rossanka napisał/a:... że mało co się uśmiechałam do tych mężczyzn,
Uśmiech to podstawa, nawet jak trudno się uśmiechać bo jest stres, napięcie. Ponieważ mężczyzna myśli, że kobieta go odtrąca, nie chce się uśmiechnąć, aby mu nie robić "nadziei".
Taka rozmowa ze znajomą:
— Aaa... facet mnie wkurzył, bo płacę przy kasie, a ten się gapi i jeszcze coś dogaduje...
— Podrywał Cię niby?
— Tak..
— I co zrobiłaś?
— Nie uśmiechałam się, nie reagowałam, i nie patrzyłam na niego.
— I co?
— I zrozumiał...
Czyli jak kobieta chce być poderwana, ale nie reaguje, to jest odpychające.
Czyli jak gość do kobiety podbija, a ona trzyma się twardo, aby nie ulegać, nie wyjść na desperatkę, to ona może w ten sposób go odepchnąć.
rozmawiałam z nimi o ogólnych tematach bojąc się, że zapytam o coś prywatnego a to może być źle odebrane, jako wtrącanie się,
To jest drugi punkt. Brak osobistego zainteresowania drugą osobą.
Jak mężczyzna pyta kobietę o prywatne rzeczy, a ona nie reaguje, albo zbywa temat, to znaczy że jest niezainteresowana. Jeśli odpowiada, ale sama nie przejawia zainteresowania mężczyzną, to znaczy że go odtrąca, a jest tylko miła. Ona powinna jakąkolwiek inicjatywę wykazać.
Jak nie ma zainteresowania, to nie ma flirtu, nic się nie dzieje, żadna granica, bariera nie zostanie przekroczona, nie zbliżą się do siebie, bo stoją po przeciwnych stronach muru berlińskiego. Ktoś jeden powinien wychylić nosa za ten mur...
Tutaj na grupie były ze dwa tematy, gdzie umawiali się na randki po pisaniu na portalu (jeden wątek gdzie laska była z siłowni, a drugi ostatnio co pisał że było "sympatycznie"). I te spotkania pewnie przeminęły na rozmowie, która się kleiła, ale BEZ zaintresowania drugą osobą.
Takie delikatne sygnały od kobiet... dziewczyna wydaje się nie zainteresowana, obojętna, nawija raczej o sobie, że gdzieś przytarła auto, a że musi to czy siamto robić w domu. Mija chwila rozmowy, a ona się mnie pyta, czy mi też się zdarza uszkodzić auto. Kobieta raczej nie będzie się zastanawiać czy jakiś pan X uszkodził auto, więc wiem, że jej myśli jednak były w moją stronę osobiście skierowane. Czy mogłem to odebrać jako wtrącanie się w moją prywatność? Nie...
Pytanie "co robisz wieczorami" — to może być tak odebrane jako wtrącanie się, walenie od razu z grubej rury.
"Chciałabym Cię zobaczyć jak jesteś trochę pijany" — WTF? czego ona chce? każego tak pyta? Nie. Nie pyta każdego. Tylko jak się kimś zainteresuje, to takie rzeczy ma w głowie i czasem jej się wyrwie.
"Pan się tak zawsze uśmiecha, czy tylko czasem..." — WTF?
To wszystko to są rzeczy, które nie powinny być powiedziane w normalnej rozmowie.
... bałam się pokazać, że na kimś mi zależy i byłam bardzo obojętna wtedy.
Taaak... czasami kobiety bardzo pilnują, aby po sobie nic nie pokazać.
Bałam się również mieć inne zdanie, mężczyzna lubił sport, to ja też lubiłam, mężczyzna interesiwal się matematyką, ja też. On lubił filmy kryminalne-tez potakiwałam, że lubię.
Wg mnie to było bardzo okej. Super. Kłamliwe, ale na potrzeby flirtu świetne.
W odwrotnej sytuacji gdyby mężczyzna tak ulegał, to nie byłoby dobre.
A jak miałam inne zdanie na jakiś temat, nie powiedziałam, że mam inne, tylko wysłuchawszy przemilczałam dalej, nic nie mówiłam.
Wg mnie bardzo dobrze robiłaś.
Nie flirtowalam, nie dotykałam, nie wypytywałam o prywatne zycie-bylam wtedy zestresowana
Nie flirtowałaś -- okej. Tak jak wyżej wspomniałem, trudno jest tak otwarcie flirtować, zwłaszcza na samym początku, aż mur berliński nie runie.
Nie dotykałam -- trudno jest dotykać jak ktoś jest całkiem obcy i nie wiadomo jak ten dotyk przyjmie. Ci goście od PUA mówią, że trzeba przełamywać dotyk. Ale to nieprawda. Dotyk może być ale taki, który druga strona akceptuje, który jest dla niej miły.
Dawno temu taki błąd z dotykiem zrobiłem. Siedzieliśmy "obok siebie obojętni jak turyści", głupia nudna gadka, ona zero sygnałów, w rozmowie dotknąłem ją tak po plecach delikatnie, zerooo reakcji. Z pisania znaliśmy się bardzo dobrze, jakby przyjaźń. Potem powiedziała, że nic między nami nie będzie. Po jakimś czasie powiedziała, że pamięta jak ją dotknąłem, ale skoro nie było pożądania takiego dotyku to i dotyk bez emocji.
Najpierw trzeba mówić, a potem dotykać.
Kontrastowa sytuacja. Znaliśmy się z pisania, portal erotyczny, więc w celu seksu. W pisaniu raczej bez flirtów, bo wiadomo, że w realu różnie może być. Na propozycje spotkania brak reakcji, więc myślałem, że nigdy się nie spotkamy. Jednak czasem pisała. W końcu chciała się zobaczyć. Pierwsze spotkanie w realu, bardzo krótkie. Atmosfera spotkania fatalna, dystans, neutralne tematy, zero erotyki, na komplementy brak reakcji, ale bez kontry, no i jedyny pozytyw, że nie uciekliśmy od razu, bo ona starała się zapchać ciszę jakimiś tematami. Na koniec mówię "Pożegnam się jak młodzież na misia", a jak tylko się zetknęliśmy, to nienormalnie mocno się przytuliła. Mur runął. Jak się lepiej poznaliśmy, to powiedziała, że na tym pierwszym spotkaniu było jej źle, i że czekała, aż ja coś zrobię, a ja nie mogłem nic zrobić, bo byłoby opresyjne, bo na delikatniejsze rzeczy ona nie reagowała.
Dlatego tak jak piszesz Rossanka — kobiety po prostu czasem bardzo się starają, aby nie dać żadnego znaku. Nawet jak mężczyzna próbuje.
Co bym teraz zrobiła jakbym się cofnęła w czasie? Oj pewnie wszystko na odwrót:D
No właśnie uważam, że nie wszystko na odwrót. Że to tylko w mediach, na filmach i głuich PUA źle przestawiają.
Czytałam dalej, jak pisałeś o jej zainteresiwaniu-teraz myślę, że żadnych sygnałów wtedy, powiedzmy jak miałam te 20-30lat w takim razie nie wysyłałam, bo sądziłam, że jest to narzucanie się,
Tak, to był błąd. Przy czym te sygnały nie muszą być takie opresyjne jak "co robisz wieczorami", ale mogą być tak delikatne jak "czy Tobie też się zdarza uszkodzić auto".
gdybym zapytala mężczyzny o jego prywatne rzeczy,
Yy... tzn nie prywatne rzeczy, tylko o niego samego, charakter, sposób bycia.
mało się uśmiechałam, bo myślałam, że to niewłaściwe,
To źle, bo to obraz kobiety niedostępnej.
Powinna być dostępna.
Nieraz jest super laska, która nie ma powodzenia.
Oraz mniej atrakcyjna, gruba i wesoła za którą chłopaki biegają.
Ta druga jest po prostu otwarta na kontakty.
nigdy nie zwracałam się do nich zdrobnieniem imenia-myslalam, że to za poufale i że mężczyzna sobie tego nie zyczy.
Bardzo dobrze robiłaś.
Nie dotykałam ich też nigdy, brak kontaktu fizycznego nawet w rozmowie typu poklepanie po ręce w żartach czy dotyk niby przypadkiem, trzymałam ręce przy sobie w obawie, że oni sobie tego nie życzą.
Nie życzą sobie, dobrze robiłaś.