rossanka napisał/a:Dlugi ten moj watek, czas sie chyba pozegnac. Duzo czasu tu spedzilam, pare wirtualnych znajomosci doszlo.
Jezeli komu ten temat w czyms bedzie pomocny, bedzie mi milo, w koncu ma juz on prawie 8 lat, inne watki tez mają starz czasowy calkiem imponujący.
W zasadzie najbardziej zawsze mi sie podobalo tu, ze mozna sie bylo wygadac, poznac inne punkty widzenia, nie zawsze zgodne z moimi, no ale tak ma byc, jak to w zyciu.
Jakby nie patrzec jestem teraz w tym samym punkcie w zyciu osobistym co te 8 lat temu, choc moze i calkiem innym miejscu.
Historie zamykam.
Watek bedzie istnial, jak komus pomoze.
Ale, żegnasz się czy "żegnasz"?
Ostatnio miałam takie przemyślenia na temat "żegnania się z forum".
Wolę to teraz napisać, żeby znowu nie było niepotrzebnej gównoburzy.
To są tylko moje spostrzeżenia, moje wyobrażenia i nie muszą pokrywać się z prawdziwymi intencjami Ludzi z forum.
Ale do rzeczy.
Są tutaj Ludzie, którzy piszą, że żegnają bądź muszą odpocząć od forum, ale w rzeczywistości tego nie robią.
A jak już to parę dni i wracają.
I Ci ludzie kojarzą mi się z ludźmi, którzy tylko mówią o samobójstwie.
I są tutaj Ludzie, którzy naprawdę odchodą z forum.
I dosłownie kasują swoje jestestwo na forum i po Nich zostaje tylko "Gość Netkobiet"
Czasem lakonicznie się pożegnają a czasem i nie.
I Oni kojarzą mi się z samobójcami.
Jak dla mnie ta pierwsza grupa, pisząca o odejściu, tak naprawdę sprawdza na ile jest ważna tutaj na forum.
I tak samo moim zdaniem jest u ludzi, którzy piszą o samobójstwie.
Oni tak naprawdę sprawdzają, jak ważni są dla innych. Pisanie o samobójstwie to tak naprawdę jest krzyk rozpaczy i błaganie o pomoc.
Druga grupa, nie chce informować dosadnie o swoim odejściu, ponieważ jest zdecydowana zrobić ten krok.
Możliwe, że boi się, że jakby o tym ciągle pisała ludzie by ją zniechęcili do odejścia.
Albo jej słowa by nikogo nie zainteresowały.
Albo po prostu są zdecydowani na ten krok i tyle.
I człowiek, który zdecydował się naprawdę pozbawić życia, nie mówi o tym głośno, tylko niestety to robi.
Na tym zakończę moje przemyślenia dziwnej treści.
Normalnie byłyby tylko moimi przemyśleniami z którymi podzieliłam się z Naprędce, ale, że na forum powstał post z "żegnamiem" postanowiłam swoimi przemyśleniami Was pomęczyć.

A co do Autorki tego długiego wątku, zrób to co dla Ciebie najważniejsze.
Patrz na siebie, na swoje odczucia.
I tak na koniec: spójrz czasami na siebie łaskawym okiem i szczerym uśmiechem.
