą myśl to jest spora szansa że sytuacja ulegnie zmienia.
Mam to samo. Rozwijam się, dokształcam. Jednak nic związkowo to nie zmieniło. Poznałam fajnych facetów, ale był jeden problem, albo mieli oni żony i dzieci, albo mieszkali daleko, więc kończyło się na e-mailach, albo byli wolni, ale nie zainteresowani. Czasem zdarzył się Wolny i zainteresowany, ale uczucie miałam do niego siostrzane.
Samotne życie nie służy dobrze. Widzę to po tych prawie 10 latach życia w pojedynkę.
Słyszałam ba forum:naucz się żyć sama ze sobą.
No to się nauczyłam.
I sobie żyje. A koleżanki, koledzy-w tym sam czasie pozawierali małżeństwa, rodzą im się kolejne dzieci, po prostu żyją.
Wczoraj byłam na zajęciach, byłam jedyną samotną osobą. Po zakończeniu, wszyscy pojechali do domów, do żon, dzieci, mężów. Ja wróciłam do siebie kwiatki podlać i tyle z tej nauki życia samej . Super rada, naprawdę.
4,869 2021-11-05 12:33:11
Czasem zdarzył się Wolny i zainteresowany, ale uczucie miałam do niego siostrzane.
To chyba jest taka pułapka uczuciowa... Szalenie trudno wpaść w zauroczenie, motylki czasem odlatują i nie ma po nich śladu, potem jest zakochanie, przywiązanie, przyjaźń, a miłość to jeszcze daleka droga.
Więc owo "siostrzane uczucie" może być tym wszystkim co mamy na tej drodze z małym wyjątkiem... brak zauroczenia, brak motylków.
Ale nie o zauroczenie w tym chodzi.
Samotne życie nie służy dobrze. Widzę to po tych prawie 10 latach życia w pojedynkę.
Słyszałam ba forum:naucz się żyć sama ze sobą.
Jeśli ktoś nie umie sam się sobą zająć, to może stać się "bluszczem".
Czyli brak umiejętności życia samemu może przeszkadzać w relacjach.
Jednak gdy ktoś umie żyć sam, to NIEEEEEEEEEEEEEE zastąpi to relacji.
Żadne kursy, tańce, wycieczki, hobby, pasje, rzeczy materialne NIEEEEE zastąpią bliskości drugiego człowieka.
Głównym miejscem, gdzie możemy poznać nowych ludzi to internet. Ludzie są w internecie.
Ale to trudna praca, ... jak to ktoś porównał -- przeglądać szufladę pełną niepiszących długopisów, aby sprawdzić, czy któryś pisze.
4,870 2021-11-05 13:04:00
Ross idź Ty zaszaleć w końcu z jakimś badboyem, bo przecież tylko tacy Ci się podobają. Inaczej zwiędniesz.
4,871 2021-11-05 13:06:25
kamiloo86 napisał/a:To prawda że przypadek czasem pomaga , nie tylko w miłości ale na każdym innym polu ale w tym przypadku jest jeden stały element, trzeba działać i podejmować interakcje z ludźmi. Znam mnóstwo wspaniałych ludzi, którzy fajnie sobie radzą z życiem i byli by świetnymi rodzicami ale nie potrafią znaleźć kogoś bliskiego. Nikt tego fenomenu nie rozumie, zamiast się dołować to lepiej czerpać z życia pełnymi garściami: uprawiać sporty, rozwijać się, dokształcać i jak porzucimy tą myśl to jest spora szansa że sytuacja ulegnie zmienia.
Mam to samo. Rozwijam się, dokształcam. Jednak nic związkowo to nie zmieniło. Poznałam fajnych facetów, ale był jeden problem, albo mieli oni żony i dzieci,
Są bezrobotni, albo emerytowani żołnierze GROM, którzy może przyjmą takie "zlecenie"
4,872 2021-11-05 13:53:00
Ross idź Ty zaszaleć w końcu z jakimś badboyem, bo przecież tylko tacy Ci się podobają. Inaczej zwiędniesz.
Burzowy, coś Coś Cię tu dawno nie było :D:D
4,873 2021-11-05 13:57:01
Głównym miejscem, gdzie możemy poznać nowych ludzi to internet. Ludzie są w internecie.
Ale to trudna praca, ... jak to ktoś porównał -- przeglądać szufladę pełną niepiszących długopisów, aby sprawdzić, czy któryś pisze.
A tu się Gary nie zgodzę. W ciągu ostatniego pół roku poznałam więcej ludzi (płci obojga, z którymi mam stale kontakt) niż przez ten czas, kiedy szukałam na portalach.
Niepotrzebnie siedziałam tyle w internecie, życie jest poza monitorem.
Misinx- śmiej się śmiej, ale taka jest prawda. Kobiet z resztą też się to tyczy. Poznałam dużo nowych znajomych, koleżanek, ale tak sobie uświadomiłam, że wszystkie one są mężatki.
Nawet ostatnio - nowo poznana kobieta, mniej więcej w moim wieku, ale strasznie marudna się wydaje, to jej nie pasuje, tamto, to źle, tu ją boli, tu nie ma czasu, to nie takie, tamto nie takie - ocho - myślę, pewnie jak ja singielka, a tu okazuje się, że dawno już ma męża i dzieci
4,874 2021-11-05 13:59:13
Gary napisał/a:Głównym miejscem, gdzie możemy poznać nowych ludzi to internet. Ludzie są w internecie.
Ale to trudna praca, ... jak to ktoś porównał -- przeglądać szufladę pełną niepiszących długopisów, aby sprawdzić, czy któryś pisze.A tu się Gary nie zgodzę. W ciągu ostatniego pół roku poznałam więcej ludzi (płci obojga, z którymi mam stale kontakt) niż przez ten czas, kiedy szukałam na portalach.
Niepotrzebnie siedziałam tyle w internecie, życie jest poza monitorem.Misinx- śmiej się śmiej, ale taka jest prawda. Kobiet z resztą też się to tyczy. Poznałam dużo nowych znajomych, koleżanek, ale tak sobie uświadomiłam, że wszystkie one są mężatki.
Nawet ostatnio - nowo poznana kobieta, mniej więcej w moim wieku, ale strasznie marudna się wydaje, to jej nie pasuje, tamto, to źle, tu ją boli, tu nie ma czasu, to nie takie, tamto nie takie - ocho - myślę, pewnie jak ja singielka, a tu okazuje się, że dawno już ma męża i dzieci
No ja wiem. W moim bezpośrednim otoczeniu nie ma nikogo do wzięcia. Oprócz mojej byłej żony No, ale to nie wchodzi w rachubę. Poza tym wszyscy w parach, małżeństwach. Trzeba czekać, bo część z nich na pewno się rozwiedzie
Takie statystyki
4,875 2021-11-05 16:02:11
Tylko rossanka była na jakichś 50 randkach już, to chyba trochę niedorzeczne mówić o tym, że wszyscy są zajęci. Ja tam doskonale pamiętam z poprzednich stron kto jej się podobał. Trochę żałosne jest to karmienie tych samych zaburzeń przez ponad 80 stron.