pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SAMOTNOŚĆ » pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat

Strony Poprzednia 1 116 117 118 119 120 129 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 7,606 do 7,670 z 8,335 ]

7,606 Ostatnio edytowany przez paslawek (2023-01-01 01:42:07)

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat

Ja to rozumiem akurat i się zgadzam z wszystkim

tak kiedyś te bluszcze to była plaga smile nie tylko na forach
w światku terapeutyczno anonimowym też
świat i trendy diagnozowania również się zmieniają smile jak zwykle dystans pomaga i dawka  sceptycyzmu
i tak wszystko się opiera o egotyczne zawirowanie z egoizmem i egocentryzmem
wiele problemów jest tak podobna w nerwicach depresjach,uzależnieniach różnych  zaburzeniach że szok natomiast szukanie różnic i porównywanie się  bywa jak obłęd kto ma lepiej kto gorzej

Zobacz podobne tematy :

7,607

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
Karmaniewraca napisał/a:

Może to forum jest przeklęte? Każdy kto na nie trafia, zostaje już sam, na zawsze. A ci którzy kogoś mają wkrótce będą sami albo są nieszczęśliwi w związkach.. Ten temat ma 9 lat. Rossanka, czy byłaś od 2013 w dłuższej relacji?

Nie.
Z resztą leczyłam się psychiatrycznie od 20 lat i myślałam, że to może być za duże obciążenie dla partnera, był okres, gdy odpuściłam szukanie za radą forum, aby najpierw wyleczyć nerwice a potem brać się za związki. Tak zrobiłam, nerwicy w efekcie tak do końca nie wyleczyłam, partnera też nie miałam
Ogólnie na to patrzeć, to wychodzę na -2.

7,608 Ostatnio edytowany przez rossanka (2023-01-01 12:38:09)

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat

Deep bardzo mądrze i rozsądnie piszesz, lubię Twoje posty.


Co do rad, to masz racje, najgorzej wychodziłam jak właśnie słuchałam czyichś rad. Jak siebie-efekty były zadowalajace, a nawet jeśli po czasie okazywało się, że popełniłam błąd, to o dziwo nie było to dla mnie tragedia, bo to był mój błąd. Jeśli zaś błąd był wynikiem cudzych rad, byłam zła na siebie, że postępowałam wbrew sobie.

Co do mody na bluszcze-potwierdzam. Tak samo mode na borderów czy narcyzów. Gdy tu przyszłam była moda na bycie samemu szczęśliwym zyjac w pojedynke-to głosiły osoby od lat będące w związkach, które były szczęśliwe jako singielki zaraz po maturze przez rok wink

Ogólnie nie lubię diagnozowania przez internet. W gabinecie masz terapeutę, spotykacie się regularnie, zna Cię osobiście, wie o Twoich biezących sprawach, a także tych z przeszłości. Pracujesz na sesjach i poza.
Na forum dostajesz diagnozy od całkiem obcych ludzi, nie mających odpowiednich kwalifikacji.

Rozumiem porady w stylu, że zadaje konkretne pytanie, logiczne, że czekam na odpowiedzi. Ale o diagnozy nigdy się nie prosiłam, bo od tego mialam psychiatrów i psychologow w ośrodku.

Jedyne co, to pytałam się kiedyś, czy osoba z nerwicą ma szansę na związek, czy to przeszkadzaloby partnerowi. Wtedy usłyszałam, że tak i kobiety nie chcą takich partnerow( głównie wypowiadały się uzytkiwniczki).
Być może, to prawda. . Osobiście nie chciałabym być komuś przeszkodą i kulą u nogi, jakieś resztki przyzwoitosci jeszcze mam.
Z drugiej strony gdybym nigdy się nie diagnozowala w poradni, to do dziś nie wiedziałabym, że nam nerwice. Po prostu uznałabym, że taki mam charakter I w stresie mój organizm reaguje w taki a taki sposób.
Obiektywnie patrząc, problemu by nie bylo.

7,609

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
R_ita2 napisał/a:
Jiddu Krishnamurti napisał/a:

"Widzicie więc, że nie możecie się na nikim oprzeć. Nie ma przewodnika, nie ma nauczyciela, nie ma autorytetu. Jesteście tylko wy – wasz stosunek do innych ludzi i do świata - poza tym nie ma nic.
Zrozumienie tego albo wywoła w was wielką rozpacz, z której zrodzi się cynizm i rozgoryczenie, albo też spoglądając prosto w twarz rzeczywistości, ujrzycie, że nikt inny, tylko wy jesteście odpowiedzialni za świat, za siebie samych, za to, co myślicie, co czujecie i co robicie. Zniknie wtedy wszelkie litowanie się nad sobą. Zazwyczaj bowiem dobrze się czujemy, mogąc zrzucić winę na innych ludzi, a jest to tylko forma litowania się nad sobą samym."
"Wolność od znanego"

O, paslawku, zacytowałeś Krishnamurtiego smile To mój ulubiony filozof i jeden z ulubionych pisarzy, dawno nie sięgałam po jego "mądrości" a był czas, że mocno mnie prowadziły. Zesztą, nawet na forum mam jego cytat w stopce.

Wiem pamiętam Rito
Też go lubię i jego obserwacje rzeczywistości życia  zjawisk,uczuć i takie  prawdziwe opisywanie tego wszystkiego
odwrotność generalizowania

7,610 Ostatnio edytowany przez paslawek (2023-01-01 13:35:45)

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
R_ita2 napisał/a:
paslawek napisał/a:
R_ita2 napisał/a:

O, paslawku, zacytowałeś Krishnamurtiego smile To mój ulubiony filozof i jeden z ulubionych pisarzy, dawno nie sięgałam po jego "mądrości" a był czas, że mocno mnie prowadziły. Zesztą, nawet na forum mam jego cytat w stopce.

Wiem pamiętam Rito
Też go lubię i jego obserwacje rzeczywistości życia  zjawisk,uczuć i takie  prawdziwe opisywanie tego wszystkiego
odwrotność generalizowania

To może mi podpowiesz, moze skojarzysz. Od x miesięcy szukam cytatu, nie wiem z której książki. O prawdzie, na zasadzie że człowiek zawsze poświęcał prawdę dla czegoś tam lekkiego i obłudnego. I właśnie nie pamiętam co to było: / kojarzysz może?

może to
"Patrzeć na coś prosto to jedna z najtrudniejszych umiejętności. Ponieważ umysł nasz jest bardzo złożony, przeto utraciliśmy cechę prostoty. Nie mam tu na myśli prostoty ubioru lub pożywienia, noszenia opaski na biodrach, bicia rekordu postu czy jakiejś niedojrzałej niedorzeczności, której oddają się święci asceci. Mam na myśli prostotę, która potrafi patrzeć na rzeczy bezpośrednio, bez lęku, która pozwala nam widzieć siebie samych bez jakichkolwiek zniekształceń, widzieć samych siebie takimi, jakimi teraz właśnie jesteśmy. Oznacza to, że jeżeli właśnie kłamiemy, zarazem widzimy, iż kłamiemy - nie skrywamy tego przed sobą, ani nie uciekamy przed tym faktem."

albo
"Do prawdy nie wiodą żadne ścieżki, bo to jest pięknem prawdy, że jest ona żywa. Ścieżka może prowadzić do rzeczy martwej, gdyż rzecz martwa tkwi w jednym miejscu, jest statyczna. Gdy ujrzycie, że prawda jest czymś żywym, poruszającym się, nie znającym spoczynku, że nie ma ona świątyni, meczetu czy kościoła, że nie może was do niej zaprowadzić żadna religia, żaden nauczyciel, żaden filozof, nikt w ogóle, wtedy też zrozumiecie, że żywym elementem prawdy jest to, czym obecnie jesteście - wasz gniew, wasza brutalność, wasza przemoc, rozpacz, cierpienie i smutek. Zrozumienie tego wszystkiego jest prawdą i możecie ją pojąć tylko wtedy, gdy dowiecie się, jak należy na te problemy w waszym życiu patrzeć. Nie można tego ujrzeć przez pryzmat ideologii, słów, uczucia nadziei, czy strachu. "

7,611

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
R_ita2 napisał/a:

Dziękuję Pasławku za powyższe propozycje, jednak to nie to... pozostanie mi chyba na nowo przekopać się przez książki : ) A to na pewno nie zaszkodzi!

Abo to jest w "Wolności od znanego" albo w "Jedynej rewolucji " lub "Rozmowach"
smile
odświeżyć nie zaszkodzi smile

7,612

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
paslawek napisał/a:

"Do prawdy nie wiodą żadne ścieżki, bo to jest pięknem prawdy, że jest ona żywa. Ścieżka może prowadzić do rzeczy martwej, gdyż rzecz martwa tkwi w jednym miejscu, jest statyczna. Gdy ujrzycie, że prawda jest czymś żywym, poruszającym się, nie znającym spoczynku, że nie ma ona świątyni, meczetu czy kościoła, że nie może was do niej zaprowadzić żadna religia, żaden nauczyciel, żaden filozof, nikt w ogóle, wtedy też zrozumiecie, że żywym elementem prawdy jest to, czym obecnie jesteście - wasz gniew, wasza brutalność, wasza przemoc, rozpacz, cierpienie i smutek. Zrozumienie tego wszystkiego jest prawdą i możecie ją pojąć tylko wtedy, gdy dowiecie się, jak należy na te problemy w waszym życiu patrzeć. Nie można tego ujrzeć przez pryzmat ideologii, słów, uczucia nadziei, czy strachu. "

Prawda sie porusza?
Czyli woda ktora dzisiaj sklada sie z 2 atomow wodoru i 1 atomu tlenu jutro moze skladac sie z azotu i sodu?
Cieplo, ktore dzisiaj zawsze przemieszcza sie od obiektu o wyzszej temperaturze w kierunku obiektu o nizszej jutro zmieni kierunek?
Suma katow w trojkacie jutro albo za milion lat bedzie mial wiecej lub mniej niz 180 stopni?

Jesli ja albo wy sie zmienicie to rowniez zmienia sie prawa fizyki?

Do tych ksiazek dodaja jakies specjalne tabletki, ktore pozwalaja uwierzyc w to co tam jest napisane i dlatego (na trzezwo) widze jak to jest absurdalne?

7,613

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
JohnyBravo777 napisał/a:
paslawek napisał/a:

"Do prawdy nie wiodą żadne ścieżki, bo to jest pięknem prawdy, że jest ona żywa. Ścieżka może prowadzić do rzeczy martwej, gdyż rzecz martwa tkwi w jednym miejscu, jest statyczna. Gdy ujrzycie, że prawda jest czymś żywym, poruszającym się, nie znającym spoczynku, że nie ma ona świątyni, meczetu czy kościoła, że nie może was do niej zaprowadzić żadna religia, żaden nauczyciel, żaden filozof, nikt w ogóle, wtedy też zrozumiecie, że żywym elementem prawdy jest to, czym obecnie jesteście - wasz gniew, wasza brutalność, wasza przemoc, rozpacz, cierpienie i smutek. Zrozumienie tego wszystkiego jest prawdą i możecie ją pojąć tylko wtedy, gdy dowiecie się, jak należy na te problemy w waszym życiu patrzeć. Nie można tego ujrzeć przez pryzmat ideologii, słów, uczucia nadziei, czy strachu. "

Prawda sie porusza?
Czyli woda ktora dzisiaj sklada sie z 2 atomow wodoru i 1 atomu tlenu jutro moze skladac sie z azotu i sodu?
Cieplo, ktore dzisiaj zawsze przemieszcza sie od obiektu o wyzszej temperaturze w kierunku obiektu o nizszej jutro zmieni kierunek?
Suma katow w trojkacie jutro albo za milion lat bedzie mial wiecej lub mniej niz 180 stopni?

Jesli ja albo wy sie zmienicie to rowniez zmienia sie prawa fizyki?

Do tych ksiazek dodaja jakies specjalne tabletki, ktore pozwalaja uwierzyc w to co tam jest napisane i dlatego (na trzezwo) widze jak to jest absurdalne?

Możesz mieć problem z uzyskaniem odpowiedzi J. Krishnamurti nie żyje
Dla niego jego prawda była żywa i się poruszała dla Ciebie może nie być
słaba zaczepka jeżeli to była zaczepka wysil się bardziej .

7,614 Ostatnio edytowany przez paslawek (2023-01-02 19:12:41)

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
R_ita2 napisał/a:

Ja bym nawet paslawku z Johnnym podyskutowała, gdyby ten już w pierwszym poście nie sięgnął po chwyt erystyczny co w zasadzie ma na celu nie przekonywanie/dyskusje, ale pokonanie drugiej osoby i udowodnienie jej niższości. A jak wiadomo metoda argumentacji w mowie erystycznej oparta jest na sofizmatach, czyli fałszywych, kłamliwych argumentach, użytych w celu zwyciężenia dyskusji. Ja w JEGO komentarzu od razu dopatruje się exemplum in contrarium.


Johnny nie chce rozmawiać masz rację  ,chce coś udowadniać i niby pomagać albo coś w ten deseń
Sposób jednak jego pomagania jest niespójny i powoduje jak czasem widzę więcej barier niż porozumienia takie życie czasem taka ścieżka trochę dziecinada  czepianie się zdań słów w oderwaniu od całości - słabe i mnie takie coś nie zawsze intryguje interesuje.
Nie jestem fanatykiem JK i nie będę apologetą jego książek - one bronią się same i bywają inspiracją albo i nie
nie ma obowiązku go lubić
po drugie sam JK zachęcał dość często,żeby negować jego myśli, poddawać w wątpliwość, nie zgadzać się z nim, samodzielnie myśleć, więc krzywda nikomu się nie stanie smile

7,615 Ostatnio edytowany przez JohnyBravo777 (2023-01-02 20:26:33)

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
paslawek napisał/a:

Dla niego jego prawda była żywa i się poruszała dla Ciebie może nie być
słaba zaczepka jeżeli to była zaczepka wysil się bardziej .

Nie zaczepka. Powaznie pytam.
Nawet kosciol i "wielka czworka" firm konsultingowych tak nie leje wody jak to co przeczytalem w tych cytatach.

Z rozmowy zrozumialem, ze lubicie tego autora wiec po przeczytaniu tych fragmentow nie bardzo potrafie sobie wyobrazic dlaczego bo wydawalo mi sie, ze oboje potraficie dokonac krytycznej analizy.

Ja sie na erystyce nie znam, ale znam sie na epistemologii i to co ten gosc napisal w tych cytatach nie tylko przeczy calej nauce ale wrecz jest szokujaco glupie.
Zywa lub nieozywiona moze byc materia. Prawda nie jest materia wiec nie moze byc zywa.
Tak samo jak w poprzednich argumentach dowodzilem: prawda sie nie zmienia.
Zmieniaja sie nasze przekonania ale nie prawda.

Jak mozna powaznie traktowac kogos kto mowi, ze prawda "zyje" i sie zmienia?

Napisalem, ze oba sa absurdami, wiec uargumentuje tez pierwszy absurd:
"Patrzeć na coś prosto to jedna z najtrudniejszych umiejętności. Mam na myśli prostotę, która potrafi patrzeć na rzeczy bezpośrednio, bez lęku, która pozwala nam widzieć siebie samych bez jakichkolwiek zniekształceń, widzieć samych siebie takimi, jakimi teraz właśnie jesteśmy"

Jesli chcesz widziec to jaki jest swiat, taki jaki wlasnie jest to zobaczyc mozesz jedynie pole elektromagnetyczne.
To pole elektromagnetyczne (swiatlo widzialne), ktore zostalo zaburzone odbijajac sie o konkretne obiekty (materie) trafia do naszych oczu.
Na wpadajace do naszego oka zaburzenia w tym polu nasz umysl naklada koncepty, ktorych sie nauczylismy.
Wychodzac z tego nie widzimy rzeczywistosci takiej jaka jest a widzimy jedynie to co zaszufladkowalismy z pola elektromagnetycznego w oparciu o dostepnosc i subiektywna istotnosc konceptow, ktore znamy.

Jesli chodzi o opis samych siebie to w jaki sposob to mialoby byc mozliwe?
Gdy mowisz, ze jestes madry/a to co to oznacza?
Aby to powiedziec musisz miec w glowie referencje do ktorej sie odnosisz.
Mozesz byc madry/a jesli myslisz o kims innym (lub wlasnym wyobrazeniu jaka jest "wiekszosc ludzi") kogo oceniasz na glupszego.
Ale skad wiesz jaka madra jest ta osoba? Nie wiesz.
W jaki sposob bys to ocenil/a? Na podstawie wymyslonej przez siebie metody, ktora uwazasz za sluszna?

Naprawde nie widzicie absurdu?
Jak mozna wierzyc w (i pochwalac) cokolwiek co napisal czlowiek, ktory napisal jedne z najbardziej absurdalnych rzeczy jakie mozna napisac?

7,616 Ostatnio edytowany przez paslawek (2023-01-02 20:41:42)

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
JohnyBravo777 napisał/a:
paslawek napisał/a:

Dla niego jego prawda była żywa i się poruszała dla Ciebie może nie być
słaba zaczepka jeżeli to była zaczepka wysil się bardziej .

Nie zaczepka. Powaznie pytam.
Nawet kosciol i "wielka czworka" firm konsultingowych tak nie leje wody jak to co przeczytalem w tych cytatach.

Z rozmowy zrozumialem, ze lubicie tego autora wiec po przeczytaniu tych fragmentow nie bardzo potrafie sobie wyobrazic dlaczego bo wydawalo mi sie, ze oboje potraficie dokonac krytycznej analizy.

Ja sie na erystyce nie znam, ale znam sie na epistemologii i to co ten gosc napisal w tych cytatach nie tylko przeczy calej nauce ale wrecz jest szokujaco glupie.
Zywa lub nieozywiona moze byc materia. Prawda nie jest materia wiec nie moze byc zywa.
Tak samo jak w poprzednich argumentach dowodzilem: prawda sie nie zmienia.
Zmieniaja sie nasze przekonania ale nie prawda.

Jak mozna powaznie traktowac kogos kto mowi, ze prawda "zyje" i sie zmienia?

Napisalem, ze oba sa absurdami, wiec uargumentuje tez pierwszy absurd:
"Patrzeć na coś prosto to jedna z najtrudniejszych umiejętności. Mam na myśli prostotę, która potrafi patrzeć na rzeczy bezpośrednio, bez lęku, która pozwala nam widzieć siebie samych bez jakichkolwiek zniekształceń, widzieć samych siebie takimi, jakimi teraz właśnie jesteśmy"

Jesli chcesz widziec to jaki jest swiat, taki jaki wlasnie jest to zobaczyc mozesz jedynie pole elektromagnetyczne.
To pole elektromagnetyczne (swiatlo widzialne), ktore zostalo zaburzone odbijajac sie o konkretne obiekty (materie) trafia do naszych oczu.
Na wpadajace do naszego oka zaburzenia w tym polu nasz umysl naklada koncepty, ktorych sie nauczylismy.
Wychodzac z tego nie widzimy rzeczywistosci takiej jaka jest a widzimy jedynie to co zaszufladkowalismy z pola elektromagnetycznego w oparciu o dostepnosc i subiektywna istotnosc konceptow, ktore znamy.

Jesli chodzi o opis samych siebie to w jaki sposob to mialoby byc mozliwe?
Gdy mowisz, ze jestes madry/a to co to oznacza?
Aby to powiedziec musisz miec w glowie referencje do ktorej sie odnosisz.
Mozesz byc madry/a jesli myslisz o kims innym (lub wlasnym wyobrazeniu jaka jest "wiekszosc ludzi") kogo oceniasz na glupszego.
Ale skad wiesz jaka madra jest ta osoba? Nie wiesz.
W jaki sposob bys to ocenil/a? Na podstawie wymyslonej przez siebie metody, ktora uwazasz za sluszna?

Naprawde nie widzicie absurdu?
Jak mozna wierzyc w (i pochwalac) cokolwiek co napisal czlowiek, ktory napisal jedne z najbardziej absurdalnych rzeczy jakie mozna napisac?

Nie widzę absurdu mało tego nie widzę  sprzeczności w tym co piszesz teraz a tym co pisywał JK smile
poważnie
Dotykasz i poruszasz wielu wielu kwestii i zjawisk powiązanych ze sobą i nie powiązanych,złożonych, zmiennych i jakby stałych 
a mieszając je
potwierdzasz to że prawda żyje i jest złożona i się rusza w Tobie też
całość jest istotna tak jak poszczególne elementy

7,617 Ostatnio edytowany przez JohnyBravo777 (2023-01-02 20:59:54)

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
paslawek napisał/a:

potwierdzasz to że prawda żyje i jest złożona i się rusza w Tobie też

Prawda jest obiektywna.
Nie subiektywna - wiec nie moze jej byc w czlowieku.

Prawda jest, ze napisales powyzsza wiadomosc.
Cokolwiek w sobie zmienisz, prawda o tym, ze napisales powyzsza wiadomosc sie nie zmieni.

W czasach gdy ludzie wierzyli, ze Ziemia jest plaska uwazali, ze znaja prawde.
Okazalo sie, ze ich przekonanie bylo bledne.
Przekonanie sie zmienilo w obliczu nowych dowodow.
Prawda sie nie zmienila. Ziemia miala taki sam ksztalt w momencie gdy ludzie wierzyli, ze jest plaska jak po odkryciu, ze plaska nie jest.

paslawek napisał/a:

Dotykasz i poruszasz wielu wielu kwestii i zjawisk powiązanych ze sobą i nie powiązanych,złożonych, zmiennych i jakby stałych

To nie ma zadnego sensu a i jestem przekonany, ze Ty w glebi jestes swiadom, ze to sensu nie ma.

Wszystkie dobrodziejstwa nauki takie jak ten komputer, ktorego uzywasz i internet ktory pozwala nam rozmawiac zyjac w innych miastach opiera sie na prostych zasadach - wygrywaja idee, ktore sa najprostsze i koniecznie precyzyjne - tak aby dalo sie je zapisac za pomoca matematycznej formuly.

Jakie praktyczne osiagniecia ma takie pisanie jak z tych cytatow czy to co napisales?
Zadne. To sluzy jedynie ego a nie rozumowi.
Jak rozumiesz cos co jest malo zrozumiale i mgliste to nie oznacza, ze jestes madrzjeszy, to znaczy, ze sie oklamujesz.

7,618 Ostatnio edytowany przez paslawek (2023-01-02 21:04:11)

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
JohnyBravo777 napisał/a:
paslawek napisał/a:

potwierdzasz to że prawda żyje i jest złożona i się rusza w Tobie też

Prawda jest obiektywna.
Nie subiektywna - wiec nie moze jej byc w czlowieku.

Prawda jest, ze napisales powyzsza wiadomosc.
Cokolwiek w sobie zmienisz, prawda o tym, ze napisales powyzsza wiadomosc sie nie zmieni.

W czasach gdy ludzie wierzyli, ze Ziemia jest plaska uwazali, ze znaja prawde.
Okazalo sie, ze ich przekonanie bylo bledne.
Przekonanie sie zmienilo w obliczu nowych dowodow.
Prawda sie nie zmienila. Ziemia miala taki sam ksztalt w momencie gdy ludzie wierzyli, ze jest plaska jak po odkryciu, ze plaska nie jest.

Nie zmienia to faktu i prawdy  obiektywnej że na ziemi płaskiej czy okrągłej  wszystko się zmienia, zapierdziela, rusza się, żyje a raz niby nie rusza ale i tak się zmienia smile
Możemy tak wymieniać po kolei wiele wiele różnych elementów rzeczywistości obiektów zjawisk rzeczy 
jak jest obiektywna prawda o ropusze na przykład ?
ropucha jak jest żywa to się rusza i jak nie jest żywa i już jak zgnije to się nie rusza ale się zmienia
jest jaka jest
nawet kamienie się zmieniają tylko tego nie widać za bardzo w krótkim wycinku czasu
a widziałeś taką czystą destylowaną wodę gdzieś w przyrodzie albo gdzieś w okolicy ?

7,619

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat

R_ita2, tak erystyka jest mi obca.

To co pisze ten czlowiek to jest zaprzeczenie calej nauki, ktora opiera sie na zalozeniu, ze do prawdy jest droga.
Bez nauki bysmy nadal zyli w jaskiniach.

Malo tego, to tylko kolebka twierdzen bez zadnych argumentow.
Kazdy moze przelewac swoja subiektywnosc na papier bez argumentow i nie ma zadnego fundamentu aby mialo to byc jakkolwiek spojne z prawda.

Mysl jest czasem?
Powaznie?

Gdybysmy przestali myslec to by sie slonce zatrzymalo? Polrozpad pierwiastkow ciezkich by sie zatrzymal? Grawitacja by zniknela?
Bo wlasnie na tej zasadzie - cienia rzucanego przez slonce, klepsydry z piaskiem, zegara atomowego - stworzylismy sobie koncept czasu.

7,620 Ostatnio edytowany przez JohnyBravo777 (2023-01-02 21:25:32)

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
paslawek napisał/a:

Nie zmienia to faktu i prawdy  obiektywnej że na ziemi płaskiej czy okrągłej  wszystko się zmienia, zapierdziela, rusza się, żyje a raz niby nie rusza ale i tak się zmienia smile
Możemy tak wymieniać po kolei wiele wiele różnych elementów rzeczywistości obiektów zjawisk rzeczy 
jak jest obiektywna prawda o ropusze na przykład ?
ropucha jak jest żywa to się rusza i jak nie jest żywa i już jak zgnije to się nie rusza ale się zmienia
jest jaka jest
nawet kamienie się zmieniają tylko tego nie widać za bardzo w krótkim wycinku czasu
a widziałeś taką czystą destylowaną wodę gdzieś w przyrodzie albo gdzieś w okolicy ?

Fakt, ze wszystko zmienia sie zgodnie z prawami fizyki i biologii to jest jedno.
Zmiana dzialajacych praw fizyki i biologii to drugie (a to by musialo miec miejsce gdyby prawda byla "zywa" lub sie zmieniala (we mnie?) ).
Gdyby prawa fizyki i biologii sie zmienialy to rozwoj technologii bylby niemozliwy.
Wyobrazasz sobie sytuacje w ktorej wszystkie komputery by przestaly dzialac bo semikonduktory, na ktorych dzialaniu opiera sie cala elektronika zmienilyby choc troche swoje przewodnictwo elektryczne?
Gdyby zmienily przewodnictwo chociaz o 0.000001% to wszystkie urzadzenia elektroniczne by przestaly dzialac.

7,621 Ostatnio edytowany przez paslawek (2023-01-02 21:28:04)

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
JohnyBravo777 napisał/a:

Fakt, ze wszystko zmienia sie zgodnie z prawami fizyki i biologii to jest jedno.
.

I o to chodzi
a już dalsze ocenianie, różnicowanie, porównywanie tych różnych praw fizyki i biologii, bywa spaczone ideologiami, religiami, filozofiami żadna z nich nie jest jedynie słuszną i obiektywną - ma jednak wpływ na nas - to raczej miał na myśli JK
Jk chodziło  o prostotę postrzegania i świadomość własnych uwarunkowań co one nam robią jakie przekonania nimi rządzą i jakie myśli emocje uczucia wywołują
nie ma w tym zaprzeczania nauce

7,622 Ostatnio edytowany przez JohnyBravo777 (2023-01-02 22:03:42)

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
paslawek napisał/a:

a już ocenianie różnicowanie porównywanie praw fizyki i biologii bywa spaczone ideologiami religiami filozofiami żadna z nich nie jest jedynie słuszną i obiektywną to raczej miał na myśli JK

Prawa fizyki albo sa prawdziwe albo nie.
Albo telewizor dziala a w obwodzie plynie prad o natezeniu 1.5A albo nie.
Religia i ideologia nic tutaj nie zmieni.

paslawek napisał/a:

Jk chodziło  o prostotę postrzegania i świadomość własnych uwarunkowań co one nam robią jakie przekonania nimi rządzą i jakie myśli emocje uczucia wywołują
nie ma w tym zaprzeczania nauce

Jest zaprzeczenie.
Pisalem powyzej, ze postrzegamy siebie relatywnie, nie absolutnie.
Nie mozemy byc "swiadomi wlasnych uwarunkowan" bo te sa relatywne wzgledem tego co wezmiemy za standard.
Co to oznacza byc madrym lub leniwym? Madrzejszym lub bardziej leniwym od kogo musze byc aby to bylo "prawda"?
Skad wiem jacy sa inni i skad wiem, ze mierze (ich i siebie) dobra miara?

Kto osiagnal ta "prostote postrzegania", ze autor uwaza, ze to w ogole mozliwe? On sam?
Gdybym napisal, ze najtrudniejsza umiejetnoscia, ktora trzeba opanowac jest chodzenie po wodzie to bys mnie wysmial.
Napisanie, ze najtrudniejsza umiejetnoscia, ktora trzeba opanowac jest "proste postrzeganie" jest tak samo absurdalne.

Jaki realny problem pomoglo Tobie albo Ricie rozwiazac to co napisal?

Rita swoja droga, rowniez retoryki nie uznaje.
Ulle mi kiedys zarzucala, ze pisze w trudny sposob uzywajac trudnych slow.
Ja staram sie nigdy nie uzywac tresci ani formy, ktora bylaby bardziej perswazyjna.
Zwyczajnie uzywam najbardziej precyzyjnych okreslen jakie znam i formy, ktora pozwala mi najprecyzyjniej przedstawic swoje twierdzenia dowodzac je.
Z uwagi na ta precyzje czesto spotykam sie ze sprzeciwami bo precyzyjna idee duzo latwiej jest zaatakowac niz piszac generycznie.
Ale nie po to tutaj jestem aby to co pisze bylo akceptowane.
Duzo bardziej interesuje mnie krytyczny dialog i sprzeciwy zmuszajace do zastanowienia lub dajace znak, ze moje argumenty wymagaja wiecej precyzji lub kontekstu.

7,623

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat

Przeobrażenie jest prawdą a więc prawda jest przeobrażeniem. W świetle logiki to zdanie ma chyba wartość zerową. Natomiast co miał na myśli poeta i czy ktoś rozumie bzdury, które napisał? Na pewnym poziomie tak ale najczęściej nie z poziomu logiki lecz z poziomu hmmm... ulotnego uczucia, ruchomego jak przeobrażenia wink
P. S. Jeśli chodzi o istotę prawdy to jednak muszę się zgodzić z Johnnym i nie widzę żadnej erystyki. Przeciwnie. Bardzo dobre argumenty smile Świat jest skonstruowany w jeden sposób, gdzie przeobrażenia są również stałą zasadą. Problem polega tylko na tym, że nasze wyobrażenia o zasadach rządzących przeobrażeniami świata mogą być od prawdy dalekie. Bo wierzenia nie są prawdą samą w sobie, są jej rysunkiem. Tak więc przeobrażenia/ruch/zmiany istoty różnych materii/nie materii są prawdą, tak prawda sama w sobie zmienna nie jest.

Tak uważam smile I faktycznie bzdury różne już pisało wielu mądrych i oświeconych. Ale to nie pierwszy raz jak jest problem z definicjami. Bo jedna osoba trzyma się definicji dosłownej a druga potocznej i nieporozumienia gotowe. Niektóre definicje bywają traktowane hermetycznie. Tu JohnnyBravo jest hermetyczny z tą definicją. Rita i Paslawek bardziej poetyczni. Miałam kiedyś podobny problem dogadać się z jedną użytkowniczką, ponieważ użyłam niefortunnego połączenia słów w znaczeniu potocznym a ona ze względu na zawód traktowała je prawniczo. No ale w końcu doszłyśmy do porozumienia smile Czasami trzeba znaleźć kamyczek we wspólnym bucie tongue

7,624

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat

wiedziałem że tak będzie smile
Trochę to przypomina dyskusję o filmie gdzie jedna osoba widziała zajawki a inne większe fragmenty .

7,625 Ostatnio edytowany przez paslawek (2023-01-02 22:25:39)

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
DeepAndBlue napisał/a:

Przeobrażenie jest prawdą a więc prawda jest przeobrażeniem. W świetle logiki to zdanie ma chyba wartość zerową. Natomiast co miał na myśli poeta i czy ktoś rozumie bzdury, które napisał? Na pewnym poziomie tak ale najczęściej nie z poziomu logiki lecz z poziomu hmmm... ulotnego uczucia, ruchomego jak przeobrażenia wink

Świat jest skonstruowany w jeden sposób, gdzie przeobrażenia są również stałą zasadą. Problem polega tylko na tym, że nasze wyobrażenia o zasadach rządzących przeobrażeniami świata mogą być od prawdy dalekie. Bo wierzenia nie są prawdą samą w sobie, są jej rysunkiem. Tak więc przeobrażenia/ruch/zmiany istoty różnych materii/nie materii są prawdą, tak prawda sama w sobie zmienna nie jest.

Akurat wiele tu z JK big_smile

a na szarym końcu tak czy inaczej "niezmienna obiektywna prawda " okazuje się i tak tym na co się ludzie umówili smile

7,626

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat

Aj, tam smile Ja lubię poezję. A i z samym Jezusem mam czasami problem się zgodzić tongue Pytanie czy słowo "prawda" w książce JK jest dobrze przełożone wink

7,627

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat

Rito, słowo "prawda" jest tu niefortunnie użyte i tyle. Czaję o co kolesiowi (autorowi książki) chodzi ale no... Niefortunne użycie tego słowa. Bardziej przekonania by pasowało. Przekonania, które są odbiciem prawdy ale nie nią samą.

7,628 Ostatnio edytowany przez JohnyBravo777 (2023-01-02 22:51:21)

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
R_ita2 napisał/a:

Myślę, że istotną kwestią jest wiek, w którym trafiło się na jego książki, etap życia i etap rozwoju, osobiste pogubienie na dany czas. Na tamten moment targały mną myśli/uczucia/emocje/przekonania które mnie uwierały więc jego książki pomogły mi się z nimi rozprawić. No to masz odpowiedź.

Rozumiem.

Sa ksiazki, ktore dodaja otuchy / inspiruja i te ktore ucza za pomoca dobrych argumentow.

Christopher Lasch w "Culture of Narcissism" krytykuje te pierwsze bo prowadza do mylnych przekonan w spoleczenstwie a autorzy sami uciekaja od krytyki poprzez humor lub samokrytyke.
Ja mam podobne przekonanie.

Ale jestem w pewnym amerykanskim klubie ksiazki gdzie tez caly czas czytane sa "popularne non-fiction" i wiele osob w roznych kryzysach uwaza, ze im te ksiazki pomagaja i znajduja tam gore wiedzy.
Podejrzewam, ze ludzie zmagajacy sie z duzym stresem nawet nie sa w stanie czytac czegos co nie jest lekkie i polega na ciagu konceptow i dowodzeniu zwiazkow przyczynowo-skutkowych miedzy nimi.

Natomiast przekonania, ktore buduja ludzie na podstawie takich ksiazek sa radykalne / uproszczone a najczesciej calkowicie bledne.
Jako przyklad wezmy to co napisalas:

R_ita2 napisał/a:

Nauczył mnie poczucia wolności, kształtowania się w człowieku odpowiedzialności za własne wybory

Krotki dowod na to, ze ludzie nie moga byc w pelni odpowiedzialni za wlasne wybory:

Celem nauki jest umozliwienie nam przewidywania i manipulowania swiatem.
Celem nauk spolecznych jest umozliwienie nam przewidywania i manipulowania zachowaniem ludzkim.

Jesli powyzsze jest prawda, to jak ludzie moga byc odpowiedzialni za wlasne wybory podczas gdy sa celowo manipulowani by podejmowali zle wybory?

Jako przyklad cala galaz psychologii - psychologia tlumu - jest wykorzystywana na co dzien w Public Relations i osiaga wspaniale rezultaty.
Edward Bernays (ojciec PR) pisze w swojej ksiazce "Propaganda" jak samemu przekonal Amerykanow do jedzenia bekonu czy Amerykanskie kobiety do noszenia kapeluszy (tych, ktore dzisiaj mozna zobaczyc na filmach).

Tak samo nauka o tym jak wyborow dokonuje dorosly czlowiek jest wykorzystywana w marketingu i zarzadzaniu ludzmi.

W tych wszystkich branzach / rolach cel osoby wykorzystujacej dana wiedze (w wiekszosci przypadkow) wymaga podjecia blednej decyzji przez osobe na ktorej wiedza jest wykorzystywana.
I w kazdej z tych branz / roli ta wiedza osiaga fantastyczne wyniki.

Z uwagi na powyzsze - co dowodzi, ze ludzie sa manipulowani a manipulacja odnosi sukces - przekonanie, ze ludzie powinni byc w pelni odpowiedzialni za swoje wybory jest absurdem.
Bo nie mozna byc odpowiedzialnym za wybor, co do ktorego zostalo sie zmanipulowanym.

Tak samo jest z innymi "inspiracjami" ktore daja nam poczucie, ze jestesmy silni i niezalezni.
W rzeczywistosci jestesmy slabi i zalezni od siebie.
Wychodzac na ulice jedyna rzecz, ktora daje Ci bezpieczenstwo jest indywidualna decyzja kazdej z tych osob aby Cie nie zaatakowac.
Nasze zycie codziennie zalezy od tego, ze nikt nie decyduje sie nas zabic.
Nikt nie rozumie tego lepiej niz ludzie z PTSD, ktorzy zostali zaatakowani a tez zyli w przekonaniu, ze sa bezpieczni i niezalezni od woli innych.

Sztuka zycia jest polaczenie swiadomosci jacy jestesmy slabi i zalezni z odwaga by zachowac mozliwosc funkcjonowania.
Nie tworzenie sobie iluzji, ze jestesmy silniejsi czy bardziej niezalezni niz w rzeczywistosci.

7,629

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat

https://media.tenor.com/Za1dm-Fctt8AAAAM/fall-in-love-love.gif

Johnny, przestań, masz żonę wink

7,630

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
DeepAndBlue napisał/a:

https://media.tenor.com/Za1dm-Fctt8AAAAM/fall-in-love-love.gif

Johnny, masz żonę wink ?

7,631 Ostatnio edytowany przez DeepAndBlue (2023-01-02 22:47:32)

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat

Rito, tak, przekonanie to lepsze słowo.

7,632

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
paslawek napisał/a:
DeepAndBlue napisał/a:

https://media.tenor.com/Za1dm-Fctt8AAAAM/fall-in-love-love.gif

Johnny, masz żonę wink ?

Hehe smile Babskie forum a wszędzie zasadzki tongue Czeba czmychać tongue

7,633 Ostatnio edytowany przez paslawek (2023-01-02 22:53:14)

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
DeepAndBlue napisał/a:

Hehe smile Babskie forum a wszędzie zasadzki tongue Czeba czmychać tongue

Nie ma letko tongue
W pewnym sensie prawie nikt tu nie jest pod ochroną smile
niebezpieczeństwo czyha wszędzie

7,634 Ostatnio edytowany przez JohnyBravo777 (2023-01-02 23:06:27)

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
DeepAndBlue napisał/a:

https://media.tenor.com/Za1dm-Fctt8AAAAM/fall-in-love-love.gif

Johnny, przestań, masz żonę wink

Rozumiem, ze to komplement wiec dziekuje smile

Bez zony to bym nadal zaczytywal sie w 7 sekretach ludzi sukcesu.
10 lat temu jej dalem do przeczytania jakies ksiazki z self-helpu to powiedziala mi, ze tam nic nie ma.
Myslalem, ze ich nie rozumie wiec poprosilem by przeczytala je jeszcze raz.

Wrocila do mnie i wyrecytowala mi z pamieci chyba 5 stron.
Zapytalem jej co z tego rozumie.
Odpowiedziala: Jedna rzecz, ktora kazdy wie, 5 historii i 10 powtorzen.

Mi zajelo lata aby zrozumiec ile miala wtedy racji.
Wrocilem do tych ksiazek po latach i... nic tam nie bylo.

7,635

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
paslawek napisał/a:

niebezpieczeństwo czyha wszędzie

survival big_smile

7,636

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat

Rossanka, ilu facetom dałaś się przelizać i przemacać w 2022r? Dlaczego o tym nie wspominałaś?

7,637

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
DeepAndBlue napisał/a:
paslawek napisał/a:

niebezpieczeństwo czyha wszędzie

survival big_smile

nie ma mocnych
znikanie to nie jest survival chociaż w sumie ucieczka i rejterada niby jest jakimś sposobem
czyli jest i nie jest

R_ita2 napisał/a:

Przyznaję, że nie skumałam waszych żartów a idę spać,

Rito nie zapominaj że ja tu wszystkich ( no prawie wszystkich) notorycznie swatam ze sobą
nie mając o tym zielonego pojęcia big_smile tzn o swataniu smile
każda okazja i dyskusja jest dobra do mojego procederu smile
Dlaczego nie Deep i Johnny nie widzę jak na razie żadnych przeciwwskazań
chyba że Johnny ma żonę
bo wiem że Deep męża nie ma smile

7,638

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat

Taaak!
Wyszedłby Johnny Depp
( Prawie)

7,639

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
adela 07 napisał/a:

Taaak!
Wyszedłby Johnny Depp
( Prawie)

big_smile
Albo Bravo Blue smile upss nie ma chyba odniesienia smile

7,640

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Rossanka, ilu facetom dałaś się przelizać i przemacać w 2022r? Dlaczego o tym nie wspominałaś?

Rummi jakie wyczucie smile

To co głupawka ? smile

7,641

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
JohnyBravo777 napisał/a:
DeepAndBlue napisał/a:

https://media.tenor.com/Za1dm-Fctt8AAAAM/fall-in-love-love.gif

Johnny, przestań, masz żonę wink

Rozumiem, ze to komplement wiec dziekuje smile

Tak. Ale w takim razie jest to również komplement dla żony smile (wstydzi się i resztę usuwa tongue )

7,642

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
paslawek napisał/a:

Dlaczego nie Deep i Johnny nie widzę jak na razie żadnych przeciwwskazań
chyba że Johnny ma żonę
bo wiem że Deep męża nie ma smile

No, może jest gdzieś na świecie jeszcze jakiś Johnny dla mnie tongue Byle nie ci Dżoniejowie od Rumika tongue

7,643

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
paslawek napisał/a:
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Rossanka, ilu facetom dałaś się przelizać i przemacać w 2022r? Dlaczego o tym nie wspominałaś?

Rummi jakie wyczucie smile

To co głupawka ? smile


Rossanka przez prawie 10 lat pisała o swoim singielstwie to niech może się pochwali ilu facetom dała się przemiziać? smile No co...

7,644 Ostatnio edytowany przez paslawek (2023-01-02 23:45:47)

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
JohnyBravo777 napisał/a:

Sztuka zycia jest polaczenie swiadomosci jacy jestesmy slabi i zalezni z odwaga by zachowac mozliwosc funkcjonowania.
Nie tworzenie sobie iluzji, ze jestesmy silniejsi czy bardziej niezalezni niz w rzeczywistosci.

pomijając to że rozmawialiśmy trochę o czymś innym - zdarza się to  taki urok barier na forum
ja tam z resztą nie jestem dobry w pisaniu wypracowań
to co napisałeś jak wyżej jest bardzo bliskie temu o czym pisał JK swego czasu.

7,645

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
paslawek napisał/a:
adela 07 napisał/a:

Taaak!
Wyszedłby Johnny Depp
( Prawie)

big_smile
Albo Bravo Blue smile upss nie ma chyba odniesienia smile

Uhm... Jestem na tak... Piękny big_smile

https://i.pinimg.com/originals/10/a9/b2/10a9b24f7958a1a107f8a7aff827da2b.gif

7,646

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
DeepAndBlue napisał/a:
paslawek napisał/a:
adela 07 napisał/a:

Taaak!
Wyszedłby Johnny Depp
( Prawie)

big_smile
Albo Bravo Blue smile upss nie ma chyba odniesienia smile

Uhm... Jestem na tak... Piękny big_smile

https://i.pinimg.com/originals/10/a9/b2/10a9b24f7958a1a107f8a7aff827da2b.gif

https://i0.wp.com/static.standard.co.uk/2022/05/25/20/bd17a71d6c483c6e48eff8466adf2bbfY29udGVudHNlYXJjaGFwaSwxNjUzNTkyMjQx-2.67111622.jpg?resize=780,470

pitło z luftem smile

7,647

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
paslawek napisał/a:
DeepAndBlue napisał/a:
paslawek napisał/a:

big_smile
Albo Bravo Blue smile upss nie ma chyba odniesienia smile

Uhm... Jestem na tak... Piękny big_smile

https://i.pinimg.com/originals/10/a9/b2/10a9b24f7958a1a107f8a7aff827da2b.gif

https://i0.wp.com/static.standard.co.uk/2022/05/25/20/bd17a71d6c483c6e48eff8466adf2bbfY29udGVudHNlYXJjaGFwaSwxNjUzNTkyMjQx-2.67111622.jpg?resize=780,470

pitło z luftem smile


Nawet podobny smile

7,648

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
DeepAndBlue napisał/a:

Nawet podobny smile

Tak z daleka do Gregory Pecka smile

7,649

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
paslawek napisał/a:
DeepAndBlue napisał/a:

Nawet podobny smile

Tak z daleka do Gregory Pecka smile

Kto? tongue

Szuka...


Ale słodziak big_smile

https://www.factinate.com/wp-content/uploads/2021/12/GettyImages-588181734-scaled.jpg

7,650

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
DeepAndBlue napisał/a:

Ale słodziak big_smile

https://i.imgflip.com/5ec84d.jpg

7,651 Ostatnio edytowany przez rossanka (2023-01-03 11:44:00)

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
Rumunski_Zolnierz napisał/a:
paslawek napisał/a:
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Rossanka, ilu facetom dałaś się przelizać i przemacać w 2022r? Dlaczego o tym nie wspominałaś?

Rummi jakie wyczucie smile

To co głupawka ? smile


Rossanka przez prawie 10 lat pisała o swoim singielstwie to niech może się pochwali ilu facetom dała się przemiziać? smile No co...

Z ciekawości na żywo miałbyś tyle idwagi żeby mi się zapytać? Bo internetowe to nic, tu siedzą zywi ludzie, widzę, jak odnosisz się do innych, zastanawia mnie, czy na żywo jesteś w stanie podejść do kobiety I spytać, ilu dała się przemiziac?
To zadziwiające.

Ci do reszty dyskusji-piwialo filozofią. Niestety nie wypowiem się, bo nie czytałam nic w wym autora sad

Myślę, jednak, że mieszacie dwie rzeczy, to co zmierzalne i niezmierzalne. Zmierzyć można wielkości, odległości, wyjaśnić pewne zjawiska. Zmierzyć nie da sie uczuć. Można je oczywiście trochę uzasadnić np w miłości uwalnia się taki i taki hormon, w organizmie, w mózgu uaktywniają się takie i takie obszary, serce szybciej boję i tak dalej. Miznaby stworzyć koktajl pigułek, z hormonami np, które wywołają taki stan fizyczny i chemiczny w organizmie,ale nie sprawia, że osoba A zakocha się akurat w osobie B, tylko w C. Albo Y. Albo w nikim obecnie.

7,652

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
paslawek napisał/a:
DeepAndBlue napisał/a:
paslawek napisał/a:

big_smile
Albo Bravo Blue smile upss nie ma chyba odniesienia smile

Uhm... Jestem na tak... Piękny big_smile

https://i.pinimg.com/originals/10/a9/b2/10a9b24f7958a1a107f8a7aff827da2b.gif

https://i0.wp.com/static.standard.co.uk/2022/05/25/20/bd17a71d6c483c6e48eff8466adf2bbfY29udGVudHNlYXJjaGFwaSwxNjUzNTkyMjQx-2.67111622.jpg?resize=780,470

pitło z luftem smile

Podobno z wiekiem kobiety yraca na urodzie. A mężczyźni zyskują.
Paslawek, coś Tu wkleil?? smile

7,653 Ostatnio edytowany przez lody miętowe (2023-01-03 15:31:56)

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat

No tak właśnie zyskują Rossanko big_smile bujda na resorach tongue ale J.Deep w młodości był naprawdę super, piękne rysy twarzy, mój typ big_smile no ale cóż, starość nie radość plus dużo używek i taki efekt.

7,654

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat

Właśnie @paslawek, co to za fake? tongue Mężczyźni z wiekiem są coraz młodsi, coraz zdrowsi, bardziej wysportowani, bardziej przystojni niż kiedykolwiek, przybywa im włosów, i wcale nie ubywa im samokrytycyzmu big_smile.

7,655

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
KoralinaJones napisał/a:

Właśnie @paslawek, co to za fake? tongue Mężczyźni z wiekiem są coraz młodsi, coraz zdrowsi, bardziej wysportowani, bardziej przystojni niż kiedykolwiek, przybywa im włosów, i wcale nie ubywa im samokrytycyzmu big_smile.

Naprawdę czasem to z Was ufoludki są dziewczęta big_smile

7,656

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
paslawek napisał/a:
KoralinaJones napisał/a:

Właśnie @paslawek, co to za fake? tongue Mężczyźni z wiekiem są coraz młodsi, coraz zdrowsi, bardziej wysportowani, bardziej przystojni niż kiedykolwiek, przybywa im włosów, i wcale nie ubywa im samokrytycyzmu big_smile.

Naprawdę czasem to z Was ufoludki są dziewczęta big_smile

Jeśli o mnie chodzi, to może być, że się urwałam z choinki tongue.

7,657

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
rossanka napisał/a:
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Rossanka przez prawie 10 lat pisała o swoim singielstwie to niech może się pochwali ilu facetom dała się przemiziać? smile No co...

Z ciekawości na żywo miałbyś tyle idwagi żeby mi się zapytać? Bo internetowe to nic, tu siedzą zywi ludzie, widzę, jak odnosisz się do innych, zastanawia mnie, czy na żywo jesteś w stanie podejść do kobiety I spytać, ilu dała się przemiziac?
To zadziwiające.


Wydaje mi się, że ,,na żywo" raczej nie miałbym odwagi tak podejść i się zapytać, masz rację jest to zadziwiające.
To jak, ilu facetom dałaś się przemiziać przez ten czas?

7,658

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat

Faceci są jak wino, z wiekiem tylko pięknieją big_smile Nie to co kobiety tongue

Rumik a Ty z kim się w tamtym roku bzykałeś??

7,659

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat

Z nikim

7,660

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Z nikim

Nie znam. Ale opowiadaj smile

7,661

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat

Jestem zerem po prostu.

7,662 Ostatnio edytowany przez JohnyBravo777 (2023-01-05 00:49:49)

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
paslawek napisał/a:

jak jest obiektywna prawda o ropusze na przykład ?
ropucha jak jest żywa to się rusza i jak nie jest żywa i już jak zgnije to się nie rusza ale się zmienia
jest jaka jest

Wracajac jeszcze do tego argumentu o ropuszce paslawek.

Staram sie zrozumiec ten przyklad z twojej perspektywy.
Np. widzialem ropuszke jak byla zywa. Wiec uwazam, ze jest zywa. I to jest prawda.
Natomiast nastepnego dnia umarla - przez co okazuje sie, ze zywa nie jest.

Z czego wynika, ze o ile prawda bylo, ze ropuszka byla zywa, obecnie prawda jest, ze ropuszka jest martwa.
Z czego mozna wyciagnac wniosek, ze prawda sie zmienila.

Ale,
Powyzsze rozumowanie bazuje na powszechnym bledzie logicznym:
Opinia o tym jak wyglada rzeczywistosc moze byc jedynie wydana w momencie jej obserwacji.

Dlatego ja moge powiedziec jedynie:
"Ropuszka zyla gdy ja obserwowalem w momencie X" - co jest niezmienna prawda.

Gdy zaobserwuje, ze ropuszka umarla, moge powiedziec: "Ropuszka byla martwa gdy ja obserwowalem w momencie Y" - i to bedzie prawda.
Ale twierdzenie "Ropuszka zyla gdy ja obserwowalem w momencie X" rowniez / nadal pozostaje niezmienna prawda.

Problem pojawia sie gdy twierdze "Ropuszka zyje" tylko dlatego, ze zyla gdy obserwowalem ja po raz ostatni.
Ale problem wynika z mojej ignorancji bo nie mam podstaw aby tak twierdzic.
Jedyne podstawy do twierdzenia jak wyglada obiekt, ktory zaobserwowalem poprzez dane sensoryczne dotycza momentu obserwacji a nie czasu przyszlego.

O tym bledzie David Hume pisal w "An Enquiry Concerning Human Understanding" juz prawie 300 lat temu.
Ale trudno wymagac od takiego bajkopisarza jak autor tych cytatow zaczytywania sie w najslawniejszych dzielach najslawniejszych filozofow..

7,663 Ostatnio edytowany przez paslawek (2023-01-05 01:07:26)

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat

Łooo matko Johnny znowu mieszasz

Właśnie ot tu i teraz i o ten moment pewnie się rozbija problem i kontynuację myśli/uczucia  w czasie
taka prosta najprostsza prawda może być tym co czujesz i co myślisz w danym momencie
i pewnie chodzi o to czy prawda jest monolitem czy czymś złożonym z elementów

7,664 Ostatnio edytowany przez Farmer (2023-01-05 01:41:55)

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
rossanka napisał/a:
paslawek napisał/a:
DeepAndBlue napisał/a:

Uhm... Jestem na tak... Piękny big_smile

https://i.pinimg.com/originals/10/a9/b2/10a9b24f7958a1a107f8a7aff827da2b.gif

https://i0.wp.com/static.standard.co.uk/2022/05/25/20/bd17a71d6c483c6e48eff8466adf2bbfY29udGVudHNlYXJjaGFwaSwxNjUzNTkyMjQx-2.67111622.jpg?resize=780,470

pitło z luftem smile

Podobno z wiekiem kobiety yraca na urodzie. A mężczyźni zyskują.
Paslawek, coś Tu wkleil?? smile

Tak go właśnie kobieta urządziła. Równicę widać jak występował w Piratach. Po 2015 roku to już równia pochyła.
Różnica między nim a Amber to 23 lata.
Miała dosyć bujne życie prywatne ...

7,665

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
Rumunski_Zolnierz napisał/a:
rossanka napisał/a:
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Rossanka przez prawie 10 lat pisała o swoim singielstwie to niech może się pochwali ilu facetom dała się przemiziać? smile No co...

Z ciekawości na żywo miałbyś tyle idwagi żeby mi się zapytać? Bo internetowe to nic, tu siedzą zywi ludzie, widzę, jak odnosisz się do innych, zastanawia mnie, czy na żywo jesteś w stanie podejść do kobiety I spytać, ilu dała się przemiziac?
To zadziwiające.


Wydaje mi się, że ,,na żywo" raczej nie miałbym odwagi tak podejść i się zapytać, masz rację jest to zadziwiające.
To jak, ilu facetom dałaś się przemiziać przez ten czas?

@Rumunski_Zolnierz - kiedyś zrozumiesz, że to właśnie na żywo trzeba być odważnym i zagadywać.
Kilka razy dostaniesz w twarz, ale raz na jakiś czas się uda.

@Rossanka: To jak, ilu facetom dałaś się przemiziać przez ten czas? smile
Bo statystyki Rumuna znamy.

7,666 Ostatnio edytowany przez JohnyBravo777 (2023-01-05 01:48:22)

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
paslawek napisał/a:

Właśnie ot tu i teraz i o ten moment pewnie się rozbija problem i kontynuację myśli/uczucia  w czasie

Zaaplikuj to co napisalem do mysli/uczucia.

Prawda jest, ze 2 dni temu moje mysli byly takie jakie wtedy byly.
I to nadal jest prawda.

Obecnie moje mysli sa takie jakie sa. I to tez jest prawda.

Popelniasz caly czas ten sam blad logiczny i szukasz kolejnych przykladow, wsrod ktorych daje sie go popelnic.
Jak przestaniesz popelniac blad w rozumowaniu to zrozumiesz jak oczywistym absurdem jest to stwierdzenie, ze prawda sie moze zmieniac.

A co do dowodzenia,
Aby obalic stwierdzenie "prawda sie zmienia" ja musze wskazac na dowolna sytuacje, w ktorej prawda jest niezmienna.
Nie musze obalac kazdego przykladu, ktory sprawia wrazenie, ze potwierdza twierdzenie.
Wiele takich przykladow jest zawiklanych i zawiera bledy w rozumowaniu.

Dlatego to twierdzenie o zmiennej prawdzie jest juz dawno obalone argumentami o niezmiennych prawach fizyki i biologii.
Twoje przyklady (ktore zawieraja opisany wyzej blad logiczny) nie maja zadnego znaczenia w dowodzeniu bo - znowu - obalic wystarczy uzywajac jednej sytuacji / kontekstu a nie wszystkich.

To twierdzenie, ze "prawda jest zmienna" wymaga dowiedzenia, ze jest tak we wszystkich przypadkach i kontekstach - bo jest generyczne i nie specyfikuje przypadku ani kontekstu.

7,667

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
paslawek napisał/a:

https://i.pinimg.com/originals/10/a9/b2/10a9b24f7958a1a107f8a7aff827da2b.gif
https://i0.wp.com/static.standard.co.uk/2022/05/25/20/bd17a71d6c483c6e48eff8466adf2bbfY29udGVudHNlYXJjaGFwaSwxNjUzNTkyMjQx-2.67111622.jpg?resize=780,470

Paslawek porownal gif'a z korzystnym ujeciem dla Deppa w mlodosci z najbardziej niekorzystnym ujeciem dla Deppa jakie mogl znalezc teraz.
Czym zbudowal fikcyjny kontrast prowadzacy do blednych (lub przynajmniej podkolorowanych) konkluzji.

Aby dowodzic teze o zmianie z wiekiem nalezy uzyc rownie korzystnego ujecia.
https://static.onecms.io/wp-content/uploads/sites/6/2022/05/04/Johnny-Depp-5.jpg

Ale to nie jest tak ciekawe jak zakrzywianie rzeczywistosci.
No niestety.

Ale swiat jest wystarczajaco fascynujacy taki jaki jest wiec nie widze potrzeby celowego zakrzywiania go na potrzeby argumentu czy chociaz zartu.
Zartujmy z tego co rzeczywiste.
Np. z tego goscia co pisal, ze "prawda sie zmienia" mozemy pozartowac bo akurat to co widzialem w cytatach to czysta komedia.

7,668

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat

Żadne korzystne ujęcie nie wróci mu młodości big_smile.

7,669

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat
Rumunski_Zolnierz napisał/a:

Jestem zerem po prostu.

Ooo... Jaki słodziak smile

Farmer co tam farmisz smile

JohnnyBravo

Let's have some fun...

To może inaczej. "Czuję zimno teraz" - prawda. Weszłam do domu. "Czuję ciepło teraz" - prawda. To co czuję teraz (jako ciąg istoty mojego bytu)  się zmienia - prawda. Prawda o tym co czuję zmienia się w czasie. Ponieważ nie ma mnie w czasie przeszłym, jestem tylko w teraźniejszości. "Czułam zimno" - prawda. Ale zwróć uwagę na czasownik w czasie przeszłym. Tylko wtedy prawda jest niezmienna jeśli jest osadzona jako punkt. Natomiast na osi czasu prawda, która się aktualnie dzieje nie jest taka sama jaka była jakiś czas temu. Życie to nie punkt. Życie to (dla uproszczenia) wymiar. Prawda o tym co jest doświadczane przez jednostkę (nazwijmy to tak) równolegle z innymi jednostkami ulega zmianom. I ta prawda jest prawdą niezmienną nawet dla kamienia smile Weźmy takie niemowlę. To niemowlę jest teraz - prawda. Ale ono nie zamiera w czasie na zawsze a zatem ta prawda będzie nieprawdziwa za kilka lat ponieważ patrząc na tą samą istotę, gdy powiesz "to jest niemowlę" to sformułowanie będzie już nieaktualne. "To jest przedszkolak" - teraz to jest prawda dla tej jednostki. Choć są inne niemowlaki. A zatem prawda o tym czym coś jest ulega zmianom w czasie. Jest a nie było lub będzie.

7,670

Odp: pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat

Od którego momentu tej dyskusji zgłębiacie istotę prawdy?

Posty [ 7,606 do 7,670 z 8,335 ]

Strony Poprzednia 1 116 117 118 119 120 129 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SAMOTNOŚĆ » pozbawcie mnie zludzen, mam 36 lat

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024