A Ty kim jesteś na forum? Adminem, założycielem, sponsorem? Czy może etatowym marudą?
A Ty kim jesteś na forum? Adminem, założycielem, sponsorem? Czy może etatowym marudą?
Będę ...:)
Mniemam że Adminem, jeśli tak to może uda Ci się uciąć rosnący offtop...
134 2013-08-01 15:50:12 Ostatnio edytowany przez missnowegojorku (2013-08-01 15:51:47)
dubel
piekny_nick napisał/a:Cześć, rzadko tu bywam, ale często czytam posty Asterki i ferajny
![]()
Z tego, co się orientuję, jestem sporo młodsza od Was (ja mam dopiero 21l.), ale mimo to świetnie Was rozumiem. Oczywiście nie wiem z doświadczenia, jak to jest być samotną w tym wieku, gdy już pragnie się stabilizacji, więc to zupełnie inny "kaliber" problemu, ale wiem, jak to jest czuć się nieatrakcyjną i kompletnie niezauważalną przez mężczyzn (w moim wieku jest to również dotkliwe na swój sposób, bo która dziewczyna nie chciałaby się podobać- taka już nasza niewinna próżność
). Brak zainteresowania kobietą ze strony mężczyzn jest naprawdę nieprzyjemny i jeśli ktoś tego nie doświadczył na własnej skórze, nie jest raczej w stanie się "wczuć" w Waszą sytuację i coś konkretnego powiedzieć. Moja wypowiedź niewiele wnosi do Waszej sytuacji, ale jestem kolejną osobą, która może napisać, że Was rozumie- pomimo, że to trochę "tworzenie niewiele wnoszącego do tematu kółka wzajemnej adoracji", jak to ktoś napisał- ale wiem, że i to jest ważne w takich momentach ;x
Co do tego, co ktoś wcześniej powiedział, że trudno, żeby facet zainteresował się kobietą, która gardzi facetami (chyba to było skierowane do MissNY)- nie pomyśleliście, że jest odwrotnie?? Że gardzi facetami BO jej nie chcą (i sami nie są zbyt wartościowi wymagając nie wiadomo czego)?
I jeszcze żeby mój post nie był całkiem jałowy- wcześniej było parę słów na temat portali randkowych- może warto spróbować zrobić profil bez zdjęcia? Wtedy co prawda drastycznie spadnie ilość wiadomości, ale to taka wstępna selekcja. Wtedy będzie większe prawdopodobieństwo, że traficie na faceta, którego w pierwszej kolejności ciekawią wasze zainteresowania, wasza osoba. Ja kiedyś z ciekawości założyłam konto na takim portalu, ale nie wklejałam swojej fotki i nie pisali do mnie prawie żadni napaleńcy, zaledwie kilku desperatów, reszta okazywała się całkiem w porządku facetami, z niektórymi koleguję się do dziś (nie szukałam faceta). Zagadywali o szczegóły mojego profilu, ponieważ mam charakterystyczne zainteresowania i nawiązywałam do niektórych z nich w moich opisach- odzywały się osoby o podobnych preferencjach i zainteresowaniach. Może w ten sposób trzeba pokombinować
![]()
Al
A mojego partnera znalazłam (przypadkiem, akurat nie szukałam nikogo) też w internecie, bo w rzeczywistym świecie nikt nawet nie zwróciłby na mnie uwagi- ale to nie na portalu randkowym, tylko na forum tematycznym. Przyciągnęłam uwagę moimi poglądami itd. i tak się rozwinęła znajomość, która nie miałaby szansy się nawet zacząć, gdyby pierwsze, co we mnie poznał, był mój wygląd. Co prawda teraz się zarzeka, że jestem dla niego idealna w każdym względzie (z przymrużeniem oka ; ) ), ale wiecie, jak to jest![]()
Tak, że trzeba kombinować. Wykorzystywać dostępne narzędzia, ale w twórczy sposób, niekoniecznie schematycznie, by przyciągnąć również tych niekonwencjonalnych, a nie pozwolić im zginąć w masie standardowych facetów, którzy Wam nie odpowiadają i którym Wy nie odpowiadacie... Nie wiem, czy rozumiecie, co mam na myśli, bo piszę "na gorąco"... o umiejętność "wyłuskiwania" po prostu..
Wierzę, że każda potwora znajdzie swojego amatora. Co prawda wiem, że mi łatwo mówić, bo to inny wiek, inne priorytety, inne doświadczenia życiowe.
e ja nie chcę potwora Czy to ja jestem potwór czy amator? Oto pytanie na miarę Szekspira...
A mojego partnera znalazłam (przypadkiem, akurat nie szukałam nikogo) też w internecie, bo w rzeczywistym świecie nikt nawet nie zwróciłby na mnie uwagi- ale to nie na portalu randkowym, tylko na forum tematycznym. Przyciągnęłam uwagę moimi poglądami itd. i tak się rozwinęła znajomość, która nie miałaby szansy się nawet zacząć, gdyby pierwsze, co we mnie poznał, był mój wygląd. Co prawda teraz się zarzeka, że jestem dla niego idealna w każdym względzie (z przymrużeniem oka ; ) ), ale wiecie, jak to jest
![]()
Tak, że trzeba kombinować. Wykorzystywać dostępne narzędzia, ale w twórczy sposób, niekoniecznie schematycznie, by przyciągnąć również tych niekonwencjonalnych, a nie pozwolić im zginąć w masie standardowych facetów, którzy Wam nie odpowiadają i którym Wy nie odpowiadacie... Nie wiem, czy rozumiecie, co mam na myśli, bo piszę "na gorąco"... o umiejętność "wyłuskiwania" po prostu..
Wierzę, że każda potwora znajdzie swojego amatora. Co prawda wiem, że mi łatwo mówić, bo to inny wiek, inne priorytety, inne doświadczenia życiowe.
Przerobiłam.Nie działa.Dla faceta tak ważna jest fizyczność, że możesz być nawet ucieleśnieniem snów chcarkterologicznym i intelektualnym, ale jak nie masz tego czegoś to poległaś.
Mazar powtarzam pytanie - umówisz się ze mną na kawę?Pokaż , że masz jaja nie tylko język.Krowa, która duzo muczy mało mleka daje....
A może ze mna się umówisz?
138 2013-08-01 15:54:36 Ostatnio edytowany przez Mazar (2013-08-01 15:55:07)
Już kiedyś zrobiłem ten błąd i spotykałem się z kobietą starszą o 9 lat.
Więcej nie zrobię tego błędu, wybacz. Jestem zbyt irytującym gnojkiem chyba ;P
Hola hola, może trio? ;D
139 2013-08-01 16:01:46 Ostatnio edytowany przez Asterka10 (2013-08-01 16:03:34)
I co te 9 lat to była przepaść intelektualna?Czy odrzuciła Cię jej zgrzybiałą starość?
Widzisz sam mnie kładziesz do emocjonalnej trumny, choć spokojnie mógłbyś być moim partnerem.
Mój Boże, już na babskim forum człek nie może pogadać, bo się jaki meski reformator ciągle wtrąca.I jak każdy pan po 30 lub 40 liczy , że wyhaczy na młodą ,atrakcyjną dupeczkę.Którą tak miło się wyleczy z kompleksów i problemów....
140 2013-08-01 16:05:35 Ostatnio edytowany przez missnowegojorku (2013-08-01 16:06:48)
I co te 9 lat to była przepaść intelektualna?Czy odrzuciła Cię jej zgrzybiałą starość?
Widzisz sam mnie kładziesz do emocjonalnej trumny, choć spokojnie mógłbyś być moim partnerem.
Mój Boże, już na babskim forum człek nie może pogadać, bo się jaki meski reformator ciągle wtrąca.I jak każdy pan po 30 lub 40 liczy , że wyhaczy na młodą ,atrakcyjną dupeczkę.Którą tak miło się wyleczy z kompleksów i problemów....
Chodzi o to, że masz leżeć w trumnie i nie narzekać, jak napisała celina, w życiu ma być łatwo miło i przyjemnie, zadbych takich tu nie wyciągać, bo psujemy powietrze. Ja mam szwagra 8 lat młodszego i wizualnie przynajmniej nie widać miedzy nami różnicy, to chyba dlayego że on taki spryczały
Moja przyjaciółka też twierdzi , że jestem o dekady młodsza mentalnie od rówieśników.Spierdasiałe tałatajstwo królewny się im marzą.miejmy nadzieję, że Mazar już się nie odezwie....
Szkoda, że kobietom nie można tak tego przekazać jak niektórym misiom tutaj? Im przecież nie powiemy tego
Eksperyment się nie uda...
143 2013-08-01 17:45:07 Ostatnio edytowany przez Asterka10 (2013-08-01 17:45:40)
Ale patent na wszystkich Xerxesów, Peeterów, Mazarów i wszystkich innych poszukiwaczy 20 letnich jabłuszek mamy.Zakłądam się, że gdyby podwyższyć średnią wieku kobiet tu piszących do 35 , ŻADEN chłop by tego forum nie odwiedził.....
Miss, pogadamy na skejpie?
144 2013-08-01 17:50:20 Ostatnio edytowany przez missnowegojorku (2013-08-01 17:52:04)
ok, tylko pokój sie zwolni, kiedy mój fader pojedzie do roboty...dam ci cynę na fona domowego, dobrze? Ja właśnie zgodnie jedną z rad, szukam narzeczonego na forum tematycznym, przed chwilą zaproponowałam kawę peterowi... Stosuję się jednak do pewnych rad , co nie? Nie jestem taka ostatnia i na maksa oporna na dobre rady, prawda?
Wiesz, tak serio to miałąbym ochotę, aby jakiś sensowny facet , który tu piszę chciał się umówić.
Ale oni tu przecież przyleźli młodki adorować, a nie stare baby.
Choćby to ferum jest przykładem, że chłopy jaj nie mają i idą na łątwiznę.
Ja bym (będąc facetem) chciałą taką Miss, albo Asterkę poznać.Z samej ciekawości .Inteligentne, mające swoje zdanie, nie takie straszne wyglądowo.Nie sztampowe, mające jakieś tam wartości.
Ale po co - im zieleńsze jabłuszka to bardziej chrupiące.
Przykro mi, że tak się potoczyło. Czy rejestrowałaś się na jakiś portalach randkowych po końcu ostatniego związku? Dlaczego aż tak Cię to męczy, boisz się zostać sama?
Są tacy ludzie i basta!!
Singli jest bardzo mało są sztucznie promowani przez mass-media i większość z nich to mężczyźni.
Zdania swojego nie zmienię większość mężczyzn nie potrafi kochać, myli seks z miłością.
Ja zamierzam udowodnić wszem iw obec że z tym umawianiem się nie jest tak kolorowo jak nam wmawiają. A panom zwanym netfacetami wybić troszkę z głowek rady starej ciotki włady. Bo rada radą, a żyzń żyznią. Świetnie stwierdziłaś jak takie zaproszenie na kawę niwinną z resztą (gwałcić raczej nie będziemy !) zamyk,a tu kolegom buźki.
Wiesz, tak serio to miałąbym ochotę, aby jakiś sensowny facet , który tu piszę chciał się umówić.
Ale oni tu przecież przyleźli młodki adorować, a nie stare baby.
Choćby to ferum jest przykładem, że chłopy jaj nie mają i idą na łątwiznę.
Ja bym (będąc facetem) chciałą taką Miss, albo Asterkę poznać.Z samej ciekawości .Inteligentne, mające swoje zdanie, nie takie straszne wyglądowo.Nie sztampowe, mające jakieś tam wartości.
Ale po co - im zieleńsze jabłuszka to bardziej chrupiące.
Dlaczego piszesz coś, co w sumie nie jest prawdą?
A czy Ty Miss chciałabyś umówić się może i z inteligentnym gościem, ale zgorzkniałym, sfrustrowanym i nienawidzącym kobiet ??
Asterka, chrzanisz, nigdy swoim szczęściem nie epatowałam na żadnym z wątków, zresztą to nie mój wątek, pojawiłam się tu po to, by pokazać swój punkt widzenia, oparty zresztą na dosyć bogatym doświadczeniu. Ty każdego kto ma inne zdanie niż Ty podsumowujesz, że daje głupie rady, jest przemądrzały i wyciągasz z tego to co chcesz, co Ci pasuje, czyli tradycyjnie NIC.
Byłem na różnych portalach randkowych wiele lat. Poznałem miłe i ciekawe kobiety w różnym wieku. Sam jestem fajnym, wartościowym facetem.
Cóż - nie jestem sam, ale byłem.
Co człowiek to opinia
Pewnie znalazłeś młodszą od siebie, kobiet jest więcej jak zmienią się proporcje to dopiero będzie zabawnie
Ale marzenia marzeniami prawda jest taka że większość z nas leci na młodsze a potem lamenty zdrada!!!
Oczywiście wszystko jest w druga stronę ale powiedzmy to sobie szczerze druga strona to mniej niż 4% kobiet w stosunku do mężczyzn.
Bo większość facetów wybiera albo młodszą od siebie albo ten sam rocznik.
151 2013-08-01 18:20:12 Ostatnio edytowany przez missnowegojorku (2013-08-01 18:23:10)
A czy Ty Miss chciałabyś umówić się może i z inteligentnym gościem, ale zgorzkniałym, sfrustrowanym i nienawidzącym kobiet ??
Asterka, chrzanisz, nigdy swoim szczęściem nie epatowałam na żadnym z wątków, zresztą to nie mój wątek, pojawiłam się tu po to, by pokazać swój punkt widzenia, oparty zresztą na dosyć bogatym doświadczeniu. Ty każdego kto ma inne zdanie niż Ty podsumowujesz, że daje głupie rady, jest przemądrzały i wyciągasz z tego to co chcesz, co Ci pasuje, czyli tradycyjnie NIC.
A Ty w abarotną mańkę robisz niż Asti. Zasada działania - podobna. Tak, umowię się z takim, proszę bardzo. Masz jakiegoś kandydata dla mnie?Dal mnie liczy się osobiste diświadczewnie wynikające z realnego kontaktu, tylko po spotkaniu na jawie, gotowa jestem poznać kogoś w miarę rzeczywiście...W tym pisaniu, każdy jest odrobinę zniekształcony i przez własne filtry ocenia papierowego interlokutora. Miałam doświadczenie z Brzydullą, wyobrazałam ją sobie zuuuuuuuuuupełnie inaczej, a w rzeczywistym kontakcie okazała się być jakby innym człowiekiem niż postać z forum.
152 2013-08-01 18:25:00 Ostatnio edytowany przez Asterka10 (2013-08-01 18:30:40)
Remi, wysłałam Ci kilka wiadomości na gg.Bez odpowiedzi.Ciągle masz zgaszoną gwiazdkę, nawet jak piszesz.A mnie się wtedy instynkt samozachowawczy włącza bo znam takich kolesi, co to się ukrywają przed całym światem.
Jesteś w związku, więc za cholerę nie rozumiem Twego zainteresowania mną.Chyba, że zdaje Ci się, że taką nieszczęśliwą i sfrustrowaną kobietę łatwo namówisz na niezobowiązujące bzykanko na boku.
Jeśli Cię krzywdzę taką opinią to sorry.Ale ja będąc w szczęśliwym związku nie właziłabym na forum i nie zaczepiała nieszczęśliwych kobiet.Nie potrzebuję korespondencyjnego kolegi i nie zajmuję swoimi sprawami zajętych facetów.Jak bym tak chciała to wolałabym zadzwonić do Yogiego - przynajmniej żadna kobieta nie miałaby pretensji , że kradnę czas JEJ facetowi.
Raz w życiu byłam z żonatym facetem.I choć byłam szczęśliwa jak cholera, bo mnie lubił, szanował, dbał o mnie to nie jest to mój ideał związku.
Kaju , nie pokazałaś nic ZE SWEGO PUNKTU WIDZENIA.Klaskałaś Anhedonii i innym osobom,które nas na siłę naprawiały.Rady sensownej żadnej też nie udzieliłaś.
Ja też umówiłabym się z facetem, który nie lubi kobiet.Szczególnie z takim co to uważa je za głupie, puste i materialistyczne.Bo nie jestem taka.Ja w przeciwieństwie do mężczyzn nie idę na łatwiznę.Nie szukam ślicznych , prostych, radosnych facetów.Bo to sztuczne i udawane.
Aha, Kaju, jeszcze jedno, właśnie zaproponowałam peterowi spotkanie, a on tutaj właśnie kreuje się na takiego faceta o jakim oiszesz powyżej...
Hmm, najwyraźniej na innym wątku pisałam o SWOICH doświadczeniach z portalami randkowymi itp. A może pewnych rzeczy nie chcesz widzieć ? To tak jak z moim pytaniem, które Tobie zadałam, a Ty tak jakoś sprytnie lawirowałaś i nie odpowiedziałaś.
Fakt, żadnej sensownej rady nie udzieliłam, przecież ośmieliłam wyrazić swoje zdanie, które jest Tobie kompletnie nie po drodze i nie pasuje do Twojej wizji.
Może jesteś atrakcyjna fizycznie, to tylko potwierdza naszą teorię.
Jaka to była sensowna rada?
Odpowiedziałąm Ci .Odpowiedziałam czego oczekuję od faceta, jakiego szukam.Na jakie to pytanie Ci nie odpowiedziałam?Nie ma problemów chętnię odpowiem.Jakbyś nie zauważyła jestem szczera do bólu.Nie ma temató tabu, udawania i oszukiwania samej siebie.
Asterko - pisałaś powyżej, że będąc mężczyzną z samej ciekawości chciałabyś się poznać. Dziwisz się mnie więc? To, że jestem w związku nie oznacza, że przestaję być ciekawy osób, że muszę mieć cel - bzykanko - to krzywdzące co piszesz. Za to zawsze mogę mieć przyjaciół, osoby z którymi porozmawiam. Nic co napisałaś nie doszło więc nie rozumiem słów.
Warto mieć wokół siebie znajomych, a nie tylko myśleć - o bosze, on napisał, chce mnie bzyknąć...
I nie traktuję cię jako nieszczęśliwej kobiety a jako człowieka po prostu z charakterem, własnymi myślami i emocjami, więc nie pisz źle tak.
Adrian - znam i starsze i młodsze kobiety. Jestem w związku z młodszą od siebie. Cóż owe starsze przeważnie chciały podróżować, bawić się, miło spędzać czas, a ja chciałem stworzyć prawdziwy związek, mieć w przyszłości rodzinę. Nie mogłem wybrać osoby, która miała inne cele niż ja. Piszesz o 4% - myślę, że jest znacznie więcej.
Pamiętaj Remi - byłam na randkach.Nie specjalnie mam podstawy wierzyć w czystość męskich intencji.Wydajesz mi się fajnym facetem, ale jesteś zajęty.
Dlatego nie będę nigdy więcej na randkach - bo pisząc wprost czego oczekuję, o czym marzę, że chcę mieć dziecko i tak spotykałam bzykacza pokątnego najczęściej i półanalfabetę.Ewentualnie faceta fetyszystę ubierającego rajstopy.Tego samego co Miss - widać wszystkie portale obskoczył.
Asterko - ja myślę, że warto mówić czego się chce od samego początku. Spotka się mnóstwo osób nie pasujących, dla mnie portale, w sumie nie jestem, bo straciły sens, to była możliwość poznania, ale ktoś tam czeka i przypasuje. Obecnie moda- masz pragnienie to kup Dr. Peppera, to modne. Ale poza tym wszystkim, kto się loguje, to idzie znaleźć ciekawe osoby i takowe są często z początku nudne. Bo nie umieją rozmawiać, bo to pierwszy raz itp.
A kogo ty szukasz, czy może chcesz być sama do końca życia?
missnowegojorku napisał/a:No widzisz, a ja jestem nadal na jednym portalu i albo wielbiciel rajstop (fetyszysta), albo 19latek, albo Pan po podstawówce, co to Ó od U nie odróżnia - do mnie jeno napiszę, a jak ja zagadam do jakieegoś, to zero odzewu
Choroba jasna, ktoś na mnie klątwę rzucił, albo nie ta karma co trza.
A tak w ogole to mi jakoś ostatnio za wesoło - głupawka jakowaś chyba.
zmien portal a poza tym ustawienia wyszukiwarki - przeciez wlasnie pisalam, ze zalogowalam sie jako starsza pani (tfu, kobieta piekna i dojrzala;) i stary pryk:))) - a co, troche prowokacji nie zaszkodzi:)) (Lex, nie czytaj;), w swoich kryteriach podalam w jakim przedziale wiekowym szukam partnera, w jakim celu, jakiej orientacji, jakiego koloru skory i lakieru na pazurach itp. To mi mocno zawezilo krag zainteresowanych ale chociaz nastoletnich niewyzytych Arabow mi z miejsca zablokowalo:)
Ale ze to nie jest firewall to i tam zawsze jakas wesz sie przecisnie. Omin, zatruj i pisz sobie dalej..tylko spoko i na wesolo, bez desperacji w kazdym zdaniu. Ty masz swietne poczucie humoru, inteligencje ( urode tez ), wiec krzystaj z nich - wyrzuc zlosc i zniechecenie i oburzenie, ze jacys niedorobieni tez sobie kompa kupili za kieszonkowe badz rente i pisz do usranej smierci.
Ja to kiedys dla jaj kolege posadzilam przed swoim ekranem jak mi malolat zaczal podryw uskuteczniac. Kolega wcielil sie w role rozpasanej 30-tki i tak nawijal mlodziencowi, ze ten chyba przezyl swoj pierwszy wirtualny raz wtedy:) Poplakalismy sie na koniec ze smiechu tak, ze az mnie brzuch na drugi dzien bolal.
Jak nie romans to chociaz zabawe mozna z tych konskich podrywow miec;)
Mussu ja bym miał Ciebie nie przeczytać
Dziewczyno zapomnij o tym. A wiesz dlaczego?
Dlatego, że Ty jesteś mądra kobieta ( o urodzie nie wspomnę bo Ty wiesz co o niej myślę ), a Twoje, tak Twoje rady sprowadziły mnie na dobrą drogę.
Kuźwa takie dziewczyny jak Ty to prawdziwy skarb.
Wielki szcun dla Ciebie.
Dlatego proponuje wziąść sobido serca rady Mussu.
One naprawdę są bardzo mądre
A czy Ty Miss chciałabyś umówić się może i z inteligentnym gościem, ale zgorzkniałym, sfrustrowanym i nienawidzącym kobiet ??
Asterka, chrzanisz, nigdy swoim szczęściem nie epatowałam na żadnym z wątków, zresztą to nie mój wątek, pojawiłam się tu po to, by pokazać swój punkt widzenia, oparty zresztą na dosyć bogatym doświadczeniu. Ty każdego kto ma inne zdanie niż Ty podsumowujesz, że daje głupie rady, jest przemądrzały i wyciągasz z tego to co chcesz, co Ci pasuje, czyli tradycyjnie NIC.
Jezu, Kobieto, dziekuje za bycie glosem rozsadku na pustyni Marud!
Ja juz sobie odpuscialam pisanie do tych Pan, w szczegolnosci Asterki, bo jest to jak rzucaniem grochem o sciane. Nie chce nic zmieniac, to git- niech przestanie jeczec, ze Jej zle. No ale lepiej zwalic wszystko na innych, a siebie przedstawiac w mitycznym swietle...
Asterka10 napisał/a:Gocha42 napisał/a:A może sobie podziękuj? Nie Twoj watek to po pierwsze, po drugie, może inni forumowicze lubią czytać Jej mądre posty.
Gocha, zbuduj Jej ołtarzyk i ani mi się waż odzywać w ten sposób do Miss.Już jedną osobę przepłoszyłyście....
a przepraszam w jaki sposób sie odezwalam? Nie napisalam nic innego niż Miss parę postów wstecz do Anhedonii.Co do Twojej zadsady, to się z nią zgadzam, ale może zapytaj Miss dlaczego Ona się do niej nie stosuje, bo ani post nie był skierowany do Niej, ani nie jej wątek.
Dzięki za Votum separatum chyba bardziej obiektywne niż nasze, skażone ciągłymi przepychankami.
Miss już nieraz mi dziękowała za udział - aczkolwiek nie mam pojęcia, kto ją do tego upoważnił UWAGA: NIE waż się! To godne uwagi.
Piszę, bo chcę pokazać inny punkt widzenia.
ALE... jeśli TO lepiej widziane i "JEDYNIE SŁUSZNE", to i ja umiem "polabidzić": "Łolaboga świntego, ło my nieszczęśliwe i przez świat ukrzywdzone, jakie te chłopy prymitywne i podłe, olaboga - już na pewno żadnego nie spotkam na swej drodze... już do grobowej deski zostanę się sama jakO ta przywiędła lelija..."
POMOGŁO jakoś KTÓREJŚ? Szczególnie jakieś młodszej o dekadę lub dwie?
Bo Anhedonia na wielu, bardzo wielu wątkach dokopywałą Miss jak mogła.
G... prawda - moim subiektywnym, jak i wszystkie WASZE - zdaniem, odwdzięczałam się "pięknym za nadobne" CHYBA, że wyłapywanie nieścisłości jest źle widziane.
Anhedonia, ma swoją drogę w życiu.Urodziła i wychowałą 4 dzieci.Teraz może się roziwjać i być samotna.Ja samotna byłam przez całę życie.Dla niej samotność to odpoczynek - dla mnie przekleństwo.Już z tej przyczyny się nie zrozumiemy...
I TO jest najcelniejsza konkluzja w całej tej (kolejnej) przepychance...
Skoro "zalecam" wszystkim wkoło przyglądanie się swojej osobie, to i JA to zrobię.
Rozbiorę na 4 tę swoją samotność aby się dowiedzieć dlaczego ja, na boga jestem zadowolona? CZY to nie oznaka jakiejś "choroby"? A może faktycznie odpoczynek? Odpoczynek (poza wiecznym) trwać wiecznie nie będzie... niesie to z sobą niebezpieczeństwo, że jeszcze na "stare lata" mi się odmieni. Może mnie to unieszczęśliwić. MUSZĘ to rozważyć...
I mam malutką prośbę - przestańcie może panie przeganiać innych dyskutantów? To zwyczajnie nie taktowne jak już tak "walimy sobie" prawdę w oczy (niech chociaż będzie obiektywna w miarę, a nie góralska)
Tu autorka topiku.
Wracając do pytania(mojego) w temacie, to widzę , ze zdania są podzielone, chociaż raczej przeważa pogląd, że warto jeszcze szukać.
Mussuka:A co do brakow tego czy owego - samo stwierdzenie , ze sie takowy ma, niczego nie zalatwi. Narzekanie tym bardziej. Jak mi brakuje kasy to krece sie jak wrzeciono wokol osi wlasnej, zeby ja zdobyc. Jak mi brak urody to tez nie spoczywam odwlokiem na kanapie i marudze tylko staram sie zrobic co sie da, zeby stan ten poprawic. I podobnie z szukaniem partnera - samo pisanie, ze jest mi zle da Ci ulge na chwile (bo inni Cie pociesza, ze im jeszcze gorzej) ale jaki rezultat? Chyba, ze rezultat jest Ci w rzeczywistosci obojetny
Gdzie narzekam?Przecież robie co mogę , że by kogoś odpowiedniego poznać(dla mnie).A że tu postawiłam pytanie, to dlatego, że byłam ciekawa opinii obcych osób.NIe siedze cały czas na forum i się nie żalę, nie wiem skąd ten pomysł.I nie wiem skad pomysł , ze nic ku temu nie robię, aby zmnienić stan rzeczy .Cały czas coś robię, ale w końcu zaczełam się zastanawiać, czy to jeszcze ma sens.
Przykład: wychodze ze znajomymi, w większej grupie, w mniejszej grupie, sama, do restauracji, do barów, do sklepu, na spacer, na fitnes, czasem portal randkowy,znajomi wiedzą, że chętnie kogoś poznam,słowem nie siedze na kanapie. Tylko teraz pewnie poleci głos, że to desperacja.
To nie desperacja.Szczęściu trzeba pomóc.I albo będzie, albo nie
A ponad to nawet jak to wygląda na użalanie się (chociaż nie wiem czemu), to ten dział jest jak najbardziej do tego(Netkobiety-Samotność).
164 2013-08-01 20:54:43 Ostatnio edytowany przez adlernewman (2013-08-01 20:57:59)
Anhedonio, mnie do bialej goraczki doprowadzaja osoby, ktore przedstawiajac problem, narzekajac, jeczac, tkwia jak zaciety zamek w swoich pogladach. Jestem praktyczna i moje pytanie jest zawsze "co chcesz zmienic? jak do tego podejdziesz?". W tym wypadku odpowiedz jest zawsze taka sama: "Ojoj, moje zycie jest straszne. Nic nie moge sama zrobic."
Prawda jest taka, ze my dajace w dobrej wierze rady, mamy do czynienia z narcystyczkami, ktorych glownym celem jest skupianie na siebie uwagi. One nie chca rad, One chca towarzystwa adorujacego.
Rossanka, ja poznalam mojego obecnego partnera w pubie (mialam 33 lata). Nie jestem jakas miss pieknosci- zupelnie przecietna. Kochamy sie, jest nam dobrze. Naprawde, wszystko jest mozliwe
165 2013-08-01 21:08:12 Ostatnio edytowany przez missnowegojorku (2013-08-01 21:08:37)
Anhedonio, mnie do bialej goraczki doprowadzaja osoby, ktore przedstawiajac problem, narzekajac, jeczac, tkwia jak zaciety zamek w swoich pogladach. Jestem praktyczna i moje pytanie jest zawsze "co chcesz zmienic? jak do tego podejdziesz?". W tym wypadku odpowiedz jest zawsze taka sama: "Ojoj, moje zycie jest straszne. Nic nie moge sama zrobic."
Prawda jest taka, ze my dajace w dobrej wierze rady, mamy do czynienia z narcystyczkami, ktorych glownym celem jest skupianie na siebie uwagi. One nie chca rad, One chca towarzystwa adorujacego.
Rossanka, ja poznalam mojego obecnego partnera w pubie (mialam 33 lata). Nie jestem jakas miss pieknosci- zupelnie przecietna. Kochamy sie, jest nam dobrze. Naprawde, wszystko jest mozliwe
No jak to, przecież za Twą urodę byłaś dyskryminowana przez nas, brzydactwa, w kawiarence Jestem Brzydka...Mała hipokryzja? Czy też kokieteria?
Rossanka, ja poznalam mojego obecnego partnera w pubie (mialam 33 lata). Nie jestem jakas miss pieknosci- zupelnie przecietna. Kochamy sie, jest nam dobrze. Naprawde, wszystko jest mozliwe
O widzisz, czyli swój musi trafić na swego.
167 2013-08-01 22:39:02 Ostatnio edytowany przez adlernewman (2013-08-01 23:01:18)
Miss, ja nigdzie nie twierdzilam, ze jestem pieknoscia. Wrecz przeciwnie, podkreslalam jaka normalna jestem (macie zdjecie). To, ze zlosliwy przytyk zrobilam w innej kafejce, swiadczy tylko o tym jak wsciekla bylam, kiedy sie na mnie naszczulyscie. Szczerze, i tylko z netu, nie bedac facetem- ja bym uciekala na kilometr od Ciebie i Asterki; nie z powodu na Wasz wyglad (ktory jest ladny i ok), ale nienawisci, ktora sie litrami wylewa. Trzeba byc samobojca by zblizyc sie do ludzi Waszego pokroju.
Jestem ladna, OK, ale tez nie jestem 20-sto letnia panienka. Jezeli mowie "ladna", to nie mam na mysli piekna- po prostu zwyczjnie krasna dziewczyna. I czesc tej ladnosci to przyjaznosc, dobre poczucie humoru, lekkosc- calkiem wiecej niz plastikowy biust i perfekcyjna figura. Jestem mila, interesujaca osoba, a to sie liczy najbardziej.
168 2013-08-01 22:59:48 Ostatnio edytowany przez adlernewman (2013-08-01 23:02:05)
I tyle w temacie.
Czytam wręcz z zapartym tchem....
Ciekawam ile jeszcze wątków powstanie w celu przeprowadzenia doświadczeń; w ilu wątkach zakładający nie dostanie możliwości doczytania rady a możliwość zapoznania się z jedynym prawem, jaki rządzi światem pełnym pustych - oczywiście tych "innych" ludzi....
I czytam i czytam i czytam
I jam ta głupia, która stwierdzi - ktokolwiek, nawet Bóg, nie jest w stanie Wam tego "załatwić".
Bo ja też w tym momencie to chyba wolę blondynki - jam ta niewydarzona, głupia - ale jest nadzieja, nawet nie rok terapii za mną
No ale czym tu na siebie zwrócić uwagę?
No jak rzeczywiście nie ma czym, to choć spróbować doprowadzić do wybuchu bomby atomowej, a co.
Mussu - polegniesz. Pomimo inteligencji i mądrości. Bo nie o to im chodziło
Po przebrnięciu przez 6 stron postów, aż chciałoby sie coś dodać. Może nawet podsumować. Widzę jednak, ze ktoś już próbował i źle na tym wyszedł . W każdym bądź razie dziękuję za przemiłą rozrywkę na koniec dnia.
Uśmiałam się.
Autorce życzę powodzenia. Znam wiele par, które bez względu na rozmiary, wiek i stan majątkowy, są ze sobą szczęśliwe (również małżeństwa zawarte na podstawie znajomości z neta).
Na podsumowanie ciśnie mi sie tylko jedno przysłowie - " Tylko krowa zdania nie zmienia ".
171 2013-08-01 23:21:27 Ostatnio edytowany przez bags (2013-08-01 23:31:29)
Miss to, ze zlosliwy przytyk zrobilam w innej kafejce, swiadczy tylko o tym jak wsciekla bylam, kiedy sie na mnie naszczulyscie. Szczerze, i tylko z netu, nie bedac facetem- ja bym uciekala na kilometr od Ciebie i Asterki; nie z powodu na Wasz wyglad (ktory jest ladny i ok), ale nienawisci, ktora sie litrami wylewa. Trzeba byc samobojca by zblizyc sie do ludzi Waszego pokroju.
Chciał Bóg zejść na Ziemie i zbratać się z ludem... przeżył cudem przysiadając na moment na cokole - przechodzili kibole.
Miss, Asterka może wiele dobrego można by o Was powiedzieć tak face2face z doskoku inkoguto, ale po takiej lawinie degradacji i przytykach do każdego forumowicza - mniejsza już o płeć - to OIOM dla Naszej psychiki się kłania w pas do samej ziemi. Od Was, bo traktujecie innych jak kibice na ustawce po meczu. Wpieprzyć komus swój punkt widzenia do łba i patrzeć spod byka, czy aby równo puchnie.
Ja nigdzie nie twierdzilam, ze jestem pieknoscia. Wrecz przeciwnie, podkreslalam jaka normalna jestem (macie zdjecie). Jestem ladna, OK, ale tez nie jestem 20-sto letnia panienka. Jezeli mowie "ladna", to nie mam na mysli piekna- po prostu zwyczjnie krasna dziewczyna. I czesc tej ladnosci to przyjaznosc, dobre poczucie humoru, lekkosc- calkiem wiecej niz plastikowy biust i perfekcyjna figura. Jestem mila, interesujaca osoba, a to sie liczy najbardziej.
Kiedy taka kobieta przyszła na świat, to Bóg odrzekł tylko jedno - qrde konkurencja
Mussu - polegniesz. Pomimo inteligencji i mądrości. Bo nie o to im chodziło
Mussuka nie polegnie. Bo ona nie dogryza.
zabka-k napisał/a:Mussu - polegniesz. Pomimo inteligencji i mądrości. Bo nie o to im chodziło
Mussuka nie polegnie. Bo ona nie dogryza.
Nie o to "kaman", nie da rady po prostu, nie tu i nie teraz.
Bo "zamysł" zgoła odmienny jest, niż kontakt z osoba taką jak Mussuka.
Ona nie, ale one?
174 2013-08-02 01:09:33 Ostatnio edytowany przez Asterka10 (2013-08-02 01:53:02)
Widzę, że przylazły za nami wszystkie nieszczęścia tego forum, które jak widać żyć bez nas nie mogą.Adler, już tyle razy prosiłam Cię nie zabieraj głosu, jak nic ciekawego i nowego do powiedzenia nie masz.A nie masz już od kilku miesięcy.
Jeśli ja mam narcystyczne podejście do siebie , to co powiedzieć o Tobie.Wystarczy zobaczyć Twego facebooka i bingo.Adler dumająca, Adler z lewego profilu, z prawego, z paluszkiem, z dłonią, w czapce.I to euforyczno -zakochane spojrznie w aparat.Narcyzm iw najczystszym wydaniu.A i i pozbadz się przekonania, że jesteś miła.Szybciej powiem, że jesteś ładna.
Bagsiu, wyrosłeś na tym forum na domorosłego wieszcza, a tłumy spijają słowa z Twych ust.Tylko od dość długa przeżywasz kryzys twórczy i piszesz bzdurę za bzdurą.Zrewiduj poglądy na własne wieszczostwo i zacznij lepiej pisać wierszyki do pamiętników bo na tyle Ci starcza talentu.
Anhedonio, bez cynizmu życzę Ci dużo szczęścia na nowej drodze życia, tylko proszę Cię gorąco nie uszczęśliwiaj nią innych.Jestem dużą dziewczynką, swój rozumek mam.
Zadam pytanie wymienionym tu osobom, co Was tak fascynuje w naszych osobach znaczy mojej i Miss(Brzydullę już skutecznie udało się Wam wypędzić), że ciągle jak bumerang do nas wracacie.I jak zepsute maszynki nadal klepiecie swoje uzdrawiające formuły, w które żadna z nas nie wierzy.Znajdzcie jakąś niszę i piszcie sobie .Nawet spróbuję Wam osobną kafejkę wyprosić u modek.Tylko błagam zejdzcie ze mnie wreszcie bo już nie mogę jazgotu i wypisanych przez Was głupot słuchać.Szczególnie Adler i Bagsa, którzy nic odkrywczego nie są w stanie wnieść.Ranicie moją inteligencję i poczucie dobrego smaku.A kysz, a kysz.....
Przepraszam Rossankę, za ten mały offtop.I nieproszonych gości , którzy jak smród za wojskiem za nami ciągną.Chcąc nam prymitywnie dołożyć i udowodnic, że jak zwykle nie mamy racji.Jeśli już piszecie na czyimś wątku dajcie Kobiecie choć jedną sensowną radę zamiast się wytrząsać jaka to ja i Miss jestem nienormalna.
Asterko - ja myślę, że warto mówić czego się chce od samego początku. Spotka się mnóstwo osób nie pasujących, dla mnie portale, w sumie nie jestem, bo straciły sens, to była możliwość poznania, ale ktoś tam czeka i przypasuje. Obecnie moda- masz pragnienie to kup Dr. Peppera, to modne. Ale poza tym wszystkim, kto się loguje, to idzie znaleźć ciekawe osoby i takowe są często z początku nudne. Bo nie umieją rozmawiać, bo to pierwszy raz itp.
A kogo ty szukasz, czy może chcesz być sama do końca życia?
Przepraszam Remi, dopiero teraz zauważyłam Twój post.
Na fora randkowe mnie nie namówisz - to jakieś poplątanie z pomieszaniem.Jeśli ktoś nie potrafi rozmawiać, to najprawdopodobniej nie ma nic do powiedzenia.W wieku 40 lat trudno nie umieć rozmawiać, to jakieś emocjonalne kalectwo, nie wyobrażam sobie znajomości z taką osobą.Bo ileż można samemu coś ciąnąć, starać się i zagadywać?
Kogo szukam?Faceta do bycia razem, nie koniecznie dzień w dzień i we wspólnym mieszkaniu, ale na wyłączność.Mowy nie ma o żadnych otwartych związkach.Faceta, który by mnie kochał i akceptował taką jaka jestem - silna, zaradna, ciepła, lojalna.I NIE MIAŁ NA BOGA ZASTRZEŻEŃ DO MEGO WYGLĄDU.Bo lubi blondynki, chude, niskie i jaka tam nie jestem.Nie musi być ani bogaty, ani piękny, byle tylko był czysty , pachnący i miał ładne oczy.Spokój, ciepło, poczucie humoru.I tą ikrę Bożą, która nie daje przysypiać na kanapie i ze znudzeniem wpatrywać się w laptopa czy telewizor.
176 2013-08-02 02:51:09 Ostatnio edytowany przez celina co mniema (2013-08-02 02:53:17)
Witaj LUC
Dlaczego tak myslisz
1. Jeśli nie wiesz co znaczy "pójść pod prąd" to moje wyjasnienie nic Ci nie da.
.
Prosze,po raz drugi -wytlumacz.
7. To co się dzieje w tym wątku nie jest wychodzeniem poza schematy. Przeciwnie.
Ponownie prosze wtlumacz.
9."Spalenie na stosie"? Ależ demonizujesz.
Widać funkcjonujemy w zupełnie różnych środowiskach. W moim, wychodzenie poza schematy, samodzielność myślenia są pożądane.
Ciesze sie niezmiernie,ze po zaledwie paru postach,jestes w stanie stwierdzic,ze funkcjonujemy w zupelnie roznych srodowiskach.Z pewnoscia wiec wiesz,jaki mam kolor wlosow,jakiego wyznania jestem i jaki nr obuwia nosze.
Poza tym,przeoczylas jedno-moim zdaniem,istotna sentencje,ktora tutaj umiescilam:
Troche rozbieznosci w zyciorysach ale generalnie to samo odczucie - po 40 jetes niewidoczna.I nikt,kto tego nie przerobil na wlasnej skorze,wie,o czym mowimy.
I jeszcze jedno:[
Zarejestrowałaś się na forum dzisiaj (czyli najwyżej 3 godziny temu), ale już wszystko wiesz.
Ktoś pisał o protekcjonalności? hmm
Gdzie,LUC,mialm smialosc,zeby twierdzic,ze wszystko wiem?
Skad wiesz,jak dlugo czytam to forum?
Czytajac LUC,mozna "wylapac"wiecej,niz Ci sie wydaje,i nie jes to zabronione
ASTERKA iMISS
Wy wiecie dokladnie,na jaka przypadosc cierpicie.
Nazwijmy to sraczka - przykladowo.
Wiecie,ze pomoc moze wegiel.
Ale tutaj sa "nawiedzone"(zwaszcza dwie),ktore nie posiadaja wegla w apteczce.
Maja natomiast tabletke z krzyzykiem.
I beda Wam ta tabletke wciskaly w gardlo- polknijcie i przestancie wreszcie JECZEC.
Ja juz sobie odpuscialam pisanie do tych Pan, w szczegolnosci Asterki, bo jest to jak rzucaniem grochem o sciane. Nie chce nic zmieniac, to git- niech przestanie jeczec, ze Jej zle. No ale lepiej zwalic wszystko na innych, a siebie przedstawiac w mitycznym swietle...
.
Kobieto,badz wreszcie konsekwentna -"odpuscilas" sobie pisanie do Nich,a ciagle sledzisz,co sie u nich dzieje.
Po tylu terapiach i antidepressands Ty jestes okazem zdrowia.
Dlaczego w dalszym ciagu,mimo tylu uwag,ze strony ASTERKI,MISS i BRZYDULLI,zawracasz sobie tym glowke?
Spij Ty zdrowy tworze antidepressants and therapy.Be happy.
Once and for all.
177 2013-08-02 04:15:41 Ostatnio edytowany przez Tomek87 (2013-08-02 04:57:54)
Jaaaaaaaaaaaaaa.....
Czytam ten wątek i nie dowierzam!... Widze tu jeden wielki żal ze strony asterki i missny jaki to swiat jest zły i niesprawiedliwy i ze wszyscy faceci lecą tylko na wygląd i mlode piękne kobiety, ze nawet na tym forum wszyscy szukaja mlodej panny albo w swoim wieku. Wy sobie jaja robicie czy co?
Zwalacie baby wine na wszystkich wokół, a same nie macie sobie nic do zarzucenia... Jest jeszcze lepiej! Przedstawiacie siebie samych w superlatywach i jakie to wy nie jesteś super ale nikt was nie widzi. Hmmm ciekawe czemu? Skoro nie macie sobie nic do zarzucenia, twierdzicie ze uroda wasza jest w porzadku to co sie dzieje ze nie mozecie nikogo poznac? Pewnie znajdziecie nie jednego faceta na seks i nie jeden taki sie trafil, ale widze tu ogromny żal ze nie mozecie sobie nikogo znaleźc na stale i ze wszyscy chcą tylko mlodsze albo szukaja tylko jednego. Ciekawe co jest powodem tego ze jestescie same skoro jestescie takie idealne?
W waszym przypadku tu nie o wyglad chodzi tylko o osobowość. Wiecie? Po tym co wy dwie wypisujecie tutaj, sądze, ze jestescie strasznie zgorzkniale, niesamowicie smutne i nieszczesliwe, zdziadziałe do szpiku kosci, nienawidzicie facetów i najchetniej gdybyście mogly to byscie sie na nich mscily byle im dowalic za te lata niepowodzen i odrzucenia! Obie klepiecie sie po plecach i wmawiacie sobie ze to wszyscy wokół są źli, ze macie pecha i w ogóle. Tak tak, wmawiajcie sobie dalej i wbijajcie ten syf do głowy! Powodzenia i zyczę wam szcześcia bo tak na prawdę zaden facet taka kobietą się nigdy nie zainteresuje! ŻADEN!
To wszystko połączone jest jeszcze na pewno z masakrycznymi wymaganiami co do faceta, i nie zdziwie się jak są to nierealne wymagania. Zadna z was nie potrafi pójsc na kompromis i po prostu sie dostosowac i same tylko poglębiacie swoj stan...
bo przecież mlody nie, bo nie chce starej, rozwodnik nie, wdowiec nie, ten jest zly, tamten niedobry, ten za gruby, tamten to juz w ogole spasiony(szczerze wam powiem ze ja poznalem tylko jednego faceta po 60siatce ktory chodzi na silownie. To byly kulturysta i mistrz polski kultirystyki sprzed 30 lat. Dzisiaj juz tak nie wyglada jak kiedys ale to na rpawdę spoko i zadbany gość. tak na prawdę w tym wieku nie nzajdziecie nikogo kto bedzie mial zadbane cialo, wiekszosć facetów juz w tym wieku ma problem z wagą bo metabolzim mocno zwalnia u kazdego czlowieka (kobiety i faceta) i zaczyna się po prostu lekko albo bardziej tyc. To niestety normalne...)... Szukajcie dalej księcia z bajki i ideału ktory nie istnieje, bo jak na razie to ja widzę ze wy tylko takiego szukacie, a gdy kogos spotykacie i okazuje sie miec wady to kurde go nie chcecie... No przeciez kazdy ma wady! nie ma clzowieka niskazitelnego... Wy nie potraficie zaakceptowac tego faktu, ze nie ma ludzi idelanych i tylko same wpychacie sie w bycie nieszczęśliwą....
Wszystko to co piszecie wygląda jakbyście uważaly się za wspaniale i cudowne boginie, najlepszy wybór dla facetów. Skoro tak jest to do cholery czemu jestescie same albo nie potraficie stworzyc zwiazku?
Baby, w waszym przypadku potrzebna jest masakryczna ilosc pokory i bez tego się nie obejdzie! Macie swoje lata ale kurde... Jak sie nie ogarniecie i nie zmienicie to zostaniecie same do konca... Jeśli wam to odpowiada, to ok, ale jesli nie to musicie sie zmienić, ale by sie zmienic, to trzeba najpierw dostrzec, ze coś jest nie tak z wami, a nie z otaczajacymi was ludźmi! Juz nie jeden tu mowił co jest nie tak, to rzuciłyście sie na niego jak piranie i zjechalyscie od góry do dołu probujac jednoczesnie udowodnic ze jestescie super i ze to wszyscy wokół są "be" anie wy... Dopóki nie zauwazycie tego, to nikłę szanse na zmiane, a juz na pewno na znalezienie sobie kogokolwiek i chociaz przezycie reszty waszego zycia z drugą wspaniałą osobą u boku... Duzo czasu wam nie zostalo bo tak na prawdę która z was dozyje 80siatki? albo chcoiaz 70siatki? Różnie bywa w zyciu i lepiej przeżyć te 20 lat z kimś niż umrzeć nieszczesliwym i samotnym...
Ja przyznam sie ze mam 26 lat ale jesli trafila by sie fajna 30stka albo nawet 40stka to serio, jesli miala by coś w glowie to bym nią się zainteresował. Nie przeszkadza mi wiek i wielu innych facetów zrobilo by to samo, ale patrząc na to co wy wypisujecie to serio... ale nie miałbym ochoty z wami się wiazac gdybym was znal na zywo od jakeigoś czasu nawet gdybyscie mi sie fizycznie podobaly i pociagaly seksualnie...
Poza tym ciagle jeczycie ze wszyscy zajęci, a to nie prawda! znam kilku gosci po 60siatce ktorzy z nikim nigdy nie byli! Na prawdę... NIGDY! Są faceci po 40stce ktorzy nigdy nie byli z kobietą... Malo tego... Nigdy nie uprawiali sieksu ani sie nie calowali z kobietą! Sa tez wdowcy albo zwykli rozwodnicy. Nie udalo im się, cóż, zdarza się. Ale zamiast wybrzydzać, moze warto bylo by się nimi zainteresować?
Asterka i missny, wiecie co? chetnie się przekonam jakie obie jestescie, czy rzeczywiscie jestescie takie jak o sobie piszecie, szczególnie opisujac się tymi superlatywami. Ktoraś chętna? No śmiało, skoro jestescie takie idealne to co zlego w pokazaniu tego? Mój numer gg jest w podpisie. Jak macie odwagę na pokazanie prawdziwej siebie to ja chetnie sie przekonam czy mowicie prawdę czy nie!
178 2013-08-02 04:37:15 Ostatnio edytowany przez bags (2013-08-02 04:42:08)
Bagsiu, wyrosłeś na tym forum na domorosłego wieszcza, a tłumy spijają słowa z Twych ust.Tylko od dość długa przeżywasz kryzys twórczy i piszesz bzdurę za bzdurą.Zrewiduj poglądy na własne wieszczostwo i zacznij lepiej pisać wierszyki do pamiętników bo na tyle Ci starcza talentu.
Moja twórczość na tym forum jest wprostproporcjonalna do "zasobności" ust forumowiczów i poczytności ich naocznego "smaku" podniebienia. A i na brak śmietanki towarzyskiej do konstruktywnej wymiany zdań nie mogę narzekać; co za każdym razem doświadczam naocznie, że jest równie proporcjonalne u Ciebie... tylko jakoś tak od tej sławetnej i zarazem jednej - odwłokowej strony.
Pamiętniki i monologowe blogi mnie nie kręcą od nastu lat, by nie rzec, że w ogóle. Twoje posty można natomiast przypisać do sławetnej serii "Z pamiętników młodej lekarki" co to radiowa 3 jeszcze niedawno "reanimowała" puszczając w eter. Tam zawsze coś w operacji się nie udało i pacjent przeżył; U Ciebie w każdym akcie jest zgoła odwrotnie. I tak miewasz kaskadowo w dół, z dekady na dekadę gorzej z tym jest. Coś nie pykło?
Nawet spróbuję Wam osobną kafejkę wyprosić u modek. Tylko błagam zejdzcie ze mnie wreszcie bo już nie mogę jazgotu i wypisanych przez Was głupot słuchać. Szczególnie Adler i Bagsa, którzy nic odkrywczego nie są w stanie wnieść. Ranicie moją inteligencję i poczucie dobrego smaku.A kysz, a kysz.....
Qrde Adler, lubią Nas nawet na VIP-owskie salony będą zapraszać.
Amerykę już odkryli przed wiekami, to po kiego to i ją odkrywać po raz kolejny z rzędu i zaprzęgać konie? NIe qmam tego
zamiast się wytrząsać jaka to ja i Miss jestem nienormalna.
Przepowiednia Wahadła Foucaulta???
179 2013-08-02 06:10:23 Ostatnio edytowany przez adlernewman (2013-08-02 06:25:38)
A mnie szczerze dziwi po co? Panie Asterka i Miss ciagle pisza w temacie.
Wg siebie, One sa wspaniale, a tylko ten cholerny swiat nawala. Rad nie chca, bo przecie sa doskonale. A jednak...co sie watek pojawia o samotnosci, checi znalezienia faceta, to sie manifestuja i sieja ponury defetyzm probojac biedne Autorki sprowadzic do swojego poziomu, czyli totalnej gleby, przy czym obrazaja wszystkich dookola. Nie chca nikomu pomagac, zadnych rad nie maja, ino zastepy marudnych chca powiekszyc. Niech mnie scisnie, jezeli to nie jest wizytowka Ich charakterow!
Naprawde Ludziska, nie ma sensu tego smoka o siedmiu (czy o dwoch) glowach karmic. Przypomina mi to postacie z Harry Potterowej bajki, tak zwane Dementory, ktore wysysaly wszystko co dobre z ludzi, by zapelnic w ten sposob powstala pustke, najgorszym poczuciem desperacji i rozpaczy. Jak na bajke przystalo, zamacham rozdzka i sobie pozwole zawolac "Expellieramus!".
Rossanko, glowa do gory Jasne, ze kogos poznasz. 36 lat to nie emerytura. Jestes mloda kobieta, z paleta mozliwosci. Co do internetu, to moge tylko polecic. Dzieki jednej stronie randkowej poznalam naprawde fajnych facetow (z dwoma nawet "chodzilam") z ktorymi do dzis sie koleguje. Pewnie, jakies swiry czy seksowicze sie zdarzaja, ale jak ktos juz tu zauwazyl, mozna ich wyczaic i zablokowac. Zycze powodzenia
Rossanko, mam nadzieję, że Asterka nie pozbawiła się złudzeń, chociaż skutecznie do tego dąży. Tylko zastanawiam się w jakim celu, czyżby brakowało Jej towarzystwa do wiecznego narzekania i obrażania innych forumowiczow, których nazywa forumowymi nieszczęściami. Dziwne tylko, że te osoby w przeciwieństwie do Niej są szczęśliwe i nie plują wokół jadem. Asterka w co drugim poście podkreśla swoją inteligencję, przez którą ponoć nie może znaleźć godnego siebie partnera, bo przecież wszyscy faceci szukają głupiutkich, biuściastych, eterycznych blondyneczek, tylko czy osoba inteligenta zamiast sensownej dyskusji gdy brakuje argumentów obraża innych? Śmiem wątpić.
Rossanko, uwierz mi, że znam wiele osób, które dopiero w tym wieku poznały swoją drugą połówkę. Dwie dziewczyny z mojego działu sa teraz na macierzyńskim, jedna ma 37 lat, druga 39. Niedawno wychodziły za mąż, jedna z nich męża poznała przez internet. Ja też po serii bardziej lub mniej burzliwych związków teraz jestem w szczęsliwym związku. Wspólnie z partnerem mamy piątkę dzieci, dwoje wnucząt. I nieprawdą jest co glosi wszem i wobec Asterka, że faceci po czterdziescte, rozwodnicy to wybrakowane egzemplarze, ja trafiłam na kogoś wyjątkowego.
Rossanko życzę powodzenia.
Rossanko, mam nadzieję, że Asterka nie pozbawiła Cię złudzeń, chociaż skutecznie do tego dąży. Tylko zastanawiam się w jakim celu, czyżby brakowało Jej towarzystwa do wiecznego narzekania i obrażania innych forumowiczow, których nazywa forumowymi nieszczęściami. Dziwne tylko, że te osoby w przeciwieństwie do Niej są szczęśliwe i nie plują wokół jadem. Asterka w co drugim poście podkreśla swoją inteligencję, przez którą ponoć nie może znaleźć godnego siebie partnera, bo przecież wszyscy faceci szukają głupiutkich, biuściastych, eterycznych blondyneczek, tylko czy osoba inteligenta zamiast sensownej dyskusji gdy brakuje argumentów obraża innych? Śmiem wątpić.
Rossanko, uwierz mi, że znam wiele osób, które dopiero w tym wieku poznały swoją drugą połówkę. Dwie dziewczyny z mojego działu sa teraz na macierzyńskim, jedna ma 37 lat, druga 39. Niedawno wychodziły za mąż, jedna z nich męża poznała przez internet. Ja też po serii bardziej lub mniej burzliwych związków teraz jestem w szczęsliwym związku. Wspólnie z partnerem mamy piątkę dzieci, dwoje wnucząt. I nieprawdą jest co glosi wszem i wobec Asterka, że faceci po czterdziescte, rozwodnicy to wybrakowane egzemplarze, ja trafiłam na kogoś wyjątkowego.
Rossanko życzę powodzenia.
182 2013-08-02 08:31:48 Ostatnio edytowany przez Mazar (2013-08-02 08:34:07)
Asterko, uwierz mi że umówiłbym się gdybyś tak nie zrzędziła. I nie, wcale nie widać po twoich postach że jesteś młoda duchem, no wybacz. Wszyscy się uwzięli na Ciebie i dwie inne koleżanki tak że wypędzili Brzydullę. Miałaś w tym swój drobny udział o ile pamiętam. Skoro Ci się nie podoba jak ktoś Ci doradza na forum to nie pisz tak jakbyś jakiejś porady oczekiwała, no chyba że piszesz ot tak żeby się wyżalić ( polecam wyraźnie o tym wspomnieć ).
Adlernewman, podpisuję się pod tym co napisałeś.
zabka-k napisał/a:Mussu - polegniesz. Pomimo inteligencji i mądrości. Bo nie o to im chodziło
Mussuka nie polegnie. Bo ona nie dogryza.
O, jak milo:) o nas bez nas:))
Moze i nie dogryzam (choc niejakiej celinie co mniema ze nie ma, to chetnie bym ten wegel i koks lopata do glowy tudziez w czopkach podala - ta to dopiero pomogla swoimi krzyzykami na droge, az sie kazdej lzej zrobilo, bo teraz to Asterka i Misska wiedza, ze na sraczke choruja one i jeszcze sto innych a nie ma to jak "epidemia doda Ci skrzyyydel";). W dooopie takie rady i posty mam, jak ktos chce sobie ulzyc to swoim kosztem a nie innych za soba do dolu ciagnie.
Nie potrafie doradzic, bo nie siedze w skorze ani Asterki ani Misski, natomiast glowie sie zeby ten problem jakos rozgryzc. Problem samotnosci u kobiet odrzuconych ...z jakiegos powodu. Z jakiego wlasnie, tego staram sie dociec. Bo jak zna sie przyczyne to i zaradzic mozna.
Ustalmy wiec fakty, co moze byc ta bariera na drodze do szczescia:
- wiek - przykro mi - nie zgodze sie i siedze jako zywy przyklad, ze i po 30 i po 40 mozna spotkac prawdziwa milosc.
- uroda - tez nie, miliony malo atrakcyjnych (pytanie co to jest standardowa "atrakcyjnosc" skoro gustow tyle co ludzi na swiecie?) ma partnerow, przezylo piekne zwiazki
- tusza - iii tam, sama mam sporo do zrzucenia a jakos to nie wadzi, monstrualna nadwaga moze odstaszac, parenascie kilo ekstra to w terazniejszosci standard, nawet u nastolatek, sa tez panowie ktorym sporawy biuscik i pupa jak najbardziej podobaja sie
- dziecko - nie, bo bezdzietne tez maja problemy ze znalezieniem partnera a dzieciate znajduja
- inteligencja - chyba, ze sie planuje zwiazek z polmozgiem spod budki z piwem, to tu moze nastapic konflikt interesow, w pozostalych przypadkach nie znam facetow uciekajacych od madrych kobiet - nie przemadrzalych a madrych
- osobowosc - tak, jak najbardziej tak - moze skutecznie odstaszyc juz na poczatku albo i zniszczyc cos, co sie juz zaleglo a nawet trwalo czas jakis
- pesymizm - niestety znowu tak, nikt na swiecie nie lubi pesymistow
- glupota i slepota mezczyzn - w ilus tam przypadkach na pewno ale nawet nie w 50%.
Dalej gubie sie, niestety nie potrafie dotrzec do sedna, do zrodla problemu. Jesli ktos zna inne mozliwe przeszkody na drodze do znalezienia partnera to niech dopisze do listy.
Ja bym dodala na koniec PECH, nic innego - zwykly pech.
Szczerze mówiąc, w pecha nie wierzę, bardziej w osobowość i nastawienie.
Nic tak nie ogranicza, jak my sami.
Miss, ja nigdzie nie twierdzilam, ze jestem pieknoscia. Wrecz przeciwnie, podkreslalam jaka normalna jestem (macie zdjecie). To, ze zlosliwy przytyk zrobilam w innej kafejce, swiadczy tylko o tym jak wsciekla bylam, kiedy sie na mnie naszczulyscie. Szczerze, i tylko z netu, nie bedac facetem- ja bym uciekala na kilometr od Ciebie i Asterki; nie z powodu na Wasz wyglad (ktory jest ladny i ok), ale nienawisci, ktora sie litrami wylewa. Trzeba byc samobojca by zblizyc sie do ludzi Waszego pokroju.
Jestem ladna, OK, ale tez nie jestem 20-sto letnia panienka. Jezeli mowie "ladna", to nie mam na mysli piekna- po prostu zwyczjnie krasna dziewczyna. I czesc tej ladnosci to przyjaznosc, dobre poczucie humoru, lekkosc- calkiem wiecej niz plastikowy biust i perfekcyjna figura. Jestem mila, interesujaca osoba, a to sie liczy najbardziej.
A ja od ciebie o 100 km, bez względu na płeć jaką bym miała.
Szczerze mówiąc, w pecha nie wierzę, bardziej w osobowość i nastawienie.
Nic tak nie ogranicza, jak my sami.
Ja "siedze" na tym temacie (przewijajacym sie przez rozne watki) prawie ROK- takie hobby. Do podobnego wniosku doszlam bardzo szybko.
Pech Asterki i Miss jest statystycznie nieprawdopodobnie niemozliwy. Jeden facet nie spojrzal- rozumiem, trzech nie spojrzalo- zdarza sie, nikt nie luka- alarm, alarm alarm!- niestety mamy do czynienia albo z taka doskonala projekcja przekonania o wlasnej nieatrakcyjnosci, ze chocby kto skakal i recami machal, to sie go nie widzi albo na kazdego sie tak przyjaznie patrzy jak ksiadz Natanek na sily piekielne. W obu scenariuszach, problem lezy tylko i wylacznie (przynajmniej w 80%, zostawmy jakis margines na szuje, burakow itp) w Paniach. I jak sie zastepczo szuka winnych sytuacji poza soba, w calym popapranym swiecie, to nie dziwota, ze rezultatow brak.
Ustalmy wiec fakty, co moze byc ta bariera na drodze do szczescia:
- wiek - przykro mi - nie zgodze sie i siedze jako zywy przyklad, ze i po 30 i po 40 mozna spotkac prawdziwa milosc.
Można owszem.Nie przeczę.Ale jakoś nie trafia się to specjalnie osobom , które zawsze były same.Raczej tym z odzysku.- uroda - tez nie, miliony malo atrakcyjnych (pytanie co to jest standardowa "atrakcyjnosc" skoro gustow tyle co ludzi na swiecie?) ma partnerow, przezylo piekne zwiazki
Gustów jest owszem dużo.Ale nie spotkałam jeszcze faceta, który lubi 40 letnie wysokie kobiety przy kości, które nie mają rącząt i małych nóżek i grama kokieterii.
- tusza - iii tam, sama mam sporo do zrzucenia a jakos to nie wadzi, monstrualna nadwaga moze odstaszac, parenascie kilo ekstra to w terazniejszosci standard, nawet u nastolatek, sa tez panowie ktorym sporawy biuscik i pupa jak najbardziej podobaja sieNie mam parunastu kilo ekstra, tylko więcej.I za Boga nie mogę tego zrzucić.
- dziecko - nie, bo bezdzietne tez maja problemy ze znalezieniem partnera a dzieciate znajduja
Posiedz z moim dzieckiem Mussuka 24 na h to zmienisz zdanie
- inteligencja - chyba, ze sie planuje zwiazek z polmozgiem spod budki z piwem, to tu moze nastapic konflikt interesow, w pozostalych przypadkach nie znam facetow uciekajacych od madrych kobiet - nie przemadrzalych a madrych
A ja znam kopy, których gryzie tytuł małżonki przed nazwiskiem i na wszelkie sposoby potrafią jej udowadniać.Zapominasz Muss, że w naszym wieku więcej jest wykształconych kobiet niż facetów.A nasi ostatni absztyfikanci byli coś w okolicach budki z piwem.I bardzo poważnych problemach z ortografią typu hleb.
- osobowosc - tak, jak najbardziej tak - moze skutecznie odstaszyc juz na poczatku albo i zniszczyc cos, co sie juz zaleglo a nawet trwalo czas jakis
- pesymizm - niestety znowu tak, nikt na swiecie nie lubi pesymistow
Większość facetó których poznałam to pesymiści.I do tego cholernie nudni pesymiści
- glupota i slepota mezczyzn - w ilus tam przypadkach na pewno ale nawet nie w 50%.
Pokoresponduj sobie na randkach porządnie, zmienisz zdanieDalej gubie sie, niestety nie potrafie dotrzec do sedna, do zrodla problemu. Jesli ktos zna inne mozliwe przeszkody na drodze do znalezienia partnera to niech dopisze do listy.
Ja bym dodala na koniec PECH, nic innego - zwykly pech.
Dobra Muss, jesteś atrakcyjną kobietą.Tu potrząśniesz biuścikiem, tam puścisz zalotne spojrzenie.Klepniesz w plecki,I panowie są w 7 niebie.U mnie trąciłoby to sztucznością i jak znam życie zara by który odparował, że czego go trącam i co się tak jak klempa patrzę.Sprawdzałam.
Wiesz, że Cię lubię, ale proszę , błagam nie wmawiaj mi , że jestem ślepa, pesymistyczna czy mam taką a nie inna złą osobowość.Bo nawet jeśli mam to i tak jej nie zmienię.Wykorzystałąbym każdą szansę, którą daje mi los.Umówiłą się z każdym w miarę sensownym facetem.ALE ŻADEN NIE CHCE.
Muss to rozmowa bogatego , z biednym i niezaradnym.I jakie kolwiek dywagacje nie mają tu sensu.
W otoczeniu najbliższym mam 3 kobiety po 40 które ułożyły sobie życie po rozstaniu, czy też po śmierci męża. Wszystkie mają "kawalerów" z odzysku, są to normalni faceci, mają za sobą tylko nieudane małżeństwo.
Panie te nie dały sobie wmówić, że są stare, nieatrakcyjne i bezużyteczne i nic dobrego ich już w życiu nie czeka.
Z kolei moja mam po rozwodzie w wieku 35 lat znalazła męża, kawalera, więc wszystko jest możliwe.
Wszelkie bariery tworzymy sobie sami w swoich głowach.
Marudy niech nie zamęczają innych, tym biadoleniem, niech nie wmawiają innym kobietą w swoim wieku, że podzielą ich los. Jeśli was już nic dobrego w życiu nie czeka to czas umierać, idźcie na plaże do piachu się przyzwyczajać.
To skoro Ciebie Asterko nikt nie chce, to nie wypisuj do dziewczyny, która zakłada nowy wątek że jest w "wielkiej czarnej
dziurze totalnej rozpaczy". Szlag jasny może trafić czytając takie bzdety.
A mnie szczerze dziwi po co? Panie Asterka i Miss ciagle pisza w temacie.
I będą pisać do momentu, aż nas zbanują i o dzień dłużej.Bo to nasz problem Adler.Nasz, a nie Twój.I wybacz Twoje klepanie po pleckach i twierdzenie , że znajdzie chłopa, to mantry moich koleżanek sprzed kilku lat jak im szlochałam w rękaw.Klubu książki jakoś nie poleciłaś?
Naprawde Ludziska, nie ma sensu tego smoka o siedmiu (czy o dwoch) glowach karmic. Przypomina mi to postacie z Harry Potterowej bajki, tak zwane Dementory, ktore wysysaly wszystko co dobre z ludzi, by zapelnic w ten sposob powstala pustke, najgorszym poczuciem desperacji i rozpaczy. Jak na bajke przystalo, zamacham rozdzka i sobie pozwole zawolac "Expellieramus!".
Ja bym Ci chętnie Avada Kadavra powiedziała.Zauważ, że jesteś jak nasz cień.Gdzie , która z nas co napisze zaraz Adler.Ja rozumiem, że mamy fascynującą osobowość i niepowtarzalny urok, ale żeby tak...Ciągniesz za nami jak Sanccho Pansa za Don Kichotem, Aramis za Portosem, Smród za Wojskiem.
To skoro Ciebie Asterko nikt nie chce, to nie wypisuj do dziewczyny, która zakłada nowy wątek że jest w "wielkiej czarnej
dziurze totalnej rozpaczy". Szlag jasny może trafić czytając takie bzdety.
Jej jak widać też chwilowo nikt nie chce.Przynajmniej wie, że nie tylko jej.I nie ma co czekać tylko się brać do roboty bo z wiekiem będzie ciężej.Do Ciebie Gocha42 też mam uwagę jak do Adler - przestań za nami łazić po forum.Co Wy ludzie nie macie swoich problemów, że musićcie życ naszymi????
Słuchaj Autorka wątku jest na tyle mądra, że wie, że w jej przypadku nie musi być jak w naszym.i oby nie było.
He, he mam zabrać zabawki i wynieść się z Twojej piaskownicy??? Dobre sobie. Jak na razie to Ty wpadasz jak bumerang na rożne wątki ziejąc jadem do wszystkich ktorzy mają inne zdanie i ośmielają sie być szczęćliwe.
Mazar i Tomek87 kawa?Kawa Mazar, a nie gg, na gg można sprzedać wszystko.By poznać kogoś tak na prawdę trzeba się spotkać twarzą w twarz.
Jeśli boicie się to powiem Wam, że spędziłyśmy wczoraj z Miss upojny wieczór chichocząc jak nastolatki.Tyle o naszym pesymiźmie.
Więc o odważni Panowie termin.Dla ułatwienia powiem, że od 10 sierpnia jest możliwośc spotkać nas obu z Miss jednocześnie.A jeśli już nie kawa to skyp.Żadne gg.Jak , który jeszcze chętny to zapraszam.
194 2013-08-02 10:44:09 Ostatnio edytowany przez Mussuka (2013-08-02 11:07:05)
Szczerze mówiąc, w pecha nie wierzę, bardziej w osobowość i nastawienie.
Nic tak nie ogranicza, jak my sami.
Pech, w sensie trafiania na nieodpowiednich partnerow. Choc z drugiej strony masz racje..cos ich przyciaga do tej wlasnie a nie innej osoby..moze to to nastawienie? Ale wiesz, tak swoja droga, to jakim trzeba byc chamem, zeby kiedykolwiek powiedziec jakiejkolwiek kobiecie, ze jest brzydka albo ze sie jej wstydzi, ze sie nie podoba, ze jest za gruba itp. Troche rozumiem spaczenie Asterki po takich doswiadczeniach. Inna sprawa, ze nie znam osobiscie takich mezczyzn, a jesli slyszalam podobne chamskie odzywki w stosunku do innej kobiety /mezczyzny, to padaly one z ust osobnikow, ktorych patykiem przez sciane bym nie tknela. Nie ze wzgledu na ich urode czy brak - ten chamski styl bycia maja zazwyczaj niemal wytatuowany na twarzy i w zachowaniu. Albo w ogole bym ich wyczula i nigdy sie nie spotkala albo zadnej wagi nie przywiazywala do ich komentarzy.
Cos w tym jest, ze wlasnie takie typy lgna do Asterki..tylko co? nie uroda, nie mozliwe. Wyczuwaja latwy lup dla podbudowania ego? sygnaly jakies Asterko wysylasz jak do delfinow?:)
Odnosnie poprzedniego postu z ta litania to nie bylo o Tobie, to bylo ogolne rozwazanie. I wcale nie jestem jakas atrakcyjna, nie bbierz na serio tego co Lex tu dla zartow wypisuje. Szpetna nie ale i nie blond na dwoch raciczkach.
Swoja droga, jak mialaby wygladac wysoka, postawna kobieta z blond grzywa i malymi stopkami i raczkami? dziwolag jakis:)
He, he mam zabrać zabawki i wynieść się z Twojej piaskownicy??? Dobre sobie. Jak na razie to Ty wpadasz jak bumerang na rożne wątki ziejąc jadem do wszystkich ktorzy mają inne zdanie i ośmielają sie być szczęćliwe.
To sę bądz szczęśliwa.A bez pisania i czytania mnie będziesz jeszcze szczęśliwsza.Mnie na wątki krainy szczęśliwości nie przynosi i nie truje tam.Ale ponieważ jesteś szczęśliwa, to nie wiesz co może czuć Autorka.Jak widzisz ja staram się wypowiadać może nie merytorycznie, ale na temat - czyli jak to być samotną kobietą.A Ty włazisz z nieustającą polemiką ze mną.Matko , może ja orientację powinnam zmienić, że tak baby się do mnie garną...Czy ja Gocha Cię śledzę i dopisuję do każdego Twojego posta jakiś komentarz?Nie.Więc daruj sobie, albo załóż mój fanklub wraz a Adler i Bagsem, to się gdzieś będziemy słownie napierdzielać.
ATERAZ SOBIE WRESZCIE ODPUŚĆ.