Tycho, dzięki za ten post :-). Coś sobie uzmysłowiłam dzięki Tobie.
Tycho napisał/a:Ok. Zgodzę się, że emocje są ważne. Dlatego tym bardziej powinny towarzyszyć zajęciu, które wykonujemy przez większą część naszego dnia czyli pracy, bo poza samymi hormonami, które w nas wydzielają, zaangażowanie emocjonalne w pracę daje lepsze wyniki.
Może nie potrzebuję w pracy zaangażowania emocjonalnego, rozumianego jako motywacja wewnętrzna. Tutaj mam tylko potrzebę bycia profesjonalną, ale także bycia docenianą za swój wysiłek, ale mi to nie daje flow, o którym wczoraj w innym wątku pisała Monoceros. To znaczy, ze mnie to nie porywa. Kiedyś na początku to była przygoda, ale potem przeszła w rutynę, bez frajdy, spowszechniała.
Wydaje mi się, że każdego z nas trochę definiuje. Nawet z perspektywy całego świata, każdy z nas ma jakąś (prawie) unikalną rolę: stróż w Muzeum Historii Naturalnej, kierownik działu D w korporacji X, kucharka w restauracji Y.
Chyba nie chcę, żeby mnie definiowała, bo nie oddaje tego, kim jestem. Było jakby wręcz na odwrót, bo skupiała się na takiej warstwie mnie, przez którą często ludzie na mnie patrzą a to mało istotny aspekt mnie. Na pewno nie ten, który chciałabym podkreślać, więc może to stąd ta niechęć.
Patrzysz na emocje w pracy wyłącznie przez pryzmat relacji z ludźmi. Mi chodzi o emocje związane z tym co się robi.
No to nie budzi to we mnie wiele więcej poza ciekawością i chęcią sprawdzenia siebie. To nie są emocje, które mnie budują
Czemu nie "relacja z pracą"?
Bo to nie mój wybór, tylko splot okoliczności. Chociaż dzieje się tu tyle nowości, które zaczynają mnie inspirować, że może z tego przypadku urodzi się pasja :-)
Ale nie dzisiaj, bo wszyscy na urlopach i nudy straszne, stąd moja obecność tutaj teraz zresztą ;-D
PS
Napisałabyś, co Ty czerpiesz z pracy? Na czym polega Twoja satysfakcja, co Cię w pracy buduje i czy to nie jest w zastępstwie czegoś, bo mi tak chodzi po głowie. Jesteś w związku? Jeśli tak, to czy praca jest tylko mało znaczącym dodatkiem do związku, czy na odwrót, czy bardziej praca a potem cała reszta.