.
Dzisiaj, czyli 29 Lipca 2023r mija pełne 10 lat od momentu utworzenia tego tematu 
Gratulacje Rossanka. Udało Ci się stworzyć temat, który przez bitą dekadę żył własnym torem i nie umarł jak tysiące innych!

Zatem kilka słów podsumowania.
Rossanka tworząc ten temat miała 36 lat i opisała swoją sytuację, w której jest singielką. Nie było tak, że bała się być sama tylko po prostu nie chciała.
Była w jednym dłuższym związku, który to został zakończony ze strony faceta. Spotykała się też z innymi mężczyznami ale jak to Ross stwierdziła nic z tego nie wyszło bo albo ona nie była zainteresowana albo on był żonaty.
Autorka tego tematu chwaliła się też, że potrafi poznawać dużą ilość nowych samców ale kończy się na zwykłym kumplowaniu.
Można odnieść wrażenie, że Rossanka ma pewien potencjał matrymonialny, gdyż kręcą się wokół niej faceci ale jakoś nic się nie klei z przeróżnych powodów (jeden chciał FWB ale Ross zrezygnowała, potem przy innym Ross chciała wejść w jakąś relację ale facet nie chciał itp. - miliard kombinacji).
Z czego to wynika? Powodów może być wiele, nerwica, jakieś stany depresyjne, wysyłanie negatywnych sygnałów w otoczenie itp. Zaś ja mam pewną teorię, która nie musi być prawdziwa, aczkolwiek Rossanka napisała kiedyś, że na portalach randkowych ok. 99% mężczyzn to są odpady atomowe.
Ze statystycznego pkt. widzenia jest to oczywiście niemożliwe, aby na portalach randkowych 99 na 100 mężczyzn było bezdomnymi, bądź niemyjącymi się od roku mężczyznami.
Moim zdaniem dziewczyna ma tak mocno wyjebane w kosmos wymagania względem samców, że to się po prostu w pale nie mieści.
Temat ma bite +130 stron, śledziłem od czasu do czasu i bardzo często przewijał się motyw typu: ,,poznałam faceta, fajny, wolny, bez zobowiązań no ale nie było chemii, więc nic by z tego nie było" - Nie było chemii, czyli nie przypasował jej kulturalny Mirek z statyczną pracą i typowo nudnym hobby.
Zatem jakie wymagania ma względem mężczyzn? - Wydaję mi się, że ona sama nie byłaby w stanie dobrze tego sprecyzować.
W dzisiejszych czasach aplikacji randkowych (na 1 kobietę przypada ok. 8 mężczyzn) wszechobecnej hipergamii i kultu płci pięknej ze strony Simpów, kobieta musi się bardzo mocno postarać, aby być... Sama.
- Na siłowni pojawia się jakaś samotna laska 4/10? - Po 3 miesiącach przychodzisz na siłkę i widzisz, że ona ma już z 10 kolegów.
- W pracy dziewczyny opowiadają przynajmniej raz w miesiącu jak to są podrywane w sklepie, na siłowni, na ulicy itp. - zwykłe dziewczyny, a nie żadne modelki.
- Było udowadnianie nie raz, że kobiety na portalach randkowych potrafią dostawać od kilku do nawet kilkudziesięciu ofert seksualno-matrymonialnych tygodniowo i nie... Nie od ,,odpadów atomowych", a tylko od normalnych facetów, którzy też chcą sobie życie ułożyć.
Rossanka przez te ponad 100 stron nie raz pisała, że poznała jakichś tam mężczyzn, chwaliła się, że poznaje coraz to więcej facetów itp. Niektórzy ją podrywali, niektórzy nie.
Z jednym facetem była kilka lat, z innymi się spotykała.
Dlaczego więc nie wyszło? Moim zdaniem (tak jak pisałem wcześniej) dziewczyna ma po prostu zbyt duże wymagania. Jeżeli kobieta co chwilę poznaję pulę nowych mężczyzn i nie jest w stanie stworzyć związku to wina leży w bardzo dużym % po jej stronie.
Rossanka Chciałem Ci bardzo mocno podziękować, wiesz za co?
Przez całe swoje życie słyszałem/czytałem od bliskich lub obcych mi ludzi, że prędzej czy później każdy sobie znajdzie drugą połówkę i że nie ma co szukać na siłę bo prędzej czy później ktoś się pojawi.
Pokazałaś, że tak nie jest.
Wszystkie teorie tych ludzi, że każdemu pisana jest miłość, zostały zmiecione z planszy przez Twoją historię.
Obecnie masz już 46 lat (47 za rogiem) sama pisałaś, że na dzieci już się raczej nie zdecydujesz i pogodziłaś się z tym.
Mimo tego jesteś wysoko funkcjonującym człowiekiem, mieszkasz sama, pracujesz, masz hobby, robisz obiady, sprzątasz, potrafisz jechać na wakacje, pójść do kina itp.
Dziękuję za ten temat.
Pytanie teraz do pozostałych - i co? Dalej uważacie, że każdy człowiek znajdzie sobie żonę/męża?
I jeszcze jedna rzecz Rossanka, chciałem Ci tylko powiedzieć, że i tak jesteś w duuuużo lepszej sytuacji niż np. ja.
Ty już miałaś jakiś związek - ja nie.
Poznajesz co chwilę nowych mężczyzn, wchodzisz w nimi w jakieś tam znajomości - Ja dla przykładu nie poznaję żadnych nowych kobiet, jestem zamknięty w swoim życiu bez szans na poznanie kogokolwiek.
Mimo iż jesteś panną to i tak pod względem towarzysko/związkowym znajdujesz się w 100x lepszej sytuacji (chociażby ze względu na zdobyte doświadczenia), niż wiele innych osób mimo tego, że dalej pozostajesz singielką.
Dziękuję jeszcze raz za ten temat.
