pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SAMOTNOŚĆ » pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat

Strony Poprzednia 1 72 73 74 75 76 129 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 4,746 do 4,810 z 8,335 ]

4,746 Ostatnio edytowany przez paslawek (2021-07-27 13:50:00)

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
rossanka napisał/a:
paslawek napisał/a:

Wzięło was na teoretyzowanie smile.
Do praktyki w życiu - lepiej nawet nabijając sobie guzy.Tworzenie konstruktów i koncepcji pochłania wiele energii i czasu na rozkminy - nie zawsze jest to medytacja ,kontemplacja itp ,mój kumpel miłą na to ostre określenie ,ale go tu nie przytoczę bo mało poprawne i nie za bardzo zgodne z regulaminem smile
Teoretyzowanie to jest też jeden z mechanizmów obronnych a przynajmniej można to tak wykorzystywać  ,chowania się ze deklaracjami na poziomie" samogadulstwa" intelektualna pseudo strefa niby komfortu psychicznego,
weryfikacja w akcji jest istotniejsza ,tzn czy macie połączenie z BRRRRy podświadomymi przekonaniami i oczekiwaniami i się tam zgadza z tym co się deklaruje w pięknie poukładanych ideach .
Integracja i synergia w działaniu ma większą wartość poznawczą moim zdaniem.

Toteż posze, a tu mi tworzą teorię. Jak się nie zakocham, to z rozsądku nic z tego nie będzie.
I tak możemy teoretyzowac, czy pan będzie z lublina, ile będzie miał dzieci, czy będzie 10 lat młodszy smile
To zależy od jednostki przecież. Jedynie co Wam napisze, to to, że jak widzę, że to nie rokuje, nie rozwija się, nic nie czuję w miarę upływu czasu - to właśnie szkoda czasu. Vhyba, że komus odpowiada zwiazek z rozsądku, mnie nie.

Twoje podstawowe preferencje mnie osobiście wcale nie wydają się jakoś wygórowane.
Szkoda że Niepodobna się wyrejestrowała ,bo jej przypadek pokazuje że naprawdę warto poczekać i mieć coś z wymagań .
Jak sobie przypomnę mój odsiew i to jak ja bywałem odsiewany to po prostu nie ma za bardzo innej drogi ,przez potknięcia i tak zwane choroby dziecięce w miłości ,albo to co Symbi napisała "jak się nie przewrócisz to się nie nauczysz" tylko na błędach innych też się warto uczyć ,bo owszem jesteśmy bardzooo wyjątkowi indywidualni a jednocześnie mamy takie same wady  ,jesteśmy zadziwiająco podobni do siebie ,w ciemnych,mrocznych ,jasnych stronach naszych cech i oglądu świata.

Zobacz podobne tematy :

4,747 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2021-07-27 14:00:57)

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat

no to jak ma być miejscowy to sama się gdzieś indziej na rok przeprowadż i tam szukaj smile Co Cie trzyma? nie masz swojego biznesu, dzieci, rodziców do opieki, na przyjaciół czas i tak jest zwykle w weekendy więc mozesz wracać.

4,748

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
Ela210 napisał/a:

no to jak ma być miejscowy to sama się gdzieś indziej na rok przeprowadż i tam szukaj smile Co Cie trzyma? nie masz swojego biznesu, dzieci, rodziców do opieki, na przyjaciół czas i tak jest zwykle w weekendy więc mozesz wracać.

Lubię mieszkać tu gdzie mieszkam.
Skąd wiesz, że nie mam swojego biznesu? big_smile

4,749 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2021-07-27 14:12:20)

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
rossanka napisał/a:
Ela210 napisał/a:

no to jak ma być miejscowy to sama się gdzieś indziej na rok przeprowadż i tam szukaj smile Co Cie trzyma? nie masz swojego biznesu, dzieci, rodziców do opieki, na przyjaciół czas i tak jest zwykle w weekendy więc mozesz wracać.

Lubię mieszkać tu gdzie mieszkam.
Skąd wiesz, że nie mam swojego biznesu? big_smile

a masz? wydawało mi się , że pisałaś o pracy jakbyś nie była szefem, ale mogę nie pamiętać.
to otwórz oddział w Lublinie czy Warszawie- tym lepiej
Trochę w Ping ponga z nami grasz.:0 jak oceniasz sama szansę na zmianę tego stanu rzeczy z Twoim podejściem?

4,750 Ostatnio edytowany przez aniuu1 (2021-07-27 14:23:09)

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat

Ross czy uważasz, że ktoś ci broni mieć wymagania? Potrzebujesz pozwolenia? Możesz mieć jakie chcesz.
Posiadanie wymagań i artykułowanie ich niczego nie gwarantuje. Można powtarzać je 10 razy dziennie i tak niczego to nie zmieni. Możesz zmienić najwyżej coś w swoim działaniu. Ale co, tego nie wiem, każdy sam podejmuje takie decyzje. Jakie są możliwości to sama chyba widzisz. I nie wygląda ta sytuacja tak od wczoraj, bo już mając trzydzieści, trzydzieści kilka lat ten "rynek" wygląda podobnie.
Mnie tam przy ostatnich urodzinach zeszło już ciśnienie, czwórka już z przodu, dosyć mam tego udręczania się tym, że powinnam kogoś znaleźć. Teraz priorytetem jest moje jak najbardziej udane samotne życie, moje sprawy. To jest i już zostanie w centrum mojej uwagi.

4,751

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
Ela210 napisał/a:
rossanka napisał/a:
Ela210 napisał/a:

no to jak ma być miejscowy to sama się gdzieś indziej na rok przeprowadż i tam szukaj smile Co Cie trzyma? nie masz swojego biznesu, dzieci, rodziców do opieki, na przyjaciół czas i tak jest zwykle w weekendy więc mozesz wracać.

Lubię mieszkać tu gdzie mieszkam.
Skąd wiesz, że nie mam swojego biznesu? big_smile

a masz? wydawało mi się , że pisałaś o pracy jakbyś nie była szefem, ale mogę nie pamiętać.
to otwórz oddział w Lublinie czy Warszawie- tym lepiej
Trochę w Ping ponga z nami grasz.:0 jak oceniasz sama szansę na zmianę tego stanu rzeczy z Twoim podejściem?

Powiem tak, że myślę, że w końcu mam właściwe podejście. Raz, że nie ganiam za chłopem jak mnie nie chce, a dwa, że ja jak widzę, że do vhlopa mnie nie ciągnie to nie wmawiam sobie, że się jeszcze przekonam i  nie ciągnę tego na siłę.

Miasto może kiedyś zmienię, jak poczujextaką potrzebę. Albo i nie. Na pewno motywem przewodnim nie będzie przeprowadzka w poszukiwaniu faceta.

4,752 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2021-07-27 15:46:21)

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat

Ja też lubię swoje miejsce zamieszkania. Jest to dla mnie megaważne, że po latach tułaczki wreszcie jestem u siebie.
Sądzilam, że odrzucam tych z daleka, ale po przemyśleniu stwierdzam, że wszystko się może zdarzyć. Raczej takowych nie szukam, ale bywają rzeczy, o których nie śniło się filozofom.

Przyjaciel od lat dzieciństwa, którego darzę wielkim sentymentem, zaprasza mnie w poleskie lasy.
Ojjj... Na Polesie, to kto wie... Sercem wciąż jestem stamtąd smile
Ale nie póki moje dziecko jest dzieckiem. Rewolucji w życiu mu nie zrobię, bo sama do dziś ponoszę emocjonalne konsekwencje wyrywania z oswojonego środowiska.

4,753

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat

niestety szukanie jest o tyle nieprzyjemne, że grozi znalezieniem wink
Szukam szukania mi trzeba.. nie przeszkadzajmy..

4,754 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2021-07-27 15:50:52)

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
rossanka napisał/a:

Nic nie zrozumiałaś. Jeśli ważniejsze dla faceta jest wszystko tylko nie Ty, bo Ty jesteś na samym końcu po jego dzieciach, rodzicach, pracy, pasji, kolegach - to ewakuuj się szybko z takiego układu.

I sorry, ale co mają do tego wiekowi rodzice?

O, dopiero przeczytałam.
Wiekowi rodzice to przykład, że na partnerze świat się nie kończy i nie mam wręcz prawa tego wymagać. Czy rodzice, czy dzieci, czy siostra, a nawet przyjaciel w potrzebie. Wstrętną egoistką byłabym odgradzając partnera od innych bliskich.
Oczywiście, że bez przegięć smile Ale, wybacz, mam wrażenie, że same przegięcia widzisz.

4,755

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
Ela210 napisał/a:

Szukam szukania mi trzeba..

Moja naukochańsza piosenka pod słońcem smile

4,756

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
Piegowata'76 napisał/a:
rossanka napisał/a:

Nic nie zrozumiałaś. Jeśli ważniejsze dla faceta jest wszystko tylko nie Ty, bo Ty jesteś na samym końcu po jego dzieciach, rodzicach, pracy, pasji, kolegach - to ewakuuj się szybko z takiego układu.

I sorry, ale co mają do tego wiekowi rodzice?

O, dopiero przeczytałam.
Wiekowi rodzice to przykład, że na partnerze świat się nie kończy i nie mam wręcz prawa tego wymagać. Czy rodzice, czy dzieci, czy siostra, a nawet przyjaciel w potrzebie. Wstrętną egoistką byłabym odgradzając partnera od innych bliskich.
Oczywiście, że bez przegięć smile Ale, wybacz, mam wrażenie, że same przegięcia widzisz.

To Ty widzisz przegięcia. Piszę, że nie chciałabym być po dzieciach i rodzicach na kolejnym miejscu, a co mają do tego chorzy rodzice czy dzieci? Chorym członkom rodziny się pomaga i tu nie ma nawet zastanowienia kto ważniejszy. Z resztą chorym sąsiadom też się pomaga jak potrzeba.

Co innego jak wszyscy zdrowi, nie biedują, a ty jesteś gdzieś na n-tej pozycji, bo najważniejsze dla partnera są rodzice- bo rodziców ma się tylko jednych, a żon można mieć wiele, potem jego dzieci- bo to krew z krwi, potem wbrew pozorom ex-bo to matka jego dzieci.  A potem Ty, bo jak nie Ty to będzie inna,  on już swoją rodzinę i rodziców ma, a nowa kobieta to dodatek.
Może przerysowałam, a może nie, poczytaj forumowe historie. Taki układ mi nie pasuje o nie nie.

4,757 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2021-07-27 16:17:41)

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat

Przecież to też  skrajność. Jeśli taka sytuacja ma miejsce, to wiadomo że nie ma sensu się w to pchać.

sama ekspertem od relacji nie jestem,  ale jakoś tak mam wrażenie że piętrzysz te przeszkody.
A może rzeczywiście zwyczajnie masz pecha i jeszcze nie spotkałaś. To też się zdarza i właśnie dlatego że się zdarza, mocno zawsze podkreślam że ja nie chcę z takiego powodu zmarnować  sobie życia  na frustrowanie się i żale.

4,758

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
Piegowata'76 napisał/a:

Przecież to też  skrajność. Jeśli taka sytuacja ma miejsce, to wiadomo że nie ma sensu się w to pchać.

To właśnie piszę. Że w takie coś, to nie wchodze:)
Teoretycznie mówię, bo chwilowo jest jak jest.

Zmieniając temat, co sądzicie o układach FWB? Ktoś się przyzna? Ja przyznaje, nie mam nerwów na takie cis, dla mnie by to było za mało, bo chciałabym z tą osobą być bliżej, odwiedzać się, razem spędzać czas, rozmawiać, wychodzić gdzieś, a nie spotykać się tylko na kolację że śniadaniem. Odwrotnie, gdy nie chciałabym poznać tej osoby bliżej i spotykać się tylko na łozko- nie umiałabym się zmusić. I też nic z tego nie ma.
Ale wiem, że niektórym to pasuje, pewnie mężczyznom bardziej, bo potrafią oddzielić koleżankę tylko od przyjemności i seksu od takiej ,z którą chcą głębszej relacji .

4,759 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2021-07-27 16:20:41)

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat

Dla mnie to jedna z tych bezdyskusyjnych spraw. Mówię nie.

4,760

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
Piegowata'76 napisał/a:

Dla mnie to jedna z tych bezdyskusyjnych spraw. Mówię nie.

Też nie, ale nie, że dla zasady tylko ze się do tego nie nadaje. Albo się zakocham, albo mnie facet nie interesuje, chociaż optycznie jest bardzo przystojny, ale nie mogę się zmusić jak kogoś nie lubię czy nie znam.

4,761

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat

ten ostatni Pan po prostu nie był gotowy na kolejną po rozwalonym małżeństwie relację i tyle. wcale takie zachowanie nie musi być regułą u wszystkich z małymi dziećmi.
On poznał Ciebie bo część osób po rozstaniu rozpaczliwie szuka potwierdzenia swojej atrakcyjności i zakłada konto na portalu randkowych, ale gotowi nie są. I ktos gotowy trafia na kogoś niegotowego i traci z nim czas.
dlatego moim zdaniem, nawet jak wydaje się to za głębokie na poczatku znajomości, to warto ten temat gotowości poruszyć od razu.

więc tak z drugim Panem z małymi dziećmi niekoniecznie by było.
po prostu miałaś pecha i współczuję rozczarowania.
Załóżmy ze trafisz na kogoś kto będzie miał dziecko- ale będzie chciał sie spotykać i miał dla Ciebie wieczory i poranki ze wspólnym śniadaniem i co drugi weekend na początku. myślę że to sie da ogarnąć.
Księcia bez żadnych zobowiązań ciężko znależć, Rossanka.

4,762

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
Ela210 napisał/a:

ten ostatni Pan po prostu nie był gotowy na kolejną po rozwalonym małżeństwie relację i tyle. wcale takie zachowanie nie musi być regułą u wszystkich z małymi dziećmi.
On poznał Ciebie bo część osób po rozstaniu rozpaczliwie szuka potwierdzenia swojej atrakcyjności i zakłada konto na portalu randkowych, ale gotowi nie są. I ktos gotowy trafia na kogoś niegotowego i traci z nim czas.
dlatego moim zdaniem, nawet jak wydaje się to za głębokie na poczatku znajomości, to warto ten temat gotowości poruszyć od razu.

więc tak z drugim Panem z małymi dziećmi niekoniecznie by było.
po prostu miałaś pecha i współczuję rozczarowania.
Załóżmy ze trafisz na kogoś kto będzie miał dziecko- ale będzie chciał sie spotykać i miał dla Ciebie wieczory i poranki ze wspólnym śniadaniem i co drugi weekend na początku. myślę że to sie da ogarnąć.
Księcia bez żadnych zobowiązań ciężko znależć, Rossanka.

Ja nie mam zobowiązań, więc takie kobiety też istnieją. Może mnie ktoś szuka?

4,763

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat

no to po co likwidować te konta na portalach zamiast  sprecyzować opis by odsiać niepasujące osoby?
jak Cię ma ktoś znależć, jak nie masz na czole napisane że szukasz?

4,764

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
Ela210 napisał/a:

no to po co likwidować te konta na portalach zamiast  sprecyzować opis by odsiać niepasujące osoby?
jak Cię ma ktoś znależć, jak nie masz na czole napisane że szukasz?

Nie o to chodzi.
Ogólnie nie czuje tego. Nie mam tego feelingu  by szukać przez internet. Tak jakby nie moja bajka, a w takim układzie nic z tego nie będzie, z takiego wymuszonego na siłę.
O wiele lepiej jest na żywo, gdzie możesz zagadać, od razu widzisz czy Ci wizualnie ktoś pasuje,jak się rozmawia, jak odbierasz te osobę. Tylko, że oni wszyscy żonaci jak dotąd:D albo za mlodzi.
Teraz przez 2 miesiące poznałam więcej facetów, niż przez ostatnie 2 lata.

4,765

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat

no to jeżeli masz tak dużo kontaktów w realu to czemu nie?
tylko musisz obczaić od razu kto zajęty. smile

4,766

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
Ela210 napisał/a:

no to jeżeli masz tak dużo kontaktów w realu to czemu nie?
tylko musisz obczaić od razu kto zajęty. smile

Nagle właśnie zrobiło się ich dosyć sporo. Jak z worka leci.
Standardowo jednak żonaci. Albo za mlodzi.
Ale tam nie szukam w tym miejscu, chodzę tam bo mam nowe hobby. Te znajomości są przypadkiem.

4,767

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
rossanka napisał/a:
Ela210 napisał/a:

no to jeżeli masz tak dużo kontaktów w realu to czemu nie?
tylko musisz obczaić od razu kto zajęty. smile

Nagle właśnie zrobiło się ich dosyć sporo. Jak z worka leci.
Standardowo jednak żonaci. Albo za mlodzi.
Ale tam nie szukam w tym miejscu, chodzę tam bo mam nowe hobby. Te znajomości są przypadkiem.

A co to za hobby? i gdzie jest takie zródło ludzi?

4,768 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2021-07-27 17:43:28)

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat

No tak, Rossanko, tyl;ko że jak zauważyłaś to worek z żonatymi smile
Na portalach przynajmniej teoretycznie powinno być więcej wolnych.
nie mówiąć już o tym, ze Ci z portali pewnie gdzieś też w realu mają swoj byt, bo jak nie, to dość przerażające by było wink więc Ci samio ludzie, tylko przeselekcjonowani pod kątem SZUKANIA

4,769

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
Ela210 napisał/a:

No tak, Rossanko, tyl;ko że jak zauważyłaś to worek z żonatymi smile
Na portalach przynajmniej teoretycznie powinno być więcej wolnych.
nie mówiąć już o tym, ze Ci z portali pewnie gdzieś też w realu mają swoj byt, bo jak nie, to dość przerażające by było wink więc Ci samio ludzie, tylko przeselekcjonowani pod kątem SZUKANIA

ZADNYCH PORTALI TERAZ !
A na siłę nie ma co szukać.
Nie chce pisać, co to za hobby, aby się nie zdekonspirować.

A i jeszcze co do portali, to normalni faceci szybko z nich wybywają  trzeba by się wstrzelić w te parę dni, kiedy tam są.
I tak, tam jestxtez worek żonatych, worek bez dna bym powiedziała. W pseudo separacjach, albo jacyś napaleńcy czy kompletne ofiary losu. Normalny facet to tam krótko jest, bo podobno z kobietami wcale nie lepiej.

4,770

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat

No ja właśnie czekam na jednego typa.
Żonaty podobno nie jest.
wink

4,771

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
rossanka napisał/a:

Piegowata to zależy. Bo jeżeli będzie miał dzieci i powie coś w stylu: rossanka, dzieci będą u mnie zawsze najważniejsze, bo to moja rodzina, a kobiet to mogę mieć wiele - to sorki, ale z nim mi nie będzie po drodze.

Dzieci zawsze są najważniejsze. To dobrze świadczy o rodzicu. Oczywiście nie mam tutaj na myśli patologii typu ktoś poświęca się tylko i wyłącznie dzieciom lub je totalnie zaniedbuje. Ale naiwnością jest oczekiwać że krew z krwi nie będzie na pierwszym miejscu.

4,772

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
adela 07 napisał/a:

No ja właśnie czekam na jednego typa.
Żonaty podobno nie jest.
wink

Czyżby randka? wink

4,773

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
Yazoo napisał/a:
rossanka napisał/a:

Piegowata to zależy. Bo jeżeli będzie miał dzieci i powie coś w stylu: rossanka, dzieci będą u mnie zawsze najważniejsze, bo to moja rodzina, a kobiet to mogę mieć wiele - to sorki, ale z nim mi nie będzie po drodze.

Dzieci zawsze są najważniejsze. To dobrze świadczy o rodzicu. Oczywiście nie mam tutaj na myśli patologii typu ktoś poświęca się tylko i wyłącznie dzieciom lub je totalnie zaniedbuje. Ale naiwnością jest oczekiwać że krew z krwi nie będzie na pierwszym miejscu.

Też tak sądzę, totezwlasnie szukam kogoś bez dzieci. Myślę, że to uczciwe, aby potem nie uslyszec: Przecież widziałaś,że mam dzieci, to po co się ze mną umawiałaś.
Ewentualnie on za swoimi dziećmi a ona że swoimi-takoe związki mają większą szansę na bycie udanymi. Ona zajmuje się swoimi dziećmi i dziećmi partnera.

4,774 Ostatnio edytowany przez Yazoo (2021-07-27 18:25:23)

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
rossanka napisał/a:
Yazoo napisał/a:
rossanka napisał/a:

Piegowata to zależy. Bo jeżeli będzie miał dzieci i powie coś w stylu: rossanka, dzieci będą u mnie zawsze najważniejsze, bo to moja rodzina, a kobiet to mogę mieć wiele - to sorki, ale z nim mi nie będzie po drodze.

Dzieci zawsze są najważniejsze. To dobrze świadczy o rodzicu. Oczywiście nie mam tutaj na myśli patologii typu ktoś poświęca się tylko i wyłącznie dzieciom lub je totalnie zaniedbuje. Ale naiwnością jest oczekiwać że krew z krwi nie będzie na pierwszym miejscu.

Też tak sądzę, totezwlasnie szukam kogoś bez dzieci. Myślę, że to uczciwe, aby potem nie uslyszec: Przecież widziałaś,że mam dzieci, to po co się ze mną umawiałaś.
Ewentualnie on za swoimi dziećmi a ona że swoimi-takoe związki mają większą szansę na bycie udanymi. Ona zajmuje się swoimi dziećmi i dziećmi partnera.

Myślę że powinnaś zrewidować swoje myślenie i oczekiwania stosownie do swojego wieku. Jesteś już dojrzałą kobietą. Egoizm to prosta droga do samotności właśnie. Powodzenia!!

Nigdy nie można mieć kogoś "na wyłączność". Zawsze z kimś bliską osobą się dzielimy.

4,775

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat

Nie pytałam o hobby smile moze tam faktycznie nawiązesz jakieś znajomości koleżeńskie chociażby, a moze ktoś się trafi.
wiesz, sytuacja że on i ona mają dzieci małe np ma jedną potężną wadę: gość zamieszkuje z nią i zamiast opiekować się swoimi małymi dziećmi na co dzień, zajmuje się dzieckiem innego. To szlachetne ale przy zazdrosnej partnerce i wyrzutach sumienia wobec własnych dzieci moze stanowić mieszankę wybuchową.
dlatego nieraz wolny Pan woli kobietę bez dzieci, ewentualnie kiedyś mozę z nią mieć swoje, jak mają ochotę.

4,776

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
Yazoo napisał/a:
rossanka napisał/a:
Yazoo napisał/a:

Dzieci zawsze są najważniejsze. To dobrze świadczy o rodzicu. Oczywiście nie mam tutaj na myśli patologii typu ktoś poświęca się tylko i wyłącznie dzieciom lub je totalnie zaniedbuje. Ale naiwnością jest oczekiwać że krew z krwi nie będzie na pierwszym miejscu.

Też tak sądzę, totezwlasnie szukam kogoś bez dzieci. Myślę, że to uczciwe, aby potem nie uslyszec: Przecież widziałaś,że mam dzieci, to po co się ze mną umawiałaś.
Ewentualnie on za swoimi dziećmi a ona że swoimi-takoe związki mają większą szansę na bycie udanymi. Ona zajmuje się swoimi dziećmi i dziećmi partnera.

Myślę że powinnaś zrewidować swoje myślenie i oczekiwania stosownie do swojego wieku. Jesteś już dojrzałą kobietą. Egoizm to prosta droga do samotności właśnie. Powodzenia!!

Nigdy nie można mieć kogoś "na wyłączność". Zawsze z kimś bliską osobą się dzielimy.

Lubię być egoistyczna.

4,777 Ostatnio edytowany przez Yazoo (2021-07-27 18:36:23)

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
rossanka napisał/a:
Yazoo napisał/a:
rossanka napisał/a:

Też tak sądzę, totezwlasnie szukam kogoś bez dzieci. Myślę, że to uczciwe, aby potem nie uslyszec: Przecież widziałaś,że mam dzieci, to po co się ze mną umawiałaś.
Ewentualnie on za swoimi dziećmi a ona że swoimi-takoe związki mają większą szansę na bycie udanymi. Ona zajmuje się swoimi dziećmi i dziećmi partnera.

Myślę że powinnaś zrewidować swoje myślenie i oczekiwania stosownie do swojego wieku. Jesteś już dojrzałą kobietą. Egoizm to prosta droga do samotności właśnie. Powodzenia!!

Nigdy nie można mieć kogoś "na wyłączność". Zawsze z kimś bliską osobą się dzielimy.

Lubię być egoistyczna.

A poważna i dojrzała? Bo, że nie samotna, to już wiemy.

Może trzeba znaleźć lub wypracować jakiś złoty środek odnośnie własnych oczekiwań i pragnień?

4,778

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
Ela210 napisał/a:

Nie pytałam o hobby smile moze tam faktycznie nawiązesz jakieś znajomości koleżeńskie chociażby, a moze ktoś się trafi.
wiesz, sytuacja że on i ona mają dzieci małe np ma jedną potężną wadę: gość zamieszkuje z nią i zamiast opiekować się swoimi małymi dziećmi na co dzień, zajmuje się dzieckiem innego. To szlachetne ale przy zazdrosnej partnerce i wyrzutach sumienia wobec własnych dzieci moze stanowić mieszankę wybuchową.
dlatego nieraz wolny Pan woli kobietę bez dzieci, ewentualnie kiedyś mozę z nią mieć swoje, jak mają ochotę.

Wychodzi na to, ze
Rozwodnik z dziećmi może związać się z rozwodka z dziećmi, ale woli kobietę bezdzietną, bo ma już swoje dzieci a w inne nie zamierza inwestować czasu i pieniędzy.
Panna bez dzieci ma siedzieć cicho, niech się cieszy, że po 40 ktokolwiek ją chce.
Rozwodki z dziećmi po 40 - czytałam kiedyś na innym forum, te chętnie by się związały z mężczyzną, który sam nie ma dzieci bo wtedy poświęcał by czas i pieniądze ich dzieciom a nie swoim biologicznym z pierwszego małżeństwa.
Jeśli jeszcze kiedyś się ciut wahałam, to teraz kategorycznie odmawiam cudzych dzieci, chyba, że są w wieku 18plus.

4,779

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
rossanka napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Nie pytałam o hobby smile moze tam faktycznie nawiązesz jakieś znajomości koleżeńskie chociażby, a moze ktoś się trafi.
wiesz, sytuacja że on i ona mają dzieci małe np ma jedną potężną wadę: gość zamieszkuje z nią i zamiast opiekować się swoimi małymi dziećmi na co dzień, zajmuje się dzieckiem innego. To szlachetne ale przy zazdrosnej partnerce i wyrzutach sumienia wobec własnych dzieci moze stanowić mieszankę wybuchową.
dlatego nieraz wolny Pan woli kobietę bez dzieci, ewentualnie kiedyś mozę z nią mieć swoje, jak mają ochotę.

Wychodzi na to, ze
Rozwodnik z dziećmi może związać się z rozwodka z dziećmi, ale woli kobietę bezdzietną, bo ma już swoje dzieci a w inne nie zamierza inwestować czasu i pieniędzy.
Panna bez dzieci ma siedzieć cicho, niech się cieszy, że po 40 ktokolwiek ją chce.
Rozwodki z dziećmi po 40 - czytałam kiedyś na innym forum, te chętnie by się związały z mężczyzną, który sam nie ma dzieci bo wtedy poświęcał by czas i pieniądze ich dzieciom a nie swoim biologicznym z pierwszego małżeństwa.
Jeśli jeszcze kiedyś się ciut wahałam, to teraz kategorycznie odmawiam cudzych dzieci, chyba, że są w wieku 18plus.

Nie, nic nie jest wpisane w schemat. Każdy musi znaleźć w życiu swoje własne szczęście. Jednak z tego jak układa się życie ludzkie można wyciągnąć pewne wnioski wink

4,780

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
Yazoo napisał/a:
rossanka napisał/a:
Yazoo napisał/a:

Myślę że powinnaś zrewidować swoje myślenie i oczekiwania stosownie do swojego wieku. Jesteś już dojrzałą kobietą. Egoizm to prosta droga do samotności właśnie. Powodzenia!!

Nigdy nie można mieć kogoś "na wyłączność". Zawsze z kimś bliską osobą się dzielimy.

Lubię być egoistyczna.

A poważna i dojrzała? Bo, że nie samotna, to już wiemy.

Może trzeba znaleźć lub wypracować jakiś złoty środek odnośnie własnych oczekiwań i pragnień?

Mam złoty środek. Ma mi się podobać, że mam ochotę na seks z nim, mam go lubić, ma mi odpowiadać jego charakter i podejście do życia i mam się dobrze przy nim czuć.
Odpadają żonaci, z dziećmi ( chyba, że doroslymi), odpadają również cwaniacy i buce oraz z drugiego bieguna-ofiary losu i odpadają Ci, z którymi nie chce iść do łóżka.

4,781

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
rossanka napisał/a:

Ma mi się podobać, że mam ochotę na seks z nim, mam go lubić, ma mi odpowiadać jego charakter i podejście do życia i mam się dobrze przy nim czuć.
Odpadają żonaci, z dziećmi ( chyba, że doroslymi), odpadają również cwaniacy i buce oraz z drugiego bieguna-ofiary losu i odpadają Ci, z którymi nie chce iść do łóżka.

Myślę, ze to świetny opis na portal randkowy smile od razu widać że przebywasz ostatnio więcej wśród mężczyzn wink

4,782

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
rossanka napisał/a:
Yazoo napisał/a:
rossanka napisał/a:

Lubię być egoistyczna.

A poważna i dojrzała? Bo, że nie samotna, to już wiemy.

Może trzeba znaleźć lub wypracować jakiś złoty środek odnośnie własnych oczekiwań i pragnień?

Mam złoty środek. Ma mi się podobać, że mam ochotę na seks z nim, mam go lubić, ma mi odpowiadać jego charakter i podejście do życia i mam się dobrze przy nim czuć.
Odpadają żonaci, z dziećmi ( chyba, że doroslymi), odpadają również cwaniacy i buce oraz z drugiego bieguna-ofiary losu i odpadają Ci, z którymi nie chce iść do łóżka.

Jest tylko jeden problem. Wszystko to weryfikuje życie. Zazwyczaj w trakcie związku. Bo związek to jedna wielka zmienna. Z dorosłymi dziećmi też można być mocno związanym. W szczególności finansowo, co niejednokrotnie stanowi "problem" w nowych związkach. Dorosłość dziecka w żadne sposób nie wpływa na więzy pokrewieństwa. Zmieniać się tylko można rodzaj zaangażowania w "pomaganie" dzieciom. Opłacanie studiów, wynajmowanych mieszkań, kupowanie samochodów, a potem pojawiają się wnuki i wtedy dopiero jest pokaz "więzi rodzinnych".
W pewnych wieku z pewnymi kwestiami należy sie po prostu liczyć.

4,783

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
Yazoo napisał/a:
rossanka napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Nie pytałam o hobby smile moze tam faktycznie nawiązesz jakieś znajomości koleżeńskie chociażby, a moze ktoś się trafi.
wiesz, sytuacja że on i ona mają dzieci małe np ma jedną potężną wadę: gość zamieszkuje z nią i zamiast opiekować się swoimi małymi dziećmi na co dzień, zajmuje się dzieckiem innego. To szlachetne ale przy zazdrosnej partnerce i wyrzutach sumienia wobec własnych dzieci moze stanowić mieszankę wybuchową.
dlatego nieraz wolny Pan woli kobietę bez dzieci, ewentualnie kiedyś mozę z nią mieć swoje, jak mają ochotę.

Wychodzi na to, ze
Rozwodnik z dziećmi może związać się z rozwodka z dziećmi, ale woli kobietę bezdzietną, bo ma już swoje dzieci a w inne nie zamierza inwestować czasu i pieniędzy.
Panna bez dzieci ma siedzieć cicho, niech się cieszy, że po 40 ktokolwiek ją chce.
Rozwodki z dziećmi po 40 - czytałam kiedyś na innym forum, te chętnie by się związały z mężczyzną, który sam nie ma dzieci bo wtedy poświęcał by czas i pieniądze ich dzieciom a nie swoim biologicznym z pierwszego małżeństwa.
Jeśli jeszcze kiedyś się ciut wahałam, to teraz kategorycznie odmawiam cudzych dzieci, chyba, że są w wieku 18plus.

Nie, nic nie jest wpisane w schemat. Każdy musi znaleźć w życiu swoje własne szczęście. Jednak z tego jak układa się życie ludzkie można wyciągnąć pewne wnioski wink

Jakie wnioski masz o mnie, co robiłam nie tak w przeszłości, że jestem teraz sama?

4,784

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
Yazoo napisał/a:
rossanka napisał/a:
Yazoo napisał/a:

A poważna i dojrzała? Bo, że nie samotna, to już wiemy.

Może trzeba znaleźć lub wypracować jakiś złoty środek odnośnie własnych oczekiwań i pragnień?

Mam złoty środek. Ma mi się podobać, że mam ochotę na seks z nim, mam go lubić, ma mi odpowiadać jego charakter i podejście do życia i mam się dobrze przy nim czuć.
Odpadają żonaci, z dziećmi ( chyba, że doroslymi), odpadają również cwaniacy i buce oraz z drugiego bieguna-ofiary losu i odpadają Ci, z którymi nie chce iść do łóżka.

Jest tylko jeden problem. Wszystko to weryfikuje życie. Zazwyczaj w trakcie związku. Bo związek to jedna wielka zmienna. Z dorosłymi dziećmi też można być mocno związanym. W szczególności finansowo, co niejednokrotnie stanowi "problem" w nowych związkach. Dorosłość dziecka w żadne sposób nie wpływa na więzy pokrewieństwa. Zmieniać się tylko można rodzaj zaangażowania w "pomaganie" dzieciom. Opłacanie studiów, wynajmowanych mieszkań, kupowanie samochodów, a potem pojawiają się wnuki i wtedy dopiero jest pokaz "więzi rodzinnych".
W pewnych wieku z pewnymi kwestiami należy sie po prostu liczyć.

Jestem bez zobowiązań to szukam kogoś bez zobowiązań. To uczciwa postawa.

4,785 Ostatnio edytowany przez Yazoo (2021-07-27 18:52:44)

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
rossanka napisał/a:
Yazoo napisał/a:
rossanka napisał/a:

Wychodzi na to, ze
Rozwodnik z dziećmi może związać się z rozwodka z dziećmi, ale woli kobietę bezdzietną, bo ma już swoje dzieci a w inne nie zamierza inwestować czasu i pieniędzy.
Panna bez dzieci ma siedzieć cicho, niech się cieszy, że po 40 ktokolwiek ją chce.
Rozwodki z dziećmi po 40 - czytałam kiedyś na innym forum, te chętnie by się związały z mężczyzną, który sam nie ma dzieci bo wtedy poświęcał by czas i pieniądze ich dzieciom a nie swoim biologicznym z pierwszego małżeństwa.
Jeśli jeszcze kiedyś się ciut wahałam, to teraz kategorycznie odmawiam cudzych dzieci, chyba, że są w wieku 18plus.

Nie, nic nie jest wpisane w schemat. Każdy musi znaleźć w życiu swoje własne szczęście. Jednak z tego jak układa się życie ludzkie można wyciągnąć pewne wnioski wink

Jakie wnioski masz o mnie, co robiłam nie tak w przeszłości, że jestem teraz sama?

Nic mam żadnych. Nie znam Cię. Na samotność w życiu składają się rożne zmienne. Od wyglądu, poprzez charakter, styl życia, oczekiwania względem potencjalnego partnera  na zwyczajnym tzw. pechu w życiu że nie "trafiłaś" ze wzajemnością na "tę" osobę, co i tak niczego nie gwarantuje. A tak po prawdzie to wszystko razem wzięte  wink Życie to loteria.



rossanka napisał/a:
Yazoo napisał/a:
rossanka napisał/a:

Mam złoty środek. Ma mi się podobać, że mam ochotę na seks z nim, mam go lubić, ma mi odpowiadać jego charakter i podejście do życia i mam się dobrze przy nim czuć.
Odpadają żonaci, z dziećmi ( chyba, że doroslymi), odpadają również cwaniacy i buce oraz z drugiego bieguna-ofiary losu i odpadają Ci, z którymi nie chce iść do łóżka.

Jest tylko jeden problem. Wszystko to weryfikuje życie. Zazwyczaj w trakcie związku. Bo związek to jedna wielka zmienna. Z dorosłymi dziećmi też można być mocno związanym. W szczególności finansowo, co niejednokrotnie stanowi "problem" w nowych związkach. Dorosłość dziecka w żadne sposób nie wpływa na więzy pokrewieństwa. Zmieniać się tylko można rodzaj zaangażowania w "pomaganie" dzieciom. Opłacanie studiów, wynajmowanych mieszkań, kupowanie samochodów, a potem pojawiają się wnuki i wtedy dopiero jest pokaz "więzi rodzinnych".
W pewnych wieku z pewnymi kwestiami należy sie po prostu liczyć.

Jestem bez zobowiązań to szukam kogoś bez zobowiązań. To uczciwa postawa.

Wobec kogo uczciwa?

4,786

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
Yazoo napisał/a:
rossanka napisał/a:
Yazoo napisał/a:

Nie, nic nie jest wpisane w schemat. Każdy musi znaleźć w życiu swoje własne szczęście. Jednak z tego jak układa się życie ludzkie można wyciągnąć pewne wnioski wink

Jakie wnioski masz o mnie, co robiłam nie tak w przeszłości, że jestem teraz sama?

Nic mam żadnych. Nie znam Cię. Na samotność w życiu składają się rożne zmienne. Od wyglądu, poprzez charakter, styl życia, oczekiwania względem potencjalnego partnera  na zwyczajnym tzw. pechu w życiu że nie "trafiłaś" ze wzajemnością na "tę" osobę, co i tak niczego nie gwarantuje. A tak po prawdzie to wszystko razem wzięte  wink Życie to loteria.



rossanka napisał/a:
Yazoo napisał/a:

Jest tylko jeden problem. Wszystko to weryfikuje życie. Zazwyczaj w trakcie związku. Bo związek to jedna wielka zmienna. Z dorosłymi dziećmi też można być mocno związanym. W szczególności finansowo, co niejednokrotnie stanowi "problem" w nowych związkach. Dorosłość dziecka w żadne sposób nie wpływa na więzy pokrewieństwa. Zmieniać się tylko można rodzaj zaangażowania w "pomaganie" dzieciom. Opłacanie studiów, wynajmowanych mieszkań, kupowanie samochodów, a potem pojawiają się wnuki i wtedy dopiero jest pokaz "więzi rodzinnych".
W pewnych wieku z pewnymi kwestiami należy sie po prostu liczyć.

Jestem bez zobowiązań to szukam kogoś bez zobowiązań. To uczciwa postawa.

Wobec kogo uczciwa?

Wobec mężczyzny w takiej samej sytuacji, też wolnego i bez dzieci..Tak wiem, że 40 latek którego poznam może będzie chciał miec biologiczne dzieci - tacy mnie nie interesują, z resztą nie będę zatajać swojego wieku.

4,787

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat

wiedzieć czego się chce, to w sumie na plus duży.

4,788

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
rossanka napisał/a:
Yazoo napisał/a:
rossanka napisał/a:

Jakie wnioski masz o mnie, co robiłam nie tak w przeszłości, że jestem teraz sama?

Nic mam żadnych. Nie znam Cię. Na samotność w życiu składają się rożne zmienne. Od wyglądu, poprzez charakter, styl życia, oczekiwania względem potencjalnego partnera  na zwyczajnym tzw. pechu w życiu że nie "trafiłaś" ze wzajemnością na "tę" osobę, co i tak niczego nie gwarantuje. A tak po prawdzie to wszystko razem wzięte  wink Życie to loteria.



rossanka napisał/a:

Jestem bez zobowiązań to szukam kogoś bez zobowiązań. To uczciwa postawa.

Wobec kogo uczciwa?

Wobec mężczyzny w takiej samej sytuacji, też wolnego i bez dzieci..Tak wiem, że 40 latek którego poznam może będzie chciał miec biologiczne dzieci - tacy mnie nie interesują, z resztą nie będę zatajać swojego wieku.

Nie, wobec Ciebie. Ty nie chcesz mieć już dzieci lub nie możesz, więc mężczyzna bez dzieci będzie dla Ciebie "uczciwym" rozwiązaniem.
Twój problem polega na czymś zupełnie innym. Na tym że - po pierwsze czasu już nie cofniesz, i nie będziesz już niczyją pierwszą miłością, jedyną i taką "przed" dziećmi, - po drugie, że masz niewspółmiernie egoistyczne wymagania co do swojej sytuacji życiowej. Dlatego życzę znalezienie złotego środka, równowagi.

4,789 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2021-07-27 19:06:18)

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat

wyjątkowo się nie zgodzę z Tobą Yazoo.
w kwestii zasadniczej nie ma powodu zakładać, ze nie istnieją tacy mężczyzni jak Rossanka,  czyli bez bagazu który ciągnie się za sobą.
wiec pewnie gdzieś taki jest.
Pytanie tylko czy jeśli jednak w pobliżu nie ma takiego dla niej, czy pójdzie na kompromisy i jakie.

4,790

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
Ela210 napisał/a:

wyjątkowo się nie zgodzę z Tobą Yazoo.
w kwestii zasadniczej nie ma powodu zakładać, ze nie istnieją tacy mężczyzni jak Rossanka,  czyli bez bagazu który ciągnie się za sobą.
wiec pewnie gdzieś taki jest.
Pytanie tylko czy jeśli jednak w pobliżu nie ma takiego dla niej, czy pójdzie na kompromisy i jakie.

Niczego nie zakładam. Każdy ciągnie za sobą jakiś bagaż. Na przykład bagaż samotności, niespełnionych oczekiwań, rozczarowania. To też bagaż życiowy i ma go rossanka. Oczywiście można szukać igły w stogu siana. Pewnie gdzieś jest.

4,791

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
Yazoo napisał/a:
rossanka napisał/a:
Yazoo napisał/a:

Nic mam żadnych. Nie znam Cię. Na samotność w życiu składają się rożne zmienne. Od wyglądu, poprzez charakter, styl życia, oczekiwania względem potencjalnego partnera  na zwyczajnym tzw. pechu w życiu że nie "trafiłaś" ze wzajemnością na "tę" osobę, co i tak niczego nie gwarantuje. A tak po prawdzie to wszystko razem wzięte  wink Życie to loteria.




Wobec kogo uczciwa?

Wobec mężczyzny w takiej samej sytuacji, też wolnego i bez dzieci..Tak wiem, że 40 latek którego poznam może będzie chciał miec biologiczne dzieci - tacy mnie nie interesują, z resztą nie będę zatajać swojego wieku.

Nie, wobec Ciebie. Ty nie chcesz mieć już dzieci lub nie możesz, więc mężczyzna bez dzieci będzie dla Ciebie "uczciwym" rozwiązaniem.
Twój problem polega na czymś zupełnie innym. Na tym że - po pierwsze czasu już nie cofniesz, i nie będziesz już niczyją pierwszą miłością, jedyną i taką "przed" dziećmi, - po drugie, że masz niewspółmiernie egoistyczne wymagania co do swojej sytuacji życiowej. Dlatego życzę znalezienie złotego środka, równowagi.

Dobrze. Przekonałaś mnie. Mam 44 lata i jestem słaba na rynku matrymonialnym. Wezmę więc pierwszego, który mnie zechce , może mieć i trójkę dzieci i mieć 60 lat( bo mój rówieśników wybierze 10 lat młodszą i jeszcze będzie miał z nią biologiczne dzieci). Powinnam się cieszyć, że ktokolwiek mnie zechce i nie grymasić.
A pomyśleć, że całe życie robiłam to czego oczekiwali inni. Nawet faceta nie mogę sobie sama wybrać, tylko takiego pod forum.
Zmykam nic tu po mnie.

4,792 Ostatnio edytowany przez Yazoo (2021-07-27 19:16:32)

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
rossanka napisał/a:
Yazoo napisał/a:
rossanka napisał/a:

Wobec mężczyzny w takiej samej sytuacji, też wolnego i bez dzieci..Tak wiem, że 40 latek którego poznam może będzie chciał miec biologiczne dzieci - tacy mnie nie interesują, z resztą nie będę zatajać swojego wieku.

Nie, wobec Ciebie. Ty nie chcesz mieć już dzieci lub nie możesz, więc mężczyzna bez dzieci będzie dla Ciebie "uczciwym" rozwiązaniem.
Twój problem polega na czymś zupełnie innym. Na tym że - po pierwsze czasu już nie cofniesz, i nie będziesz już niczyją pierwszą miłością, jedyną i taką "przed" dziećmi, - po drugie, że masz niewspółmiernie egoistyczne wymagania co do swojej sytuacji życiowej. Dlatego życzę znalezienie złotego środka, równowagi.

Dobrze. Przekonałaś mnie. Mam 44 lata i jestem słaba na rynku matrymonialnym. Wezmę więc pierwszego, który mnie zechce , może mieć i trójkę dzieci i mieć 60 lat( bo mój rówieśników wybierze 10 lat młodszą i jeszcze będzie miał z nią biologiczne dzieci). Powinnam się cieszyć, że ktokolwiek mnie zechce i nie grymasić.
A pomyśleć, że całe życie robiłam to czego oczekiwali inni. Nawet faceta nie mogę sobie sama wybrać, tylko takiego pod forum.
Zmykam nic tu po mnie.

Problem polega na tym że nikt nie ma przepisu na to jak znaleźć partnera.

ODPOWIEDNIEGO DLA SIEBIE. A nie lepszego lub gorszego, ze względu na wiek i ilość dzieci.

4,793

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
rossanka napisał/a:

Zmieniając temat, co sądzicie o układach FWB? Ktoś się przyzna? Ja przyznaje, nie mam nerwów na takie cis, dla mnie by to było za mało, bo chciałabym z tą osobą być bliżej, odwiedzać się, razem spędzać czas, rozmawiać, wychodzić gdzieś, a nie spotykać się tylko na kolację że śniadaniem. Odwrotnie, gdy nie chciałabym poznać tej osoby bliżej i spotykać się tylko na łozko- nie umiałabym się zmusić. I też nic z tego nie ma.
Ale wiem, że niektórym to pasuje, pewnie mężczyznom bardziej, bo potrafią oddzielić koleżankę tylko od przyjemności i seksu od takiej ,z którą chcą głębszej relacji .

Ja nic nie sądzę. Nie doświadczyłem czegoś takiego osobiście. Ale znam takich co wchodzili w coś takiego i byli zadowoleni. Czy ja bym wszedł ? Nie wiem. Trudno mi sobie wyobrazić te okoliczności. Ale chyba raczej na dłuższą metę nie. Szukam emocjonalnie czegoś bliższego.

4,794

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
rossanka napisał/a:
Yazoo napisał/a:
rossanka napisał/a:

Wobec mężczyzny w takiej samej sytuacji, też wolnego i bez dzieci..Tak wiem, że 40 latek którego poznam może będzie chciał miec biologiczne dzieci - tacy mnie nie interesują, z resztą nie będę zatajać swojego wieku.

Nie, wobec Ciebie. Ty nie chcesz mieć już dzieci lub nie możesz, więc mężczyzna bez dzieci będzie dla Ciebie "uczciwym" rozwiązaniem.
Twój problem polega na czymś zupełnie innym. Na tym że - po pierwsze czasu już nie cofniesz, i nie będziesz już niczyją pierwszą miłością, jedyną i taką "przed" dziećmi, - po drugie, że masz niewspółmiernie egoistyczne wymagania co do swojej sytuacji życiowej. Dlatego życzę znalezienie złotego środka, równowagi.

Dobrze. Przekonałaś mnie. Mam 44 lata i jestem słaba na rynku matrymonialnym. Wezmę więc pierwszego, który mnie zechce , może mieć i trójkę dzieci i mieć 60 lat( bo mój rówieśników wybierze 10 lat młodszą i jeszcze będzie miał z nią biologiczne dzieci). Powinnam się cieszyć, że ktokolwiek mnie zechce i nie grymasić.
A pomyśleć, że całe życie robiłam to czego oczekiwali inni. Nawet faceta nie mogę sobie sama wybrać, tylko takiego pod forum.
Zmykam nic tu po mnie.

W żadnym wypadku nie postępuj wbrew sobie. Wtedy dopiero można się wkopać i zmarnować sobie życie. Co do facetów atrakcyjnych ja osobiście w tym wieku co jestem znalazłam po gigantycznych poszukiwaniach kilku ale zawsze pojawia się ten sam problem - towarzyszy im spory wianuszek kobiet a po pewnym czasie relacja ulega osłabieniu do kompletnego zaniku włącznie. Inny problem faceci w tym wieku bez partnerek mogą okazać się w realu samotnymi wilkami. I to jest jak w tym micie o Syzyfie zawsze już tak jestem blisko już prawie ... i głaz spada haha.

4,795

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
rossanka napisał/a:

Nawet faceta nie mogę sobie sama wybrać, tylko takiego pod forum.
Zmykam nic tu po mnie.

Reakcja która chyba wiele wyjaśnia. Totalny egocentryzm i przewrażliwienie na swoim punkcie.

4,796

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
Yazoo napisał/a:
rossanka napisał/a:

Nawet faceta nie mogę sobie sama wybrać, tylko takiego pod forum.
Zmykam nic tu po mnie.

Reakcja która chyba wiele wyjaśnia. Totalny egocentryzm i przewrażliwienie na swoim punkcie.

A co wyjaśniają Twoje wpisy? Wchodzisz na wypowiedź obcej kobiety w internecie, która pisze, że chce kogoś w takiej samej sytuacji isk ona czyli wolnego I bez dzieci, przy czym godzinę przekonujesz, ją, że powinna poszukać kogoś z dziećmi.
Jak to o Tobie świadczy, że masz problem z czym?

Misinx-ja to samo, taki układ do mnie nie przemawia. Nie czuje tego. A bez przekonania to nie ma ani związku ani układu fbb.

4,797

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
Marthe napisał/a:
rossanka napisał/a:
Yazoo napisał/a:

Nie, wobec Ciebie. Ty nie chcesz mieć już dzieci lub nie możesz, więc mężczyzna bez dzieci będzie dla Ciebie "uczciwym" rozwiązaniem.
Twój problem polega na czymś zupełnie innym. Na tym że - po pierwsze czasu już nie cofniesz, i nie będziesz już niczyją pierwszą miłością, jedyną i taką "przed" dziećmi, - po drugie, że masz niewspółmiernie egoistyczne wymagania co do swojej sytuacji życiowej. Dlatego życzę znalezienie złotego środka, równowagi.

Dobrze. Przekonałaś mnie. Mam 44 lata i jestem słaba na rynku matrymonialnym. Wezmę więc pierwszego, który mnie zechce , może mieć i trójkę dzieci i mieć 60 lat( bo mój rówieśników wybierze 10 lat młodszą i jeszcze będzie miał z nią biologiczne dzieci). Powinnam się cieszyć, że ktokolwiek mnie zechce i nie grymasić.
A pomyśleć, że całe życie robiłam to czego oczekiwali inni. Nawet faceta nie mogę sobie sama wybrać, tylko takiego pod forum.
Zmykam nic tu po mnie.

W żadnym wypadku nie postępuj wbrew sobie. Wtedy dopiero można się wkopać i zmarnować sobie życie. Co do facetów atrakcyjnych ja osobiście w tym wieku co jestem znalazłam po gigantycznych poszukiwaniach kilku ale zawsze pojawia się ten sam problem - towarzyszy im spory wianuszek kobiet a po pewnym czasie relacja ulega osłabieniu do kompletnego zaniku włącznie. Inny problem faceci w tym wieku bez partnerek mogą okazać się w realu samotnymi wilkami. I to jest jak w tym micie o Syzyfie zawsze już tak jestem blisko już prawie ... i głaz spada haha.

Tak tez może być nie jestem głupia.;)

4,798

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
rossanka napisał/a:
Yazoo napisał/a:
rossanka napisał/a:

Nawet faceta nie mogę sobie sama wybrać, tylko takiego pod forum.
Zmykam nic tu po mnie.

Reakcja która chyba wiele wyjaśnia. Totalny egocentryzm i przewrażliwienie na swoim punkcie.

A co wyjaśniają Twoje wpisy? Wchodzisz na wypowiedź obcej kobiety w internecie, która pisze, że chce kogoś w takiej samej sytuacji isk ona czyli wolnego I bez dzieci, przy czym godzinę przekonujesz, ją, że powinna poszukać kogoś z dziećmi.
Jak to o Tobie świadczy, że masz problem z czym?

.

Nie mam problemu z niczym i do niczego Cię nie przekonuję, a już na pewno co powinnaś a czego nie. Odbierasz wpisy bardzo osobiście. W jakiś dziwny sposób. Piszę Ci że Twoje z Twoich wpisów można wnioskować że masz oczekiwania młodej dziewczyny, która ma "czystą kartę" a nie dojrzałej kobiety, która ma już jakąś przeszłość za sobą. Wiedz, że dla mężczyzn fakt że nie masz dzieci nie oznacza że nie masz w tym wieku "przeszłości".  Pewne szanse minęły już dawno temu. Pora się z tym pogodzić.

4,799 Ostatnio edytowany przez Marthe (2021-07-27 21:15:52)

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat

Wpisy sa jakies trollerskie... te powyżej do Rossanki

4,800 Ostatnio edytowany przez Yazoo (2021-07-27 21:21:59)

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
Marthe napisał/a:

Wpisy sa jakies trollerskie... te powyżej do Rossanki

Odmienne spojrzenie lub światopogląd na sprawę niż innych osób to wpisy "trollerskie" . Naprawdę?

Nikt nie odpowie rossance dlaczego jest w życiu samotna, ani nikt nie powie jej jak znaleźć partnera. Oczywiście może szukać partnera w stosownym wieku spełniającego kryteria. Tylko że partner idealny - nie istniej. To tyle jeśli chodzi o trollowanie.
Powodzenia rossanko smile

4,801

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
Yazoo napisał/a:
rossanka napisał/a:
Yazoo napisał/a:

Reakcja która chyba wiele wyjaśnia. Totalny egocentryzm i przewrażliwienie na swoim punkcie.

A co wyjaśniają Twoje wpisy? Wchodzisz na wypowiedź obcej kobiety w internecie, która pisze, że chce kogoś w takiej samej sytuacji isk ona czyli wolnego I bez dzieci, przy czym godzinę przekonujesz, ją, że powinna poszukać kogoś z dziećmi.
Jak to o Tobie świadczy, że masz problem z czym?

.

Nie mam problemu z niczym i do niczego Cię nie przekonuję, a już na pewno co powinnaś a czego nie. Odbierasz wpisy bardzo osobiście. W jakiś dziwny sposób. Piszę Ci że Twoje z Twoich wpisów można wnioskować że masz oczekiwania młodej dziewczyny, która ma "czystą kartę" a nie dojrzałej kobiety, która ma już jakąś przeszłość za sobą. Wiedz, że dla mężczyzn fakt że nie masz dzieci nie oznacza że nie masz w tym wieku "przeszłości".  Pewne szanse minęły już dawno temu. Pora się z tym pogodzić.

To się pogódź i weź rozwodnika z dziećmi.
Ja wezmę wolnego I bez dzieci. Jak spadać to z wysokiego konia.

4,802

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
rossanka napisał/a:
adela 07 napisał/a:

No ja właśnie czekam na jednego typa.
Żonaty podobno nie jest.
wink

Czyżby randka? wink

Taa... ale już po i nic ciekawego.Jakieś to takie...bez iskry.

4,803 Ostatnio edytowany przez Yazoo (2021-07-27 22:10:27)

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
rossanka napisał/a:
Yazoo napisał/a:
rossanka napisał/a:

A co wyjaśniają Twoje wpisy? Wchodzisz na wypowiedź obcej kobiety w internecie, która pisze, że chce kogoś w takiej samej sytuacji isk ona czyli wolnego I bez dzieci, przy czym godzinę przekonujesz, ją, że powinna poszukać kogoś z dziećmi.
Jak to o Tobie świadczy, że masz problem z czym?

.

Nie mam problemu z niczym i do niczego Cię nie przekonuję, a już na pewno co powinnaś a czego nie. Odbierasz wpisy bardzo osobiście. W jakiś dziwny sposób. Piszę Ci że Twoje z Twoich wpisów można wnioskować że masz oczekiwania młodej dziewczyny, która ma "czystą kartę" a nie dojrzałej kobiety, która ma już jakąś przeszłość za sobą. Wiedz, że dla mężczyzn fakt że nie masz dzieci nie oznacza że nie masz w tym wieku "przeszłości".  Pewne szanse minęły już dawno temu. Pora się z tym pogodzić.

To się pogódź i weź rozwodnika z dziećmi.
Ja wezmę wolnego I bez dzieci. Jak spadać to z wysokiego konia.

Mam takiego. Nie z targu koni. Takiego który mi się podoba, z którym jest mi dobrze, który jest dobrym człowiekiem, i dla mnie i dla swoich dzieci też, syna.  Nie konkuruję z jego dziećmi. Łączy nas inny rodzaj uczucia. Dla swojej matki też jest dobry. O nią również nie mam pretensji. Zupełnie coś innego starałam Ci się przekazać, ale widzę że nie trafiam do Ciebie. Rozwodnik z dziećmi to nie jest sort gorszej kategorii.

Człowiek dzieli uczucia pomiędzy różne osoby w swoim życiu. Nie tylko partnera. Ale to są rożnej kategorii uczucia. Do własnych rodziców, rodzeństwa, do dzieci, do partnerów. Nigdy nie ma pewności na którym się będzie miejscu.

Piszesz że jesteś w stanie zaakceptować dorosłe dzieci. Ale to w dalszym ciągu dzieci, rodzina, więzy krwi.

4,804

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
rossanka napisał/a:

Ja wezmę wolnego I bez dzieci. Jak spadać to z wysokiego konia.

Za bardzo grymasisz. Wygląda to na poszukiwanie księcia z bajki. Wolny, bez dzieci, z twojego miasta. Na pewno aby szukasz kogoś do związku?

4,805

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat

Rossanka jest już dorosła i ma prawo decydować sama o sobie. To ona ma czuć się komfortowo w życiu a nie jej doradcy. Każdy ma prawo do swoich wyborów.

4,806 Ostatnio edytowany przez Yazoo (2021-07-27 23:24:46)

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
Marthe napisał/a:

Rossanka jest już dorosła i ma prawo decydować sama o sobie. To ona ma czuć się komfortowo w życiu a nie jej doradcy. Każdy ma prawo do swoich wyborów.

rossanka napisał/a:

witam.
Mam 36 lat i juz dosyć bycia samej.Było parę znajomości ,albo ktoś mnie odrzucal,albo ja kogos i tak mijały lata.W końcu pojawił się Ktoś, byłam pewna,ze to już To,niestety po kilku latach sie skończyło.Jak stwierdził,nie ma juz między nami iskry.Bardzo to przezylam.
Aby nie przedłużać,chciałam się wyzalic,ze mi źle,szukam ,szukam i nic.Mówi się,ze miłości się nie szuka,ale tonie prawda,bo jak się tylko siedzi i czeka to nic samo nie przyjdzie.Z drugiej strony,jak się usilnie za czymś goni,to tez się tego nie osiąga.Błędne kolo.Męcze się bardzo.
A ze juz mam swoje lata,to chyba jestem zmuszona dacsobie juz spokój.
Jak miałam 20lat w zyciu bym nie powiedziała,ze tak to się s kończy,

Szuka "rozwiązania" swojego problemu. Nikt jej niczego tutaj nie narzuca. Każdy stara się "pomóc" jak umie, jak podpowiada mu doświadczenie i własne przekonania. Tyle tyle i aż tyle.

Po co tak strofować innych? Bo spojrzenia na "problem" rossanki są tutaj odmienne?

To wszystko dla niej. Weźmie sobie coś z tego to weźmie, nie weźmie, to nie.

4,807

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
adela 07 napisał/a:
rossanka napisał/a:
adela 07 napisał/a:

No ja właśnie czekam na jednego typa.
Żonaty podobno nie jest.
wink

Czyżby randka? wink

Taa... ale już po i nic ciekawego.Jakieś to takie...bez iskry.

Nie wybrzydzaj, masz swoje lata, nie jesteś już młoda dziewczyna więc bierz jak chętny;) iskra nie potrzebna i tak zgaśnie.

4,808

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
Snake napisał/a:
rossanka napisał/a:

Ja wezmę wolnego I bez dzieci. Jak spadać to z wysokiego konia.

Za bardzo grymasisz. Wygląda to na poszukiwanie księcia z bajki. Wolny, bez dzieci, z twojego miasta. Na pewno aby szukasz kogoś do związku?

W sumie racja . Niech będzie żonaty, z dziećmi i z innego miasta.
A nieee, to by był romans. A ja chce poważnego związku.

4,809 Ostatnio edytowany przez Piegowata'76 (2021-07-28 08:14:13)

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat

O matko, Rossanka, przepraszam, bo i ja nie jestem wolna od tego grzechu, ale Ty się uczepiłaś swojego myślenia jak pjany płotu. Znowu te skrajności.
A czy nie może być tak że zupełnie przypadkiem spotykasz faceta który owszem ma dziecko Ale ma też zaj...y charakter, jest niezwykle porządnym człowiekiem i macie niebiański seks? czy wtedy zrezygnujesz z niego tylko dlatego że ma dziecko lub dzieci?

Strasznie sztywne te Twoje wymogi,  zero marginesu.

4,810

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
Piegowata'76 napisał/a:

O matko, Rossanka, przepraszam, bo i ja nie jestem wolna od tego grzechu, ale Ty się uczepiłaś swojego myślenia jak pjany płotu. Znowu te skrajności.
A czy nie może być tak że zupełnie przypadkiem spotykasz faceta który owszem ma dziecko Ale ma też zaj...y charakter, jest niezwykle porządnym człowiekiem i macie niebiański seks? czy wtedy zrezygnujesz z niego tylko dlatego że ma dziecko lub dzieci?

Strasznie sztywne te Twoje wymogi,  zero marginesu.

Piegowata,  w tej dyskusji nie o to chodzi, bo ja bez uczucia w żaden związek nie wejdę i nie ważne będzie, czy facet ma dzieci czy nie, czy ma miliony czy grosze i czy będzie miał profesurę czy zawodówkę .
W tej dyskusji chodzi o to, aby posadzić 40 latkę na swoim miejscu, aby jej się czasem w głowie nie przewróciło. Równie dobrze mogłabym napisać, że dla mnie odpada ktoś bez studiow-byloby klepanie w klawiaturę, że robię błąd, że mam za wysokie wymagania i ludzi bez mgr uważam za gorszych .
Jakbym napisała, że nie chce otyłego i łysego faceta I że od razu takich skreslam- byłoby  że ja też nie taka miss, na dodatek już nie młoda panienka i że mam za wysokie wymagania, że liczy się wnętrze nie wygląd.
Tu tak naprawdę w tej dyskusji chodzi o to aby mi dowalić. Ludzie nie są zafieoleni z własnego życia, więc na forum przelewają frustrację, nawet jak piszą, że są w udanych związkach;)
Nawet źle, że chciałabym kogoś z własnego miasta.
Nie można praktycznie mieć żadnych preferencji.
Zakład,  że jakbym napisała, że spotkałam wolnego, bez dzieci, w moim wieku, z dobra praca, pasjami,który jest dobrym człowiekiem, uczciwy i szczery ale napisałabym, że nie pociąga mnie fizycznie, że czuję jakbym była z bratem- to dopiero byłaby krytyka, że poprzewracslo mi się w głowie, że sama nie wiem czego chce, jak facet dobry, zaradny , bogaty i wpatrzony we mnie, to brać, bo młodszą nie będę. A ta chemia i uczucia to dla młodych, starszy myśli racjonalnie.
A teraz patrz ile tematów było tutaj zakładanych przez kobiety, które wyszły za mąż, chemii tam nie było, ani miłości, ale zdecydowały się na ten krok, bo miały swoje lata, chciały stabilizacji, znalazł się chetny-a teraz płacz, bo go nigdy nie kochały, a pojscie z nim do lozka-seks praktycznie nie istnieje. Te to dopiero zbierają krytykę, że po co w takim razie wychodziły za niego za mąż, że są wyrachowanie i same sobie winne. I tak dalej
Ludziom nie dogodzisz.
Ktoś wyżej napisał, że szukam księcia, bo vhce aby był wolny( faktycznie wymagania z kosmosu), z mojego miasta (nie, z Zanzibaru. Będziemy rozmawiać przez skypea), i bez dzieci(ale uwaga, Rozwodnik z dziećmi może wziąć kobietę bez dzieci, bo wtedy może poświęcić czas i uwagę oraz pieniądze swoim dzieciom, a nie dzieciom rozwodki).
Piegowata, w tej dyskusji to najmniej chodzi akurat o tego faceta z dziećmi, który jest dodatkowo z hipotetycznej sytuacji. Jedyny facet dzieciaty z mojego otoczenia, to ex mąż mojej kuzynki.

Posty [ 4,746 do 4,810 z 8,335 ]

Strony Poprzednia 1 72 73 74 75 76 129 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SAMOTNOŚĆ » pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024